Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodziców: maluchy.pl « ci±¿a, poród, zdrowie dzieci _ niepÅ‚odność i problemy z zajÅ›ciem w ciążę _ inseminacja

Napisany przez: nica pon, 02 mar 2009 - 15:16

witam jestem nowa potrzebuję porady w sobotę jadę do lekarza biorę CLOSTILBEGYT MAM TEŻ ZABRAĆ ZE SOBĄ pregnyl luteinę też już mam a w sumie nie wiem czy to będzie insyminacja kazali przyjechać z meżem ale nic mi nie wytłumaczyli napiszę więce jak ktoś mi odpowie na moję nurtujące pytania co ja mam robić czy to już w sobotę zrobią mi tą insyminację///////z góry dziękuję

*pozwoliłam sobie poprawić błąd w tytule. Moderator

Napisany przez: Asikp pon, 02 mar 2009 - 18:34

nica ja zawsze do IUI miałam monitoring cyklu podczas kórego dostawałam wytyczne np.co do godziny podania pregnylu. Na ogoł IUI robi sie od 24-36 po podaniu zastrzyku z pregnylu a w drugiej dobie po IUI podaje zaczyna sie przyjmować progesteron. Na wszelki wypadek weź pregnyl bo moze zajść potzreba wykonania zastrzyku. Na pewno instrukcjie co do samego zabiegu dostaniesz od dr.

Napisany przez: Asikp pon, 02 mar 2009 - 18:35

Zajrzyj tu : https://www.maluchy.pl/forum/Inseminacja-t5418.html

Napisany przez: użytkownik usunięty pon, 02 mar 2009 - 19:04

[post usunięty]

Napisany przez: użytkownik usunięty pon, 02 mar 2009 - 20:17

[post usunięty]

Napisany przez: użytkownik usunięty pon, 02 mar 2009 - 20:25

[post usunięty]

Napisany przez: nica wto, 03 mar 2009 - 17:38

Dzięki za informacje

Napisany przez: nica śro, 04 mar 2009 - 08:12

witam na wizytę jadę w 11dc wiem już jakim lekiem jest pregnyl i luteina,przed wizytą mam zrobić jeszcze badania LH i E2 czy przed IUI jest jakaś inna metoda?chodzi mi o to że dr.kazał przyjechać z mężem chociaż i tak co wizytę jest ze mną.U meża jest słaba ruchliwość plemników.

Napisany przez: nica wto, 10 mar 2009 - 16:10

Witam wczoraj miałam IUI na początku może pisałam baz sensu ale teraz wszystko jasne.Teraz zostało mi tylko czekanie .Leczę się w Gdańsku w INVICTA .Nie musiałam brać pregnylu bo nie była konieczność.Teraz jadę w środę na obserwację owulacji.Czekam na maleństwo już prawie 9lat może się doczekam chociaż nic nie wiadomo może za pierwszym razem się nie uda ale nie dopuszczam takiej myśli najgorsze teraz będzie to czekanie.Może ktoś mi powie za ile będzie coś wiadomo z góry dziekuję

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 10 mar 2009 - 17:00

[post usunięty]

Napisany przez: nica śro, 11 mar 2009 - 12:39

Asikp co ty o tym wszystkim myślisz Rosa pisze tak jakby nikomu nie udawało się za pierwszym razem ale ja też znam osoby ktorym się udało za pierwszą IUI

Napisany przez: Edi Zet :) śro, 11 mar 2009 - 13:45

Nica, ale Rosa nie napisała że nikomu po pierwszej inseminacji się nie udaje. Jak wywnioskowałam, na pierwszą przypada 10% a najwięcej udanych ciąż jest po 4. Czyli możesz byc jedną z 10 kobiet, które zaszły za pierwszym razem. Powodzenia.

Napisany przez: nica czw, 12 mar 2009 - 08:30

Totalna załamka Rosa przyznaję ci we wszystkim rację a to co pisałam to chyba było moje marzenie że za pierwszym razem się uda ale nic z tego nie wyszło wczoraj mialam drugą IUI bo nie pękło jajeczko dostałam zastrzyk i w piątek znowu na kontrol.Rosa przepraszam za to co napisałam ale masz rację psychicznie trzeba się nastawić bo jak widać aż ręce opadają.Pozdrawiam i trzymam za wszystkie dziewczyny bardzo mocno kciuki

Napisany przez: nica czw, 12 mar 2009 - 08:36

czy może mi ktoś powiedzieć bo nie chcę już być na forum jak z tego zrezygnować jeśli sie wylogowuję to i tak wciąż jestem dzięki

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 12 mar 2009 - 15:57

[post usunięty]

Napisany przez: nica sob, 14 mar 2009 - 08:59

witam pęcherzyki pękly teraz muszę czekać i zrobić tak jak Rosa mowila badanie z krwi biorę luteinę.Trzymajcie za mnie kciuki zresztą tak jak za wszystkie dziewczyny.Ja będę czekała z niecierpliwością.Pozdrawiam wszystkich

Napisany przez: Edi Zet :) pon, 16 mar 2009 - 08:39

To daj znac jak poszło icon_smile.gif Trzymam kciuki.

Napisany przez: niecierpek1 pon, 23 mar 2009 - 14:52

Dziewczynki ja mam za sobą tyle inseminacjii , ze już nie mogę zliczyc. Na początek w 2007 roku 3 razy za trzecim skutecznie ale nie do końca bo w 11 tyg. poroniłam.Wtedy stymulowałam sie fostimonem i clo (który w dużych dawkach też moze paradoksalnie powodowac później poronienie - inf. od lekarza)Potem parę m-cy przerwy i znowu inseminacje3x.Niestety bezskutecznie. Leczyłam się prywatnie więc poszło już jakieś ok 10tys.zł Zmiana lekarza poskutkowala tym , że nie muszę już płacic za leki bo dostaje je w szpitalu(pregnyl) a iui robią też na NFZ.Jestem właśnie po kolejnej inseminacji, ale powstał nowy problem , bo mam podobno jakiegoś polipa w macicy, który prawdopodobnie blokuje zagnieżdżenie się zarodka w macicy, a tamta poroniona ciąza to prawdopodobnie też przez ten polip.Na jednej biedzie się nie kończy. 32.gif

Napisany przez: nica wto, 24 mar 2009 - 08:49

Witam dziś byłam na badaniu bety wynik będzie dziś zobaczymy co wyjdzie .Dzisiaj jest termin mojej@ dół brzucha mnie boli ,aż się boję co wyjdzie odezwę się jaki będzie wynik

Napisany przez: nica wto, 24 mar 2009 - 14:46

Wynik bety 0,9mlU/ml jak mam to rozumieć

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 24 mar 2009 - 14:52

[post usunięty]

Napisany przez: majeczka83 wto, 24 mar 2009 - 18:15

nicataki wynik bety świadczy o tym że nie ma ciąży - ostatnio też miałam taki sam wynik a po kilku dniach pojawił sie @ Przykro mi 13.gif

Napisany przez: nica czw, 26 mar 2009 - 09:00

Rosa mam pytanie do ciebie jeżeli spóżnia mi się @ to warto jest zrobić jeszcze jedno badanie betyhcg czy nie ma sensu robić poradzisz mi

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 27 mar 2009 - 10:47

[post usunięty]

Napisany przez: nica nie, 29 mar 2009 - 14:22

nie udało się jest przykro ale jeszcze raz sprobuję i zobaczymy jestem załamana nie wiem co mam robić czy probować jeszcze czy dać sobie spokój ale też sobie tłumaczę że do tarzech razy sztuka .Życzę wszystkim żeby się jak najszybciej udałom zly

Napisany przez: użytkownik usunięty nie, 29 mar 2009 - 17:26

[post usunięty]

Napisany przez: niecierpek1 nie, 29 mar 2009 - 21:49

Rosa przepraszam,że nie odpowiadałam tak długo ale nie przychodził mi mail o odpowiedzi z tego forum icon_rolleyes.gif Mówił o histeroskopii, tylko jak zobaczył tego polipa na usg to byłam już przy końcu stymulacji ,więc powiedział żebym zaryzykowała bo może sie jednak uda i szkoda 2 dorodnych pęcherzyków. Tak zrobiłam i jak@ nie przyjdzie to będę icon_biggrin.gif a jak nie to zrobimy badanie i ewentualnie pozbędziemy sie tego co tam nie potrzebne.

Napisany przez: niecierpek1 nie, 29 mar 2009 - 21:52

Rosa przepraszam,że nie odpowiadałam tak długo ale nie przychodził mi mail o odpowiedzi z tego forum icon_rolleyes.gif Mówił o histeroskopii, tylko jak zobaczył tego polipa na usg to byłam już przy końcu stymulacji ,więc powiedział żebym zaryzykowała bo może sie jednak uda i szkoda 2 dorodnych pęcherzyków. Tak zrobiłam i jak@ nie przyjdzie to będę icon_biggrin.gif a jak nie to zrobimy badanie i ewentualnie pozbędziemy sie tego co tam nie potrzebne.

Napisany przez: nica wto, 31 mar 2009 - 11:24

jednak zdecydowaliśmy że robimy jeszcze raz 3iui wizytę mam 10go-04 powtórka badań LH,E i zobaczymy.Najgorsze jest to czekanie chyba nie ma nic gorszego.

Napisany przez: niecierpek1 śro, 01 kwi 2009 - 13:53

nica nie wiem czy to cie pocieszy czy zmartwi ale powiem ci ,że ja jestem już po7 w sumieIUI i tylko jednej ciąży po 3 IUI ale poronionej w 11tyg. 32.gif i nie poddaje sie icon_biggrin.gif . Dzisiaj przyszła@ ale mam ją gdzieś. kiedys przyjdzie taki dzień, że nie bedzie miała do mnie dostepu. nienie.gif

Napisany przez: anik10 czw, 09 kwi 2009 - 11:56

Witam Was dziewczyny...chciałam się podzielić informacjami z moich starań (naszych). A więc od prawie 3lat staramy się o dzidziusia. Najpierw badania i badania...obserwacje cyklu (3razy usg w jednym cyklu) +badania męża, naprawdę już nie pamiętam ile razy się badał. Lekarz stwierdził brak upłynnienia icon_sad.gif i polecił inseminację. Wystraszyłam się i poszłam do innego lekarza. Miałam nadzieję, że dostaniemy jakieś tabletki i w końcu zaskoczę ale nic nie pomogło. Jajowody mam drożne cykle idealne tylko to nasienie icon_sad.gif Po teście PCT drugi lekarz powiedział to samo - inseminacja. Po pierwszej ivi miałam wielką nadzieję, że się uda choć lekarz uprzedził, że mam do tego podejść spokojnie. Nie udało się. Cóż teraz jestem po drugiej próbie zdublowanej (dzięki temu więcej plemników będzie atakować jajeczko:) Mam dziś 22dc i znów mam nadzieję...oby was też nie opuściła..życzę wam i sobie wytrwałości icon_smile.gif pozdrawiam

Napisany przez: CZARNA863 czw, 09 kwi 2009 - 12:40

CYTAT(niecierpek1 @ Wed, 01 Apr 2009 - 14:53) *
nica nie wiem czy to cie pocieszy czy zmartwi ale powiem ci ,że ja jestem już po7 w sumieIUI i tylko jednej ciąży po 3 IUI ale poronionej w 11tyg. 32.gif i nie poddaje sie icon_biggrin.gif . Dzisiaj przyszła@ ale mam ją gdzieś. kiedys przyjdzie taki dzień, że nie bedzie miała do mnie dostepu. nienie.gif

i tak trzymać!!! 06.gif
anikto trzymam kciuki&&&&&&&&

Napisany przez: nica wto, 21 kwi 2009 - 08:47

Witam wszystkich jestem po trzeciej IVI i czekam dziś jest 11 dzień po ale nic sie nie dzieje zero objawow aż znowu się boję zrobię chyba betę to wszystko wyjaśni .Warto robić czy czekać aż przyjdzie @.

Napisany przez: nica śro, 22 kwi 2009 - 08:52

dziś dostałam @ nie wiem co robić .Brak mi sił nie wiem sama co dalej

Napisany przez: anik10 piÄ…, 24 kwi 2009 - 17:59

allo nica nie poddawaj się! Ja jestem po 2 inseminacji i tez nic icon_sad.gif miałam też doła ale mi przeszło! Podejdę do trzeciej! Też nie wiem co mam robić czy warto próbować dalej...ale to jak z totolotkiem nie grasz nie wygrasz icon_wink.gif Ja przyjęłam plan : 6razy podejdziemy do inseminacji, jak nie wyjdzie pójdziemy do kliniki niepłodności i niech albo sprawdzą czy mam jakieś przeciwciała, które zabijają plemniki albo niech mnie przygotowują do in vitro trudno wszystko trzeba przeżyć, zrobić żeby mieć swoją pociechę icon_smile.gif pozdrawiam gorąco

Napisany przez: użytkownik usunięty nie, 26 kwi 2009 - 21:59

[post usunięty]

Napisany przez: anik10 pon, 27 kwi 2009 - 20:01

wiem że przeciwciała w śluzie nie są barierą przy inseminacji chodziło mi o inne, które walczą z zarodkiem zaraz po zapłodnieniu. Nie wiem dokładnie jak się nazywają dlatego tak ogólnie napisałam. Podobno bada się je z krwi , muszę zapytać mojego gina. Nie miałam badań tego typu dlatego takie myśli chodzą mi po głowie. Pozdro icon_smile.gif

Napisany przez: anik10 czw, 30 kwi 2009 - 09:35

Dziewczyny dziÅ› kolejna inseminacja trzymajcie kciuki...icon_smile.gif

Napisany przez: walizka piÄ…, 03 lip 2009 - 00:30

dobry wieczór icon_smile.gif

byliśmy dziś u lekarza wskazaniem jest inseminacja. Problem jest z plemnikami MM. Kilka miesięcy temu zrobił badanie i wyszło, że ma ich bardzo mało, a wszystkie nieruchliwe. Po leczeniu parametry są znacznie lepsze - i ilość plemników wzrosła i ich ruchliwość. Ale nadal brakuje im do normy, a na dodatek lekarz twierdzi, że poprawa jest tymczasowa i jeśli chcemy mieć dziecko, trzeba tej ciąży pomóc.
byliśmy więc dziś u ginekologa. Lekarz zlecił mi badania hormonalne do zrobienia między 2 a 5 dniem cyklu i powiedział, że mamy się zgłosić na wizytę w okolicach 11 dnia cyklu. Jestem akurat w połowie cyklu. Badanie usg i test owulacyjny, że jestem tuż przed owulacją. Nawet lekarz zapytał, czy nie chcemy już w tym cyklu przeprowadzić inseminacji, ale wzięliśmy na wstrzymanie.
Czytam sobie w internecie o tej całej inseminacji i tyle pytań się rodzi. Bo np. czytam, że kobietom podawane są hormony stymulujące przyrost jajeczek. Mi lekarz nic na ten temat nie wspomniał, ale może leki stosuje się tylko u kobiet, które po prostu mają problemy z owulacją?
Sugestia lekarza: po dwóch inseminacjach rozważać in vitro - też nie wiem, jak do tego podejść.

Mam prośbę - jeśli możecie podzielić sie swoją wiedzą, co powinno być zrobione w ramach takiej inseminacji; jakie są alternatywy itp. albo wiecie, gdzie taką wiedzę można znaleźć, to ja bardzo proszę o pomoc icon_smile.gif

pozdrawiam!

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 03 lip 2009 - 18:42

[post usunięty]

Napisany przez: anik10 sob, 04 lip 2009 - 08:17

Witam ponownie:)

moja trzecia inseminacja też była nie udana icon_sad.gif. Ale m-c po "zaskoczyłam naturalnie!" icon_smile.gificon_wink.gif jestem dziewczyny w 8tyg ciąży!!!...po tej trzeciej nie udanej próbie oboje z mężem odpuściliśmy a tu niespodzianka:D.
Nie wiem co pomogło nasza psychika czy zwykła flegamina i witamina C na upłynnienie nasienia bo z tym był głównie problem (mąż zażywał te tabletki 1,5m-ca). Trzymam za Was wszystkie dziewczyny kciuki powodzenia icon_smile.gif

Napisany przez: użytkownik usunięty sob, 04 lip 2009 - 08:24

[post usunięty]

Napisany przez: walizka sob, 04 lip 2009 - 14:21

Rosa, dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź! icon_smile.gif czy mogę zapytać, skąd u Ciebie te kompetencje? Bo naprawdę robią wrażenie!

Po kolei
1. nie mam w tej chwili dostępu do badań, jak tylko do nich dotrę, wklęję wszystkie informacje. Z tego, co pamiętamy: wynik pierwszego posiewu był fatalny. plemników mało (ok 2 mln) ale wszystkie nieruchliwe; wszystkie parametry poniżej normy. Po pogłębionym badaniu androlog zdiagnozował bakterię "enterococcus faecalis" i zastosował leczenie Avaloxem (to było w kwietniu lub w marcu). Pierwsze badanie po terapii wskazało ok 6 mln plemników i zwiększoną ruchliwość. Drugie (sprzed 2 czy trzech tygodni) - ok 8 mln plemników i wszystkie parametry w normie. Mam nadzieję, że dobrze pamiętamy

2. wg obu lekarzy (androloga i ginekologa) poprawa nie jest trwała, ponieważ:
- ta bakteria jest trudna do zwalczenia i może się znowu (nie wiadomo tylko kiedy) uaktywnić, a wtedy będzie już odporna na Awalox, a to jest ponoć jedyny antybiotyk, któy jest w stanie sobie z nią poradzić (androlog)ya
- wszelkie problemy zdrowotne natury urologicznej mają to do siebie, że powracają (ginekolog)

Nie wiem, czy były robione badania na spermatogenezę. Sprawdzę to.

3. Invimed Warszawa

4-5. o badaniu na drożność jajników lekarz wspomniał, ale też sugerował, żeby nie robić tego od razu tylko najwcześniej po dwóch nieudanych inseminacjach. To in vitro sugerował w zasadzie z pośpiechu (bo nie wiadomo, jaki będzie stan plemników za kilka miesięcy) O tym, że nie ma sensu robić więcej niż 6 inseminacji, powiedział; czy mówił że po 3-4 skuteczność jest największa - nie pamiętam. Wiem to, ale może gdzieś wyczytałam już po wizycie? O stymulacji hormonalnej w ogóle nie mówił.
O skuteczności rozmawialiśmy dość długo: że inseminacja daje 15% a in vitro 40%-45%. Potem doczytałam, że np. w przypadku inseminacji ta skuteczność zależy od wielu czynników min. od wieku kobiety. Ja już mam 32 lata, więc domyślam się, że u mnie to nie będzie 15%
A plan przez niego zaproponowany to właśnie 2 inseminacje, badanie drożności jajowodów, rozważenie in vitro.

--------------
Bardzo bym chciała zajść w sposób naturalny, ale z tego, co powiedzieli lekarze, szanse są nieduże. Dla nas czas leci. Nie chcemy starać się o dziecko kolejne lata, bo już nie jesteśmy pierwszej młodości. I już widzę, z jakim stresem ta cała sytuacja się dla nas wiąże. Niby to wszystko wiemy - że przed nami trudne chwile, nadzieje, rozczarowania, płacz i zgrzytanie zębami, ale już zaczęliśmy pękać. Tak sobie pomyślałam dziś - po tym, co przeczytałam na różnych forach - że w tych klinikach leczenia bezpłodności mogliby zadbać o opiekę psychologa i seksuologa. To by się przydało parom, które starają się o dziecko.

Napisany przez: użytkownik usunięty sob, 04 lip 2009 - 15:46

[post usunięty]

Napisany przez: walizka nie, 05 lip 2009 - 12:17

ok, więc wyniki najnowsze (z połowy czerwca)
wygląd prawidłowy
czas upłynienia --> 10
objętość -->3,2
lepkość --> +
PH -->7,5

ruchliwość
ogólnie --> 60%
postępowa
-szybka linearna --> 15% (norma 25%)
-wolna linearna i nielinearna -->35%
-brak ruch.post. --> 10%

żywotność --> 64%
aglutynacja -->+ (nieznaczna; to chyba nie za dobrze)
liczba plemników na ml -->8,260 mln
liczba plemników w ejakulacie --> 26 mln

oligozospermia

morfologia
prawidłowe --> 29% (norma 30%)
hos-test 65,5%

i jeszcze badania hormonalne z marca:
FSH --> 4,6
LH --> 4,5
Testosteron --> 4,54
PRL --> 10,09
E2 -->17,14
------------

No nie wiem, jak interpretować tę ruchliwość. czy z tego wyjdzie 800 tys? wydaje mi się, że tak. FSH wygląda bardzo bezpiecznie.

Właściwie wydaje mi się, że po inseminacji kluczowy będzie mój organizm. Teoretycznie nie ma powodów do podejrzeń, że sobie nie poradzi. Jestem zdrowa; cykle menstruacyjne mam książkowe - 27-28 dni. Jedynym czynnikiem ryzyka może być mój wiek, bo wiadomo, że większą sprawność rozrodczą mam za sobą, a teraz będzie tylko spadać. Dostałam zlecenie na badania hormonalne. Oczywiście są w samochodzie i nie mam wglądu, jakie i jaką konkretnie informację mają dać, ale domyślam się, że standard.

Dzięki za wyjaśnienie odnośnie stymulacji - rozumiem już, dlaczego nie było o tym mowy. Lekarz wyszedł z założenia, że na razie to niepotrzebne, a może chce mieć jeszcze asa w rękawie, na wypadek, gdyby się nie udało icon_wink.gif

Wiem, wiem, że nie ma jednej najlepszej i sprawdzonej metody i każdemu trzeba dobierać indywidualnie. I to jest najtrudniejsze. Nie ufam niestety lekarzom. Nie mam pewności, że ich rekomendacje są najlepsze dla mnie. W ogóle po rozmowie z lekarzem miałam wrażenie, że właśnie zaczynamy grać w loterii i do tego wszystko się sprowadza.

Niepokoi mnie też badanie HSG. Mój ginekolog wspominał, że jego wadą jest to, że samo badanie może pogorszyć drożność jajników i istnieje ryzyko, że przed HSG wszystko będzie dobrze, a po już niekoniecznie. No ale mam nadzieję, że unikniemy tej wątpliwej przyjemności icon_smile.gif

Jeśli chodzi o psychologa - nie zwróciłam uwagi, czy mają w "menu". Natomiast w ostatnich dniach poczytałam trochę wypowiedzi kobiet starających się o dziecko i tam sporo było skarg, że w przypadku niepowodzenia lekarze prowadzący często nie stają na wysokości zadania w samej komunikacji. I pomyślałam, że przecież taka klinika przy tych cenach mogłaby zadbać o obecność psychologa przy takiej wizycie, żeby trochę zmiękczyć twarde lądowanie.

No trudno - w tym miesiącu daliśmy sobie ostatnią szansę na naturalne poczęcie. Jednak presja była zbyt duża i nie podołaliśmy zadaniu icon_smile.gif Oswajamy się z myślą, że o dziecko będziemy sie starać w gabinecie zabiegowym, a kochać się bedziemy bez misji, ciśnienia na zapłodnienie i całego tego stresu. To wcale nie jest taka zła opcja icon_wink.gif

Rosa, a ten młodszy kolega to jeszcze mieszka w brzuszku, jak rozumiem?

pozdrawiam


Napisany przez: walizka piÄ…, 31 lip 2009 - 17:43

chcę podzielić się z Wami swoim pierwszym doświadczeniem związanym z inseminacją. Niestety niezbyt pozytywnym. Poskarżyć się chcę icon_smile.gif

Wczoraj lekarz zaproponował, żeby zabieg zrobić dziś. Ponieważ o 12-tej miałam ważne spotkanie, umówiliśmy się na 10:40 - żebym na spokojnie poddała się zabiegowi i zdążyła dojechać na spotkanie, którego odwołać nie mogłam.

Czekałam ok. 50 minut na wizytę, ponieważ mój doktor był na "spotkaniu u pani dyrektor". Kiedy wreszcie się pojawił, musiał przyjąć jeszcze dwie pacjentki, które były przede mną. Pal licho, że nie miałam szansy zdążyć na spotkanie z nowym klientem. Gorzej, że do inseminacji trzeba wypełnić sobie pęcherz. Płakałam z bólu, czekając godzinę, żeby móc się wysiusiać....

Kiedy wreszcie weszłam do gabinetu - niestety już sama, ponieważ mój narzeczony nie mógł dłużej czekać - i zapytałam, dlaczego tak długo musiałam czekać, nie usłyszałam żadnego słowa wyjaśnienia, ani przeprosin. Lekarz tylko poinformował mnie, że jest za mało nasienia i z medycznego punktu widzenia inseminacja nie ma sensu. Telefoniczna konsultacja z chłopem i decyzja: in vitro. Myślałam tylko o jednym: toaleta. Kiedy wreszcie opróżniłam pęcherz, odzyskałam zdolność myślenia. Doktor - na naszą prośbę - zaczął szczegółowo wyjaśniać, jak przebiega cały proces in vitro. Pytania się mnożyły i w pewnym momencie przypomniałam sobie, że przecież na korytarzu czeka kobieta, która przyszła na inseminację po mnie i żal mi się zrobiło jej pęcherza. Kiedy powiedziałam lekarzowi, że już starczy, bo tamta kobieta czeka, skwitował: tamta pani była umówiona na 12:20. No tak. Cóż to jego obchodzi, że kobieta od godziny trzyma mocz. Nie jego ból...

Dopiero po wyjściu z kliniki odzyskałam zdolność racjonalnego myślenia i podjęłam decyzję, że gram va bank. Wydaliśmy już tyle kasy, że kolejne 450 zł warto postawić na szali. Plemników jest 1,75 mln (minimum to 2 mln), ale to przeciez więcej niż zero. Zadzwoniłam więc do lekarza powiedizeć o zmianie decyzji. Nie wyglądał na zachwyconego, ponieważ "już powiedział obsłudze, że zabiegu nie będzie". Na szczęście nasienie ocalało. Zaproponowałam, że wrócę do kliniki po swoim spotkaniu, czyli o 15:30. Jednak okazało się, że to za późno, bo pana doktora już nie będzie w klinice. Musiałam więc w trakcie spotkania przeprosić klientów i pojechać na zabieg.

Zrobione. Może nie było warto, prawdopodobieństwo, że się uda jest niewielkie. Ale cieszę się, że walczę do końca. I jeśli ta inseminacja się nie uda, pewnie spróbujemy jeszcze raz, zanim zdecydujemy się na in vitro. Ale już nei w Invimedzie. Przy pieniądzach jakie się zostawia w tych klinikach można oczekiwać lepszego traktowania. Przyznam, że do dziś byłam zadowolona i z konsultacji z dr. Dworniakiem i z jakości w Invimedzie (może poza jednym incydentem). Ale dzisiejszej przygody nie chciałabym powtórzyć. icon_smile.gif

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 31 lip 2009 - 19:38

[post usunięty]

Napisany przez: walizka sob, 01 sie 2009 - 16:37

Dzięki za patent z dystrybutorem. Przy następnej okazji poćwiczę icon_wink.gif

Nie wiem dokładnie, o co chodzi z tą ilością. Lekarz powiedział, że przed filtracją było ok 8,7 mln - tylko nie wiem, niestety czy na ml czy w ejakulacie. Mój facet oddawał nasienie po pięciu dniach wstrzemięźliwości. Muszę jeszcze dopytać, bo wydruk, jaki dostałam, niewiele mi mówi.

Co do zmiany kliniki - nie zastanawiałam się. Pewnie są porównywalne. Zostaje jeszcze Akademia Medyczna, gdzie IUI jest w ramach NFZ. Nie wiem tylko, jak z jakością; czy np. nie mają gorszego sprzętu i większych ubytków przy filtracji.

A jeszcze takie mam pytanie - czy przed samym zabiegiem lekarz powinien wykonać usg? Skąd możemy mieć pewność, że pęchęrzyk pękł?

We wtorek rano miał 16 mm; w czwartek o 12-tej 20 mm. Podobno pękają między 20 a 24 mm, więc teoretycznie w piątek mogłam być wciąż przed owulacją.

Napisany przez: użytkownik usunięty sob, 01 sie 2009 - 18:18

[post usunięty]

Napisany przez: walizka nie, 02 sie 2009 - 11:02

ale tak zastanawiam siÄ™, bo
- jeśli nie robimy usg przed samym IUI, to nie wiemy czy pęcherzyk już pękł, czy jeszcze nie. Jeśli nie pękł, to nie mamy 100% gwarancji, że zrobi to w ciągu doby od pobrania nasienia (o ile wiem, taką mają żywotność plemniki po płukaniu), więc to jest niezła ruletka. No pewnie, że w końcu trzeba ufać lekarzowi, bo ileś tych cykli się naoglądał. A u mnie, jak w zegarku. Chociaż jeśli u mnie jak w zegarku, to pęcherzyk powinien pęknąć w piątek wieczorem icon_wink.gif

No i zastanawia mnie ten pregnyl - czemu nie sosować go od razu, jeśli może usunąć jeden z czynników ograniczających (nietrafienie w owulację)
Przeczytałam też dziś o podawaniu progesteronu w pierwszych tygodniach życia zarodka. Ale to trzeba by podawać w ciemno...

oj, ciągle mnóstwo znaków zapytań. Ale jeśli są wariacje mogące wpłynąć na skuteczność IUI, czemu lekarze zaczynają od ruletki? Może dlatego największa skuteczność jest po 4 razie, bo wtedy wykorzystuje się najwięcej narzędzi wspierających proces?

Mój M rozmawiał wczoraj z kumplem, który mieszka w Anglii i ma podobny do naszego problem i zachęcał do metody GIFT. Ale mi się ona wydaje bez sensu - dla kobiety obciążenie jak przy IFV, a skutecznosć pewnie mniejsza....

Napisany przez: użytkownik usunięty nie, 02 sie 2009 - 11:13

[post usunięty]

Napisany przez: walizka nie, 02 sie 2009 - 12:32

nie jestem pewna czy chodziło o GIFT, bo mój man miesza te skróty, ale opis, jaki mi przedstawił, najbardziej pasuje do GIFT. Chociaż on używał skrótu "IRV"????
Nic to. Idę poprzekładać papierki icon_wink.gif

Napisany przez: użytkownik usunięty pon, 03 sie 2009 - 02:03

[post usunięty]

Napisany przez: walizka sob, 08 sie 2009 - 22:12

nie przepisał mi nic. Może uznał, że prawdopodobieństwo jest tak niewielkie, że nie warto?
A jakie mogą być konsekwencje nieprzepisania luteiny?

Tak sobie myślę, że próba bez stymulacji - jeśli u mnie wszystko gra - jest ok. Po co bez potrzeby rozregulowywać sobie organizm? Przy kolejnym razie pewnie warto spróbować, bo to jednak mniej inwazyjne niż in vitro.

Ale nie do końca zgodzę się z Tobą, że "nikt nam łaski nie robi". Niestety mam wrażenie, że prywatna służba zdrowia, mimo, że zostawiamy tam spore pieniądze, nie traktuje nas poważnie. Trudno się dziwić - nie muszą walczyć o klienta, bo klient i tak nie ma wyjścia. No ale to już off topic icon_wink.gif

Napisany przez: użytkownik usunięty sob, 08 sie 2009 - 22:35

[post usunięty]

Napisany przez: walizka pon, 31 sie 2009 - 13:54

Rosa, chciałabym się z Tobą skontaktować. Wysłałam PW, ale chyba nie dotarła - nawet nie mam jej w wysłanych. Czy jest możliwy z Tobą inny kontakt?

pozdrawiam,
Eliza

Napisany przez: walizka pon, 31 sie 2009 - 14:51

Dzięki, odpisałam. Nadal nie mam w wysłanych. Jeśli nie dotrze do Ciebie moja wiadomość, możesz przesłać mi na PW jakieś namiary?

Napisany przez: walizka śro, 02 wrz 2009 - 17:34

x

Napisany przez: elenka pią, 23 paź 2009 - 22:51

Witam,
cieszę się, że znalazłam tę stronę i Was, dziewczyny. Ja jestem po czwartej inseminacji i od pół roku zastanawiałam się co dalej robić. Do dziś. Dzięki Rosa i Eliza za to, że podzieliłyście się Waszymi doświadczeniami. Największym moim problemem było to, że mój gin również przed iui nie robił mi usg. To mnie zniechęciło i miałam dokładnie takie same odczucia jak Ty Elizo - że gramy w ciemno. Poza tym, w dwóch ostatnich iui nie miałam podawanego pregnylu, bo stwierdził, że nie ma takiej potrzeby. Mój gin nie jest zbyt rozmowny, więc biorąc pod uwagę te moje wątpliwości i jego brak chęci do ich wyjasnienia, zaczęłam właśnie szukać nowego lekarza, nowej kliniki. Mieszkam niedaleko Wrocławia, więc INvimed w Warszawie to trochę za daleko. Ale najważniejsze dla mnie (po przeczytaniu Waszych wypowiedzi) jest to, że mój gin nie zachowuje się inaczej niz inni lekarze, więc chyba nie ma sensu szukać kogoś innego.

Mam tylko prośbę do Rosy, czy mogłabyś podpowiedzieć mi, czy powinnam zrobić jakieś badanie np. hormonów? Lekarz nic o tym nie wspomina, a ja oprócz hsg nie robiłam innego badania. Mój jeden jajowód jest drożny, a drugi prawdopodobnie nie jest połączony z jajnikiem, ale też drożny. Mój facet ma dobre wyniki.
pozdrawiam

Napisany przez: użytkownik usunięty nie, 25 paź 2009 - 20:25

[post usunięty]

Napisany przez: elenka pon, 26 paź 2009 - 21:20

Dziękuję bardzo, że odpowiedziałaś.
Na inseminację nas skierowano, bo od czterech lat bezskutecznie staramy się o dziecko. Na hsg wyszło, że jajowody są drożne, wyniki partnera w porządku, więc rozumiesz - przyczyna braku ciąży nieznana. A to jest przesłanka do iui. USG mam oczywiście robione między 10-13 dniem cyklu, ale wydaje mi się, że w dniu iui również powinno się sprawdzić w jakim stanie jest pęcherzyk. No, ale pamiętam co napisałaś o tych dwóch szkołach: jedna preferuje dojrzały pęcherzyk a druga pęknięty.
Proszę, podpowiedz mi, o jakie badania powinnam poprosić lekarza przy następnej wizycie? Te hormony mnie strasznie niepokoją.
Czy również Twoim zdaniem kliniki prywatne są skuteczniejsze od akademii czy klinik nfzetowskich? Chodzi mi o te wirówki i jakość nasienia otrzymywanego w jednych i drugich.
Pozdrawiam

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 27 paź 2009 - 14:45

[post usunięty]

Napisany przez: elenka wto, 27 paź 2009 - 22:18

Bardzo dziękuję. Na kolejną wizytę pojadę więc uzbrojona w przekazaną wiedzę. Szkoda tylko, że lekarze tak niechętnie dzielą się z nami tą wiedzą. Co prawda trochę straciliby przez to finansowo (wiadomo: krótsze leczenie, mniej wizyt) ale kobiety za to nie straciłyby tyle czasu, który niestety działa nie na naszą korzyść... U kobiety po 35 roku życia każdy stracony miesiąc to kolejny krok do depresji.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

Dziś 12 dzień cyklu. Nawet test owulacyjny negatywny... 32.gif

Napisany przez: sania piÄ…, 30 kwi 2010 - 22:05

CYTAT(elenka @ Fri, 23 Oct 2009 - 22:51) *
Mieszkam niedaleko Wrocławia, więc INvimed w Warszawie to trochę za daleko.

INVIMD jest też we Wrocławiu, ja właśnie miałam tam drugą IUI, 06.05 beta icon_smile.gif

Napisany przez: tombek wto, 15 cze 2010 - 06:11

trzymam kciuki my udany proces przeslismy dwa lata temu w INvi MEdzie mam nadzieje ze wszystkim si euda, ktorzy probuja

Napisany przez: deszczowa czw, 17 cze 2010 - 23:02

Cześć dziewczyny.
O dziecko już się staramy od 6 lat. Gdy po roku nie zaszłam w ciążę, poszłam do lekarza a potem do specjalisty. Po obserwacji cyklu, moje wyniki były dobre, niestety 3 miliony p.męża nas załamały. Zaproponowano nam in vitro(nie wiedziałam wtedy o inseminacji a doktor też nic nie wspomniał). Informacje o in vitro mnie przeraziły i postanowiliśmy leczyć męża. Brał hormony a potem też usunięto mu żyłę, który uszkadzała plemniki. Po tych zabiegach jakoś się poprawiła ale ilość nadal była ta sama. Po prawie 2 latach, rad nie rad zdecydowałam wrócić do myśli o in vitro. I wtedy okazało się, że jestem poważnie chora i planowanie dzieci musieliśmy odłożyć aż do 2009 roku. Nie poszłam od razu do lekarza, zakupiłam cyfrowy monitor, który przez pół roku mi wyświetlał, kiedy mam dni płodne. Mojemu zakupiłam witaminy z tej samej firmy co monitor i testy (które bierze 3 dziennie od 4 miesięcy) fertilAid. Niestety nadal naturalnie nic. 2 miesiące temu wróciłam do lekarza. Obserwacja cyklu, hormonów i jeszcze raz czy wszystko drożne. U mnie ok, a u męża niespodzianka z 3 zrobiło się ok 20 mil tylko mobility spadło do 40 procent z 50-55. Oczywiście dano nam opcję in vitro, nie wiem dlaczego ten lekarz też nie wierzył w inseminację. dają nam 5 procent szans- więc po tylu latach miałam 1 inseminacja w weekend (sobotę i niedzielę), w piątek na badaniu miałam 1 dojrzałe jajko po lewej stronie. Wieczorem kazali mi wstrzyknąć Ovidrel. Nie wiem czy słusznie bo 5 dnia bardzo bolał mnie brzuch. Jutro idę na jakieś badanie hormonu. Przepraszam, że tak długo, kolejne posty będą na bieżąco.
trzymam za Was wszystkie kciuki

Napisany przez: spragniona nie, 20 cze 2010 - 19:16

Witam

Obecnie mam robione wszystkie standardowe badania na nieplodnosc poniewaz staramy sie o dziecko jakeis 2 lata.
Wiemy ze nasienie mojego meza jest zlej jakosci. Niestety lecze sie prywatnie nie mieszkam w Polsce. Lekarz skierowal mnie na badania w zaleznosci od wynikow chce sprobowac naturalnie potem ewentualnie inseminacja. Mojej siostry maz mial podobne wyniki jak moj i ich skierowali odrazu na in vitro( po wszystkich badaniach). Czy jest cos takiego ze nasienie zlej jakosci moze nadawac sie tylko na in vitro, a nie insyminacje?


A 11%
B 27%
C 3%
D 59%

zywe 32.5%

ejaculate 14 mil

Morphology 5,5% normalnych
ph 8.1

ilosc plemnikow w 20ml - 7 mil


Napisany przez: użytkownik usunięty pon, 21 cze 2010 - 10:19

[post usunięty]

Napisany przez: deszczowa wto, 22 cze 2010 - 00:00

Rosa, proszę nie smuć mnie! Mam świadomość, że IUI może się nie udać. Mamy postawione jasno cele i będziemy walczyć. I nie chodzi tu o koszta, ale o samą procedurę, hormony, ryzyko dla dziecka i matki. Szkoda tylko, że trafiłam na to forum dopiero teraz. Nie znam osobiście drugiej pary, która miałaby podobne problemy i do tej pory nie miałam z kim o tym szczerze pogadać.
Nastawiłam się bardzo pozytywnie i wierzę, że w końcu się uda.
pozdrawiam
aga

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 22 cze 2010 - 11:30

[post usunięty]

Napisany przez: deszczowa śro, 23 cze 2010 - 23:35

Witam dziewczyny
Czym bliżej do testu-wizyty u lekarza- tym mniej się nakręcam. Pierwszy tydzień był bardzo nerwowy, bo we wszystkim doszukiwałam się objawów rzekomej ciąży. Teraz już spokój.

Rosa, dzięki za Twoją opinnię, ale sama rozomiesz, że każda kobieta niczego bardziej nie pragnie jak zajść w ciążę natularnie. Najśmieszniejsze jest to, że 6 lat temu gdy oferowano nam in vitro, jedna z głównych pielęgniarek, powiedziała, że za dużo czasu nie mamy. Teraz, dużo młodsza pani lekarz mówi, że jestem w grupie jej młodszych klientek. Informację o ryzyku dla dziecka i matki nie otrzymałam z katolickich publikacjii, ale od samego lekarza. Każdy punkt jest dokładnie opisany. Wyniki podane są w procentach i porównane do zapłodnienia naturalnego. Każdy z tych punktów musimy podpisać. O to kilka przkładów. Podam jeden dobry-dla nas- i jeden już nie taki ok.

bardzo poważne powikłania przy porodzie- IVF- 4.3% nie-IVF-1.5%(prawdopodobnie dlatego, że jest ryzyko mnogiej ciąży)
Liczba chromosomów-IVF-0.6% nie-IVF-3.0

Nie chcę nikogo straszyć. Po prostu sama się nad tym głęboko zastanawiam. Idąc do lekarza po 6 latach byłam przkonana, że medycyna poszła do przodu i ilość podawanych hormonów się zmieniła-zmniejszyła.

Aby do poniedziałku nie było@
pozdrawiam



Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 24 cze 2010 - 08:50

[post usunięty]

Napisany przez: deszczowa czw, 24 cze 2010 - 22:30

Witam wszystkich, o jeden dzień bliżej

Rosa, leczÄ™ siÄ™ w stanach. Strona kliniki to-

www.fcionline.com

Stronę też można w miarę przetłumaczyć na język polski (lewy dolny róg)

Dokumenty do IVF i do IUI otrzymaliśmy w formie dokumentu, niestey nie sprawdzałam czy informackje zawarte na strone są tak samio szegółowe.

Oczywiście nie miałam na myśli wszystkich kobiet na świecie, ale te które pragną zostać matkami. Nie rozumiem też co mi bróbujesz udowodnić w swoich postach. Rozumiem, że sama przez to wszystko przeszłaś, jesteś szczęśliwą mamą i masz ogromną wiedzę na ten temat, ale jedyne co ja teraz potrzebuje to wsparcia. To czakanie jest starszne.

pozdrawiam

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 24 cze 2010 - 22:37

[post usunięty]

Napisany przez: słoneczko182 pią, 25 cze 2010 - 09:19

deszczowa ja wiem przez co przechodzisz trzymam za Ciebie kciuki&&&&&&&&& obyś zobaczyła upragnione II kreski tak samo jak ja...

Napisany przez: deszczowa wto, 29 cze 2010 - 02:07

Nie wiem od czego zacząć 32.gif
Badanie beta miałam o 7 rano a wyniki przez telefon dostałam tuż przed 17, wynik poniżej 1. 16 dzień od IUI, czyli nic. Zastanawiają mnie tylko te wszystkie bóle co parę dni. Czy to przez ovidrel 11 dnia cyklu i progesterone od tygodnie po IUI -bo miałam poziom 12- Dziś się dowiedziałam, że progesterone zatrzymuje mi @ aż przestanę go brać. Nic z tego nie rozumiem. Ten hormon rozleguluje mi cały cykl, dziś jest 29 dzień a ja miałam tylko małe plamienia rano, zaraz po wyjściu od lekarza. Zresztą, czy mój organizm sam by sobie nie poradził z tym hormonem gdybym była w ciąży. No i wszystkich tych objawów by nie było gdyby nie hormony. Wiem, że te pytania nie są na forum, wiem też, że mimo podpisania IUI na naturalnym cyklu zgodzilam się na proponowane hormony w trakcie. Jutro rano zrobię test tak dla pewności. To były bradzo długie 16 dni.

Napisany przez: słoneczko182 wto, 29 cze 2010 - 18:52

deszczowa Tak mi przykro twój wynik mówi jednoznacznie nie udało się przytul.gif ja już przez to przechodziłam 2-krotnie i wiem jak się czujesz.
Ja będę robić betę w niedziele i również chyba się nie udało ponieważ zaczęłam od wczoraj wieczora plamić dzwoniła do lekarza i kazał nam czekać więcej leków już nie mogę brać (luteina 3*2tab,duphaston3*1tab, kwas foliowy 5mg 3*1 tab) dodam jeszcze że ten cykl miałam stymulowany clo i menopurem w 11dc dostałam pregnyl a dzisiaj jest 12dzień po III IUI.
Nie można się poddawać tylko walczyć...
Jeśli chodzi o twoje plamienia to normalne po lekach mi zanim się rozkręci to plamię przez dwa dni.
Pozdrawiam cieplutko przytul.gif

Napisany przez: deszczowa śro, 30 cze 2010 - 23:46

Dziękuję za wszystko Słoneczko przytul.gif
Moja @ zaskoczyła od razu po splewieniu połowy ogródka i wszystkie hormony-żele ładnie wyczyściła. Mam mieszane uczucia co do tego co dalej powinniśmy robić, bo czas nieubłagalnie ucieka. Poprosiłam o wyniki mojego, ale nie są takie jakie widziałam tu na forum, dużo w nich braków, tzn. brak wyników. Nie wiem czy nie robią takich dokładnych czy nie wszystko dają pacjentowi. Pocieszam się trochę, bo 2 tygodnie temu mojego złapała straszna grypa, oj jaka ja byłam na niego zła. No i nie dzaiłaliśmy nic sami w te najważniejsze dni.

Trzymam kciuki za Twoje wyniki w niedzielę, żeby się udało!!! i to akurat w dzień wyborów.
pozdrawiam wszystkich

Napisany przez: słoneczko82 nie, 04 lip 2010 - 21:42

deszczowa powiedź mi czy podchodzicie kolejny raz do IUI??

U mnie niestety po raz trzeci nie wyszło rycze.gif jestem załamana i przygnębiona rycze.gif
Teraz czekam na @

Pozdrawiam

Napisany przez: deszczowa pon, 05 lip 2010 - 06:15

smutniasto przytul.gif
mialam nadzieje, ze Tobie sie udalo, bo przeciez dodatkowe leki cos powinny zdzialac
Na pewno podejdziemy do kolejnej IUI. Moja lekarka jednak delikatnie przy kazdej rozmowie sugeruje IVF. Gdzies w glebi obawiam sie, ze jest to chyba nie do unikniecia. Nie wiem czy zaprzestniemy na 2 probie. Moj byl bardzo chory przy 1 IUI i pocieszam sie, ze teraz wyniki moga byc lepsze. Chcialabym tylko nie brac Ovidrel zeby czuc wszystkie objawy, niestety tego lekarka nie potrafi zrozumiec 32.gif
pozdrawiam goraco i trzymam kciuki za Wasza decyzje

Napisany przez: słoneczko82 pon, 05 lip 2010 - 21:51

Dzisiaj byłam na wizycie u dr. w tym miesiącu jest IUI nie możliwe...
Czasami myślę że Bozia chce abym adoptowała maleństwo...
Trzymam mocno za was &&&&&&&&

Napisany przez: milutka pon, 05 lip 2010 - 23:51

CYTAT(słoneczko82 @ Mon, 05 Jul 2010 - 22:51) *
Dzisiaj byłam na wizycie u dr. w tym miesiącu jest IUI nie możliwe...
Czasami myślę że Bozia chce abym adoptowała maleństwo...
Trzymam mocno za was &&&&&&&&



Słoneczko a na jakiej podstawie pani dr stwierdza że w tym miesiącu IUI niemozliwe?

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 06 lip 2010 - 10:47

[post usunięty]

Napisany przez: słoneczko82 wto, 06 lip 2010 - 19:16

Laboratorium jest nie czynne do 19.07 więc nie ma nikogo aby przygotować nasienie...
jaj ka na razie nie dostałam @ może mi się tak przesunie że będzie możliwe w czwartek jadę do dr.i zapytam może jest jakaś szansa na IUI w tym miesiącu...
Powiedź mi Rosa czy zmniejszają mi się szanse jeśli nie będzie w tym miesiącu IUI???
jak to jest można przerwać inseminację i ma się takie same szanse przy następnej???

Napisany przez: deszczowa piÄ…, 09 lip 2010 - 22:30

Witam wszystkich, nowy cykl, pełna nadziei

Słoneczko wierzę, że będziesz miała IUI w tym miesącu, w końcu to tylko kilka dni różnicy. icon_wink.gif Trzymam mocno kciuki, żeby Twoje dni przyszły później!!!

Mók pęcherzyk gotowy, 18mm, znowu z lewej strony. Mam odebrać Oviderelle i w sobotę i w niedzielę II IUI. Jesteśmy bez przytulania od środy, więc chłopaki powinny być szybsze. Mój M. tym razem zdrowy i to jeden z plusów. Drugi plus to to, że moja pielęgniarka będzie mi robić IUI, nie tak jak ostatnio jakaś prychająca icon_redface.gif baba. 23 Lipca mam zgłosić się na beta. Tym razem 3 dni wcześniej.

pozdrawiam

Napisany przez: milutka sob, 10 lip 2010 - 00:30

CYTAT(deszczowa @ Fri, 09 Jul 2010 - 23:30) *
Witam wszystkich, nowy cykl, pełna nadziei

Słoneczko wierzę, że będziesz miała IUI w tym miesącu, w końcu to tylko kilka dni różnicy. icon_wink.gif Trzymam mocno kciuki, żeby Twoje dni przyszły później!!!

Mók pęcherzyk gotowy, 18mm, znowu z lewej strony. Mam odebrać Oviderelle i w sobotę i w niedzielę II IUI. Jesteśmy bez przytulania od środy, więc chłopaki powinny być szybsze. Mój M. tym razem zdrowy i to jeden z plusów. Drugi plus to to, że moja pielęgniarka będzie mi robić IUI, nie tak jak ostatnio jakaś prychająca icon_redface.gif baba. 23 Lipca mam zgłosić się na beta. Tym razem 3 dni wcześniej.

pozdrawiam


Po pierwsze: ovitrelle a nie oviderelle icon_wink.gif i możesz napisać składniej co z tym ovitrelle, dostaniesz go w sobotę i w sobotę od razu IUI? icon_eek.gif

Po drugie: z tymi szybszymi plemniczkami, ja miałam we wtorek IUI o godzinie 18 mąz oddał nasienie, niewiele tego było, bo rano się przytulaliśmy, ale szok przeżyłam u lekarza, bo powiedział, że nasienie bardzo dobre, więc z tym postem przed IUI to nie wiem o co im chodzi icon_wink.gif

Po trzecie: jak to pielęgniarka będzie robić IUI? icon_eek.gif nie wiedziałam, że tak można icon_eek.gif

Po czwarte-najważniejsze- życzę powodzenia i trzymam kciuki &&&&&&&&&&

Ja testujÄ™ po III IUI 19 lipca icon_smile.gif


Słoneczko odpowiem jeszcze Tobie tutaj, moim zdaniem powinnaś dac sobie na wstrzymanie z IUI przed wykonaniem laparoskopii, no i ponawiam pytanie, miałas robione HSG?

Deszczowa a Ty miałaś sprawdzaną drożność?

Napisany przez: deszczowa nie, 11 lip 2010 - 00:10

Hej Wszystkim

Milutka, przepraszam za błąd, ale to niezupełnie tak. Mój ovitrelle to po prostu ovidrel-250mcg. Wstrzyknęłam go w Piątek, 9 Lipca ok 17-18. Drugie IUI miałam dziś w Sobotę o 12 i będę miała jutro ok 10, powtórkę. Mój wpis nie jest jasny, bo piszę ze stanów (7 godzi do tyłu) icon_wink.gif

Mamy powiedziane, że bez przytulania nie krócej niż 3 dni i nie ddłużej niż 5 dni. Po poprzednich doświedczeniach stwierdziliśmy, że czym bliżej, tym może nie będzie ich więcej, ałe będą szybsze. Niestety nie wyszło tak jak zaplanowaliśmy, było ich mało i 40% ruchliwych. Liczę na lepszą armię jutro.

Sama nie wiem dlaczego pielęgniarka. Tu jest kilka klinik do dyspozycji. Nasza jest nieczynna w weeked, więc jeździmy do innej, bardziej oddalonej. Nie mam wpływu na to kto to robi. Powiem tylko, że moja pielęgniarka będzie tego dnia przy IVF.

aaaaaaa drożna jestem, byłam badana przez lekarkę teraz i 6 lat temu

pozdrawiam i trzymam mocno kciuki

Napisany przez: użytkownik usunięty nie, 11 lip 2010 - 00:17

[post usunięty]

Napisany przez: milutka nie, 11 lip 2010 - 00:40

Aaa Deszczowa nie wiedziałam, że mieszkasz z granicą, to mnie teraz ta pielęgniarka nie dziwi icon_wink.gif

Powodzenia icon_smile.gif

Napisany przez: deszczowa nie, 11 lip 2010 - 05:32

Hej dziewczyny!!!

Rosa, nie znam pełnych kompetencji mojej pielęgniarki, ale nie omieszkam ich zapytać. Jeżeli chodzi o IVF, to możliwe, że tylko asystowała. Jeżeli ta osoba ma odpowiednie wykształcenie i doświadczenie, to ja nie mam żadnego problemu.

pozdrawiam i powodzenia

Napisany przez: słoneczko82 nie, 11 lip 2010 - 07:40

milutka już pisałam na forum że miałam robione HSG drożne mam jajowody
deszczowa raczej to nie będzie możliwe do 19.07 jest nieczynne laboratorium a mi wychodzi owulacja na 19.07 więc nic z tego nie wyjdzie icon_sad.gif
Powiew ci coś ja już straciłam wszelką nadzieje wiem że powinnam walczyć , ale na tą chwilę brak mi sił...
Pozdrawiam i Trzymam za was Kochane &&&&&&&&&&&&&&

Napisany przez: użytkownik usunięty nie, 11 lip 2010 - 09:57

[post usunięty]

Napisany przez: deszczowa wto, 13 lip 2010 - 05:33

Słoneczko!!! Piękny masz suwaczek. Proszę Cię, nie załamuj się. Ja musiałam całe starania o dzidzię odłożyć na 3 lata, ale to tylko mnie wzmocniło. Teraz dużo łatwiej mi pokonywać te wszystkie niepowodzenia.
ciepełka dużo
pozdrawiam

11 dni do testowania

Napisany przez: słoneczko82 wto, 13 lip 2010 - 14:07

deszczowa Dziękuje za słowa otuchy najbardziej mnie rozbił fakt że nie będę miała w tym miesiącu IUI a zdaję sobie sprawę ze tym razem byśmy mieli największe szanse bo przecież to już by była IV-IUI chociaż w czerwcu też były duże szanse miałam trzy pęcherzyki nakręciłam się na maksa i nic z tego nie wyszło icon_cry.gif .Teraz już wszystko przyjmuję z pokorą jak mam mieć maleństwo to będzie skrzydełka strasznie mi opadły nie wiem jak będzie dalej,chyba jest źle jak już Dr. zauważył moje zrezygnowanie...Ale nie powinnam o tym pisać...
Kochana zaciska mocno &&&&& i niech Ci się uda tego Ci Życzę z Całego Serduszka

Napisany przez: słoneczko82 pią, 16 lip 2010 - 14:17

deszczowa Jak na razie to dr. powiedział że jak nie pęknie pęcherzyk do poniedziałku to zrobi IUI ale wygląda że nie zdążymy to na koniec usłyszałam...
Jak nie teraz to za miesiÄ…c 32.gif
Stwierdziłam że trzeba sobie troszkę odpuścić bo zwariujemy icon_wink.gif
Jak ma być dzidzia to będzie nie ważne kiedy dobrze aby się pojawiła.
Pryzmuję tą lekcję z pokorą uczę się cierpliwości bo tego mi właśnie brakuję...

Pozdrawiam i trzymam za Ciebie Kochana &&&&&&&

Napisany przez: deszczowa nie, 18 lip 2010 - 04:27

dopiero tearaz, po 2 IUI zdaje sobie sprawe jak wtedy w 1 miesiacu sie nakrecalam. W tym miesiacu troche krotsze czekanie, bo mam od dzis tydzien urlopu ognisko.gif . Gdy wroce juz wszystko bedzie wiadomo. Tylko nie wiem jaka decyzje podejmiemy potem. Jakos czlowiek o tym nie mysli az do przyjscia @. 13.gif

Sloneczko myslami bede z Toba
trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&& za Twoj pecherzyk


Napisany przez: L-ala piÄ…, 23 lip 2010 - 12:51

Cześć

Jestem już po trzeciej IUI. Teraz czekam na wyniki. Niestety pojawił się mały problem. Po paru dniach po IUI miałam robione USG no i niestety 3 spośród 5 pęcherzyków nie pękły, tylko urosły do 35mm. W takiej sytuacji podobno dobrze by było nie zajść w ciąże. Czy wiecie może dlaczego? Jakie mogą wiązać się z tym problemy?
Mój organizm tak już jakoś ma, że bez ovitrellki i do tego jeszcze postymulowany nieodpowiednimi dla mnie środkami, lubi uchodować z pęcherzyków dorodne torbielki, takie około 50mm.

Pozdrawiam
L.

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 23 lip 2010 - 14:42

[post usunięty]

Napisany przez: L-ala piÄ…, 23 lip 2010 - 17:57

2 z nich mialy około 17mm, 3 pozostałe nie miały więcej w 12 dniu cyklu niż 6-8mm.
L.

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 23 lip 2010 - 21:40

[post usunięty]

Napisany przez: L-ala sob, 24 lip 2010 - 08:34

Jednym słowem pozostaje cierpliwe oczekiwanie.

Dziękuję za odpowiedź.

W takim razie życzcie mi, Dziewczyny, powodzenie. Czego oczywiście i ja Wam serdecznie życzę icon_smile.gif.

Pozdrawiam

L.

Napisany przez: deszczowa pon, 26 lip 2010 - 13:45

SÅ‚oneczko trzymam mocne kciukasy
L-ala, Słoneczko życzę Wam obyście zobaczyły 2 kreseczki

ja dziś do gin, ale mam taki mętlik w głowie, że nie wiem co tam postanowię.

Napisany przez: słoneczko82 pon, 26 lip 2010 - 21:21

deszczowa tylko się nie załamuj....Bardzo mocno Tobie kibicuje....
reszcie również ale z Tobą czuje się związana...Podobna sytuacja itp...
Pozdrawiam

Napisany przez: deszczowa śro, 28 lip 2010 - 00:02

Słoneczko, dziękuję!! Załamanie tymczasowo odstawione na bok.
Zadzwoniłam dziś do gin i będziemy startować z III IUI. To moja ostatnia próba i mam nadzieję udana. W ostatnim cyklu trochę ekseperymontowaliśmy z witaminkami, orzechami brazylijskimi, coca colą, zero kawy czy alkoholu i co z tego wynikło 2.5 mil.

Słoneczko czy już wiesz ile masz pęcherzyków?? Napisz jak się czujesz, bo to przecież już ponad tydzień.

Kciukasy za pozytywne symptony

dwie kreski dla wszystkich oczekujÄ…cych blagam.gif


Napisany przez: słoneczko82 śro, 28 lip 2010 - 14:19

deszczowa ja będę testować 02.08 z wynikiem mam się pojawić u dr. powie co dalej.My będziemy chcieli podchodzić do IV IUI
Jak coś będę wiedziała to na pewno dam Tobie znać Kochaniutka

Ps. powiedz mi dlaczego ostatnie podejście???

Napisany przez: deszczowa czw, 29 lip 2010 - 23:34

Słoneczko to już niedługo Twoje testowanie, życzę dużo optymizmu
będziesz testować wcześniej?

Nigdy nie miałam problemu z ustaleniem dni płodnych a i tak resultatów nie ma. Chciałam dać nam jeszczce szansę i stąd te IUI, jednak gdzieś tam głęboko cały czas myślę o IVF. Ta III jest ostatnia, ale może jednak szczęśliwa blagam.gif

Jeżeli chodzi o IVF, to za kazdym razem kiedy biorę się do czytania papierów, myślę, że będzie mi łatwiej, ale nie jest. Tydzień temu jak przyszła @ znowu wzięłam papiery, wydawało mi się, że wszysto rozumiem, ale jak doszłam do papierów do podpisania to po prostu czeski film.

Napisany przez: słoneczko82 sob, 31 lip 2010 - 11:13

deszczowa nie wiem czy wiesz ale największe szanse przy IUI ma się przy IV,V próbie więc może by było warto zrobić jeśli się nie uda kolejne próby???
Wiesz ja mam tak samo jak dostaję@ to się poddaje ale mój M mi na to nie pozwala.Ostatnio stwierdziliśmy że będzie 6 prób jak się nie uda to będziemy podchodzić do In Vitro.A może powinnaś mieć laparoskopię mnie to czeka w poniedziałek najprawdopodobniej zobaczę się z moim panem Dr. i zapytam kiedy dokładnie będzie mi on robić ten zabieg.Wiesz bardzo często po laparoskopii dziewczyny przechodzą na inny wątek...
Tego Tobie i sobie życzę...
Pozdrawiam

Ps.Nie będę wcześniej testować zawsze to robiłam tym razem nie będę.Cały czas uważam że ten cykl był stracony wiem jakie mój M ma plemniki i nie dopuszczam (może troszeczkę ) myśli o ciąży.Cały czas biorę duphaston,luteinę i kwas foliowy 5mg.W poniedziałek wszystko się wyjaśni po godz 15 jak odbiorę wyniki bety...
Jak chcesz to wyślij mi nr.tel na priv to napiszę co i jak....
Całuję i mocno ściskam

Napisany przez: deszczowa nie, 01 sie 2010 - 20:56

Słoneczko już mocno zaciskam kciuku. Proszę o to, żeby to był Twój dzień, a mój za 2 tygodnie. Fajnie by było razem śmignąć na górę blagam.gif
W końcu nasi M mają trochę chłopaków i wszystko jest możliwe.

Nie wiem czy dla nas jakieś znaczenie ma czy to III czy IV IUI, bo wsyzstkie mam robione bez stymulacji. Nie chcę na razie myśleć co będzie dalej, czekam na pozytywny wynik testu, a jak na złość druga kreska się wogóle nie pokazuje. Jutro mam mieć USG, ale jeżeli nie będzie drugiej kreski to skasuję. Co miesiąc mam coraz krótsze cykle, 28, 26, ostatni 25. Nie wiem co to oznacza. Mam też coraz mniej czasu. Mojemu chłopaki się nie polepszyły, wręcz zwolniły. Moje wszystkie koleżanki mają już dzieci, a niektóre nawet po dwoje-ten rok był bardzo obfity- 32.gif


Słoneczko dlaczego masz robioną laparoskopię, i w jaki sposób mnie ten zabieg mógłby pomóc.

pozdrawiam gorÄ…co

Napisany przez: słoneczko82 pon, 02 sie 2010 - 08:14

deszczowa jeśli chodzi o cykle to nie wiem dlaczego masz coraz krótsze.dziwie się dlaczego nie robią ci stymulowanych cykli???
Jeśli chodzi o laparoskopię to ja mam podejrzenie endometriozy...
Jestem po badaniu czekam na wynik będzie po godz.15

Napisany przez: deszczowa wto, 03 sie 2010 - 16:59

Słoneczko, jestem myślami z Tobą. Wiem, że dasz radę przetrwać ten trudny czas. przytul.gif

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 03 sie 2010 - 21:07

[post usunięty]

Napisany przez: deszczowa wto, 03 sie 2010 - 23:06

Witaj Rosa.

Chyba masz rację, boję się leków. Jestem po ciężkiej chorobie i obawiam się, że po dużej dawce chormonów moje ciało zwariuje. Obawiam się też mnogiej ciąży-tzn. 3 lub więcej-, bo nie wyobrażam sobie siebie podejmującej decyzję o np. usunięciu już zapłodnionej fasolki. icon_sad.gif Oczywiście mam nadzieję, że nic takiego się nie stanie, bo podjeliśmy już decyzję, że ta III IUI będzie ostatnią, oby udaną. Starałam się od @ spać-leżeć na lewym boku i udało się, mam pęcherzyk po prawej stronie, 18mm. Po IUI będę leżeć-spać na prawym boku co powinno pomóc chłopakom trafić w dobre miejsce. icon_smile.gif

Rosa, pewnie byłabym już dawno szczęśliwą mamą, gdybym 5 lat temu wiedziała, że M chłopaki się nie poprawią i że 2 lata póżniej zachowuję. Straszne to jak ten czas zleciał, ale uwierz mi niewiele mogłam zrobić. Jestem szczęśliwa, że żyję, mam regularne cykle i że M ma trochę tych chłopaków na kolejne próby.

Napisany przez: słoneczko82 śro, 04 sie 2010 - 08:11

deszczowa i tego musimy się trzymać brawo_bis.gif Trzymam za was już &&&&&& na pewno się wam tym razem uda brawo_bis.gif

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 04 sie 2010 - 15:44

[post usunięty]

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 04 sie 2010 - 21:21

[post usunięty]

Napisany przez: deszczowa śro, 04 sie 2010 - 22:49

CYTAT(użytkownik usunięty @ Wed, 04 Aug 2010 - 15:21) *
cytowany post usunięto


Jakież to nieczyste procedury są robione w stanach, które nie są dopuszczlne w Polsce? Nie przypominam sobie żebym o takowych pisała nienie.gif
Czy sugerujesz, że klinika w której się leczę jest jakaś gorsza od tych które są w Polsce? Teraz to mnie rozśmieszyłaś.

Mój protokół jest odpowiednio dopasowyny do mojej historii medycznej, jednak nie zmienia to faktu, że nadal obawiam jakim obciążeniem mogą być dla mnie hormony.

pozdrawiam

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 05 sie 2010 - 10:22

[post usunięty]

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 05 sie 2010 - 10:25

[post usunięty]

Napisany przez: deszczowa czw, 05 sie 2010 - 14:20

Rosa, jeżeli z jednego zarodka mogą być bliźniaki, to z dwóch mogą być trojaczki. Chyba lepiej niż ja się w tym orientujesz. Moje obawa, mój problem, nie zaprzątaj sobie tym główki.

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 05 sie 2010 - 21:54

[post usunięty]

Napisany przez: deszczowa sob, 07 sie 2010 - 00:38

Słoneczko jakie macie dalsze plany? Z tego co pisałaś urlop za 2 tygodnie, więc staranka jeszcze jedne przed!!!
Mam trochę obawy, że mój 18mm pącherzyk dzień przed insem to trochę za mało. Gin trochę kręcił głową, że ,może rzeczywiście za wcześnie, ale po zbadaniu hormonu, byli przekonani, że to już. W końcu to był 13 i 14 dzień cyklu. Muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie do 19, bo sama praca mi nie wystarcza.

Trzymam kciuki za Twoje decyzje

a ciekawe co słychać u Lalaa.

Napisany przez: słoneczko82 sob, 07 sie 2010 - 22:16

deszczowa[/b kochaniutka więc za tydz. mam urlopik więc będę się relaksować 11.gif
Jeśli chodzi o nasze dalsze plany podchodzimy do IV-IUI idę na wizytę do lekarza 14 i wszystkiego dokładnie się dowiem.Jak naraziem ma stymulowany cykl biorę
Clo i Menopur...
[b]Pozdrawiam i już trzymam za Ciebie &&&&&&&&&

Napisany przez: deszczowa wto, 10 sie 2010 - 22:48

SÅ‚oneczko, wakacje, odpoczynek a raczej totalny relaks, brak stresu , tak Ci fajnie

czekam na wspaniałe wiadomości we wrześniu, albo wcześniej, jeżeli gdzieś dorwiesz net. Napisz też jak było z IUI jeszcze przed wyjazdem

mocne kciukasy &&&&&& za przytulasy

Napisany przez: milutka czw, 12 sie 2010 - 22:47

Przywołana przez Deszczową icon_wink.gif zaglądam na wąteczek icon_smile.gif

U mnie jak na razie cykl naturalny, czekam na @ i zaczynam stymulację CLO i puregonem , będę poschodzić do 4 IUI.

Napisany przez: deszczowa sob, 14 sie 2010 - 16:16

Milutka witaj
jak naturalny, to może jeszcze nie stracony icon_smile.gif
no ale w razie czego trzymam kciuki za nowy cykl


Napisany przez: słoneczko82 sob, 28 sie 2010 - 08:45

Witajcie!!!
Miałam IV-IUI która się nie powiodła może we wrześniu będzie laparoskopia okaże się w poniedziałek na wizycie u dr.
Pozdrawiam

Napisany przez: deszczowa piÄ…, 10 wrz 2010 - 22:10

Słoneczko, widzę, że się nie poddajesz i tak trzymaj. trzymam kciuki za nas, żeby ujrzeć wymarzone 2 kreski w tym roku. blagam.gif

Napisany przez: iza1982 piÄ…, 12 lis 2010 - 15:16

Dziewczyny,

chciałam podpytać was bardziej doświadczonych o opinię, bo miałam dziś swoja pierwszą inseminację i mam mieszane uczucia.

Po pierwsze byłam stymulowana femarą i już w 10dc lekarz stwierdził po jednym pęcherzyku na każdym z jajników, każdy po 19mm. stwierdził, że lada moment moga pękać, więc zlecił badanie poziomu LH i powiedział, że zadzwoni z informacja, kiedy będzie inseminacja, jak bedą jużw yniki. Zadzwonił tego samego dnia i powiedział, że zapisał mnie na inseminację na dzi rano. Nie otrzymałam żadnych informacji jak to bedzie przebiegało, ani o tym kiedy ma się pojawić mąż, wiec założyłam, że ma przyjechać ze mną na dziś rano. Przyjechaliśmy, a tu sie okazuje, że pan doktor wpisał zabieg na 11 a nasienie należy oddać 1,5 godziny wcześniej. Musiałam wziąc urlop na żadanie w pracy, zdenerwowałam się, a jak poprosiłam lekarza o wyjaśneinie, to powiedizłą, że nie pamieta szczegółów rozmowy, ale jeśli wpisał mnia na 11 to oczywiste że mąż powinien być 2 godziny wcześniej i dletgo nie możliwe zeby mnie informowal ze zabieg bedzie o 8. Ja mu na to że raczej trudno by mi było pomylić w słuchawce wymówienie godziny 11 i 8.15 a podchodzę do inseminacji pierwszy raz i NIKT mi nie powiedzial ze przygotowanie nasienia trwa 1,5 godziny, wiec uznałam ze on wie co robi zapisujac mnie an 8.15. On mi na to ze powinnam sie była domyslic!!!! Tak czy siak chyba sie na mnie obrazil, przyspieszyl ten zabieg i na koniec powiedzial szorstko: może już Pani wracać do pracy.

wrrrrr co to bylo za traktowanie, nic mi wczesniej nie wytlumaczyl, pomylil godziny, potraktował mnie jak krowe w oborze i nawet ze mna nie omowil jakie sie udalo uzyskac nasienie od meza, musialam jeszce potem po ta informację wrócić. Ogólnie było to dla mnie przykre doświadczenie.
Czegoś takiego bym się po Invimedzie nie spodziewała, w końcu płacę niemałe pieniądze, za to żeby dostać rzetelną informację o wszystkim, co jest związane z moim leczeniem.

A teraz do sedna. Mam pytanie, ponieważ zauważyłam, że po kilku godzinach wyplynelam ze mnie spora ilość takiej rozcienczonej żywej krwi. Czy to powinno mnie zaniepokoić, czy wam też sie tak zdarzało? Byję się, że lekarz zrobił mi jakąś krzywdę icon_sad.gif

Będę barzo wdzięczna za każdą opinię.


Napisany przez: iza1982 piÄ…, 12 lis 2010 - 15:21

do tego nikt mi nie powiedizal wczesniej ze mam miec pelny pecherz i musialam w pol godziny wypic litr wody

to bylo jakies jedno wielkie nieporozumienie icon_sad.gif

Napisany przez: iza1982 piÄ…, 12 lis 2010 - 16:44

jestem załamana, przez kilka godizn siedziałam, tera zposzłam do toalety. krew poleciała strumieniem, żywa, gęsta, miejscami już w postaci skrzepów. i nie były to małe ilości. do lekarza nie moge się dodzwonić.to jakiś koszmar:-( chce mi sie płakać

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 12 lis 2010 - 17:52

[post usunięty]

Napisany przez: iza1982 piÄ…, 12 lis 2010 - 18:32

Rosa,

dziękuję za odpowiedź, uspokoiłaś mnie... Do lekarza też się już dodzwoniłam, powiedział mniej więcej to co Ty. Co do skargi, rozważałam. Wzięłam nawet formularz reklamacyjny, ale mam juz dosyć lekarzy, nie chcę ponownie zmieniać.Jeśli się nie uda, będę z nim dalej wspólpracować i nie chcę, żeby przez reklamację był na mnie obrażony i niemiły. No chyba, że kompletnie nie uda nam sie porozumieć, wtedy będę musiała zmienić lekarza.

Dziękuję za kciuki, dam znać o wyniku icon_smile.gif

Ps. Jestem juz głęboko sfrustrowana traktowaniem ginekologów. Podstawowy problem maja z komunikacją z pacjentką, część nie chce się przyznać do niewiedzy, długo by opowiadać. Był jeden lekarz, którego wspominam z czasów nastoletnich jeszcze, Piotr Szachowski, niestety zmarł nagle w wieku około 40lat. Był cudowny, leczył moją nadżerkę, wszystko starannie tłumaczył, był uważny i delikatny, pamietam też jego olbrzymi brzuch na którym ledwo dopinał guziki koszuli. Był super.... Tak musiałam sobie o nim wspomnieć, bo chyba ciagle go szukam w innych icon_smile.gif

Pozdrawiam.

Napisany przez: deszczowa śro, 17 lis 2010 - 18:42

Iza Witaj

Dawno tutaj nie zaglądałam, bo IUI niestety nie pomogła mi zajść w ciąże. Ale wielu kobietom się udaje, więc trzymam kciuki.
Mam nadzieję, że planiemia już minęły. U mnie plamienia były tylko raz przy 3 IUI, a o pełnym pęcherzu też zawiadomiła mnie pielęgniarka dopiero przy drugiej IUI. Głowa do góry i myśl pozytywnie icon_smile.gif

Napisany przez: słoneczko82 wto, 23 lis 2010 - 20:43

iza1982 i co udało się...mam nadzieję że tak

Napisany przez: iza1982 śro, 24 lis 2010 - 20:32

słoneczko miło mi, że o mnie pytasz:-)
dziś jest 24dc więc czekam. w wielkim skrócie moim zdaniem sie nie udało, ale nie chce krakać. będzie co mam być, okaże się do końca tygodnia...

pozdrawiam wieczornie

Napisany przez: iza1982 nie, 28 lis 2010 - 21:59

dzis zaczelam plamić, także niestety nie udało się.

słoneczko odpiszę Ci na priv, tylko jak znajdę chwilkę wolną...

Napisany przez: słoneczko82 wto, 30 lis 2010 - 11:55

Bardzo ,bardzo mi przykro przytul.gif Wierzyłam że uda wam się i po ciuchu kibicowałam....
Wiem jak się teraz czujesz to samo przechodziłam aż 6 razy
Pozdrawiam

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)