No właśnie czy miałyscie coś takiego? Przeczytałam w necie że to moze być objaw żółtaczki Odebrałam dziś wynik z laboratorim a nie zastałam lekarza i nie wiem o co chodzi. Dodam ze mój mąż ma Hbs +, ja robiłam badania na to pare razy w ciązy i miałam Ujemne, ale nie jestem zaszczepiona więc ten wynik mnie przeraza
Elżbieta i niunia 39 tydz

A dlaczego sie nie zaszczepilas??? Wynik moze owszem swiadczyc o zoltaczce lub o zakazeniu hbs-em (wirusem zoltaczki wszczepiennej- WZW- wirusowe zapalenie watroby) ale rownie dobrze moze byc spowodowane uciskiem dziecka na narzad odpowiedzialny za regulacje stezenia urobilonegenu (nie pamietam ktory ). Kobietko jesli sie do tej pory nie zarazilas czego Ci z calego serca zycze to zrob to czym predzej po urodzeniu! I malej dzidzi tez sprawdz koniecznie hbs wogole jak pojdziesz rodzic to poinformuj personel o mezu o tym ze ty nie wiesz jaki masz hbs...powinni zbadac tobie (ale plus moze wyjsc niekoniecznie od razu po zarazeniu moze uplynac 6 tyg lub nawet miesiecy) a dziecku podac immunoglobuliny na to swinstwo zeby nie zarazilo sie od ciebie badz meza. W przypadku matek hbs plus zawsze podaja immunoglobuliny jesli chodzi o ojcow to nie wiem ale na boga nie pojme dlaczego sie nie zaszczepilas wiedzac o mezu...Dla dobra dziecka powinnas wiedziec jaki ty masz hbs zebys mogla wiedziec jak postepowac i zeby inni mogli tobie i dzidzi zapewnic dobra odpowiednia opieke...Zycze powodzenia jesli chcesz wyslij maila.

--------------------

Jackoplacko dzięki za informacje. Nie mogłam sie zaszczepić bo o dodatnim hbs męża dowiedziałam się pod koniec drugiego miesiąca ciąży, lekarz odradził mi wtedy szczepionkę, całą ciążę niemal co miesiąc robiłam badania i nic nie wykryło,ale przeraził mnie ten ostatni wynik moczu.Mam nadzieję że to jednak tylko jakiś ucisk. Lekarz i położna wiedzą o całej sprawie, mówili ,że dziecko po porodzie i tak będzie na to badane, a skoro ja nie jestem zarażona to nie chcieli wpisać w karcie wyników męza.Całą ciąże się trzęse o ten Hbs, choć wiem że nawet jak ja sie nie zarażę to jest ryzyko dla dziecka.Oczywiście, podczas porodu i tak wszystkim o tym przypomnię, ale nie wiem co mam robic teraz, znów powtarzać badania, cały weekend przede mną, dopierow w poniedziałek pójdę do połoznej, zwariuję do tego czasu.
W każdym razie wielkie dzięki, dałaś mi jakaś nadzieję
Elżbieta i niunia 39tydz