Opcje

[tysia24]

Mam pytanie. Zastanawiam się nad aktywatorami, podobno przyspieszającymi opalanie. Jak to z nimi jest? Warto kupować? Malutka saszetka kosztuje zwykle około 6zł.a chyba niewiele da się posmarować aktywatorem w niej zawartym,bo jest go bardzo mało.
Smarujecie się czymś?,czy lepiej opalać się "na sucho",a później nawilżyć skórę balsamem?

[Kocurek]

Nie jest dobrze "opalać się na sucho", ale lepiej kupić preparat do soarium w drogerii, niż kupować - moim zdaniem - przereklamowane produkty saszetkowe w koszmarnej cenie.
Ja smarowałam się najczęściej preparatami firmy Onyx, rzadko Soleo. Faktycznie po preparacie Onyxowym MEGA BRONZER opalałam się szybciej - i jestem pewna, że był to efekt dodatków do preparatu. Producenci dodają np. ekstrakt z orzecha włoskiego i chemiczne preparaty przyśpieszające opalanie (takie same jak w samoopalaczach)...
Miałam też Onyxowe mazidło na nogi, na twarz opóźniające efekty starzenia i takie tam... wszystkie bez wyjątku mają ten niebywale delikatny, ale dla mnie bezbłędnie wyczuwalny zapach samoopalających środków, bowiem nie znoszę tego zapachu i po nim jeszcze przez dobę śmierdzę
A w drogerii kupiłam mleczko do solarium w sprayu bodajże z Kolastyny było sympatyczne, fajnie pachniało, chroniło skórę itp itd, ale efekt opalania IMHO zależy od tego, ile i jak się smażysz, oraz z jakiego solarium korzystasz.
U mnie w salonie piękności panie z salonu zawsze chadzały do "dwójeczki", bo tam były regularnie wymieniane lampy, i np. 10 minut w "trójeczce" dawało taki sam efekt, jak 5 minut w "dwójeczce", co odkryłam już po trzecim opalaniu się