Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

Opieka nad dziećmi po rozwodzie

> 
Dirty Diana
czw, 22 maj 2014 - 16:48
W pozwie można zawrzeć taki zapis:

(...)a pozwanemu ograniczenie władzy do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci takich jak:

No właśnie. I co tu można napisać?
Dirty Diana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,791
Dołączył: czw, 03 kwi 08 - 15:54
Nr użytkownika: 19,139




post czw, 22 maj 2014 - 16:48
Post #1

W pozwie można zawrzeć taki zapis:

(...)a pozwanemu ograniczenie władzy do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci takich jak:

No właśnie. I co tu można napisać?

--------------------
zając_Poziomka
czw, 22 maj 2014 - 16:51
Może wybór szkoły, wyjazdy zagraniczne, miejsce zamieszkania opiekuna z dzieckiem (np zagranicą), wybór opieki zdrowotnej, może jakieś sprawy związane z wyznaniem, religią?
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post czw, 22 maj 2014 - 16:51
Post #2

Może wybór szkoły, wyjazdy zagraniczne, miejsce zamieszkania opiekuna z dzieckiem (np zagranicą), wybór opieki zdrowotnej, może jakieś sprawy związane z wyznaniem, religią?

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
tyczka
czw, 22 maj 2014 - 19:40
Najlepiej nie tylko ograniczyc, ale w ogole pozbawic wladzy rodzicielskiej, jesli szanowny malzonek by na to chetnie przystal... Przynajmniej nie ma sie upier...wego 'ogona', ktory bedzie stawal w roznych sprawach "okoniem", dla samej zasady.
tyczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,850
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 12:29
Skąd: Skandynawia
Nr użytkownika: 7,158




post czw, 22 maj 2014 - 19:40
Post #3

Najlepiej nie tylko ograniczyc, ale w ogole pozbawic wladzy rodzicielskiej, jesli szanowny malzonek by na to chetnie przystal... Przynajmniej nie ma sie upier...wego 'ogona', ktory bedzie stawal w roznych sprawach "okoniem", dla samej zasady.

--------------------
Bo Życie po to jest, by je dobrze przeżyć.

Wybaczcie brak polskiej czcionki, komputer mi padl. Bydle!
Zelda
czw, 22 maj 2014 - 19:48
W kodeksie jest stary zapis który jest mało aktualny,ale tak też piszą w wyrokach .W moim napisali tak:
Wybór sposobu leczenia na wypadek choroby,wybór szkoły i kierunku kształcenia oraz sposobu spędzania wolnego czasu.
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post czw, 22 maj 2014 - 19:48
Post #4

W kodeksie jest stary zapis który jest mało aktualny,ale tak też piszą w wyrokach .W moim napisali tak:
Wybór sposobu leczenia na wypadek choroby,wybór szkoły i kierunku kształcenia oraz sposobu spędzania wolnego czasu.
Bianka
pią, 23 maj 2014 - 11:32
CYTAT(tyczka @ Thu, 22 May 2014 - 20:40) *
Najlepiej nie tylko ograniczyc, ale w ogole pozbawic wladzy rodzicielskiej, jesli szanowny malzonek by na to chetnie przystal... Przynajmniej nie ma sie upier...wego 'ogona', ktory bedzie stawal w roznych sprawach "okoniem", dla samej zasady.


Pozbawiac wladzy rodzicielskiej to chyba tylko w jakis drastycznych przypadkach.Dzieci jednak potrzebuja ojca.
Bianka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,481
Dołączył: śro, 15 mar 06 - 20:25
Skąd: Dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,246




post pią, 23 maj 2014 - 11:32
Post #5

CYTAT(tyczka @ Thu, 22 May 2014 - 20:40) *
Najlepiej nie tylko ograniczyc, ale w ogole pozbawic wladzy rodzicielskiej, jesli szanowny malzonek by na to chetnie przystal... Przynajmniej nie ma sie upier...wego 'ogona', ktory bedzie stawal w roznych sprawach "okoniem", dla samej zasady.


