Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w ustawieniach
przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności
"Polityce Prywatnosci".
[AkceptujÄ™ pliki cookies z tej strony]
witam, chciałam napisać kilka słów i podzielić się z innymi na temat wad genetycznych u dzieci ponieważ bardzo dużo doświadczyłam będąc w ciąży. Mam 3.5 letnią córeczkę która urodziła się 6 tygodni wcześniej,pomimo tego że była wcześniakiem urodziła się zdrowa i było wszystko ok,ja będąc w 6 miesiący ciąży z nią doznałam pierwszego szoku! dopadł mnie syndrom Bella Polsy który odpowiadał za mimikę twarzy, miałam sparaliżowaną całą lewą stronę twarzy ,trwało to kilka miesięcy czułam się z tym okropnie ciągłe kontrole wizyty u specjalistów dały jednak pozytywne skutki które doprowadziły mnie do normalności. Ale najgorsze chyba było jak zaszłam w ciążę po raz drugi:w 3 miesiący dowiedzieliśmy się z mężem że nasze dziecko ma dwie wady genetyczne w 4 miesiącu były już trzy wady,byłam zszokowana co dalej będzie,ze względu na ilość wad miałam zrobioną amniopunkcję aby stwierdzić czy dziecko na jakiś wrodzony syndrom który będzie decydował o zdrowiu i rozwoju dziecka.I teraz chciałabym nawiązać do tematu usunięcia ciąży z powodu wady genetycznej, otóż czekając na wyniki i ostateczną odpowiedź brałam pod uwagę usunięcia ciąży,a ponieważ mieszkam w uk od kilku lat wiedziałam że jest to możliwe bez żadnego problemu nawet 6 miesiącu ciąży .Z wyników wykluczyli w 99% min.syndrom Downa ale moje dziecko wciąż miało wady dlatego decyzja należała do mnie czy dalej chcę prowadzić ciążę.Motałam się z własnymi myślami i z tym co będzie ale po rozmowie z mężem stwierdziliśmy że czekamy do samego końca i wtedy zobaczymy co będzie dalej. Nasz synek ma dziś 5 tygodni urodził się zdrowy!!!!!!!!!!!dwie wady zniknęły pod sam koniec ciąży a jedną ma wciąż w sobie dlatego jak narazie nie przeszkadza mu w jego rozwoju! dlatego wracając do powyższego czasami trzeba dać sobie szansę i podjąć decyzję przeciwną do tego co czujemy i myślimy, co ma być i tak będzie w moim przypadku rozwiązanie było szczęśliwe ale i tak popieram złą decyzję kobiet jeżeli z dzidziunią jest źle!
witam, chciałam napisać kilka słów i podzielić się z innymi na temat wad genetycznych u dzieci ponieważ bardzo dużo doświadczyłam będąc w ciąży. Mam 3.5 letnią córeczkę która urodziła się 6 tygodni wcześniej,pomimo tego że była wcześniakiem urodziła się zdrowa i było wszystko ok,ja będąc w 6 miesiący ciąży z nią doznałam pierwszego szoku! dopadł mnie syndrom Bella Polsy który odpowiadał za mimikę twarzy, miałam sparaliżowaną całą lewą stronę twarzy ,trwało to kilka miesięcy czułam się z tym okropnie ciągłe kontrole wizyty u specjalistów dały jednak pozytywne skutki które doprowadziły mnie do normalności. Ale najgorsze chyba było jak zaszłam w ciążę po raz drugi:w 3 miesiący dowiedzieliśmy się z mężem że nasze dziecko ma dwie wady genetyczne w 4 miesiącu były już trzy wady,byłam zszokowana co dalej będzie,ze względu na ilość wad miałam zrobioną amniopunkcję aby stwierdzić czy dziecko na jakiś wrodzony syndrom który będzie decydował o zdrowiu i rozwoju dziecka.I teraz chciałabym nawiązać do tematu usunięcia ciąży z powodu wady genetycznej, otóż czekając na wyniki i ostateczną odpowiedź brałam pod uwagę usunięcia ciąży,a ponieważ mieszkam w uk od kilku lat wiedziałam że jest to możliwe bez żadnego problemu nawet 6 miesiącu ciąży .Z wyników wykluczyli w 99% min.syndrom Downa ale moje dziecko wciąż miało wady dlatego decyzja należała do mnie czy dalej chcę prowadzić ciążę.Motałam się z własnymi myślami i z tym co będzie ale po rozmowie z mężem stwierdziliśmy że czekamy do samego końca i wtedy zobaczymy co będzie dalej. Nasz synek ma dziś 5 tygodni urodził się zdrowy!!!!!!!!!!!dwie wady zniknęły pod sam koniec ciąży a jedną ma wciąż w sobie dlatego jak narazie nie przeszkadza mu w jego rozwoju! dlatego wracając do powyższego czasami trzeba dać sobie szansę i podjąć decyzję przeciwną do tego co czujemy i myślimy, co ma być i tak będzie w moim przypadku rozwiązanie było szczęśliwe ale i tak popieram złą decyzję kobiet jeżeli z dzidziunią jest źle!