Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

Ładny balkon, czyli jak się pozbyć gołębi?

> 
zając_Poziomka
sob, 31 maj 2014 - 10:29
JAAAAAAAAAK się pozbyć tego dziadostwa z balkonu? Czy komuś się udało bez zakładania siatek i kolców? Żadne płyny, preparaty, straszaki nie skutkują icon_sad.gif
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post sob, 31 maj 2014 - 10:29
Post #1

JAAAAAAAAAK się pozbyć tego dziadostwa z balkonu? Czy komuś się udało bez zakładania siatek i kolców? Żadne płyny, preparaty, straszaki nie skutkują icon_sad.gif

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
netty5
sob, 31 maj 2014 - 11:09
Powies sztucznego ptaka. Moja koleżanką kupiła ostatnio w lidlu sztucznego kruka i posadzila go w doniczce . od tej pory gołębie do niej nie zaglądają.
Albo zainstaluj takie duży ogrodowe wiatraczki , tez odstraszaja.

Albo odeslij je do mnie......mój M.kocha gołębie 02.gif
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
Skąd: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post sob, 31 maj 2014 - 11:09
Post #2

Powies sztucznego ptaka. Moja koleżanką kupiła ostatnio w lidlu sztucznego kruka i posadzila go w doniczce . od tej pory gołębie do niej nie zaglądają.
Albo zainstaluj takie duży ogrodowe wiatraczki , tez odstraszaja.

Albo odeslij je do mnie......mój M.kocha gołębie 02.gif

--------------------
Pogoda
sob, 31 maj 2014 - 23:02
koleżanka kupiła plastikowe kruki montowane na balustradach. Nawet ładne są. Niestety.... Gołębiom też się bardzo spodobały. Po trzech dniach od montażu, kiedy był spokój... Kruki i gołębie zostali przyjaciółmi icon_razz.gif

Może faktycznie, gdyby takie atrapy kruków "dyndały" na czymś i PORUSZAŁY się, to by coś dało na dłużej...
Pogoda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: czw, 24 lip 08 - 20:49
Nr użytkownika: 20,867




post sob, 31 maj 2014 - 23:02
Post #3

koleżanka kupiła plastikowe kruki montowane na balustradach. Nawet ładne są. Niestety.... Gołębiom też się bardzo spodobały. Po trzech dniach od montażu, kiedy był spokój... Kruki i gołębie zostali przyjaciółmi icon_razz.gif

Może faktycznie, gdyby takie atrapy kruków "dyndały" na czymś i PORUSZAŁY się, to by coś dało na dłużej...
zając_Poziomka
nie, 01 cze 2014 - 07:50
Niestety, przyzwyczajają się :/ Tydzień i nawet dyndanie im nie straszne :/
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post nie, 01 cze 2014 - 07:50
Post #4

Niestety, przyzwyczajają się :/ Tydzień i nawet dyndanie im nie straszne :/

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
Anielka
wto, 03 cze 2014 - 12:52
Proponuje kota.
Anielka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 760
Dołączył: czw, 05 maj 05 - 23:48
Nr użytkownika: 3,086

GG:


post wto, 03 cze 2014 - 12:52
Post #5

Proponuje kota.

--------------------
Kobieta, żona i matka ;-)


zając_Poziomka
śro, 04 cze 2014 - 16:23
Przy kocie musiałabym założyć siatkę, która sama w sobie wystarczy na gołębie, więc i kot zbędny icon_razz.gif Wolałabym, żeby nie grzmotną o ziemię z ostatniego piętra icon_wink.gif
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post śro, 04 cze 2014 - 16:23
Post #6

Przy kocie musiałabym założyć siatkę, która sama w sobie wystarczy na gołębie, więc i kot zbędny icon_razz.gif Wolałabym, żeby nie grzmotną o ziemię z ostatniego piętra icon_wink.gif

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
Pogoda
śro, 04 cze 2014 - 19:14
Zającu.... <lubię to!>
Pogoda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: czw, 24 lip 08 - 20:49
Nr użytkownika: 20,867




post śro, 04 cze 2014 - 19:14
Post #7

Zającu.... <lubię to!>
zając_Poziomka
śro, 04 cze 2014 - 19:35
CYTAT(Pogoda @ Wed, 04 Jun 2014 - 20:14) *
Zającu.... <lubię to!>


Mam nadzieję, że nie masz na myśli zjedzonego "ł" na końcu jednego z wyrazów 01.gif

Wymyśliłam, że zrobimy siateczkę podnoszoną jak rolety zwykłe lub harmonijkowe i zabudujemy balustradę. Dzięki temu balkon pozostanie balkonem, będę miała dostęp do suszarki na pranie i słoneczko bez krat icon_smile.gif Natomiast na parapet poniżej balustrady damy specjalne linki lub kolce. Najgorzej jest nad ranem, w dzień rzadko przylatują. Ale koło 4-5 jest koszmar - nie dość, że paskudzą, to jeszcze gruchają, a nawet się bzykają! :/
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post śro, 04 cze 2014 - 19:35
Post #8

CYTAT(Pogoda @ Wed, 04 Jun 2014 - 20:14) *
Zającu.... <lubię to!>


Mam nadzieję, że nie masz na myśli zjedzonego "ł" na końcu jednego z wyrazów 01.gif

Wymyśliłam, że zrobimy siateczkę podnoszoną jak rolety zwykłe lub harmonijkowe i zabudujemy balustradę. Dzięki temu balkon pozostanie balkonem, będę miała dostęp do suszarki na pranie i słoneczko bez krat icon_smile.gif Natomiast na parapet poniżej balustrady damy specjalne linki lub kolce. Najgorzej jest nad ranem, w dzień rzadko przylatują. Ale koło 4-5 jest koszmar - nie dość, że paskudzą, to jeszcze gruchają, a nawet się bzykają! :/

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
netty5
śro, 04 cze 2014 - 21:20
CYTAT(zając_Poziomka @ Wed, 04 Jun 2014 - 18:35) *
Natomiast na parapet poniżej balustrady damy specjalne........ kolce.


21.gif tego nie lubię....

Ten post edytował netty5 śro, 04 cze 2014 - 21:21
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
Skąd: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post śro, 04 cze 2014 - 21:20
Post #9

CYTAT(zając_Poziomka @ Wed, 04 Jun 2014 - 18:35) *
Natomiast na parapet poniżej balustrady damy specjalne........ kolce.


21.gif tego nie lubię....

--------------------
zając_Poziomka
śro, 04 cze 2014 - 21:39
CYTAT(netty5 @ Wed, 04 Jun 2014 - 22:20) *
21.gif tego nie lubię....


Są takie specjalne plastikowe kolce, które nie pozwalają ptakom usiąść, ale nie zrobią im krzywdy icon_smile.gif To, że ich nie cierpię,nie znaczy, że mam ochotę na truchua na parapecie icon_wink.gif
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post śro, 04 cze 2014 - 21:39
Post #10

CYTAT(netty5 @ Wed, 04 Jun 2014 - 22:20) *
21.gif tego nie lubię....


Są takie specjalne plastikowe kolce, które nie pozwalają ptakom usiąść, ale nie zrobią im krzywdy icon_smile.gif To, że ich nie cierpię,nie znaczy, że mam ochotę na truchua na parapecie icon_wink.gif

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
netty5
śro, 04 cze 2014 - 22:33
CYTAT(zając_Poziomka @ Wed, 04 Jun 2014 - 20:39) *
Są takie specjalne plastikowe kolce, które nie pozwalają ptakom usiąść, ale nie zrobią im krzywdy icon_smile.gif To, że ich nie cierpię,nie znaczy, że mam ochotę na truchua na parapecie icon_wink.gif


no okej no ......ale i tak nie lubię ...bo wiesz my akurat jesteśmy z tych co zapraszają gołębie do siebie. Mój M. jest doświadczonym hodowcą pasjonatem. My sypiemy karmę do długiej donicy na balkonie i "miastowe" tam wizytują nie zabrudzając nam balkonu. Ale zdaję sobie sprawę ze inni nie życzą sobie ptaków na blakonie.
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
Skąd: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post śro, 04 cze 2014 - 22:33
Post #11

CYTAT(zając_Poziomka @ Wed, 04 Jun 2014 - 20:39) *
Są takie specjalne plastikowe kolce, które nie pozwalają ptakom usiąść, ale nie zrobią im krzywdy icon_smile.gif To, że ich nie cierpię,nie znaczy, że mam ochotę na truchua na parapecie icon_wink.gif


no okej no ......ale i tak nie lubię ...bo wiesz my akurat jesteśmy z tych co zapraszają gołębie do siebie. Mój M. jest doświadczonym hodowcą pasjonatem. My sypiemy karmę do długiej donicy na balkonie i "miastowe" tam wizytują nie zabrudzając nam balkonu. Ale zdaję sobie sprawę ze inni nie życzą sobie ptaków na blakonie.


--------------------
Anielka
czw, 05 cze 2014 - 09:19
CYTAT(zając_Poziomka @ Wed, 04 Jun 2014 - 14:23) *
Przy kocie musiałabym założyć siatkę, która sama w sobie wystarczy na gołębie, więc i kot zbędny icon_razz.gif Wolałabym, żeby nie grzmotną o ziemię z ostatniego piętra icon_wink.gif


Nie pomyslalam. Moje koty jak radzieccy cyrkowcy, bez zabezpieczenia.
Anielka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 760
Dołączył: czw, 05 maj 05 - 23:48
Nr użytkownika: 3,086

GG:


post czw, 05 cze 2014 - 09:19
Post #12

CYTAT(zając_Poziomka @ Wed, 04 Jun 2014 - 14:23) *
Przy kocie musiałabym założyć siatkę, która sama w sobie wystarczy na gołębie, więc i kot zbędny icon_razz.gif Wolałabym, żeby nie grzmotną o ziemię z ostatniego piętra icon_wink.gif


Nie pomyslalam. Moje koty jak radzieccy cyrkowcy, bez zabezpieczenia.

--------------------
Kobieta, żona i matka ;-)


Tuni
czw, 05 cze 2014 - 11:10
CYTAT(netty5 @ Wed, 04 Jun 2014 - 22:33) *
My sypiemy karmę do długiej donicy na balkonie i "miastowe" tam wizytują nie zabrudzając nam balkonu.


Jak masz swój dom , to można sobie tak robić. Ale wyobraź sobie co by było gdybyś mieszkała w bloku. Miałam taką sąsiadkę -"miłośniczkę ptaków" wrr. Ona ma ptaszki a ja mam ob...ny balkon do tego stopnia, że ani prania wywiesić, ani wyjść. Dzięki tej pani moja miłość do ptaków zmieniła się w nienawiść do ścierki, którą codziennie muszę wycierać a efekt i tak jest na kilka minut, wrr.

Dzięki Zającu za wątek, może i ja coś mądrego z niego wyniosę.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 05 cze 2014 - 11:10
Post #13

CYTAT(netty5 @ Wed, 04 Jun 2014 - 22:33) *
My sypiemy karmę do długiej donicy na balkonie i "miastowe" tam wizytują nie zabrudzając nam balkonu.


Jak masz swój dom , to można sobie tak robić. Ale wyobraź sobie co by było gdybyś mieszkała w bloku. Miałam taką sąsiadkę -"miłośniczkę ptaków" wrr. Ona ma ptaszki a ja mam ob...ny balkon do tego stopnia, że ani prania wywiesić, ani wyjść. Dzięki tej pani moja miłość do ptaków zmieniła się w nienawiść do ścierki, którą codziennie muszę wycierać a efekt i tak jest na kilka minut, wrr.

Dzięki Zającu za wątek, może i ja coś mądrego z niego wyniosę.
ajakielka
czw, 05 cze 2014 - 11:51
Do niedawna też miałam wiecznie kupy ptasie na balkonie, nic nie pomagało, pranie wiecznie obs...rane... żadne tam wiszące, dyndające ptaki straszaki. Założyliśmy te "kolce" na rynną nad wyjściem na balkon (specjalna firma, facet o ptakach opowiadał i opowiadał, o ich zwyczajach) (mieszkam na ostatnim piętrze). Ptakom one krzywdy nie robią, na początku przylatywały, kołowały, nie siadały a w końcu przestały przylatywać. Do ptaków nic nie mam, niech sobie będą (nawet kanarka kiedyś miałam), ale zdarzyło mi się już kilka ubrań wyrzucić, tak żrące były te kupy, że odbarwiło materiał. Nie mam natomiast poczucia krzywdzenia ptaków.

Przy okazji opowiem Wam moją ptasiowo- kupową przygodę. Otóż z synem pierwszym byłam na spacerze na Cytadeli, malutki był, w tzw. gondoli. Nagle uraczył mnie jeden taki ptak- cała bluzka od ramienia aż po sam dół... Powiem Wam- przerzuciłam pieluchę tetrową przez ramię i z płaczem wracałam do domu (no dobra, hormony pewno dały o sobie znać, o bluzkę byłam po prostu zła...). Dziwnie się na mnie patrzyli ludzie po drodze, szłam jakieś pół godzinki a wydawało mi się, że kilka godzin.
ajakielka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,416
Dołączył: wto, 15 maj 07 - 23:43
Skąd: Suchy Las koło Poznania
Nr użytkownika: 14,265




post czw, 05 cze 2014 - 11:51
Post #14

Do niedawna też miałam wiecznie kupy ptasie na balkonie, nic nie pomagało, pranie wiecznie obs...rane... żadne tam wiszące, dyndające ptaki straszaki. Założyliśmy te "kolce" na rynną nad wyjściem na balkon (specjalna firma, facet o ptakach opowiadał i opowiadał, o ich zwyczajach) (mieszkam na ostatnim piętrze). Ptakom one krzywdy nie robią, na początku przylatywały, kołowały, nie siadały a w końcu przestały przylatywać. Do ptaków nic nie mam, niech sobie będą (nawet kanarka kiedyś miałam), ale zdarzyło mi się już kilka ubrań wyrzucić, tak żrące były te kupy, że odbarwiło materiał. Nie mam natomiast poczucia krzywdzenia ptaków.

Przy okazji opowiem Wam moją ptasiowo- kupową przygodę. Otóż z synem pierwszym byłam na spacerze na Cytadeli, malutki był, w tzw. gondoli. Nagle uraczył mnie jeden taki ptak- cała bluzka od ramienia aż po sam dół... Powiem Wam- przerzuciłam pieluchę tetrową przez ramię i z płaczem wracałam do domu (no dobra, hormony pewno dały o sobie znać, o bluzkę byłam po prostu zła...). Dziwnie się na mnie patrzyli ludzie po drodze, szłam jakieś pół godzinki a wydawało mi się, że kilka godzin.

--------------------
Asia, Mikołaj i Miłosz :)




zając_Poziomka
czw, 05 cze 2014 - 16:45
Właśnie o ten nieszczęsny blok chodzi. Mieszkałam w klatce obok na tym samym piętrze i nie było żadnego problemu! Niestety w przypadku tej klatki problem spowodowała poprzednia właścicielka mojego mieszkania :/ Dokarmiała gołębie, które na stałe rozgościły się na naszym balkonie i na dachu. Przez rok nikt tu nie mieszkał, więc ptaszki urządziły sobie na balkonie toaletę :/ To była masakra.

O ile dach jestem w stanie znieść (mamy zadaszony balkon), bo pranie osłaniam sobie starym prześcieradłem, o tyle mam dość ogromnych kup na poręczach, parapetach, podłodze, a nawet ścianach :/ Kilka razy złożyły mi jaja wprost na podłogę :/ Wiem, że przesiadują u mnie i sąsiadki z boku, nigdy nie widziałam ich na niższych piętrach, a tam parapety też zapaskudzone (lecą pewnie z naszego)

Udało mi się część wypłoszyć polewając przez miesiąc balkon ace. Zostało kilka odpornych na wszystko :/

Odchody gołębi mogą być bardzo niebezpieczne dla zdrowia i nie wyobrażam sobie, że w przyszłe wakacje mój siedzący lub raczkujący brzdąc włoży w to łapkę i nie daj Boże przy sekundzie nieuwagi poliże. Poza tym, codziennie mam ok 10 nowych kup... ile można latać ze szmatą i wycierać to rozmemłane i rozmazujące się paskudztwo :/ Nie da się usiąść z kawą na leżaku, bo najpierw trzeba go wyczyścić :/

W lecie siedzą tylko nad ranem i wieczorem, bo w dzień im za gorąco, w zimie natomiast siedzą cały czas, bo się osłaniają od wiatru i mrozu.

Anielka, rok temu kot spadł metr przede mną z pierwszego piętra kamienicy. I wbrew temu, co się mówi, nie spadł na łapki, tylko na grzbiet. Rozbił sobie głowę o chodnik. Wolałabym nie ryzykować. Ale o kotku marzę i pewnie któregoś dnia sobie sprawię jakiegoś rudzielca icon_smile.gif
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post czw, 05 cze 2014 - 16:45
Post #15

Właśnie o ten nieszczęsny blok chodzi. Mieszkałam w klatce obok na tym samym piętrze i nie było żadnego problemu! Niestety w przypadku tej klatki problem spowodowała poprzednia właścicielka mojego mieszkania :/ Dokarmiała gołębie, które na stałe rozgościły się na naszym balkonie i na dachu. Przez rok nikt tu nie mieszkał, więc ptaszki urządziły sobie na balkonie toaletę :/ To była masakra.

O ile dach jestem w stanie znieść (mamy zadaszony balkon), bo pranie osłaniam sobie starym prześcieradłem, o tyle mam dość ogromnych kup na poręczach, parapetach, podłodze, a nawet ścianach :/ Kilka razy złożyły mi jaja wprost na podłogę :/ Wiem, że przesiadują u mnie i sąsiadki z boku, nigdy nie widziałam ich na niższych piętrach, a tam parapety też zapaskudzone (lecą pewnie z naszego)

Udało mi się część wypłoszyć polewając przez miesiąc balkon ace. Zostało kilka odpornych na wszystko :/

Odchody gołębi mogą być bardzo niebezpieczne dla zdrowia i nie wyobrażam sobie, że w przyszłe wakacje mój siedzący lub raczkujący brzdąc włoży w to łapkę i nie daj Boże przy sekundzie nieuwagi poliże. Poza tym, codziennie mam ok 10 nowych kup... ile można latać ze szmatą i wycierać to rozmemłane i rozmazujące się paskudztwo :/ Nie da się usiąść z kawą na leżaku, bo najpierw trzeba go wyczyścić :/

W lecie siedzą tylko nad ranem i wieczorem, bo w dzień im za gorąco, w zimie natomiast siedzą cały czas, bo się osłaniają od wiatru i mrozu.

Anielka, rok temu kot spadł metr przede mną z pierwszego piętra kamienicy. I wbrew temu, co się mówi, nie spadł na łapki, tylko na grzbiet. Rozbił sobie głowę o chodnik. Wolałabym nie ryzykować. Ale o kotku marzę i pewnie któregoś dnia sobie sprawię jakiegoś rudzielca icon_smile.gif

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
Lutnia
czw, 05 cze 2014 - 16:52
CYTAT(Anielka @ Thu, 05 Jun 2014 - 10:19) *
Nie pomyslalam. Moje koty jak radzieccy cyrkowcy, bez zabezpieczenia.

do czasu... Przepraszam, że tak wprost, ale znam dziesiątki historii o tym, jak kot sobie świetnie radził do czasu aż spadł i się zabił /sparaliżowało go/ połamał/ powiesił i udusił na uchylonym od góry oknie...
Dlatego właśnie prawdziwy hodowca nigdy nie sprzeda kota do domu bez zabezpieczeń - chodzi o życie kota.
Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post czw, 05 cze 2014 - 16:52
Post #16

CYTAT(Anielka @ Thu, 05 Jun 2014 - 10:19) *
Nie pomyslalam. Moje koty jak radzieccy cyrkowcy, bez zabezpieczenia.

do czasu... Przepraszam, że tak wprost, ale znam dziesiątki historii o tym, jak kot sobie świetnie radził do czasu aż spadł i się zabił /sparaliżowało go/ połamał/ powiesił i udusił na uchylonym od góry oknie...
Dlatego właśnie prawdziwy hodowca nigdy nie sprzeda kota do domu bez zabezpieczeń - chodzi o życie kota.

--------------------
zając_Poziomka
czw, 05 cze 2014 - 17:15
CYTAT(Lutnia @ Thu, 05 Jun 2014 - 17:52) *
do czasu... Przepraszam, że tak wprost, ale znam dziesiątki historii o tym, jak kot sobie świetnie radził do czasu aż spadł i się zabił /sparaliżowało go/ połamał/ powiesił i udusił na uchylonym od góry oknie...
Dlatego właśnie prawdziwy hodowca nigdy nie sprzeda kota do domu bez zabezpieczeń - chodzi o życie kota.


Szczególnie, kiedy wpadnie na balkon, żeby złapać/wypłoszyć ptaki
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post czw, 05 cze 2014 - 17:15
Post #17

CYTAT(Lutnia @ Thu, 05 Jun 2014 - 17:52) *
do czasu... Przepraszam, że tak wprost, ale znam dziesiątki historii o tym, jak kot sobie świetnie radził do czasu aż spadł i się zabił /sparaliżowało go/ połamał/ powiesił i udusił na uchylonym od góry oknie...
Dlatego właśnie prawdziwy hodowca nigdy nie sprzeda kota do domu bez zabezpieczeń - chodzi o życie kota.


Szczególnie, kiedy wpadnie na balkon, żeby złapać/wypłoszyć ptaki

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
netty5
czw, 05 cze 2014 - 18:49
CYTAT(Tuni @ Thu, 05 Jun 2014 - 10:10) *
Jak masz swój dom , to można sobie tak robić. Ale wyobraź sobie co by było gdybyś mieszkała w bloku.


TUNI ja mieszkam w bloku na 2 piętrze 08.gif
i wierzcie mi że balkony pod nami są czyste i nikt się nie skarży bo wszystkie ptasie kupy zostaja w doniczce....
Gorszym problemem sa u nas mewy 21.gif 21.gif 21.gif
Potrafią nam porwać jedzenie z balkonu , albo rzucaja kamykami z dziobów jak czuja zagrożenie dla swoich gniazd....

Ten post edytował netty5 czw, 05 cze 2014 - 18:50
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
Skąd: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post czw, 05 cze 2014 - 18:49
Post #18

CYTAT(Tuni @ Thu, 05 Jun 2014 - 10:10) *
Jak masz swój dom , to można sobie tak robić. Ale wyobraź sobie co by było gdybyś mieszkała w bloku.


TUNI ja mieszkam w bloku na 2 piętrze 08.gif
i wierzcie mi że balkony pod nami są czyste i nikt się nie skarży bo wszystkie ptasie kupy zostaja w doniczce....
Gorszym problemem sa u nas mewy 21.gif 21.gif 21.gif
Potrafią nam porwać jedzenie z balkonu , albo rzucaja kamykami z dziobów jak czuja zagrożenie dla swoich gniazd....

--------------------
Tuni
czw, 05 cze 2014 - 23:45
Netty, ja też się sąsiadce nie skarżę ..... a kupy są 21.gif
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 05 cze 2014 - 23:45
Post #19

Netty, ja też się sąsiadce nie skarżę ..... a kupy są 21.gif
netty5
pią, 06 cze 2014 - 16:12
CYTAT(Tuni @ Thu, 05 Jun 2014 - 22:45) *
Netty, ja też się sąsiadce nie skarżę ..... a kupy są 21.gif


A widzisz u nas nie ma bo zostają w doniczce.....no jak na spowiedzi ci powiadam.
Ale powiem wam szczerze ze z tego co piszecie to widzę ze u nasz aż takiego problemu nie ma .
Nie wiem może to przez mewy.......

Ten post edytował netty5 pią, 06 cze 2014 - 16:15
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
Skąd: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post pią, 06 cze 2014 - 16:12
Post #20

CYTAT(Tuni @ Thu, 05 Jun 2014 - 22:45) *
Netty, ja też się sąsiadce nie skarżę ..... a kupy są 21.gif


A widzisz u nas nie ma bo zostają w doniczce.....no jak na spowiedzi ci powiadam.
Ale powiem wam szczerze ze z tego co piszecie to widzę ze u nasz aż takiego problemu nie ma .
Nie wiem może to przez mewy.......

--------------------
> Ładny balkon, czyli jak się pozbyć gołębi?
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 20 kwi 2024 - 18:28
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama