Ból jest do przeżycia. Wiele zależy od progu bólu. Na łopatce prawie nie czułam, bardziej bolało nad kostką bo część nachodzi na kostkę i nie było to przyjemne, dla mnie ból podobny jak depilator bez znieczulenia. Bardziej czułam kontury niż wypełnienie. Pierwszy robiłam z przyjaciółką, robiła w tym samym miejscu- bardzo podobny i mówiła, że ledwo wytrzymała a kilka lat później zrobiła na wewnętrznej stronie ramienia, bez większego uczucia dyskomfortu- ja sobie tam akurat nie wyobrażam. Mój D. ma spory tatuaż też na łopatce, robiony 9 godzin- nie wiem jak wysiedział. Twierdzi, że bolało tylko cieniowanie włosów (ma portret) ale tyle czasu chyba bym nie dała rady
Co do motywu, mój D. zrobił sobie mój portret- nie byłam zachwycona. Bałam się, czy nie będzie żałował. To pierwsze moje zdjęcie, jakie mu dałam.
Zaraz po zrobieniu- 2 lata temu wyglądał tak:
https://www.cleanfun.pl/gallery/gallery.php...NzkyN2YwNjY1ODk Zdjęcie 203
Dziś wygląda jeszcze lepiej, jest mi strasznie miło, że na taki motyw właśnie się zdecydował ale ja sama nie "wydziarałabym" sobie czyjeś twarzy, nawet jego
Mam nadzieję, że pochwalisz się kiedy dzieło będzie już gotowe.