Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 następna  

W jakim wieku uczyć dziecko jazdy na nartach?

> 
ulla
nie, 29 sty 2012 - 20:33
Weronika zaczęła jak miała niespełna pięć lat. Błyskawicznie załapała, od razu pokochała.
Choć z tym załapaniem było tak - pojeździła dwa dni, ale po dwie godziny - na oślej łączce - z instruktorem, a potem dopiero za prawie dwa miesiące i już nic nie pamiętała. Uczyła się od nowa, ale dla odmiany od podstaw, bo na zimowisku narciarskim, znaczy od upadania i wstawania (pierwszy dzień głównie na tym polegał, znaczy upadanie bezpieczne, wygrzebywanie się ze śniegu i samodzielne przypięcie nart w pozycji umożliwiającej dalszą jazdę, a poza trasą zjazdową było duuużo śniegu, więc ta czwórka uczących się miała okazję żeby się bardzo zmęczyć, spocić i nauczyć się). Trzeciego dnia wjeżdżała na orczyku sama. I całkiem fajnie sobie radzi od trzech lat.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post nie, 29 sty 2012 - 20:33
Post #21

Weronika zaczęła jak miała niespełna pięć lat. Błyskawicznie załapała, od razu pokochała.
Choć z tym załapaniem było tak - pojeździła dwa dni, ale po dwie godziny - na oślej łączce - z instruktorem, a potem dopiero za prawie dwa miesiące i już nic nie pamiętała. Uczyła się od nowa, ale dla odmiany od podstaw, bo na zimowisku narciarskim, znaczy od upadania i wstawania (pierwszy dzień głównie na tym polegał, znaczy upadanie bezpieczne, wygrzebywanie się ze śniegu i samodzielne przypięcie nart w pozycji umożliwiającej dalszą jazdę, a poza trasą zjazdową było duuużo śniegu, więc ta czwórka uczących się miała okazję żeby się bardzo zmęczyć, spocić i nauczyć się). Trzeciego dnia wjeżdżała na orczyku sama. I całkiem fajnie sobie radzi od trzech lat.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
karoleenka
wto, 31 sty 2012 - 13:02
U nas pierwsze próby były w wieku 4 lat - z instruktorem jednakże bez większych efektów- Młody niby załapał ale i tak wszystko inne na stoku było ciekawsze.
W tym roku mieliśmy dopiero okazje ponowić próby z efektem natychmiastowym - godzina z instruktorem i młody przez caly tydzień śmigał z nami z każdej góry- zachwycony i zakochany w nartach.

widziałam dzieci 4 letnie doskonale jeżdzące po każdej trasie - byłam zdziwiona , że za pierwszym razem jak postawiliśmy młodego na nartach tak opornie mu szło bo on generalnie bardzo zawsze sprawny fizycznie od małego był i taki generalnie sportowy typ co to biega, skacze, pływa i niczego się nie boi - ale jednak każdy ma swój czas - także wydaje mi sie, że można próbowac juz od malucha a kiedy zacznie jeżdzić to się okaże icon_smile.gif powodzenia !
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post wto, 31 sty 2012 - 13:02
Post #22

U nas pierwsze próby były w wieku 4 lat - z instruktorem jednakże bez większych efektów- Młody niby załapał ale i tak wszystko inne na stoku było ciekawsze.
W tym roku mieliśmy dopiero okazje ponowić próby z efektem natychmiastowym - godzina z instruktorem i młody przez caly tydzień śmigał z nami z każdej góry- zachwycony i zakochany w nartach.

widziałam dzieci 4 letnie doskonale jeżdzące po każdej trasie - byłam zdziwiona , że za pierwszym razem jak postawiliśmy młodego na nartach tak opornie mu szło bo on generalnie bardzo zawsze sprawny fizycznie od małego był i taki generalnie sportowy typ co to biega, skacze, pływa i niczego się nie boi - ale jednak każdy ma swój czas - także wydaje mi sie, że można próbowac juz od malucha a kiedy zacznie jeżdzić to się okaże icon_smile.gif powodzenia !

--------------------





trylinka
sob, 11 lut 2012 - 17:44
Moja miała pierwszą próbę w wieku 3 lat - twierdziła, że fajnie, ale nie powiem, żeby jej się jakoś szczególnie podobało i zawsze kiedy pytaliśmy, czy już ma dość to miała.
Druga próba rok później - to samo ale jeszcze mniej entuzjastycznie.
Zastanawiam się, czy nie dać sobie na wstrzymanie....aż sama naprawdę zachce lub popróbować na śladowych.
trylinka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,243
Dołączył: śro, 27 wrz 06 - 10:17
Nr użytkownika: 7,690




post sob, 11 lut 2012 - 17:44
Post #23

Moja miała pierwszą próbę w wieku 3 lat - twierdziła, że fajnie, ale nie powiem, żeby jej się jakoś szczególnie podobało i zawsze kiedy pytaliśmy, czy już ma dość to miała.
Druga próba rok później - to samo ale jeszcze mniej entuzjastycznie.
Zastanawiam się, czy nie dać sobie na wstrzymanie....aż sama naprawdę zachce lub popróbować na śladowych.
grzałka
sob, 11 lut 2012 - 18:14
od temperamentu zalezy bardzo dużo- moja cała trójka załapała bardzo szybko, nawet Alek, który jest raczej oporny do nauki sportów, ale podobno pomogło to, że wszyscy już umieli dobrze jeździć na łyżwach

za to od początku Ania i Antek jeżdża z wyraźną przyjemnością i bardzo im się podoba szybkośc, a Alek jeździ bardzo asekuracyjnie i nawet na największej stromiźnie potrafi się zatrzymać, żeby skontrolowac sytuację icon_wink.gif no i wytrzymuje maksymalnie dwie godziny jazdy
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post sob, 11 lut 2012 - 18:14
Post #24

od temperamentu zalezy bardzo dużo- moja cała trójka załapała bardzo szybko, nawet Alek, który jest raczej oporny do nauki sportów, ale podobno pomogło to, że wszyscy już umieli dobrze jeździć na łyżwach

za to od początku Ania i Antek jeżdża z wyraźną przyjemnością i bardzo im się podoba szybkośc, a Alek jeździ bardzo asekuracyjnie i nawet na największej stromiźnie potrafi się zatrzymać, żeby skontrolowac sytuację icon_wink.gif no i wytrzymuje maksymalnie dwie godziny jazdy

--------------------
ruda_kasia
śro, 15 lut 2012 - 12:02
Mam dokładnie tak, jak Alek icon_wink.gif
ruda_kasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,628
Dołączył: pią, 26 mar 04 - 09:11
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,595




post śro, 15 lut 2012 - 12:02
Post #25

Mam dokładnie tak, jak Alek icon_wink.gif
Silije
śro, 15 lut 2012 - 15:45
QUOTE(grzałka @ Sat, 11 Feb 2012 - 18:14) *
od temperamentu zalezy bardzo dużo- moja cała trójka załapała bardzo szybko, nawet Alek, który jest raczej oporny do nauki sportów, ale podobno pomogło to, że wszyscy już umieli dobrze jeździć na łyżwach


Myślisz że naprawdę ma to coś wspólnego? Moja Julia właśnie pojechała pierwszy raz na narty. Ma 12 lat. Jeździ na łyżwach bardzo sprawnie.
Ale ja też czuję się swobodnie na łyżwach i bardzo to lubię, natomiast na nartach nie umiem ni w ząb.

W tym tygodniu wezmę pierwszy raz na łyżwy Dominika, ma 4,5 roku.
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
Skąd: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post śro, 15 lut 2012 - 15:45
Post #26

QUOTE(grzałka @ Sat, 11 Feb 2012 - 18:14) *
od temperamentu zalezy bardzo dużo- moja cała trójka załapała bardzo szybko, nawet Alek, który jest raczej oporny do nauki sportów, ale podobno pomogło to, że wszyscy już umieli dobrze jeździć na łyżwach


Myślisz że naprawdę ma to coś wspólnego? Moja Julia właśnie pojechała pierwszy raz na narty. Ma 12 lat. Jeździ na łyżwach bardzo sprawnie.
Ale ja też czuję się swobodnie na łyżwach i bardzo to lubię, natomiast na nartach nie umiem ni w ząb.

W tym tygodniu wezmę pierwszy raz na łyżwy Dominika, ma 4,5 roku.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
grzałka
śro, 15 lut 2012 - 16:00
CYTAT(Silije @ Wed, 15 Feb 2012 - 15:45) *
Myślisz że naprawdę ma to coś wspólnego?


tak powiedział instruktor moich dzieci, że pozycja, łapanie równowagi i przenoszenie ciężaru ciała bardzo się przydają i że dlatego właśnie Alek tak szybko się nauczył, mimo, że wszystkie inne umiejętności motoryczne to była długa walka z własnymi ograniczeniami

a narty- po godzinie nauki już zjeżdżał, mimo, że szybkości się bardzo boi i asekurant z niego straszny
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post śro, 15 lut 2012 - 16:00
Post #27

CYTAT(Silije @ Wed, 15 Feb 2012 - 15:45) *
Myślisz że naprawdę ma to coś wspólnego?


tak powiedział instruktor moich dzieci, że pozycja, łapanie równowagi i przenoszenie ciężaru ciała bardzo się przydają i że dlatego właśnie Alek tak szybko się nauczył, mimo, że wszystkie inne umiejętności motoryczne to była długa walka z własnymi ograniczeniami

a narty- po godzinie nauki już zjeżdżał, mimo, że szybkości się bardzo boi i asekurant z niego straszny

--------------------
Pecia
śro, 15 lut 2012 - 18:32
moje nauczyły sie bardzo szybko, mimo ze jak na obecne standardy zaczeli pozno bo Zuzka juz miala 10 lat , Jasiek 6
praktycznie po godzinie nauki z intruktorem juz jezdzili

wzielismy jeszcze ze 2-3 godziny zeby czuli sie pewniej

teraz śmigaja ze hej, ale Zuzia najbardziej ostroznie asekurancko
Pecia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,959
Dołączył: nie, 06 kwi 03 - 13:58
Nr użytkownika: 442




post śro, 15 lut 2012 - 18:32
Post #28

moje nauczyły sie bardzo szybko, mimo ze jak na obecne standardy zaczeli pozno bo Zuzka juz miala 10 lat , Jasiek 6
praktycznie po godzinie nauki z intruktorem juz jezdzili

wzielismy jeszcze ze 2-3 godziny zeby czuli sie pewniej

teraz śmigaja ze hej, ale Zuzia najbardziej ostroznie asekurancko

--------------------
Zuzia 1997, Jasiek 2001
ciao
czw, 16 lut 2012 - 21:03
My zaczeliśmy mała uczyć w tym roku(4,3m-ce).Z instruktorką ma po 2 godziny dziennie i przez pierwsze 3 dni więcej leżała,niż jeżdziła.Dzisiaj myslałam,ze chyba sobie odpuścimy i jak tylko po pół godzinie nie będzie chciała zjeżdżac to nie bedziemy naciskali.No i okazało sie że nie dosć że upadła tylko 3 razy to jeszcze świetnie sobie radziła,nie była zmęczona i bardzo jej się spodobało.
Po lekcjach jeszcze chciala z nami zjeżdzac.
Myśle ze albo wczoraj dopadł ja kryzys 3 dnia(ponić taki jest) albo gdy załapała o co w tym wszystkim chodzi to po prostu zaczęło jej to sprawiać frajdę.
ciao


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,908
Dołączył: czw, 27 sty 05 - 18:23
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 2,595




post czw, 16 lut 2012 - 21:03
Post #29

My zaczeliśmy mała uczyć w tym roku(4,3m-ce).Z instruktorką ma po 2 godziny dziennie i przez pierwsze 3 dni więcej leżała,niż jeżdziła.Dzisiaj myslałam,ze chyba sobie odpuścimy i jak tylko po pół godzinie nie będzie chciała zjeżdżac to nie bedziemy naciskali.No i okazało sie że nie dosć że upadła tylko 3 razy to jeszcze świetnie sobie radziła,nie była zmęczona i bardzo jej się spodobało.
Po lekcjach jeszcze chciala z nami zjeżdzac.
Myśle ze albo wczoraj dopadł ja kryzys 3 dnia(ponić taki jest) albo gdy załapała o co w tym wszystkim chodzi to po prostu zaczęło jej to sprawiać frajdę.

--------------------
Brak polskich literowek
Silije
nie, 19 lut 2012 - 14:03
Julia pisze mi na gg, że idzie jej fantastycznie i jeździ już po "dużych górach".
Zatem nie była jeszcze "za stara" aby zacząć jeździć icon_wink.gif
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
Skąd: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post nie, 19 lut 2012 - 14:03
Post #30

Julia pisze mi na gg, że idzie jej fantastycznie i jeździ już po "dużych górach".
Zatem nie była jeszcze "za stara" aby zacząć jeździć icon_wink.gif

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Mariola***
czw, 23 lut 2012 - 19:52
CYTAT
Zatem nie była jeszcze "za stara" aby zacząć jeździć


Jej, a ja miałam jakieś 16 , bo już w liceum.
Wiecie, to tak naprawdę wynika może z ambicji, może z chęci rodziców niż faktycznej potrzeby dzieci. Łatwo się uczą, ale nie jeżdżą świadomie. I to jest straszne, że rodzic zadowolony, że 5 czy 6 latek świetnie sobie radzi, nie pilnuje go dostatecznie dobrze i efekt odczułabym ja sama w postaci zderzenie małego 5 latka , który na krechę jechał z góry, bez opieki (zatrzymałam się i dłuższą chwilę rozglądałam w poszukiwaniu z kim był) z moim Miłoszem 6-letnim, który jecheł przede mną wykonując moje wskazówki. Wściekłam się strasznie.

I o tej jeździe świadomej i zagrożeniach. Miłosz jak sie nauczył to sobie pozwalał jak ja jeździłam z Martyną. Stpok bez ludzi w zasadzie, ale musiałam go przywoływać do porzadku,zeby skrecał a nie na krechę. Jeszcze pół biedy jak sobie chciał poskakać jak Małysz. Rozumiem. Zreflektował się jak nie wyrobił i przejechał pod siatką, która ograniczała wejscie do kolejki. Było tylko krótkie moje stwierdzenie, że gdyby tu był mur? Zabraniam! Zobaczymy przyszłoroczną gotowość.
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
Skąd: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post czw, 23 lut 2012 - 19:52
Post #31

CYTAT
Zatem nie była jeszcze "za stara" aby zacząć jeździć


Jej, a ja miałam jakieś 16 , bo już w liceum.
Wiecie, to tak naprawdę wynika może z ambicji, może z chęci rodziców niż faktycznej potrzeby dzieci. Łatwo się uczą, ale nie jeżdżą świadomie. I to jest straszne, że rodzic zadowolony, że 5 czy 6 latek świetnie sobie radzi, nie pilnuje go dostatecznie dobrze i efekt odczułabym ja sama w postaci zderzenie małego 5 latka , który na krechę jechał z góry, bez opieki (zatrzymałam się i dłuższą chwilę rozglądałam w poszukiwaniu z kim był) z moim Miłoszem 6-letnim, który jecheł przede mną wykonując moje wskazówki. Wściekłam się strasznie.

I o tej jeździe świadomej i zagrożeniach. Miłosz jak sie nauczył to sobie pozwalał jak ja jeździłam z Martyną. Stpok bez ludzi w zasadzie, ale musiałam go przywoływać do porzadku,zeby skrecał a nie na krechę. Jeszcze pół biedy jak sobie chciał poskakać jak Małysz. Rozumiem. Zreflektował się jak nie wyrobił i przejechał pod siatką, która ograniczała wejscie do kolejki. Było tylko krótkie moje stwierdzenie, że gdyby tu był mur? Zabraniam! Zobaczymy przyszłoroczną gotowość.

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Agnieszka AZJ
czw, 23 lut 2012 - 20:50
To nie jest kwestia ambicji rodziców, tylko na prawdę małe dziecko łatwiej się uczy - jest bardziej odporne na upadki, pozbawione lęku, nie wiem, co jeszcze, ale zdecydowanie łatwiej łapie.
Oczywiście, że nastolatek tez się może nauczyć, sama jestem tego przykładem, ale generalnie wtedy jest trudniej.

Jeździlam na zimowiska harcerskie w góry i pamiętam sporo osób, ktore wtedy zaczynały jeździć - żadna z nich nie osiągnąła do dziś takiego stopnia biegłości, jak mój Mąż, który zaczął jako dziecko i wtedy już świetnie jeździł.
A to co wyprawiały niektóre panienki na wyciągu orczykowym, tudzież po wjechaniu na górę (na widok tego, co je czeka w drodze na dół to... 37.gif


Z moich córek dwie nauczyły się jeżdzić na nartach w wieku przedszkolno - wczesnoszkolnym, a jedna (tak wyszło icon_sad.gif )dopiero jak miała 11 lat - i to własnie ona jedna nie polubiła tego. Jeżdzić jeżdzi, nawet całkiem dobrze, ale kompletnie bez przyjmności. Może to przypadek...


Edit:
co oczywiście nie znaczy, że nie należy dzieci pilnowac na stoku !!!
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post czw, 23 lut 2012 - 20:50
Post #32

To nie jest kwestia ambicji rodziców, tylko na prawdę małe dziecko łatwiej się uczy - jest bardziej odporne na upadki, pozbawione lęku, nie wiem, co jeszcze, ale zdecydowanie łatwiej łapie.
Oczywiście, że nastolatek tez się może nauczyć, sama jestem tego przykładem, ale generalnie wtedy jest trudniej.

Jeździlam na zimowiska harcerskie w góry i pamiętam sporo osób, ktore wtedy zaczynały jeździć - żadna z nich nie osiągnąła do dziś takiego stopnia biegłości, jak mój Mąż, który zaczął jako dziecko i wtedy już świetnie jeździł.
A to co wyprawiały niektóre panienki na wyciągu orczykowym, tudzież po wjechaniu na górę (na widok tego, co je czeka w drodze na dół to... 37.gif


Z moich córek dwie nauczyły się jeżdzić na nartach w wieku przedszkolno - wczesnoszkolnym, a jedna (tak wyszło icon_sad.gif )dopiero jak miała 11 lat - i to własnie ona jedna nie polubiła tego. Jeżdzić jeżdzi, nawet całkiem dobrze, ale kompletnie bez przyjmności. Może to przypadek...


Edit:
co oczywiście nie znaczy, że nie należy dzieci pilnowac na stoku !!!

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
ruda_kasia
pon, 27 lut 2012 - 10:42
Można się nauczyć i w wieku 34 lat, jak ja, ale to nigdy nie będzie to icon_wink.gif moja młodsza zrobiła w 5 dni 111 km - bez zmęczenia, ja pewnie w tym czasie jakieś 30 km i ledwo żyję. Nauczyła się 2 lata temu. I teraz zaczęła odczuwac lęki icon_wink.gif
ruda_kasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,628
Dołączył: pią, 26 mar 04 - 09:11
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,595




post pon, 27 lut 2012 - 10:42
Post #33

Można się nauczyć i w wieku 34 lat, jak ja, ale to nigdy nie będzie to icon_wink.gif moja młodsza zrobiła w 5 dni 111 km - bez zmęczenia, ja pewnie w tym czasie jakieś 30 km i ledwo żyję. Nauczyła się 2 lata temu. I teraz zaczęła odczuwac lęki icon_wink.gif
grzałka
pon, 27 lut 2012 - 21:26
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Thu, 23 Feb 2012 - 20:50) *
Z moich córek dwie nauczyły się jeżdzić na nartach w wieku przedszkolno - wczesnoszkolnym, a jedna (tak wyszło icon_sad.gif )dopiero jak miała 11 lat - i to własnie ona jedna nie polubiła tego. Jeżdzić jeżdzi, nawet całkiem dobrze, ale kompletnie bez przyjmności. Może to przypadek...


to przypadek- ja się nauczyłam na pierwszym roku studiów, czyli jako 18-latka i pokochałam od razu, jeżdżę po wszystkich trasach, a frajdę mam z tego ogromną i własnie jazda na nartach to jedna z rzeczy, które kojarzą mi się ze szczęściem icon_smile.gif
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post pon, 27 lut 2012 - 21:26
Post #34

CYTAT(Agnieszka AZJ @ Thu, 23 Feb 2012 - 20:50) *
Z moich córek dwie nauczyły się jeżdzić na nartach w wieku przedszkolno - wczesnoszkolnym, a jedna (tak wyszło icon_sad.gif )dopiero jak miała 11 lat - i to własnie ona jedna nie polubiła tego. Jeżdzić jeżdzi, nawet całkiem dobrze, ale kompletnie bez przyjmności. Może to przypadek...


to przypadek- ja się nauczyłam na pierwszym roku studiów, czyli jako 18-latka i pokochałam od razu, jeżdżę po wszystkich trasach, a frajdę mam z tego ogromną i własnie jazda na nartach to jedna z rzeczy, które kojarzą mi się ze szczęściem icon_smile.gif


--------------------
Agnieszka AZJ
wto, 28 lut 2012 - 19:24
Grzałka,
nie twierdzę, że nie można, ale jest trudniej.

Mam nadzieję, ze Zosia, które mimo tej niechęci jeździ całkiem nieźle, trafi w jakieś towarzystwo jeżdżące i jeszcze znajdzie w tym frajdę.
Mi też łatwo nie było, zaczęłam w 8 klasie, ale potem jeździłam na zimowiska z moję druzyną i po porstu nie wypadało nie jeździć.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post wto, 28 lut 2012 - 19:24
Post #35

Grzałka,
nie twierdzę, że nie można, ale jest trudniej.

Mam nadzieję, ze Zosia, które mimo tej niechęci jeździ całkiem nieźle, trafi w jakieś towarzystwo jeżdżące i jeszcze znajdzie w tym frajdę.
Mi też łatwo nie było, zaczęłam w 8 klasie, ale potem jeździłam na zimowiska z moję druzyną i po porstu nie wypadało nie jeździć.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
Mariola***
wto, 28 lut 2012 - 19:48
CYTAT
niż faktycznej potrzeby dzieci.

miałam na myśli, nie chęć jako chęć do jazdy tylko jazdę taką typowo techniczną. Dziecko skręca, bark, kolanka pracuja i te inne...
Dziecko jeździ dla przyjemności, jest zadowolone z efektu- zjadę z góry, a ja myślę kategoriami,ze zjedzie w mierę poprawnie technicznie, bezpiecznie, panuje nad tym co chce zrobić a tym co się faktycznie dzieje z jego nartami. Dla mnie to jest ta świadomość i o taką jazdę mi chodziło, kiedy doskonali swoje umiejętnosci i unika brawury, samo czy przy nakazie rodziców- już dla mnie jest bez znaczenia.

Technika nie ma nic wspólnego z wiekiem. Chęć też 06.gif

Ja na moje nieszczęście byłam samoukiem i efekt był taki, że na obozie narciarskim na AWF okazało się,że robię wszystko na odwrót. Kiedy należy do stoku to ja od stoku się odchylałąm i takie tam inne. Kilka ćwiczeń, jazdy na jednej narcie też z obciążaniem krawędzi, żeby normalnie móc slalomem jechac i załapałam. Spróbujcie przy okazji.
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
Skąd: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post wto, 28 lut 2012 - 19:48
Post #36

CYTAT
niż faktycznej potrzeby dzieci.

miałam na myśli, nie chęć jako chęć do jazdy tylko jazdę taką typowo techniczną. Dziecko skręca, bark, kolanka pracuja i te inne...
Dziecko jeździ dla przyjemności, jest zadowolone z efektu- zjadę z góry, a ja myślę kategoriami,ze zjedzie w mierę poprawnie technicznie, bezpiecznie, panuje nad tym co chce zrobić a tym co się faktycznie dzieje z jego nartami. Dla mnie to jest ta świadomość i o taką jazdę mi chodziło, kiedy doskonali swoje umiejętnosci i unika brawury, samo czy przy nakazie rodziców- już dla mnie jest bez znaczenia.

Technika nie ma nic wspólnego z wiekiem. Chęć też 06.gif

Ja na moje nieszczęście byłam samoukiem i efekt był taki, że na obozie narciarskim na AWF okazało się,że robię wszystko na odwrót. Kiedy należy do stoku to ja od stoku się odchylałąm i takie tam inne. Kilka ćwiczeń, jazdy na jednej narcie też z obciążaniem krawędzi, żeby normalnie móc slalomem jechac i załapałam. Spróbujcie przy okazji.

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Migal
wto, 30 gru 2014 - 11:34
Moja córa ma 5 lat i 2 tygodnie temu był jej pierwszy raz. 3h z instruktorem wystarczyło teraz śmiga sama icon_smile.gif
Migal


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7
Dołączył: pon, 24 lis 14 - 13:03
Nr użytkownika: 44,884




post wto, 30 gru 2014 - 11:34
Post #37

Moja córa ma 5 lat i 2 tygodnie temu był jej pierwszy raz. 3h z instruktorem wystarczyło teraz śmiga sama icon_smile.gif

--------------------
Maciuś
pią, 13 mar 2015 - 11:15
Nasze dziecko zaczęło jak miało 4 i teraz już śmiga. Moim zdaniem im wcześniej tym lepiej
Maciuś


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 15
Dołączył: czw, 12 lut 15 - 14:23
Nr użytkownika: 45,353




post pią, 13 mar 2015 - 11:15
Post #38

Nasze dziecko zaczęło jak miało 4 i teraz już śmiga. Moim zdaniem im wcześniej tym lepiej

--------------------
[sygnatura niezgodna z Regulaminem Forum]
Twist
śro, 24 lut 2016 - 15:48
Hej, czy ktokolwiek orientuje się w doborze odpowiednich butów narciarskich dla dziecka??

Potrzebuję zakupić buty dla 8-letniej dziewczynki i sugerując się artykułem dostępnym [edit: moderacja] istnieją buty marki ROCES, które można dostosować do rozmiaru stopy dziecka.

W teorii brzmi to świetnie, bo byłyby one odpowiednie na kilka kolejnych sezonów, w miarę jak stopa dziecka by rosła.

Artykuły - artykułami, szukam jednak opinii od kogoś, kto się zna i miał może styczność z tego typu butami. Z góry dzięk iza wszelkie opinie na temat icon_smile.gif


Pozdrawiam.
Twist


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: śro, 11 wrz 13 - 10:15
Nr użytkownika: 42,849




post śro, 24 lut 2016 - 15:48
Post #39

Hej, czy ktokolwiek orientuje się w doborze odpowiednich butów narciarskich dla dziecka??

Potrzebuję zakupić buty dla 8-letniej dziewczynki i sugerując się artykułem dostępnym [edit: moderacja] istnieją buty marki ROCES, które można dostosować do rozmiaru stopy dziecka.

W teorii brzmi to świetnie, bo byłyby one odpowiednie na kilka kolejnych sezonów, w miarę jak stopa dziecka by rosła.

Artykuły - artykułami, szukam jednak opinii od kogoś, kto się zna i miał może styczność z tego typu butami. Z góry dzięk iza wszelkie opinie na temat icon_smile.gif


Pozdrawiam.
AnnaLis
śro, 13 gru 2017 - 16:05
około 6 lat , ja pchałam dziecko na narty w wieku pięciu lat ale to było zdecydowanie za wcześnie
AnnaLis


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: śro, 13 gru 17 - 15:55
Nr użytkownika: 51,131




post śro, 13 gru 2017 - 16:05
Post #40

około 6 lat , ja pchałam dziecko na narty w wieku pięciu lat ale to było zdecydowanie za wcześnie

--------------------
Zobacz na Oferty Pracy
> W jakim wieku uczyć dziecko jazdy na nartach?
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 18 kwi 2024 - 08:46
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama