Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Mieszkanie spółdzielcze a śmierć lokatora

> 
Ika
pią, 08 paź 2010 - 11:15
Kiedy umiera główny - i jedyny - lokator mieszkania spółdzielczego, czy osoby z jego rodziny (na przykład wnuczka) mają jakieś prawa do tego mieszkania? Znaczy, formalnie nie mają, to wiem, ale czy są jakieś możliwości obejścia prawa w ramach prawa? icon_smile.gif
Od razu napiszę, że nie chodzi o mnie, ale mam w otoczeniu taką sytuację i uważam, że jest to śliskie. Ale może się mylę? Moim zdaniem nie powinni się tam wprowadzać, ale ponoć jakiś prawnik powiedział, że mogą, bo nikt jej nie ruszy jako samotnej matki (nie jest samotna, tylko nie mają ślubu).
Jak to jest teraz z eksmisjami?
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post pią, 08 paź 2010 - 11:15
Post #1

Kiedy umiera główny - i jedyny - lokator mieszkania spółdzielczego, czy osoby z jego rodziny (na przykład wnuczka) mają jakieś prawa do tego mieszkania? Znaczy, formalnie nie mają, to wiem, ale czy są jakieś możliwości obejścia prawa w ramach prawa? icon_smile.gif
Od razu napiszę, że nie chodzi o mnie, ale mam w otoczeniu taką sytuację i uważam, że jest to śliskie. Ale może się mylę? Moim zdaniem nie powinni się tam wprowadzać, ale ponoć jakiś prawnik powiedział, że mogą, bo nikt jej nie ruszy jako samotnej matki (nie jest samotna, tylko nie mają ślubu).
Jak to jest teraz z eksmisjami?

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
.uzytkownik.usun...
pią, 08 paź 2010 - 11:56
Nie wiem jak stoi w paragrafach ale spółdzielcze mieszkanie mojego ojca (głównego lokatora) automatycznie przeszło na matkę i mnie. Ale rozprawa - była, niby taka pro forma, polegająca na stwierdzaniu faktów i podpisywaniu papierów. No, inna sprawa, że myśmy wtedy razem mieszkali.

K
.uzytkownik.usun...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,716
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 567




post pią, 08 paź 2010 - 11:56
Post #2

Nie wiem jak stoi w paragrafach ale spółdzielcze mieszkanie mojego ojca (głównego lokatora) automatycznie przeszło na matkę i mnie. Ale rozprawa - była, niby taka pro forma, polegająca na stwierdzaniu faktów i podpisywaniu papierów. No, inna sprawa, że myśmy wtedy razem mieszkali.

K
Mafia
pią, 08 paź 2010 - 11:59
Zwierzo, jak się mieszka, a wcześniej było też zameldowanym, to jest pierwszeństwo przjęcie mieszkania i stania się członkiem spółdzielni.
Natomiast w przypadku znajomej Iki, to raczej sprawa grubymi nićmi szyta. Nie wiem jak jest z wykonalnościa eksmisji, rodizny z dizeckiem nie wywala się tak na bruk zbyt łatwo. Natomiast nie wiem czy sprawa jest warta lat życia jak na bombie zegarowej, ponoszenia kosztów sądowych itd. Chyba, że udowodnią, że mieszkali w tym mieszkaniu wczesniej, wtedy być może udałoby się przeprowadzić sprawę.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post pią, 08 paź 2010 - 11:59
Post #3

Zwierzo, jak się mieszka, a wcześniej było też zameldowanym, to jest pierwszeństwo przjęcie mieszkania i stania się członkiem spółdzielni.
Natomiast w przypadku znajomej Iki, to raczej sprawa grubymi nićmi szyta. Nie wiem jak jest z wykonalnościa eksmisji, rodizny z dizeckiem nie wywala się tak na bruk zbyt łatwo. Natomiast nie wiem czy sprawa jest warta lat życia jak na bombie zegarowej, ponoszenia kosztów sądowych itd. Chyba, że udowodnią, że mieszkali w tym mieszkaniu wczesniej, wtedy być może udałoby się przeprowadzić sprawę.

--------------------
Mafia
Ika
pią, 08 paź 2010 - 13:27
No właśnie mnie się też widzi, że grubymi nićmi to szyte. I ja właśnie na takiej bombie nie umiałabym żyć. Choć są ludzie, którzy potrafią i na tym zyskują... Ja wiem, że to kuszące - obecnie wynajmują pokój z kuchnią, nie wiem, ile płacą, ale niechby 1500 - a tu puste dwa pokoje z kuchnią i półtora tysia w kieszeni... Tylko co dalej? Skąd spółdzielnia dowiaduje się o śmierci lokatora? Jeśli będą grzecznie opłacać czynsz, to może nikt się nie połapie? Chyba, że sąsiedzi doniosą?
Zastanowił mnie ten prawnik (czy nawet podobno dwóch prawników...) - czy jego stwierdzenie opierało się tylko na tym, że jest małe dziecko, czy są jakieś prawne możliwości przejęcia takiego mieszkania.
Ona tam zameldowana nie była, jej matka tez nie - obie mają meldunek w innej dzielnicy Wawy, w mieszkaniu własnościowym.

Mafia, nigdy tam nie mieszkali, więc raczej niczego takiego nie udowodnią... Mój Kocur został poproszony o pomoc w usunięciu starych mebli z tego mieszkania, ale "tak, żeby go nikt nie widział". I to mnie też zaniepokoiło (na zasadzie, że to nierealne, ktoś zobaczy i żeby potem nie było do Kocura pretensji. W końcu on nie Harry Potter, meble, nawet rozkręcone na czynniki pierwsze, to nie igła, to gabaryt).
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post pią, 08 paź 2010 - 13:27
Post #4

No właśnie mnie się też widzi, że grubymi nićmi to szyte. I ja właśnie na takiej bombie nie umiałabym żyć. Choć są ludzie, którzy potrafią i na tym zyskują... Ja wiem, że to kuszące - obecnie wynajmują pokój z kuchnią, nie wiem, ile płacą, ale niechby 1500 - a tu puste dwa pokoje z kuchnią i półtora tysia w kieszeni... Tylko co dalej? Skąd spółdzielnia dowiaduje się o śmierci lokatora? Jeśli będą grzecznie opłacać czynsz, to może nikt się nie połapie? Chyba, że sąsiedzi doniosą?
Zastanowił mnie ten prawnik (czy nawet podobno dwóch prawników...) - czy jego stwierdzenie opierało się tylko na tym, że jest małe dziecko, czy są jakieś prawne możliwości przejęcia takiego mieszkania.
Ona tam zameldowana nie była, jej matka tez nie - obie mają meldunek w innej dzielnicy Wawy, w mieszkaniu własnościowym.

Mafia, nigdy tam nie mieszkali, więc raczej niczego takiego nie udowodnią... Mój Kocur został poproszony o pomoc w usunięciu starych mebli z tego mieszkania, ale "tak, żeby go nikt nie widział". I to mnie też zaniepokoiło (na zasadzie, że to nierealne, ktoś zobaczy i żeby potem nie było do Kocura pretensji. W końcu on nie Harry Potter, meble, nawet rozkręcone na czynniki pierwsze, to nie igła, to gabaryt).

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
> Mieszkanie spółdzielcze a Å›mierć lokatora
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 20 kwi 2024 - 08:18
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama