hej. dzeki za odp.
no tak tylko ze Maja i tak się buntuje nawet jak ktoś z nas siedzi obok łóżeczka i trzyma za rączkę. ona chyba po prostu nie chce spać w łóżeczku
. wczoraj tez doszłam do wniosku ze powinna być usypiana cały czas jednym sposobem a nie raz w swoim łóżeczku a potem pół nocy śpi z nami i przytulona zasypia. i chyba stąd jej dezorientacja bo nie rozumie dlaczego w dzień nie ma zasypiania przy przytuleniu? a ja nie bardzo chcę się z nią w dzień kłaść gdzieś na kanapie bo potem muszę pilnować czy nie spadnie jak wstanie ( dopiero zaczęła nieporadnie chodzić). no i chyba jedynym wyjściem jest teraz usypiać Majkę przytulając nawet w dzień a potem się przemęczyć i przejść na naukę samodzielnego zasypiania choćby miały to być noce zarwane
.
a co na to inne Mamy? co radzicie?
pozdrawiam