Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Zostanę babcią za kilka miesięcy i też cierpię na nalot rodziny na 2 kotki ...

, i cóż tu robić dalej????
> , i cóż tu robić dalej????
marguerite
śro, 28 sty 2009 - 20:59
Nowa sytuacja w rodzinie; niedawno odeszła ode mnie sunia- Jamniczka mająca ok 14 i pół roku, kt. zmarła ze starości; mam dwie kotki bure , krzakowe od 6 i 4 lat i przecież nie mogę ich wyrzucić na ulicę z powodu przyszłego wnuka lub wnusi. Boję się, gdyż wiem co może czekać matkę i dziecko; liczę na to , że wszystko będzie dobrze, ale przypadki chodzą po ludziach!!! Uwielbiam zwierzęta, czy one są winne, że roznoszą zarazki??? Przecież one o tym nie wiedzą, a jakże chadzają po stole(walczyłam z tym -nie udało się), jedna z nich śpi na mojej kołdrze i są zawsze razem ze mną. Cóż robić???
marguerite ciaza.gif
marguerite


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6
Dołączył: śro, 28 sty 09 - 14:58
SkÄ…d: Radom
Nr użytkownika: 25,071




post śro, 28 sty 2009 - 20:59
Post #1

Nowa sytuacja w rodzinie; niedawno odeszła ode mnie sunia- Jamniczka mająca ok 14 i pół roku, kt. zmarła ze starości; mam dwie kotki bure , krzakowe od 6 i 4 lat i przecież nie mogę ich wyrzucić na ulicę z powodu przyszłego wnuka lub wnusi. Boję się, gdyż wiem co może czekać matkę i dziecko; liczę na to , że wszystko będzie dobrze, ale przypadki chodzą po ludziach!!! Uwielbiam zwierzęta, czy one są winne, że roznoszą zarazki??? Przecież one o tym nie wiedzą, a jakże chadzają po stole(walczyłam z tym -nie udało się), jedna z nich śpi na mojej kołdrze i są zawsze razem ze mną. Cóż robić???
marguerite ciaza.gif
Ika
śro, 28 sty 2009 - 21:32
Doedukować się/rodzinę w zakresie posiadania kotów. Zarazki roznoszą zwierzęta niezadbane, albo te, przy których nie przestrzega się podstawowych zasad higieny. Stół, po którym chodzą koty, można umyć. Zdrowe, odrobaczane koty nikomu nie zaszkodzą. Miliony niemowląt chowa się z kotami, także śpiąc z nimi. Nie chwytam problemu "co może czekać matkę i dziecko". A co ich może czekać?
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post śro, 28 sty 2009 - 21:32
Post #2

Doedukować się/rodzinę w zakresie posiadania kotów. Zarazki roznoszą zwierzęta niezadbane, albo te, przy których nie przestrzega się podstawowych zasad higieny. Stół, po którym chodzą koty, można umyć. Zdrowe, odrobaczane koty nikomu nie zaszkodzą. Miliony niemowląt chowa się z kotami, także śpiąc z nimi. Nie chwytam problemu "co może czekać matkę i dziecko". A co ich może czekać?

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
simonav
śro, 28 sty 2009 - 21:37
Ja będąc w ciąży z Patrycją spałam w łóżku z moim ukochanym kotem,uwielbiałam jak leżał mi na nogach.Sprzątałam jego kuwetę,myłam kocią miskę...Podobnie jak IKA uważam,że zdrowe koty nikomu nie zaszkodzą. 06.gif
simonav


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 932
Dołączył: wto, 18 lis 08 - 21:40
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 23,679




post śro, 28 sty 2009 - 21:37
Post #3

Ja będąc w ciąży z Patrycją spałam w łóżku z moim ukochanym kotem,uwielbiałam jak leżał mi na nogach.Sprzątałam jego kuwetę,myłam kocią miskę...Podobnie jak IKA uważam,że zdrowe koty nikomu nie zaszkodzą. 06.gif

--------------------
PATRYCJA


KRYSTIAN
Mika
czw, 29 sty 2009 - 01:45
moja 3 dzieci (z czego nawet 2 alergicy) chowaja siÄ™ z kotami od urodzenia
jednego czego im nie wolno było to wlazić do łóżek/wózka -goniłam i koniec
z uwagi na alergię kot nie wchodzi do spypialni dzieci za to cały dzień cala 3 siedzi z nią na dole icon_wink.gif
wywalenie zwierzaka tylko dlatego,że dziecko się rodzi trąca ciemnogrodem
co innego ciężki alergik,ale zdrowy maluc jeszcze z kotów bedzie miał frajdę obserwując jak chodzą albo (jak np. mój syn) dostając ataki śmiechu na widok ruszającego się ogona icon_wink.gif
jednego czego musisz dopilnować to początków- koty mogą bardzo źle reagować na NOWE dziecko i NOWY płacz -tu trzeba być czujnym póki się nie przyzwyczają i przy dziecku je obserwować
byle nie odganiać i nie wyganiać -muszą się przyzwyczaić do zmiany
zarazki to nie problem,więcej ich na klawiaturze i słuchawce telefonu icon_wink.gif

Ten post edytował Mika czw, 29 sty 2009 - 01:46
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post czw, 29 sty 2009 - 01:45
Post #4

moja 3 dzieci (z czego nawet 2 alergicy) chowaja siÄ™ z kotami od urodzenia
jednego czego im nie wolno było to wlazić do łóżek/wózka -goniłam i koniec
z uwagi na alergię kot nie wchodzi do spypialni dzieci za to cały dzień cala 3 siedzi z nią na dole icon_wink.gif
wywalenie zwierzaka tylko dlatego,że dziecko się rodzi trąca ciemnogrodem
co innego ciężki alergik,ale zdrowy maluc jeszcze z kotów bedzie miał frajdę obserwując jak chodzą albo (jak np. mój syn) dostając ataki śmiechu na widok ruszającego się ogona icon_wink.gif
jednego czego musisz dopilnować to początków- koty mogą bardzo źle reagować na NOWE dziecko i NOWY płacz -tu trzeba być czujnym póki się nie przyzwyczają i przy dziecku je obserwować
byle nie odganiać i nie wyganiać -muszą się przyzwyczaić do zmiany
zarazki to nie problem,więcej ich na klawiaturze i słuchawce telefonu icon_wink.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
pcola
czw, 05 mar 2009 - 16:00
Mój syn (4 i pół roku) od urodzenia ma konakt z wieloma (obecnie mamy 6 kotów, kiedy się urodził było ich 9) kotami.
U mojej mamy w domu są 4 kotki, które są pełnoprawnymi członkami rodziny (spanie w łóżku z rodzicami, buszowanie
po blatach w kuchni (kiedy koty myślą, że "człowieki" nie widzą).
Nasze koty mieszkają na podwórzu (mają ocieplony drewniany domek zbudowany specjalnie dla nich), sporadycznie wchodzą do domu (to w pełni wolne koty). Kiedy wymagają intensywnej opieki mieszkają w domu.
Oprócz tego przychodzą do nas na dokarmianie miejscowe bezpańskie koty (nie szczepione i nie odrobaczane), które w miarę możliwości staramy się łapać i sterylizować.
Maks jest alergikiem od urodzenia (pokarmowym), nigdy nie było problemów w związku z tym, że ma z nimi kontakt. Nigdy nie zaraziliśmy się żadną chorobą od kotów (mimo, że opiekujemy się różnymi kocimi przypadkami). Trzeba po prostu myć ręce przed jedzeniem, mieszkające w domu koty szczepić i odrobaczać. Dbać, by już mobilne dziecko nie zrobiło krzywdy zwierzęciu (w drugą stronę raczej znikome prawdopodobieństwo).
Od lat opiekuję się bezdomnymi zwierzętami, przed zajściem w ciążę zrobiłam sobie badanie na toksoplazmozę (nie miałam z nią kontaktu. Mój gin powiedział, że prędzej można coś złapać od surowego mięsa, niż od zadbanego domowego pupila (mamy też psy). Korzyści z kontaktu z domowym zwierzakiem zdecydowanie przeważają nad zagrożeniami.
Jeżeli potrzebujesz wsparcia psychicznego pisz icon_smile.gif
Zapraszam i pozdrawiam.
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post czw, 05 mar 2009 - 16:00
Post #5

Mój syn (4 i pół roku) od urodzenia ma konakt z wieloma (obecnie mamy 6 kotów, kiedy się urodził było ich 9) kotami.
U mojej mamy w domu są 4 kotki, które są pełnoprawnymi członkami rodziny (spanie w łóżku z rodzicami, buszowanie
po blatach w kuchni (kiedy koty myślą, że "człowieki" nie widzą).
Nasze koty mieszkają na podwórzu (mają ocieplony drewniany domek zbudowany specjalnie dla nich), sporadycznie wchodzą do domu (to w pełni wolne koty). Kiedy wymagają intensywnej opieki mieszkają w domu.
Oprócz tego przychodzą do nas na dokarmianie miejscowe bezpańskie koty (nie szczepione i nie odrobaczane), które w miarę możliwości staramy się łapać i sterylizować.
Maks jest alergikiem od urodzenia (pokarmowym), nigdy nie było problemów w związku z tym, że ma z nimi kontakt. Nigdy nie zaraziliśmy się żadną chorobą od kotów (mimo, że opiekujemy się różnymi kocimi przypadkami). Trzeba po prostu myć ręce przed jedzeniem, mieszkające w domu koty szczepić i odrobaczać. Dbać, by już mobilne dziecko nie zrobiło krzywdy zwierzęciu (w drugą stronę raczej znikome prawdopodobieństwo).
Od lat opiekuję się bezdomnymi zwierzętami, przed zajściem w ciążę zrobiłam sobie badanie na toksoplazmozę (nie miałam z nią kontaktu. Mój gin powiedział, że prędzej można coś złapać od surowego mięsa, niż od zadbanego domowego pupila (mamy też psy). Korzyści z kontaktu z domowym zwierzakiem zdecydowanie przeważają nad zagrożeniami.
Jeżeli potrzebujesz wsparcia psychicznego pisz icon_smile.gif
Zapraszam i pozdrawiam.

--------------------



--------------------------
> ZostanÄ™ babciÄ… za kilka miesiÄ™cy i też cierpiÄ™ na nalot rodziny na 2 kotki ..., i cóż tu robić dalej????
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 19 kwi 2024 - 05:26
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama