ja lubie
od czasu do czasu, ale na co dzien nie moglabym jesc
kiedys w Japonii zachwycona tamtejsza kuchnia powiedzialam moim gospodarzom, ze uwielbiam, no i pozniej codziennie jadlam surowe ryby/glony pod rozna postacia/niewiadomo co jeszcze. Najlepsze jest to ze nigdy nie wiadomo czego sie spodziewac, siegam po ciasteczko a ono rybami zalatuje, albo z glonow jest zrobione
Po pewnym czasie mialam bardzo silna potrzebe zjedzenia jakiejs ordynarnej bulki z kielbasa, pamietam ze gdy zobaczylam McDonalda chcialam tam biec po prostu...
A teraz mi troche brakuje tej japonskiej kuchni, dzieki dziewczyny za przepisy sprobuje cos zrobic, moze sie uda
? We wroclawiu byla japonska restauracja (taka sobie ale zawsze) ale zlikwidowali, moze ktos wie czy przeniesli czy zamkneli na dobre??
Cymru, a nie mialas problemow hmm natury zoladkowej?? ja mialam straszne
aha, a sushi nie bardzo mi smakowalo, za ostre, wolalam inne potrawy, nie wiem czemu akurat sushi jest takie slawne, wziawszy pod uwage bogactwo japonskiej kuchni.