Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

małe mieszkanie w bloku...a kot

> 
Dabriza
wto, 11 wrz 2012 - 11:44
Póki co większego lokum nie będzie.
Więc jest tak- małe mieszkanie w bloku i wielkie marzenie o kocie.
Ja zielona jestem temacie i to bardzo.
No więc-można?
Jeśli tak to jaki?
Czego taki maleńtas potrzebuje?
Czy może czasem zostawać na cały dzień sam?
Jak się dobrze przygotować by nowy domownik miał dobry start?
Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
Skąd: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post wto, 11 wrz 2012 - 11:44
Post #1

Póki co większego lokum nie będzie.
Więc jest tak- małe mieszkanie w bloku i wielkie marzenie o kocie.
Ja zielona jestem temacie i to bardzo.
No więc-można?
Jeśli tak to jaki?
Czego taki maleńtas potrzebuje?
Czy może czasem zostawać na cały dzień sam?
Jak się dobrze przygotować by nowy domownik miał dobry start?

--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
walizka
wto, 11 wrz 2012 - 12:12
jak bardzo małe to mieszkanie?
Trzymałam kotkę (dachowca) w mieszkaniu o pow. 30 m2. Nie wyglądało, żeby się męczyła. Zamieszkała z nami w wieku ok. 2 m-cy i spędziła tam swój najbardziej szalony okres (wieszanie się na firankach, ściąganie rzeczy ze stołu, bieganie i skakanie po wszystkim - co skończyło się małym pożarem; polowanie na gołębie - zakończone wypadnięciem z 3-go piętra i poobijaniem sobie pyszczka icon_sad.gif....)
Zapewnij kotu bezpieczną przestrzeń. Poradniki radzą, żeby najpierw ograniczyć kotu dostęp do jednego pomieszczenia (łazienka, kuchnia) - jak się oswoi i poczuje bezpiecznie, może mieć dostęp do innych pomieszczeń. Próbowałam tak zrobić, ale szybko okazało się to niepotrzebne. Faktycznie - potem, jak przeprowadziłam się do domu, ograniczanie kotu przestrzeni zdało egzamin.
Zadbaj o rozrywkę: drapak, zabawki... im więcej będzie mieć "swoich" zabawek, tym mniejsza szansa, że zainteresuje się Twoimi icon_wink.gif
Sporo zależy od temperamentu kota. Wychodząc do pracy zamykałam pokój przed kotą, żeby ta mi go nie zdemolowała.
A jeśli mieszkasz na piętrze, warto zabezpieczyć okna i balkon siatkami, żeby kot nie wypadł (ale to też zależy od temperamentu i pewnie wieku). Kilkumiesięczna Łobo zaliczyła lot z 3-go piętra, dziesięcioletnia już nie przechadza się po parapetach i barierkach. Przestała też polować na ptaki.
walizka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,859
Dołączył: pią, 03 lip 09 - 00:07
Nr użytkownika: 28,065




post wto, 11 wrz 2012 - 12:12
Post #2

jak bardzo małe to mieszkanie?
Trzymałam kotkę (dachowca) w mieszkaniu o pow. 30 m2. Nie wyglądało, żeby się męczyła. Zamieszkała z nami w wieku ok. 2 m-cy i spędziła tam swój najbardziej szalony okres (wieszanie się na firankach, ściąganie rzeczy ze stołu, bieganie i skakanie po wszystkim - co skończyło się małym pożarem; polowanie na gołębie - zakończone wypadnięciem z 3-go piętra i poobijaniem sobie pyszczka icon_sad.gif....)
Zapewnij kotu bezpieczną przestrzeń. Poradniki radzą, żeby najpierw ograniczyć kotu dostęp do jednego pomieszczenia (łazienka, kuchnia) - jak się oswoi i poczuje bezpiecznie, może mieć dostęp do innych pomieszczeń. Próbowałam tak zrobić, ale szybko okazało się to niepotrzebne. Faktycznie - potem, jak przeprowadziłam się do domu, ograniczanie kotu przestrzeni zdało egzamin.
Zadbaj o rozrywkę: drapak, zabawki... im więcej będzie mieć "swoich" zabawek, tym mniejsza szansa, że zainteresuje się Twoimi icon_wink.gif
Sporo zależy od temperamentu kota. Wychodząc do pracy zamykałam pokój przed kotą, żeby ta mi go nie zdemolowała.
A jeśli mieszkasz na piętrze, warto zabezpieczyć okna i balkon siatkami, żeby kot nie wypadł (ale to też zależy od temperamentu i pewnie wieku). Kilkumiesięczna Łobo zaliczyła lot z 3-go piętra, dziesięcioletnia już nie przechadza się po parapetach i barierkach. Przestała też polować na ptaki.

--------------------


karoleenka
wto, 11 wrz 2012 - 13:11
kot nie potrzebuje mega przestrzeni - potrzebuje ludzi do kochania, rąk do głaskania a tego pewnie u Ciebie nie zabraknie icon_smile.gif
Okna i balkon zabezpiecz siatką i będzie dobrze.

a jaki - to już od Was zależy - jeśli ma być rasowiec to poczytaj o różnych i zobacz jaki Wam by najbardziej odpowiadał - jesli dachowiec - to jeśli chodzi o charakter to już wielka niewiadoma icon_smile.gif ale pewnie większość z nas na forum ma właśnie takie dachowce i pewnie żadna z nas nie zamieniła by swoich futer na żadne inne icon_smile.gif

moje oba koty nie miały tendencji do wdrapywania sie po firanach , łażenia po meblach itp.
zajechały mi tylko dwie skórzane kanapy pazurami - ale to na własne życzenie bo drapaka nie miały 06.gif

kot jest cudny ale czasem bywa ciężko jak się trafi jakiś nadwrażliwy ...ale pewnie to przypadek jeden na 1000 także nie ma co Cie straszyć

trzymam kciuki za poszukiwania Waszego kota &&&




karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post wto, 11 wrz 2012 - 13:11
Post #3

kot nie potrzebuje mega przestrzeni - potrzebuje ludzi do kochania, rąk do głaskania a tego pewnie u Ciebie nie zabraknie icon_smile.gif
Okna i balkon zabezpiecz siatką i będzie dobrze.

a jaki - to już od Was zależy - jeśli ma być rasowiec to poczytaj o różnych i zobacz jaki Wam by najbardziej odpowiadał - jesli dachowiec - to jeśli chodzi o charakter to już wielka niewiadoma icon_smile.gif ale pewnie większość z nas na forum ma właśnie takie dachowce i pewnie żadna z nas nie zamieniła by swoich futer na żadne inne icon_smile.gif

moje oba koty nie miały tendencji do wdrapywania sie po firanach , łażenia po meblach itp.
zajechały mi tylko dwie skórzane kanapy pazurami - ale to na własne życzenie bo drapaka nie miały 06.gif

kot jest cudny ale czasem bywa ciężko jak się trafi jakiś nadwrażliwy ...ale pewnie to przypadek jeden na 1000 także nie ma co Cie straszyć

trzymam kciuki za poszukiwania Waszego kota &&&






--------------------





eve69
wto, 11 wrz 2012 - 18:58
Dabriza, kota można mieć w b małym mieszkaniu - ale musi ono być odpowiednio przygotowane - zabezpieczone okna, balkon, żadnych trujących roślin. Drapaczek, dużo głaskania i jest dobrze. Ja nie wyobrażam sobie domu bez kociego mruczenia icon_wink.gif
Kota można zostawić na weekend, ale jeśli miałoby się to dziać często/miałby zostawać na dłużej, lepiej po prostu wziąć dwa. Dwa koty - przy okazji - mniej rozrabiają/niszczą bo bawią się dużo ze sobą i nigdy się nie nudzą.
eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
Skąd: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post wto, 11 wrz 2012 - 18:58
Post #4

Dabriza, kota można mieć w b małym mieszkaniu - ale musi ono być odpowiednio przygotowane - zabezpieczone okna, balkon, żadnych trujących roślin. Drapaczek, dużo głaskania i jest dobrze. Ja nie wyobrażam sobie domu bez kociego mruczenia icon_wink.gif
Kota można zostawić na weekend, ale jeśli miałoby się to dziać często/miałby zostawać na dłużej, lepiej po prostu wziąć dwa. Dwa koty - przy okazji - mniej rozrabiają/niszczą bo bawią się dużo ze sobą i nigdy się nie nudzą.

--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
ana
wto, 11 wrz 2012 - 21:59
pomyśl gdzie masz miejsce na kuwetę: w sypialni, kuchni czy łazience.
przy takim metrażu nie raz wdepniesz rano w rozsypany piasek 06.gif
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post wto, 11 wrz 2012 - 21:59
Post #5

pomyśl gdzie masz miejsce na kuwetę: w sypialni, kuchni czy łazience.
przy takim metrażu nie raz wdepniesz rano w rozsypany piasek 06.gif

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
A_KA
wto, 11 wrz 2012 - 22:10
Darbiza... moja kuzynka (weterynarz z zawodu) ma w bardzo małym mieszkaniu 3 koty. Miała 5 08.gif . Ona ogólnie wszystkie biedy zbiera, które staną na jej drodze icon_wink.gif. To było rodzeństwo. 2 znalazły dobre domy, 3 (dwie dziewczynki i jeden chłopak) zostały u niej. Zapewniam Cię, że jest im tam dobrze. Są zdrowe, zadbane. Kot sobie znajdzie miejsce nawet w małym mieszkaniu. U kuzynki koty chodzą dosłownie wszędzie - po szafach, po telewizorze, na balkonie (zabezpieczonym), pod wanną, w wannie, po krzesłach, że o stole i blacie kuchennym nie wspomnę 37.gif . I raczej będziesz musiała pożegnać się z kwiatami, o ile takie posiadasz.
Choć może to nie jest regułą... w każdym razie w większości domów, które znam, a gdzie są koty - słyszę, że z kwiatów musieli zrezygnować, bo koty podjadały je icon_wink.gif.
A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post wto, 11 wrz 2012 - 22:10
Post #6

Darbiza... moja kuzynka (weterynarz z zawodu) ma w bardzo małym mieszkaniu 3 koty. Miała 5 08.gif . Ona ogólnie wszystkie biedy zbiera, które staną na jej drodze icon_wink.gif. To było rodzeństwo. 2 znalazły dobre domy, 3 (dwie dziewczynki i jeden chłopak) zostały u niej. Zapewniam Cię, że jest im tam dobrze. Są zdrowe, zadbane. Kot sobie znajdzie miejsce nawet w małym mieszkaniu. U kuzynki koty chodzą dosłownie wszędzie - po szafach, po telewizorze, na balkonie (zabezpieczonym), pod wanną, w wannie, po krzesłach, że o stole i blacie kuchennym nie wspomnę 37.gif . I raczej będziesz musiała pożegnać się z kwiatami, o ile takie posiadasz.
Choć może to nie jest regułą... w każdym razie w większości domów, które znam, a gdzie są koty - słyszę, że z kwiatów musieli zrezygnować, bo koty podjadały je icon_wink.gif.

--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
Adriannna
wto, 11 wrz 2012 - 23:48
CYTAT(eve69 @ Tue, 11 Sep 2012 - 17:58) *
Dabriza, kota można mieć w b małym mieszkaniu - ale musi ono być odpowiednio przygotowane - zabezpieczone okna, balkon, żadnych trujących roślin. Drapaczek, dużo głaskania i jest dobrze. Ja nie wyobrażam sobie domu bez kociego mruczenia icon_wink.gif
Kota można zostawić na weekend, ale jeśli miałoby się to dziać często/miałby zostawać na dłużej, lepiej po prostu wziąć dwa. Dwa koty - przy okazji - mniej rozrabiają/niszczą bo bawią się dużo ze sobą i nigdy się nie nudzą.


Zgadzam się ze wszystkim, a podwójnie z tym co wytłuścilam. Kiedyś miałam jednego kota, potem jak odszedł po pewnym czasie zaadoptowałam 2 naraz. Nie widze róznicy między zajmowaniem się dwójką, a jednym kotem...nawet głaskania nie mam więcej bo jeden to indywidualista, nie przepadający za mizianiem, a drugi wręcz odwrotnie, gdyby mógł z kolan by nie schodził. Jednak co najważniejsze widze, że decyzja o dwóch kotach była przede wszystkim dobra ze względu na nich samych. Nie ma nic piękniejszego niż móc obserwowac kocią, "braterska" miłość. Wspólne wtulanie sie w siebie, zabawy, wylizywanie nawzajem swoich futerek icon_biggrin.gif

Odnośnie kotów...moje wszystkie były z adopcji i wszystkie 3 były i są najwyjątkowsze. Jeśli kiedyś mi przyjdzie znowu szukać kolejnego kota to też zaadoptuje jakiegos buraska icon_smile.gif
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post wto, 11 wrz 2012 - 23:48
Post #7

CYTAT(eve69 @ Tue, 11 Sep 2012 - 17:58) *
Dabriza, kota można mieć w b małym mieszkaniu - ale musi ono być odpowiednio przygotowane - zabezpieczone okna, balkon, żadnych trujących roślin. Drapaczek, dużo głaskania i jest dobrze. Ja nie wyobrażam sobie domu bez kociego mruczenia icon_wink.gif
Kota można zostawić na weekend, ale jeśli miałoby się to dziać często/miałby zostawać na dłużej, lepiej po prostu wziąć dwa. Dwa koty - przy okazji - mniej rozrabiają/niszczą bo bawią się dużo ze sobą i nigdy się nie nudzą.


Zgadzam się ze wszystkim, a podwójnie z tym co wytłuścilam. Kiedyś miałam jednego kota, potem jak odszedł po pewnym czasie zaadoptowałam 2 naraz. Nie widze róznicy między zajmowaniem się dwójką, a jednym kotem...nawet głaskania nie mam więcej bo jeden to indywidualista, nie przepadający za mizianiem, a drugi wręcz odwrotnie, gdyby mógł z kolan by nie schodził. Jednak co najważniejsze widze, że decyzja o dwóch kotach była przede wszystkim dobra ze względu na nich samych. Nie ma nic piękniejszego niż móc obserwowac kocią, "braterska" miłość. Wspólne wtulanie sie w siebie, zabawy, wylizywanie nawzajem swoich futerek icon_biggrin.gif

Odnośnie kotów...moje wszystkie były z adopcji i wszystkie 3 były i są najwyjątkowsze. Jeśli kiedyś mi przyjdzie znowu szukać kolejnego kota to też zaadoptuje jakiegos buraska icon_smile.gif

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Dabriza
śro, 12 wrz 2012 - 08:43

Dzięki za wszystkie odpowiedzi:)
Dziś w drodze z przedszkola przekonywałam męża jak bardzo fajnie byłoby gdyby zamieszkał u nas kot:)
Nawet jest skłonny tylko ma jedna obawę-że kocisko byłoby w krótkim czasie zamęczone przez nasze dwie miłośniczki zwierząt.
bo moje dziewczynki nigdy nie przechodzą obojętnie obok kota czy tez psa. Nie zraziły je nawet ślady kocich pazurków na twarzy..i przyznam szczerzę,że tego się boje najbardziej-jak nauczyć je delikatności i umiaru w głaskaniu?
Piszecie o kocich akrobacjach..no nieźle:)
Mieszkamy na pierwszym piętrze więc jakby co lądowanie miał by kociak gładkie-bo nie bardzo wiem jak zabezpieczyć drzwi balkonowe(mamy tylko drzwi bez balkonu)
Lepiej adoptować kota małego czy starszaka?
Zakochana jestem w kotach norweskich..obdzwoniłam nawet hodowle..ale niestety te piękne koty sa poza moim zasiegiem finansowym
Jakie koty są najlepszymi towarzyszami dzieci? Czy to bardziej charakter czy też cechy danej rasy?
Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
Skąd: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post śro, 12 wrz 2012 - 08:43
Post #8


Dzięki za wszystkie odpowiedzi:)
Dziś w drodze z przedszkola przekonywałam męża jak bardzo fajnie byłoby gdyby zamieszkał u nas kot:)
Nawet jest skłonny tylko ma jedna obawę-że kocisko byłoby w krótkim czasie zamęczone przez nasze dwie miłośniczki zwierząt.
bo moje dziewczynki nigdy nie przechodzą obojętnie obok kota czy tez psa. Nie zraziły je nawet ślady kocich pazurków na twarzy..i przyznam szczerzę,że tego się boje najbardziej-jak nauczyć je delikatności i umiaru w głaskaniu?
Piszecie o kocich akrobacjach..no nieźle:)
Mieszkamy na pierwszym piętrze więc jakby co lądowanie miał by kociak gładkie-bo nie bardzo wiem jak zabezpieczyć drzwi balkonowe(mamy tylko drzwi bez balkonu)
Lepiej adoptować kota małego czy starszaka?
Zakochana jestem w kotach norweskich..obdzwoniłam nawet hodowle..ale niestety te piękne koty sa poza moim zasiegiem finansowym
Jakie koty są najlepszymi towarzyszami dzieci? Czy to bardziej charakter czy też cechy danej rasy?

--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
Doruśka
śro, 12 wrz 2012 - 08:58
ja mam 60 m i 4 koty icon_smile.gif z powodu alergi mam koty snobistyczne. z charakteru cudowne....

jesli kot rasowy , to tylko z dobrej hodowli, jak dachowiec , to lepiej nei z piwnicy. mały będzie rozrabiał. duży teź icon_wink.gif musi sobei pobiegać , wiec nei ma szans ,ze bedzie spał cały dzień.

w g mnei pytanie , czy kot się nadaje dla dzieci, powinno być odwrócone, czy dziecko nadaję sie dla kota;) bo kot uległy nie jest, o jak mu sie krzywdę robi to odda , co akurat ja uważam za zaletę icon_smile.gif kot sam nauczy dziwczyny delikatności icon_smile.gif

pies ma Pana , a kot służącego, tak to wyglada mniej więcje icon_smile.gif))

pies myśli- karmi mnie, głaszcze, wyprowadza na spacery, czesze- jest moim królem!
kot myśli- karmi mnie, głaszcze, sprząta kuwetę, czesze- jestem królem!

Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post śro, 12 wrz 2012 - 08:58
Post #9

ja mam 60 m i 4 koty icon_smile.gif z powodu alergi mam koty snobistyczne. z charakteru cudowne....

jesli kot rasowy , to tylko z dobrej hodowli, jak dachowiec , to lepiej nei z piwnicy. mały będzie rozrabiał. duży teź icon_wink.gif musi sobei pobiegać , wiec nei ma szans ,ze bedzie spał cały dzień.

w g mnei pytanie , czy kot się nadaje dla dzieci, powinno być odwrócone, czy dziecko nadaję sie dla kota;) bo kot uległy nie jest, o jak mu sie krzywdę robi to odda , co akurat ja uważam za zaletę icon_smile.gif kot sam nauczy dziwczyny delikatności icon_smile.gif

pies ma Pana , a kot służącego, tak to wyglada mniej więcje icon_smile.gif))

pies myśli- karmi mnie, głaszcze, wyprowadza na spacery, czesze- jest moim królem!
kot myśli- karmi mnie, głaszcze, sprząta kuwetę, czesze- jestem królem!

Madziulek
śro, 12 wrz 2012 - 09:58
Ja mam zabezpieczone wszystkie okna oraz balkon (w calosci) specjalna siatka. Nie wyobrazam sobie, ze moje koty (mam 3) moga wyjsc poza nasze mieszkanie.
No i racja: dwa koty. Jeden sie bedzie nudzil.
Madziulek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,721
Dołączył: nie, 22 sty 06 - 09:49
Nr użytkownika: 4,669




post śro, 12 wrz 2012 - 09:58
Post #10

Ja mam zabezpieczone wszystkie okna oraz balkon (w calosci) specjalna siatka. Nie wyobrazam sobie, ze moje koty (mam 3) moga wyjsc poza nasze mieszkanie.
No i racja: dwa koty. Jeden sie bedzie nudzil.

--------------------
K 2007
M 2012
anetadr
śro, 12 wrz 2012 - 10:39
Myśmy sie jeszcze nie dorobili zabezpieczenia na balkon i okna. Na razie rozwiązanie tymczasowe jest takie, że okna otwierane sa tylko wtedy, gdy jesteśmy w domu, a kot na balkon wychodzi w szelkach i na smyczy wyregulowanej w ten sposób, że nie ma możliwości spaść.

Aneta
anetadr


Grupa: Moderatorzy
Postów: 5,092
Dołączył: śro, 17 wrz 03 - 14:42
Skąd: Już nie Zagłębie
Nr użytkownika: 1,055




post śro, 12 wrz 2012 - 10:39
Post #11

Myśmy sie jeszcze nie dorobili zabezpieczenia na balkon i okna. Na razie rozwiązanie tymczasowe jest takie, że okna otwierane sa tylko wtedy, gdy jesteśmy w domu, a kot na balkon wychodzi w szelkach i na smyczy wyregulowanej w ten sposób, że nie ma możliwości spaść.

Aneta


--------------------
Magnezja
śro, 12 wrz 2012 - 10:45
Potwierdzam - lepsze dwa koty niż jeden. Rozmiar mieszkania nie jest bardzo istotny, kot rzeczywiście nie potrzebuje wiele przestrzeni "w parterze". A specjalne półeczki czy drzewka do wspinania zmieszczą się nawet w małym metrażu. W moim rodzinnym domu (mieszkanie w bloku, 40 m2) mamy 4 koty, ich obecność odczuwa się jedynie w porach karmienia kiedy całe stado zlatuje w jednym momencie. Okna i balkon muszą być zabezpieczone - to podstawa.
Jeśli chodzi o zagłaskanie kota przez dzieci to ja bym się o kota nie martwiła wcale. To wielcy indywidualiści. Nie będzie mu pasować to sam odejdzie i za żadne skarby nie zmusisz go do zrobienia czegoś na co nie będzie miał ochoty. To raczej kot będzie dyktował i stawiał warunki - będzie chciał być głaskany i miziany to sam się o to upomni.
Przemyślcie tylko ustawienie kuwety bo to faktycznie może być trudne przy małym metrażu.
Charakter? Nie zawsze idzie w parze z rasą. Szukaj więc dobrej hodowli. My mamy (tzn teraz już tylko moja mama) 3 rasowce i jednego dachowca. Rasowce zachowują się tak jak powinny ale też długo wybierałyśmy z mamą zarówno rasy poszczególnych kotów (burmański, neva masquerade i brytyjczyk) jak i hodowle. Dachowiec to znajda ale trafił nam się szczególnie bezproblemowy, miziasty i czasami nawet flegmatyczny.
Magnezja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,507
Dołączył: pią, 16 kwi 10 - 12:03
Skąd: Piaseczno
Nr użytkownika: 32,587

GG:


post śro, 12 wrz 2012 - 10:45
Post #12

Potwierdzam - lepsze dwa koty niż jeden. Rozmiar mieszkania nie jest bardzo istotny, kot rzeczywiście nie potrzebuje wiele przestrzeni "w parterze". A specjalne półeczki czy drzewka do wspinania zmieszczą się nawet w małym metrażu. W moim rodzinnym domu (mieszkanie w bloku, 40 m2) mamy 4 koty, ich obecność odczuwa się jedynie w porach karmienia kiedy całe stado zlatuje w jednym momencie. Okna i balkon muszą być zabezpieczone - to podstawa.
Jeśli chodzi o zagłaskanie kota przez dzieci to ja bym się o kota nie martwiła wcale. To wielcy indywidualiści. Nie będzie mu pasować to sam odejdzie i za żadne skarby nie zmusisz go do zrobienia czegoś na co nie będzie miał ochoty. To raczej kot będzie dyktował i stawiał warunki - będzie chciał być głaskany i miziany to sam się o to upomni.
Przemyślcie tylko ustawienie kuwety bo to faktycznie może być trudne przy małym metrażu.
Charakter? Nie zawsze idzie w parze z rasą. Szukaj więc dobrej hodowli. My mamy (tzn teraz już tylko moja mama) 3 rasowce i jednego dachowca. Rasowce zachowują się tak jak powinny ale też długo wybierałyśmy z mamą zarówno rasy poszczególnych kotów (burmański, neva masquerade i brytyjczyk) jak i hodowle. Dachowiec to znajda ale trafił nam się szczególnie bezproblemowy, miziasty i czasami nawet flegmatyczny.

--------------------
K 2010
Jaśminka
śro, 12 wrz 2012 - 12:40
Dabriza ja adoptowałam kota pół roku temu. Też miałam obawy jak on da radę z moją Olą. Przyznam, że początki były dość kłoptliwe, ale Ola szybko zrozumiała i nauczyła się jak kota należy traktować. Trzylatek jest już na tyle duży i rozumny, że na prawdę szybko zrozumie czym jest delikatność względem zwierzęcia. Przez pierwsze 2 tygodnie kocur unikał jej jak ognia, teraz leży spokojnie i stoicko znosi jej głasaknie, całowanie. I powiem ci, że warto mieć zwierzę w domu, chociaż po to, żeby nauczyć dziecko takiej empatii, szacunku... świetna sprawa.

Dodam, że mieszkam na 7 piętrze, mam dwam małe pokoje. Kot wygląda całkiem szczęśliwie;) Wybierając go ze schroniska uprzedziłam tylko, że idzie do domu z małym dzieckiem i żeby wybrali jakiegoś łagodnego. Wybrali idealnie. Nie drapie, nie gryzie, jest spokojny (jak na kota;)) i uwielbie głasaknie, pierwszą rzecza jaką zrobił po przyjezdzie do nowego domu, to walnął się w przedpokoju z brzuchem w górze i czekał na nasze ręcę icon_smile.gif

Ten post edytował Jaśminka śro, 12 wrz 2012 - 12:41
Jaśminka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,196
Dołączył: pią, 20 mar 09 - 13:05
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 26,219

GG:


post śro, 12 wrz 2012 - 12:40
Post #13

Dabriza ja adoptowałam kota pół roku temu. Też miałam obawy jak on da radę z moją Olą. Przyznam, że początki były dość kłoptliwe, ale Ola szybko zrozumiała i nauczyła się jak kota należy traktować. Trzylatek jest już na tyle duży i rozumny, że na prawdę szybko zrozumie czym jest delikatność względem zwierzęcia. Przez pierwsze 2 tygodnie kocur unikał jej jak ognia, teraz leży spokojnie i stoicko znosi jej głasaknie, całowanie. I powiem ci, że warto mieć zwierzę w domu, chociaż po to, żeby nauczyć dziecko takiej empatii, szacunku... świetna sprawa.

Dodam, że mieszkam na 7 piętrze, mam dwam małe pokoje. Kot wygląda całkiem szczęśliwie;) Wybierając go ze schroniska uprzedziłam tylko, że idzie do domu z małym dzieckiem i żeby wybrali jakiegoś łagodnego. Wybrali idealnie. Nie drapie, nie gryzie, jest spokojny (jak na kota;)) i uwielbie głasaknie, pierwszą rzecza jaką zrobił po przyjezdzie do nowego domu, to walnął się w przedpokoju z brzuchem w górze i czekał na nasze ręcę icon_smile.gif
karoleenka
śro, 12 wrz 2012 - 13:43
Jeszcze w temacie czy jeden kot czy dwa - niestety nie zawsze jest to najfajniejsze rozwiązanie - moje koty sie nie lubią - jedne jest wstrętnym agresorem i bije tego spokojniejszego icon_sad.gif
może to jest kwestia tego, że nie przyszły do nas razem tylko dokociliśmy dom po kilku latach ?nie wiem czy takie kwestie mają znaczenie?

koty rasowe - nie zawsze kosztują aż tyle aby nie było warto na nie odłożyć. z tego co się orientuje mniej się płaci za koty tzw. na kolana, które nie będą wystawiane i zobowiązujemy sie przed hodowcą wykastrować czy wysterelizować w przyszłości.

a może idzcie do schroniska - jest dużo kotów dorosłych , które straciły swoje domy np. z powodu śmierci opiekuna - to sa nakolnakowe miziaki które tęsknią do kontaktu z człowiekiem - a często sa dobrze wychowane już starsze i spokojniejsze...
warto też sie rozejrzeć za fundacjami w Twojej okolicy - wtedy tez można wziąc kota z domu tymczasowego gdzie kot jest sprawdzony pod kątem jego charakteru i ludzie z fundacji będa mogli znaleźć kota dokładnie pod Was.
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post śro, 12 wrz 2012 - 13:43
Post #14

Jeszcze w temacie czy jeden kot czy dwa - niestety nie zawsze jest to najfajniejsze rozwiązanie - moje koty sie nie lubią - jedne jest wstrętnym agresorem i bije tego spokojniejszego icon_sad.gif
może to jest kwestia tego, że nie przyszły do nas razem tylko dokociliśmy dom po kilku latach ?nie wiem czy takie kwestie mają znaczenie?

koty rasowe - nie zawsze kosztują aż tyle aby nie było warto na nie odłożyć. z tego co się orientuje mniej się płaci za koty tzw. na kolana, które nie będą wystawiane i zobowiązujemy sie przed hodowcą wykastrować czy wysterelizować w przyszłości.

a może idzcie do schroniska - jest dużo kotów dorosłych , które straciły swoje domy np. z powodu śmierci opiekuna - to sa nakolnakowe miziaki które tęsknią do kontaktu z człowiekiem - a często sa dobrze wychowane już starsze i spokojniejsze...
warto też sie rozejrzeć za fundacjami w Twojej okolicy - wtedy tez można wziąc kota z domu tymczasowego gdzie kot jest sprawdzony pod kątem jego charakteru i ludzie z fundacji będa mogli znaleźć kota dokładnie pod Was.

--------------------





Ika
śro, 12 wrz 2012 - 13:58
CYTAT(karoleenka @ Wed, 12 Sep 2012 - 12:43) *
Jeszcze w temacie czy jeden kot czy dwa - niestety nie zawsze jest to najfajniejsze rozwiązanie - moje koty sie nie lubią - jedne jest wstrętnym agresorem i bije tego spokojniejszego icon_sad.gif
może to jest kwestia tego, że nie przyszły do nas razem tylko dokociliśmy dom po kilku latach ?nie wiem czy takie kwestie mają znaczenie?

Często mają znaczenie, kocie rodzeństwo wzięte razem ma większe szanse na zgodne stadło.
I też polecam dorosłe koty ze schroniska/domu tymczasowego. Również można trafić fajny dwupak, dogadany ze sobą i kochający się.
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post śro, 12 wrz 2012 - 13:58
Post #15

CYTAT(karoleenka @ Wed, 12 Sep 2012 - 12:43) *
Jeszcze w temacie czy jeden kot czy dwa - niestety nie zawsze jest to najfajniejsze rozwiązanie - moje koty sie nie lubią - jedne jest wstrętnym agresorem i bije tego spokojniejszego icon_sad.gif
może to jest kwestia tego, że nie przyszły do nas razem tylko dokociliśmy dom po kilku latach ?nie wiem czy takie kwestie mają znaczenie?

Często mają znaczenie, kocie rodzeństwo wzięte razem ma większe szanse na zgodne stadło.
I też polecam dorosłe koty ze schroniska/domu tymczasowego. Również można trafić fajny dwupak, dogadany ze sobą i kochający się.

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
szeklanka
śro, 12 wrz 2012 - 13:58
Koty bardzo lubię ale niestety aktualnie kotów u mnie brak z racji alergii, moja przyjaciółka ma 5, stan ciągły. Jak się jakiś trafił znajda i dom znalazła to jest następny. Do dodania mam tylko to, że kot jest indywidualistą, jak będzie miał dość miłości i głaskania to musi mieć miejsce gdzie może sobie pójść "do siebie". to może być jakaś budka, albo zaciszne miejsce wysoko na półce/szafie. Generalnie umożliwienie kotu podziwiania mieszkania z góry będzie ogromnym bonusem i pozwoli mu zachować jego instynkty. Dobrze robi też miejscówka na parapecie do wyglądania przez okno icon_smile.gif
szeklanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,454
Dołączył: czw, 24 wrz 09 - 10:14
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 29,267




post śro, 12 wrz 2012 - 13:58
Post #16

Koty bardzo lubię ale niestety aktualnie kotów u mnie brak z racji alergii, moja przyjaciółka ma 5, stan ciągły. Jak się jakiś trafił znajda i dom znalazła to jest następny. Do dodania mam tylko to, że kot jest indywidualistą, jak będzie miał dość miłości i głaskania to musi mieć miejsce gdzie może sobie pójść "do siebie". to może być jakaś budka, albo zaciszne miejsce wysoko na półce/szafie. Generalnie umożliwienie kotu podziwiania mieszkania z góry będzie ogromnym bonusem i pozwoli mu zachować jego instynkty. Dobrze robi też miejscówka na parapecie do wyglądania przez okno icon_smile.gif

--------------------
Pecia
śro, 12 wrz 2012 - 16:47
jak bralam Turkusa ( oddawala go koleznak Tobatki icon_biggrin.gif ) wszyscy mi mowili zeby brac dwa ( byl z bratem)
oczywiscie nie posluchalam chociaz kazdy mi tlumaczyl ze beda sie lepiej bawic, nie beda sie nudzis a i tak po pewnym czasie wezme drugiego ale dokocenie nie jest juz takie łatwe, gdyz przewaznie pierworodny jest bardzo zazdrosny.

i jak to w zyciu bywa po kilku,latach wzielam drugiego 06.gif

teraz mam trzy koty ( Turkusa juz nie ma , zaginal nam 1,5 roku temu) i to jest bardzo fajne rozwiazanie ale postanowilismy ze trzy to jest max ...


a co do mieszkania to Turkus poczatkowo mieszkal w 75 metrach , potem jak sie przeprowadzialam mieszkal przez rok w 30m2 i mial sie bardzo dobrze

nasze trzy mieszkaly w domku i mogly wychodzic na dwor , teraz po przeprowadzce mieszkaja w mieszkaniu na 3 pietrze i nie wychodza, i bardzo sie balam jak zareaguja koty, ktore byly przyzwyczajone do swobodnego lazenia po dworze
balam sie miauczenia po drzwiami, wysiadywania w oknie
okazuje sie ze nie potrzebnie sie denerwowalam
widac ze sa szczesliwe , nawet balkon niespecjalnie je interesuje, a podobno kot przyzwyczaja sie do mniejsca a nie do wlasciciela 29.gif
Pecia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,959
Dołączył: nie, 06 kwi 03 - 13:58
Nr użytkownika: 442




post śro, 12 wrz 2012 - 16:47
Post #17

jak bralam Turkusa ( oddawala go koleznak Tobatki icon_biggrin.gif ) wszyscy mi mowili zeby brac dwa ( byl z bratem)
oczywiscie nie posluchalam chociaz kazdy mi tlumaczyl ze beda sie lepiej bawic, nie beda sie nudzis a i tak po pewnym czasie wezme drugiego ale dokocenie nie jest juz takie łatwe, gdyz przewaznie pierworodny jest bardzo zazdrosny.

i jak to w zyciu bywa po kilku,latach wzielam drugiego 06.gif

teraz mam trzy koty ( Turkusa juz nie ma , zaginal nam 1,5 roku temu) i to jest bardzo fajne rozwiazanie ale postanowilismy ze trzy to jest max ...


a co do mieszkania to Turkus poczatkowo mieszkal w 75 metrach , potem jak sie przeprowadzialam mieszkal przez rok w 30m2 i mial sie bardzo dobrze

nasze trzy mieszkaly w domku i mogly wychodzic na dwor , teraz po przeprowadzce mieszkaja w mieszkaniu na 3 pietrze i nie wychodza, i bardzo sie balam jak zareaguja koty, ktore byly przyzwyczajone do swobodnego lazenia po dworze
balam sie miauczenia po drzwiami, wysiadywania w oknie
okazuje sie ze nie potrzebnie sie denerwowalam
widac ze sa szczesliwe , nawet balkon niespecjalnie je interesuje, a podobno kot przyzwyczaja sie do mniejsca a nie do wlasciciela 29.gif


--------------------
Zuzia 1997, Jasiek 2001
Doruśka
czw, 13 wrz 2012 - 08:37
Kot rasowy = rodowodowy. koniec i kropka. czasem w hodowli trafi się z np krótszym ogonkiem i jest sprzedawany taniej , ale i tak ma rodowód. bez rodowodu kot nie jest rasowy.

my mamy dwóch braci oraz córkę jednego i jej syna. biją się , ale i kochają .
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post czw, 13 wrz 2012 - 08:37
Post #18

Kot rasowy = rodowodowy. koniec i kropka. czasem w hodowli trafi się z np krótszym ogonkiem i jest sprzedawany taniej , ale i tak ma rodowód. bez rodowodu kot nie jest rasowy.

my mamy dwóch braci oraz córkę jednego i jej syna. biją się , ale i kochają .
Adriannna
czw, 13 wrz 2012 - 13:54
Ja zaadoptopwałam dwa naraz, z róznych miotów. Lee miał 4 a Leon 3 miesiące. Docieranie trwało około dwóch dni.
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post czw, 13 wrz 2012 - 13:54
Post #19

Ja zaadoptopwałam dwa naraz, z róznych miotów. Lee miał 4 a Leon 3 miesiące. Docieranie trwało około dwóch dni.

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
użytkownik usunięty

Go??







post czw, 13 wrz 2012 - 14:59
Post #20

[post usunięty]
> małe mieszkanie w bloku...a kot
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 16:23
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama