Pocieszy Cię, jak Ci powiem, że starsze dzieci też bywają powodem zarwanych nocy ?
Ania wczoraj wracała ze Sztokholmu, dokąd pojechali z kolegą kompletnie na wariata, bo jakis islandzki zespół miał występować, a w WizzAirze byly tanie bilet na samolot
Lecieli z Modlina, ja ich odwiozłam, a odebrać mieli rodzice Kuby. Zgodnie z planem mieli wyladować o 23.
Gdzies tak koło 18 Ania zadzwoniła, ze są już na lotnisku, ale jest opóźnienie, bo samolot, ktorym mają lecieć jeszcze nie wyleciał z Modlina i nie wiadomo, co się dzieje. A w ogóle, to ona juz prawie nie ma pieniędzy. Uświadomiłam sobie, że na koncie w Pekao my też nie mamy nic, a z innego banku przelew na jej konto zostanie zaksięgowany dopiero w poniedziałek
Miałam więc wizję mojego dziecka umierajacego z głodu wśród restauracji na lotnisku
Potem było nerwowe sledzenie losów ich samolotu - czy wyleciał już z Modlina, czy doleciał do Szwecji i wreszcie tuż przed 1 zadzwoniła, że wyladowali i wsiadają do samochodu. W domu była o 2, głodna i pełna wrażen, więc spac poszliśmy juz prawie o 4.
Własnie piję pierwszą kawę