Jak to mówią "chciałabym , a boję się".
Po przeczytaniu kilku wątków na temat początków realizacji budowy domu jakoś mi tudno uwierzyć w to ,że kiedykolwiek wybudujemy dom, którego bardzo chcemy.
Zważywszy na to, że mam małe, bardzo absorbujące roczne dziecko, męża baaaardzo zapracowanego i nieznającego się na budowaniu (informatyk), a i ja nie mam o tym zielonego pojęcia , a w dodatku mieszkamy z dala od rodziny ( do np przypilnowania dziecka żebym mogła to ja coś załatwiC), to czy mamy na to jakąś szansę
Oglądaliśmy już wybudowane nowe domy , ale daleko im do tego naszego wymarzonego.
Z drugiej strony nie wiemy dalej , czy ma być to dom na większej działce dalej od miasta (Gdańsk), czy na mniejszej bliżej. Już nawet w ostateczności może pomysleć o segmencie (mniejsze zło od ciasnego w tej chwili mieszkania )?
Obawiam się , że możemy mieć problemy z dopilnowaniem budowy, jak też z tymi wszystkimi sprawami papierkowymi.
Czy to wymaga rzeczywiście tak dużego zaangażowania czasowego?Bosze przeraża mnie to jak narazie. Te wszystkie pozwolenia, projekty, przyłącza , "podłącza",instalacje , fachowcy, naczytałam się tego na tym forum , a połowy z tego nie rozumiem. Jak to wszystko objąc takim moim małym rozumkiem