Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 18 kwi 2012 - 13:14

No to siup!

PS watku
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=87978&st=0

Tytul do ustalenia
Forma rowniez
Prosba do moderatora o podwieszenie tego na gorze
Dorzucajcie wszelkie zdrowe przepisy, propozycje zestawow sniadaniowych, obiadowych i na wynos
Wizualne kuszenie kubkow smakowych mile widziane
Rowniesz wszelkie pomocne informacje zywieniowe

Prosze o zaznaczenie ktore z propozycji sa zgodnie z zasadami zywienia wg Montignaca (MM)

PS
mysle ze smialo moze to tez przybrac format watku `co dzis na obiad` jeno z naciskiem na zdrowe opcje

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 18 kwi 2012 - 13:33

na poczatek ( pozniej moze wkleje poprzednie z pl wersja przepisow)

MM przyjazne - moze byc zarowno wersja weglowa jak i tluszczowa
wegetarianskie
Bezmaczne
Potencjalnie bezmleczne

nasza kultowa zupa z pieczonej papryki i pomidorow z parmezanem i bazylia
Bardzo pozywna wiec do towarzystwa wystarcza sterta zieleniny czy jakas salatka



Sklad banalny...
Pieczona czerwona papryka w ilosciach duzych ( tu 5 pokazdnych rozmiarow)- umyc, wyczyscic i pokroic na wieksze kawalki, skropic mocno oliwa
i do piekarnika
pieczone cebula: 2-3 pieczone w luskach( wkladam do piekarnika w calosci, pozniej obieram dopiero)
pieczony czosnek ( jw)- przycinam tylko korzenna czesc od dolu

wszystko powyzej mozna na zapas przygotowac bo oprocz mycia i obrobki papryki, samo sie robi- temp 140 st i do miekkosci
passata lub pomidory w puszce ( w sezonie, swieze, pieczone w niskiej temp -ok 140 st)
swiezy wywar z warzyw ( pora, selera, pietruszki korzennej, lubczyk, czosnek)
sol, pieprz do smaku ( jesli i ile kto lubi)
1-2 lyzki oliwy
parmezan
swieza bazylia, swieze galazki kurzego ziela ( zdrowotnie, smakowo i dekoracyjnie) czy innej podrecznej zieleniny ( kurze ziele opcjonalnie- po prostu mi na wiosne obrodzilo i rzucilo sie w oczy
proporcje na 5 papryk; 3 cebule, ok 1 l wywaru warzywnego,
1 l. sosu pomidorowego lub swiezego przecieru z pieczonych
( mozna tez sobie darowac wywar i zastapic ta sama iloscia sosu pomidorowego- dodatkowo)
Papryka, cebula po upieczeniu obrane ze skorki, zmiksowane ( mozna przetrzec pozniej przez sito ale nie widzialam potrzeby) dodajemy do wywaru z warzyw.
Uzupelniamy sosem pomidorowym ( lub pieczone pomidory przetarte przez sito)
Gotujemy na wolnym ogniu do lekkiego odparowania ( ok 10 min)
Doprawiamy do smaku ( my lubimy duzo pieprzu)
Juz na talerzu posypujemy opilkami parmezanu, swieza bazylia i czym tam jeszcze
Mozna tez wzbogacic kleksem smietamy ( opcjonalnie)
( jesli bez sera i bez smietany, wtedy wskazana odrobina oliwy dla witamin rozpuszczalnych w tluszczach)

Napisany przez: Anecznik śro, 18 kwi 2012 - 13:33

No to może ja zaczynam...mimo, ze początkująca. Napisalam na tamtym wątku, ale skoro w końcu powstał wątek typowo ze zdrowymi przepisami no to ciach.
Tylko na MM zupełnie się nie znam więc nie mam pojęcia czy można, ale dziewczyny są bardziej uświadomione więc pewnie pomogą, a ja skoczę na jakąś stronkę trochę na ten temat poczytać .

Przyjazne MM

Sałatka:
Mieszanka sałat, ogórek zielony, pomidor (+to na co mamy ochotę). Z j.naturalnego sporządzamy sos. Ja osobiście dodałam ostatnio czosnek, odrobinę soli, pieprz (może być i ostra papryka) oraz trochę ziół prowansalskich oraz ser żółty chudy bądź parmezan starty na tarce. Zalewamy warzywka i odstawiamy na około 30 minut aby wszystkie smaki ze sobą się połączyły. Można dodać pierś z kurczaka smażoną na teflonie wówczas jest to już bardzo sycący ale i zdrowy posiłek .

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 18 kwi 2012 - 13:41

Nalesniki z maki migdalowej
propozycja sniadaniowa

bezzbozowa
nieortodoksyjny MM jak sadze ( bo migdaly)
wegetarianska
bezmleczna ( jesli olej zamiast masla)
paleo


skladniki
1 i 3/4 miarki* mielonych migdalow
2 jajka
szczypta soli
1 lyzeczka czystego ekstraktu waniliowego
1/2 lyzeczki cynamonu
1/4 lyzeczki galki
2/3 miarki wody
1 lyzka masla lub oliwa z oliwek/olej z pestek grapefruita/ olej
migdalowy/olej kokosowy



Sposob przygotowania
jajka roztrzepac w malej miseczce
make migdalowa, sol, cynamon, galke wsypac do wiekszej miski i dobrze wymieszac
dodac wanilie i jajka- do suchych skladnikow
wymieszac drewniana lyzka do polaczenia skladnikow
dodac wode i wymieszac.
na patelni rozpuscic maslo lub rozgrzac lyzke oliwy/oleju.
smazyc male nalesniki po 3-4 jednoczesnie i ok 2 min po jednej stronie, ok 1 min po drugiej
podawac polane roztopionym maslem czy olejek kokosowym ( opcjonalnie) z dodatkiem cynamonu
*miarka- 220ml pojemnosci


Zdjecie nie moje
https://beta.primal-palate.com/recipe/almond-flour-pancakes/


Anecznik, Twoja propozycja jak najbardziej MM przyjazna

Napisany przez: Anecznik śro, 18 kwi 2012 - 14:00

Bogusiu w taki ciesze się . No to wpadł mi jeszcze do głowy jeszcze jeden przepis. Tylko ja bez zdjęć bo po przyrządzeniu dania nie myślę o fotach co o konsumpcji

Przyjazna MM

Nadziewana papryka

Paprykę umyć, przekroić na pół i oczyścić z gniazd. Przygotować farsz, na który może się składać wszystko dosłownie. Osobiście jako główny składnik daję chude mięso mielone. Podsmażam na teflonie ze startymi na tarce warzywami włoszczyźnianymi czyli marchew, pietruszka, seler, por (pokrojona drobno w paseczki). Dodać pomidory z puszki bądź koncentrat i doprawić do smaku pieprzem, czerwoną papryką, sól (wedle uznania) i ziołami. Nadziewamy paprykę i posypujemy żółtym serem light bądź parmezanem. Papryki wkładamy do naczynia żaroodpornego, do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy do miękkości. Uwierzcie mi palce lizać !

W razie czegoś nie zdrowego prosze poprawić .

PS Do poprzedniego przepisu dopisałam ser o którym zapomniałam .

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 18 kwi 2012 - 14:36

Anecznik, papryka w tym wydaniu tez MM przyjazna

mam dzisiaj koszmarne polaczenie wrrr, ale chociaz jeden jeszcze wrzuce


Carpaccio z cukinii inspirowane przepisem Marghe w salatkowo-warzywnym watku


MM przyjazne
Wege

bezzbozowe

moze byc bezmleczne ( przy pominieciu sera)




Carpaccio z surowej cukinii przepis autorstwa Marghe minus pini i koktailowe i plus kapary

a to moja wersja


w towarzystwie obok- dip fety i paru anchois ( bardzo gesty i slony wiec warto dodac np troche kefiru i ew oliwy z oliwek)
Do maczania marchewek, rzodkiewek, selera naciowego i innej surowizny towarzyszacej ew.



Carpaccio tez sprawdza sie jako przystawka , surowka towarzyszaca do tluszczowych w MM
Np tu z piersia kurczeca zapieczona na cytrynowo + oliwa z oliwek, tymianek( zamarynowac uprzednio warto ponacinawszy wczesniej), pieprz
z cebula, cukinia, oliwkami i parmezanem

Wszystko do zaroodpornego naczynia, garnka rzymskiego ( bo dobrze pod przykryciem na poczatku)
Mozna tez wrzucic pomidory, papryke, chilli czy inne warzywa, oliwki, czosnek- do wyboru czy wszystko razem )

Pod koniec parmezan i pare min bez przykrycia pieczone

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 18 kwi 2012 - 14:39

przy okazji, bo link mi przypadkiem wyskoczyl i szkoda by sie zmarnowal

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=40917&hl=carpaccio

tez MM przyjazne
bezzbozowe
bezmleczne (jesli pominiemy parmezan)
paleo i raw

Napisany przez: Anecznik śro, 18 kwi 2012 - 14:54

Carpaccio przecudnie wygląda! Najgorsze, że ja z mojego menu muszę wykluczyć cytrusy, ostre przyprawy i wszystko co kwaśne ...czyli wszystko co bardzo uwielbiam.

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 18 kwi 2012 - 16:03

no to bez cytrusow

bezmaczne
bezglutenowe
wege
bez dodatku tluszczu
potencjalnie MM*

Ciastka orzechowe

1 sloik masla orzechowego( 225g)- uzylam grubo mielone `Meridian` bez dodatku soli i cukru
kazde na dobra sprawe powinno ujsc ale oczywiscie lepiej jesli niesolone i im mniej dodatkow tym lepiej)
2 jajka- dobrze roztrzepane
2 lyzki xylitolu lub 1/2 lyzeczki stevii( a jesli ekstrakt, to jeszcze mniej)
3-4 lyzki mielonych migdalow ( wiecej jesli jest zbyt luzne)
opcjonalnie; 2 lyzki kakao


Jajka roztrzepac z xylitolem/innym cukrem.
Polaczyc z maslem orzechowym i reszta skladnikow. Zagniesc ciast
Odrywac male kawalki ( ok 1 lyzki) formujac kulki ktore nastepnie rozkladamy
na wylozonej papierem blasze plaszczac je delikatnie
Wstawiamy do nagrzanego do 180 st piekarnika i pieczemy ok 10 mi
Po wyjeciu, odstawiamy na kilka min do lekkiego wystygniecia ( gorace beda sie kruszyc)
Przekladamy na druciana siatke i zostawiamy do calkowitego wystygniecia







*w oryginale nie ma mielonych migdalow: solo jaja i maslo orzechowe wiec w sumie zgodne z MM
i na zdjeciu wyglada podobnie
ale ze nie wyprobowalam w oryginale to podaje j/w
Wrzuce oryginal z proporcjami jesli ktos chce na wlasna reke wyprobowac


Acha, i wg MM te same ciastka ujda bodajze w wersji z polewa czekoladowa, ale glowy nie daje czy musialaby byc taka z dodatkiem fruktozy/xylitolu i sp
czy zwykla pelna 75% +

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 18 kwi 2012 - 16:28

Smoothie/ koktail w domu i na wynos

proporcje i w sumie sklad dowolny
Tu akurat
jogurt naturalny
troche maslanki
mrozone owoce ( mieszanka)
pol lyzeczki suszonego ekstraktu owocu pasyjnego
lyzeczka acai ( ekstrakt j/w)
pol lyzeczki spiruliny
lyzeczka maki
ew odrobina stevii jesli doslodzenie konieczne
platki kokosowe
odrobina babki plasznik
siemie lniane mielone - tak ok lyzeczki
migdaly

( slowo daje wystarcza spokojnie za kolacje , podstawe sniadania czy solidny deser na wynos)





i wersja jagodowa w podobnym skladzie




Rzecz jasna wersje moga byc przerozne, w tym z zielenina, warzywno-owocowe, wytrawne
Pyszne, sycace i duzo skladnikow odzywczych za jednym zamachem

Mozna tez do roznych gustow i wymogow dietetycznych zaadaptowac ( np na bazie odtluszczonej maslanki czy jogurtu dla MMcow albo dla tychze jako tluszczowy dodatek ( bez migdalow ale swieze owoce typu maliny czy jagody, kokos )

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 18 kwi 2012 - 16:49

Dla [uĹźytkownik x]

Sernik/ desernik kokosowy z truskawkami


Masa:
 2 puszki (kaĹźda po 400 g) mleka kokosowego
 1 kg twarogu śmietankowego zmielonego na serniki *

 3 lyzki fruktozy, xylitolu albo stevia w stosownych ilosciach**
7 lyzek zelatyny
 około 500 - 700 g truskawek



* dowolnego, może być twaróg chudszy ( zaleznie od tego co mialam pod reka, albo Lowicki tlusty, chudszy albo Quark( b chudy ser ktory bez mielenia mozna)
** stopien slodkosci mozna dopasowac do wlasnych upodoban

Przygotowanie:


Odlać 1 szklankę mleka kokosowego, resztę mleka wlać do dużej miski, dodać twaróg ( zmielony jesli trzeba), cukier*** , dokładnie wymieszać.
Odłożone mleko wlać do rondelka i dodać żelatynę, podgrzewać na małym ogniu ciągle i energicznie mieszając aż żelatyna całkowicie się rozpuści, nie zagotowywać. Odstawić z ognia i przelać do czystej dużej miski, dodawać stopniowo masę serowo - kokosową ciągle mieszając. Wylać ją na przygotowany spód.
Na wierzch ułożyć połówki truskawek (jeśli masa jest za rzadka aby utrzymać truskawki - co nie powinno się zdarzyć - deser można wstawić do lodówki i odczekać kilka lub kilkanaście minut aż nieco zgęstnieje). Gotowy deser wstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia (na około 4 - 5 godzin lub najlepiej na całą noc).

***Ja najpierw mieszalam ser z fruktoza, pozniej stopniowo mleko, mieszajac

( Mozna tez zamrozic w malych, ceramicznych foremkach czy szklanych pucharkach)

Napisany przez: Żoanna śro, 18 kwi 2012 - 16:53

mogę tu zamieszkać?????

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 18 kwi 2012 - 19:46

No ba! Rozgaszczaj sie i czuj u siebie

MM przyjazny ( mysle ze latwo wykluczyc migdaly)
bezglutenowy
bezmleczny
bezzbozowy


Wylawiam klopsa bez dodatkow zbozowych

Pieczony w garze rzymski, mocno oblozony rozmarynem i czosnkiem

Przepis niestety malo konkretny bo, jak ta ja, na oko takie rzeczy :->


Mielone mieso wolowe i wieprzowe pol na pol mniej wiecej
i na jakis kg do 1.5 kg miesa
2-3 jajka
1 duza czerwona papryka
1 cukinia
1 duza cebula
ok 10 pieczarek
starty parmezan- 203 lyzki
czosnek- 3 zabki rozgniecione i sporo do oblozenia
mielone migdaly - ok 2 lyzek
siemie mielone 1-2 lyzki
sol, pieprz, ew ziola do smaku

mieso wymieszac
Dodac rozgrobniona w malakserze papryke, cebule i cukinie plus czesc pieczarek ( 3-4)
Przyprawy , roztrzepane lekko jajka, siemie, migdaly, parmezan
Wymieszac dobrze i wyrobic troche

Przelozyc do garnka rzymskiego czy jakiejs kamionki/zaroodpornego naczynia
wkladajac do srodka pozostale pieczarki w kawalkach
( dobrze jesli sie piecze pod przykryciem wiec jesli nie naczynie z przykrywka, to folia albo papier)
Mozna tez oblozyc ( wczesniej szybka parmenska czy plastrami boczku ( surowego, bez dodatkow najlepiej)
Sporo galazek rozmarynu i pokrojony w plastry czosnek, ziarna pieprzu
Do piekarnika



pieczen wychodzi b soczysta ( dzieki zawartosci warzyw, pieczarek, sera)
Do spozycia na zimno i na cieplo

Nadaje sie tez swietnie jako wklad do golabkow bezryzowych
I na muffiny miesne
Dodatkowo foremki mozna wyslac wiechciem papieru do pieczenia przez co po wystygnieciu beda bardziej poreczne ( muffiny) jako danie na wynos
Czy w wersji szwedzki stol

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 19 kwi 2012 - 08:21

Bogusiu, WIELBIĘ CIĘ!
Postanowiłam też się trochę powyżywać apartem na swoich posiłkach. A co!

Wczoraj robiłam na obiad kurczaka w sosie pomidorowym i do tego warzywa zapiekane w roztrzepanym jajku (oczywiście wiedziona Twoim przepisem). Wyszło PYCHA!

Dziś biorę się za sernik kokosowy i nie omieszkam dać znać, co też mi z niego wyszło.

Napisany przez: AmiLa czw, 19 kwi 2012 - 09:57

Wow, Bogusiu, ten sernik musi byc boski! ja mam w domu tylko twarog chudy, to raczej nie moze byc, ale kupie dzisiaj cos na styl serka smietankowego, u nas to wyglada jak serek homogenizowyny bezsmakowy i sa rozne wersje tluszczoew 40%, 20% i chyba 10% a moze i mniej.
Ja wczoraj na obiadek zrobilam indyjskie jedzonko. pycha bylo, a szlo tak:

Na pateli na oleju podsmazych drobno pokorojony imbir, czosnek i czerwona cebulke, jak sie ladnie zeszkli dodac lyczczke kurkumy, lyzeczke curry, troszke pieprzu ca(użytkownik usunięty)e, nastepnie wrzucic na to pokrojone piersi z kurczaka i podsmazyc. Zalac puszka mleka kokosowego (200ml), dolac troche slodkiej smietany i troche gestej takiej, co to lyzka mozna wykladac. wsyzstko zagotowac, zeby sie skladniki wymieszaly ladnie (ja dalam jeszcze kostke rosolowa). Potem dodat warzywa jakie sie chce, ja dalam brokula, papryke i zukinie. Warzywa powinny byc na koncu gotowania w miare twarde. Na koncu wrzucic posiekane liscie kolendry. Pycha bylo. Maz jadl z ryzem, ja bez.

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 19 kwi 2012 - 10:56

Dobra... to pierwsze śliwki za płoty, czy jakoś tak

Moje śniadanie. Mieszanka sałat (już tradycja chyba), papryka, kalarepa, ogórek, ser żółty, łosoś własnoręcznie wędzony i płatki migdałów (o dzięki Bogusiu za to odkrycie)! Micha właśnie konsumowana

https://imageshack.us/photo/my-images/17/sniadanies.jpg/

Napisany przez: Anecznik czw, 19 kwi 2012 - 11:11

Kurcze, jak się tylko patrzy na te zdjęcia to ślinka cieknie. Sernik Bogusiowy na pewno zrobię tylko w to mleko kokosowe trzeba się zaopatrzyć, a od [użytkownik x] skubnę tej sałatki z moim ulubionym łososiem wędzonym Pozwólcie, że będę opierała się na Waszych przepisach a sama już nic nie będę dodawała bom ja do pięt Wam absolutnie nie dorastam

Napisany przez: okkko czw, 19 kwi 2012 - 11:34

Bogusiu załozyłam sobie folder na twoje przepisy

[użytkownik x] slicznie wyglada ta sałatka.
A mam pytanie- czy ja dobrze kojarze ze losos wedzony moze byc do weglii w MM?

A co do sernika kokoswoego to on chyba bardzo bardzo nieortodoksyjny MM jest?

Napisany przez: skanna czw, 19 kwi 2012 - 12:09

Dobrze kojarzysz, to tłuszcz, ale dobry. Dlatego też w wątku nieortodoksyjnym sugerowałam Ci kanapki z łososiem

Napisany przez: AmiLa czw, 19 kwi 2012 - 12:18

[uĹźytkownik x], smacznie wyglada ta satatka...ale ty ja tak na sucho??? czy z tym kefirem jak wczoraj? kefir z lososiem??
Ja tez salatke sobie zrobilam wlasnie. Pychota. Roszponka z ruccola, pomidorki koktajlowe, ser zolty, ogorek zielony plus orzechy wloskie, dressing oliwa i ocet plus ziola pluc odrobina musztardy

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 19 kwi 2012 - 12:26

No na sucho wcinam i nic mi więcej do szczęścia nie trzeba. Kocham połączenie smaku czerwonej papryki (słodki) z żółtym serem (słony), jak do tego dojdzie charakterystyczny smak wielbionej przeze mnie rucoli i jeszcze migdał... nie pozwolę tego zepsuć żadnym dresingiem, czy innym ingiem

Ten łosoś jest inny niż wędzony sklepowy, wykonany we własnej wędzarce.

Żeby nie było za kolorowo, mięso na Wielkanoc spierniczyłam. Po pierwsze za dużo soli dałam do peklowania, po drugie za długo było wędzone. Połowa poszła do śmietnika Samo życie. Ale nie myli się ten, kto nic nie robi, prawda???

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 19 kwi 2012 - 13:23

Znalazłam fajny sklep! Nabyłam stevię i babkę płesznik (teraz muszę wymyślić, gdzie ją zastosować), czarnuszkę, mąkę arachidową oraz himalajską sól. Bogusiu... jesteś moim NATCHNIENIEM! Uwieeeelbiam taką kuchnię!

Napisany przez: okkko czw, 19 kwi 2012 - 13:28

[użytkownik x] poza rucola której nie lubie- dla mnie jest zwyczajnie gorzka to w sumie podoba mi sie tójoja sałatka.
I tez czesto lubie jesc w ten sposób- tyle ze ja sobie ukłądma na talerzyku obok siebie serek warzywka wedline czy ostatnio łososia wedzonego- nie przepadam ale zjadłam .
O w Biedronce kupuje czasem pstraga wedzonego- to jest sma mniam mniam

Napisany przez: okkko czw, 19 kwi 2012 - 13:50

[uĹźytkownik x] jaki ten sklep?

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 19 kwi 2012 - 14:21

https://www.bogutynmlyn.pl/index.php?sess_id=86ae5f8303bc611c62781f20e83ef80e

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 19 kwi 2012 - 18:34

Ach, losos z goracego dymu... mmmm
Musze w koncu sie rozprawic z tym ktory od swiat w zamrazarce lezy i pora wedzarnie wyciagnac.

[uĹźytkownik x], masz sprawdzony przepis na marynate do wedzenia?
My przewaznie na sucho w takiej slodko-slonej a la gravlax ale chetnie bym wyprobowala cos nowego

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 19 kwi 2012 - 18:40

Bogusia, Ty wiesz... ja autentycznie mam pietra, bo moje przyprawy to... no takietam... a Ty jesteś... MASTER!

Ja robię marynatę z odrobiną octu balsamicznego, oliwką z oliwek (te płyny mają scalić zioła poza tym zauważyłam, że posmarowanie łososia tłuszczem (ozo) powoduje, że ma piękną, jednolitą i błyszczącą powierzchnię. No i zioła lepiej "wchodzą"), czosnku, gorczycy, bazylii, tymianku, rozmarynu i soli. Maniek filetuje (kupujemy całe łososie), następnie ja nacieram i zostawiamy na dobę. Potem do wędzarki i to wszystko

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 19 kwi 2012 - 18:45

Okkko, nie wiem czy mnie pamiec nie myli bo dawno do Montiego nie zagladalam (ksiazki w sensie) a z kolei jego corka ma grupe na FB i tam przepisy mnie czestawo nieortodoksyjnoscia zaskakuja wiec zaczynam sie gubic w temacie...
ale rozumiem ze jesli dodasz do tego sernika ser typu Quark, tzn jego odpowiednik polski czyli jakis chudy ser po prostu czy twarogowy inny chudy, to bedzie MM. Acz w kwestii kokosu u Montiego licze na ewentualne wyprostowanie mnie przez bardziej zorientowane w temacie MMowki ortodoksyjne bo przyznaje ze nie pamietam

Lososia czy inna rybe, o ile bez dodatkow masla czy tluszczu gorszej kategorii jadalam z chlebem jak najbardziej
I do makaronow, ryzu tez.
Nasze ukochane sniadanie przed zarzuceniem pszennych

( domowy chleb PP, na zakwasie z amarantusem, anchois ( czy sardynka czy makrela w sosie wlasnym) , kawior dla ubogich , czosnek, i kielki
I oliwki dla reszty

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 19 kwi 2012 - 18:52

JU, no ja Cie blagam ...
Ja tez po omacku nadal i chetnie sie czegos nowego naucze
O widzisz, z tym octem balsamicznym nie probowalam. Ja go macerowalam prymitywnie na slodko-slono czyli nektar z agawy albo fruktoza i soli troche. Pozniej duzo pieprzu grubego bo my nawiedzeni w tej kwestii i jakies ziola. I po fakcie zawsze sokiem z cytryny, bo wlasnie mu czegos brakowalo. Ten balsamico moze byc odpowiedzia

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 19 kwi 2012 - 19:03

jako i ja
Kubki smakowe przezywaja druga mlodosc
Wczoraj tez mi przyszly zakupy ( z Justingredients- info dla Asi i innych wyspiarzy)
i dzieciecia na kolacje popelnily miksture w wersji smoothie.
[uĹźytkownik x], babka plesznik wlasnie najbardziej jako dodatek do takich na bazie mleka, jogurtu.
Smoothie, desery, platki sniadaniowe.
Wystarczy tylko troche i zageszcza bardzo.

Tez do pieczenia ale w tym narazie mam niewiele doswiadczenia.
Mozna chyba spod do pizzy i jakies krakersy.

Rewelacja jesli chodzi o prace jelit, wyproznienia ( pardon ze w tym watku )
i swietne zrodlo blonnika


PS

ja tez z ekscytujacych sie zakupami zywnosciowymi



Najbarzdiej chyba ucieszyl mnie mak ( choc tez nie wiem jak sie ma do Montiego, ale uzywam nieodmiennie od poczatku mojej przygody z MM)
i babka plesznik w dobrej cenie

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 19 kwi 2012 - 19:17

nasze wczorajsze pichcenie ( M przyniosl od znajomego jagniecine hogget czilli roczny zwierz - taki co to juz nie jagnie ale jeszcze nie baran, mieso bardziej niz jagniecina przesycone zapachem pastwiska, a jeszcze nie zylaste jak baranina)

Na pierwszy ogien zeberka/steki i posilkowalam sie przepisem z Kwestii Smaku troche przemeblowanym na uzytek dietetyczny.
Cytrynowo-ziolowa i pikantna wersja










Tudziez do piekarnika udziec w garze rzymskim- na dugodystansowe pieczenie w niskiej temp.

W sumie udziec siedzial pin 5 h uprzednio namacerowany mocno skorka cytrynowa, sola, oliwa, swiezym rozmarynem i czabrem.
Szczerze powiem ze po tej sesji niewiele z ww bylo mocna poczuc ale mieso cudownie soczyste, miekkie i nie tak tluste jak zwykle jagniecina
Fusion czyli ze swojskim ogorem kiszonym i surowka z kiszonej kapusty tudziez w towarzystwie cebulowego puree ktore mialo byc na bialym winie ale z braku tegoz, powstalo z udzialem jablek

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 19 kwi 2012 - 19:26

to z rozpedu wrzucam jeszcze

salatka a la Ella


chrupiaca mocno, wiosenna

rzodkiewki, seler naciowy, ogorek. Dziecie dalo tam jeszcze orzechy wloskie, mango i jajo na twardo
Zastapiwszy mango no suszona morela ( najlepiej taka niesiarkowana) i pominawszy orzechy, uzyskamy wersje MMprzyjazna

W ramach dressingu jogurt/kefir, odrobina musztardy i majonezu bezcukrowego i bezchemicznego


Z czystym sumieniem polecam

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 19 kwi 2012 - 20:29

Bogusiu, kupiłam i babkę i jeszcze czarnuszkę. Oraz jagody goji, choć nie mam pojęcia, co na to mm Stevię mam nadzieję oswoić również. A do czego mi mąka arachidowa, to juz pojęcia nie mam

Właśnie robię zmodyfikowaną pieczeń mięsną (zmodyfikowaną,bo z indyka i zapomniało mi się dodać pieczarek ) oraz wykonałam sernik kokosowy, który PRZYPRAWIA MNIE O ZAWRÓT GŁOWY! Wylizałam miskę, no coś niezywkłego.

W niedzielę, mam nadzieję, podejmę u siebie Cyd. I muszę coś wymodzić, żeby ją przekonać, że mm jest naprawdę fajny i SMACZNY.

Napisany przez: okkko pią, 20 kwi 2012 - 08:37

Kocham cebule wiec uprzejmie prosze o przepis

Napisany przez: okkko pią, 20 kwi 2012 - 08:39

No własnie chodzi mi o kokos- mnie sie wydaje ze kokos to II faza- czyli w sumie nieortodoksyjnie moze byc

Napisany przez: Użytkownik usunięty pią, 20 kwi 2012 - 09:31

okko, Ty masz rację! Kokos ma IG 45. Tylko kurcze... ja go używam właściwie od początku diety jako alternatywy mleka do kawy... Może to źle? Buuuu... a w lodówce mam jeszcze 3/4 mojego GENIALNIE DOBREGO sernika (((

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 20 kwi 2012 - 09:52

[uĹźytkownik x], czarnuszka super jako dodatek do wypiekow, krakersow ktore moga byc tez bezzbozowe
Tyle mi do glowy przychodzi i jako dodatek do ryzu jeszcze
Do sypniecia do salatek tez mysle ze spokojnie

A maka arachidowa do ciasteczek np
Tych powyzej


Okkko,
cebulka w oryginale na masle zeszklona,
a w modyfikacji na oliwie
Niezbyt drobno pokrojona ( ja do malaksera wrzucam)
Na oliwe i zeszklic. Podlac winem ( w moim przypadku woda + odrobina soku z cytryny plus starte ( z malaksera ) jablko)
Dusic na wolnym ogniu. Pod koniec doprawic ew sola, pieprzem.
W oryginale ona idzie jako dodatek do pure ziemniaczanego ale tu MSZ swietnie sie nadaje jako osobne danie towarzyszace
( do mies np)





Towarzyszaco sprawdzilo sie jeszcze pure kalafiorowo-brokulowo-cebulowe +parmezan ( i u nas + orzechy wloskie)

Napisany przez: skanna pią, 20 kwi 2012 - 09:54

Jasne, fatalnie, pewnie gdyby nie ten kokos, to ważyłabyś już 45 kg Weź, [użytkownik x], znów panikujesz. Jesz kokos, smakuje Ci, chudniesz, IG nie jest gigantyczne, w czym problem??

Napisany przez: AmiLa pią, 20 kwi 2012 - 10:02

[uĹźytkownik x], co tam ma byc zle, jak chudniesz?? przeciez nie jestes niewolnikiem diet, tylko chcesz sie zdrowo i rozsadnie odzywiac. co z tego ze ma IG 45, czy przeszkodzilo ci w zrzuceniu 50 kg??
No nie, ten sernik to tez chyba zrobie w weekend? jakiego sera uzywalas? ja chyba quark kupie, bo mielic to mi sie zdecydowanie nie chce...mmm taki sernik musi byc pyyyszny

Na obiadek wczoraj zrobilam faszerowana papryke, pycha wyszlo.
Przepis:
na patelni podsmazylam pora i cebulke, doprawilam sola i pieprzem, dodalam chude mieso mielone , podsmazylam razem, wrzucilam drobno pokrojona cukinie, papryke i puszke pomidorow (moga byc swieze oczywiscie), doprawilam jeszcze chili, papryka slodka, na koncu wrzucilam nake kawalki fety. szesc papryk wydrazylam, czubki obcielam, wypelnilam nadzieniem miesno-warzywnym. w naczyniu zarooodpornym pomieszalam sos pomidorowy (same przetarte pomidory) ze smietana slodka plus sol i pieprz, wypelnione papryki wlozylam do naczynia, posypalam odluszczonym zoltym serem. Pycha bylo. ..I chyba mogloby byc jako tluszczowy mm, ale moze sie myle

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 20 kwi 2012 - 10:02

cd pieczystego

Udziec jagniecy roczny na cytrusowo-rozmarynowo macerowana.
Siedzial w piekarniku 5 h w 160 st . Wyszedl przyjemnie soczysty i latwy w obsludze

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 20 kwi 2012 - 10:35

dla odmiany wyciagam


Moje ulubione wersje bo z piekarnika ( wiec szybko sie robi po wstawieniu do tegoz )
wszelkiej masci warzywne, rybne, mieszane... grillowane, zapiekane, duszone pod przykryciem






inspiracja od Jamie`go



warzywne, mocno ziolowe
Ser moze byc na gore pozniej ( albo i nie )




W roznych wersjach przyprawowych ( pozniej dopisze propozycje)




A dla milosnikow sera.... domowego wyrobu. Niestety, dojrzewal tylko miesiac i nie wytrzymalismy :->




na deser

sorbet kokosowo- truskawkowy

Napisany przez: Orinoko pią, 20 kwi 2012 - 12:02

Piękne, Bogusiu!!!! Uczta nie tylko dla podniebienia, ale i dla oka.

Aaa.... mam pytanie w temacie ogólnym - czy sosy do makaronu gorzej "oblepiają" makarony pełnoziarniste? Bo takie mam ostatnio obserwacje (technologii wyrobu sosu nie zmieniałam, więc chyba rzecz w makaronie????)

Napisany przez: okkko pią, 20 kwi 2012 - 13:34

[użytkownik x] ja kokos kocham od zawsze wiec od razu mi sie pasowało ze w MM nie mozna- ale w ortodoksyjnym wiec spoko.
Poza tym skoro od kokosu nie straciłas do tej pory tempa to czyms ie przejmujesz tempa utraty wagi oczywiscie

Napisany przez: okkko pią, 20 kwi 2012 - 13:39

Suer dziekuje dozruciałm do "Twojego" folderu i wypróbuje

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 20 kwi 2012 - 14:31

OK, to troche na temat kokosu i bitej smietany z tegoz bo wspomnialam tylko w innych watkach


Metoda

jak przy zwyklej kremowce
Mleko kokosowe nieodtluszczone*
Tak ok 2 puszki na 8 porcji
na noc do lodowki
Wyjmujac, otworzyc, odlac ciecz i pozostaje `smietana`
Ubijamy na gesto.
Pod koniec juz dodajemy cos stosownego do doslodzenia ( niewiele- moja dobra rada )
Mozna dodatkowo zagescic maka kokosowa czy babka plesznik ale j/w bedzie OK

Tez zaleznie od tego jaki smak chcemy osiagnac, mozna dodac skorke cytrynowa, ekstrakt waniliowy, migdalowy, kawe, kakao


No dopsz, a teraz fotorelacja dla unaocznienia

bita smietana kokosowa z dodatkiem granatu ( i lekko sokiem na rozowo zabarwiona- jak widac, pomimo dodatku soku, zachowuje konsystencje i trzyma sie niezle







i czekoladowa - z dodatkiem kakao i ziarna kakaowego- jest prze-pysz-na msz.
Smakuje jak niezamrozone lody czekoladowe i surowe brownie
Kakao dodatkowo ja zageszcza




a teraz lekcja na bledach...
W innym watku Paula. wspomniala o dodatkach zawartych bodajze w Lidlowym mleku kokosowym
Zaskoczylo mnie to nieco bo do tej pory mialam stycznosc z czystym, bez dodatkow ( no oprocz wody)
Traf chcial ze ostala sie jedna puszka Blue Dragon ktore M kupil po drodze z pracy a ktore dziatwa chwalila ze takie geste ze da sie kroic i prawie sama smietana ( otworzyli sobie kiedys do sniadania)
I dzis dojrzalam ze w tym konkretnym sa m in substancje emuls[uĹźytkownik x](?) i jakas inna chemia

Nic to. Postanowilam sprobowac to ubic. Nie dalo sie ( twarde jak maslo)wiec dodalam okolo lyzki wody i wtedy dopiero.
Niestety, efekt juz nie ten



Z dodatkiem babki plasznik zagescilo sie pzrepieknie i wyszedl boski deser
Rowniez druga probka z maka kokosowa niezla jesli chodzi o konsystencje

Jednak zwazywszy na zawarte `ulepszacze` i fakt ze nie zachowuje sie przy ubijaniu jak rasowa smietana, to ..hmm..chyba nie polecam

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 20 kwi 2012 - 14:32

dubel

Napisany przez: tomberowa pią, 20 kwi 2012 - 16:23

rozumiem, że to wszytsko zapieka się w piekarniku? w ilu stopniach? mam ochotę zrobić dziś na kolację

Napisany przez: AmiLa pią, 20 kwi 2012 - 19:24

tomberowa, tak, potem zapiekasz w piekarniku, jakies 30 min przy 180 stopniach, wiecej nie trzeba, bo miesko i tak uprzedno podsmazone. smacznego!

Napisany przez: tomberowa pią, 20 kwi 2012 - 19:35

dzieki już zrobiłam, nie w piekarniku, bo mało mi farszu wyszło - ledwie na 3 papryki ale zrobiłam na gazie w garnku, teraz lece na fitness, jak wrócę to spróbuje

Napisany przez: AmiLa pią, 20 kwi 2012 - 21:12

tomberowa, smacznego! Fintessu zazdroszcze..buu
Bogusiu, ty taka kreatywna jestes. Kupilam dzisiaj dwie piekne marakuje i mieciutkie mango. Jestem pewna, ze bedziesz miala jakis pomysl co z nimi fajnego zrobic..help:-) A co do czekoladowej bitej smietany kokosowej to normalnie sie obslinilam...mniam! tylko pewnie dosc kaloryczne toto niestety, ale i tak zrobie

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 21 kwi 2012 - 11:54

Amila, marakuja to inaczej owoc pasyjny, prawda?
Jesli tak, to ja najczesciej daje do smoothies ( na bazie naturalnego jogurtu z dodatkami do wyboru. Im wiecej, tym pozywniejsze i wystarcza za sposilek albo spora jego czesc
Troche wczesniej wrzucalam jeden z marakuja

Tez do deserow, sorbetow, sernika i do kremow do ciast wykorzystuje
I tak normalnie, mieszajac np z lekkim serkiem typu homo, troche platkow kokosowym

tu masz wiecej pomyslow

https://pinterest.com/search/?q=passion+fruit
https://pinterest.com/search/boards/?q=passion+fruit

w razie czego sluze tlumaczeniem

A mango tez na sorbet np
I generalnie do salatek jest dobre ( patrz wyzej: salatka a la Ella z mango)
I gole oczywiscie. I w kuchni orientalnej
I w salatkach owocowych

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 21 kwi 2012 - 12:16

ja tam sie nie bawie w liczenie kalorii.
Tak naprawde tylko wysokimi weglowymi mozna sie przejesc. Tluszcze, bialka wlaczaja mechanizm stopujacy i reszta nawet oczami nie wchodzi
Ten krem jest pyszny, ale lyzeczka wystarcza by miec dosc
Zastanawiam sie nad zastosowaniem i chyba popelnie ciastka z masla orzechowego ale takie w formie tafli do pokrojenia. I ten krem do rozsmarowania na niej...
Tez jako masa do tortu orzechowego, do srodka i na wierzch by sie nadal..

Napisany przez: Paula. sob, 21 kwi 2012 - 14:42

To lidlowe ma w składzie: płyn z orzecha kokosowego 82%, woda, stabilizator: sól sodowa karboksymetylocelulozy; emulgator: mono- i diglicerydr kwasów tłuszczowych, substancja zagęszczająca: guma ksanatowa. Tak w ogóle to w polskiej wersji językowej to nie jest mleko kokosowe lecz napój kokosowy (w wersji ang. Coconut Milk). I właśnie ta angielska nazwa mnie zmyliła, jakoś przyjęłam, że będzie to czyste mleko kokosowe i nie przeczytałam składu, a ten jak widać powyżej jest z lekka przerażający. I dokładnie tak jak piszesz Bogusiu to "mleko" ma konsystencję praktycznie stałą, takie masło, na samym dole jest trochę wody.
Cóż muszę poszukać gdzie indziej, innej produkcji, bo tak w ogóle to wyprodukowane jest w Tajlandii.

Wspaniale ta bita śmietana z mleka kokosowego wygląda, mniam.

A ja mam jakiś kryzys kulinarny. Zmęczona jestem ograniczeniami w swojej diecie w połączeniu z tym, że moje starsze dziecko dosyć wybredne jest, a T. ostatnio ostro biega i w związku z tym posiłki wysoko węglowodanowe sobie życzy- głównie spaghetti, gotowanie trzech obiadów bywa męczące .

Napisany przez: AmiLa sob, 21 kwi 2012 - 20:31

Bogusiu, dzis zrobilam twoj sernik kokosowy. Dodalam stevii w plynie i odrobine fruktozy (stevie kupilam dzis u nas w sklepie, bylam zaskoczona, bo byla i w plynie i w tabletkach). Zelatyny dalam tak na oko, bo nie wiedzialam dokladnie ile. W kazdym badz razie poszlo szybko, a smakuje boooosko! Dzieki za przepis!

Napisany przez: Użytkownik usunięty sob, 21 kwi 2012 - 21:01

Ja się biorę za sorbet kokosowo-truskawkowy na poprawę humoru, bo jestem smutna. Mam nadzieję, ze nie spapram...

Napisany przez: ana nie, 22 kwi 2012 - 09:49

jak dla mnie to duĹźa porcja

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 22 kwi 2012 - 15:00

ale w czym rzecz dokladnie ?
W zywieniu wg MM nie ilosc a jakosc ma znaczenie.
Reszta to sprawa indywidualnych upodoban i mozliwosci



AmiLa, ciesze sie ze smakowal

W sprawie stevii jeszcze mi sie nasunelo.... zwroccie uwage na sklad przy zakupie.
Stevia wlasciwa powinna miec w skladzie tylko stevie. Moze byc w kolorze zielonym jesli nieoczyszczona, z lekkim posmakiem ziolowym , albo w bialym ( proszek- czyli oczyszczona stevia ) i bedzie bardzo droga proporcjonalnie do ilosci ( czyli maly pojemniczek za duza cene ale tego sie uzywa tak mikroskopijne ilosci ze wystarcza na dlugie miesiace jesli nie lata )
Natomiast ostatnio pojawilo sie na rynku cos co sie nazywa stevia a niestety tej stevii ma w skladzie tylko pare %
Reszta to jakies dziadostwo dodane, w tym cukier zwykly :-/ W innej formie tez pod nazwa Truvia. I tez nie jest to czysta stevia.
Niedawno ja u nas reklamowali szalenie jako produkt dietetyczny. Pojawila sie m in w tesco, w formie sypkiej, tabletkach i saszetkach. Zaskoczyla mnie cena bo zaspora puszke polowe tego co ja placilam za mala `fiolke`. No i niestety :-/ Roznego badziewia tam sporo a stevii tylko troche



Paula. a z czego musisz rezygnowac w swojej diecie?
Moze uda sie znalezc jakies ciekawe zastepcze propozycje zeby bylo ciekawiej...?
A dla biegaczki moze wlasnie serwatka ( bialko) w proszku, bez dodatkow i hormonow.
Dla sportowcow to jest swietna bomba energetyczna wlasnie w formie smoothie na bazie jogurtu naturalnego. I owoce do tego.
I pomaga zwalczyc ciagoty do niezdrowych wegli

Dla sportowcow jeszcze wlasnie mleczne.
W programie dok. n/t roznych zywieniowych niespodzianek zrobiono eksperyment pdoajac pilkarzom do picia raz napoje wysokoenergetyczne ( te specjalne), a raz mleko.
I okazalo sie ze mleko nie dosc ze lepiej sie sprawdza jako plyn nawadniajacy, to i obolalosc po treningu byla mniejsza niz po tych komercyjnych napojach


Tez wszelkie wywary miesne na kosciach sa bardzo zdrowe caloksztaltowo. Dobrze do bulionu dodac odrobine octu jablkowego to wyplucze z kosci i pomoze przyswoic wapn m in.
I bialko i zelatyna
Tylko stworzenie z naturalnego wybiegu najlepiej.

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 22 kwi 2012 - 15:02

nie spaprasz
Daj znac jak smakowalo i jak humor

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 22 kwi 2012 - 15:05

osz, przepraszam
Mea culpa. Juz poprawilam
Nie wiem jak ja ten przepis wpisywalam bo i cukier tam byl i fruktoza a bez zelatyny

Napisany przez: ana nie, 22 kwi 2012 - 15:57

[quote name='Bogusia123456' date='Sun, 22 Apr 2012 - 16:00' post='8885232']
ale w czym rzecz dokladnie ?
W zywieniu wg MM nie ilosc a jakosc ma znaczenie.
Reszta to sprawa indywidualnych upodoban i mozliwosci




lubię dobre jedzenie ale po takiej misce miałabym pod biustem kolejną wypukłość na kilka godzin:)

Napisany przez: Użytkownik usunięty nie, 22 kwi 2012 - 16:31

ano, a czy ja gdziekolwiek pisałam, że jem mało? To raz. Dwa - to jest właściwie ilościowo największy mój posiłek w ciągu dnia. Trzy - nie taki diabeł straszny, jak go malują, nie taka micha wielka, jak ją oceniasz

Bogusiu... sorbet jest ABSOLUTNIE WYSTRZAŁOWY! Pożarłam go dwie porcje (ca 1,5 szklanki) i poczułam się szczęśliwym człowiekiem ))) Pyyyyycha!!!

Napisany przez: pirania nie, 22 kwi 2012 - 16:47

[uĹźytkownik x] a te babke to gdzie kupowalas? bo to jest kolejna onformacja o tej babce co do mnie dociera a chwilowo ja dotarlam do dietetyczki ktora sie w cukrzykach specjalizuje. I jak dostalam diete to musze sobie zaladek pozapychac widze (bo ilosc jest wazna w moim przypadku i jest to mala ilosc a ja bym chciala nie oszukiwac....).
Bogusiu albo nie wiem na jakie przepisy mam patrzec albo sa one dla mnie zupelnie nieczytelne a [uĹźytkownik x] sie zachwyca czy ja moje sernik i sorbet w wersji dla dummies?

Napisany przez: Użytkownik usunięty nie, 22 kwi 2012 - 17:37

pirania, oczywiście w necie. Podawałam linkę ciut wcześniej.

Zaciskam z całej siły kciuki za Ciebie!!!

Napisany przez: pirania nie, 22 kwi 2012 - 18:14

z babka poczekam bo cukrzykow przed nia ostrzegaja.

Napisany przez: AmiLa nie, 22 kwi 2012 - 19:31

ana, daj spokoj, ta miska wcacle nie taka duza, poza tym salata tylko objetosciowo tak wyglada, a w zoladku raczej duzo miejsca nie zajmuje
Bogusiu, to ten sernik calkiem BEZ zelatyny???? to jak sie zsiadzie??
A co do stevii, moja w tabletkach ma taki sklad:Isomalt, Stevoside (95%), Sodium Bicarbonate, Tataric Acid, Magnesium Stearate
A ta w plynie: olej glicerynowy rosninnego pochodzenia, Stevioglycoside...to teraz nie wiem, czy to ok czy nie??
[uĹźytkownik x], wow...teraz taki sorbet za mna chodzi..mmm...a gdzie przepis byl?

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 23 kwi 2012 - 00:37

AmiLo, sernik z zelatyna jak najbardziej.
Tylko ja zapomnialam ja tam wpisac robiac modyfikacje przepisu z KS

Juz poprawilam. Powinno byc 7 lyzek tejze, albo jesli w listkach, to w miare mozliwosci w/g instrukcji


Gosia, bo my sie juz telepatycznie porozumiewamy
Przepisu na sorbet chyba nie wrzucalam bowiem. Jest na blogu. Pozniej tutaj dodam


No to teraz mnie na sorbet naszlo
A truskawki dzis wszystkie zezarlam : ->


Natomiast deserowo eksperymentowalismy z krzyzowka ciastek orzechowych z dodatkiem bitej smietany/mazidla kokosowo-kakaowego

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 23 kwi 2012 - 01:07

a zeby byla rownowaga w przyrodzie, to dla odmiany cos wytrawnego

Wczorajszy nasz obiad nabyty po czesci w drodze powrotnej z farmy ( na ktora dostarczalismy prosieta )

W naszym dosc nowym, bardzo lokalnym sklepie wiejskim vel zdrowym `supermarkecie` ktory nieziemsko pachnie kawa i Italia ( ten bardzo specyficzny zapach: mieszanina serow, szynki parmenskiej, oliwek i innych marynat )

Do spolki z domowa micha salaty, marynowanymi anchoi, dipem czosnkowym i warzywami maczanymi
takie tam mianowicie ( sery lokalnie wyrabiane)










A dzis to w sumie troche pracochlonna klasyka

Kurcze pieczone na czosnkowo-tymiankowo
warzywa zapiekane jak te wyzej ( baklazan, cukinia, cebula, plastry pomidorowe, papryka i czosnek, oliwa, pieprz)
cukiniowe carpaccio
szparagi spowite w szynke parmenska- symbolicznie bo za malo kupilam, na dodatek przydymilam je troche bo zapomnialam ze w piekarniku razem z kura


i na dokladke eksperymentalnie- pjure selerowo-parmezanowe z natka chojnie sypnieta - jako substytut ryzu czy pyrow

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 23 kwi 2012 - 01:22

no to jest wlasnie jeden z mutantow wystepujacy pod nazwa stevia
Zupelnie nie rozumiem z jakiej przyczyny w skladzie ta soda, kwas winowy i reszta. Podejrzewam ze po to by tabletke `ulepic` :->

Isomalt to substytut cukru. Reszcie musialabym sie przyjrzec

Gliceryna jak to gliceryna.
Tak do konca nie wiadomo jaki ona ma wplyw na poziom cukru we krwi choc podobno raczej nie ma.
Ta stevia w postaci cieklej jest w kazdym razie zalecana przez dietetykow i pojawia sie w wielu zdrowych przepisach wiec podejrzewam ze chodzi wlasnie o ta na bazie gliceryny ( acz glowy nie daje czy to rzeczywiscie ta sama bo cieklej stevii nie uzywalam)

ale na chlopski rozum... jesli gliceryna raczej nie ma wplywu na cukier we krowi, to i dietetycznie powinna byc w tym przyp OK

Napisany przez: kaskago pon, 23 kwi 2012 - 09:53

linkuję artykuł z GW a propos https://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/1,124630,11582819,Czy_stewia_zastapi_cukier__Na_razie_zbawia_producentow.html

Napisany przez: Użytkownik usunięty pon, 23 kwi 2012 - 10:01

Bogusiu, przypadam do stĂłp o przepis na pure selerowo-parmezanowa.

Moja stewia dzisiaj doszła! HA! Będę eksperymentować.

Mój organizm zajmuje się obecnie przedmiesiączkowym gromadzeniem wody. Nie lubię tego etapu, bo waga skacze w górę, ale teraz wiem, czym on jest i kiedy minie. I temu służy moje codzienne ważenie

Bogusiu, normalnie mam ślinotok na widok Twoich serów... czy wykonanie ich jest możliwe domowym sposobem?

Napisany przez: AmiLa pon, 23 kwi 2012 - 10:24

Bogusiu, no popatrz, a ta stevie w tabletkach zachwalali jako taka z certyfikatami i z 95 % Steviol-Glykoside (uznalam, ze to 95% wyciagu ze stevii), ale chyba jednak ta w plynie bede uzywala. Dzis bylam na kontroli u poloznej i ona mi rowniez polecila steve jako substytut cukru, wiec bede uzywala, choc troche mi zalatuje slodzikiem, poczekam tez na xylitol.
sery wygladaja wybornie

Ja dzisiaj mysle jeszcze nad jakims zdrowym obiadkiem, mam piersi kuraka, swieza bazylie, pomidorki, oliwki...mysle, jakby to skomponowac

Napisany przez: AmiLa pon, 23 kwi 2012 - 10:29

A jeszcze chcialam zapytac do czego i dlaczego uzywacie babki plesznik ??? ja wyczytalam, ze ma dzialanie przeczyszczajace, czy o to chodzi??

Ach, i u nas znalazlam babke plesznik indyjska, francuska lub czarna i zglupialam, ktora to ewentualnie mialaby byc??

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 23 kwi 2012 - 11:42

Przepis banalnie prosty
Gotowany seler.
Tak jak ziemniaki, pozniej rozgnieciony. Starty ser do srodka, pieprz, dowolne ziolo mozna, ew natka pietruszki ( nasuwa mi sie jeszcze czosnek niedzwiedzi jako opcja wzbogacajaca smakowo- wtedy do dodania po zblanszowaniu- w wodzie lub na patelni)

Ja dalam jeszcze na gore to co mi sie z pieczenia kurczaka wydzielilo, odtluszczone w miare mozliwosci ale te soki pieczeniowe wlasnie


Niezla jest tez wersja kalafiorowa i kalafiorowo- brokulowa

Ju, sery mozesz popelnic jak najbardziej

Feler ich tylko taki jak w przyp wszystkiego co dobre. Trzeba sie naczekac by taki ser dojrzal . My chyba maksymalnie ok miesiaca wytrzymalismy. Ale i tak byl boski!


AmiLo, bo wiesz, z tymi tabletkami to jak ze wszystkim co w tej formie czy w kapsulkach. O wygode przede wszystkim chodzi. Ale to zawsze sie wiaze z faktem ze cos tam musi byc dorzucone by taka tabletka powstala. Niekoniecznie cos szkodliwego, ale bywa ze zbednego dla organizmu.

Babka plesznik nie tyle przeczyszcza co robi za blonnik w diecie. Tak jak jablka ze skorka czy otrzeby
Blonnik jest niezbedny w zywieniu z wiadomuch powodow. Inaczej dorobisz sie zaparc, hemoroidow i duzo powazniejszych problemow
Dlatego np rezygnujac w maki razowej, pelnoziarnistej itd.. warto blonnik w niej zawarty odpowiednio zastapic.
Babka plesznik ma to do siebie ze zarowno przy zaparciach jak i przy biegunkach pomaga i ze wzgledu na dosc specyficzne, lagodne dzialanie, jest bezpieczna nawet w przyp niemowlat przy zaparciach czy, dla odmiany, biegunkach czy kobiet w ciazy u ktorych przy biegunce jest w stanie pomoc ( bo zageszcza zawartosc), a i przy typowych w czasie ciazy zaparciach, rozwiazuje problem w lagodny sposob.
Podczas gdy typowe srodki przeczyszczajace maja na tyle gwaltowne dzialanie ze moglyby podraznic macice i wywolac skurcze, ww dziala w ten sposob ze nadaje poslizg
W moim doswiadczeniu jest to lepsze, zdrowsze rozwiazanie niz np otreby.
Przy diecie pelnoziarnistej zdarzaly mi sie niestety zaparcia.
Teraz brak otrab tudziez innych macznych, natomiast dodaje do sniadania lyzke babki i zero problemow.Wszystko dziala idealnie

Napisany przez: AmiLa pon, 23 kwi 2012 - 11:52

Bogusiu, dziekuje za wyjasnienie. To kupie sobie ta babke, skoro i w ciazy mozna. Tylko wciaz sie zastanawiam czy indyjska czy francuska, czy zolta czy czarna? kurcze..nie mogloby byc po prosut jednego rodzaju?

A dzis na obiad wymyslilam sobie do kurczaka z mozarella i bazylia, salatke taboule z couscous, czosnkiem, pietruszka, mieta, pomidorkami, ogorkami, oliwkami i przyprawami. Mniam, juz sie ciesze:-)

Napisany przez: Użytkownik usunięty pon, 23 kwi 2012 - 12:41

Bogusiu, podrzucisz jakiś fajny przepis na babkę płesznik? Oczekuję na Twoje pomysły, jak kania na dżdż

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 23 kwi 2012 - 12:46

to roslina naturalnie wystepujaca w basenie Morza Srodziemnego wiec francuska, hiszpanska, iranska- jeden pies
W Iranie i w Indiach dodatkowo uprawiana na wieksza skale bo zastosowanie kulinarne i nasiona chyba jako pasza dla zwierzat
Kolorystycznie tez bez preferencji. Chyba.. ja sie z odmianami wg koloru nie zetknelam.
Ta spozywcza ma jedna nazwe. Chodzi o to by to byly luski, nie nasiona


AHA! znalazlam. Okreslenie czarna dotyczy wlasnie nasion wiec odpada bo j/w. Maja byc luski w kazdym razie

cos takiego mianowicie

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 23 kwi 2012 - 13:27

[uĹźytkownik x], ja doswiadczenie meic male, bo najczesciej do smoothies i do platkow porannych dodaje
No i do zageszczania deserow tez mozna. Np sernika na zimno, mleka kokosowego czy migdalowego, lodow.

Rozgladam sie za dobrymi przepisami zeby i smaczne i pozywne bylo i bede donosic
Ew moge wrzucic kilka niewyprobowanych... ?

Tu jest ich sporo ale wiekszosc wymaga modyfikacji bo albo cukier nie ten albo maka ryzowa, albo cos tam jeszcze

https://www.yummly.com/recipes/psyllium-husk
ta kobieta jest mi inspiracja i tam sporo tez przepisow z uzyciem babki
https://mariahealth.blogspot.co.uk

Zamierzam wyprobowac przepis na pulpety w rosole



babka, jajka, maka kokosowa( albo migdalowa), tymianek, sol himalajska

i jako oddatek do krakersow

Wiem ze nadaje sie tez jako spod na pizze( w polaczeniu z innymi dodatkami)

i mozna wyprodukowac z niej makaron



ale tu bede Ci ja eksperymentowac


Poki co, polecam wlasnie smoothie, ktore mozna sobie i na wynos, w sloiczku do pracy..

Napisany przez: Użytkownik usunięty pon, 23 kwi 2012 - 13:57

Bogusiu, dziel się tym, co tylko przyjdzie Ci do głowy!

Zrobiłam Twoją pieczeń mięsną, tylko że z indyka. Wyszła taka... trochę bezpciowa. Ale od czego ma się głowę! Następnego dnia wrzuciłam troszkę mielonych migdałów na oo i na tym podsmażyłam pokrojoną w grube plastry pieczeń. Zrobiłam do tego ryż i sos (cebulka, boczniak, cukinia, pomidory w puszce), na wierzch kostka serowa BOOOSKIE było!

Do tej pory moim HITEM ABSOLUTNYM jest sorbet. Normalnie... jestem Ci dłużna dobre ciacho za ten banalny i genialny przepis!

Acha, nabyłam syrop z Agawy (w makro), jest NIESAMOWITY! Cudowny substytut miodu

Napisany przez: AmiLa pon, 23 kwi 2012 - 21:12

[uĹźytkownik x], Bogusia gdzie ten przepis na sorbet, bo mi jezyk ucieknie gdzies tam:-)

Ja dzis ze zdrowych zakupilam pestki dyni oraz prazone ziarna soi, tak mysle, ze i do musli i do salatek mozna dodawac, a i tak pochrupac lubie oraz takie duze orzechu, tu sie zwa ParanĂźsse, po angielsku chyba brazil nut, a po polsku nie wiem..w slowniku jest orzeszek para...ale pierwszy slysze, w kazdym badz razie uwielbiam je, o takie:

Napisany przez: Użytkownik usunięty pon, 23 kwi 2012 - 21:23

Dopsz... przyszła paczka i...

1. Babka płesznik jest w ziarnach i toto jest takie cholerstwo, że ŻADEN młynek tego nie jest w stanie uszkodzić. Cóż, pozostaje konsumpcja w całości.

2. Stewię nabyłam w postaci proszku. Znaczy zielone, zmiętoszone liście. I (eureka) smakuje to jak liście.

3. Suszony kokos jest z cukrem

Po treningu wykonałam sobie mleko na gorąco zagęszczone babką płesznik (w ziarnach) i dosłodzone stewią (w proszkowanym liściu). Byłam DZIELNA, zjadłam 1/3 Babka płesznik zagęszcza, jak szalona. Siemie to przy niej pikuś! Toten glut (nie za gęsty, wszak instynkt zadziałał) ma posmak nie do końca rozpuszczonego, słodkiego (fakt) liścia... No "palce lizać"

Ale pierwsze śliwki - robaczywki i zrażać się nie zamierzam.

Acha - jagody Goi - PYCHA.

Napisany przez: Orinoko pon, 23 kwi 2012 - 22:32

Na fali zainteresowania stewią poszłam przeczytać skład mojej w proszku, którą niedawno nabyłam (w liściach nie chciało mi się tego miętosić czy co tam z tym trzeba było robić i ostatecznie się przeterminowała):
firma Zielony listek
opis: W słodziku Zielony Listek wykorzystujemy naturalny wyciąg ze stevii, jako główny składnik odpowiedzialny za jego słodki smak:
Słodzik na bazie naturalnych glikozydów.
skład: nośnik substancji słodzącej: maltodekstryna. subst. słodząca: stevia glikozydy. Zawiera cukry i substancje słodzące. (Dziżas, jakie???? dodatkowe jakieś czy co?)
Maltodekstryna jak doczytałam, to cukier prosty otrzymywany ze skrobii ziemniaczanej - znaczy na MM się ni nadaje?!
A takie sympatyczne 150 g nabyłam, co ma moc słodzenia w przełożeniu jak 0,5 kg cukru zapewne.
Bogusiu, Skanna....?

Napisany przez: AmiLa wto, 24 kwi 2012 - 14:40

[uĹźytkownik x], Bogusiu, zlitujcie sie i wrzuccie w koncu ten przepis na sorbet!!!

Ja dzis sobie zrobie kapuste z grzybami po prostu lub placki z cukini, jeszcze mysle:-)

Napisany przez: Anecznik wto, 24 kwi 2012 - 14:58

Zastanawiam się nad ta babką plesznik. Co powiedziecie na https://allegro.pl/superoferta-babka-plesznik-makana-i2272564393.html?

Ja zakupiłam wczoraj kiełki brokuła...nigdy nie próbowałam, ale jutro wrzucę do sałatki bo toż przecie też zdrowe, co nie?

Napisany przez: tuLena wto, 24 kwi 2012 - 15:11

mnie się to spodobało w tej ofercie :

Napisany przez: marghe. wto, 24 kwi 2012 - 15:25

sorbet pomidorowo truskawkowy Gaby

Wbrew pozorom nie smakują dziwnie



250 g truskawek

80 g cukru - można zastąpić dowolnym słodzikiem, miodem, ksylitolem..

350 g pomidorĂłw

250 ml wody


Wodę zagotować z cukrem. Gotować 5 minut na niedużym gazie. Wystudzić.

Pomidory obrać ze skórki, pozbawić pestek i pokroić.

Truskawki oczyścić , pozbawić szypułek i pokroić.

Pomidory i truskawki wrzucić do syropu. Całość zmiksować.

Wlać do foremek na lody.

Zamrozić.

Napisany przez: Anecznik wto, 24 kwi 2012 - 18:45

Yyyy...jeszcze nigdy nie jadłam pomidorów w połączeniu z truskawkami Wygląda bardzo smakowicie. Ten sorbet naprawdę taki dobry???

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 24 kwi 2012 - 19:11

przepraszam... bylam odcieta od swiata. W koncu naprawili mi internet ktory zdechl wczoraj na amen


sorbet jest dziecinnie prosty. Zreszta przez dzieciecia na Dzien Ojca poraz pierwszy popelniony

ok. 1kg truskawek
troche mleka kokosowego ( do 400 ml ale mniej tez bedzie dobrze)
2-3 lyzki fruktozy ( troche mniej xylitolu, zupelnie niewiele stevii)
sok z jednej cytryny ( nie musi byc ale polecam)
kilka truskawek na cele dekoracyjne
Zmiksowane truskawki wymieszac z mlekiem kokosowym, dosladzajac do smaku i dodajac sok z cytryny.

My robimy w maszynie do lodow ( z miska 1.5l ) trwa to ok 30 min.
ale mozna tez zamrozic ( dobrze w trakcie kilka razy przemieszac)
w pojemniku wiekszym jako calosc, albo w pojemniczkach na lody na patyku

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 24 kwi 2012 - 19:18

no wlasnie nie rozumiem na jakiej podstawie to ma byc zdrowe i dietetyczne
Wczoraj bylo mi po drodze do tesco i zatrzymalam sie przy polce z tymi cudami ( truvia, stevia ( czy raczej `stevia`). W skladzie min 5 roznych rzeczy w kazdym.
Na pierwszym miejscu na liscie jakies cudo zapobiegajace `ciastowatosci`, tudziez kwas cytrynowy, maltodekstryna rzeczona, soda oczyszczana... i, uwaga! 1% stevii

Orinoko, slowo daje, nie wiem jak to sie ma do MM, ale msz, nedznie.

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 24 kwi 2012 - 19:33

[uĹźytkownik x], ta stevia ( zielona o smaku liscia ) nadaje sie do dlodzenia deserow owocowych typu smoothie wlasnie. Tez wypiekow. Tam ten posmak lisciasty sie `chowa`

Z nasionami babki nie mam doswiadczenia niestety
No z tym kokosem to zaskoczenie rzeczywiscie
Nie wpadlabym na to ze moga cos dodac. Kurcze...
Ja nabylam worek 10kilowy i to sa zwykle opilki kokosowe ( platki takie) bez niczego
Ten z dodatkiem cukru to pewnie to co wrzucaja do mieszanek suszonych owocow

Ja sie tak nacielam raz na orzechy ziemne
Mialy byc tylko prazone, przy skladaniu zamowienia nie bylo skladu wiec uznalam ze jest OK ( chociaz cos mi dzwonilo ze prazone na sucho moga miec dodatki bo zwykle maja)
No ale przy innych produktach byl podany sklad a tu nie... no i sie okazalo ze jednak sypniete maka i innymi cudami.
Mialam oddac/wymienic bo sklep lokalny, ale Merlin otworzyl wiec guzik


AmiLo, te orzechy to po polsku orzechy brazylijskie

https://pl.wikipedia.org/wiki/Orzesznica_wynios%C5%82a

Ulubione mojej tesciowej

Zwlaszcza w czekoladzie

Moje ukochane to pekan i macadamia. Chociaz zadnymi nie pogardze
Dzisiaj czekajac na speca od netu, pozarlam pol paczki pistacjowych

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 24 kwi 2012 - 20:20

w ramach propozycji
szybki zestaw sniadaniowy

seler naciowy, slupki marchewki, ogorek kiszony, pomidor ( moze byc papryka ,rzodkiewki, cykoria, co kto lubi)
Chlapniecie jogurtem naturalnym doprawionym pieprzem, papryka, czosnkiem, chilli ( znowu dowolnosc)
sypniete suszona orzechami wloskimi i w przyplywie weny wpadla mi w lapy suszona jarmuz

To samo jako wklad do awokado
W MM awokado mozna zastapic jajkiem sadzonym, tunczykiem, sardynka z puszki ( w oliwie i z sokiem z cytryny albo wersja beztluszczowa)
Orzechy pestkami slonecznika itp
W nie-MMowym zestawie, do awokado mozna wbic jajo i wstawic do piekarnika- ladnie sie prezentuje i pyszne rowniez





nic specjalnego a pozywne bardzo

Dzis zwykly twarozek ( Lowicki akurat ) z pomidorem, szczypiorkiem, rzodkiewka i garsc jagod na dokladke



Propozycja obiadowa


Ogorkowa zmodyfikowana




swiezy wywar miesny lub warzywny
pory (pokrojone w krazki)
kawalek selera ( w kostke)
sloik ogorkow kiszonych i woda
(ogorki starte na grubej tarce lub pokrojone)
cebulka dymka
czerwona papryka
mozzarella (pokrojona w krazki)
kwasna smietana ( odrobina)-opcjonalnie
albo jajko lub dwa- roztrzepane
(opcjonalnie)
czarny pieprz, lubczyk


Na dokladke zielenina wiosenna ( szparagi, szpinak zblanszowane) + brokuly
pod serowa pierzynka ( ser cheddar-starty, troche smietany/mleka/ maslanki , roztrzepane jajka 1-2)
z piekarnika

i micha salatowa( rukola, zwykla, purslane ( portulaka w/g poslkiej wiki ) z vinegrette tradycyjnie

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 24 kwi 2012 - 20:27

Masz na mysli te pieczen a la klops?
To musze wyprobowac z indyczym mielonym bo mi wczoraj w rece wpadlo i brak pomyslu.
Indycze, fakt, troche inaczej sie zachowuje, przede wszystkim ze wzgledu na mala ilosc tluszczu.
Pewnie wiecej maki migdalowej i cebuli do srodka by je poratowalo, ale tez moze pol na pol z wieprzowina....
Nic to... moze jutro eksperyment
Tez na te pulpety by pewnie bylo niezle, choc w oryginale one bez miesa, a jeno babka, migdaly itp

Napisany przez: marghe. wto, 24 kwi 2012 - 21:28

słowo honoru
Nie spodziewałam się, że to będzie takie smaczne

ale trzeba poczekać na prawdziwe, aromatyczne truskawki i pomidory

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 24 kwi 2012 - 21:35

w koncu to owoc i to owoc

technicznie rzecz biorac

Napisany przez: AmiLa śro, 25 kwi 2012 - 10:26

marghe, kurcze, ile Gaba ma lat, bo w szoku jestem, ze sama takie rzeczy tworzy....pytam w nadzieji, ze i moje kiedys sie kulinarnie wykazac by mogly...za kilka lat:-)
Bogusiu, dzieki za przepis, dzis robie sorbet! mniam!a w mm awokado nie mozna ani orzechow??? a propos orzechow to macadamia tez lubie, ale te brazylijske sa pycha dla mnie, wloskie tez, i fistaszki sa tez super

Wczoraj zrobilam sobie cos a la dietetyczny bigos, podsmazylam piers kuraka i cebulke i pieczarki, potem dodalam poszatkowana kapustke kiszona, troche przecieru pomidorowego, sol, pieprz, majeranek i jeszcze mieszanke przypraw do kapusty i wyszlo dietetyczne i pyszne

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 25 kwi 2012 - 10:57

w poczatkach mojej przygody z MM orzechy byly na liscie niepewnych. Poza ziemnymi znaczy.
Jako mieszanka tluszczow i wegli.
Podobnie awokado, oliwki itd.
Nie wiem czy cos sie w tej kwestii zmienilo, ale w nieortodoksyjnym MM pewnie warto eksperymentowac z ich dodatkiem bo to cenne zrodlo samej dobroci
A Ty AmiLo w ciazy, wiec tym bardziej mysle ze wskazane.
I kobiety w ciazy troche inne zasady MMowe obowiazuja.
Montignac wydal chyba nawet specjalna ksiazke dot. zasad zywienia dzieci i dla kobiet w ciazy wg tej metody.
Ale tak ogolnie to raczej drugofazowe zywienie jest, o ile mnie pamiec nie myli.


dorzucam wczorajszy zestaw obiadowy nasz



Taki szybki bo do poznego popoludnia panowie od i-netu sie krecili po domu
Poledwiczki wieprzowe szybko podsmazone i do piekarnika z serem i szynka parmenska*
Szparagi zblanszowane i j/w
zapiekana cykoria skropiona oliwa i balsamico
Dopelnila go, tradycyjnie, micha zielska


* bardzo trudno znalezc szynke parmenska ( nie mowiac o innych) bez sztucznych dodatkow konserwujacych czyli tradycyjnie dojrzewajaca.
To chyba jedyna na jaka trafilam. Linia lidlowska w tesco
wiec po szynke warto zajrzec do Lidla
( bo podejrzewam ze asortyment w innych krajach podobny)
W skladzie tylko miesi i sol. Nic wiecej.

Napisany przez: AmiLa śro, 25 kwi 2012 - 11:09

Bogusiu, dzieki za wyjasnienia.
No, ja teraz nie jestem na jakiejs restrykcyjnej diecie, staram sie odzywiac zdrowo i bezcukrowo (od niedawna ), ale bardzo mi zalezy, zeby duzo nie przytyc w tej ciazy, bo i tak mam za duzo, wiec po co dokladac.
Oh, dobra wiadomosc z tym Lidlem, bo tam prawie codziennie robie zakupy, blisko domu i w drodze z pracy.
Zestawik pyszny. Ja tez nieraz robilam cykorie, niestety czesto wychodzila mi gorzka, moze cos zle robilam

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 25 kwi 2012 - 12:19

ta tez niestety lekko gorzka ( nie tragicznie, ale...)
Gorzkosc zalezy od sposobu przechowywania.
Cykoria powinna byc przechowywana w ciemnym miejscu, z dala od swiatla. Niestety, jak sie pzrechowuje na polce sklepowej, kazdy widzi :-]
I tez nie mam sprawdzonego zrodla gdzie przechowuja jak nalezy.
No ale, jako rzeka, umiesz liczyc, licz na siebie
Zamowilam nasiona i posialam i cykorie biala i radicchio ( te czerwona) i zobaczymy co z tego wyrosnie

Napisany przez: marghe. śro, 25 kwi 2012 - 13:12

jeszcze nie skończyła 12 lat

polecam też niby"tatara" Gaby wg przepisu Mikołajka
ogĂłrek, pomidor, mozzarella, orzeszki pinii + sos z bazylii, oliwy cytrynowej i octu balsamicznego
(ogórka i pomidora pokroić, wrzucić na dwa sitka i poczekać aż puszczą sok)



https://imageshack.us/photo/my-images/17/tatarzwarzyw7.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: okkko śro, 25 kwi 2012 - 21:33

Marg czym skorupka za młodu itd.... jak Gaba widzi co mam robi to łapie szybko bakcyla.

Bogusiu piekna kompozycja- szparagi dla mnie sa kompletnie bez wyrazu ale reszta super

Napisany przez: okkko śro, 25 kwi 2012 - 21:34

avocado mozna jak najbardziej ma niesamowicie niski IG- 5 albo 10 według róznyc źródeł.
orzechy to raczej druga faza albo sporadycznie

Napisany przez: AmiLa śro, 25 kwi 2012 - 22:46

Dzieki, okko.

Dzis zrobilam sorbecik kokosowo-truskawkowy. Mniam, pyyycha.
Ale chyba za malo poslodzilam, bo moje dziewczyny nie chcialy jesc...ale co tam, bedzie wiecej dla mnie:-)

Napisany przez: marghe. śro, 25 kwi 2012 - 23:03

Bogusia, miej litość

Napisany przez: Orinoko śro, 25 kwi 2012 - 23:28

No, nie nadążam za Wami! Bogusia nadaje niesamowite tempo wątkowi!

Bogusiu, dzięki za feedback w spr. tej pseudo-Stevii.

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 01:09

propozycje na szybkie na wynos i niekoniecznie

kawalki indyka ( moze byc piers z kurczaka oczywiscie)
w jajku i parmezanie, na oliwie z oliwek
( albo do piekarnika)




salatka do tego jakas w duzych ilosciach dla rownowagi

Mozna tez skropic cytryna, podac z dipem lekkim jakims ( np jogurtowo-czosnkowym), posypac starta skorka cytrynowa...



i chipsy parmezanowe
( w skladzie solo parmezan- starty, usypane z tegoz gorki i do piekarnika na chrupiaco. Mozna dodac pokruszone pestki slonecznika, sezam, orzechy, tymianek czy rozmaryn, duzo pieprzu- co kto lubi. Albo nic.

Napisany przez: monte czw, 26 kwi 2012 - 02:22

Ja piekę klops z mielonego indyczego zawsze, a dla poprawy konsystencji dodaję płatki owsiane namoczone wcześniej w soku pomidorowym. Tylko nie wiem, czy w MM takie akurat połączenie jest możliwe, pewnie nie. Ale wychodzi pysznie.

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 14:09

Monte, tak, w MM rzeczywiscie nie mozna ( choc chuda piers z indyka + platki pelnoziarniste- to powinno byc OK, o ile pamietam

Ja ogolnie zboz unikam do odwolania, ale wlasnie te migdaly mielone sa niezla alternatywa. Tak mysle ze pewnie tez orzechy, suszone owoce i ziola ( jak w nadzieniu do indyka) moglyby byc niezle.

Dzis sniadaniowo zestaw: awokado, tunczyk ( puszysty mial byc w/g Marghe ale zamiast na oliwie, skonczyl w piekarniku, bez oliwy i byl... hmmmm... owszem, owszem, no, chrupiacy taki ) pomidor, ogorek, chips(?) parmezanowy i jajo na miekko + jagodowe smoothie ze stevia prosto z doniczki







Na obiad wolowina na lozu cebulowo- okrowym dochodzi w piekarniku na niskiej temp w garnku rzymskim.
Z surowka - jeszcze nie wiem jaka....moze kiszona kapusta..?

Napisany przez: AmiLa czw, 26 kwi 2012 - 14:45

Bogusiu, chipsy wygladaja smacznie, ale wole nie probowac:-(

U mnie dzis na lunch byla salata z kozim serkiem, orzechami wloskimi, pomidorkiem i ogorkiem.
Na obiadek mam zamiar zrobic potrawke z czerwonej soczewicy po indyjsku troche:-)

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 18:59

Oj tam- oj tam! Wszak to sam parmezan, nie jakies kartoflane czy kukurydziane `cudo`
Zdrowo serotonine podnosi
I przejsc sie nie mozna, w przeciwienstwie do takich Pringles.
A nos i podniebienie cieszy tak samo


Dzis z piekarnika wyskoczyla https://mariahealth.blogspot.co.uk/2012/03/lemon-bars-and-why-we-over-eat.html Jeszcze nie sfotografowana bo musi poczekac do wystygniecia,
ale pachnie zabojczo.

z wygladu taka ( nie moje zdjecie) choc dodalam skorki pomaranczowej oprocz cytryny


I popelnilam https://mariahealth.blogspot.co.uk/2011/10/chicken-dumpling-soup-and-intestinal.html#uds-search-results.

Na bulionie z wolowiny i zmodyfikowane nieco ( w pierwszej probie byly troche bezbarwne smakowo wiec dodalam ekstraktu cebulowego ( suszona cebula zmielona na proszek) i sporo natki z pietruszki i wyszly naprawde smaczne


Druga tura ( trzecia wlasciwie) z dodatkiem miesa z indyka w proporcjach 1-2
i tez godna polecenia
Czeka w gotowosci na jutrzejszy obiad

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 19:04

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 20:50

wrzucam jeszcze przepis na zdrowe pulpety na bulionie ( wolowy, wieprzowy, dowolnie- byle z koscia mieso bylo dla celow odzywczych mocno i aromatu)




ok 2 litry wody ( filtrowana, osmozowana czy inna z dobrego zrodla najlepiej)
kurczak ekologiczny ( mieso i kosci -porcje rosolowe, pozostalosci)
( uzylam wolowiny z koscia)


1 zabek czosnku, obrany i rozgnieciony
2 lyzki octu jablkowego ( ekologiczny najlepiej)
2 lyzki oleju kokosowego

2 pokrojone cebule
2 lodygi selera- pokrojone
1 lyzeczka swiezego tymianku

Wode, mieso, czosnek i ocet winny umiescic w duzym garnku czy wolnowarze i ustawic na duzym ogniu/ max temp
Zagotowac
Zmniejszyc temperature i gotowac pod przykryciem na malym ogniu przez min 8 h
Idealnie do 24h
Im dluzej, tym wiecej mineralow i wartosci odzywczych ma szanse sie uwolnic.
I smak tez niepowtarzalny

Odcedzic wywar i zachowac.
Na patelni na srednim - duzym ogniu rozgrzac olej kokosowy.
Dodac cebule, selera i zeszklic przez 8-10 min
Przelozyc do garnka, zalac wywarem i dodac mieso, tymianek
Gotowac na malym ogniu


Pulpety
( mozna przygotowac wczesniej)

1 miarka* maki kokosowej ( albo 2 migdalowej )
2 lyzki babki plesznik( luski)
4 jajka ( lub 2 jajka jesli uzywamy maki migdalowej)
1 lyzeczka soli ( himalajska, celtycka najlepiej, morska tez sie nada)
1/4 lyzeczki tymianku
UZYWAJAC MAKI KOKOSOWEJ: dodatkowo 1/2 miarki bulionu( chlodnego)


* miarka-220ml ( ok 3.4 szkl)

W misce wymieszac jajka, sol, make, babke plesznik i tymianek. Wyrabiamy na jednolita mase do polaczenia skladnikow
Uzywajac maki kokosowej, dodajemy dodatkowo wywar/bulion- do momentu az ciasto utworzy jednolita mase
Formujemy pulpety
UWAGA: ciasto mozna rowniez przechowywac w lodowce lub zamrozic

Wrzucamy do gotujacej sie zupy. Gotujemy pod przykryciem ok 20-30 min
Doprawiamy do smaku sola, pieprzem



Ja dodalam do pulpetow ( i pozniej do zupy) posiekana natke pietruszki i ok lyzki suszonej cebuli ( zmielonej)


Wywar tez mozna przygotowac wczesniej, odstawic do lodowki i zebrac ew tluszcz ( jesli jest go sporo)

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 26 kwi 2012 - 21:05

Bogusiu, to teraz ja robię jak powyżej... jeśli wrzucasz tu dania, BŁAGAM o polskie tłumaczenia...

W moim piekarniku zamieszkał OBCY. TEN OBCY bulgoce, jest zielony, zmienia strukturę i konsystencję. Oczywiście jest zielony i nieprzewidywalny... Wymyśliłam sobie sernik ze stevią liściastą i babką płesznik. Trzymajcie kciuki, żebym była w stanie to przełknąć, na razie mąż popatrzył na mnie tak, kiedy zajrzał do piekarnika

Napisany przez: AmiLa czw, 26 kwi 2012 - 21:14

hehe..[uĹźytkownik x], widze, ze tworzysz:-) ja tez tworzylam, na maselku posmazylam rabarbar, wkroilam swieza miete, cynamon, fruktoze, wyszla jakas taka packa...dziwnie smakujaca, ale moja chec na slodkie zaspokoilam:-)
Bogusiu, kostka cytrynowa wyglada pyyysznie, ale chyba wykonanie zbyt skomplikowane dla mnie...poza tym nie wiem skad wziasc make kokosowa

edit: juz wiem, na ebayu jest:-)

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 21:18

Wrzucam Ci ja polskie
( tak mi sie przynajmniej wydaje... chyba ze juz wyczucie jezykowe mne opuscilo... )


ale na kostke cytrynowa dam razem z osobistym efektem koncowym chilli po degustacji
Nie chce wrzucac niewyprobowanych

Ale jesli smakuje tak jak pachnie i wyglada, to wrzuce bez wahania

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 21:22

Z babka pieklam ( sernik) . Z luskami babki znaczy.
Ze stevia tez ale akurat oczyszczona
Smaku nadal ekstrakt migdalowy i bylo OK

Kolor moze byc calkiem intrygujacy

Napisany przez: Kanuś czw, 26 kwi 2012 - 21:29

Bogusiu te ciasteczka orzechowe z pierwszej strony mają jakies kawałki w sobie, cóż to? (byc może to jest własne wersja grubo mielonego masła orzechowego? ) Moje masło jest gładkie jak masło, o tak po prostu.
Czy mozna do tych ciasteczek coś jeszcze sypnąć? rodzynki np? zurawinę?

i zdecydowanie za szybko pojawiaja się te przepisy jak na moja zdolność przetwarza, zakupowania i planowania jak tak dalej polecicie to do smierci nie przerobię tylu rzepisów
ano i jeszcze te ceny

sernik z pierwszej stronki tez mnie zachwycił...

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 21:44

to jeszcze odkopuje szynke swiateczna- pieczona w glazurze morelowej
Gdyby ktos chetny, dodam przepis





i w sumie bez przepisu bo to prosta klasyka, ale jako propozycja MMowa i wszelka inna

Poledwiczki wolowe na szybkim ogniu ( delikatne mieso wiec blyskawicznie dochodzi)
Mocno pieprzne , z balsamico. I na koniec dressingiem balsamico tez potraktowane

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 21:52

Kanus, tak, to grubo mielone maslo
W przepisie nie bylo wyszczegolnione jakie wiec mysle ze z gladkiego tez spokojnie wyjdzie
Nie widze przeszkod by tam cos jeszcze wrzucic
Jakies bakalie, pestki, nasiona rozne ( raz dalam sezam, nasiona slonecznika, kawalki orzechow wloskich innym raze, tez kakao, pekan)
Jedyne co, to suszone owoce, jesli wystajace na gorze, moga sie przypiec w tej temp. wiec wtedy lepiej pewnie grubsze zeby nie wystawalo albo moze przykrycie papierem te wystajace ochroni.

A przepisy szybko, bo wyciagam tez rozne w czasie przeszlym wyprobowane.
Stopniowa tempo spadnie ( przynajmniej z mojej strony

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 26 kwi 2012 - 22:49

Ten sernik wyszedł zjadliwy! Kolor przypieczonej zieleni faktycznie nie wygląda zachęcająco, ale dzięki temu mam dla siebie całe ciasto, bo się rodzina wypięła na nie Żeby było fajniej, polałam sobie troszkę syropem z agawy (bo zdecydowanie 2 plaskie łyżeczki stewii w liściach na 800g sera to za mało) i posypałam suszonymi jagodami goi. I było DOBRE HA!

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 26 kwi 2012 - 23:32

No to musze ten chwyt zastosowac bo, Kurcze-Felus, moja kostka cytrynowa pozarta :/ Nawet nie zdazylam zdjecia pstryknac.
Zanim naladowalam baterie, szarancza sie rzucila... fakt ze za wiele tego nie bylo. W sumie po kawalku na glowe jak na nasz zestaw.

Ocalal za to kawalek wersji eksperymentalnej ( z dodatkiem suszonej, zmielonej skorki pomaranczowej) ale sypnelam tam lyzeczke maki kokosowej i ciut inna konsystencja wyszla (pierwsza miekka i lekko budyniowa, druga- bardziej w stylu ciasta).
Pyszne i szybko zapychajace ( jak to maka kokosowa) dzieki czemu uchowaly sie te 3 kawalki ;-P
MSZ, genialny jest ten przepis i nawet nie udalo mi sie go spaprac tymi poprawkami (wersja II)

zaraz go wrzuce. I w oryginale i po modyfikacji.


spod
( ktory po upieczeniu, robi za gore)

3/4 miarki* mielonych migdalow
1/4 miarki maki kokosowej
1/2 miarki oleju kokosowego
1 lyzeczka stevii w plynie, ok 1/4 lyzeczki oczyszczanej w proszku albo ok lyzki xylitolu
1/2 lyzeczki soli celtyckiej (himalajskiej, innej)
nagrzac piekarnik do temp 180 st
Natluscic kwadratowe naczynie zaroodporne ( szklane, ceramiczne ( ja niewielkie ceramiczne - ok 25 x 20 cm -wylozylam papierem do pieczenia- msz, latwiej pozniej wyjmowac)

W sredniej wielkosci misce wymieszac skladniki . Ciasto powinno wygladac jak geste, na ciastka.
Wylozyc nim dno naczynia upychajac dobrze i zaznaczajac troche brzegi ( jak przy mazurku np)

Wstawic do piekarnika i podpiec przez 15 min na zloty kolor
Wyjac i odstawic do pzrestygniecia



masa cytrynowa

3 duze jajka
1 lyzeczka stevii w plynie (cwierc w proszku-oczyszczanej albo lyzka xylitolu)

1/2 lyzeczki proszku do pieczenia bez aluminium ( dalam mniej wiecej tyle, moze mniej, sody)
1/4 lyzeczki soli celtyckiej ( himalajskiej...jw
4 lyzki soku z cytryny
( dodatkowo dalam troche startej skorki cytrynowej)



w sredniej wielkosci misce ubic skladniki - do momentu polaczenia ( ubilam najpierw jajka z xylitolem i sola mikserem do bialosci, pozniej dodalam sok z cytryny i na koniec sode, skorke)
Wylac na podpieczony spod i piec przez kolejnych 15-20 min ( do momentu gdy masa stanie sie gesta)
Odstawic do wystygniecia. Przechowywac w lodowce, jesli polezy tam dluzej niz do absolutnego schlodzenia, to w szczelnie zamknietym pojemniku najlepiej
Mozna tez zamrozic
Pokroic w kostke. Najlepiej takie dobrze schlodzone. I przed spozyciem naprawde warto(!!!) do lodowki wstawic. Wtedy maslo kokosowe ( znaczy olej kokosowy) wraca do swojej stalej formy i ten spod ( ktory po obroceniu staje sie wierzchem) jest przepyszny!!



Wersja alternatywna

dodatkowe jajko i lyzka maki kokosowej do masy.
Zamiast skorki cytrynowej-> pomaranczowa
I reszta jak wyzej

Napisany przez: okkko pią, 27 kwi 2012 - 12:57

Nie widziałam nigdzie w sklepie mąki kokosowej- wyglada pysznie i opis tez pysznie brzmi

Napisany przez: marghe. pią, 27 kwi 2012 - 13:06

okkko
https://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=3061
https://www.natura24.pl/go/_info/?user_id=1192&lang=pl
https://rawfoods.pl/sklep/raw-maki/mka-kokosowa/

Napisany przez: okkko pią, 27 kwi 2012 - 13:14

marg. dzieki
Na allegro znalazłam tez ale moze poszukam jescze w sklepach bo jakos ostatnio sobie wszyssyc drogo licza za przesyłki

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 27 kwi 2012 - 19:28

okkko, ta maka jest bardzo wydajna ( ja kupilam 250g ze 2-3 mies temu, uzywam do wielu rzeczy i jeszcze mam co najmniej ze 100g) bo wciaga sposo plynow i `rosnie` wiec jesli znajdziesz, to msz, warto
Tez zapycha szybko jesli ktos ta zaleta zainteresowany

Spod tej kostki na dobra sprawe daloby sie pewnie i z samych mielonych migdalow ( wiecej wtedy bo one tak nie chlona) czy mielone migdaly + platki migdalowe. No i olej kokosowy
Maka kokosowa ladnie wiaze skladniki, ale jesli po upieczeniu zostawisz do wystygniecia na dosc dlugo ( najlepiej w lodowce) to olej kokosowy przyjmie forme stala i da sie to wyjac zgrabnie

Napisany przez: okkko pią, 27 kwi 2012 - 20:44

Dzieki Bogusiu.
A olej musi byc kokosowy?
Ma jakąs specjalna własciwośc?

Napisany przez: okkko pią, 27 kwi 2012 - 20:49

A i jeszcze jedno- jaka "duza" jest twoja miarka? Z przepisu na kostke oczywiscie

Napisany przez: AmiLa pią, 27 kwi 2012 - 20:55

No jak kupilam dzisiaj make kokosowa w sklepie ze zdrowa zywnoscia, 500gr za 7,50 euro, wiec chyba ok. Oleju musze poszukac jeszcze, ale napewno w necie jest..tam chyba wszyskto jest:-)
Jak znajde to chyba sie skusze na ta kostke.
Dzis zjadlam sushi, bo bylam ze 4 h na zakupach, ale sushi chyba tez zdrowe. robil ktos sam sushi?

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 27 kwi 2012 - 21:00

Kokosowy jest po prostu zdrowsza odmiana tluszczu ( jedna z najzdrowszych jesli chodzi o tluszcze twarde bo zdrowszy od masla i zdecydowanie zdrowszy od uwodorowanych)
Stad zalecany jako alternatywa w zdrowym zywieniu.
Tylko wazne by byl w czystej postaci, nie utwardzanej ( czesciowo uwodorowanej)
Tez na te zalete ze przechodzi w stan staly w temp pokojowej i ciekly w temp ciala.
Czyli po upieczeniu, schlodzony w normalnych warunkach, uzyskuje forme stala a podczas jedzenia rozplywa sie w ustach
No i nadaje sie do obrobki w wysokich temp

Mysle ze maslo powinno zachowac sie podobnie. Z tym ze ciut mniej zdrowe.

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 27 kwi 2012 - 21:03

AmiLo, to sie tylko nazywa olej ( po ang coconut oil) z tego wzgledu ze dosc latwo przechodzi w stan ciekly, ale to jest, jak mniemam, ta masa ktora kupilac wlasnie.
jesli nie jest uwodorowana a virgin, to mozesz z niej kostke robic bo to to wlasnie.
Podczas mieszania ciasta na spod, stopi Ci sie w rekach i zmieni w postac oleista, ale tak ma byc wlasnie

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 27 kwi 2012 - 21:10

ech, pamietalam ze mam dopisac i wylecialo ...

miarka czyli tubylcze cup to ok 220 ml ( 225 dokladnie)
Taka mniej wiecej musztardowka albo sloik 220-225 ml
Czy do automatow do chleba chyba standardowo sa takie miarki zalaczane.
Ew mozna odmierzyc w dzbanku z podzialka
Nie wiem czy to odpowiednik polskiej szklanki ..?
Chyba troche mniejsze

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 27 kwi 2012 - 21:11

A robi

Troche zmodyfikowane czyli uzdrowione ale robi, i owszem


U nas dzis pieczarki z cebulka duszone, pod serowa pierzynka ( z piekarnika znaczy)
i surowka z pekinskiej kapusty+ ogorek, marchewka, dymka, na ostro-czosnkowo.
Taka a la kimchi

Napisany przez: marghe. sob, 28 kwi 2012 - 12:38

Ja jestem na to zdecydowanie za leniwa
Gaba kiedyś robiła.. całkiem fajne wyszło.

Olej kokosowy nabyłam kilka dni temu, będe eksperymentować

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 28 kwi 2012 - 20:46

niewykluczone ze Monti przecenil nieco produkty PP...


https://www.policymic.com/articles/7606/soda-is-not-the-1-cause-of-obesity

tlumaczac po lebkach znaczacy fragment...

Dodatkowo produkty uznawane za dopuszczalne poniewaz zostaly zaliczone do zdrowych, rowniez przyczyniaja sie do wzrostu otylosci.
Kardiolog i autor ksiazki Wheat Belly ( Brzuch pszeniczny :-> ) Dr. William Davis podkresla ze dwie kromki chleba pelnoziarnistego ( pszenicznego)
powoduja wzrost cukru we krwi w takim samym stopniu jak kubek coca-coli czy baton Snickers
Pokarmy podwyzszajace poziom cukru we krwi powoduja przyrost wagi poniewaz ten wysoki poziom cukru we krwi jest toksyczny
Nasz organizm produkuje hormon zwany insulina ktory ma za zadanie obnizenie poziomu cukru we krwi do bezpiecznego poziomu.
Jednak insulina obniza poziom cukru zamieniajac go w tluszcz ktory z kolei jest przesylany do komorek tluszczowych gdzie jest nastepnie przechowywany

Napisany przez: tomberowa nie, 29 kwi 2012 - 14:52

Bogusia - a jak modyfikujesz?

ja robię sama sushi - maki z surowym łososiem i w zależności od zawartości lodówki - dodaję surimi, ogórka lub paprykę. kiedyś robiłam jeszcze z awocado, ale jakoś mi nie podeszło moje chlopaki uwielbiają i ze 2 razy w miesiącu robię

Napisany przez: AmiLa nie, 29 kwi 2012 - 22:26

Bogusiu, ja kupilam make..znaczy sie sypkie toto..cocos flour po angielskiemu napisane na opakowaniu. nie moge sobie wyobrazic, ze to mogloby byc to co "oil"...raczej myslalam, ze oil to plynny bedzie:-)

marghe...Boshe, zazdroszcze ci takiej cory (choc z moich trzech moze choc jedna tez kiedys dla mnie cos ugotuje:-)....ale serio...pasje chyba to Tobie odziedziczyla, fajnie.

Bogusiu, jeszcze do Ciebie: dzis chcialam zrobic bita smietane z mleka kokosowego i musze powiedziec, ze nie bardzo mi to wyszlo:-( ubijalam i ubijalam i wciaz nie bylo takie jak bita smietana. Pewnie problem w tym, ze moje mleko kokosowe mialo w sobie oprocz mleka kokosowego i wody tzw. Verdickungsmittel (thickener) nie wiem, jak po polsku to jest, ale to srodek zmieniajacy postac z plynnej na bardziej stala. Ale powiem Ci, ze ostatnio sprawdzalam sklad mleka kokosowego chyba z 10 roznych firm i ani jedno nie mialo w sobie tylko mleka kokosowego i wody, zawsze jest choc jeden dodatek...chocby ten nieszczesny "Verdickungsmittel". Jestes pewna, ze w Twoim mleku nic innego nie ma poza mlekiem i woda??

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 29 kwi 2012 - 22:38

Ryz basmati, ocet jablkowy zamiast ryzowego i zamiast cukru regularnego, zdrowszy substytut. No i mirin pomijam , acz to i tak opcjonalnie
A wklad to juz roznie Warzywa, losos, owoce morza.
I imbir udalo mi sie znalezc bez dodatku cukru (marynowany)
Sos sojowy bez MSG i cukru- jedyny jaki znam to Kikkoman


Co do pracochlonnosci... ja sie na poczatku dziwilam jak Japonczycy moga tak codziennie i kilka razy dziennie
Ale to kwestia wprawy raczej bo po ilus podejsciach naprawde szybko idzie.
No i czasem po prostu zestaw do samoobslugi daje i kazdy sobie na talerzu robi
*takie male paski nori
Historyczne zdjecie ale progenitura jeszcze bardziej maloletnia i sobie zwijala samoobslugowo



a kiedy nam sie chce, bardziej poukladane


z kimchi oczywiscie the best !

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 29 kwi 2012 - 22:59

maka to maka ( sypka ) a oil to tluszcz w postaci stalej
np


Make mozesz dodawac do ciast, pulpetow, robic nalesniki. Jest bardzo wydajna bo chlonie wode jak gabka




ja w sumie nawet nie pomyslalam ze moze byc cos innego w skladzie.
Te dodatki o ktorych wspominasz, to wlasnie to co uniemozliwia tez ubicie tak jak powinno sie ubic

Blue Dragon u nas ma te rozne ulepszacze w skladzie :->
Natomiast ekologiczne kokosowe jakie zwykle kupuje , juz nie
Tezhttps://www.tiana-coconut.com/coconut_milk.htm np ( przynajmniej sadzac po opisie)
No i mozna kupic tez smietane kokosowa ktora tez powinna byc w czystej postaci ( wtedy odchodzi odlewanie wody)

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 30 kwi 2012 - 17:01

Dorzucam dzisiejsze menu


zupa gulaszowa na bazie wczesniejszego przepisu ( rosol z kurczaka)
+ pieczona papryka zmiksowana
peczek natki pietruszki- wywar + zmiksowana zawartosc ( swietnie wzmacnia smak i zageszcza)
pasatta
i

kulki miesne

ok kg wolowiny mielonej
2 lyzki maki migdalowej
1 lyzka kokosowej
1 lyzka babki plesznik ( z dodatkami mozna na wlasna reke eksperymentowac ale chodzi o scalenie miesa)
2 jajka
przyprawy- w/g uznania pieprz,sol, dalam jeszcze swiezego czarbru sporo

Po wyrobieniu miesa, kulki do gotujacej sie zupy. Pogotowac jeszcze ok 20 min
Mozna kleks smietany czy startego sera na koniec ale zupa jest tak sycaca, smaczna i przyzwoicie zageszczona ze chyba tylko dekoracyjnie jesli juz

Ja sobie doprawilam ostrym sosem chilli ( Habanero pepper bez dodatkow konserwujacych czy cukru- jeno chilli i ocet)



Do tego dosc lekka salsa ( albo moze `salsa` bo na kuchni meksykanskiej az tak sie nie znam)
z owocami morza ( kalmary, malze) zrobionymi na czosnkowo i kurzym zielem( pieciornikiem) prosto z mojej podrecznej plantacji

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 02 maj 2012 - 17:11

prosto z piekarnika muffinki chlebowe a la Pizza Hut

Nie moje zdjecie bo moje sie jeszczcze na blogu ociaga z uaktualnieniem



1 1/4 miarki ( 220ml) twarozku
5 jaj
1/2 miarki maki kokosowej
1 lyzeczki proszku do pieczenia bez aluminium ( dalam sody plaska lyzeczke)
1/2lyzeczki soli celtyckiej/morskiej

przyprawa PIZZA HUT
4 lyzki startego parmezanu
3 lyzki proszku czosnkowego ( suszony czosnek)
1 lyzki proszku cebulowego ( suszona cebula)
1 lyzka oregano

Piekarnik nagrzac do 200C
skladniki na ciasto plus polowe przyprawy zmiksowac do polaczenia
na gladka mase.
Przelozyc do malych mufinkowych papilotek albo wylozonego papierem naczynia zaroodpornego( u mnie ok 25/20 cm)
Posypac reszta przyprawy. Piec 30-35 min lub do zroumienienia i wypieczenia w srodku

do spozycia na goraca lub na zimno

ok, uaktualnilo sie i moje

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 02 maj 2012 - 17:16

[uĹźytkownik x], czy Ty chcesz jakies przepisy na przysmaki z maki arachidowej?
Np na slodko



I troche o wlasciwosciach i zastosowaniu tej maki

Wlasciwosci:
bezglutenowa, o wysokiej zawartosci bialka, niskim IG, niskotluszczowa, bogata w blonnik, cenne zrodlo wielu mineralow i substancji odzywczych
Maka wytwarzana jest poprzez zmielenie na jednolita mase pieczonych orzechow arachidowych i udtluszczenie
Zastosowanie:

-smoothies
(+siemie lniane, platki owsiane, owoce, serwatka itd)
-wypieki slodkie i wytrawne- substytut maki pszennej
wyroby cukiernicze ( czekoladki)
- naturalny zagestnik sosow, gulaszy

Napisany przez: Użytkownik usunięty sob, 05 maj 2012 - 07:30

Wróciłam właśnie do domu po tygodniu pobytu w miejscu, które zawsze mnie pionizuje. Z lekkim sercem i... niemal 3 kg naddatku Nie wtryniałam teoretycznie niczego zakazanego, ale stałam nad kuchnią dla towarzystwa i średnio pilnowałam godzin oraz jadałam późne kolacje (ognisko i te sprawy). Grrr...

Bogusiu, Twój deser mnie tradycyjnie rozmiękczył. Bardzo proszę o przepis! Babka płesznik już wpisała się w naszą codzienną kuchnię, choć następnym razem zdecydowanie nabędę mieloną

Napisany przez: tuLena sob, 05 maj 2012 - 23:15

Bogusiu : spotkałam się z olejem kokosowym o smaku i zapachu kokosa i bez smaku i zapachu- jaki Ty używasz ?

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 06 maj 2012 - 17:25

moj ma delikatny zapach kokosowy. Szczerze mowiac nie spotkalam sie z bezzapachowym ( ale tez niewiele wyprobowalam )
Wybieralam virgin bo taki najlepszy i tylmi bylo wiadomo
Ale Twoje pytanie sklonilo mnie do uruchomienia googli i znalazlam informacje ze zapach powinien byc jak najbardziej i jesli jest virgin to ten zapach posiada.
Idealnie delikatny a nie mocno kokosowy.

Natomiast wszelkie rafinowane agresywnie, w wysokich temperaturach, moga byc bezzapachowe bo ten zapach jest np usuwany w procesie oczyszczania.
Moga tez byc dodatkowo wybielane i rozne rzeczy sie im robi.
Te ( rafinowane) np maja te wade ze podwyzszaja cholesterol wiec tym bardziej warto ich unikac

Trafiaja sie i wersje virgin czy tez `virgin` watpliwej jakosci ktore beda bezzapachowe. Oznacza to ze olej byl jednak przetworzony, rafinowany i tego sie nie poleca.


https://www.healingnaturallybybee.com/articles/coconut7.php

Napisany przez: Użytkownik usunięty nie, 06 maj 2012 - 18:24

Mam kłopoty z nabyciem babki płesznik w postaci mielonej Jedyne, co udało mi się wydłubać, to to, w sklepie dla koni Bogusiu, sądzisz że się nada?
https://www.gnl.pl/babka-plesznik-luski-mielone-uklad-pokarmowy-makana-p-12021.html

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 06 maj 2012 - 20:00

no jest to dokladnie to czego Ci trzeba.
Chodzi mianowicie o luski, nie nasiona
Tylko ze jak dla koni, to kurcze, nie wiem.
Niby to samo w sumie.
W przypadku jednego i drugiego przeznaczenia nie powinno byc jakos zanieczyszczone.
To tak na chlopski rozum oczywiscie

Uruchomilam google i widze ze do ludzkiej konsumpcji to wywala tylko medykamenty z tej luski a w celach kulinarnych, to wlasnie chodzi o cos takiego jak to dla koni, no



A w ramach pocieszenia to trufle z maka arachidowa sie wlasnie mroza do polania czekolada
I sa tak nieprzyzwoicie pyszne!! ( ten wklad znaczy) ze o malo ich nie wyzarlismy na drodze do powstania

Zrobilismy tez wersje z dodatkiem mielonego pekanu i kawowo-kakaowa. Przepis po degustacji ostatecznej wrzuce

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 06 maj 2012 - 20:55

dodaje piers kurczeca w lodkach salatowych ( moze byc rzymska albo cykoria np)

Przepis taki luzny bo mozna wg uznania przyprawic.
U mnie
piers kurczeca w paski krojona
cebula w piorka
pare zabkow czosnku, oliwa
chilli, przyprawa taco wlasnej roboty ( dodam pozniej w razie potrzeby) albo gotowa bez sztucznych dodatkow, cukru itd

2 pomidory i 1 czerwona papryka pokrojone w kostke, dodatkowo drobno posiekanej cebuli troche
ser jakis dobry - starty


Na wolnym ogniu zrumienilam troche rozgnieciony czosnek ( po oddaniu aromatu lepiej pozniej wyjac i ew dodac znowu pod koniec bo zrumieniony za bardzo, daje gorzkawy posmak)
Piers, cebule, przyprawy.
Osobno na oliwie poddusilam drobno pokrojona cebule, pomidory, papryke- powstal taki sos prawie
Do lisci salaty dalam kurczaka z cebula, na to sos pomidorowo-paprykowy ( mozna wczesniej wymieszac z kurczakiem i cebula)
starty ser na gore
Kto chcial, mial na cieplo ( do piekarnika na ok 10 min tak zeby ser sie stopil)




Inni woleli bez podpiekania wiec tylko na to a la salsa ( pokrojone w kostke pomidory, cebula, ogorek, awokado, papryka, doprawione do smaku i z dressingiem jogurt+lyzeczka majo + chilli)






PS
Mozna tez dac jakas fasolke np czerwona z puszki ( bez dodatku cukru)
Piers kurczeca jest chuda wiec i wg MM chyba bedzie OK takie polaczenie bo tam oprocz oliwy, innego tluszczu brak.



Gdyby ktos mial ochote na nalesniki z maki cieciorzycowej ( na ostro), jutro dodam przepis

Napisany przez: AmiLa pon, 07 maj 2012 - 11:23

[uĹźytkownik x]..hehe...w sklepie dla koni. przepraszam, ale parsknelam w monitor:-)
Ja babke nabylam u nas w ebayu, pelno tego. Tylko wielka paka mi przyszla 1kg i ma waznosc tylko 2 miesiace, wiec obawiam sie, ze nie wykorzystam...tylko tak rozmyslam, jak toto mialoby sie przeterminowac.
Wczoraj upieklam ciasto z ta babka. Powiem tak..moze byc:-) nie jest to rewelacja, ale zjadliwe, tylko konsystencje ta babka nadaje taka lekka gumowo-galaretowata..hehe
Bogusiu, moze ty masz jakis fajny przepis na dobre ciasto z babka? bo nie wiem, co z nia robic tak naprawde

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 07 maj 2012 - 15:18

AmiLo, ja babki dodaje niewiele do wypiekow. Raczej baza jest maja kokosowa albo orzechy a babka uzupelniajaco
Solo to raczej to mrozonych deserow tylko czy np do zageszczenia sera w serniku.


Odrobine dodalam do tego chlebka a la pizza hut ktory jest wyzej ( do czesci tylko w ramach eksperymentu) i tez moze byc , pod warunkiem ze sa to male kostki zrumienione dodatkowo .
Inaczej bedzie gumowate.

Ona sie swietnie sprawdza w zimnych deserach wlasnie czy towarzyszaco, w malych ilosciach do bazy na pizze itp
Solo do wypiekow nie radze. Kiedys wyprobowalam ( tak na wlasna reke) babka+siemie mielone na baze do pizzy i wyroslo jak glupie ale w drodku bylo mokre i takie srednio zjadliwe
Na krakersy pewnie owszem, bo one sa cienkie. Ale to tez raczej w towarzystwie innyych dodatkow

Jej glowna zaleta jest wysoka zawartosc blonnika, co w przypadku usuniecia innych zrodel ( np zboz) nie jest bez znaczenia w zdrowej diecie.
Ale by ten blonnik uzupelnic, nie trzeba jej w zbyt duzych ilosciach uzywac. Wystarczy tu i tam po lyzeczce. Najlepiej tam gdzie sie dobrze sprawdza.
Wiec te desery, dodatek ( niewielki) do wypiekow, smoothies i np do kotletow, klopsa miesnego, pulpetow, bo pomaga powiazac skladniki i sprawia ze takie pulpety z kurczaka np czy indyka nie beda suche przy pominieciu bulki tartej w ich skladzie. A jednoczesnie beda zrodlem blonnika czyli zbalansowana dieta

U nas przede wszystkim idzie na sniadanie ( platki kokosowe, migdalowe, kawalki orzechow/owoce i lyzka tych plewow babkowych Zalane zimnym mlekiem czy jogurt i bardzo pozywne, sycace sniadanie masz z tego. I wszystko co trzeba w nim.
Jesli bedziesz do sniadania po lyzce czy lyzeczce dodawala, to z powodzeniem zuzyjesz w 2 miesiace.

Porozgladam sie za przepisami bo wiem ze byly, ale ona u nas tak szybko znika ( kupilam 2 kilo niedawno i juz polowa poszla- ze wzgl na sniadaniowe zuzycie wlasnie) ze ja raczej oszczednie z nia Ale temat wypiekow mnie intryguje wiec bede sie rozgladac

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 07 maj 2012 - 16:43

i nasz osobisty wyrob

Trufle orzechowe z malymi poprawkami ( dodam pozniej przepis wlasciwy i zmodyfikowany moj)

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 07 maj 2012 - 17:37

albo nie, podam swoj zmodyfikowany tylko bo niektore skladniki sa mi obce calkiem)


Trufle orzechowe

wklad
5 lyzek masla ( mysle ze moze byc i olej kokosowy ale tam juz sporo odcieni smakowych wiec nie eksperymentowalam za bardzo)
1/4 miarki (miarka moja zwykla 220 ml) masla orzechowego ( najlepiej w czystej postaci czyli same orzechy w skladzie)
stevia albo xylitol ( dalam lyzke xylitolu, duzo mniej niz tych slodzikow w przepisie i dla nas bylo za slodkie zdecydowanie
ale warto sprobowac bo zalezy co kto lubi)
1/2 lyzeczki ekstraktu waniliowego ( albo zawartosc 1 laski waniliowej)
3/4 miarki maki arachidowej
Uwaga mala tutaj
...przyznam ze dalam wiecej + dodatkowo z pol miarki mielonego pekanu- w zalozeniu ( tzn wg przepisu, powinno byc na tyle geste by po wymieszaniu dalo sie utoczyc kulki - z naszego sie nie dalo, nawet przy tej dodatkowej mace orzechowej-dalo sie dopiero po wstawieniu do zamrazarki na troche kiedy maslo w skladzie wrocilo do postaci stalej.

Moze dlatego ze maslo orzechowe nie bylo utwardzane i w skladzie mialo troche swojego tluszczu, a moze dlatego ze xylitol i mala ilosc w porownaniu z jakims slodzikiem przewidywanym w przepisie oryginalnym ktorego mialo byc 1/4 miarki)
W kazdym razie, jesli nie da sie kulek utoczyc, to na troche do lodowki/ zamrazarki i/lub wieksza ilosc sypkich skladnikow ( czyli maki orzechowej) powinny sprawe zalatwic.





Polewa
1 tabliczka czekolady Lindt 85%
2 lyzki masla

( dodalam to maslo ale mysle ze zbedne bo wolalabym polewe konkretniejsza ( ta byla ciut za miekka) i tym samym zdrowsza.
Poza tym wyszlo wiecej niz 1 tabliczka- ale tez tych trufli wyszlo wiecej niz przewidywal przepis ( nam okolo 30u sporawych a w przepisie 24)- pewnie przez dodatkowa make orzechowa )




Maslo dodac do masla orzechowego i roztopic ( wg przepisu w mikrofalowce- ja normalnie w malym garnku na kuchni)
Doslodzic i dodac wanilie.
Dodac stopniowo make orzechowa- na 3 razy, mieszajac dokladnie za kazdym razem
Nabierac po ok pol lyzki i toczyc kulki ukladajac je na papierze do pieczenia. Wstawic do zamrazarki na ok godzine az stwardnieja


Roztopic czekolade w kapieli wodnej i dodac maslo ( jesli dodajemy)

Wyjac kulki z zamrazarki i zanurzac po kolei w polewie ( mozna sobie pomagac wykalaczka)
Ukladac na papierze do pieczenia
Do lodowki na ok 1h ( choc jesli sa zamrozone, to czekolada na nich szybko twardnieje)


PS
do czesci dodalam troche kawy mielonej i kakao wiec wyszla taka `mocha`
Moj ulubiony, kawowy smak i lepsze byly z racji mniejszego zaslodzenia
Ale znowu rzecz gustu.

PPS
i nie pozrec wkladu na surowo przed ukonczeniem roboty!!!

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 07 maj 2012 - 18:59

nie wiem czy ktos lubi te klimaty ale jesli to na ostro nalesniki z cieciorzycy (mielonej czyli maki), o smaku Bombay Mix
tu z salatka stir fry z kurzego ziela + czosnek i czarnuszka



Byly dodatkiem do zupy porowo-kurczecej wiec w ilosciach nieco symbolicznych ale swietnie moga robic za regularny posilek

Napisany przez: Użytkownik usunięty pon, 07 maj 2012 - 21:54

Bogusiu, po pierwsze za przepis na trufle! Wykonam w weekend i powiem, co wyszło

Po drugie o przepis na placuszki z ciecierzycy! Nie mam mąki, ale pędem nabędę

Napisany przez: okkko pon, 07 maj 2012 - 22:46

Ja tez poprosze- mam mąke piekłam placki wyszły fajne ale twoje pewnie beda lepsze.
I to zielsko obok tez ppoprosze podaj co to i jak to i ewentualnie czym to zastapic bo u nas pewnie składników sie nie kupi

A i musze napisac no musze- wykonałam dzisiaj muffinki z przepisu bogusinego na ciasto migdałowe- normalnie niebo w gebie i wszedzie gdzie indziej.

Zmieliłam sobie w Thermomixie migdały na make i wykonałam połowe ciasta- bo na próbe- i zalałm nim rabarbar- został mi kawałek z ciasta maslankowego pieczonego dla rodziny- wyszło obłednie, lekie jak pianka no super.
Do kilku babeczke dodałam kokosu i to był błąd- gdybym miała make kokosowa to moze by wyszło ok ale z kokosem w wiórkach wyszły twardsze chociaz kokos uwielbiam to mi nie podeszły.

Bede próbował na pewno w róznych kombinacjach bo skoro Thermomix zmielił idealnie migdaly to po co mam za mąke przepłacac

Napisany przez: Paula. pon, 07 maj 2012 - 22:49

Przepraszam, że się nie odzywałam, ale długi tygodnio-weekend majowy, przygotowania do powrotu do pracy plus przygotowania do wesela mojej siostry pochłonęły mnie totalnie.
Bogusiu ze względu na karmienie małej musiałam całkowicie odstawić nabiał, soja też okazała się niewskazana. Ale mleko kokosowe i ryżowe sprawdzają się.
Dzisiaj wróciłam do pracy. Muszę jakoś przemyśleć kwestię drugiego śniadania w pracy. Przed urodzeniem Malwiny moje drugie śniadania to były oparte głównie na białym serze z różnymi warzywami lub sałatkach warzywnych z jogurtem,np. brokuł z jajkiem i jogurtem greckim - nie wiem czym ten jogurt zastąpić w tym zestawie więc póki co będę jeść sam.

Mam spore zaległości w czytaniu. Może w weekend uda mi się nadrobić i może coś wybiorę dla siebie na śniadania.
Mój T. właśnie nabył książkę na temat paleodiety stosowanej u sportowców ciekawa jestem co z tego wyniknie. Na razie przepytuje mnie z produktów, które są polecane w tej diecie.

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 07 maj 2012 - 22:56

oitam-oitam, nie dam sie prosic


Nalesniki z ciecierzycy ( maki)

140g maki z ciecierzycy ( przesianej)
1/2 lyzeczki soli
1/2 lyzeczki pieprzu ca(użytkownik usunięty)
1/2 lyzeczki nasion ajwain ( tymianek jest swietnym substytutem i polecam zamiast szukania ww)
1 mala cebula drobno pokrojona( czerwona w przepisie- dla mnie bez roznicy wiec dalam biala bo akurat w domu byla )
4 swieze ostre chili drobno pokrojone ( albo przyprawa chili czy sos jesli bez dodatku cukru, chemii, innych takich- ilosc jak kto lubi )
5 zabkow czosnku obranych i drobno posiekanych
szczypta imbiru
2 lyzki swiezych lisci kolendry- posiekanych ( moze byc i suszona a i moze nie byc wcale)
woda-250ml
oliwa z oliwek do smazenia ( czy innego zdrowego tluszczu)

Do przesianej maki powoli dodajemy wode mieszajac do gladkosci.
Nastepnie sol, ca(użytkownik usunięty), reszte przypraw.
Odstawiamy na kwadrans
Patelnie (najlepiej non stick) smarujemy cienka warstwa tluszczu i stawiamy na malym ogniu. Na goraca wylewamy ciasto nalesnikowe.
Wg przepisu, smazy sie z tego duze nalesniki ( ok 55 ml jednorazowo, pod przykryciem 3 min po jednej stronie i ok 2 min po drugiej-przed obroceniem na druga zaleca sie ponowne posmarowanie tluszczem)
Ja smazylam mniejsze - na duzej patelni ok 3-4 wychodzilo jednoczesnie i tak ok 1-2 min po jednej stronie- minute czy mniej po drugiej
Mozna trzymac pod przykryciem na talerzu jesli do jedzenia na cieplo. Ale na zimno tez sa dobre



A skoro jestesmy przy ciecierzycy, to nasz ulubiony humus domowy jeszcze Dzis na kolacje np z warzywem roznym do maczania (seler naciowy, ogorek, marchewka, kalafior, fenkul ( koper wloski?)

Nie wiem tylko jak hummus ma sie do MM(?)
Zhttps://www.foodrepublic.com/2011/05/14/best-basic-hummus-recipe przepisu mniej wiecej. Wrzucac czy nie wrzucac ( choc w sumie banalnie proste toto)

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 07 maj 2012 - 23:05

O, paleo jest ciekawa ! Duzo tam orzechow, kokosu, miesa, ryb ( czyli bialek) wlasnie i nieprzetworzonych produktow, raw.
Zboz chyba tez nie ma, o ile pamietam.
Czesto korzystam z jednej strony paleo ktora ma fajne przepisy


https://beta.primal-palate.com/category/recipes/


A te brokuly na drugie sniadanie to moze z humusem wlasnie, o ile sezam przejdzie...?

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 08 maj 2012 - 00:40

Okkko, ciesze sie ze podeszly
Tak, na mace migdalowej i dobrze ubitych jajach sa leciutkie jak piorko
Z kokosem robilam tylko tak w pomieszaniu z maka migdalowa i naprawde malo go ( do smaku tylko) i wtedy sie dobrze trzymaja
ale sam kokos w zastepstwie migdalow to juz bardziej kokosanki z nich robi ( tez dobre ale wtedy lepiej bez zoltek i w niskiej temp jak bezy suszyc)

Z maka kokosowa beda ciezkie
Wchlona wilgoc wiec nie takie jak z wiorkami ale ciezkawe , kruche i zapychajace. I dlatego z ta maka (kokosowa) trzeba ostroznie bo zre wilgoc jak wariat wiec w sumie duzo mniej jej niz migdalow ( jesli w zastepstwie), albo wiecej jajek wtedy czy jakas maslanka, smietana lub inny plyn dla rownowagi dodatkowo)
Idealne polaczenie smakowe ( przynajmniej dla naszych podniebien ) to maka kokosowa plus skorka z cytryny.
Ciasto pyszne! wyszlo z tego choc zdecydowanei ciezsze niz z migdalowej

Okkko, a to zielsko.... nosz, nomen, omen, kurcze! Jeszcze przed chwila bylam pewna ze to to samo co moja babcia zwala kurzym zielem!
Bom sobie kalke z ang zrobila a po tubylczemu Chickweed :->
Ale wlasnie skonsultowalam z wikipedia w poszukiwaniu bardziej fachowej nazwy i sie okazuje ze to jednak cos innego.
Nie mam pewnosci ale po polsku to chyba gwiazdnica jest..?
Dziko rosnace jest w naturze a u mnie sie rozpanoszylo ( na moje zyczenie) w przydomowych donicach i sluzy jako bar salatkowy
Pelne dobroci w sensie odzywczym. Lokalna farma zbiera u siebie na miedzy i przy okazji odchwaszczania grzadek i za krocie sprzedaja ekskluzywnym restauracjom i hotelom w Londynie na Mayfair
My dajemy do salatek bo rosnie jak glupie i jest darmowy dodatek bez wysilku
Wlasnie wyczytalamhttps://livingafield.com/Plants_Chickweed.htm, ze to tradycyjnie tez jakies zielsko lecznicze jest i wspomagajace odchudzanie tudziez ze zawiera duzo wit C,<a href="https://www.squidoo.com/stellaria" rel="nofollow" target="_blank"> A, ryboiflawin, tiamin, magnez, zelazo zynk, fosfor, sod, selen i silikon
</a>
O! takie genialne
Wyglada tak ( i to na talerzu i w donicy)


i nadaje sie do salatek na surowo, do zup, jako pesto, quiche, do szybkiego podsmazenia na oleju ( np sezamowym)
A smakuje ...jak zielsko
No jak szpinak troche wiec mozna je z powodzeniem szpinakiem zastapic. Takim wlasnie z dodatkiem czosnku na 2 minuty na lyzce oleju zblanszowanym

W kuchni indyjskiem jeszcze https://pl.wikipedia.org/wiki/Komosa_bia%C5%82a( lebioda?) jest czesto-gesto spozywane

Mniej wiecejhttps://melbourneseasonaleating.blogspot.co.uk/2012/02/fat-hen-indian-style.html, cytryna i in.

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 08 maj 2012 - 15:03

Dzisiaj wymyslam z czosnkiem niedzwiedzim. M wczoraj pojechal na rowery z mlodsza polowa dzieci i przywiezli caly wiechec z okolicznego lasku

Mamy juz ser czosnkowo-niedzwiedzi
dip czosnkowo-niedzwiedzi, pesto czosnkowo-niedzwiedzie ( bedzie do lososia jesli nie do makaronu), humus czosnkowo niedzwiedzi i w garze dochodzi zupa lowcy-osadnika w skladzie ... HAHA... czosnek niedzwiedzi, pokrzywa, to zielsko na gorze, oraz pory, brokuly, szparagi i co tam nam sie jeszcze zielonego nawinelo ( troche rukoli)

Na czuja robiona bo nie znam czeskiego

https://mlsnakocka.blog.cz/1204/medvedi-cesnek-zdrave-jarni-poteseni

jeszcze to mnie tam intryguje
Czyzby to byl zolty ser stopiony w jakiejs foremce??

Edit: po namysle i dokladnym wgladzie stwierdzam ze jednak chyba ziemniaki, nie ser.

Ale co tam! Wersja serowa mnie natchnela
Jeszcze selerowo-serowa z tym czosnkiem. Albo brokuly,kalafior, ser i czosnek





nasz ser nie taki ladny jak ten, ale smak boooski!! ( ricotta+quark+feta i duuuuzo wiadomo czego )




Jeszcze szukam przepisu na jakies buleczki bezzbozowe z ww

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 08 maj 2012 - 19:20

Humus z czosnkiem niedzwiedzim



i zupa z tymze ( plus innymi rzeczami)
Bardzo duzo tego czosnku tam i po trochu innych rzeczy
Z wygladu nic szczegolnego, ale naprawde pyszna wyszla
Moznaby jeszcze jajko na twardo dla wzbogacenia, albo jakas fete pokruszyc czy parmezan gdyby miala wystapic w roli glownej czy solo

Napisany przez: okkko wto, 08 maj 2012 - 20:47

Bogusiu cuda tworzysz- jak robiłas ten serek zapeikany i ten seler z czosnkiem?
Posiadam czosnek niedĹşwiedzi suszony- czeka od jakiegos czasu na wykorzystanie- oczywiscie na pewno nie bedzie taki super jak swiezy ale moze tez fajny.

Mam w planach jakies muffinki wytrawne- moze według twojego pomysłu- tylko sie zastanawiam czy taka masa jajeczno-warzywna bedzie dobra na zimno tez? jako drugie sniadanie do pracy

Napisany przez: Paula. wto, 08 maj 2012 - 21:04

Bogusiu dziękuję za linka i pomysł z humusem. Nigdy dotąd nie jadłam humusu, pora więc spróbować . Sezam jest ok, na moje szczęście mała spokojnie znosi wszelkie ziarna i orzechy, zajadam się więc ostatnio mieszanką słonecznika z rodzynkami.

Ale nabrałam ochoty na tą zupę ze szparagami, same szparagi też bym zjadła, muszę upolować. A mogę prosić o dokładny przepis na tą zupę

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 09 maj 2012 - 12:38

Paula, w tej zupie jest wszystko zielone co nam w rece wpadlo

Przede wszystkim spora garsc czosnku niedzwiedziego posiekanego troche.
Ze 3 srednie pory
brokul ( kawalek)
Szparagi ( tez troche-tak pol peczka)
mlode pokrzywy
gwiazdnica ( czyli to zielsko powyzej)
sol, pieprz, do smaku czy jakis lubczyk np

W zw z tym zbedny byl jakikolwiek wywar warzywny jako podstawa bo sporo aromatu w powyzszych

Na wolnym ogniu sie to warzylo. I wyszlo troche jak zupa szczawiowa, ale wyraznie czosnkowe.
W trakcie, odcedzilam warzywa
Ja pozniej pociagnelam smietana,
ale pamietam ze nabial u Ciebie odpada wiec oliwa z oliwek w niewielkich ilosciach bo tluszcz do wchlaniania witamin jakis musi byc

Nie wiem czy mozesz jajko. Jesli tak, to wartosc odzywcza podniesie pociagniecie tej zupy rostrzepanym prosto do zupy albo ugotowane na twardo jak do szczawiowki

w tym skladzie widze ja jeszcze doprawiona jak curry, pociagnieta mlekiem kokosowym

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 09 maj 2012 - 12:48

Okkko, ten ser zolty z czosnkiem niedzwiedzim to wytwor mojej wyobrazni
Tak sobie wykalkulowalam bo na pierwszy rzut oka wydawalo mi sie ze tam na zdjeciu jest wlasnie ser zolty stopiony w jakiejs foremce, z dodatkiem tego czosnku, ale pozniej doszlam ze to jednak puree ziemniaczane

Jednak ser z dzikim czosnkiem zamierzam wyprobowac
Mysle ze jesli starty wymieszam z posiekanym czosnkiem niedzwiedzim i dam go foremki ceramicznej, to powinno z niej wyjsc cos w tym stylu ( po zapieczeniu i wystudzeniu). Nie wiem czy to ma sens ( mozee z innymi dodatkami jeszcze typu kawalki bekonu czy grzyby) ale poeksperymentuje


Natomiast ten bialy robilam tak ze wrzucilam opakowanie quarka, ricotty i pol fety do malaksera i zmiksowalam razem. Nastepnie wmieszalam posiekany czosnek niedzwiedzi i owinelam zblanszowanymi liscmi tego czosnku ( wylozylam nimi pudelko po ricoccie u zapakowalam ser, zawinelam liscie na gore- tym sposobem ladnie sie uformowal). Dzis jest jeszcze lepszy bo przeszedl tym czosnkiem ( wczoraj jedlismy bez zawijania i zanim sie odstal troche)


W innej wersji dalam sporo tego czosnku prosto do malaksera ( razem z powyzsza mieszanka serow i troche jogurtu naturalnego ) i wyszed

l dip czosnkowo-serowy

Rodzina spalaszowala na kolacje razem z surowymi warzywami i zakreconymi bulkami ( pozniej dodam)

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 09 maj 2012 - 13:13

i zawijance z czosnkiem niedzwiedzim ( oczywiscie! )




Myslalam ze juz im sie przeje po tylu kombinacjach, ale wlasnie planuja kolejna wycieczke na jutro. W celu uzbierania wiekszych ilosci



Zawijance, jak na moj gust, nieco zapychajace. Robilam totalnie na oko i wydawalo mi sie ze beda za mokre, wiec sypnelam wiecej maki kokosowej przez co wyszly dosc konkretne wlasnie.
Ale rodzina pochlonela, M sobie uchowal kilka do pracy na dzisiaj.
Ja sie jednym najadlam
Oni jedli z tym dipem wlasnie albo posmarowane serkiem czosnkowym ( ww) i z rzodkiewkami, pomidorem, oliwkami, kawalkami selera itp


Ciasto z maki migdalowej + lyzka proteiny serwatkowej, maka kokosowa, lyzka babki plesznik, troche oleju kokosowego, suszonej cebuli, pol lyzeczki sody ( mozna dosolic do smaku czy dodac jakies ziola)
Rozwalkowalam( a wlasciwie rozgniotlam to na papierze do pieczenia, `posmarowalam` warstwa siekanego czosnku niedzwiedziego z maslem i siekanym pekanem ( moglyby byc orzechy wloskie tez np), zawinelam, pokroilam w plastry ( moze niezlym pomyslem by bylo wstawienie do lodowki czy zamrazarki na troche- wtedy latwiej kroic pozniej, ale tym razem nie mialam czasu)
Rozlozylam na papierze do pieczenia
Do nagrzanego piekarnika na ok 200 st C i do zrumienienia

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 09 maj 2012 - 18:02

nasz dzisiejszy wynalazek
Tworzony na szybko z braku pomyslu na zagospodarowanie wielkiej pieczeni bekonowej ( ktora do piekarnika wczoraj wstawilam)
Pieczen dosc slona sama w sobie wiec wymagala dodatku ktory by ja zlagodzil nieco

No wiec wrzucilam kawalek do malaksera na 3 sekundy doslownie
I posiekany...... ....czosnek niedzwiedzi ( absolutne resztki juz wiec obiecuje ze nic wiecej z tym dodatkiem dzisiaj ;)nie bedzie


Jajka, troche maki migdalowej, odrobine babki, lyzke kokosowej ( proporcje mniej wiecej za chwile), pare innych rzeczy. Do foremek ceramicznych, reszte do muffinkowych i do piekarnika


I takie cos wyszlo





Przyzwoicie pulchne i naprawde smaczne

Zrobilismy do tego szybko salatke pomidorowa ( taka w stylu salsa) z cebulka spring onion. Niektorzy na ostro, inni tylko z pieprzem
Miche salaty+ ogorki+rzodkiewka z vinegrette i byl bardzo zadowalajacy ilosciowo i jakosciowo obiad z tego

bardziej konkretny przepis


Muffiny wytrawne z boczkiem i czosnkiem niedzwiedzim


kawalki boczku -ok 1 miarki ( 220 ml objetosci)
czosnek niedzwiedzi- 1 miarka
suszona cebula- dobra garsc
proszek cebulowy ( suszona cebula zmielona na proszek)- ok 1 lyzki
babka plesznik- 1 lyzka
mielone migdaly- ok 1 miarki
maka kokosowa- 1 lyzka
oliwa z oliwek- 2 lyzki
mleko/kefir/maslanka ( dla bezmlecznych mysle ze mozna z powodzeniem woda zastapic)- ok pol miarki
3 duze jajka ubite na puszysta mase
soda- 1 lyzeczka

( calosc jest juz na tyle aromatyczna i konkretna ze ten czosnek niedzwiedzi mozna z powodzeniem zastapic inna zielenina: rukola, szparagi, groszek, jarmuz, pokrzywy , szczypiorek, szpinak czy seler lisciasty.
A bekon innym miesem czy grzybami/pieczarkami np
Tez karczochy ( dalam kilka kawalkow do niektorych ) , oliwki czy cukinia pewnie by przeszly spokojnie jako zamiennik
Rowniez ser tarty (cheddar czy parmezan np ) by sie niezle tam spisaly. A i z lososiem to widze ( wedzonym np)
Tez filety z lososia czy pstraga w tym ciescie ( taki rodzaj quiche czy innej a la tarty) by sie niezle sprawdzil
W samej rzeczy musze wyprobowac bo chyba nawet podpiekajac ciasto spod lekko i dajac na gore/do srodka lososia ( czy bekon czy chorizo, szynke parmenska, karczochy, oliwki..... czy jeszcze co tam)z riccotowo-jajeczno-serowo-zielonym jak do quiche.....hmmmm

wymieszac sypkie skladniki i dodac do mokrych ( wymieszanych osobno)
tak jak przy muffinach
Wymieszac delikatnie tylko do momentu polaczenia
Dodac boczek, czosnek niedzwiedzi
Nakladac do foremek ceramicznych lub mufinkowych ok 3/4 wysokosci
Wstawic do nagrzanego piekarnika- 200 stC
Piec do zrumienienia na zloty kolor ( ok 10-15 min zaleznie od wielkosci foremek)

Idealne na cieplo lub zimno, np z salatka pomidorowa w stylu salsa

Napisany przez: Użytkownik usunięty śro, 09 maj 2012 - 18:25

Zrobiłam dzisiaj obiad, który baaardzo nam smakował. MM oczywiście

Karkówkę wczoraj pokroiłam, potłukłam i wypacykowałam przyprawami (czosnek, papryka słodka, pieprz, sól, bazylia). Dzisiaj wrzuciłam do parowaru na 1,2 h.

Cukinię w trzy minuty starłam w robocie na grubych okach, poddusiłam, dorzuciłam suszone pomidory, pomidory w puszce, czosnek, sól, słodką paprykę, trochę stevii w postaci zielonej (do czegoś to muszę zużyć ), odrobinę czarnuszki i babkę płesznik. PYYYCHA! Wszyscy trzęśli uszami A ja cieszyłam się jak dzieciak

Napisany przez: AmiLa śro, 09 maj 2012 - 20:46

Bogusia, zlituj sie, Boshe, alez Ty kreatywna jestes, szok!
Ja dzis zrobilam kokosanki, bo mi sie slodkiego chcialo z maki kokosowej, odrobine migdalowej, ubite bialka i xylitol...dobre, moze troche suche wyszly, ale dobre.

A obiadek tez pycha wyszedl, a robilam tofu ze szpinakiem. mniam:-)

Napisany przez: okkko czw, 10 maj 2012 - 12:47

Bogusiu te beknowe wygladaj fantastycznie.

[uĹźytkownik x] ciekawy pomysl na ta cukinie- posiadamn i wyprĂłbuje.

A mam pyatnie- moze gdzie była odpowiedx ale przeocvzyłam- po co dajecie babke plesznik- poza przeczyszczeniem oczywiscie.
ja sie nie potrzebuje przeczyszcac- ale jakie ona ma własciwosci- co 'robi" w potrawach

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 10 maj 2012 - 13:55

Okkko, babka nie na przeczyszczenie
Zreszta ona nie przeczyszcza, a bynajmniej nie tak tradycyjnie. Po prostu jest b bogatym zrodlem blonnika i w sytuacji kiedy sie wycofa z diety zboza rozne
( ja np unikam rowniez tych z pelnego przemialu i otrab) to z tych z zawartoscia blonnika pozostaja owoce, warzywa.
Niby sporo, ale moze byc za malo.
Stad siemie, babka bo zawieraja i blonnik, i substancje ekhem, pozslizgowe.

A poza tym przy wypiekach jako dodatek pomaga wiazac skladniki
No i inne wlasciwosci odzywcze
I do deserow na zimno tez swietne.
Ze nie wspomne o takich kulkach miesnych czy kotletach, pieczeniach miesnych, pasztetach gdzie w zastepstwie bulki tartej sie sprawdza.

No i jesli ktos lubi DUZO, to babka akurat test swietnym wypelniaczem.

Ma tez jakies inne potencjalne zalety ( obnizanie cholesterolu, poziomu cukru) ale tym akurat sie nie kieruje bo i nie wczytalam sie na tyle by sie ekscytowac ewentualna skutecznoscia ( nie mam pojecia czy i na ile potwierdzona)

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 10 maj 2012 - 14:30

Ja jestem totalnie zakochana w babce płesznik. Właśnie zamówiłam kilogram mielonej, w sklepie dla koni. Iiiiiihaaaaa!

Napisany przez: okkko czw, 10 maj 2012 - 15:10

[użytkownik x] a gdzie kupiłąs konkretnie- bo ja bym moze sie zdecydowała tylko nie wiem jaką i gdzie.

A musze tez ta make kokosowa wreszcie zakupic- najchetniej wszystko w jednym miejscu bo jakos koszty wysyłki mi sie ostatnio przestaja podobac

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 10 maj 2012 - 16:15

zaleta kupowania w jednym tez taka w moim doswiadzceniu, ze przy przekroczeniu jakiegos minimum, wysylka jest gratis

Fakt, nie zawsze tak da sie, ale czasem mozna rozbic na dwa sklepy gdzie w kazdym sie te limit uzyska kilkoma produktami. Albo jednym w wiekszej ilosci ( czasem tez warto)
Tak jednorazowo sobie zrobilam zapas np orzechow w roznych postaciach( pasta, maka, orzechy w calosci i siekane) i mysle ze wystarczy na troche

A moze jakis sklep dla cukrzykow ma dobre zaopatrzenie?
Wczoraj przypadkiem trafilam na tubylczyhttps://www.lowcarbmegastore.com/ale nie wiem jeszcze jak z cenami ( na pierwszy rzut oka wydaje mi sie ze jednak drogo i raczej przewazaja gotowce)


AmiLo, bo ten watek tak inspirujaco na mnie wplywa
No i rodzina tez zadowolona i moj brzuszek prawie sie wchonal

U nas dzis pieczen jagnieca na cytrynowo wg wczesniejszego przepisu.
I surowka tradycyjna z kiszonek kapusty, druga paprykowo-pekinska na ostro.
Jutro moze grochowka albo daal bo groch sie wlasnie moczy.

I kusi mnie [uĹźytkownik x] karkowka z cukinia... ale moze na niedziele bo hurtem rozmrozilam mielone jagniece i musze wykorzystac najpierw (moze na jakies szaszlyki na ostro)

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 10 maj 2012 - 19:08

Dziś do cukinii wczorajszej dorobiłam ser wyprażany w panierce ze startych migdałów i sałatkę z selera naciowego (drobno posiekanego + ogórek świeży + jogurt naturalny + czosnek + stevia + sól i pieprz). No po prostu się nafutrowaliśmy, jak stonki i naprawdę wyszło smaczliwe

Napisany przez: tuLena pią, 11 maj 2012 - 11:08

o wlasnie- seler naciowy- jest moim niesawnym odkryciem i się nim zajadam - przygryzając do twarogu. Jak ja żyłam jak go nie znalam ?

w ogóle mam takie przemyślenia dotyczące jedzenia a la MM tak mi zasmakowało,ze mam zamiar się go trzymać, bo w końcu jedzenie mi smakuje, jem ile mam ochotę, a dzieki ściągawkom z MM oraz watkowi MM przyswoiłam jako tako zasady i życie stało się prostsze:)
ja jestem przekonana na tak, małżonek zjada z wyjatkowym smakiem teraz wszystkie sałatki i gotowane warzywa, tylko nadal kombinuję jak dzieci "zmodernizować" - one niestety chlebowe-białe są i ubogowarzywno-owocowe wiem, wiem, moja wina, ale co mam teraz robić ????

a przepisy w tym wątku są dla mnie wielką inspiracją !

Napisany przez: AmiLa pią, 11 maj 2012 - 11:34

Bogusiu, i dobrze, ze watek jest dla Ciebie inspiracja. Twoje przepisy sa naprawd super.
Ja wczoraj na kolacje zrobilam te placuszki z maki z ciecierzycy. Pycha wyszly, dodalam tylko troche babki plesznik, boz nie wiem, co z nia poczac, zeby sie nie przeterminowala:-) wyszly dobre! maz marudzil, ze troche suche, ale oleju dalam malutko wiec pewnie dlatego, na drugi raz zrobie taki dip czosnkowo-jogurtowy do nich i bedzie git!

A wczoraj zrobilam do nich fasolke szparagowa zielona, bo sie walala po lodowce. Wyszlaby pyszna, ale kurka przypalila mi sie cebula troche, bo sie zasiedzialam przed laptopem oczywiscie, ale przepis dam, bo fajny jest:
Ugotowac fasolke zielono szparagowa w osolonej wodzie
Na patelni podsmazyc chude kawalki wedzonego boczku (u nas jest taka kosteczka, samo czerwone miesko, bez tych bialych kawalkow)
Pokroic cebulke i podsmazyc z boczkie
Dodac lyzke fruktozy, zeby sie rozpuscila (w przepisie jest of course cukier, ale ja dalam fruktoze, nie wiem, pewnie mozna i xylitol)
zalac toto 150ml octu i dusic jakies 10min ( w tym momenice mi sie przypalila cebula)
dosolic i dopieprzyc, jak potrzeba i wymieszac z ugotowana fasola.
Naprawde dobre bylo.

Napisany przez: okkko pią, 11 maj 2012 - 12:21

Poniewaz dostałam zwrto podatku wiec chwilowo nie jestem pod straszna kreska zamierzam nabyc stevie i make kokosowa i babke płesznik.
Co powinnam sprawdzic?
W Bogutynmłynie jest i babka i mąka i stevia.- [użytkownik x] czy wszystko warto u nich kupic?

Ile byscie mi radziły- głownie Bogusia- nabyc tego bo wiecie jak to idzie to zuzycie- nie chce kupic za duzo- nie gotuje tyle co Bogusia

Napisany przez: Użytkownik usunięty pią, 11 maj 2012 - 12:41

okko, babka powinna być ZMIELONA. W młynie jest tylko cała Niestety. Kupiłam wczoraj zmieloną w sklepie dla koni Przy okazji wprawiając w świetny humor właścicielkę (ponieważ kazałam sobie sprawdzić skład, bo stoi tam jedynie "90% b.pł.". Pytałam, czy nie ma tam broń Bóg cukru, na co pani odrzekła, że na pewno nie, jest natomiast susz trawy, żeby lepiej smakowało mojemu koniowi. Kilka sekund trwała cisza w słuchawce, kiedy odpaliłam, że nie mam konia, że ja to będę jeść. A potem rozmawiałyśmy o zdrowym żywieniu Świat jest piękny!).

Napisany przez: okkko pią, 11 maj 2012 - 13:13

Swietne [uĹźytkownik x]

A czy Thermomix by nie zmielił tej babki?

Bo orzeczy i migdały na make miele mi idealnie- tak samo jak ryz brazowy mi zmielił.

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 11 maj 2012 - 13:51

TuLeno, bo to, jak sam guru twierdzil, nie dieta a styl zycia Ja juz chyba 7 lat ziemniakow nie jadam. Rodzina okazjonalnie. Zmienily sie nawyki i powoli weszly w krew. Teraz po prostu wszystko inaczej smakuje.
Kubki smakowe sie uwrazliwily na chemiczne dodatki, nadmiar cukru.
I dopominaja sie intrygujacych polaczen.
Do moich wlasnie bardzo glosno przemawia polaczenie selerowo-ogorkowe w salatce [uĹźytkownik x], ze nie wspomne o dodatku czosnku.
Juz czuje ze sie tez nafutrujemy

I intruguje mnie niezmiernie, slodko-kwasna fasolka AmiLi( slodko-kwasny duet)
To chyba jak z dzieckiem ktore uczy sie swiata, w tym poznaje nowe smaki.
Dla mnie to jest poznawanie na nowo. Taka troche podroz, odkrywanie nowych polaczen, produktow.

Np jams ( pochrzyn?) majacy b niski IG ( znajoma Filipinka ciasta z tego piecze- takie desery raczej) czy wczoraj odkrylam w szafce;) make z nigeryjskiej fasoli (?) ktora przy ostatnich zakupach zapakowalam w tesco.
Przekopalam inet w poszukiwaniu info nt tej fasoli i uzycia samej maki. W koncu dokopalam sie do kuchni nigeryjskiej, ktora, ciekawostka, uznawana jest za jedna z najzdrowszych, wlasne ze wzgledu na duza zawartosc warzyw, produktow o niskim IG, przypraw terapeutycznych i chudego miesa.
I planuje pare nowych przepisow z niej wyprobowac

Wczoraj z tej maki powstaly nalesniki ( tak jak z ciecierzycowej, ale wyrosly i byly pulchniejsze)
Rodzina zjadla czesc na kolacje,
dzis druga czesc ( bo sporo ich wyszlo )
z kulkami miesnymi bedzie ( jagniecina w stylu Kofte) i tzatziki ( jeno dodam posiekanego selera naciowego i beda tzatziki a la [uĹźytkownik x] )

Dla mnie rzeczony kofte kebab + tzatziki + zupa cebulowa ktora M wczoraj ugotowal z dodatkiem zielonego czosnku ( dumny jak paw bo sam go wyhodowal )
M zabral sobie do pracy daal w termosie i placki nigeryjskie na obiad
i kofte kebab+ dip czosnkowy + salatke szczawiowo-szpinakowa z orzechami ziemnymi ( wlasnego pomyslu) na drugie sniadanie.

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 11 maj 2012 - 14:23

Okkko, z iloscia to zalezy.
Przy babce zwroc uwage na to czy luski czy nasiona. Ja mam doswiadczenie tylko z luskami i te wykorzystuje w przepisach.
Ostatnio zamowilam 3 kg. Tak ok miesiac temu. Wlasnie skonczylismy pierwsze opakowanie ( kilogramowe) i otworzylismy drugie czyli kg schodzil mniej wiecej przez miesiac.
Ale wiesz, u nas 8 osob. Stoi to na blacie przy sniadaniu i kazdy sobie dodaje po lyzce do platkow. No nie codziennie moze ale czesto.
Poza tym do wypiekow, deserow. Srednio dwa razy w tyg robimy smoothie dla wszystkich, do pulpetow wspomnianych, miesnych roznych. Wiadomo ze nie sa to wielkie ilosci bo wszedzie lyzka-dwie max. no ale troche tych zastosowan ma jednak
Sie ociepli u nas, to bedzie do lodow tez pewnie

Moze kup na poczatku opakowanie pol kg- kilogram i zobaczysz jak Ci bedzie schodzilo. Zamkniesz w szczelnym sloju, to postoi troche w razie czego.

Stevia- to zalezy jaka. Ta zielona, nieoczyszczana, jest mniej slodka wiec mniej wydajna, a jednoczesnie nie wszedzie mozna ja dodac ze wzgledu na lisciasty posmak, ale jest duzo tansza, bardziej naturalna i np do gotowania gdzie odrobina slodkiego wymagana by przelamac kwasnosc np ( chocby w sosach pomidorowych jesli robione z przetworzonych, `sklepowych` pomidorow) jest naprawde OK
Do wypiekow czy codziennego slodzenia ( jesli slodzicie), domowej lemoniady, deserow itd- lepiej oczyszczana. Nie mam doswiadczenia z ta w postaci cieklej, natomiast ta w proszku jest szalenie wydajna wiec male opakowanie wystarczy Ci na dluuuuugo.
Zwlaszcza jesli stosujesz tez inne zamienniki rownolegle i stevia nie jest jedyna opcja slodzaca.
Mowiac male opakowanie, mam na mysli taka butelczyne jak zwykle opakowania roznych suplementow witaminowych
mamy cos takiego



i naprawde daleko ( !) jeszcze mu do konca. Acz trudno ocenic wydajnosc bo nie tylko stevii uzywamy.
( ale to opakowanie, to jak na etykietce- ok 370 porcji czyli powiedzmy ze rownowartosc 370 lyzeczek cukru)

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 11 maj 2012 - 14:37

Tez sie usmialam. Jak kon, nomen omen D
Piekne!!


Okkko, jesli chodzi o nasiona babki to nie wiem ( bo nie widzialam i nie mam pojecia jak duze i co zawieraja), ale jesli one sa male i maja duzo tluszczu w sobie( jak siemie lniane np) to moze byc trudno.
Ja probowalam siemie mielic i w mlynku do kawy recznym i elektrycznym i owszem, cos tam sie zmielilo( w elektrycznym) ale nie wszystko.
Przymierzamy sie do zakupu dobrego austriackiego mlynka do nasion roznych, platkow. Ucielam sobie pogawedke z pania z Salzburga bo m in wlasnie siemie lniane, quinoe, amarantus i inne takie mniej typoiwe chcialabym w tym mielic na make czy platki sniadaniowe i ona uczciwie mi powiedziala ze te rzeczy nawet w takich dostosowanych do tych celow mlynkach ( czyli z kamieniem mlynskim, nie metalem ktory sie pzregrzewa i reaguje z olejami w nasionach) lepiej mielic jako mieszanke ( z innymi, wiekszymi nasionami o mniejszej zawartosci tluszczu.
Nie wiem na jakiej zasadzie dziala Thermomix. Jesli rzucisz mu siemie i sobie poradzi, to z babka tez powinien.
Ale tu znowu... pojecia nie mam o nasionach babki. Ja uzywam tych lysek ( czy plewow) od niej ktore sa rozdrobnione ( a gdyby nie byly, to latwo je w malakserze np bardziej rozdrobnic )

Moja babka tak mniej wiecej wyglada


bardzo przypomina otreby

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 11 maj 2012 - 16:58

Gdyby ktos szukal pomyslu na week-endowy deser
wpadlo mi przez facebooka i wyglada na proste, smaczne i dosc dietetyczne
https://www.mniammniam.com/Najlepsze_i_najprostsze_ciasto_kokosowe_z_czekolada_na_swiecie_Przepis_z_ksiazki
_Nakarm_mnie_Billa_Grangera-15003p.html




przy malych modyfikacjahc oczywiscie. Wymiana cukru na inny i zastanawiam sie nad zastapieniem czekolady masa ckakaowa ( no moze ciut doslodzona stevia)

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 11 maj 2012 - 17:36

Kofta i tzatziki( z dodatkiem selera i startej papryki ) + dla niektorych nalesniki z fasoli nigeryjskiej (cokolwiek to jest ) na ostro
chilli dzisiejsza wyzerka ( to towarzystwa jeszcze mlodziutkie pory zblanszowane na cytrynowo-kokosowo)

Napisany przez: Paula. sob, 12 maj 2012 - 13:33

Nabrałam ochoty na to ciasto. Tylko zastanawiam się czym zastąpić masło. Zamiast kakaa dam maliny i dżem malinowy.

A wczoraj mieliśmy na obiad szparagi, takie z wody bez niczego, bo pierwsze w sezonie, a ja takie bardzo lubię, z następnymi będę coś kombinować.
I zrobiłam dorsza wg przepisu z książki o paleodiecie, ale z braku białego wina zastosowałam wodę z octem balsamico - wyszło średnie, ale zjadliwe .

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 12 maj 2012 - 14:24

ja planowalam zastapic olejek kokosowym
Konsystencja masla. Smak sie nie bedzie gryzl z cala pewnoscia

W zastepstwie bialego wina mozesz sok winogronowy albo jablkowy.
Co prawda podwyzszaja IG wiec dla dietujacych niekoniecznie dobre wyjscie ale juz swiezy jablkowy jak najbardziej OK

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 13 maj 2012 - 01:11

no wiec sie skusilismy tez na to kokosowe

Pare modyfikacji ( szczegoly ponizej) i zamiast czekolady dalam te surowke kakaowa ( na zdjeciu obok ciasta dla zobrazowania bo nie wiem jak to sie zwie po polsku)
Mniej niz w przepisie bo nie wiedzialam jak sie zachowa, ale zachowala sie bez zarzutu wiec nastepnym razem dam wiecej
A moze nawet mniej, a czesc jako polewe w stylu esy-floresy po upieczeniu i wystygnieciu








Przepis zmodyfikowany moj


składniki

400g wiĂłrkĂłw kokosowych
1-2 lyzki xylitolu ( lub odpowiednik stevii)
120 g masła / lub oleju kokosowego
4 duze jajka
20 dag gorzkiej czekolady (2 tabliczki) - najlepiej Lindt 85-95%
lub odpowiednik wagowy surowki kakaowej
opcjonalnie
starta skorka z cytryny
sok z 1 cytryny
Dodalam dwa ostatnie bo mniej bylo tej czekolady niz w przepisie a wiem ze kokosowe troche mdle dla nas z zasady, nawet przy ograniczeniu cukru. Z kolei kokos+cytryna to sprawdzone i zatwierdzone przez czlonkow rodziny idealne polaczenie




sposĂłb przygotowania

Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Blachę wyłóż papierem do pieczenia.
Masło/olej rozpuść i wystudź. Jajka + cukier ubic na puszysta mase. Czekoladę/surowke kakaowa posiekaj na niezbyt małe kawałki.
Do masy jajecznej dodac wiorki , tluszcz, ew starta skorke cytryny i sok cytrynowy. Wymieszac delikatnie
Dorzucic kawalki czekolady/surowki kakaowej
Masę przełóż do formy, wyrównaj wierzch i wstaw do piekarnika. Piecz przez 20-25 minut, aż się ładnie zrumieni.
Wyjmij z piekarnika, odstaw na kilka minut, następnie pokrój na kawałki i wystudź na kratce.

PS

ciasto jest naprawde pyszne, szybkie i latwe
I skladniki mozna modyfikowac zaleznie od potrzeb i upodoban

Poza tym u nas dzis bylo i na deser poobiedni z owocami i mrozonymi truskawkami w polewie jogurtowej
( autorstwa dziecka czwartorodnego)

i
na podwieczorek jako podstawa do sorbetu malinowego( autorstwa dziecka pierworodnego)

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 13 maj 2012 - 01:19

skoro juz sie pod ciemna noc rozkrecam, to

sorbet malinowo-kokosowy, prosty jak drut a pyszny ( zrobilismy tym razem bez maszyny- za to z odczekaniem swojego )







truskawki w polewie jogurtowej zamrozone w tejze ( mozna na wykalaczke nadziewac do spozycia ( u nas poszly jako dodatek do ciasta kokosowego

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 13 maj 2012 - 01:22

i wytrawne, tez z pomoca rodziny powstale


Kulki marchewkowo-serowe w orzechach autorstwa Elli (przepis wykopany ze starej ksiazki kucharskiej) -naprawde proste i pyszne!!





marchewke zetrzec na grubych oczkach. Ser zolty rowniez, troche majonezu, wymieszac. Nabierac lyzeczka i formowac kulki obtaczajac sowicie w siekanych orzechach. Do lodowki na troche.
Swietne naprawde. Dodam proporcje jesli ktos chce dokladne.



poza tym


fasolka szparagowa a la AmiLa ( z mala modyfikacja bo sok cytrynowy byl a na wierzch poszly prazone pini pozniej, ale reszta wg wskazowek AmiLy.
Naprawde swietne, pozywne danie i prawie samo sie robi ( przy licznych pomocnikach )





prosta salatka ogorkowo-koperkowa z jogurtem



i mielismy dzis towarzystwo przy stole jako ze w koncu slonce i obiad w ogrodzie to dolaczyl do nas nasz osobisty party animal
Dolaczyla raczej dopominajac sie glownie marchewki i selera.
A ze ciezarnym sie nie odmawia, tym bardziej takim na granicy rozdwojenia ( czy moze nawet roztrojenia)... to musielismy sie dzielic


chociaz niektorzy czuli sie zaszczuci taka nachalnoscia zebrania

Napisany przez: tuLena nie, 13 maj 2012 - 11:43

ja chcę proporcje !

a ta polewe jogurtową to jak robisz ???? ( nie pamiętam czy zamieściłaś tu przepis....)

fasolkę AMILi chyba jutro wypróbuję , mniam !!!!

P.S zdjęcie ze zwierzęciem i synem BOSKIE!! Moj pies też jest taki nachalny jak go lub ewentualnego ludzkiego dokarmiacza zawczasu nie przystopuję ( znaczy nie po marchewki )

Napisany przez: okkko nie, 13 maj 2012 - 16:58

Własnie jaka ta polewa jogurtowa?

kulki marchewkowe wygladaja swietnie- tez prosze proporcje.

czemu ja nie zauwazyłam wczesniej tej fasolki- ide szukac przepisu.

Bogusiu czy o takie cos chodzi?

https://allegro.pl/babka-plesznik-300gr-zaparcia-blonnik-wzdecia-i2333108242.html

Napisany przez: Paula. nie, 13 maj 2012 - 17:11

Ja też upiekłam ciasto kokosowe. Co prawda nie tak dietetyczne jak Bogusi, ale i tak już zjedzone do ostatniego okruszka, bo wyszło rewelacyjne. Przy czym połowę zrobiłam z gorzką czekoladą a drugą z powidłami jagodowymi - także bardzo dobre wyszło, chociaż trochę zbyt wilgotne, do tej części powinnam dać więcej wiórków a mniej cukru (dałam brązowy i fruktozę).
Przy okazji pieczenia ciasta, szukając informacji na temat tego jaki fruktozy odpowiada danej ilości cukru poczytałam trochę o samej fruktozie i trochę się przeraziłam. Ja wiem, że najlepiej xylitol albo stevia, ale nie wiedziałam, że fruktoza to wręcz szkodliwa może być.

Kulki serowe super, takĹźe czekam na proporcje.

A sorbet malinowo-kokosowy to po prostu maliny zmiksowane z mlekiem kokosowym i całość zmrożona?

Bogusiu zdjęcia jak zawsze wspaniałe!

Napisany przez: AmiLa nie, 13 maj 2012 - 19:53

Bogusiu, ciesze sie, ze fasolka smakowala.

[uĹźytkownik x], a ty te trufle robilas z jaka czekolada? lindta? ona ma cukier?

Zdjecia cudne...normalnie az sie glodna zrobilam:-) tez poprosze o proporcje na kulki!

Ja dzis upieklam serniczek, pycha.
2 pudeleczka Quark (jak serek homogenizowany bezsmakowy), 3 jajca, budyn (to pewnie nie mm, ale nie wiedzialam czym zastapic, ale chodzi o sam proszek, nie ugotowany i byl bez cukru of course). Jajka zmikosowalam z xylitole, dodalam quark oraz jogrut nauturalny i ten budyn (proszek), zmiksowalam, dodalam olejku waniliowego. Potem pokroilam w kosteczke owoce, ja mialam brzoskwinie i mango, ale moga byc dowolne, oproszoylam maka kokosowa, zeby nie byly zbyt wilgotne. Polowe masy serowej wlalam do formy, potem wysypalam owoce na to, druga czesc masy zmieszalam z kako i wylalam na owoce. I siup do piekarnika. Pycha wyszlo, idzie jak woda:-)

Napisany przez: Użytkownik usunięty nie, 13 maj 2012 - 20:16

Tak, z czekoladą Lindta 85%. MM dopuszcza, choć w składzie jest cukier (może tak, jak w przypadku majonezu kieleckiego?). Dla mnie to bez znaczenia. Rozpaczliwie potrzebowałam tej czekolady...

Napisany przez: AmiLa nie, 13 maj 2012 - 20:26

Hehe..[uĹźytkownik x], ja tez dzisiaj rozpaczliwie potrzebowalam..zjadlam tak 20gr takiej 85% z brazowym cukrem. Skoro dopuszcza, to wszystko ok. Pewnie magnezu nam trzeba:-)

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 13 maj 2012 - 22:32

Okkko, tak, sadzac po opisie to sa luski babki wlasnie. Chociaz tam dalej sprzedawca podaje inne nazwy produktu i m in psyllium seed ( czylki nasiona babki) zaraz obok psyllium husks ( luski) wiec troche zamieszanie robi. Ale z reszty opisu wynika ze luski.
Dla absolutnej pewnosci mozesz zapytac ew.


A ta polewa jogurtowa na truskawkach to jogurt naturalny, pelnotlusty po prostu
Mozna ew doslodzic odrobine.
Grecki bylby jeszcze lepszy bo ma mniejsza zawartosc wody wiec lepiej by pokrywal, ale ten sie w miare trzymal.
Dla lepszego efektu moznaby na powtorzyc proceder.
A i Olive jogurtem traktowala juz zamrozone truskawki. Nie wiem czy wtedy latwiej czy nie, ale na zamrozonych jogurt tezal juz przy namoczeniu.


W sorbecie jest tez dodatek jogurtu naturalnego . Mozna mniejszy lub wiekszy, zaleznie od upodoban
Albo np mleko kokosowe czy jugurt i mleko pol na pol



Proporcje w kulkach serowo-marchewkowych

na 175g sera ( cheddar) -50 g marchewki
W przepisie zalecenie by zetrzec jedno i drugie na drobnych oczkach, ale Ella chyba na grubszych scierala
i 2 lyzki majonezu
50g siekanych orzechow ( najlepiej wloskie)

Z innych modyfikacji moze byc tez ser i drobno pokrojona szynka parmenska i kulki wielkosci oliwek po schlodzeniu podawane na wykalaczkach

Paulo. o fruktozie chyba w tym watku zamieszczalam tez pare slow ( wlasnie o kontrowersyjnosci, zwlaszcza w przypadku osob z cukrzyca czy przy ryzyku wystapienia- a paradoksalnie, wtedy jest zalecana).
To samo zreszta dotyczy tzw zdrowego pelnoziarnistego pieczywa, makaronow ktore znowu, paradoksalnie, sa w stanie podnosic poziom cukru we krwi. Nie u wszystkich w tym samym stopniu ( tu by trzeba monitorowac reakcje organizmu na biezaco by wiedziec jak to w naszym konkretnym przypadku wyglada) ale rzeczywiscie to dosc czesta reakcja

Ja mysle ze wszelkiej masci dodatki slodzace moga sie okazac szkodliwe w mniejszym lub wiekszym stopniu, zwlaszcza jesli naduzywane.
Np proces uzyskiwania xylitolu tez jest nieco kontrowersyjny ale czy i jaka szkodliwosc, to czas pewnie pokaze.
MSZ, jesli trzeba uzyc, to warto zachowac jakies zroznicowanie.
Dla dzieci np okazjonalnie miod czy melasa ( albo cukier melasowy).
Tez nierafinowany kokosowy ma w miare niski IG wiec nie uzaleznia jak inne.
Fruktoza jest w owocach, warzywach, wiec przesyt jej w postaci dodatku pewnie nie bedzie najrozsadniejszy, chyba ze sporadycznie.
Nie wierze ze to smiertelna trucizna, skoro tak powszechnie w naturze wystepuje, ale np ta uzyskiwana nie z owocow a z kukurydzy jest bardziej kontrowersyjna niz inne, o ile mnie pamiec nie myli. No i przesada nigdy nie jest dobra wiec nadmiar jej czy uzywanie na wylacznosc, bez innych zamiennikow, zwlaszcza jesli ktos duzo i wszedzie sypie... wierze ze moze byc niebezpieczne

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 13 maj 2012 - 22:48

TuLena, pies nasz zebrzacy ma identyczne umaszczenie ( jak koza)
Ale on juz wie ze karmiony przy stole nie bedzie wiec najwyzej oczami zebrze
( choc na poczatku ( kiedy do nas przyszedl) zdarzylo mi sie np polkn ac polowe tortu urodzinowego Elli pod nasza chwilowa nieobecnosc)
To jednak nie przelewki i dla jego dobra jestesmy bezduszni i niewrazliwy na ten wzrok blagalny ( dla dobra bo np xylitol jest smiertelnym zagrozeniem dla niektorych zwierzat, czekolada dla psow rowniez)

Ale jak blagalnie potrafi patrzec to tu np jak na dloni




Koza zwykle biega w swojej zagrodzie.
Wczoraj nam natomiast( w drodze wyjatku) kosila trawe w ogrodku i akurat nasze posilki sie zbiegly czaso-przestrzennie wiec poczula sie zaproszona

Napisany przez: tuLena pon, 14 maj 2012 - 09:53

no i ja własnie taki wzrok cieżko znoszę dlatego zawczasu usuwam zwierza poprzez przykaz leżenia, ewentualnie zwierz zniechęcony kladzie się obok stołu, ale już na mnie tak nie patrzy

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 15 maj 2012 - 20:31

nadrabiajac zaleglosci
wczoraj zeberka wolowe z piekarnika z salatka brokulowo-pomidorowa balsamico

Dzis wyprobowalam cos na ksztalt tarty ze spodem bezzbozowym i wierzchem z zawartoscia warzywno-serowo-jajeczna ( taka flano-quiche jakby )
do tego losos z dzikim czosnkiem ( znowu ;-P ) I salatka ogorkowa
Rodzinie bardzo smakowalo. Szczegolnie tarta poszla z dokladkami.

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 15 maj 2012 - 22:17

na spodzie z maki migdalowej + babka+ odrobina kokosowej + jajko+tluszcz, przyprawy i odrobina sody (proporcje bardzo na oko)

gora: ser cheddar, ricotta, smietana, cebula, jajka, duzo czosnku niedzwiedziego+ odrobina papryki, zblanszowane brokuly i szparagi

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 15 maj 2012 - 22:22

i w podobnym stylu, ale bez dodatku jaj, serow i paru innych
losos z czosnkiem niedzwiedzim ( glownie)

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 16 maj 2012 - 17:20

dzisiaj w menu obiadowym modyfikacja (niewielka) Boeuf Bourguignon czyli, po ludzku mowiac, wolowina po burgundzku i salatka nicejska



a dzis stara, dobra pomidorowa i konkretna salatka wiosenna ( dla dzieci jeszcze ryz basmati)

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 17 maj 2012 - 20:41

jutro planujemy przetestowac ( z okazji 14tych urodzin Drugorodnego Dzieciecia ) to bezglutenowe `tiramisu `



i ten pekanowy torcik calkiem ladnie sie prezentuje.... w sumie przepis jak moj dyzurny niemal

Napisany przez: okkko czw, 17 maj 2012 - 22:11

Bogusiu godzina taka ze szok a ja jeszcze kolacji nie jdałam- i ogladajac twoje zdejcia zrobiłam sie mega godna- wiec cos trzeba zjesc- zwłaszcza ze wczesnie spac nie pójde- sprzatam przed komunia.

Zainteresowała manie ta tarta- jak przyjda produkty- czyli babka i maka kokosowa to wypróbuje.

A to bezglutenowe tiramisu to co jest?

Intersujaco wyglada- pomimo czekolady ktĂłrej nie jem bo nie lubie (wiecej .....nie znosze)

Napisany przez: AmiLa pią, 18 maj 2012 - 00:13

ojej, tiramisu wyglada pysznie, az mi sie zachcialo. Bogusiu, daj przepis!
okko, jak mozna nie lubiec czekolady??? ))

Ja dzis niestety zjadlam kawalek mlecznej czekolady, bo innej w domu nie bylo, a tak mnie wzielo, ze szukalam jak narkoman, nie wiem.
Zelazo mam niskie, bo lekarka mowila, ale zeby magnez to nie wiem.-)

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 18 maj 2012 - 10:03

nad ranem tuz przed przebudzeniem wymyslilam sobie ( czy tez mi sie przysnilo ) ze to ciasto ale z masa teramisiu na gorze, maliny w centrum i takie czekoladowe wygibasy w ramach dekoracji.... hmmm

Okkko, sklad na szybkohttps://www.alldayidreamaboutfood.com/2012/02/tiramisu-chocolate-cups-low-carb-and.html ( wypelnienia)

Ogolnie : mascarpone, bita smietana, kawa, kakao i doslodzone
Dopisze proporcje kiedy sprawdze co z tego wyjdzie ale to raczej regularny zestaw o ile mnie pamiec nie myli...?

Napisany przez: marghe. pią, 18 maj 2012 - 14:59

brakuje jajek

Moje tiramisu'
750 g sera mascarpone (sugeruję kupowanie oryginalnego włoskiego) . Tak, aż tyle bo lubimy duuuużo masy )
4 bardzo, bardzo swieĹźe jajka
biszkopty (2 paczki podłużnych, najzwyklejszych jakie są na rynku..)
3 łyżki cukru
Kakao
Sporo mocnej kawy, NIE rozpuszczalnej, bo zepsuje smak. Tym razem zrobiłam z kawą bezkofeinową, żeby córka mogła bezkarnie jeść
kieliszek likieru (ja lubię Amaro Montenegro, ale może być likier kawowy, ew. cognac lub coś podobnego)

Zaparzyć kawę. Przestudzić co by sobie paluchów nie poparzyć.
Żółtka utrzeć z cukrem na jednolitą masę (najwygodniej mikserem), dodać ser i delikatnie mieszać aż całość się połączy. Dodać kieliszek likieru.
Ubić pianę z białek i połączyć z masa serową, bardzo delikatnie wmieszać.
Biszkopty maczać w kawie (zanurzać dosłownie na chwileczkę, żeby za bardzo nie nasiąkły) Biszkopty układać w misie lub w pucharkach. Na biszkopty nałożyć warstwę sera, przykryć biszkoptami i ponownie nałożyć ser.
Całość posypać kakao przesianym przez sitko.
Tiramisu' nie powinno mieć wiele warstw, bo się rozleje; najlepiej cztery: 2 razy biszkopty, 2 razy masa.
Całość wstawić do lodówki - niech się składanki przegryzą. Kilka godzin powinno postać. Naprawdę powinno.
Słowo..)



https://imageshack.us/photo/my-images/705/gaby3i.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Można pominąć biszkopty, będzie krem Tiramisu'

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 18 maj 2012 - 19:50

Marghe, dzieki!

Rzeczywiscie jajek nie ma, choc moglyby tam byc na dobra sprawe..... nie ujmujac wersji dietetycznej.
Ale pewnie pominiete bo z kolei likier odpada ( a on pewnie tez w celach `pasteryzujacych` tam miedzy innymi

No i ta bita smietana czesciowo w zastepstwie mascarpone jest tez chyba dietetyczna modyfikacja



Tort siedzi w lodowce i czeka na dostawe malin

A na obiad dzis byla tarta na zamowienie solenizantki ( jubilatki) ktora sobie wybrala jako najulubiensze danie
Tym razem w wersji z szynka parmenska, pieczarkami, anchois i wieksza iloscia sera.

Napisany przez: okkko pią, 18 maj 2012 - 22:27

Przyszły do mnie zamówione rzeczy- babka i stevia.

babka poczeka na czas pokomunijny- chwilowo nie mam czasu zjesc kanapki a co dopiero kucharzyc.

Stevie wypróbowałm do kawy- i jakos mi nie smakowało- spróbuje jutro na sniadanie do herbaty- ciekawe jak bedzie.

Ile mniej wiecje stevii odpowiada łyzeczce cukru-fruktozy?

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 18 maj 2012 - 23:17

Okkko, ze stevia, tak jak pisalam ( nie pamietam czy w tym watku czy w MMowym), osobiscie do slodzenia napojow nie lubie. Fakt ze teraz juz tylko czarna herbate slodze i to odrobine, ale stevia ma dla mnie ten posmak charakterystyczny tez dla sztucznych slodzikow.
Natomiast np w domowej lemoniadzie, smoothie czy wypiekach juz jest OK jak dla mnie. Dlatego uzywam jej do takich rzeczy glownie


Jesli masz czysta stevie ( oczyszczona, biala) i bez zadnych wypelniaczy, to uzywasz w ilosci 1/200 nej cukru rafinowanego. Jesli dajesz lyzeczke fruktozy to stevii nawet mniej niz 1/200
Naprawde bardzo malo
Chyba ze masz stevie z wypelniaczami. Wtedy rzeczywiscie chyba jest to rownowartosc ilosciowo ( chociaz tak naprawde pojecia nie mam bo nigdy tej z dodatkami nie uzywalam)


Dzisiejsza produkcja specjalna

tarta (flano-pizzo-quiche??? )



i tort urodzinowy ( narazie od zewnatrz, jutro w przekroju )


tort byl pol na pol ze zmielonym pekanem i mielonymi migdalami.
Jednak nie zrobilam bazy wg przepisu z ww bloga ( wiecej jajek dalam, za to bez tluszczu i mniej slodyczy jak zwykle u nas i kakao raw ktore jest jasniejsze od tego przetworzonego wiec nie tak `czekoladowy` jak ten z przepisu wyzej)
Wyszedl bardzo lekki i naprawde fajny. Ta pomada a la `tiramisu` bardzo z nim harmonizowala.

Napisany przez: okkko pią, 18 maj 2012 - 23:29

Bogusiu mam stevie biała w proszku bez dodatków.

Ciekawe jak odmierze 1/200 łyzeczki nic to pozycze od J. wage dokłądna której uzywa do produkcji wina/piwa.

Pieknie wyglada ta tarta mniammniam

Bogusiu zdradzisz mi jak robisz zdjecia jedzenia?
Jakim aparatem jakim obiektywem i mniej wiecej jakie parametry czasu przesłony itd- oczywiscie jesli to nie tajemnica.

Wychodza cie pieknie i takie apetyczne ze ide po cos do przegryzienia

Napisany przez: tuLena sob, 19 maj 2012 - 16:21

Zainspirowana wątkiem zakupiłam amarantus, olej kokosowy, mąkę kokosową , cebulę suszoną, algi do zagęszczania( agar) i czosnek niedźwiedzi

jak na razie zagęszczacz mi się fajnie sprawdza, olej kokosowy nadaje super posmaku potrawom ( dodałam odrobinę do kalafiora i wyszło super! ), cebula jest super do sałatek. Bardzo mi się to spodobało to "kucharzenie" moje zaraz lecę sprawdzac jakiś przepis Bogusiowy na ciasto z mąką kokosową

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 19 maj 2012 - 19:07

okkko, ja mam zalaczona taka miarke -lyzeczkie wielkosci plastikowego lebka od szpilki ( widnieje na etykietce stevii na zdjeciu ktore wczesniej wrzucilam) i tym odmierzam.
Albo na czubek trzonka lyzeczki ( cienkiego) czy tyle co na koncu metalowej paleczki do ryzu
Nie wiem no... ekstrakt zenszenia mial kiedys takie miarki mikro ale czy jeszcze cos....

co do zdjec....no to teraz sie ujawni swiatu dno mojej ignorancji w tym temacie ... wiesz co, pstrykam glownie z automatu
Nikon ( D5100) ma taka opcje do fotografowania potraw i choc sobie obiecuje ze kiedys rozgryze tajniki tych wszystkich cyferek, to narazie tylko jedna probe podjelam ( metoda prob i bledow , z naciskiem na bledy ) i czasami zdarza mi sie ustawic ostrosc na manualna, ale z lenistwa przewaznie pstrykam z reki bo przy manualnej to i statyw trzeba wyciagnac...

I glownie kitowy zestaw, chociaz dokupilam dodatkowe szkol do zblizen ( ale raz na ruski rok korzystam )

Jedyne co, to glownie w swietle naturalnym i staram sie by nie bylo bezposrednie ( choc nie zawsze mam warunki). Idealnie popoludniowe albo wczesno-ranne. I to by bylo na tyle mojej `wiedzy`

Napisany przez: Użytkownik usunięty sob, 19 maj 2012 - 21:03

Nabyłam dzisiaj w LeClercu olej kokosowy! HA! I czipsy kokosowe (znaczy płatki, bez cukru). Super!

Bogusiu, mówiłam Ci już kiedyś, że jesteś SUPER?!

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 19 maj 2012 - 21:27

u nas dzis pogoda wiec grill ogrodowy i M oprawil swoja zdobycz z polowania ( za plotem)- 2 bazanty i zajaca.
Ja, niestety, jestem czarna owca w rodzinie. Nie moge sie przelamac do dziczyzny ( OK, poza sarnina okazjonalnie) wiec dla mnie byl stek wolowy na lisciach salaty i guacamole.
Dla reszty zdobycz dzika z grilla w marynacie mojej kompozycji + zielsko i salatka z mango

Ze wspomnieniowych dorzucam resztki tortu ( juz tylko zdjeciowe )





od wewnatrz ( uchroniony kawalek dzis na sniadanie spozyty zostal kocham te diete!!! A przy okazji takiej rozpusty M zniknelo 3 kilo , mi 5 i kolejne 3 cm w obwodzie )



i jeszcze propozycja sniadaniowa ( ale moze byc i kolacyjna i inna)
tatar z lososia

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 19 maj 2012 - 21:41

[uĹźytkownik x] i wzajemnosci

I podziekowania!
Za motywacje przede wszystkim.
Bo dzieki temu watkowi zrobiolam tez sie systematyczna z uzupelnianiem bloga,
a to z kolei owocuje oszczednoscia czasu ( bo zwykle przepisy z glowy albo zmodyfikowane tak mocno ze nie do poznania i bez odnotowania nie szlo do nich wrocic wiec eksperyment od nowa :->

tuLena, z maka kokosowa jako dodatkiem mozesz wszelkie wypieki slodkie i wytrawne
Rowniez tarta powyzej, muffiny zawijanki.
Tylko ja dobzre mieszac ( z migdalowa np i babka plesznik) bo inaczej zwlaszcza w wytrawnych ten kokosowy posmak moze nieco przeszkadzac No i zapychajaca jest tez jesli stosowana solo.
Ane np kiedy do spodu na tarte dalam lyzke kokosowej, kubeczek migdalowej i 2 lyzki babki plesznik + 2 jajka, okolo lyzki roztopionego masla, pol lyzeczki sody i tak ok 2 lyzek sproszkowanej suszonej cebuli, to spod wyszedl pieknie kruchy i zdecydowanie wytrawny ( mozna tez dosolic albo sypnac troche startego parmezanu ) i naprawde fajny

Napisany przez: tuLena sob, 19 maj 2012 - 21:56

Robiłam dziś modyfikację tych trufli Bogusiowych, ale... miałam problem z czekoladą - rozpuściłam ją w kąpieli wodnej, ale nadal była za gęsta, dodałam masła i nada byla gęsta i nie chciała sie przyczepiać do kulek (a kulki były zimne) w związku z czym wyszły mi koszmarki wyglądowe
i ponieważ nie mam doświadczenia, to nie wiem - czy wina czekolady ? ( to akurat był Wedel), czy moze tego,ze zmodyfikowałam mase kulkową dodając mąkę kokosową zamiast arachidowej, której nie miałam.

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 19 maj 2012 - 21:56

a nie moge, pochwale sie bo w tym watku Rodzicielka zostala przedstawiona w kontekscie okolokulinarnym... spojrzcie jakie https://countrybeehive.blogspot.co.uk/2012/05/happy-families.html nam powila wczoraj
po cichu i niepostrzezenie
Ella oczywiscie dumna i blada bo w dniu jej urodzin
( W marcu tez z okazji urodzin Glorii mielismy taka niespodzianke tylko pojedyncza )


A to kolejnahttps://countrybeehive.blogspot.co.uk/2012/05/happy-families-2.htmlmocno wielodzietna ( wykluta przedwczoraj ostatecznie)

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 19 maj 2012 - 22:03

Mysle ze tak.
Jaki miala % kakao i co dokladnie w skladzie?
Pamietam ze kiedys byl watek nt polewy czekoladowej i zdziwilam sie bo wiele osob twierdzilo ze bardzo trudno taka roztopiona czekolada polac ciasto.
A ja od zawsze robie i nigdy sie nie mi sie nic nie dzialo z ta czekolada.
I w koncu doszlismy do wspolnego wniosku ze to kwestia czekolady wlasnie.
Ja zawsze uzywam gorzkiej, takiej 75% albo wiecej.
A ze z tego gatunku tylko Lindt, Black& Green albo jedna taka z tesco, to z innymi nie mam doswiadczenia.
Mysle ze jesli jest mniej kakao albo w skladzie jakies substancje emuls[uĹźytkownik x] , to moze byc przyczyna problemow z jej rozprowadzaniem

Napisany przez: Paula. nie, 20 maj 2012 - 13:36

Słodziak bardzo słodkie .
Wszystkiego najlepszego dla jubilatki .

Mam pierś z indyka, bakłażany, kabaczki i nie wiem co zrobić na obiad. Dobrze, że rosół się gotuje, to coś jednak będzie do jedzenia.

Wczoraj kupiłam xylitol i w domu dopiero wtedy do mnie dotarło, że jest robiony z brzozy (chociaż czytałam o tym nie raz), a Kinga i T. na brzozę są uczuleni . Pytanie tylko czy uczulenie na pyłki będzie się też przekładać na uczulenie pokarmowe.

Napisany przez: AmiLa pon, 21 maj 2012 - 14:20

Paula., ja tez jestem na brzoze uczulona, ale xylitol mi nie szkodzi, wiec mam nadzieje, ze i u was tak bedzie.
Bogusiu, maluszki przeslodkie, ach jak powialo natura

Ja dzisiaj musze cos ze szpinaku zrobic, bo juz od soboty lezy

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 21 maj 2012 - 21:44

Paula. ja taki zestaw, baklazany, cukinie- w plastry, smaruje np czerwonym pesto ( albo jakas domowa odmiana np pasta z suszonych pomidorow, oliwy, anchois i majonezu odrobine), na gore cebula, ziola, czosnek
i zapiekam


albo pasta z karczochow ( karczochy, oliwa, ziola jakies) i na gore ser kozi czy mozzarella, pod spodem pomidor, papryka- co tam jest pod reka




Szynka parmenska tez mozna spowic ( taka na styl tradycyjny robiona wiec bez chemii)

wersja cukiniowa z anchois, parmezanem i karczochami jesli mnie pamiec nie myli


Paste z karczochow akurat kupuje gotowa bo ma sklad prosty jak swinski ogon i zdrowy, ale w malakserze tez sie da na szybko, podobnie jak wszystko inne z ww

no i nasza ulubiona zapiekanka a la J Oliver



a kiedy nie mam juz pomyslu na ww albo uzbiera mi sie w duzych ilosciach oberzyny, papryki, cukinii, to kroimy w plastry, skrapiamy oliwa i do piekarnika. Pozniej z tego ( i jeszcze cebuli) wychodzi pasta do chleba (kiedys ) czy makaronow czy do miesa Mozna w niej ( z dodatkiem oliwy, octu balsamicznego czy/ i majonezu )spowic np piers drobiowa i zapiec)



Piers z kurczaka czy indyka tez by sie nadawala do tego.
A w wersjach mlecznych np a la Stroganoff albo z serem plesniowym albo na jogurtowo z morelami
Czy na imbirowo-cytrusowo, czy z pieczarkami i pieprzem ( ale to raczej w smietanowym sosie)
Czy po prostu na oliwie w parmezanie ( ale no wlasnie)

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 21 maj 2012 - 21:46

a u nas wczoraj krewetki na imbirowo-pikantnie z feta i w towarzystwie fasokli szparagowej, salatki z cykorii



Dzis klasyczny Stroganoff + salatka ogorkowo-rzodkiewkowa z jogurtowym dressingiem

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 21 maj 2012 - 21:55

ze staroci wyciagam

wresja kurczeca ( na pierwszym zdjeciu malo widoczna bo piers kurza pod spodem ) z szalotkami, mlodymi porami na pomaranczowo- imbirowo-morelowo

Jedno z naszych ulubionych dan wiosennych

Napisany przez: Paula. pon, 21 maj 2012 - 23:22

O ten kurczak z pomarańczowo-imbirowo-morelowy jest super. Próbowałam znaleźć na Twoim blogu Bogusiu przepis na niego, ale nie widzę.
Czy imbir ma być świeży czy mielony?
Pomysły na bakłażany i cukinie super, jutro będę działać.
Dzisiaj zrobiłam pierś indyka z patelni grillowej. Mięso oprószone tylko czubrycą i pieprzem czosnkowym, bez soli - bardzo nam smakowało.
Do tego micha zieleniny (wszystko co było w lodówce, no prawie:) : sałata rzymska, ogórki, pomidory, papryka, seler naciowy, cukinia, bazy zalane sosem z oliwy, cytryny , octu winnego).

AmiLa pocieszyłaś mnie. Muszę przetestować na T:).

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 22 maj 2012 - 17:02

Paula. nie, na blogu nie ma, bo wyciagniete z picasy jeszcze z przedblogowych czasow. Musze uzupelnic ku pamieci

Tak w skrocie:
Na lekko rozgrzana oliwe wyciskam obrany, korzen imbiru ( ok 5 cm tak)
Na wolnym ogniu podsmazam lekko zeby sie aromat wyzwolil.
Wyjmuje zostawiajac imbirowa oliwe

mieso : piersi w calosci albo w paski pokrojone i zrumienione na ww oliwie
Podlane swiezym sokiem pomaranczowym albo bialym winem ( w ostatecznosci woda)

Cebulki ja wczesniej pieke ( w lupinach) w piekarniku obieram i dopiero dodaje,
ale mozna tez obrac i poddusic z miesem ( w calosci dodane).
Pory tez.
Morele ( najlepiej niesiarkowane) namoczone i pokrojone w paski
Miaz pomaranczowy z 1 pomaranczy (albo wiecej, w zaleznosci od gustu i ilosci miesa)
pokrojony w kawalki ( bez tej blony najlepiej

Wszystko na wolnym ogniu najlepiej w garnku zeliwnym, mieszajac i gotujac do momentu samoistnego zageszczenia

Mam nadzieje ze o niczym nie zapomnialam
Mozna oczywiscie szczypte soli dla przelamania tej slodyczy albo odrobine slodzika jakiegos ( to w `praniu` wyjdzie bo zalezy co kto lubi), ew wiecej imbiru czy odrobine soku z cytryny jesli za mdle ( zwlaszcza jesli byla uzyta woda zamiast soku z pomaranczy)

MOzna tez zaostrzyc dodajac chili, pieprz
Moga byc swieze morele albo dzem morelowy ( ale ten ostatni juz nie da wersji dietetycznej, chyba ze czyms dietetycznym slodzony)

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 23 maj 2012 - 14:49

szybkie zawijanki z brie i szynki parmenskiej na parmezanowych chipsach.
Do towarzystwa bardziej tresciwa salata z mieszanka zielska, awokado i jajkiem







A dzis makaron z fasoli mung w tej, jeno skromniejszej wersji ( shiitake, mlody szpinak, marchewka, cebulka spring onion, i kawalki chudej wolowiny ( filet) zamarynowane




i salatka ogorkowa ( zielone ogorki, czosnek, olej sezamowy, sezam)

Napisany przez: Graz śro, 23 maj 2012 - 19:53

Boggusiu, a po co Ci spirulina? Zaraz sobie wygooglam co to w ogĂłle jest
Zakupiłam mleczko kokosowe firmy Kier i jest to nie mleczko, a gęsta smietana, że łyżka stoi. Ale dobre - dziś był koktajl truskawko-koko i dzieci wylizywały

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 23 maj 2012 - 20:05

Graz, to w sumie algi suszone.
Bogate zrodlo bialka, wit B12, B6, magnezu i paru innych.
W sam raz na moj stres PMSowy
Nie do przelkniecia tak `na zywca` ale w roznych smoothies ginie w tlumie wiec do nich daje.

Napisany przez: Graz śro, 23 maj 2012 - 20:16

i nie zabarwia na zielono? bo kolor ma pikny

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 23 maj 2012 - 20:35

zabarwia ladnie mydlo



A w smoothie jakos ginie
Ale ja tam daje tak z pol lyzeczki max. I sporo owocow typu jagody, maliny, a te wszystko maskuja

Napisany przez: Użytkownik usunięty śro, 23 maj 2012 - 22:27

Jeeees! Zagadka tajemniczej babki płesznik rozwiązana! Namierzyłam dzisiaj na stoisku eko w Carrefoure babkę, której nazwa łacińska (plantago ovata) wydała mi się dziwnie znajoma! UWAGA! W Polsce na babkę płesznik mówimy BABKA JAJOWATA i można sobie kupić bez problemu łupiny z niej O proszę! https://sklep.balsamkapucynski.pl/Lupina-babki-jajowatej-200g%284,1334,1723%29.aspx HA! Mówicie mi HOLMS

Napisany przez: okkko śro, 23 maj 2012 - 22:49

[uĹźytkownik x] gratuluje przenikliwosci.
Musze zobaczyc na stoisku w Carrefour- co prawda wczoraj zerkałam na to stoisko i nic ciekawego nie widziałam (fuj wszxzie cukier) ale moze nie mam takiego oka jak ty

Napisany przez: Kanuś śro, 23 maj 2012 - 22:53

Bogusiu a jak zrobiaś te chipsy, bo moi sera nie tykają (biały owszem)

powiedzcie jeszcze na co zwrócić uwage kupując wędliny, bo Tamara miłośniczka wędlin i kiełbas, a mnie aż mierzi jak ją widzę z krakowską z paszczy. Ona takącała laskę potrafi porwać i chce ogryzać

Napisany przez: Graz czw, 24 maj 2012 - 00:10

Nie jestem pewna, że płesznik i jajowata to te same babki...

płesznik to Plantago psyllium L.

a jajowata to Plantago ovata (Plantago ispaghula)

https://www.doz.pl/ziola/

działa zapewne tak samo

ja sobie kupiłam Colon C - czyli płesznik + prebiotyki
ale w aptece wypatrzyłam też jajowatą: https://www.doz.pl/apteka/p9574-Ispagul_ziola_100_g_w_pojemniku oraz https://www.doz.pl/apteka/p3114-Jeliton_lupina_nasienna_babki_jajowatej_5_g_18_saszetek

Napisany przez: Orinoko czw, 24 maj 2012 - 00:19

Działają ponoć tak samo, a tylko jajowata jest dostępna w tej mocno zmielonej formie. Tak mnie zapewniała pani w sklepie zielarskim w temacie babki właśnie.

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 24 maj 2012 - 00:40

Kanus- starty parmezan ( albo grana padano- msz, smakowo nawet lepszy), usypany w kupki ( lekko rozgarniete na plasko) na papierze do pieczenia i do piekarnika tak na temp 180 st chyba
I tyle
Uwaga zeby sie nie przypalil czy za bardzo nie zrumienil bo traci na smaku. Mozna tez sypnac jakims tymiankiem czy innym ziolem albo zrobic pikantny, ale w tej formie jest super
Inny nic czysty, `surowy` parmezan bo chrupiacy wiec moze przejsc u dzieci ktore normalnie z serem maja problem


Co do wedlin..... hmmmm.... u nas trabia glosno i oficjalnie by wszelkich przetwarzanych mies ( w sensie tych z dodatkiem saletry czyli ogolnie mowiac wszystkich takich w stylu polskim tez) nie podawac dzieciom i ze dorosli tez powinni unikac albo ograniczac. ( jest od paru lat kampania w szkolach)
A to z tego wzgledu ze jest ich zdaniem dosc oczywista zaleznosc miedzy jednym z tych skladnikow konserwujacych ( azotan?) a nowotworami jelita grubego.
Ja szczerze powiem ze mam sentyment do takich kabanosow i podszuszanej krakowskiej i ciezko mi sie z ww tak na dobre pozegnac acz przypadki ww nowotworu w mojej bliskiej rodzinie przywoluja do opamietania wiec staram sie raz na ruski rok co najwyzej. Dzieciom wcale.

Natomiast sa wedliny konserwowane metoda tradycyjna czylli sama tylko sol czy/i rozne ziele. Wspomniana np szynka parmenska albo boczek tylko solony.

Reszta u nas w postaci suszonej ( tez wlasnie z marynaty naturalnej najpierw) albo kielbaski, mieso takie do pieczenia.

Z ww powodu zarzucilam nieco tradycyjny wyrob wedlin ( na styl polski), no ale to dlatego ze trabia tak bardzo i ze wzgledu na te przypadki w rodzinie.

np
https://www.guardian.co.uk/science/2009/aug/17/cancer-processed-meat-childrens-lunch
https://news.bbc.co.uk/1/hi/8202188.stm


przy czym nie chodzi o to ze sporadyczne spozywanie zaszkodzi. W przyp dzieci raczej o nawyki bo rozsmakowanie sie w takiej wedlinie wiadomo jak trudne jest do kontrolowania.

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 24 maj 2012 - 00:44

ja wlasnei zamowilam plesznik w mocno zmielonej formie ( psyllium husks czyli luski plesznika) wiec chyba wystepuje i w postaci tych plewow i proszku.
A jajowatej nie znam, ale gdzies mi sie o uszy obilo. Ze niby to ta sama rodzina....?

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 24 maj 2012 - 00:58

week-endowe espresso mocno czekoladowe ( moja uzdrowiona interpretacja przepisu zhttps://www.kwestiasmaku.com/desery/czekolada/ciasto_czekoladowe_espresso/przepis.html)

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 24 maj 2012 - 08:23

okkko, ja wynalazłam całkiem sporą ilość fajnych rzeczy! Ot, kozieradka w proszku, pomidory suszone z bazylią, oregano i czosnkiem (genialne!), indyjska przyprawa (Harma, czy jakoś tak), czosnek w plasterkach - oczywiście wszystko BEZ CUKRU! Zgarnęłam od nich namiar, mają stronę, także....

Napisany przez: Użytkownik usunięty czw, 24 maj 2012 - 21:08

Bogusia, ten kurczak jest ABSOLUTNIE BOSKI! Zeżarliśmy dzisiaj ociekając śliną! DZIĘKI!

Napisany przez: Kanuś czw, 24 maj 2012 - 22:37

Bogusiu w takim razie jak wyrabiasz wędliny. Znalazłam taki przepis https://www.wielkiezarcie.com/recipe22845.html

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 25 maj 2012 - 10:30

[uĹźytkownik x], bardzo sie ciesze ze smakowalo
Pokrewna wersja tez jest niezla choc troche ciezsza bo z jogurtem/kwasna smietana

u nas wczoraj omlet wzbogacony - sypnelam na oko maki orzechowej, troche babki, mielonych migdalow, suszonej cebuli sproszkowanej a na gore krojone roznosci: papryka, zblanszowany szpinak, pare pieczarek w plasterki

Do podana na gore groszek i zalata z zielska, rzodkiewki, pomidorow

A na dzis sie marynuja wieprzowe steki wieprzowe na grilla



Kanus, ja teraz bardzo roznie. Poniewaz nie jadamy kanapek i M do pracy bierze raczej lunch w formie dan ( zupa, salatka, mieso czy ryba itp)
to nie mam motywacji/presji by typowe wedliny kanapkowe wyrabiac

Najczesciej marynuje ( wlasnie w ziolach, naturalnych przyprawach) i pozniej pieke albo robie taka szynke dla leniwych (parzona )
Schab wg Aluc ( slynny maluchowy przepis), czesto tez marynuje i pozniej susze, albo robie kielbaski do pieczenia typowe czyli mieso i co mi do glowy i w lapy wpadnie
Np wersje z feta, oliwkami, suszone pomidory i mielone mieso oczywiscie -> na styl salatki greckiej
z dodatkiem jablek, cynamonu, galki- wydanie swiateczne

albo tradycyjne tutejsze:
z czosnkiem
z szalwia i cebula
z porami ( pyszne)
Cumberland czy inne Boerewors



takie male do pieczenia, grillowania ( albo mozna je spazyc i tez sa dobre)






Albo z mieszanego miesa ( np z dodatkiem dziczyzny, wolowiny)


Rodzajow jest mnostwo, nie tylko w mojej glowie




Fakt, nie zawsze sklad jaki bym chciala wiec
albo sama produkuje albo prosze znajomego rzeznika zeby bylo bez dodatkow typu bulka tarta czy ryz ( zreszta teraz juz na rynku sa takie All meat i nawet w lokalnym sklepie na wsi maja zawsze wybor)


Od czasu do czasu marynuje w ziolach i czesc wedzimy dla nadania aromatu ale to raczej miesa typu boczek


Najbardziej jednak lubimy suszone
Wspomniane juz jerky czy poledwiczka taka np

Napisany przez: Orinoko sob, 26 maj 2012 - 22:05

Kanuś, robiłaś?
Ja się chyba porwę na ten przepis po niedzieli, bo dziś już nie upolowałam ani indyka ani schabu.

Napisany przez: Kanuś nie, 27 maj 2012 - 21:16

Orinoko no cośty, u mnie od zamiaru do czynu długa droga
Ale jak zrobisz pochwal się, na pewno mnie zmotywujesz.

Bogusiu dziekuje za informacje
wiecie z żalem musze stwierdzić, że takie zdrowe odzywianie niestety nie jest dla mnie,
czy tylko ja twierdzę, że mnie nie stać?
Ech marudzę, ale chyba tak właśnie jest. Bo to cholernie droga zabawa.
Założyłam sobie, że choć połowicznie bedzie zdrowo, czyli na sniadanie rakotwórcza wedlina a na obiad coś zdrowego. Tylko, że to takie deprymujące, bo niby zdrowo, ale i tak szkodzę.
Już nawet zaczynam mieć nerwy przed tymi posiłkami, bo ja tutaj wyskakuje z ogórkiem, pomidorkiem, a oni kreca nosem. Z braku czasu na przykład wrzucam parówkę (wprawdzie dobrej jakości ale to nie warzywo, czy owoc) i siedze cała zła, że truję dzieci. I tak nie jest źle z tym jadłospisem porównując z innymi dziećmi no ale nie możemy sie równać z dołem, trzeba patrzec na lepszych i do ich poziomu dązyć.
No to się wygadałam, sledzić Was będe dalej.

Jakie macie pomysły na zdrową rybę?
Robiłam kiedyś z serkiem brie i szpinakiem zapiekane. Całkiem smaczne.
Bogusiu jecie ryby?

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 28 maj 2012 - 12:08

Kanus, czy zdrowiej= drozej to ja smiem watpic ale rozumiem bo to rowneiz byla moja glowna obawa.
Myslenie schematem, ze nie mozemy sobie pozwolic na uzdrowienie zywienia bo przeciez to wszystko drogie.
Wiele osob wokol mnie nadal tak mysli chociaz teraz dostep do zdrowych i tanich opcji o niebo wiekszy tutaj niz 10l temu kiedy sama zaczynalam sie `w to bawic`
Ale oni nadal porownuja gotowce (albo produkty pol-przetworzone). Zdrowsze, ale nadal gotowce.
Ja tez tak porownywalam

Ale w praniu mi wyszlo ze nie tedy droga i ze kawalek miesa nawet ekologicznego nijak nie bedzie drozszy od kawalka kielbasy ( nawet najbardziej badziewnej)
Surowe czy mrozone warzywa, owoce nie wyjda drozej niz przetworzone juz te same warzywa, owoce czy jakis chleb, paczki, albo nawet maka.

No i oczywiscie trzeba sie nastawic ze jednak to troche kosztem czegos bo jakis czas, energie nalezy jednak zainwestowac ( dla mnie to na plus bo wszak ruch to tez zdrowie ), poczatkowo w szukanie, sprawdzanie, planowanie menu, przepisow.
Pozniej to owocuje ale nadal jednak umycie, obranie marchewki pochlonie wiecej czasu i energii niz wrzucenie gotowej pizzy do piekarnika , a namacerowanie miesa ( nie mowiac o upieczeniu go czy zrobieniu wedlin) - potrwa pare minut dluzej niz wyjecie kielbasy z lodowki i pokrojenie jej
( acz juz wrzucenie steka na patelnie potrwa mniej wiecej tyle co obsmazenie/ugotowanie parowek)

Wiec owszem, trzeba troche wiecej wokol tego pochodzic ( choc stopniowo ten czas tez sie skraca bo i wprawa i wybor szybkich, mniej wyszukanych technik, ulatwianie sobie zycia wlasnymi gotowacami ( np suszone, zamrozone warzywa, ziola czy wczesniej skomponowane mieszanki przypraw))
ale zeby drozej to juz sie nie zgodze.
Wedlina sredniej jakosci kosztuje wszak minimum 4 do 8 razy wiecej niz kawalek naprawde dobrego miesa z ktorego mozna zdrobic milion roznych rzeczy poczynajac od szybkiego steku z patelni czy z grilla, leniwej wedliny z garnka, poprzez upieczenie go, uduszenie, zmielenie na kotlety ( rzeznik chyba wszedzie za darmo to zmieli), pulpety, kulki miesne, kielbaski, az po zamarynowanie i ususzenie, uwedzenie czy co tam jeszcze

A zmiana nawykow zywieniowych domownikow to jeszcze insza inszosc no ale to jest dlugotrwaly proces i im bardziej utrwalone zle nawyki, im dzieci starsze, tym dluzej moze potrwac. Ale krok po kroku, bez fanatyzmu, zalamywania sie ze to juz zdrowo jemy, a tamtym jeszcze trujemy. Nie dac sie zwariowac bo to jest wieloletni proces i odbywa sie tez w swiadomosci samych kucharzacych.
Moja rodzina juz na tyle duza ze wlacza sie w gotowanie. Dzieci na zmiany robia sniadanie ( nie codziennie bo opcje z platkami owsianymi zalanymi mlekiem czy kokosem z owocami nie wymagaja pomocy osob trzecich i kazdy sobie, ale tak ze 2-3 x w tyg sie przykladaja na zmiany do jakiejs jajecznicy rodzinnej czy muffinow, nalesnikow)
M sobie przygotowuje sniadanie i lunch do pracy, robi czesc zakupow i tez jest uswiadomiony wiec o niebo latwiej niz kazdemu pod nos i gdyby wszystko na mojej glowie.
Z tym ze nas tez 2 razy wiecej no i teraz wszyscy jedza tez 2x wiecej niz dawniej bo polowa to juz nastolatki, a 1/4 to male chlopy z duzym apetytem.

Ale o ile na przyslowiowa marchewke ( symbolizujaca tu wszystko warzywno-owocowe w surowej postaci) worek dobrej owsianki i drugi kokosu, jestesmy w stanie sobie pozwolic bez najwiekszego problemu, to juz nie wyobrazam sobie bulenia codziennie na 1-2 opakowania przetworzonych slodkich platkow bo nawet takie kukurydziane zwykle jednak kilkakrotnie drozsze od pelnoziarnistej owsianki w wersji ekologicznej czy innego babki

A i szczerze watpie bysmy sie tymi ( przetworzonymi znaczy)najedli .
Ze nie wspomne o ew batonikach, chipsach, innych gotowcach badziewnych ktorych teraz nie kupujemy bo po prostu nikogo do tego nie ciagnie, a wrecz przeciwnie.

Dla mnie najtrudniejsze jest przyjmowanie gosci w tej chwili, bo z jednej strony nie chce na sile nikogo nawracac i uszczesliwiac zdrowym jedzeniem , z drugiej nie chce tez inwestowac ( w tym energii) w przygotowanie czegos regularnego czyli badziewnego, zeby pozniej resztki wyrzucac ( bo u nas juz nikt nie tknie)

Mam, owszem, kilka dyzurnych dan czy slodkosci ktore uchodza w kazdym towarzystwie, plus owoce, orzeszki i jest dobrze,
ale juz taki pobyt na dluzej czy w przypadku osob ewidentnie uzaleznionych od niezdrowych gotowcow, no to jest naprawde problem.
Jesli dzieci nie tkna owocow, do picia tylko napoje gazowane i nic innego, babeczki tylko takie ze sklepu, a brzoskwinie z puszki, w syropie... no to mam naprawde dylemat

PS

Jak widac, nie tylko ja uwazam ze zdrowo nie musi byc drozej, a wrecz nawet taniej wychodzi ( chocby i dlatego ze badziewie nie zaspokaja apetytu wiec ogolnie je sie wiecej niz zdrowego)
A to i nie pierwsze takie porownanie
https://www.care2.com/greenliving/no-healthy-foods-dont-cost-more.html?cid=Facebook_hl_no-healthy-foods-dont-cost-more

Ogolnie dobrze trzymac sie paru zasad.
Kupowac lokalnie, w sprawdzonym miejscu, w wiekszych ilosciach jednorazowo.
Kupowac sezonowo- warzywa, owoce sezonowe
Mrozic, suszyc, przetwarzac na zapas ( mrozenie i suszenie to najmniej pracochlonne i najzdrowsze sposoby )

No i dla mnie zdrowe zywienie to tez swego rodzaju hobby, przyjemnosc, pasja
Poznawanie nowych smakow, kombinacji smakowych, delektowanie sie nimi.
Dlatego nie szkoda mi dodatkowego czasu na eksperymenty w kuchni czy obieranie tej przyslowiowej marchewki

M. ma orientacje w terenie i jego dzialka to szukanie lokalnych, zdrowych i tez tanich miejsc zakupu.
Najczesciej bezposrednio u producenta bo i tak najtaniej i zrodlo najlepiej znane.
Mieso, ryby, owoce, warzywa sezonowe, niektora chemia tez.

Czyli u nas to jakby pasja rodzinna i nasze wydatki na zywnosc nie tylko nie wzrosly, ale sporo spadly (pomimo znacznego wzrostu cen ogolnie przez te lata, i znacznego wzrostu apetytow wraz z wiekiem progenitury
Ale i bez tej pasji mysle ze wyszlibysmy co najwyzej na zero ( porownajac budzet przy badziewnym i obecnym zywieniu)
No i na lekarzu tez mam nadzieje, oszczedzamy A w kazdym razie na suplementach witaminowych i innych takich miksturach magicznych wzmacnajacych ktorych kiedys bylam fanka bo przeciez "a to depresja jesienna, a to przesilenie wiosenne, a to inna nedza...."

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 28 maj 2012 - 12:17

Kanus, tak, jadamy ryby i inne morskie stworzenie.
Sporo nawet.
Pieczone, suszone, w roznych curry, zupach rybnych, wedzone czasem, marynowane.

Przewaznie jedziemy do portu blisko na targ rybny gdzie swieze maja prosto z kutrow- raz na jakis czas- wtedy sa swieze, reszte mroze.
Delektujemy sie wtedy do woli przy okazji zakupow. Jest i dzien nad morzem i owoce morza na wynos
Bo blisko co prawda ale w tygodniu nie zawsze jest czas wiec zeby tak z doskoku, wiec kiedy juz, to przyjemne z pozytecznym

Normalnie M wracajac z pracy 2x w tyg trafia na wyprzedaze wieczorne w jednym mniejszym supermarkecie i tam najczesciej wlasnie ryby, owoce morza.
Raz w miesiacu zamawiam mrozone z tesco ( biale glownie i lososia bo maja ekologicznego i dzikie, tez owoce morza nie z Azji czy Chile a bardziej lokalne)

No i znajomy ma lodz hobbystycznie wiec kiedy juz sie wyprawi to i siec zarzuca. Wtedy mamy swieza dostawe sledzi ktore pozniej mroze i stopniowo wyjadamy
Okazjonalnie z puszki, sardynki np lubimy, tunczyka, makrele.

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 28 maj 2012 - 13:59

a dla przykladu moge wrzucic dluga liste rzeczyktorych juz nie kupuje przy tym zrowym zywieniu ( bo po prostu ich nie jadamy, juz nie lubimy nie smakuja nam)

To jasno pokaze jakim cudem nas stac na ekologiczne mieso, ryby, dobrej jakosci kakao czy wydziwianie typu olej czy platki kokosowe
Ba, taniej nam to wychodzi i nie chodzimy ciagle glodni ( jak przy badziewnym zywieniu)

Napisany przez: Orinoko wto, 29 maj 2012 - 13:27

[quote name='Kanuś' date='Sun, 27 May 2012 - 22:16' post='8902066']
Orinoko no cośty, u mnie od zamiaru do czynu długa droga
Ale jak zrobisz pochwal się, na pewno mnie zmotywujesz.

Kanuś, zrobiłam.
Schab.
Smaczny, nie suchy, jest kruchy, delikatny. Ale wędlina sklepowa toto nie jest, więc dziecka przyzwyczajonego do smaku sklepowych wyrobów nie oszukasz, co nie znaczy, że nie zje - poeksperymentuję na swoich
Generalnie ok, tylko zapomniałam dać cebulki i dałabym jednak mniej soli niż w przepisie (dałm 1/3 szkl.).
Na obiad w plastrach też się nadaje, a zalewę można pewnie wykorzystać na sos.

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 31 maj 2012 - 14:39

to dorzucam zalegle propozycje obiadowe

Chlodnik z jajek a bez buraczkow i polowki awokado z krewetkami w domowej roboty sosie tusiaca wysp





wczoraj: kurza piers w paski w wedzonej papryce z duszona cebulka,
mloda kapusta na styl wiosenny ( bez macznego zagestnika) i dla niektorych jeszcze mlode ziemniaki z koperkiem ale to juz wyjatki od diety


dzis : dorsz w jajku i panierce z parmezanem+mielone migdaly+ troche babki+ czec z sumacze i papryka hiszpanska, czesc z berbere
prysniety sokiem z cytryny i z salatka glownie pomidorowa

Napisany przez: marghe. czw, 31 maj 2012 - 15:51

Bogusia, wrzucaj propozycje obiadowe do obiadowego wątku

Może ktoś się skusi na chłodnik pomidorowy z truskawkami?
Lekki i zdrowy

800 g pomidorĂłw
120 g truskawek
pół niedużej cebuli
1 ząbek czosnku
kilka listkĂłw bazylii
1 łyżka octu balsamicznego - u nas truskawkowego
1- 2 łyżki oliwy
szczypta ostrej papryki (najlepiej hiszpańskiej, ale i nasza się nada
sĂłl
pieprz
odrobina soku z limonki lub cytryny

kulka mozzarelli (w oryginale nie było sera, dodałam, żeby danie było bardziej treściwe)

Pomidory obrać ze skóry
Truskawki pozbawić szypułek
Cebulę i czosnek obrać.
Bazylię opłukać

Wszystko zmiksować.
Dodać oliwę, ocet, sól, pieprz, sok z cytryny / limonki.
Przetrzeć przez sito.
Podawać z mozzarella pokrojoną w kostkę
Można dodatkowo skropić oliwą i octem balsamicznym
.JPG" border="0" class="linked-image" />

albo na zapiekane pomidory (bułkę tartą można pominąć)
Przepis pochodzi z książki "The Ultimate Fat Free Cookbook"

4 - 5 pomidorĂłw
2 łyżeczki octu winnego
1 łyżeczka musztardy gruboziarnistej (dałam nieco ponad 2 bo lubimy musztardę)
1 ząbek czosnku, zmiażdżony
pół pęczka szczypiorku
pół pęczka natki
1/2 szklanki bułki tartej (moim zdaniem nie jest ona niezbędna)
sĂłl, pieprz

Piekarnik rozgrzać do 200 stopni
Pomidory sparzyć (przepis o tym nie wspomina, ale wydaje mi się, że obrane przyjemniej jeść), pokroić w plastry.
Ocet, czosnek, musztardę, sól i pieprz wymieszać. Dolać odrobinę zimnej wody
Pomidory układać w żaroodpornym naczyniu.
Polać sosem, posypać ziołami i bułką tartą.
Piec około 25 minut.
https://imageshack.us/photo/my-images/560/pomidorypieczonezvinegr.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 01 cze 2012 - 10:59

Marg, zamachiwalam sie z wrzuceniem, ale te przepisu sa chyba nieco nazbyt udziwnione jak na tamten watek.
No bo skladniki czasem nietypowe.

A wczoraj myslalam wlasnie o Tobie
Bo po glowie mi chodzi szybki chlodnik z dodatkiem sosu pomidorowego ktory kiedys robilam. Byl pyszny!
I mam niejasne wrazenie ze z Twojego bloga go mialam albo tu z maluchow, ale doszukac sie nie moge.
Kojarzysz moze cos takiego?

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 01 cze 2012 - 11:13

niekoniecznie wg Montiego, ale nadal dietetyczna wg zasad nisko-weglowych

zoltka, xylitol albo stevia, kawa naturalna - zaparzony ekstrakt, rozpuszczony surowiec kakaowy, troche jogustu naturalnego i troche smietany
pecan- posiekane orzechy i dodatkowo troche wiecej surowca kakaowego na polewe ozdobnie

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 01 cze 2012 - 19:48

nasz bar salatkowy





dorsz w panierce jajeczno- parmezanowo-cebulowo( sproszkowana cebula)-babkowo-migdalowej z berbere

Pierwsza partia na oliwie, ale reszte wstawilam do piekarnika w naczyniu zaroodpornym i tez ladnie doszla





i piers kurzeca z wedzona papryka






na deser week-endowy
powtorka z ciasta ww
mocno czekoladowe z mascarpone .

Napisany przez: okkko pią, 01 cze 2012 - 20:17

Bogusiu zgin przepadnij maro nieczysta ty mnie wykonczysz- i przepisami i zdjeciami

A serio to mnie interesuje ta panierka do dorsza- musze wyprĂłbowac- tylko chyba bez parmezanu bo jakos dla mnie zbyt intensywny jest

A ja dzisiaj upiekłąm jabłecznik z przepisu Thermomixowego zmodyfkowany a'la Bogusia- modyfikacja polega na zastapieniu zwykłej maki pszennej migdałami- pól na pl z quinoa- wyszło całkiem całkiem

Napisany przez: tuLena sob, 02 cze 2012 - 11:34

wrzuć listę please !!!!!

a z czekoladą miałaś racje, jak użyłam 95% to polewa była super i się trzymała trufli


Marghe przepisy smakowite, chętnie zapożyczę !

Napisany przez: tuLena sob, 02 cze 2012 - 11:36

a kto mi podpowie co można zrobić ze świeżymi liśćmi szpinaku? ja umiem się zachować tylko z mrożonym

Napisany przez: monte sob, 02 cze 2012 - 12:04

Użyć jako bazy do sałatki, zamiast dowolnej sałaty (moim zdaniem świetnie komponuje się np. z serem pleśniowym), albo udusić i wykorzystać dokładnie tak, jak mrożony.

Napisany przez: monte sob, 02 cze 2012 - 12:07

Bogusiu, wchodzę na ten wątek, żeby się pozachwycać i ponapawać Twoimi dziełami.
Szkoda, że nie można się najeść on-line.

Napisany przez: bb sob, 02 cze 2012 - 14:25

Jak mozna tak przyrzadzac takie rzeczy i jeszcze tak je fotografowac?! Nie godzi sie, nie godzi....

Napisany przez: Martucha_ pon, 04 cze 2012 - 10:34

wlasnie... A na dodatek wszelkie zdrowe surowizny Bogusia pewnie tak skladuje (te skrzynki barowo-salatkowe, pewnie z drugiej strony jakis cool napis maja ):

Napisany przez: Mariena pon, 04 cze 2012 - 16:57

błagam o przepis!!! Moje kubki smakowe zwariowały na widok tego ciasta - ja MUSZĘ je zrobić i zjeść!!! Bez tego chyba zwariuję.

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 05 cze 2012 - 00:22

tuLena, wrzuce moze jutro jesli sie wyrobie

Monte, to ja moze teleportuje... albo zapraszam na degustacje

bb bezwstydna kobieto! Przyganial kociol garnkowi

Martucha oj, poruszylas czula strune! Takie skrzynki to moje marzenie.
Widuje je czesto na pchlim targu wsrod staroci, pan juz nawet zszedl z 30L za 6 sztuk do 20, ale czekam az skruszeje bardziej
Za to konewek powyzszych ( tylko starszej daty wiec uroczo zasniedzialych posiadamcala kolekcje
Zboczenie na punkcie takich perelek


Mariena, to ciasto powyzej wg przepisu ktory podawalam strone wczesniej ( ?) tzn czekoladowe. Spod z bialek ubitych z cukrem czy innym slodzacym na sztywna piane i z dodatkiem mielonych migdalow i/lub orzechow, masla i stopionej gorzkiej czekolady ( tez troche kawy i kakao).
Ja zamiast czekolady dalam stopiony surowiec kakaowy
Wyszlo takie rozplywajace sie w ustach i dosc wilgotne, mocno czekoladowe

Masa tutaj akurat z mascarpone z dodatkiem stopionej , gorzkiej czekolady (w mojej wersji surowiec kakaowy znowu) lekko doslodzone
Znowu espresso mocne ( troche) i dodatkowo troche kawy i kakao plus do posypania na gore. Truskawki, listki stevii i gorzka czekolada w celach dekoracyjnych

oryginal przepisu z https://www.kwestiasmaku.com/desery/czekolada/ciasto_czekoladowe_espresso/przepis.html tylko ze po moich modyfikachach to juz niekoniecznie to samo ;o)

Dokladniejszy moj wiec

Składniki:
SpĂłd:
 200 g zmielonych płatków migdałów, migdałów bez skórek lub orzechów
 2 pełne łyżki gorzkiego kakao
 2 łyżeczki kawy sypanej + mocny extrakt espresso ( ok 10 ml)
+
 100 g gorzkiej czekolady, pokrojonej na kawałki ( najlepiej 85% a jeszcze lepiej surowiec kakaowy
 6 białek jaj
 szczypta soli
 2-3 lyzki xylitolu
ok 1 lyzka masla (stopionego)


Krem:
 200 g gorzkiej czekolady ( lub surowca kakaowego)
 30 ml zaparzonej bardzo mocnej kawy (1 lub 2 espresso lub 1-2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej zaparzonej w 30 ml wrzącej wody)
 150 g masła (miękkiego)
 1 lyzka xylitolu ( lub ok 100g cukru)
dodatkowo po lyzce kakao i kawy sypanej


na gore
znowu ok lyzki kakao + lyzka kawy, truskawki, kawalek czekolady/surowca kakaowego



Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Dno tortownicy o średnicy około 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wypuścić papier poza obręcz tortownicy i w ten sposób zapiąć obręcz.
Spód: W jednej misce wymieszać zmielone migdały/orzechy z kakao, kawą

W drugiej misce ubić białka razem z solą na sztywną pianę (około 4 minuty), następnie stopniowo dodawać cukier ubijając aż piana będzie bardzo sztywna, gęsta i błyszcząca (około 4 minuty). Po skończonym cukrze ubijać pianę jeszcze przez 2 minuty. Wymieszać delikatnie łyżką z mieszanką migdałów, kakao i kawy z drugiej miski.

Dodac wystudzone espresso+ stopione maslo + stopiona czekolade
Polaczyc delikatnie
Masę wyłożyć do przygotowanej tortownicy, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika. Piec ok 20 minut, aż patyczek będzie suchy. Wyjąć z piekarnika i ostudzić.

Krem
roztopić czekoladę ( nad goraca kapiela wodna). Dodac do ekstraktu kawowego+ cukier/xylitol + dodatkowa kawa i kakao.
Polaczyc z mascarpone i dokladnie wymieszac.
Wylozyc na wystudzone ciasto.
Posypac mieszanka kawy i kakao ( najlepiej przesiewajac)
Ozdobic truskawkami, stopiona czekolada, ew listkami ( miety np)

Napisany przez: Martucha_ wto, 05 cze 2012 - 08:29

Bogusiu, no ja tak sobie wyobrazam Twoja komoreczke ja wlasnie zbieram sie do zrobienia takich (czyli meza trzeba zaprzasc do roboty). Tak od miesiecy sie zbieram No ale to nie bedzie staroc.

Napisany przez: marghe. wto, 05 cze 2012 - 13:36

z sosem to chyba nie mĂłj
ja zazwyczaj robię ze świezymi pomidorami
ale głowy nie dam

Napisany przez: marghe. wto, 05 cze 2012 - 13:44

kilka pomysłów
makaron
makaron gotować..

w tzw. międzyczasie: umyć duuuuużą garść świeżego szpinaku, zetrzeć skórkę i wycisnąć sok z 1 cytryny. Pół papryczki chili pozbawić pestek, pozostałe pół zostawić z pestkami. Obie drobno posiekać (nie mieszać ).

2 ząbki czosnku posiekać lub przecisnąć przez praskę.

Na patelnię wlać odrobinę oliwy, dodać łyżkę masła, wrzucić czosnek i chili BEZ pestek, podsmażyć, dodać skórkę i sok z cytryny, poddusić chwilę, podlać niewielką ilością białego wina.

Jeśli uznacie, że sosu jest za mało, dodać oliwy, wina.. masła.. co kto woli

Makaron odcedzić, wymieszać z sosem, wrzucić szpinak, wymieszać, posypać chili Z pestkami.

Podawać z dużą ilością startego na grubej tarce sera Grana Padano lub Parmigiano reggiano


pesto z serem pleśniowym
Ilości na oko..

Szpinak (świeży) umyć,
Wrzucić na patelnię z odrobiną oliwy
Chwilę poddusić. Nie powinien całkiem zwiędnąć, tylko nieco zmięknąć
Wrzucić do miksera z :Garścią ziaren słonecznika, kawałkiem sera pleśniowego, ząbkiem czosnku , oliwą, pieprzem i ew. odrobiną soli

Gotować makaron
Do Pesto wlać 2 łyżki wrzątku spod makaronu
Makaron wymieszać z sosem
Posypać parmezanem

Podawać z pomidorami koktajlowymi

--


Szpinak umyć i osuszyć.
Na patelnię wlać niewielką ilość oliwy, wrzucić pokrojony ząbek czosnku. Dodaćszpinak, podsmażyć.
Kilka suszonych pomidorów pokroić dość drobno. Wrzucić do szpinaku, doprawić solą, pieprzem i niewielką ilością ostrej suszonej papryczki.
Całość posypać orzeszkami pinii.

--
sałatki
Listki młodego szpinaku umyć, osuszyć
2 jajka ugotować na twardo, obrać, pokroić w ćwiartki. Mozzarellę pokroić. Pomidory świeże i pomidory suszone pokroić. Ser haloumi wrzucić na patelnię beztłuszczową i lekko zrumienić.
Sos to po prostu olej spod suszonych pomidorów z octem balsamicznym, solą i pieprzem.
Tego typu sałatki goszczą na naszym stole bardzo często. Robi się je szybko, a są zdrowe i treściwe.



Szpinak, umyty i osuszony
Kilka młodych ziemniakĂłw – ugotowanych rzecz jasna
Cheddar – starty na tarce. Z lenistwa. MoĹźe być pokrojony w kostkę
Jajka na twardo, pokrojone w ćwiartki

Sos:
Majonez, jogurt naturalny, musztarda angielska, , ciut czosnku, sok z cytryny, sĂłl, pieprz.
Nie jestem fanką majonezowych sosów do sałatek, ale tu mi się akurat dobrze komponował

--
Szpinak
Wyfiletowana pomarańcza
kiwi
pomidorki koktajlowe, tym razem żółte
granat
winogrona

Sos:
Oliwa cytrynowa
Musztarda morelowa
Ocet morelowy
SĂłl
Większa szczypta chili w proszku
Pieprz
Wsio połączyć, polać sosem i zajadać.
Najlepiej gdyby owoce były prosto z lodówki..

Bardzo orzeĹşwiająca, a jednocześnie z biglem – bo lekko ostra

--
Świeży szpinak
Surowe pieczarki pokrojone na cienkie plasterki
parmezan - teĹź cienkie plasterki
kapary

Całość skropiona sosem z:
oliwy cytrynowej, cytryny (tak, wiem, że bardzo cytrynowo, ale ja lubię ), odrobiny
musztardy Dijon, soli i pieprzu

Napisany przez: monte wto, 05 cze 2012 - 16:22

Następna!

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 05 cze 2012 - 19:43

Mmm, ta z granatami i kiwi wyglada bosko

Ja szpinak taki mlody najczesciej daje do salatek wlasnie ( w pomieszaniu z innymi liscmi).
Albo zblanszowany czy podsmazony szybko na oliwie i np z czosnkiem, feta, pini
Tez do jajeczniczy swietny.
Do tart.

Marg, no wlasnie ja za Chiny ludowe nie moge sobie przypomniec skad byl ten przepis i czy rzeczywiscie z dodatkiem sosu czy swiezych pomidorow. Pamietam tylko ze byl pyszny i prosty

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 05 cze 2012 - 20:32

to nastepna propozycja ( na miejscu i na wynos sie nadaje)
warta grzechu i godna uwagi bo i MMowa bodajze i ogolnie do przyjecia w diecie niskoweglowej




Nie wiem co to, znaczy czy rasowa panna cotta skoro w domieszce ze smietana ma tez mleko kokosowe i wsad owocowy

do Magr. o ekspertyze sie usmiechne:D

W kazdym razie w 2 wersjach powstalo : jedna kokosowa tzn z mlekiem kokosowym i smietana, druga miala w to miejsce zwykle mleko i wanilie






( tak naprawde to powstalo wiecej
ale narazie sie wrzuca na bloga



O, i nie moja, ale warta polecenia


deser taki a la panna cotta kokosowo-figowy

Napisany przez: marghe. wto, 05 cze 2012 - 20:35

Dziś szpinak zjedliśmy z kiełkami rzodkiewki, świezymi i suszonymi pomidorami. Z dressingiem z octu balsamicznego. oliwy, odrobiny musztardy i soku z limonki

Bogusiu, może któryś z tych?

Bazyliowy
Półtora pęczka bazylii
4 pomidory
Ciut cytryny
Kilka kropli zielonego sosu tabasco (niekoniecznie)
SĂłl
Pieprz
Śmietana jogurtowa (10%) ? mała
Trochę śmietany nieco bardziej tłustej ? Np 18 %
Jogurt grecki- może być Light
3 łyżeczki bazyliowego pesto (domowej roboty lub kupnego)

Bazylię umyć, osuszyć, poobrywać listki.
Pomidory sparzyć, obrać ze skóry i pozbawić pestek (tym razem to konieczne, w
przeciwnym razie chłodnik będzie zbyt wodnisty)

Bazylię i pomidory zmiksować -( chociaż najlepiej by było bazylię utrzeć w moździerzu)
Wlać śmietany, jogurt, doprawić solą, pieprzem, cytryną, tabasco i Pesto.
Wymieszać

--
pomidorowy
kilka pomidorów obrać i pozbawić pestek
zmiksować z
puszką pomidorów (niekoniecznie)
garścią bazylii
swieżą papryczką chili (z pestkami albo bez
3 ząbkami czosnku

doprawić oliwą
solą, pieprzem i sokiem z cytryny
wkropić odrobinę octu balsamicznego

Odstawić do lodówki


Podawać z :
fetą
serkiem typu bieluch wymieszanym z bazylią i skórką cytrynową
--
z cytryną i wasabi

Jajka gotowac na twardo
pęczek rzodkiewek zetrzeć
2 - 3 ogórki zetrzeć, posolic , wrzucić na sitko i pozostawić do osączenia. Odcisnąć
1 ząbek czosnku wycisnąć
Pomidory obrać ze skóry i pokroić

Litr kefiru wymieszac z rzodkiewkami, ogĂłrkami, czosnkiem.
Doprawić solą, pieprzem, chrzanem wasabi i sokiem z cytryny

Podawać z jajkiem, pomidorami i plasterkami cytryny

ps. aranżacja - autorstwa dziecięcia mego

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 05 cze 2012 - 20:43

Oba dwa brzmia pysznie!
Dziekowac pieknie.
Niech no sie tylko troche ociepli ( bo znowu leje), to robie!

Napisany przez: marghe. wto, 05 cze 2012 - 23:00

Tam są 3 przepisy
ino zdjęcia dwa

zdrowy kurak, bo pieczony .. bez tłuszczu (nie licząc jogurtu greckiego light)
2 kurze piersi
2 łyżeczki sumaku
Garść listków świeżej mięty -posiekanej
Łyżeczka mięty suszonej
200 – 250g jogurtu greckiego light
skorka i sok z 1 cytryny
pół łyżeczki (hiszpańskiej) papryki w proszku
pieprz
sĂłl


Piersi pokroić w sporą kostkę
Suche przyprawy , zioła skórkę i sok z cytryny wymieszać.
Natrzeć kurczaka. Odstawić na noc
Następnego dnia zalać jogurtem. Znów odstawić na jakiś czas.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
Mięso osączyć z marynaty (niezbyt dokładnie ). Nadziać na patyczki do szaszłyków (uprzednio namoczone w wodzie), piec około 20 minut


a do mięsa bulgur

Do mięsa zrobiłam bulgur z pomidorami:
1 szklanka bulguru
3 łyżki oliwy
1 posiekana cebula
3 zmiażdżone ząbki czosnku
1 łyżeczka suszonej bazylii
Kilka listków świeżej bazylii
1 szklanka obranych i pozbawionych pestek pomidorĂłw
1,5 szklanki wywaru (mięsnego lub warzywnego)
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
Szczypta chili lub pieprzu kajeńskiego
SĂłl
Pieprz
Natka

Oliwę rozgrzać, wrzucić cebulę, przesmażyć przez 3 minuty. Dodać czosnek, smażyć kolejną minutę.
Dodać pomidory i suszoną bazylię, poddusić kilka minut. Wsypać bul gur, wymieszać porządnie. Wlać wywar. Doprawić solą, pieprzem, chili. Gotować (pod przykryciem) około 25 minut – kasza powinna wchłonąć cały płyn.
Posypać natką i bazylią

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 06 cze 2012 - 21:26

no tak.. starym zwyczajem wzrokowca, skupilam wzrokiem obrazki, ogarnelam wzrokiem tekst ktory mi do nich pasowal i popedzilam dalej

Podoba mi sie tez ten kurczecy przepis, zwlaszcza ze mam sumak na stanie i zdecydowanie za malo pomyslow na wykorzystanie go.

Ja tluszcz raczej dodaje niz odejmuje w swojej diecie bo przy wyrzuceniu ciezszych wegli typu maczne, kasze, makarony,
trzeba jakos zapewnic dostawe energii. Z tym ze tluszcze z tych zdrowych wlasnie.

Obiadowo wczoraj u nas zupa gulaszowa na wolowinie mielonej+ cebula, czerwona papryka, pomidory, troche marchewki . Tresciwa bardzo
Do tego kalafior i brokuly z dressingiem czosnkowym

Dzis ryba (dorsz) zapiekana pod pierzynka ze startej cukinii, papryki z odrobina smietany i parmezanem
mloda kapusta z koperkiem

Salata z ogrodka z maslankowym dressingiem

Napisany przez: marghe. śro, 06 cze 2012 - 22:41

Bogusiu jak robisz dressing maślankowy?

Ja mam utrudnione zadanie z gotowaniem - ze względu na Kota muszę uważać na tłuszcze (za wysoki cholesterol), ze względu na siebie na cukier (cukrzyca mi się wykluła)

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 07 cze 2012 - 00:21

Marg, ten maslankowy odhttps://www.jamieoliver.com/us/foundation/jamies-food-revolution/recipes/GARDEN_SALAD_WITH_BUTTERMILK_DRESSING zgapilam ostatnio, tylko zamiast octu, daje sok z cytryny i darowalam suszony koperek tylko swiezy dosc chojnie.
Trzeba tlumaczyc czy nie trzeba? ( bo tlucze mi sie po glowie ze nie trzeba )


Czyli potwierdzily sie jednak te wyniki u Ciebie..?
Daje rady sama dieta regulowac?
M ma z kolei w rodzinie przypadki cukrzycy wiec troche profilaktycznie u nas ta niskoweglowa bo nawet pelnoprzemialowe zboza ponoc sprzyjaja.
A w niej dobre tluszcze wrecz zalecaja dodawac, zwlaszcza do sniadania ( np 2 lyzki oliwy na gotowa jajecznice albo jakies rybne ) ale az tak hardcorowo sie nie stosujemy

Napisany przez: marghe. czw, 07 cze 2012 - 00:58

Nie trzeba tlumaczyć, dziękuję

Potwierdziła się cukrzyca typu Mody. Do leczenia samą dietą - na razie.
Kupiłam ksylitol, będę nabywać syrop z agawy i stewię

Z makaronu i białego pieczywa nie jestem w stanie zrezygnować niestety

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 07 cze 2012 - 14:36

Marg, jesli moge swoje 3 grosze wtarabanic, to z agawa uwazaj.
Ma wysoka zawartosc fruktozy, ktora do niedawna w przyp cukrzycy byla dopuszczalna, teraz sa zdania mocno podzielone.
Najlepiej by bylo po spozyciu sprawdzic poziom cukru bo to tez ponoc od przypadku do przypadku inaczej wyglada.

Napisany przez: marghe. czw, 07 cze 2012 - 21:37

Dziękuję
Będę eksperymentować . Glukometr mam.
Fruktozy mi nie wolno jeść, słodziki i ksylitol owszem. O agawę w sumie nie pytałam

Napisany przez: okkko nie, 10 cze 2012 - 16:44

Wykonałam dzisiaj muffinki z jabłkami i rabarbarem- w modyfikacji.
Uzyłam maki pełnozairnistej orkiszowej pól na pól z migdałową- wyszły przepyszne 100x lepsze niz z mąki pszennej PP.
Będą na jutrzejsze drugie sniadanie do pracy

Marg wspólczuje cukrzycy- mnie to równiez grozi- bo ja mam bardzo niski poziom swojej insuliny- wiec jesli nie bede diety niskoweglowej trzymała to cukrzyca bedzie szybciej

Napisany przez: okkko nie, 10 cze 2012 - 16:44

A i chciałam sie pochwalic ze znalazłam w swoejj szufladzie cos o czym zapomniałam.
Takie 2 kompleciki




to są kubeczki oznaczone jako CUPS- chya to odpowiada bogusiowej miarce- i jest CUPS, 1/2CUPS, 1/3CUPS 1/4 Cups- rewelacja bo sie łatwo odmierza

I drugi komplecik łyzeczek- od 1 łyzki duzej przez 1/2, łyzeczke mała do 1/8 małej łyzeczki- sa na kólku ale mozan je rozdzielic.


Z tego co pamietam kupione w Carrefour za ok 10-15zl za komplet- uwazam ze super wynalazek

Napisany przez: okkko nie, 10 cze 2012 - 17:20

Miałam juz wczesniej cie zapytac o ten namiar na strone

Napisany przez: okkko nie, 10 cze 2012 - 18:30

Bogusiu szukałam długo czegos co ty pisałas o muffinach jajecznych -zapomniałam z był inny watek (postuluje o wrzucenie wszystkich przepisow z "dieta taka śmaka i owaka" do jednego watku) i trafiłam na info które pisałas o babce zeby nie wrzucac do zupy- kurcze czemu ja tego nie zauwazyłam- tydzien temu ugotowałm pyszna młoda kapuste i chciała ją zagescic- co a'la zasmazka i zrobiła sie galareta kapusciana ochydztwo smakowe , wygladowe ale konsystencja to juz tragedia.

dzisiaj zrobiłam zasmazke z boczku i quinoa

Napisany przez: okkko nie, 10 cze 2012 - 20:13

Bogusiu czy podpowiesz jak przygotowujesz mieso do suszenia?

Zakupiłam suszarke z termoregulatorem- na pewno nie bedzie taka jak twoja przemysłowa ale postanowiłam spróbowac- moja "grzybowa" ma tylko nawiew bez regulacji jakiejkolwiek- i mam wrazenie ze dmucha letnim powietrzem tylko.

A propo zdrowej kuchni i smacznej i urzadzen.

Po przeprowadzeniu sie 2 lata temu do domu z 35-metrowego mieszkania mogłam sobie nabyc cokolwie z urzadzen bo wczesniej miałam Thermomix i opiekacz do kanapek - z braku miejsca.

Postanowiłam kupic frytownice- ale nie byle jaką- kupiłam takie cus i uwazam ze jest to genialne.



Smaze w tym wszystko- od frytek czasami dla dzieci czy ziemniaczków- łuzeczka tłuszcu na kilo ziemniaków, poprzez frytki z selera dla mnie, pieczarki, warzywa inne po miesa wszelakie- zwłaszcza poledwniczki wieprzowe i z kurczaka- ilosc tłuszczu symboliczna a smacznie bardzo- bo jednak tłuszcz pomaga w "doprawieniu".

Koszt spory ale uwazam ze warte swojej ceny

Napisany przez: Kanuś nie, 10 cze 2012 - 22:49

okkko a cóż to za cudo? jedna łyżeczka powiadasz?

A mój schab nie zdazył się zrealizować, bo chłop rozmroził i zrobił zapiekankę.
Ale będzie drugie podejście, tylko musze zakupić.

hmmm zgubiłam się nieco w wątku, bo praca mnie zawala na koniec roku szkolnego. Poczyniłam pewne przemyślenia po tym co pisała bogusia (dziękuje bogusiu bardzo, bardzo), ale też dowartościowałam się troszkę, bo z tego co czytam nie odzywiamy sie aż tak tragicznie jak myślałam.
Mam zamiar wydrukowac sobie ten watek i poczytac na spokojnie i notatki porobić ale to w wakacje.

a tymczasem mam prośbę wielką, krewetki jak to przyrządzić, żeby na mnie nie patrzyło (pierwszy raz zakupiłam te stworzenia i troche sie obawiam) i żeby było zdrowo oczywiście.
Bakłażan jeszcze czeka w lodówce, ale na niego mam pomysł

i muszę koniecznie kupić sobie forme do muffinek (ta silikonowa jest oki?)

Napisany przez: okkko nie, 10 cze 2012 - 23:08

Tak Kanuś jedna lyzeczka- no moze 1 łyzka ale nic wiecej.

Polecam kazdemu bo sprawdziło sie idealnie

Napisany przez: marghe. pon, 11 cze 2012 - 00:20

może komuś się spodobają muffiny (prawie) razowe
Są pyszne, miękkie (to zapewne zasługa oleju) . Następnym razem zrobię bez grama maki pszennej J

1 szklanka mąki żytniej razowej

Pół szklanki mąki pszennej

Pół szklanki cukru

2 łyżeczki proszku do pieczenia

2 jajka

¾ szklanki mleka

Pół szklanki oleju

2 łyżki syropu malinowego

Solidna garść suszonych wiśni

Solidna garść suszonych żurawin

Solidna garść granulowanych otrąb o smaku truskawkowym

Pół czekolady mlecznej pomarańczowej

DĹźem – - nas domowym, truskawkowo Ĺźurawinowy


Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Składniki suche połączyć
Składniki mokre połączyć
Składniki mokre wlać do suchych i wymieszać
Nakładać do foremek wyłożonych papilotkami.
Na środek każdego muf fina pacnąć pół łyżeczki dżemu
Piec około 20 – 25 minut.



Kanuś, a w jakiej postaci chciałabyś zjeść te krewetki?

Napisany przez: Kanuś pon, 11 cze 2012 - 13:49

marghe ano nie ma pojęcia najlepiej w takiej abym zapragnęła jeszcze i jeszcze. Raczej nie w formie zupy, bo hmm nie wiem czy zdobede się na wyłowienie ich z talerza, raczej coś zwarte, zapieczone?

Napisany przez: marghe. pon, 11 cze 2012 - 14:12

Kanuś, z makaronem?

4 malutkie cukinie pokroić w talarki. Wrzucić je na patelnię z oliwą,
czosnkiem i peperoncino. Smażyć aż się zrumienią. Zdjąć z ognia.
Na drugiej patelni na 2 łyżkach oliwy obsmażyć obrane świeże krewetki. Podlać
białym winem.
Krewetki (bez „sosu”) przerzucić do cukini. Do naczynia , w ktĂłrym smaĹźyły
się krewetki wrzucić przekrojone na pół pomidory koktajlowe, doprawić i
chwilkę poddusić.
Pomidory połączyć z cukinią i krewetkami.
Wymieszać z makaronem




--
3 cm imbiru zetrzeć, wrzucić na oliwę, obsmażyć, dodać krewetki mrożone (około 250g). Smażyć. Podlać kieliszkiem białego wina, whisky lub koniaku (niekoniecznie). Odparować.

Zdjąć z patelni.

Na oliwie po krewetkach dusić 1-2 puszki pomidorów (rzadko sie to zdarza, ale do tego przepisu naprawdę lepiej pasują puszkowe od świeżych) z 1 świeżą , drobno pokrojoną papryczką chilli. Poddusić chwilkę. Dodać krewetki. Można dodać skórkę z cytryny. Doprawić do smaku. Wymieszać z makaronem

--

Makaron gotować

Krewetki rozmrozić, obrać

Na patelnię wlać łyżkę oliwy i dodać łyżkę masła
Na masło wrzucić skórkę otarta z połowy cytryny i ciut suszonego chili (u nas ciut to
całkiem sporo )
Wrzucić krewetki, obsmażyć
Wcisnąć sok z 1 cytryny
Wymieszać dokładnie
Dodać posiekaną natkę
Podlać białym winem
Odparować
Dodać pół łyżeczki startego imbiru
Doprawić solą i pieprzem

Makaron wymieszać z sosem\

--

te do najzdrowszych nie należą bo smazone w głebokim tłuszczu, ale..
Przepis pochodzi z Kuchni chińskiej Ching- He Huang

Krewetki z „konfiturami" z chili
Konfitury:
4 papryczki chili – 2 z pestkami + 2 bez pestek
5 łyżek cukru
100 ml wody

Papryczki zmiksować (uwaga na oczy)

W garnku zagotować wodę, wsypać cukier, rozpuścić
Dodać chili i gotować około 5 minut
Przestudzić i przelać wszystko do miksera. Zmiksować.
Odstawić
Po wystygnięciu całość zgęstnieje.

Krewetki
12 krewetek - u nas było ich ze 20
1 ubite jajko
50 g mąki ziemniaczanej

Krewetki umyć, osuszyć.
Doprawić solą i pieprzem.
Mąkę wymieszać z jajkiem
Krewetki wrzucić do masy, porządnie obtoczyć.
Smażyć na dość głębokim oleju
Osączyć na papierowym ręczniku
Podawać z „konfiturą”

--

daj znać, jakby co będę szukac dalej

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 11 cze 2012 - 21:44

Przepraszam ze sie nie odzywam. Zwialo na linie i jedynie mobilny net pozostal.Dobre i to ale mozolnie mi idzie wklepywanie na smartpjona:-\ a najwczesniej za 2-3 dni planuja przyjsc z drabina i w parze -bo przepisy takie teraz ze drabina special... i naprawic
okkko wtedy wiecej o przygot. miesa wystukam.
Teraz nawet mi sie Twoja frytkownica nie otwiera a brzmi jak cos co by mnie zbawilo bo my wlasnie jakies nuggetsy parmezanowe na oliwie czasem warzywne itd
Moje dzieci wielbia taka bezmaczna pizze ostatnio
dzis byla wzbogacona baklazanem i cukinia i dolladek zabraklo
dochodze do wprawy ze spodem wiec wrzuce za pare dni
Sorry za literowki.obled z mini klawiatura i wszystkim mini

Napisany przez: okkko wto, 12 cze 2012 - 20:41

Marg pomijając krewetki które nie dla mnie raczej- no chyab ze jeszcze nie jdłam dobrze zrobionych- to zdjecia apetyczne niesamowicie.

Ja zrobiłam muffiny tak
1 szkl mąki orkiszowej pełnoziarnistej
1 szkl mielonych migdałów
1 ł proszku do piecz/sody
1/2 szkl fruktozy- mysle ze stevia tez by mogła byc
cynamon
szczypta imbiru


1 szkl maslanki
1/3 szkl mleka 0,5 %
2 białka

kawałki jabłek i rabarbaru

dalej wiadomo mokre do suchych
25 min 180stopni

wyszły rewelacyjne


a to resztka czegos innego- co pokochali wszyscy w moim domu wiec musze nabyc kokosowe mleczko

Napisany przez: AmiLa śro, 13 cze 2012 - 10:50

smaka mi narobilyscie na te muffiny!
okko, czy bialka trzeba ubic czy tak po prostu wrzucic do"mokrego", sorry, ale nie jestm pewna

ja dzisiaj chyba leczo zrobie, kielbaska, papryka, cukinia, oby duzo warzyw, bo na urlopie troche sobie popuscilam niestety zdrowe odzywianie.
a mam bardzo niskie zelazo i musze cos z tym zrobic

Napisany przez: Inkusia śro, 13 cze 2012 - 10:58

okko jak się nazywa ta frytownica i gdzie jej szukać?

Napisany przez: okkko śro, 13 cze 2012 - 11:19

AmiLa do muffinów sie białek nie ubija

Napisany przez: okkko śro, 13 cze 2012 - 11:23

O tutaj link do jakiejs aukcji

https://TEFAL%20ACTIFRY

Pojawiła sie tez osatnio nowosc- z wieksz miską- ale cena prawie 2 x wyzsza.
Dla naszej rodziny ta jest wystaqrczając- mam ją 2,5 roku uzywam bardzo czesto- poza tym ze połamałam sobie pokrywe i musze wymienic to jest idealna

Napisany przez: Inkusia śro, 13 cze 2012 - 11:36

No własnie poszukałam na allegro i zastanawiałam się dlaczego jest taki rozrzut cenowy 500-1000 jeżeli tańsze mają 1l a droższe 1,5l i niczym innym się nie różnią z tego co widzę.

Super sprawa do przemyślenia w razie przypływu gotówki

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 13 cze 2012 - 14:20

uff, w koncu mnie podlaczyli i wracam do zywych.
Okkko, ja mieso w takiej suchej mieszance tak na oko robionej marynuje.
Zwykle sporo soli, troche slodzika jakiegos ( bo bakteriobojczo dziala), jakies ziola suszone, czasem czosnek, pieprz mielony, ew troche musztardy i sos sojowy ( Kikkoman bo bez zbednych dodatkpw)
Nacieram tym dobrze i zawijam w papier do pieczenia. I do lodowki na 1-2 do 3 dni.
A, taka poledwiczke wolowa w kawalku jeszcze nakluwam troche, wczesniej.
Jesli chcesz, podam dokladny przepis ktory osobiscie bardzo luzno traktuje wiec w zmodyfikowanej formie

Pozniej do suszarki i gotowe
Marynata do Jerky jest ostrzejsza. Mozna gotowa jakas dobrej jakosci np jerk czy cajun + sol, kiedys dawalam nektar z agawy ale teraz raczej inny slodzik. Sporo suszonej cebuli, czosnku( swiezego). W przepisie jest jeszcze jakis aromat wedzonki ale to zawsze sobie darowuje.
Wolowina pokrojona w paski, marynuje w tym jakies 5h do 12 ( czyli np caly dzien czy na noc zostawiam).
I pozniej do suszarki.
I tak mozna w zasadzie kazde mieso. Np z kaczki, z kurczaka, gesi, wierzowina, tudziez ryby itd.

W koncu udalo mi sie obejrzec Twoje cudowne urzadzenie. Swietne jest! https://www.argos.co.uk/static/Product/partNumber/4201386/c_1/1%7Ccategory_root%7CKitchen+and+laundry%7C14418476/c_2/2%7C14418476%7CSmall+kitchen+appliances%7C14418587/c_3/3%7Ccat_14418587%7CFryers%7C14418598.htm?cmpid=COJUN&storeId=10151&_%24ja=tsid%3A11674%7Cprd%3A3664212&referredURL=http%3A%2F%2Fwww.argos.co.uk%2Fstatic%2FProduct%2FpartNumber%2F4201386%2Fc_1%2F1%7Ccategory_root%7CKitchen%2Band%2Blaundry%7C14418476%2Fc_2%2F2%7C14418476%7CSmall%2Bkitchen%2Bappliances%7C14418587%2Fc_3%2F3%7Ccat_14418587%7CFryers%7C14418598.htm&referrer=COJUN, prawda?
Widze ze cena u nas w promocji nawet przystepna i opinie ma rewelacyjne ( 5 gwiazdek na pon 500 opinii to naprawde musi byc cud maszyna )
Kusi mnie bo chyba fajne rozwiazanie w przyp mies czy ryb w niekonwencjonalnej panierce. Tudziez warzyw, owocow morza. Nie wiem tylko czy ta wieksza zrobilaby w naszym przyp roznice ( roznica w cenie akurat u nas nieznaczna) czy wystarczy mala... hmmm

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 13 cze 2012 - 14:38

Marg, to:

sie pieknie prezentuje, i podejrzewam ze rownie dobrze smakuje i bez makaronu wiec ci ja przygarniam do naszego menu


U nas krewetki raczej na ostro, albo na czosnkowo, albo z feta i pomidorami ( tez na ostro)
albo wieksze ( king) w` mundurkach` czy bez, z grilla , razem z mnogoscia innych owocow morza, ryb, warzyw, przyprawione na oliwno ( lub maslano)- czosnkowo, z jakims tymiankiem i duza iloscia cytryny


Wg Jamiego
O tak ( tylko ze tam akurat krewetek nie widac )



ale jedna z wersji zawiera i marynata do nich nastepujaca :
duze, swieze krewetki- obrac, usunac zylki. W mozdzierzu rozetrzec troche swiezej kolendry ( lisci), startej skorki z limonki, 1 lyzeczke startego imbiru i troche oliwy. Natrzec tym krewetki i rozlozyc w naczyniu zaroodpornym


No i jeszcze czesto tradycyjnie, jako wklad do awokado, wymieszane z sosem tysiaca wysp
I najbardziej tradycyjne chilli takie prosto ze sklepiku czy targu nad morzem, w wersji golej skropionej tylko octem/cytryna badz jako https://www.guardian.co.uk/lifeandstyle/wordofmouth/2011/jul/20/how-cook-perfect-potted-shrimps mniam mniam

Napisany przez: marghe. śro, 13 cze 2012 - 15:33

Bogusiu, one wszystkie bez makaronu dobre
My jesteśmy kluchożerni, więc ..

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 13 cze 2012 - 15:41

acz te konkretne tak mi wlasnie najbardziej tresciwie wygladaja . Pewnie przez te cukinie i pomidory moga byc daniem samym w sobie.
A propos cukinii, zamierzam wyprobowac makaron z cukinii, tylko pojecia nie mam czy do tego jest niezbedne jakies urzadzenie ( zeby te cukinie tak na spaghetti pokroic ( bo to ma byc cos innego niz spaghetti squash )

Napisany przez: marghe. śro, 13 cze 2012 - 16:28

zesterem?

Napisany przez: Bogusia123456 śro, 13 cze 2012 - 17:17

o JES! Sprobuje. Acz obawy mam, ze na nasze potrzeby to moze mi cala noc zajac

Napisany przez: marghe. śro, 13 cze 2012 - 21:48

ja zesterem traktuję zieloną papaję. Twarda jest a jakoś idzie