Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczy膰 temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzic體: maluchy.pl « ci笨a, por骴, zdrowie dzieci _ bli藕niaki, czyli podw贸jne szcz臋艣cie _ Razem czy osobno

Napisany przez: sunrise pon, 24 mar 2014 - 15:04

Dziewczyny jak poslalyscie dzieci do szkoly to do jednej klasy czy do dwoch osobnych?
Zawsze mialam takie wewnetrzne przekonanie ze dziewczynki pojda razem. Jednak Pani w przeszkolu zapytala czy nie chce zeby poszly do dwoch osobnych klas bo ona uwaza ze to lepsze rozwiazanie. I zglupialam. Teraz sama nie wiem.
Jak jest u Was. Jaka byla przyczyna poslania ich razem badz osobno? I jakie widzicie teraz tego plusy i minusy?

Napisany przez: Kanu艣 pon, 24 mar 2014 - 15:13

Finansowe, mog膮 mie膰 wsp贸lne podr臋czniki.

Napisany przez: Magda EZ pon, 24 mar 2014 - 16:55

Kanu艣, z tymi wsp贸lnymi podr臋cznikami to nie bardzo - bo w pierwszych 3 klasach si臋 w nich pisze i ka偶dy musi mie膰 sw贸j. Nie m贸wi膮c ju偶 o tym, 偶e od wrze艣nia podr臋czniki b臋d膮 darmowe dla 1 klas 06.gif

Sunrise, moje dziewczynki chodzi艂y razem do przedszkola i do klas 1-3. Potem szcz臋艣liwie si臋 z艂o偶y艂o, 偶e z trzech klas trzecich robiono dwie czwarte (bo uby艂o dzieci w szkole) i uda艂o mi si臋 bezbole艣nie do艣膰 dziewczynki rozdzieli膰. Ja w przeciwie艅stwie do Ciebie musia艂am przekonywa膰 szko艂臋 (wychowawc臋, dyrektora i pani膮 psycholog) do rozdzielenia. Sama nie by艂am do tego przekonana, bo moje dziewczynki nie rywalizowa艂y ze sob膮, siedzia艂y w osobnych 艂awkach - czyli nie by艂o problemu, kt贸ry to rozdzielenie mia艂oby za艂atwi膰. Tyle tylko, 偶e jedna klasa mia艂a by膰 sportowa i tam mia艂a trafi膰 jedna z c贸rek, a druga nie ma w og贸le predyspozycji sportowych i ba艂am si臋, 偶e w takiej klasie w og贸le si臋 nie odnajdzie.

Na pocz膮tku by艂o im o tyle 艂atwo, 偶e szko艂a by艂a ma艂a i te dwie klasy w jednym roczniku du偶o rzeczy robi艂y wsp贸lnie - wsp贸lne wycieczki, zielone szko艂y. Na przerwach cz臋sto si臋 odwiedza艂y, cz臋艣ciowo te偶 dlatego, 偶e jedna jest bardziej towarzyska - a ta druga zamiast zintegrowa膰 si臋 ze swoj膮 klas膮, chodzi艂a do pierwszej bo tam ju偶 by艂o gotowe towarzystwo. Mo偶e to kwestia "fajniejszych" dzieci w jednej z klas, ale jednak nie s膮dz臋.

Teraz chodz膮 do gimnazjum, znacznie wi臋kszej szko艂y i w艣r贸d siedmiu klas pierwszych s膮 znacznie bardziej "rozdzielone" - maj膮 innych nauczycieli od wielu przedmiot贸w i wreszcie nie ma tego wiecznego por贸wnywania, niekt贸rzy nawet nie wiedz膮, 偶e jest gdzie艣 tam jaka艣 siostra bli藕niaczka. Za to te偶 maj膮 znacznie wi臋ksze pole do 偶al贸w - bo jedna ma gorsz膮 pani膮 od matematyki, a druga z kolei ma mniej wycieczek klasowych. No ale przynajmniej maj膮 o czym rozmawia膰, jak wr贸c膮 do domu.

Z minus贸w rozdzielenia - zebrania rodzic贸w s膮 w tych samych terminach i zawsze musz臋 wybiera膰 do kogo i艣膰.

Je艣li nauczycielka radzi, 偶eby rozdzieli膰, to ja bym chcia艂a wiedzie膰 dlaczego. Bo ja si臋 cieszy艂am w pierwszych klasach podstaw贸wki, 偶e chodz膮 razem - zaczyna艂y o tej samej godzinie, wi臋c i mi by艂o 艂atwiej je odprowadzi膰, a potem jak ju偶 chodzi艂y same - to wola艂am, 偶eby chodzi艂y we dw贸jk臋.

Napisany przez: sunrise pon, 24 mar 2014 - 18:14

Ja mam dylematy tego typu, ze teraz grupa przedszkolna prawdopodobnie bedzie grupa "zerowkowa" i pozniej juz dalej szkolna bez wiekszych zmian. Przedszkole jest w szkole. Chodza tam 3 godziny dziennie i dzieci sie juz znaja. Dziewczynki zaczynaja szkole (zerowke) od przyszlego wrzesnia. Czyli beda mialy prawie 5 lat.
Powodu do rozdzielenia specjalnego nie ma. Poprostu maja dwie zerowki i ona zapytala czy nie chcialabym poslac ich oddzielnie bo niby tak jest lepiej dla dziecka. Chodzi chyba o to zeby byly bardziej samodzielne.
W sumie nie dopytalam sie nawet nauczycielki bo mnie zaskoczyla tym pyatniem. Powiedzialam, ze nie wiem i sie zastanowie.

Ja mam takie cos w glowie, ze jakbym miala ulubiona kolezanke to bylabym przeszczesliwa jakbym mogla chodzic z nia do jednej klasy. Dziewczynki na pewno sa baaardzo dobrymi kolezankami, swietnie sie dogaduja a jakies siostrzane awantuty sa rzadkoscia.
W przedszkolu naprawde szybko mialy swoje kolezanki, az sie zdziwilam bo myslalam ze jednak poczatkowo sie zamkna w sobie. Kazda ma swoja ulubiona kolezanke i nie jest to ta sama dziewczynka icon_wink.gif

Problemu z zebraniami nie bedzie, bo na kazde umawia sie inywidualnie z nauczycielem na konkretna godzine. Jest to spodkanie z nauczycielem a nie takie gdzie siedza wszyscy rodzice.
Odprowadzanie - zaprowadzanie sa to godziny stale, wiec beda zaczynac o 9 i konczyc o 15 obydwie wiec tez bez problemu.

Ja bardziej martwie sie tym, ze znaja juz dzieci w klasie i maja juz tam ulubione kolezanki. I teraz nie dosc ze mam je rozdzielic z siostra to jeszcze straca kolezanki. Tzn jedna straci. No i wlasnie ktora wybrac w ogole. Mam poczucie jakbym miala ktoras w ten sposob skrzywdzic.

Znow wiem ze duzo rzeczy jednak robia razem. Jak przychodze je odebrac tez zawsze razem siedza (na dywanie kolo siebie) W szkole Pati jest ta dominujaca wiec Ala czesto ja nasladuje albo jej ustepuje.

Zastanawialam sie tez czy teraz by ich nie poslac razem, a pozniej rozdzielic. Choc nie wiem czy jest taka mzliwosc. Z jednej strony sa dla mnie za male, a z drugiej pozniej moze byc trudniej... Sama nie wiem.

No i czy taka separacja faktycznie jest lepsza?

Napisany przez: Tuni pon, 24 mar 2014 - 18:48

CYTAT(sunrise @ Mon, 24 Mar 2014 - 18:14) *
Ja bardziej martwie sie tym, ze znaja juz dzieci w klasie i maja juz tam ulubione kolezanki. I teraz nie dosc ze mam je rozdzielic z siostra to jeszcze straca kolezanki. Tzn jedna straci. No i wlasnie ktora wybrac w ogole. Mam poczucie jakbym miala ktoras w ten sposob skrzywdzic.

Nie jestem specjalist膮 ale zacytowane zdanie wg mnie przewa偶a za pos艂aniem razem. Gdyby obie mia艂y zaczyna膰 od zera to mo偶e bym pos艂a艂a osobno ale w sytuacji gdy jedna zosta艂aby "wykluczona" z towarzystwa, zdecydowanie m贸wi臋 nie.

Napisany przez: netty5 pon, 24 mar 2014 - 20:42

A dla mnie to takie jakie艣. ..... nie wyobra偶am sobie 偶eby rozdzieli膰 Majk臋 i Kub臋. Zawsze jedno idzie za drugim i mimo 偶e ka偶de z nich ma swoje grono znajomych w p-kolu to jednak jedno bez drugiego czuje sie nieswojo. Jak jedno chore to drugie idzie do p-kola ale ju偶 po 2-3 dniach bez tego drugiego nie chce i艣膰.
Te偶 z logistycznego punku widzenia ja bym nie rozdzieli艂a. U nas w szkole jest system dwuzmianowy.
Nawet nasza pani neurolog (mam blizniaczek) kiedy rozmawia艂y艣my o w贸zkach jeden za drugim stwierdzi艂a 偶e "blizni膮t si臋 nie rozdziela".
Poza tym rozmawia艂am z wieloma blizni臋tami i zawsze jednak szko艂a "razem".
M贸j M. wspomina艂 ze swoj膮 "po艂贸wk膮" ostatnio perypetie szkolne. Jego starsze rodze艅stwo -te偶 blizniaki te偶 chodzi艂y razem do szko艂y.Moje ciotki -razem . Kuzynki -razem. Kuzynka swoj膮 park臋 te偶 pos艂a艂a razem. Poza tym mn贸stwo zaprzyjaznionych blizni膮t razem chodzi do p-kola czy szko艂y.........

i wszyscy sobie jakos normalnie radz膮 i jaki艣 wi臋kszych uchybie艅 nie widz臋....

....jednak nie upieram si臋 偶e tylko tak jest dobrze bo nie wiem......moje p贸jda razem.
Kuba potrzebuje siostry a Maja ma potrzeb臋 z艂apania czasem brata za r臋k臋.

Napisany przez: grza艂ka pon, 24 mar 2014 - 21:02

Pos艂a艂am osobno, przez dwa lata chodzili do r贸偶nych klas, w trzeciej klasie przenios艂am. Ale pow贸d by艂 nietyppwy- jeden si臋 zupe艂nie nie zaadaptowa艂 w swojej klasie i psycholog zasugerowa艂 mi zmian臋 szko艂y, a w klasie brata tak si臋 z艂o偶y艂o, 偶e mia艂 bliskiego koleg臋. No, ale u mnie sytuacja nieco inna, bo dwujajowi, zupe艂nie r贸偶ni i jeden z ZA. Teraz jak s膮 razem to tez zupe艂nie osobno funkcjonuj膮, ale ten z ZA korzysta na popularno艣ci brata- ma ochron臋, jako brat i jest na przyk艂ad zapraszany na urodziny- jako brat. Indywidualnie w膮tpi臋, 偶eby zaprosi艂o go wi臋cej ni偶 2-3 dzieci. A tak sobie 膰wiczy socjalizacj臋. Ale gdybym mia艂a dw贸ch zdrowych- zdecydowanie wi臋cej plus贸w ma rozdzielenie.

Napisany przez: mama_do_kwadratu pon, 24 mar 2014 - 21:47

Pos艂a艂am razem, cho膰 chcia艂am osobno.
Logistycznie nie ogarn臋艂abym dw贸ch podzia艂贸w godzin, dojazd贸w, przyjazd贸w.

Ch艂opcy z wygl膮du indento, z charakteru dwie r贸偶ne osobowo艣ci.
Uzupe艂niaj膮 si臋, b臋d膮c jednocze艣nie odr臋bnymi bytami icon_wink.gif icon_wink.gif

Fajnie dorastaj膮, maj膮 ju偶 14 lat.

艁omatko...

Napisany przez: Mariola*** wto, 25 mar 2014 - 08:19

W og贸le nie powinno by膰 tematu. Dlaczego maj膮 i艣膰 osobno? Nie rozumiem. jasne, 偶e bli藕niaki nale偶y traktowa膰 jak dwa oddzielne organizmy, da膰 im szanse pokazania co lubi膮 itd....ale do dw贸ch klas. Kompletnie nie rozumiem, pani chcia艂a zab艂ysn膮膰? Od kogo masz bra膰 lekcje jak jedno zachoruje jak nie od siostry, brata:) Dwa zebrania w tym samym czasie obskoczysz? Dasz rad臋 zaprowadza膰 w r贸偶nych godzinach rano i po po艂udniu. Jasne,ze si臋 zorganizujesz tylko w imi臋 czego. Propozycja pani dla mnie absurdalna.

Napisany przez: Kaszanka wto, 25 mar 2014 - 08:27

Ale dlaczego nie powinno by膰 tematu? Mo偶e pani widzi wi臋cej ni偶 rodzic? Mam kole偶anki bli藕niaczki kt贸re chodzi艂y do osobnych klas, obie chcia艂y dominowa膰 i mimo mi艂o艣ci siostrzanej i mocnej wi臋zi rywalizowa艂y od dzieci艅stwa wi臋c rozdzielenie by艂o dobrym pomys艂em.

Napisany przez: rysa154 wto, 25 mar 2014 - 08:41

CYTAT(Mariola*** @ Tue, 25 Mar 2014 - 10:19) *
W og贸le nie powinno by膰 tematu. Dlaczego maj膮 i艣膰 osobno? Nie rozumiem. jasne, 偶e bli藕niaki nale偶yt traktowa膰 jak dwa oddzielne organizmy, da膰 im szanse pokazania co lubi膮 itd....ale do dw贸ch klas. Kompletnie nie rozumiem, pani chcia艂a zab艂ysn膮膰? Od kogo masz bra膰 lekcje jak jedno zachoruje jak nie od siostry, brata:) Dwa zebrania w tym samym czasie obskoczysz? Dasz rad臋 zaprowadza膰 w r贸偶nych godzinach rano i po po艂udniu. Jasne,ze si臋 zorganizujesz tylko w imi臋 czego. Propozycja pani dla mnie absurdalna.

Ja je艣li dalabym organizacyjnie rade to w艂a艣nie bym wybra艂a osobno,tak jak nie chcialam pu艣ci膰 do jednej klasy od wrzesnia c贸rki i syna rok po roku,chociaz rozumiem,ze to troche inna sytuacja.

Napisany przez: grza艂ka wto, 25 mar 2014 - 10:24

CYTAT(Mariola*** @ Tue, 25 Mar 2014 - 08:19) *
W og贸le nie powinno by膰 tematu. Dlaczego maj膮 i艣膰 osobno? Nie rozumiem. jasne, 偶e bli藕niaki nale偶y traktowa膰 jak dwa oddzielne organizmy, da膰 im szanse pokazania co lubi膮 itd....ale do dw贸ch klas. Kompletnie nie rozumiem, pani chcia艂a zab艂ysn膮膰? Od kogo masz bra膰 lekcje jak jedno zachoruje jak nie od siostry, brata:) Dwa zebrania w tym samym czasie obskoczysz? Dasz rad臋 zaprowadza膰 w r贸偶nych godzinach rano i po po艂udniu. Jasne,ze si臋 zorganizujesz tylko w imi臋 czego. Propozycja pani dla mnie absurdalna.



ale偶 absolutnie nie absurdalna, bli藕niaki s膮 razem bez przerwy, i otoczenie i same bli藕niaki maj膮 tendencje to funkcjonowania jako uk艂ad, naprawd臋 to nie jest pomys艂 z sufitu, a Ty nie mia艂a艣 偶adnych w膮tpliwo艣ci posy艂aj膮c swoje bli藕niaki do szko艂y ?

Napisany przez: Tuni wto, 25 mar 2014 - 11:16

CYTAT(grza艂ka @ Tue, 25 Mar 2014 - 10:24) *
a Ty nie mia艂a艣 偶adnych w膮tpliwo艣ci posy艂aj膮c swoje bli藕niaki do szko艂y ?

Grza艂ka 06.gif

Napisany przez: Agnieszka AZJ wto, 25 mar 2014 - 11:26

CYTAT(grza艂ka @ Tue, 25 Mar 2014 - 10:24) *
ale偶 absolutnie nie absurdalna, bli藕niaki s膮 razem bez przerwy, i otoczenie i same bli藕niaki maj膮 tendencje to funkcjonowania jako uk艂ad, naprawd臋 to nie jest pomys艂 z sufitu,


Chodzi艂am kiedy艣 do klasy z bli藕niaczkami jednojajowymi - p贸艂 roku, bo one dosz艂y do naszej klasy, a ja si臋 w po艂owie roku przeprowadzi艂am i zmieni艂am szko艂臋. Klasa pi膮ta, wi臋c nie pocz膮tek edukacji.
Nie wiem, mo偶e potem by艂o inaczej, ale przez te pierwsze p贸艂 roku one stanowi艂y dla nas i dla nauczycieli jedno艣膰, by艂y nie do odr贸偶nienia, ubiera艂y si臋 identycznie i m贸wi艂o si臋 o nich po prostu "bli藕niaczki", zawsze w liczbie mnogiej, osobno nie funkcjonowa艂y. Wiem, ze do odpowiedzi sz艂a ta, kt贸ra umia艂a, a niekoniecznie by艂a wywo艂ywana. By艂a lekcja, na kt贸rej jedna odpowiada艂a dwa razy za obie i nauczycielka si臋 nie zorientowa艂a icon_wink.gif

Chodzi艂am tez do liceum z bli藕niakami dwujajowymi, z kt贸rych jeden poszed艂 do szkoly o rok wcze艣niej, wi臋c byli nie tylko w r贸偶nych klasach, ale tez rocznikach. O tym, 偶e s膮 bli藕niakami dowiedzia艂am si臋 ju偶 po maturze - zawsze byli dla mnie starszym i m艂odszym B.

Napisany przez: Tuni wto, 25 mar 2014 - 11:38

CYTAT(Agnieszka AZJ @ Tue, 25 Mar 2014 - 11:26) *
Wiem, ze do odpowiedzi sz艂a ta, kt贸ra umia艂a, a niekoniecznie by艂a wywo艂ywana. By艂a lekcja, na kt贸rej jedna odpowiada艂a dwa razy za obie i nauczycielka si臋 nie zorientowa艂a icon_wink.gif

O, i to jest argument, 偶eby jednak pos艂a膰 razem icon_wink.gif

Napisany przez: bb wto, 25 mar 2014 - 12:14

Gdybym miala blizniaki I mozliwosci logistyczne to dalabym osobno.
W klasie mojej Zoski sa blizniaczki dwujajowe, nie wygladaja nawet jak siostry (jedna blondynka z falujaca czupryna, druga czarna z prostymi wlosami) a mimo to od zawsze sa traktowane jako jednosc. Funkcjonuja w szkole i poza nia jako pakiet pt "dziewczyny". Zapraszane sa na imprezy w pakiecie, nawet na wyjscie typu rower tez jakos wszystkim dziwnie/niezrecznie/niestandardowo zawolac jedna.

Napisany przez: mama_do_kwadratu wto, 25 mar 2014 - 13:40

CYTAT(Tuni @ Tue, 25 Mar 2014 - 11:16) *
Grza艂ka 06.gif


Te偶 mi si臋 spodoba艂o 06.gif

Napisany przez: sunrise wto, 25 mar 2014 - 14:27

Organizacyjnie nie ma zadnego problemu. Jak mowilam jedna szkola, jedne godziny zebranie tez umawia sie na konkretna godz w ciagu calego tyg wiec tez nie ma problemu.
Dzis zapytalam Pani dlaczego bylo by tak lepiej jej zdaniem. Powiedziala ze Ala jest w cieniu Patrycji. Pomimo tego ze wiele rzeczy robia oddziellnie i samodzielnie to czasami nie jest kreatywna samodzielnie tylko nasladuje siostre. Wiec lepsze mialo by to byc dla Ali zeby nie byla w cieniu siostry.
Tylko tu my przychodzi na mysl pytanie. Czy inne dzieci sie nie nasladuja? A jakby nasladowala inna kolezanke to juz bylo by ok?
Zapytalam czy to duzy problem. Powiedziala czy nie wie co bedzie dalej to juz musi byc moja decyzja.
W domu rzeczywiscie tak jest ze Ala ustepuje Pati. Ale bardziej to wyglada jakby byla starsza i "madrzejsza"
Np sa dwa samoloty jeden duzy drugi maly, oby dwie chca duzy. Ale jak Ala zobaczy ze Pati chce duzy to mowi, ok to ja w sumie moge pobawic sie malym. I bawia sie dobrze razem zgodnie. To Pati ma wiekszy problem z dzieleniem sie i ona dominuje i ciezko jej ustapic. A jak sie na cos uprze to juz w ogole prawie n iemozliwie. Ja oczywisce z tym w domu walcze i staram sie zeby wszystko bylo sprawiedliwie. Raz np jedna raz druga. Ale Ala jak widzi ze Pati placze to mowi ze ona i tak JUZ NIE CHCE duzego i chce tylko maly...

U mnie dziewczyny tez sa dwujajowe. Aczkolwiek bardzo podobne. Ale juz Panie w szkole rozrozniaja je bez problemu i dzieci chyba takze, przynajmiej niektore. Ubierane identycznie, zreszta jak cala reszta bo maja mundurki.

No a jednak jak bym miala je rozdzielic to dylemat ktora przeniesc do innej klasy. To jest ze jedna jakby zaczynala na nowo szkole a druga dalej chodzila do starej. Malo tego ta pierwsza bedzie widziec druga ze starymi kolezankami, bedzie siostra cos opowiadac itd...
Zanim sie zaklimatyzuje na pewno bedzie czula sie zraniona...

Napisany przez: Tuni wto, 25 mar 2014 - 14:38

CYTAT(sunrise @ Tue, 25 Mar 2014 - 14:27) *
No a jednak jak bym miala je rozdzielic to dylemat ktora przeniesc do innej klasy. To jest ze jedna jakby zaczynala na nowo szkole a druga dalej chodzila do starej. Malo tego ta pierwsza bedzie widziec druga ze starymi kolezankami, bedzie siostra cos opowiadac itd...
Zanim sie zaklimatyzuje na pewno bedzie czula sie zraniona...

I znowu si臋 wtr膮c臋 i sobie wyt艂uszcz臋 nawet. Dla mnie powy偶sze jest zdecydowanie argumentem przeciwko podzia艂owi. To tak jakby艣 jedn膮 za kar臋 odci臋艂a od ich towarzystwa. Wg mnie je偶eli ju偶 rozdzieli膰 to tak, 偶eby mia艂y "po r贸wno" czyli obie do nowej szko艂y i tam do r贸偶nych klas .

Napisany przez: Magda EZ wto, 25 mar 2014 - 15:08

CYTAT(sunrise @ Tue, 25 Mar 2014 - 14:27) *
Dzis zapytalam Pani dlaczego bylo by tak lepiej jej zdaniem. Powiedziala ze Ala jest w cieniu Patrycji. Pomimo tego ze wiele rzeczy robia oddziellnie i samodzielnie to czasami nie jest kreatywna samodzielnie tylko nasladuje siostre. Wiec lepsze mialo by to byc dla Ali zeby nie byla w cieniu siostry.
Tylko tu my przychodzi na mysl pytanie. Czy inne dzieci sie nie nasladuja? A jakby nasladowala inna kolezanke to juz bylo by ok?

To podobnie jak u nas. I powiem Ci, 偶e wbrew pozorom rozdzielenie dobrze robi nie tylko temu dziecku "w cieniu", ale i temu drugiemu, dominuj膮cemu. I relacji mi臋dzy nimi, bo wreszcie nie jest tak, 偶e jedno si臋 wlecze za drugim jak ogon i chce robi膰 ci膮gle to samo, i trzeba ci膮gle o nim pami臋ta膰, i by膰 za nie odpowiedzialnym. U mnie efekty rozdzielenia (pozytywne) by艂y najpierw widoczne u silniejszej siostry.

Oczywi艣cie, 偶e kole偶anki te偶 si臋 na艣laduj膮 - ale potem si臋 wraca do domu i przebywa z innymi lud藕mi icon_wink.gif A jak jest to siostra, to nie ma od niej ucieczki.

I tak jak pisze Tuni, to 偶e jedna z nich mia艂aby zosta膰 "wyrzucona" ze znanego 艣rodowiska na nowe wody, to bardzo du偶y minus. A mo偶e planowane jest przemieszanie klas, albo chocia偶 ulubiona kole偶anka te偶 mog艂aby zmieni膰 klas臋? Je艣li nie, to ja bym chyba jeszcze zostawi艂a je razem. Przecie偶 pani mo偶e je przydziela膰 do osobnych zespo艂贸w, posadzi膰 osobno, itp. B臋d膮 starsze, b臋dzie im 艂atwiej. To oczywi艣cie tylko moje zdanie.

Napisany przez: sunrise wto, 25 mar 2014 - 15:52

Do innej szkoly nie ma szans. Sladanie aplikacji dawno sie zakonczylo wiec juz jest za pozno. Mialy by rok w plecy, albo dostaly by sie do tej najmniej pozadaniej przez innych szkoly tzn nie najlepszej. A pozniej zmienic, to tez nie lada problem.

Dlatego wlasnie mam dylemat bo nie chce ich skrzywdzic. Ala tez nie chce, zeby pozniej sie okazalo ze problem Z Ala sie poglebil i bede miala do siebie pretensje, ze moze te rozdzielenie nie byloby takie bolesne. Dzieci przeciez czasem nas tak pozytywnie zaskakuja.

Ok porozmawiam z pania jeszcze dokladnie o klasach moze jest jakas mozliwosc lagodzaca.

Napisany przez: marija82 艣ro, 26 mar 2014 - 13:30

mam ten sam dylemat icon_smile.gif w przedszkolu b臋d膮 dwie grupy trzylatk贸w. rozmawia艂am z p. dyrektor i powiedzia艂a, 偶e pos艂anie do dw贸ch r贸偶nych grup jest zawsze wsp贸lnie z rodzicami ustalane (pocz膮tkowo na spotkaniu jedna z nauczycielek powiedzia艂a, 偶e z automatu b臋d膮 rozdziela膰 bli藕niaki czym mnie przerazi艂a).
teraz chodz膮 drugi rok razem do 偶艂obka i dosy膰 cz臋sto si臋 zdarza, 偶e opiekunki narzekaj膮 na nie, bo s膮 dwie, wi臋c na wi臋cej sobie pozwalaj膮. i faktycznie z m臋偶em zacz臋li艣my si臋 zastanawia膰 nad rozdzieleniem. generalnie, jak ju偶 kt贸ra艣 tu wspomnia艂a, zaczynaj膮 nowy rok szkolny i obydwie b臋d膮 od zera wkracza膰 do grupy. w tym momencie najbardziej korzystnie by艂oby je rozdzieli膰, bo 偶adna na tym nie straci. pad艂a propozycja 偶eby do trzylatk贸w pos艂a膰 razem, a po roku rozdzieli膰, ale w艂a艣nie, kt贸ra艣 musia艂aby zosta膰 odseparowana od swojego towarzystwa i zaczyna膰 od zero, a wi臋c poczu膰 si臋 skrzywdzon膮, a tego bardzo bym nie chcia艂a.
albo od pocz膮tku, albo w og贸le.
generalnie, jak nie zdecydujemy si臋 na rozdzia艂 w przedszkolu, to zapewne do podstaw贸wki te偶 p贸jd膮 razem. w gimnazjum same ju偶 zadecyduj膮 icon_smile.gif

Napisany przez: Mariola*** czw, 27 mar 2014 - 10:04

sunrise nie pisa艂a, 偶e s膮 jakie艣 powody, co艣 niepokoj膮cego, 偶eby dzieci rozdziela膰 w szkole. Nie poda艂a te偶 wcze艣niej uzasadnienia propozycji przez pani膮.
Po uzasadnieniu pani, 偶e jedna nie mo偶e rozwin膮膰 skrzyde艂 przy drugiej, dalej jestem za zapisaniem do jednej klasy. My艣l臋, 偶e mo偶na przysz艂ej wychowawczyni zasugerowa膰 rozsadzenie dzieci w 艂awkach, tak, 偶eby nawi膮za艂y nowe przyja藕nie. Mo偶na pos艂a膰 na r贸偶ne zaj臋cia dodatkowe. T膮 "s艂absz膮" wzmocni膰 przez odnalezienie w艂asnie tego w czym jest dobra, a nawet lepsza od siostry.

A czy w domu widzisz t膮 dominacj臋? Bo nie pisa艂a艣 o swoich obserwacjach, tylko tym co pani zasugerowa艂a. Jak Ty czujesz?

Napisany przez: sunrise czw, 27 mar 2014 - 17:48

Mariola*** W domu jest doklanie tak samo jak w szkole. Moze Ala troche pewniejsza niz w szkole jest. Ten przyklad z samolotem to z domu. Ale w szkole z zabawkami jest podobnie.
Ala zachowuje sie wlasnie bardzo czesto jak Pati chce. Robiac cos patrzy na rekacje Pati. Teraz w sumie jak sie zastanawiam to jest juz tak od bardzo dawna i poprostu sie utrwalilo. Pati byla zwyczajnie silniejsza i w ogole jest bardzo sila dziewczynka. Urodzila sie tez wieksza. Zazwyczaj to ona "wygrywala" zabawki. No, a jej glosisko (naprawde glosisko nie glos ma strasznie dobitny jak wrzeszczy czy placze) tez robilo swoje, zaczynala np plakac Ala ustepowala.
Generalnie bardziej kreatywna wydaje sie Ala. Jednak w zabawie to "propozycje" Pati raczej wchodza w zycie. Pati nie chce sie bawic w to co Ala wymysli i sie nie bawi, Alicja jest bardziej elastyczna.

Wczesniej naprawde do glowy mi nie przyszlo zeby je rozdzielic, wrecz wydawalo mi sie dziwne rozdzielanie blizniakow. Teraz naprawde bardzo ciezko sie nad tym zastanawiam choc ja sama wolalabym je razem w klasie. Tak poprostu czuje. Ale im glebiej sie zastanawiam tym wiecej mam watpliwosci.

Na nierozlaczanie ich, jest rowiez to, ze moje dziewczynki sa wlasnie raczej wycofane w grupie (nie jakos znacznie ale jednak) ze wzgledu na roznice jezykowa. Nie potrafia sie poslugiwac jezykiem angielskim jak inne dzieci. Rozumieja wszystko jednak nie potrafia sie wypowiedziec na tyle sprawnie. Jednak w dwojke zawsze jest razniej...

Mam balagan w glowie musze sie z tym przespac pogadac jeszcze z mezem. On sadzi, ze chyba lepiej byloby je rozdzielic. Ja widze powody i jakie moga z tego wyniknac plusy jednak nie wiem czemu nie jestem do tego przekonana icon_confused.gif

Napisany przez: netty5 czw, 27 mar 2014 - 18:41

Tak z ciekawo艣ci spyta艂am mojego M. jako blizniaka co s膮dzi na ten temat.Stwierdzi艂 偶e dziwny temat i nigdy by na to nie wpad艂. Sama nie wiem. Nie spotka艂am si臋 z takim pomys艂em w moim otoczeniu. Rzeczywi艣cie masz dylemat.Z drugiej strony ja widze po swoich 偶e dominacja si臋 zmienia - przynajmniej w naszym przypadku.
Na pocz膮tku zdecydowanie Majka by艂a tym dominuj膮cym blizniakiem i by艂a ma艂a zo艂z膮 prawdziw膮. Dzisiaj to dziecko do rany przy艂贸偶 i jest bardzo opieku艅cza i elastyczna.Kuba na pocz膮tku by艂 艂agodny jak baranek i ca艂kowicie podporz膮dkowany siostrze- teraz to diabe艂 wcielony i stawia na swoim .
Zmieniaj膮 si臋 bardzo dynamicznie.

Napisany przez: Mariola*** sob, 29 mar 2014 - 20:39

Ja jednak, chyba bym wzmacnia艂a "s艂absz膮" t艂umaczy艂a, rozmawia艂a 偶eby siostra zobaczy艂a, 偶e ma fajn膮 kreatywn膮 sior臋 i 偶e nale偶y bawi膰 si臋 na zmian臋. Raz w propozycje jednej raz drugiej, a jak nie to w og贸le osobno.

Napisany przez: Ammm nie, 30 mar 2014 - 10:06

W zasadzie wi臋kszo艣膰 zosta艂a ju偶 powiedziana. Ja ze swojej strony dodam tylko, 偶e je偶eli w roku zamiast 20 musia艂abym obskoczy膰 40 imprez urodzinowych koleg贸w z klasy to bym niechybnie trafi艂a do domu wariat贸w 29.gif (szacun dla matek dzieci w r贸偶nym wieku).

Moi id膮 razem si艂膮 rozp臋du. Razem byli w przedszkolu, to akurat by艂o dla nich dobre, bo Bartek czu艂 si臋 znacznie ra藕niej przy siostrze. On si臋 ci臋偶ko adaptuje, tak by艂o mu 艂atwiej, ale i tak sz艂o z oporami.

Te偶 si臋 troch臋 boj臋 tego por贸wnywania i rywalizacji, ale mam nadziej臋, 偶e ogarniemy temat.

Napisany przez: mama4 pon, 31 mar 2014 - 14:45

Jezeli tylko mozesz ogarnac to logistycznie, to rozdzielic. Jezykiem angielskim sie nie przejmuj; beda mowic szybciej niz myslisz. Moje byly rozdzielane; to naprawde pracuje na korzysc blizniakow.

Napisany przez: sunrise sob, 25 kwi 2015 - 21:53

Witam
Chcialam tylko napisac po roku ze dziewczynki poszly i chodza razem do klasy. Jednak od nastepnego roku szkolnego beda chodzily osobno.
Wynika to z tego ze mialy opoznienie w mowie w jezyku polskim przez to chodzilysmy do logopedy jezyk ang dalej w tyle. Rozumieja ale nie maja checi ani potrzeby sie nim poslugiwac. Jest to totalne minimum a kiedy tylko moga kontaktuja sie wylacznie ze soba. Logopeda powiedziala ze maja nadzwyczaj silny kontakt ze soba i chyba bylo by lepiej je rozdzielic bo wlasnie w tym swiecie sie zamykaja tu rowniez chodzi o jezyk ang a z tego moga wynikac pozniej problemy czy opoznienia w szkole.
Ja natomiast widze jaka jest ich wiez i tez w tym momencie jestem za rozdzieleniem. Sa przerazajaco blisko ze soba ze nawet w kontakcie z polskomowiacymi dziecmi wykluczaja je. Nie chcialabym zeby "uzaleznily" sie na tyle od siebie ze pozniej nie beda mogly stworzyc swojego zycia samodzielnie.
Wiem ze bedzie na pewno ciezko ale widze rowniez ze Alicja jest inna niz Pati a nie potrafi sie przez nia przebic i otworzyc wlasnych skrzydel.
Zobaczymy co z tego bedzie ale mam nadzieje ze jednak wyjdzie im to na dobre icon_wink.gif

Napisany przez: evik pi膮, 10 lut 2017 - 12:39

To w du偶ym stopniu zale偶y od charakteru dzieci.Moje dziewczynki do szko艂y podstawowej chodzi艂y razem .Razem posz艂y do liceum i zacz臋艂y si臋 problemy.Z jednej strony z powodu dw贸ch nauczycieli kt贸rzy je mylili i nie wierzyli im kt贸ra jest kt贸ra One r贸wnie偶 nie chcia艂y by膰 ju偶 razem i w klasie drugiej musia艂am je rozdzieli膰 cho膰 ko艅czy艂y t膮 sam膮 szko艂臋 tylko by艂y w r贸偶nych klasach. Dodam 偶e s膮 one jednojajowe i bardzo do siebie podobne.Obecnie widz臋 偶e charaktery maj膮 zupe艂nie przeciwne- lustrzane odbicie.

Napisany przez: Ewka123 艣ro, 05 kwi 2017 - 10:41

Moja kole偶anka ma bli藕niaki:ch艂opca i dziewczynk臋.Dziewczynka zawsze dominowa艂a i jak poszli do przedszkola to robi艂a za niego r贸偶ne zadania.Po 2 miesi膮cach rozdzielili ich,ale tylko na kilka godz.dziennie,w czasie kiedy dzieci si臋 bawi艂y czy jad艂y obiad,albo sz艂y na spacer byli razem,bo ch艂opiec 藕le znosi艂 rozstania z siostr膮.Po jakim艣 czasie by艂o wida膰 r贸偶nic臋 w w jego rozwoju i ka偶de z nich znalaz艂o sobie kole偶anki,koleg贸w i nie bawili si臋 ju偶 w przedszkolu tylko we dwoje.Teraz s膮 ju偶 w szkole podstawowej i s膮 w jednej klasie,ale nie siedz膮 w jednej 艂awce i chodz膮 na r贸偶ne dodatkowe zaj臋cia.

Napisany przez: kokosankaana 艣ro, 22 lis 2017 - 11:18

Mia艂am kole偶anki bli藕niaczki i zawsze wsz臋dzie chodzi艂y razem - nie przeszkadza艂o to nikomu. Mo偶e warto te偶 z nimi porozmawia膰 czy chc膮 by膰 razem czy osobno. Czasami warto mie膰 kogo艣 kto Ci臋 wesprze.

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)