Pozbawiac wladzy rodzicielskiej to chyba tylko w jakis drastycznych przypadkach.Dzieci jednak potrzebuja ojca.
tyczka
pią, 23 maj 2014 - 12:12
Bianko, pytanie jednak, czy ojciec potrzebuje dzieci ? Bo w sytuacji, kiedy ojciec ma czuc sie zmuszany do kontaktow sadownie, a wcale sobie ich nie zyczy, tdziez unika, to pozbawienie wladzy rodzicielskiej jest najlepszym wyjsciem.

I jeszcze jedno: ojcem sie jest, niezaleznie od tego, czy wladza rodzicielska, czy bez. Jesli ojciec chce utrzymywac poprawne/stosowne/zazyle kontakty z dziecmi ( bo np. laska oswiecenia na niego spadla ), to przeciez zawsze moze.
tyczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,850
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 12:29
Skąd: Skandynawia
Nr użytkownika: 7,158




post pią, 23 maj 2014 - 12:12
Post #6

Bianko, pytanie jednak, czy ojciec potrzebuje dzieci ? Bo w sytuacji, kiedy ojciec ma czuc sie zmuszany do kontaktow sadownie, a wcale sobie ich nie zyczy, tdziez unika, to pozbawienie wladzy rodzicielskiej jest najlepszym wyjsciem.

I jeszcze jedno: ojcem sie jest, niezaleznie od tego, czy wladza rodzicielska, czy bez. Jesli ojciec chce utrzymywac poprawne/stosowne/zazyle kontakty z dziecmi ( bo np. laska oswiecenia na niego spadla ), to przeciez zawsze moze.

--------------------
Bo Życie po to jest, by je dobrze przeżyć.

Wybaczcie brak polskiej czcionki, komputer mi padl. Bydle!
Bianka
pią, 23 maj 2014 - 12:18
....

Ten post edytował Bianka pią, 23 maj 2014 - 17:36
Bianka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,481
Dołączył: śro, 15 mar 06 - 20:25
Skąd: Dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,246




post pią, 23 maj 2014 - 12:18
Post #7

....
tyczka
pią, 23 maj 2014 - 12:32
Bianko, ogolnie. Pisze z wlasnego doswiadczenia icon_wink.gif Bowiem moje pokazuje, ze tak nie tylko mozna - ale jest bardzo praktyczne ( dla mnie ), a do tego jest nawet calkiem przyjemnie icon_biggrin.gif

Z tym, ze nie chodzilo mi o 'zabranie ojcu wladzy rodzicielskiej, co o 'zrzeczenie' sie tychze praw przez samego zainteresowanego ( coby potem zasiek nie stawial i nie mieszal sie tak, gdzie nie trzeba ). Aczkolwiek zdaje sobie sprawe z tego, ze nie wszystkim stosunki z 'eksami' ukladaja sie do tego stopnia korzystnie/pomyslnie.

edit.dopisek.

Ten post edytował tyczka pią, 23 maj 2014 - 12:35
tyczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,850
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 12:29
Skąd: Skandynawia
Nr użytkownika: 7,158




post pią, 23 maj 2014 - 12:32
Post #8

Bianko, ogolnie. Pisze z wlasnego doswiadczenia icon_wink.gif Bowiem moje pokazuje, ze tak nie tylko mozna - ale jest bardzo praktyczne ( dla mnie ), a do tego jest nawet calkiem przyjemnie icon_biggrin.gif

Z tym, ze nie chodzilo mi o 'zabranie ojcu wladzy rodzicielskiej, co o 'zrzeczenie' sie tychze praw przez samego zainteresowanego ( coby potem zasiek nie stawial i nie mieszal sie tak, gdzie nie trzeba ). Aczkolwiek zdaje sobie sprawe z tego, ze nie wszystkim stosunki z 'eksami' ukladaja sie do tego stopnia korzystnie/pomyslnie.

edit.dopisek.

--------------------
Bo Życie po to jest, by je dobrze przeżyć.

