Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

martwa ciaza i konsekwencje

> 
lena77
pon, 04 lut 2013 - 09:20
martwie sie o moja kolezanke. w 12 tc stwierdzono u jej dziecka brak bicia serduszka. to bylo ponad 2 tygodnie temu.byla u dwoch lekarzy, by potwierdzic diagnoze. na zabieg umowiona ja na piatek (1.02.13) . wieczorem dostalam od niej smsa, ze na wlasna odpowiedzialnosc wypisala sie ze szpitala i przesunela ten zabieg. i mam pytanie, czy w tym przypadku mozna tak dlugo zwlekac, z tego co mowi to chodzi z martwa ciaza juz 3 tydzien. boje sie, ze stanie sie jej cos zlego, czy lekarze w takim przypadku nie wykonuja zabiegu od razu? ona sama twierdzi, ze czuje sie dobrze, nic jej nie boli. nie wiem jak jej pomoc, nie moge przekonac jej do tego zabiegu a boje sie, ze to moze zdrowotnie zle sie na niej odbicc
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post pon, 04 lut 2013 - 09:20
Post #1

martwie sie o moja kolezanke. w 12 tc stwierdzono u jej dziecka brak bicia serduszka. to bylo ponad 2 tygodnie temu.byla u dwoch lekarzy, by potwierdzic diagnoze. na zabieg umowiona ja na piatek (1.02.13) . wieczorem dostalam od niej smsa, ze na wlasna odpowiedzialnosc wypisala sie ze szpitala i przesunela ten zabieg. i mam pytanie, czy w tym przypadku mozna tak dlugo zwlekac, z tego co mowi to chodzi z martwa ciaza juz 3 tydzien. boje sie, ze stanie sie jej cos zlego, czy lekarze w takim przypadku nie wykonuja zabiegu od razu? ona sama twierdzi, ze czuje sie dobrze, nic jej nie boli. nie wiem jak jej pomoc, nie moge przekonac jej do tego zabiegu a boje sie, ze to moze zdrowotnie zle sie na niej odbicc

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
netty5
pon, 04 lut 2013 - 09:53
SLyszalam ze taka ciaze mozna wydalic naturaknie w ciagu 2-3 tyg.Czasem podaja jakas tabletke czy czopek albo oksytocyne a czasem lyzeczkuja. Ale powinno sie pozostac pod opieka lekarza bo moze dojsc do zakazenia.

Takie cos znalazlam:

"Ze względu na to, iż obumarły płód pozostający w jamie macicy może stać się przyczyną bardzo wielu powikłań dla matki zagrażających jej życiu nie jest wskazane oczekiwanie na samoistne wydalenie płodu. Wyłyżeczkowania jamy macicy bądź wzniecenia porodu za pomocą dożylnego wlewu kroplowego z oksytocyną powinno dokonać się nie później niż 2 tygodnie od obumarcia płodu. Ciążę należy ukończyć bezzwłocznie w przypadku, gdy pojawią się wykładniki rozpoczynającego się zakażenia tj. gorączka, podwyższone wartości leukocytów we krwi, wzrost tętna matki. Najgroźniejszym powikłaniem w ciąży obumarłej są zaburzenia krzepnięcia krwi, doprowadzające do rozsianego wykrzepiania na skutek obniżenia się czynników krzepnięcia, fibrynogenu i płytek krwi. Najczęściej dochodzi do tego w przypadku długotrwałego (około kilku tygodni) pozostawania martwego płodu w jamie macicy. Wskutek przenikania do krążenia matki substancji z martwego płodu może dojść do zaburzenia homeostazy. "

Tam gdzie lezalam z moimi blizniakami dawali oksytocyne a mojej kuzynce w szpitalu dali tabletke i puscili do domu.Jak poronila dostala krwawienia i boli i trafila z powrotem na oddzial.
Lepiej chyba zeby jednak twoja kolezanka pozostala pod opieka lekarska. Moze potrzebuje wsparcia do tej decyzji? Na pewno jest jej ciezko.Wspolczuje jej......
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
SkÄ…d: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post pon, 04 lut 2013 - 09:53
Post #2

SLyszalam ze taka ciaze mozna wydalic naturaknie w ciagu 2-3 tyg.Czasem podaja jakas tabletke czy czopek albo oksytocyne a czasem lyzeczkuja. Ale powinno sie pozostac pod opieka lekarza bo moze dojsc do zakazenia.

Takie cos znalazlam:

"Ze względu na to, iż obumarły płód pozostający w jamie macicy może stać się przyczyną bardzo wielu powikłań dla matki zagrażających jej życiu nie jest wskazane oczekiwanie na samoistne wydalenie płodu. Wyłyżeczkowania jamy macicy bądź wzniecenia porodu za pomocą dożylnego wlewu kroplowego z oksytocyną powinno dokonać się nie później niż 2 tygodnie od obumarcia płodu. Ciążę należy ukończyć bezzwłocznie w przypadku, gdy pojawią się wykładniki rozpoczynającego się zakażenia tj. gorączka, podwyższone wartości leukocytów we krwi, wzrost tętna matki. Najgroźniejszym powikłaniem w ciąży obumarłej są zaburzenia krzepnięcia krwi, doprowadzające do rozsianego wykrzepiania na skutek obniżenia się czynników krzepnięcia, fibrynogenu i płytek krwi. Najczęściej dochodzi do tego w przypadku długotrwałego (około kilku tygodni) pozostawania martwego płodu w jamie macicy. Wskutek przenikania do krążenia matki substancji z martwego płodu może dojść do zaburzenia homeostazy. "

Tam gdzie lezalam z moimi blizniakami dawali oksytocyne a mojej kuzynce w szpitalu dali tabletke i puscili do domu.Jak poronila dostala krwawienia i boli i trafila z powrotem na oddzial.
Lepiej chyba zeby jednak twoja kolezanka pozostala pod opieka lekarska. Moze potrzebuje wsparcia do tej decyzji? Na pewno jest jej ciezko.Wspolczuje jej......

--------------------
lena77
pon, 04 lut 2013 - 10:16
ja tez wspolczuje, ale martwie sie o jej zdrowie. nie odpisuje na eski nie odbiera telefonow i robi mi jsie juz glupio, ze sie wtracam. nic nie pisala o tabletkach a eska z piatku to ostatni kontakt , jaki z nia mialam.
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post pon, 04 lut 2013 - 10:16
Post #3

ja tez wspolczuje, ale martwie sie o jej zdrowie. nie odpisuje na eski nie odbiera telefonow i robi mi jsie juz glupio, ze sie wtracam. nic nie pisala o tabletkach a eska z piatku to ostatni kontakt , jaki z nia mialam.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
AnkaSkakanka
pon, 04 lut 2013 - 12:44
Pewnie się załamała icon_sad.gif
Nie można tak chodzić, miałam podobnie - kazano mi natychmiast po stwierdzeniu zgonu jechać do szpitala, tam odczekano aż czopek zmiękczy szyjkę i zrobili mi zabieg w uśpieniu jeszcze w nocy, nie czekając do rana. Też czułam się dobrze, ale możesz nie czuć początku zakażenia... tak sądzę.
AnkaSkakanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 263
Dołączył: pon, 08 paź 12 - 11:08
Nr użytkownika: 41,002




post pon, 04 lut 2013 - 12:44
Post #4

Pewnie się załamała icon_sad.gif
Nie można tak chodzić, miałam podobnie - kazano mi natychmiast po stwierdzeniu zgonu jechać do szpitala, tam odczekano aż czopek zmiękczy szyjkę i zrobili mi zabieg w uśpieniu jeszcze w nocy, nie czekając do rana. Też czułam się dobrze, ale możesz nie czuć początku zakażenia... tak sądzę.

--------------------
Wika (14) Antek (12) Zuza (9) Franek (7) MichaÅ› (*)
Niespodzianki razy dwa - kobitki! Michalinka i Maja :-) marzec 2012
Aneczka
pon, 04 lut 2013 - 17:57
Mam koleżankę, która przez takie odsuwanie zabiegu omal się nie wyprawiła na tamten świat - zaczęło się zakażenie - łyżeczkowanie jej zrobili w zasadzie w ostatniej chwili, wyleżała się długo w szpitalu, furę antybiotyków dostała. Na szczęście wyszła z tego i dziś jest szczęśliwą matką trójeczki.
Aneczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 731
Dołączył: śro, 09 kwi 03 - 22:38
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 534

GG:


post pon, 04 lut 2013 - 17:57
Post #5

Mam koleżankę, która przez takie odsuwanie zabiegu omal się nie wyprawiła na tamten świat - zaczęło się zakażenie - łyżeczkowanie jej zrobili w zasadzie w ostatniej chwili, wyleżała się długo w szpitalu, furę antybiotyków dostała. Na szczęście wyszła z tego i dziś jest szczęśliwą matką trójeczki.

--------------------
mama Marty (2000), Pauliny (2003) i Franka (2013)
Anecznik
wto, 05 lut 2013 - 13:39
Ja miałam się wstawić na konkretny dzień w szpitalu. Podano mi tabletkę (chyba jakąś poronną) w celu wydalenia jaja płodowego. Celem tego było to aby lekarz podczas zabiegu czyszczenia/łyżeczkowania najmniejszej interwencji chirurgicznej. Pokazywał mi nawet różnicę miedzy narzędziami gdyby id razy bez tabletki wziął mnie na zabieg. U mnie nie była ciąża obumarła tzn w pewnym sensie tak, ale na etapie podziału komórek. Jajo płodowe jednak rozwijało się zgodnie z danym tygodniem ciąży. Miala 4 wizyty kontrolne zanim zdecydowaliśmy się na zabieg. Kiedy wiedziałam, że już nie ma szans na pojawienie sie bicia serduszka od razu zdecydowałam się na zabieg. Po pierwsze bałam się zakażenia a po drugie bardzo mnie męczyła ta cała sytuacja. Byłam załamana, że chodzę z nieprawidłowa ciążą. Poniekąd ulżyło mi po zabiegu choć wiele łez wylałam. Ciąża była planowana i bardzo oczekiwana, ale niestety. Do dzisiaj pamiętam termin porodu i zastanawiam się jakby to było gdybym miała dziecko w wieku 8 lat. Z drugiej strony mam dwoje wspaniałych synów więc jestem bardzo szczęśliwa. Myślę, że Twoja przyjaciółka potrzebuje wsparcia choć może sama tego nie wie i odpycha najbliższych. Musi zrobić krok na przód, inaczej nie upora się z tym wszystkim.

Życzę powodzenia.
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post wto, 05 lut 2013 - 13:39
Post #6

Ja miałam się wstawić na konkretny dzień w szpitalu. Podano mi tabletkę (chyba jakąś poronną) w celu wydalenia jaja płodowego. Celem tego było to aby lekarz podczas zabiegu czyszczenia/łyżeczkowania najmniejszej interwencji chirurgicznej. Pokazywał mi nawet różnicę miedzy narzędziami gdyby id razy bez tabletki wziął mnie na zabieg. U mnie nie była ciąża obumarła tzn w pewnym sensie tak, ale na etapie podziału komórek. Jajo płodowe jednak rozwijało się zgodnie z danym tygodniem ciąży. Miala 4 wizyty kontrolne zanim zdecydowaliśmy się na zabieg. Kiedy wiedziałam, że już nie ma szans na pojawienie sie bicia serduszka od razu zdecydowałam się na zabieg. Po pierwsze bałam się zakażenia a po drugie bardzo mnie męczyła ta cała sytuacja. Byłam załamana, że chodzę z nieprawidłowa ciążą. Poniekąd ulżyło mi po zabiegu choć wiele łez wylałam. Ciąża była planowana i bardzo oczekiwana, ale niestety. Do dzisiaj pamiętam termin porodu i zastanawiam się jakby to było gdybym miała dziecko w wieku 8 lat. Z drugiej strony mam dwoje wspaniałych synów więc jestem bardzo szczęśliwa. Myślę, że Twoja przyjaciółka potrzebuje wsparcia choć może sama tego nie wie i odpycha najbliższych. Musi zrobić krok na przód, inaczej nie upora się z tym wszystkim.

Życzę powodzenia.

--------------------


lena77
śro, 27 lut 2013 - 13:35
chcialam tylko napisac, ze wszystko jest juz ok. zabieg przebiegl pomyslnie i psychicznie kolezanka tez juz doszla do siebie. dziekuje
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post śro, 27 lut 2013 - 13:35
Post #7

chcialam tylko napisac, ze wszystko jest juz ok. zabieg przebiegl pomyslnie i psychicznie kolezanka tez juz doszla do siebie. dziekuje

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
> martwa ciaza i konsekwencje
Start new topic
Reply to this topic
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 19:31
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama