CYTAT(OlivkaMamaNorbercika)
Tak przy okazji zdradź mi jak Twój synek dał sobie postawić bańki
Jeszcze jedno: czy to były bańki bezogniowe
Tak, to były bezogniowe bańki.
A było ciężko, byliśmy w trójkę, ja, mąż i męża siostra - stawiała bańki. A my z mężem trzymaliśmy dziecko. Najgorzej, że miał mieć 6 sztuk, 4 pod łopatkami i 2 na ramionach. I te dwie nie chciały się trzymać, co chwila odpadały i na nowo były stawiane. A odciąganie tą strzykawą nie jest najprzyjemniejsze. Mały dostał takiej histerii, że zaczął wymiotować, a to oczywiście doprowadziło go do spazmów. Przed następnym razem będę miała napewno wątpliwości, ale mam nadzieję, że nie będzie to szybko.
Chyba jednak jutro posiedzimy jeszcze w domciu, zobaczÄ™ co w piÄ…tek powie lekarz.
Dzięki za odpowiedzi.