CYTAT(Ariannae @ Fri, 02 Dec 2011 - 01:00)
Ola co to napisałaś, wskazuje na to, że Lena nie ma jeszcze w pełni ustabilizowanej wymowy głoski l, tzn. jeszcze w pewnych wyrazach zastępuje ją głoską łatwiejszą. Ale skoro ta głoska już jest, to lada moment powinna być wszędzie, ewentualnie logopeda popracuje nad jej utrwalaniem w wyrazach, w określonym sąsiedztwie fonetycznym.
Piszesz, że Lenka wymawia sz,ż,cz,dż - brawo!
Na opanowanie głoski r ma jeszcze 11 miesięcy, więc nie martwiłabym się tym.
Jeżeli wszystkie głoski Lena wymawia prawidłowo, to jak na razie, rozwój jej mowy jest w porządku, ale może być tak, że niektóre głoski są deformowane (w czasie ich wymawiania język układa się nieprawidłowo) i wówczas konieczne jest ich wywołanie i utrwalenie. Czasem rodzice nie słyszą seplenienia swoich dzieci, albo dostrzegają tylko jedną wadę, gdy jest ich w rzeczywistości więcej.
Może logopedka uznała, że pewne głoski Lena wymawia źle, a przyczyną tego jest krótkie wędzidełko?
Masować wędzidełko można tak:
Namocz palce w ciepłej wodzie (kciuk i wskazujący), chwyć nimi delikatnie wędzidełko i rozcieraj (taki gest, jak pokazujemy, że liczymy pieniądze) - nie wiem, czy jasno to opisuję?
Można także po uchwyceniu wędzidełka delikatnie podciągać je do góry.
+ ćwiczenie podnoszenia języka do góry (przy otwartej buzi!)
Ola ale gdyby kolejna logopedka uznała, że trzeba podciąć, to nie ma sie czego bać. Zabieg trwa 5 min, ze znieczuleniem miejscowym, bez zakładania szwów.
dzisiaj poczyniłam pierwszą próbę masowania tego nieszczęsnego wędzidełka:( - próba się nie powiodła. Nie wiem jak mam się do tego zabrać. Jak chciałam wsadzić jej palce pod język- usłyszałam- o nic z tego. Paszczę zamknęła i koniec:(
edit. dopatrzyłam sie , że jak Lena mocno ten język wywala na brode to robi jej się delikatne serducho:(
Ten post edytował OLA77 pią, 02 gru 2011 - 17:42