ta kobieta nie jest kuratorem,ona jest z opieki społecznej....kurcze w życiu bym nie przypuszczała, że pójdę do Mopsu.dziś dzwoniła i nawet mi się na pocztę nagrała że mam podać konto bo te 30 zł mają mi przelać
masakra ,aż mi głupio tam iść.Ale praada jest taka że dochodów to ja żadnych nie mam,i nie jest moją winą że męzowi się znudziło tworzenie rodziny.Do pracy pójdę bardzo chętnie,przynajmniej wyciągnie mnie z mej głebokiej depresji,chociaż z drugiej strony może umrę z tego powodu;)w każdym razie jutro tam idę.
Aha ,ona mi powiedziała, że najpierw trzeba korzystac ze swojego majatku,więc się grzecznie zapytałam czy mam zacząc sprzedawać?może to nie głupi pomysł tak yard sale,ale znając niektórych sąsiadów oszołomów zaraz zadzwonią po straż miejską żeby sprawdzili czy mam zgode na handel.