My w tym roku byliśmy 3 tyg w Chorwacji, przejechaliśmy 4000 km i było pięknie !
Najpierw wybraliśmy się w ciemno na 3 dni na sam koniec Chorwacji do wioski rybackiej Molunat. Jechaliśmy bez noclegu, tylko mąż prowadził z przerwą na mini-spanie 2,5 h na parkingu na autostradzie w Chorwacji. Niestety pogoda nas nie rozpieściła bo 31 maja/1 czerwca od wjazdu w Chorwację lał deszcz .... praktycznie aż po sam Dubrovnik więc na autostr. ograniczenie do 80km/h, jechało się po prostu wolno i źle
. To nas najbardziej wymęczyło. Wioska Molunat jest rzut beretem do Czarnogóry (polecam zwiedzić zatokę z miasteczkiem Kotor itp). Molunat na początku czerwca był spokojnym, urokliwym miejscem idealnym na wypoczynek z dala od zgiełku, ludzi itp. Po prostu prawie że opuszczone miejsce. Przy okazji dużo zwiedziliśmy m.in. Park Prevlaka (super na spacer). Po tych kilku dniach pojechaliśmy na Korcule do miejscowości Lumbarda. Tam 2-tyg pobyt mieliśmy zarezerwowany wczesniej opłacony w Polsce .
Wg mnie jest dużo urokliwych miejsc, zatoczek praktycznie niezaludnionych na wyspie Korcula. My chodziliśmy/jeździliśmy na takie "dzikie" miejsca. Wielkim plusem Lumbardy są dwie piaszczyste plaże - raj dla małych dzieci. Nasza prawie 3 latka mimo, że kąpała się praktycznie na skałkach to z wielkim entuzjazmem witała piasek i łagodne zejście do morza. Więc mozna wybrać co komu odpowiada. Zatoczka za miejscowością Zavalatica (https://i295.photobucket.com/albums/mm150/CibonaZg/korcula/Zavalatica2.jpg) to dla mnie ucieleśnienie raju ! Jak teraz zamykam oczy to mam ten obraz przed sobą. My trafiliśmy, że tylko raz była jedna para a tak to cisza i spokój....
Korcule zwiedziliśmy wzdłuż i wszerz .....
Po tym pobycie pojechaliśmy jeszcze na kilka dni do miejscowości Rogoznica. Tam trafiliśmy na cudownych gospodarzy - Chorwatów, którzy jak tylko mogli rozpieszczali nam dziecko no i nas. Pyszny likier wiśniowy i winko którymi nas częstowali na długo pozostaną w naszej pamięci. Mąz obiecał, że za rok tez tam przyjedziemy
Kuba przepadł po prostu, zakochał się w Chorwacji, piękne zdjęcia pozostaną naszą pamiątką na długie zimowe wieczory !
Będąc w tamtych rejonach zwiedziliśmy Trogir, Sibenik, Zadar no i mniejsze miejscowości (np Primosten). Niestety po 3 tyg trzeba było wracać do rzeczywistości ....
Moim zdaniem warto pojechać.
My z Chorzowa jechaliśmy przez Chałupki, Ostravę, Brno, Wiedeń. Później objazdem płatnej autostrady w Slowenii (Murcek, Lenart, Ptuj).
Oczywiście dzieci paszporty mają ? Bo dorośli bez problemu przejadą na d.os.
Nie wiem czy coś się zmieniło z dniem 1 lipca bo my wróciliśmy pod koniec czerwca.
ps zazdroszczę ....