Wybaczcie brak polskiej czcionki, komputer mi padl. Bydle!
Zelda
sob, 24 maj 2014 - 09:45
CYTAT(tyczka @ Fri, 23 May 2014 - 11:12) *
Bianko, pytanie jednak, czy ojciec potrzebuje dzieci ? Bo w sytuacji, kiedy ojciec ma czuc sie zmuszany do kontaktow sadownie, a wcale sobie ich nie zyczy, tdziez unika, to pozbawienie wladzy rodzicielskiej jest najlepszym wyjsciem.

I jeszcze jedno: ojcem sie jest, niezaleznie od tego, czy wladza rodzicielska, czy bez. Jesli ojciec chce utrzymywac poprawne/stosowne/zazyle kontakty z dziecmi ( bo np. laska oswiecenia na niego spadla ), to przeciez zawsze moze.

Tyczko mylisz się.Nawet jeśli ojciec nie potrzebuje kontaktow z dziecmi i nie wykazuje zainteresowania to nie o ojca ani matke tu chodzi a o Dzieci właśnie.
To Dzieci mają Prawo wg właśnie prawa i paragrafów do kontaktów i obecności dwojga rodziców.I to ich dobro i odczucia są brane pod uwage ograniczajac lub zabierając władzę rodzicielską.
Więc to że onciec czy matka mają gdzieś nie znaczy że dziecko czuje tak samo.
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post sob, 24 maj 2014 - 09:45
Post #9

CYTAT(tyczka @ Fri, 23 May 2014 - 11:12) *
Bianko, pytanie jednak, czy ojciec potrzebuje dzieci ? Bo w sytuacji, kiedy ojciec ma czuc sie zmuszany do kontaktow sadownie, a wcale sobie ich nie zyczy, tdziez unika, to pozbawienie wladzy rodzicielskiej jest najlepszym wyjsciem.

I jeszcze jedno: ojcem sie jest, niezaleznie od tego, czy wladza rodzicielska, czy bez. Jesli ojciec chce utrzymywac poprawne/stosowne/zazyle kontakty z dziecmi ( bo np. laska oswiecenia na niego spadla ), to przeciez zawsze moze.

Tyczko mylisz się.Nawet jeśli ojciec nie potrzebuje kontaktow z dziecmi i nie wykazuje zainteresowania to nie o ojca ani matke tu chodzi a o Dzieci właśnie.
To Dzieci mają Prawo wg właśnie prawa i paragrafów do kontaktów i obecności dwojga rodziców.I to ich dobro i odczucia są brane pod uwage ograniczajac lub zabierając władzę rodzicielską.
Więc to że onciec czy matka mają gdzieś nie znaczy że dziecko czuje tak samo.
tyczka
sob, 24 maj 2014 - 11:23
No, nie, Maju..ale nie da sie przeciez nakazac ojcu kontaktow, jesli ten sobie ich nie zyczy. Bo wymuszone spotkania, od niechcenia, poskutkowaloby wieksza trauma dla dzieci, anizeli brak kontaktu.
tyczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,850
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 12:29
Skąd: Skandynawia
Nr użytkownika: 7,158




post sob, 24 maj 2014 - 11:23
Post #10

No, nie, Maju..ale nie da sie przeciez nakazac ojcu kontaktow, jesli ten sobie ich nie zyczy. Bo wymuszone spotkania, od niechcenia, poskutkowaloby wieksza trauma dla dzieci, anizeli brak kontaktu.

--------------------
Bo Życie po to jest, by je dobrze przeżyć.

Wybaczcie brak polskiej czcionki, komputer mi padl. Bydle!
anita b.
sob, 24 maj 2014 - 12:17
Nakazać się nie da, ale szukanie wytłumaczeń i wymówek po to, by takie kontakty uniemożliwić/utrudnić jest nie w porządku w stosunku do dziecka.

anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post sob, 24 maj 2014 - 12:17
Post #11

Nakazać się nie da, ale szukanie wytłumaczeń i wymówek po to, by takie kontakty uniemożliwić/utrudnić jest nie w porządku w stosunku do dziecka.



--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
minka.
sob, 24 maj 2014 - 16:38
Nie wyobrazam sobie inaczej: tydzien u bylego, tydzien u mnie. Ciesze sie ze mieszkam w kraju gdzie taki podzial jest obowiazkowy o ile rodzice RAZEM nie zadecyduja inaczej.

Ten post edytował minka. sob, 24 maj 2014 - 16:39
minka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,622
Dołączył: wto, 30 maj 06 - 01:03
Skąd: Szwecja
Nr użytkownika: 6,069

GG:


post sob, 24 maj 2014 - 16:38
Post #12

Nie wyobrazam sobie inaczej: tydzien u bylego, tydzien u mnie. Ciesze sie ze mieszkam w kraju gdzie taki podzial jest obowiazkowy o ile rodzice RAZEM nie zadecyduja inaczej.

--------------------

I HAVE THE BODY OF A GOD. (Unfortunately it's Buddha)
tyczka
sob, 24 maj 2014 - 16:44
CYTAT(anita b. @ Sat, 24 May 2014 - 13:17) *
Nakazać się nie da, ale szukanie wytłumaczeń i wymówek po to, by takie kontakty uniemożliwić/utrudnić jest nie w porządku w stosunku do dziecka.


A czy ktokolwiek napisal inaczej ??! icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif

PS. Minko, nie wiem, na ile zasady sa podobne, ale u nas jednak przewaza model, kiedy to jedno z rodzicow 'ma' dzieci na co dzien, a drugie dostaje na co drugi weekend, czesto przedluzony.

Nie tak dawno temu rozmawialam ze znajomym po rozwodzie, ktory wlasnie na taki model sie zgodzil, choc kocha swoje dzieci najbardziej na calym swiecie. Dlaczego sie zgodzil ? Czysty rozsadek, uwaza, ze maluchy powinny miec 'stala' baze, jeden dom, a nie byc 'ciagane' po dwoch domach nieustannie. Uwaza tez, ze takie rozwiazanie jeszcze bardziej zaburza poczucie bezpieczenstwa u dzieci - tak wiec on ma malucy u siebie, lacznie, przez 6 pelnych dni w miesiacu, a jednoczesnie, w tygodniu, chodzi np.z najstarszym na zajecia pozalekcyjne, mlodsze odbiera z przedszkola itd.

Bo po 'rowno'( tydzien u jednego i tydzien u drugiego ), wcale nie znaczy sprawiedliwie.

Ten post edytował tyczka sob, 24 maj 2014 - 16:51
tyczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,850
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 12:29
Skąd: Skandynawia
Nr użytkownika: 7,158




post sob, 24 maj 2014 - 16:44
Post #13

CYTAT(anita b. @ Sat, 24 May 2014 - 13:17) *
Nakazać się nie da, ale szukanie wytłumaczeń i wymówek po to, by takie kontakty uniemożliwić/utrudnić jest nie w porządku w stosunku do dziecka.


A czy ktokolwiek napisal inaczej ??! icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif

PS. Minko, nie wiem, na ile zasady sa podobne, ale u nas jednak przewaza model, kiedy to jedno z rodzicow 'ma' dzieci na co dzien, a drugie dostaje na co drugi weekend, czesto przedluzony.

Nie tak dawno temu rozmawialam ze znajomym po rozwodzie, ktory wlasnie na taki model sie zgodzil, choc kocha swoje dzieci najbardziej na calym swiecie. Dlaczego sie zgodzil ? Czysty rozsadek, uwaza, ze maluchy powinny miec 'stala' baze, jeden dom, a nie byc 'ciagane' po dwoch domach nieustannie. Uwaza tez, ze takie rozwiazanie jeszcze bardziej zaburza poczucie bezpieczenstwa u dzieci - tak wiec on ma malucy u siebie, lacznie, przez 6 pelnych dni w miesiacu, a jednoczesnie, w tygodniu, chodzi np.z najstarszym na zajecia pozalekcyjne, mlodsze odbiera z przedszkola itd.

Bo po 'rowno'( tydzien u jednego i tydzien u drugiego ), wcale nie znaczy sprawiedliwie.

--------------------
Bo Życie po to jest, by je dobrze przeżyć.

Wybaczcie brak polskiej czcionki, komputer mi padl. Bydle!
m4rusia
sob, 24 maj 2014 - 20:03
CYTAT(tyczka @ Thu, 22 May 2014 - 19:40) *
Najlepiej nie tylko ograniczyc, ale w ogole pozbawic wladzy rodzicielskiej, jesli szanowny malzonek by na to chetnie przystal... Przynajmniej nie ma sie upier...wego 'ogona', ktory bedzie stawal w roznych sprawach "okoniem", dla samej zasady.


No, mam nadzieję, że to sarkazm jest 29.gif
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
Skąd: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post sob, 24 maj 2014 - 20:03
Post #14

CYTAT(tyczka @ Thu, 22 May 2014 - 19:40) *
Najlepiej nie tylko ograniczyc, ale w ogole pozbawic wladzy rodzicielskiej, jesli szanowny malzonek by na to chetnie przystal... Przynajmniej nie ma sie upier...wego 'ogona', ktory bedzie stawal w roznych sprawach "okoniem", dla samej zasady.


No, mam nadzieję, że to sarkazm jest 29.gif

--------------------
anita b.
nie, 25 maj 2014 - 13:20
CYTAT(tyczka @ Sat, 24 May 2014 - 16:44) *
A czy ktokolwiek napisal inaczej ??! icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif


Nie, a czym jest tak naprawdę niżej zacytowana wypowiedź?


CYTAT(tyczka @ Thu, 22 May 2014 - 19:40) *
Najlepiej nie tylko ograniczyc, ale w ogole pozbawic wladzy rodzicielskiej, jesli szanowny malzonek by na to chetnie przystal... Przynajmniej nie ma sie upier...wego 'ogona', ktory bedzie stawal w roznych sprawach "okoniem", dla samej zasady.


Dirty Diana zadaje pytanie o ograniczenie, ty walisz od razu pozbawieniem. Wychodzisz z założenia, że ojciec będzie u*****liwym ogone, który będzie stawał okoniem dla samej zasady. Każdy mierzy innych według siebie prawda? icon_smile.gif

A jest też tak, że takie ograniczenie może też spowodwać to, że ojciec się obudzi i przestanie traktować relacje z dzieckiem jako coś naturalnego, bo dziecko po prostu jest, lecz zacznie o to dziecko i relacje dbać. Dla dobra dziecka czasami trzeba zrobić coś wbrew sobie (gdyż być może najchętniej urwałoby się temu ojcu jaja i głowę i zakopało w ogródku) i nie robić tak, jak to nam będzie najwygodniej.
anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post nie, 25 maj 2014 - 13:20
Post #15

CYTAT(tyczka @ Sat, 24 May 2014 - 16:44) *
A czy ktokolwiek napisal inaczej ??! icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif


Nie, a czym jest tak naprawdę niżej zacytowana wypowiedź?


CYTAT(tyczka @ Thu, 22 May 2014 - 19:40) *
Najlepiej nie tylko ograniczyc, ale w ogole pozbawic wladzy rodzicielskiej, jesli szanowny malzonek by na to chetnie przystal... Przynajmniej nie ma sie upier...wego 'ogona', ktory bedzie stawal w roznych sprawach "okoniem", dla samej zasady.


Dirty Diana zadaje pytanie o ograniczenie, ty walisz od razu pozbawieniem. Wychodzisz z założenia, że ojciec będzie u*****liwym ogone, który będzie stawał okoniem dla samej zasady. Każdy mierzy innych według siebie prawda? icon_smile.gif

A jest też tak, że takie ograniczenie może też spowodwać to, że ojciec się obudzi i przestanie traktować relacje z dzieckiem jako coś naturalnego, bo dziecko po prostu jest, lecz zacznie o to dziecko i relacje dbać. Dla dobra dziecka czasami trzeba zrobić coś wbrew sobie (gdyż być może najchętniej urwałoby się temu ojcu jaja i głowę i zakopało w ogródku) i nie robić tak, jak to nam będzie najwygodniej.

--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
anita b.
nie, 25 maj 2014 - 13:20
CYTAT(m4rusia @ Sat, 24 May 2014 - 20:03) *
No, mam nadzieję, że to sarkazm jest 29.gif


no widzisz, a ja myślę, że jednak są to prawdziwe przemyślenia autorki
niestety
anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post nie, 25 maj 2014 - 13:20
Post #16

CYTAT(m4rusia @ Sat, 24 May 2014 - 20:03) *
No, mam nadzieję, że to sarkazm jest 29.gif


no widzisz, a ja myślę, że jednak są to prawdziwe przemyślenia autorki
niestety

--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
tyczka
nie, 25 maj 2014 - 14:17
Anitko, ewidentnie nie czytasz ze zrozumieniem icon_wink.gif Przeczytaj moze sobie caly watek od poczatku, co ?
Dlugi nie jest icon_wink.gif

tyczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,850
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 12:29
Skąd: Skandynawia
Nr użytkownika: 7,158




post nie, 25 maj 2014 - 14:17
Post #17

Anitko, ewidentnie nie czytasz ze zrozumieniem icon_wink.gif Przeczytaj moze sobie caly watek od poczatku, co ?
Dlugi nie jest icon_wink.gif



--------------------
Bo Życie po to jest, by je dobrze przeżyć.

Wybaczcie brak polskiej czcionki, komputer mi padl. Bydle!
anita b.
nie, 25 maj 2014 - 15:35
Tylko tak potrafisz się odnieść jak zacytowałam twoje wypowiedzi?

Na jakiej podstawie uważasz, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem?
Czy według ciebie m4ursia też nie posiadała tej trudnej sztuki?

A może to ty napisałaś coś innego, niż chciałaś?
anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post nie, 25 maj 2014 - 15:35
Post #18

Tylko tak potrafisz się odnieść jak zacytowałam twoje wypowiedzi?

Na jakiej podstawie uważasz, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem?
Czy według ciebie m4ursia też nie posiadała tej trudnej sztuki?

A może to ty napisałaś coś innego, niż chciałaś?


--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
tyczka
nie, 25 maj 2014 - 16:29
CYTAT(anita b. @ Sun, 25 May 2014 - 16:35) *
Tylko tak potrafisz się odnieść jak zacytowałam twoje wypowiedzi?

A może to ty napisałaś coś innego, niż chciałaś?


Byc moze. Nie chce mi sie, ale wytlumacze wallbash.gif

A wiec tak:

CYTAT(anita b. @ Sun, 25 May 2014 - 14:20) *
A jest też tak, że takie ograniczenie może też spowodwać to, że ojciec się obudzi i przestanie traktować relacje z dzieckiem jako coś naturalnego, bo dziecko po prostu jest, lecz zacznie o to dziecko i relacje dbać. Dla dobra dziecka czasami trzeba zrobić coś wbrew sobie (gdyż być może najchętniej urwałoby się temu ojcu jaja i głowę i zakopało w ogródku) i nie robić tak, jak to nam będzie najwygodniej.


Anitko, piszemy o sytuacji, w ktorej to ojciec nie chce sie zajmowac swoimi dziecmi. Tak, lepiej prawa wowczas ograniczyc, bo zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek nie przynosi nigdy dobrych rezultatow. Sa ojcowie, ktorzy dzieci nie chca, sa tez tacy, ktorzy je porzucaja. I wtedy lepiej te prawa ograniczyc/pozbawic, zeby 'tatus' nie wyskoczyl jak 'filip z konopii', kilka lat pozniej, w poukladanym juz zyciu, ze "nagle" pragnie dzieckiem sie zajac, lub, w gorszej wersji, o dziecku decydowac. Bo takich przypadkow tutaj, na forum, mialysmy bez liku.

Malo tego: pisalam o sytuacji, kiedy to tatus sam tych praw sie zrzeka, lecz nie w celu zerwania kontaktow z dzieckiem, a ze wzgledu na sytuacje zyciowa i regulacje prawne icon_wink.gif Czasem tak bywa prosciej.

Nie wiem, skad wzielas pomysl dotyczacy 'urywania jaj', czy robienia tak 'jak nam to bedzie najwygodniej', a juz tekst o "mierzeniu innych wedlug siebie"... Nie wiem, gdzie w moich wypowiedziach zauwazylas jakiekolwiek "mierzenie" kogokolwiek... 29.gif ...Ale, zeby nie bylo: na konkursie na najfajniejszego "eksa" moze stawac ze mna w szranki chyba tylko Marta 03.gif Bo to swietny facet jest, nawiasem mowiac.
tyczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,850
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 12:29
Skąd: Skandynawia
Nr użytkownika: 7,158




post nie, 25 maj 2014 - 16:29
Post #19

CYTAT(anita b. @ Sun, 25 May 2014 - 16:35) *
Tylko tak potrafisz się odnieść jak zacytowałam twoje wypowiedzi?

A może to ty napisałaś coś innego, niż chciałaś?


Byc moze. Nie chce mi sie, ale wytlumacze wallbash.gif

A wiec tak:

CYTAT(anita b. @ Sun, 25 May 2014 - 14:20) *
A jest też tak, że takie ograniczenie może też spowodwać to, że ojciec się obudzi i przestanie traktować relacje z dzieckiem jako coś naturalnego, bo dziecko po prostu jest, lecz zacznie o to dziecko i relacje dbać. Dla dobra dziecka czasami trzeba zrobić coś wbrew sobie (gdyż być może najchętniej urwałoby się temu ojcu jaja i głowę i zakopało w ogródku) i nie robić tak, jak to nam będzie najwygodniej.


Anitko, piszemy o sytuacji, w ktorej to ojciec nie chce sie zajmowac swoimi dziecmi. Tak, lepiej prawa wowczas ograniczyc, bo zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek nie przynosi nigdy dobrych rezultatow. Sa ojcowie, ktorzy dzieci nie chca, sa tez tacy, ktorzy je porzucaja. I wtedy lepiej te prawa ograniczyc/pozbawic, zeby 'tatus' nie wyskoczyl jak 'filip z konopii', kilka lat pozniej, w poukladanym juz zyciu, ze "nagle" pragnie dzieckiem sie zajac, lub, w gorszej wersji, o dziecku decydowac. Bo takich przypadkow tutaj, na forum, mialysmy bez liku.

Malo tego: pisalam o sytuacji, kiedy to tatus sam tych praw sie zrzeka, lecz nie w celu zerwania kontaktow z dzieckiem, a ze wzgledu na sytuacje zyciowa i regulacje prawne icon_wink.gif Czasem tak bywa prosciej.

Nie wiem, skad wzielas pomysl dotyczacy 'urywania jaj', czy robienia tak 'jak nam to bedzie najwygodniej', a juz tekst o "mierzeniu innych wedlug siebie"... Nie wiem, gdzie w moich wypowiedziach zauwazylas jakiekolwiek "mierzenie" kogokolwiek... 29.gif ...Ale, zeby nie bylo: na konkursie na najfajniejszego "eksa" moze stawac ze mna w szranki chyba tylko Marta 03.gif Bo to swietny facet jest, nawiasem mowiac.


--------------------
Bo Życie po to jest, by je dobrze przeżyć.

Wybaczcie brak polskiej czcionki, komputer mi padl. Bydle!
m4rusia
nie, 25 maj 2014 - 17:01
CYTAT(tyczka @ Sun, 25 May 2014 - 16:29) *
Byc moze. Nie chce mi sie, ale wytlumacze wallbash.gif

A wiec tak:



Anitko, piszemy o sytuacji, w ktorej to ojciec nie chce sie zajmowac swoimi dziecmi. Tak, lepiej prawa wowczas ograniczyc, bo zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek nie przynosi nigdy dobrych rezultatow. Sa ojcowie, ktorzy dzieci nie chca, sa tez tacy, ktorzy je porzucaja. I wtedy lepiej te prawa ograniczyc/pozbawic, zeby 'tatus' nie wyskoczyl jak 'filip z konopii', kilka lat pozniej, w poukladanym juz zyciu, ze "nagle" pragnie dzieckiem sie zajac, lub, w gorszej wersji, o dziecku decydowac. Bo takich przypadkow tutaj, na forum, mialysmy bez liku.

