Piecze sie sam, tylko trzeba go co jakis czas dogladaci podlewac i maslem namascic.
Musze sprawdzic ale chyba 30 min na kazdy kg i dodatkowe 20 min na zrumienienie.
Piecze sie pod przykryciem ( folia np) i dopiero w tej koncowce dobrze go odkryc zeby sie zrumienil na zloto wysmarowany tym maslem i podlany sosami wlasnymi.
Ogolnie powinien stac w temp pokojowej na pare godzin przed pieczeniem, natarty sola, ew ziolami.
Dobrze jest mu `podgardle nadziac jakims nadzieniem ( u nas tradycyjnie mielona wieprzowina, szalwia, cebula albo kasztanowe, z zurawinami, suszonymi morelami itd na slodko)- z reszty robie kulki i pieke je w piekarniku wstawiajac pod koniec pieczenia indora). Do srodka od drugiej strony wrzucam polowki jablek, cebule zeby tez trzymaly wilgotnosc.
Tak naprawde na obiad swiateczny zjadamy wylacznie piers z tym nadzieniem ( kroi sie po skosie wiec jest ladny efekt) a reszta idzie na pasztet.. Stad zwykle indory w duzych rozmiarach. Zreszta one przewaznie sa duze.
Idealnie tez powinny byc 2 letnie -wtedy mieso smaczniejsze ale widze po naszych- zwlaszcza samcach, ze taki 2letni to gigant i nie wiem kto by go przejadl. Nawet my bycmy mieli problem ;-P
Tez jesli sa z hodowli masowej to beda rosly szybko i stad te gabaryty ale mieso wtedy tez bez smaku. Jesli z ekologicznej to polroczny ( bo na swieta zwykle od czerwca piskleta wychowuja) samiec bedzie tez ok 7kg ale samice mozna juz mniejsza kupic. Nam w tym roku udalo sie kupic takiego 4kg. Wlasnie z ekologicznej farmy i samica.
Mozliwe tez ze w PL gdzie indyk jako uwienczenie swiatecznegos tolu nie jest w tradycje wpisany, samice sa hodowane `na jajka` ( w UK np sie nie oplaca takim wiekszym farmom) wiec na sprzedaz ida tylko samce i stad te gabaryty.
A wracajac do menu ...
... z odtluszczonych sosow wlasnych plus z ugotowanej szyjki, watrobki itede mozna zrobic sos w stylu gravy- swietny do polania nim ziemniakow i tej piersi z indora ( bo piers to piers jednak i zawsze bedzie to suchawe mieso). Do tego zawsze daje ( tez tradycyjnie) galaretke/sos zurawinowy ( latwo samemu popelnic). Mmmmm, juz sie nie moge doczekac !