Opcje

[pirania]

pisze na goraco, najwyzej bede edytowac

no nie mam miejsca na osobne- nie mam i juz. Wszyscy mowili ze takie 2 w 1 to bez sensu nie dosusza, nie dopiera szmelc....


ale kupilismy bo nie mamy miejsca na osobne. Jestem po 8 praniach

Jest CUDNIE. Opcja wyciagania czesci nie dokucza mi bardzo, bo koszul z zalozenia nie susze. Dosusza. Dopiera. Jest cicha. No owszem przykre ze nie moge suszyc i prac naraz. Jak bedzie z awaryjnoscia zobaczymy, wykupilam sobie pakiet z urzadzeniem zastepczym na 5 lat

[bb]

No mowili, ale ludzie genelanie gadaja
Mam juz 10 lat takie 2-w-1 i sobie chwale, aczkolwiek susze sporodycznie bo jednak przez wiekszosc roku za suszarke robi greckie slonce.

[Maniam]

Bo to wszystko zależy od potrzeb i pryzwyczajeń. Ja 100 lat temu miałam pralko - suszarkę i z suszarki korzystałam raz. No ale ja mam dużą pralnię do suszenia, a latem balkon.

Następną pralkę kupiłam już bez suszarki.

Przez 10 lat miałam kuchenkę z termoobiegeim, który kochałam bez granic i namiętnie używałam. Gdyby ktoś się mnie pytał o opinię to oczywiście pierwszą rzeczą, którą bym poleciła w kuchence byłby termoobieg. Byłam wręcz uzależniona. Kiedy zepsuł mi sie termoobieg, a technik stwierdził, że nie opłaca się reperować kuchenki tylko kupić nową, przez jakieś 2 miesiące żyłam bez termoobiegu.
Po kupieniu nowej kuchenki - a mija już chyba 2 lub 3 lata - ani razu nie użyłam termoobiegu.

[Helena]

Ja mam z 7 lat ale suszę głównie jesienią gdy nie grzeją grzejniki. Najczęściej ręczniki. Denerwuje mnie, że 70 % ubrań nie nadaje się do suszarki. Ale mimo wszystko przydaje się

[bb]

ooooo tak, reczniki! Zawsze ale to taki hotelowy nawyk.

[tolala]

Ja też mam taką 2w1 i jestem zachwycona, szczególnie w wilgotne majowe dni, kiedy nic nie chce schnąć, a grzejniki już zimne.
ludzie różne rzeczy gadają.

[Aneczka]

Ja mam 2 w 1 od prawie 13 lat - w sumie nie bardzo wiedziałam co kupuję Suszyłam głównie pieluchy tetrowe, sporadycznie ręczniki, teraz w zasadzie nie używam (czasem, jak szmaty do sprzątania piorę), wolę, żeby mi to pranie podniosło wilgotność w domu.
Ale nic złego o sprzęcie nie mogę powiedzieć - prać pierze, suszyć suszy...

[Martucha_]

Ale tak całkiem suszy? Do suchości?

[aisha1111]

Ja też chciałam się dopisac do listy zadowolonych z pralko-suszarki. Kupiliśmy dwa lata temu. Chciałam miec suszarkę, ale z braku miejsca kupiliśmy taką dwa w jednym. Nie widzę żadnych minusów (poza zużyciem prądu). Ostatnio mniej suszymy, ale za to pogoda u nas idealna do suszenia na dworze, więc wolę tak. Całą zime suszyłam bieliznę, spodnie i bluzki - praktycznie wszystko, co nie było swetrem i z delikatnego materiału - nic się nie stało. Mam teorię, że te oznaczenia na ciuchach, że nie można suszyć w suszarce są na wyrost - producent zabezpiecza się przed ewentualnym zniszczeniem tkaniny i reklamacjami.

Na mojej można sobie ustawić poziom suszenia - 30min.-60min.-90min-wieszak-i suche na wiór. Jest tez program szybki pranie z suszeniem na ciuchy do 1kg - trwa godzinę, więc jak młody ubrudził mi spodnie praktycznie przed wyjściem to akurat zdążyłam wyprać, wysuszyc i wciągnąć na tyłek zanim śniadanie skończyłam.

Aha - gwarancja skończyła nam się miesiąc temu i juz zaczyna zbierac sie woda na dnie jak nie używamy pralki dwa dni i nie jest to niestety filtr Na szczęście po spuszczeniu tej wody pralka pierze normalnie.

[Gaja]

hmmm... moja pralka jest właśnie na wykończeniu...
I po głowie mi chodził właśnie pralko-suszarka. Mówicie dobre?

[rysa154]

pirania jaką kupiłaś?

gniotą się ubrania?

ja własnie myśle nad jakąś...tylko przeraż mnie ilość wody potrzebna do suszenia.



o i Helena dała mi też do myślenia,że tyle ubrań się nie nadaje do suszenia.jakoś wcześniej o tym nie myślałam.

[Aneczka]

Ale tak całkiem suszy? Do suchości?

Ja suszyłam do takich lekko wilgotnych - miałam wrażenie, że jak wysuszę "na wiór" to ich pewnie nie rozprasuję, ale to pewnie wrażenie tylko, bo nie testowałam...

[Tuni]

ja własnie myśle nad jakąś...tylko przeraż mnie ilość wody potrzebna do suszenia.
o i Helena dała mi też do myślenia,że tyle ubrań się nie nadaje do suszenia.jakoś wcześniej o tym nie myślałam.

Ryso, jak to ilość wody?

A te ubrania co się nie nadają to ściema Temperatury prania też zwykle podają zaniżone, to tak na wszelki wypadek chyba, jak z tym "nie prać kota w pralce"

[Agnieszka AZJ]

Ja suszyłam do takich lekko wilgotnych - miałam wrażenie, że jak wysuszę "na wiór" to ich pewnie nie rozprasuję, ale to pewnie wrażenie tylko, bo nie testowałam...

Wrażenie słuszne. Moje pierwsze doświadczenie z pralko-suszarką było wieki całe temu. Upralam pieluchy tetrowe, odwirowałam je solidnie i od razu puścilam suszenie. Wysuszyłam na wiór i wyjęłam poskręcane w fantazyjne kształty, sztywne, nie do rozprostowania (o prasowaniu juz w ogóle nie wspominając).

Nie pamiętam szczegółów, ale suszarki w wersji oddzielnej maja inną technikę suszenia. Dlatego te rzeczy wychodzą w lepszym stanie i nie wymagają prasowania. Wystarczy je złożyć. Więc jak ktoś ma możliwości, to jednak lepiej oddzielną. A jak się ich nie ma, to lepsza taka niż żadna

[Helena]

Ryso, jak to ilość wody?

A te ubrania co się nie nadają to ściema Temperatury prania też zwykle podają zaniżone, to tak na wszelki wypadek chyba, jak z tym "nie prać kota w pralce"

No nie wiem. Ja nigdy nie odważyłam się np. wysuszyć bluzek z nadrukiem a moje dzieci prawie wszystkie takie mają tak więc... a wy takie suszycie?

[rysa154]

Ryso, jak to ilość wody?

A te ubrania co się nie nadają to ściema Temperatury prania też zwykle podają zaniżone, to tak na wszelki wypadek chyba, jak z tym "nie prać kota w pralce"

Tuni pralko-suszarka potrzebuje wody do suszenia(z tego co widziałam zużywa jej mniej więcej tyle do suszenia co do prania),natomiast odzielnie suszarka juz nie.

Ten post edytował rysa154 śro, 27 lut 2013 - 11:56

[Martucha_]

Łojeju tyle wody, co do prania???

Poprzedni wątek zniechęcił mnie do zakupu pralko-suszarki, nabyłam zatem samą suszarkę. Gdy pojawił się ten wątek zasmuciłam się, że złego wyboru dokonałam (jako że niedługo pralka ma też będzie wymagała wymiany, to chciałam wtedy załatwić to za jednym zamachem, czyli kupić 2w1). Ale jednak chyba dobrze ulokowałam uczucia (bo ja kocham suszarkę).

[rysa154]

pooglądałam tak na szybko,niektóre zużywają mniej wody niż do prania

[Tuni]

Tuni pralko-suszarka potrzebuje wody do suszenia(z tego co widziałam zużywa jej mniej więcej tyle do suszenia co do prania),natomiast odzielnie suszarka juz nie.

A to ciekawostka, jakoś dziwnie brzmi, normalnie mnie zainteresowałaś, muszę poczytać na ten temat, bo mi to spokoju nie da

[Abotak]

Nie pamiętam szczegółów, ale suszarki w wersji oddzielnej maja inną technikę suszenia. Dlatego te rzeczy wychodzą w lepszym stanie i nie wymagają prasowania. Wystarczy je złożyć. Więc jak ktoś ma możliwości, to jednak lepiej oddzielną. A jak się ich nie ma, to lepsza taka niż żadna

ano maja , stad zawsze bedzie roznica.
Ja kiedy mialam pralko-suszarke to tez na pocz bylam zadowolona.
Ale na szczescie i dzieci male ( wiec i ubrania)i miejsce w ogrodzie na suszenie nadwyzek.
A pozniej mialam porownanie z suszarka osobno i dopiero zobaczylam co tracilam
A propos miejsca, teraz sa rozne rozwiazania typu mozliwosc zamontowania suszarki na pralce. B stabilne
Czy system wiezowy gdzie niby w jednym ale 2 osobne bebny. Rozwiazanie dla tych ktorzy w pionie jednak maja to miejsce ( ja np wtedy nie mialam bo w pralni byl `spad` wlasnie nad pralka)