U mojej 4-miesięcznej córeczki wykryto zakażenie wirusem cytomegalii, IgM 2,08 - JESTEM PRZERAŻONA!!!!!
Drogie mamy czy któraż z was miała styczność z tym świństwem? Proszę, podzielcie sie swoimi przeżyciami, bo po tym co wyczytałam o tym wirusie , jestem załamana!!!!
No to prawdopodobnie jest cytomegalia wrodzona. Nie załamuj się. Dziecko musi mieć szereg badań: neurologiczne, pewnie usg przeciemieniowe, okulistyczne z badaniem dna oka i szereg innych.
Objawy zależą od tego w którym trymestrze ciąży doszło do zakażenia płodu. Najniebezpieczniejsza jest infekcja do 20 tyg. ciąży. Wtedy są najpoważniejsze objawy. Infekcja późniesza daje często mniejsze objawy a wiele z dzieci nie ma objawów w ogóle. To co jest napisane w necie to informacje rzeczywiscie przerażające, ale zauważ że są informacje że tylko 1 % noworodków matek zakażonych w czasie ciąży rodzi się z wrodzoną infekcją i tylko 10 % dzieci ma poważne objawy. Reszta dzieci sobie radzi
Musicie być pod opieką kilku poradni. Wiem, że w CZD w Międzylesiu są konsultowane dzieci z wrodzoną cytomegalią. Może uderz tam jak najszybciej.
Tu znajdziesz info, wsparcie i pomoc:
https://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=30315
A może to cytomegalia nabyta? I dziecko zaraziło się juz po urodzeniu? A co mówi lekarz? Byłaś u zakaźnika? Udaj sie do poradni przy CZD w Międzylesiu. Tam powinni wyjaśniśnić wszystko.
Pozdrawiam.
dzięki za słowa otuchy:-)
niewiem czy to jest wrodzone czy nabyte, ja nie byłam badana, a i dzidzia miała tylko badanie IgM, nawet nie znam IgG, bo w moim mieście tego nie badania nie robią:-(. Dziwne, bo kiedy miała 2 miesiące ze względu na przedłużającą się żółtaczkę i podwyższone transaminazy, miała robione badanie w kierunku cytomegalii i wynik był ujemny!więc może to jest nabyte, albo taki długi okres wylęgania miał ten wirus....Mój lekarz mówi,żeby się na zapas nie martwić, niunia nie kwalifikuje się do leczenia, jej organizm ma sam zwalczyć tego wirusa, za 2 miesiące mamy konrolne badania. Dzwoniłam również do Międzylesia , rozmawiałam z panią ordynator oddziału gdzie leczą cytomegalię i potwierdziła opinię mojego lekarza. Usg głowy, brzuszka, morfologia, mocz, słuch, wzrok, neurolog - wszystko ok, niunia prawidłowo się rozwija, oby tylko tak zostało, bo z tego co czytam to ten podstępny wirus może ogromne spustoszenie w organiźmie zrobić!!!Tylko te transaminazy zostały podwyższone,ale na szczęście unormalizowały się, więc może zaczną powoli spadać...z tego wynika ,że wirus tutaj podrażnił wątrobę, choć obraz usg prawidlowy:-(
Najgorsze ,ze tu nic nie można pomóc, tylko czekać i oberwować...niewiem jak długo może trwać ta choroba w pełni...nie mogę z nikim na ten temat pogadać, pomocne były by mi mamy ,które są w podobnej sytuacji...na forum wypowiadają się głównie kobiety w ciąży..(((
jeszcze raz dzięki za pocieszenie:-)
Tak analizując wszystko jednak przypuszczam ,że to może być wrodzone , bo ta przedłużająca się żółtaczka i podwyższone transaminazy, do tego urodziła się w 37 tyg., co też podobno może o tym świadczyć , choć poród prawidlowy, 10 pkt dostała, waga prawidłowa. Pocieszam się tylko tym, co lekarz powiedział ( jeśli ma rację) ,że gdyby było źle, to już byłyby widoczne objawy!Mam nadzieję, że dzidzia będzie silna i szybko pokona to świństwo!!!
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)