Malo tego: pisalam o sytuacji, kiedy to tatus sam tych praw sie zrzeka, lecz nie w celu zerwania kontaktow z dzieckiem, a ze wzgledu na sytuacje zyciowa i regulacje prawne icon_wink.gif Czasem tak bywa prosciej.

Nie wiem, skad wzielas pomysl dotyczacy 'urywania jaj', czy robienia tak 'jak nam to bedzie najwygodniej', a juz tekst o "mierzeniu innych wedlug siebie"... Nie wiem, gdzie w moich wypowiedziach zauwazylas jakiekolwiek "mierzenie" kogokolwiek... 29.gif ...Ale, zeby nie bylo: na konkursie na najfajniejszego "eksa" moze stawac ze mna w szranki chyba tylko Marta 03.gif Bo to swietny facet jest, nawiasem mowiac.


Tyczko ale każdy rodzic ma prawo do "drugiej" szansy (pomijam drastyczne sytuacje).
To, że ograniczysz mu prawa, nie oznacza, że on nie wyskoczy jak Filip icon_smile.gif To po co to ograniczenie?
I nie tylko ojców mam na myśli ale matki też. Znam jedną matkę, która odpuściła, bo odebrano jej prawa... Zrezygnowała całkiem. A szkoda, bo dziecko zostało bez matki... Była słaba psychicznie i nie walczyła....ale złą matką nie była. Ot, konflikt między rodzicami, a facet miał adwokata i żądzę zemsty za to, że baba go zdradziła
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
Skąd: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post nie, 25 maj 2014 - 17:01
Post #20

CYTAT(tyczka @ Sun, 25 May 2014 - 16:29) *
Byc moze. Nie chce mi sie, ale wytlumacze wallbash.gif

A wiec tak:



Anitko, piszemy o sytuacji, w ktorej to ojciec nie chce sie zajmowac swoimi dziecmi. Tak, lepiej prawa wowczas ograniczyc, bo zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek nie przynosi nigdy dobrych rezultatow. Sa ojcowie, ktorzy dzieci nie chca, sa tez tacy, ktorzy je porzucaja. I wtedy lepiej te prawa ograniczyc/pozbawic, zeby 'tatus' nie wyskoczyl jak 'filip z konopii', kilka lat pozniej, w poukladanym juz zyciu, ze "nagle" pragnie dzieckiem sie zajac, lub, w gorszej wersji, o dziecku decydowac. Bo takich przypadkow tutaj, na forum, mialysmy bez liku.

Malo tego: pisalam o sytuacji, kiedy to tatus sam tych praw sie zrzeka, lecz nie w celu zerwania kontaktow z dzieckiem, a ze wzgledu na sytuacje zyciowa i regulacje prawne icon_wink.gif Czasem tak bywa prosciej.

Nie wiem, skad wzielas pomysl dotyczacy 'urywania jaj', czy robienia tak 'jak nam to bedzie najwygodniej', a juz tekst o "mierzeniu innych wedlug siebie"... Nie wiem, gdzie w moich wypowiedziach zauwazylas jakiekolwiek "mierzenie" kogokolwiek... 29.gif ...Ale, zeby nie bylo: na konkursie na najfajniejszego "eksa" moze stawac ze mna w szranki chyba tylko Marta 03.gif Bo to swietny facet jest, nawiasem mowiac.


Tyczko ale każdy rodzic ma prawo do "drugiej" szansy (pomijam drastyczne sytuacje).
To, że ograniczysz mu prawa, nie oznacza, że on nie wyskoczy jak Filip icon_smile.gif To po co to ograniczenie?
I nie tylko ojców mam na myśli ale matki też. Znam jedną matkę, która odpuściła, bo odebrano jej prawa... Zrezygnowała całkiem. A szkoda, bo dziecko zostało bez matki... Była słaba psychicznie i nie walczyła....ale złą matką nie była. Ot, konflikt między rodzicami, a facet miał adwokata i żądzę zemsty za to, że baba go zdradziła

--------------------
> Opieka nad dziećmi po rozwodzie
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 29 mar 2024 - 02:02
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama