Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
5 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 nastÄ™pna  

Stało się- dziecko wzięło sobie pieniądze z portfela

> 
Ika
piÄ…, 04 sty 2013 - 14:07
CYTAT(Mafia @ Fri, 04 Jan 2013 - 10:56) *
oliwia, a czy przyznanie się do winy i kiepska atmosfera to już nie jest kara? Karą byłoby dla mnie np. obcinanie częsciowe kieszonkowego, ale nie brak prezentów pod choinką.
Skoro 12latka nie zna wartości pieniądza i myśli, że wyjmuje się ze ściany ile trzeba, to powinnaś ukarać siebie i ojca dziecka, bo to jest Wasz błąd. Nie nauczyliście jej tego. Jaką karę Wam wymierzysz? Wyciągnęłaś z tego wnioski? Czy córka dostaje kieszonkowe?

Moim zdaniem te incydenty pokazują, że macie problem i nie jest nim podwędzenie kasy z portfela.


Brakuje mi tu na forum fejsowego "Like it" icon_smile.gif
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post piÄ…, 04 sty 2013 - 14:07
Post #41

CYTAT(Mafia @ Fri, 04 Jan 2013 - 10:56) *
oliwia, a czy przyznanie się do winy i kiepska atmosfera to już nie jest kara? Karą byłoby dla mnie np. obcinanie częsciowe kieszonkowego, ale nie brak prezentów pod choinką.
Skoro 12latka nie zna wartości pieniądza i myśli, że wyjmuje się ze ściany ile trzeba, to powinnaś ukarać siebie i ojca dziecka, bo to jest Wasz błąd. Nie nauczyliście jej tego. Jaką karę Wam wymierzysz? Wyciągnęłaś z tego wnioski? Czy córka dostaje kieszonkowe?

Moim zdaniem te incydenty pokazują, że macie problem i nie jest nim podwędzenie kasy z portfela.


Brakuje mi tu na forum fejsowego "Like it" icon_smile.gif

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
oliwia02445
piÄ…, 04 sty 2013 - 15:28
CYTAT(Gosia z edziecka @ Fri, 04 Jan 2013 - 11:53) *
Może córeczka nei zna wartości pieniądza? Znaczy ne wie ILE można za niego kupić. Ja na przykład jak dzieci były małe i mówiłam 10 złotych - to nie wiedziały czy to dużo, czy mało, wiec im przeliczałam na jogurty (jedli wtedy kazdy po jednym jogurcie na kolację),ze przez 3 miesiace mieliby zapewnioną kolacje, czyli przez caaaalutkie lato. Pamietam te wielki GIGANTYCZNE za zdumienia oczy. Może Twoja córeczka jeszcze nie ma tego ułozonego dobrze w głowie? A może nie wie, ile trezba pracowac na taka kwote? Ja w tym roku rozmawiałam o tym z dziećmi, była możliwość zarobienia pieniedzy na zbieraniu owoców. Poprzeliczalismy, poprzeliczalismy i dość długoi czas zarobkowania wyszedł icon_wink.gif Dzieciom po minach widziałm że dotarło, co to znaczy dycha icon_wink.gif, ile trezba czasu poświęcić. Ile się w tym czasie książek nie poczyta, w ogrodzie nie posiedzi.
Wiek tu ma niewiele do rzeczy. Taka świadomośc budzi sie jak dotrze. Niezależnie od wieku. Znam takich co pracują, a jak wydaja to opuszcza ich świadomość, że na to trzeba "robić" X czasu icon_wink.gif


Podoba mi się Twój sposób pokazania dzieciom wartości pieniądza, nie powiem, próbowałam, jednak mi (widocznie) nie wyszło. Po trosze może to wina tego, że nigdy tych pieniędzy na nic nie zabrakło, po trosze, że mała nie ma wygórowanych żądań którym nie możnaby sprostać, po trzecie to także nasza wina, na to wychodzi, że nieudolnie nam ta "edukacja finansowa" wyszła 32.gif Spróbuję Twojego sposobu

i bierzmowanie w wieku 12 lat ?

Tutaj dzieci bierzmowane s w 6-tej klasie podstawwki, nie mam na to wpływu

Oliwia gdzie mieszkacie?

W Irlandii

Czytałam dokładnie wszystkie posty, dziękuję wam bardzo, macie rację, gdzieś tutaj mamy problem, spróbuję dotrzeć do dziecka, co do prezentów, owszem przyznałam dziecku, że kara była zbyt surowa, stąd pomysł że dostanie je na bierzmowanie. Prawdę mówiąc poprosiłam ją, żeby sama pomyślała, co by zrobiła w takiej sytuacji, powiedziała, że pewnie tak samo by się ukarała, stanęło na opóźnieniu prezentów o 4 mies. Czy to dobry ruch czy nie, czas pokaże, bo cokolwiek robimy nigdy nie ma gwarancji, że w danym przypadku postepujemy słusznie i że przyniesie to oczekiwane efekty.

Nie zgodzę się z pomysłem płacenia dziecku za pomoc w domu. Uważam, że tak jak każdy domownik powinna mieć swoje obowiązki, które po prostu musi wykonać ( z tym różnie bywa, czasem tzreba przypominać ) icon_smile.gif

Ten post edytował oliwia02445 pią, 04 sty 2013 - 15:36
oliwia02445


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 228
Dołączył: czw, 03 sty 13 - 09:15
SkÄ…d: An Tochar
Nr użytkownika: 41,373

GG:


post piÄ…, 04 sty 2013 - 15:28
Post #42

CYTAT(Gosia z edziecka @ Fri, 04 Jan 2013 - 11:53) *
Może córeczka nei zna wartości pieniądza? Znaczy ne wie ILE można za niego kupić. Ja na przykład jak dzieci były małe i mówiłam 10 złotych - to nie wiedziały czy to dużo, czy mało, wiec im przeliczałam na jogurty (jedli wtedy kazdy po jednym jogurcie na kolację),ze przez 3 miesiace mieliby zapewnioną kolacje, czyli przez caaaalutkie lato. Pamietam te wielki GIGANTYCZNE za zdumienia oczy. Może Twoja córeczka jeszcze nie ma tego ułozonego dobrze w głowie? A może nie wie, ile trezba pracowac na taka kwote? Ja w tym roku rozmawiałam o tym z dziećmi, była możliwość zarobienia pieniedzy na zbieraniu owoców. Poprzeliczalismy, poprzeliczalismy i dość długoi czas zarobkowania wyszedł icon_wink.gif Dzieciom po minach widziałm że dotarło, co to znaczy dycha icon_wink.gif, ile trezba czasu poświęcić. Ile się w tym czasie książek nie poczyta, w ogrodzie nie posiedzi.
Wiek tu ma niewiele do rzeczy. Taka świadomośc budzi sie jak dotrze. Niezależnie od wieku. Znam takich co pracują, a jak wydaja to opuszcza ich świadomość, że na to trzeba "robić" X czasu icon_wink.gif


Podoba mi się Twój sposób pokazania dzieciom wartości pieniądza, nie powiem, próbowałam, jednak mi (widocznie) nie wyszło. Po trosze może to wina tego, że nigdy tych pieniędzy na nic nie zabrakło, po trosze, że mała nie ma wygórowanych żądań którym nie możnaby sprostać, po trzecie to także nasza wina, na to wychodzi, że nieudolnie nam ta "edukacja finansowa" wyszła 32.gif Spróbuję Twojego sposobu

i bierzmowanie w wieku 12 lat ?

Tutaj dzieci bierzmowane s w 6-tej klasie podstawwki, nie mam na to wpływu

Oliwia gdzie mieszkacie?

W Irlandii

Czytałam dokładnie wszystkie posty, dziękuję wam bardzo, macie rację, gdzieś tutaj mamy problem, spróbuję dotrzeć do dziecka, co do prezentów, owszem przyznałam dziecku, że kara była zbyt surowa, stąd pomysł że dostanie je na bierzmowanie. Prawdę mówiąc poprosiłam ją, żeby sama pomyślała, co by zrobiła w takiej sytuacji, powiedziała, że pewnie tak samo by się ukarała, stanęło na opóźnieniu prezentów o 4 mies. Czy to dobry ruch czy nie, czas pokaże, bo cokolwiek robimy nigdy nie ma gwarancji, że w danym przypadku postepujemy słusznie i że przyniesie to oczekiwane efekty.

Nie zgodzę się z pomysłem płacenia dziecku za pomoc w domu. Uważam, że tak jak każdy domownik powinna mieć swoje obowiązki, które po prostu musi wykonać ( z tym różnie bywa, czasem tzreba przypominać ) icon_smile.gif

--------------------


calineczka_m
piÄ…, 04 sty 2013 - 16:56
Według mnie kara autorki wcale nie była za ostra. Teraz wzięła pieniądze mamie z portfela a kiedy indziej kogoś innego okradnie jeśli nie poniesie konsekwencji takiego postępowania. Kradzież to kradzież i nie ważne czy to mama czy ktoś zupełnie obcy. A 12 latka to nie jest już malutkie dziecko.
calineczka_m


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 16
Dołączył: pią, 04 sty 13 - 15:11
Skąd: Warszawa / Wodzisław Śląski
Nr użytkownika: 41,382




post piÄ…, 04 sty 2013 - 16:56
Post #43

Według mnie kara autorki wcale nie była za ostra. Teraz wzięła pieniądze mamie z portfela a kiedy indziej kogoś innego okradnie jeśli nie poniesie konsekwencji takiego postępowania. Kradzież to kradzież i nie ważne czy to mama czy ktoś zupełnie obcy. A 12 latka to nie jest już malutkie dziecko.

--------------------


Ika
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:05
CYTAT(calineczka_m @ Fri, 04 Jan 2013 - 16:56) *
Według mnie kara autorki wcale nie była za ostra. Teraz wzięła pieniądze mamie z portfela a kiedy indziej kogoś innego okradnie jeśli nie poniesie konsekwencji takiego postępowania. Kradzież to kradzież i nie ważne czy to mama czy ktoś zupełnie obcy. A 12 latka to nie jest już malutkie dziecko.


Tak, a jak odwinie jakiś numer w wieku 16 lat to efektem skali trzeba ją będzie zabić icon_rolleyes.gif
I nie, kradzież to nie jest kradzież taka sama zawsze. Bo czym innym jest obrabowanie staruszki z potrzeby kasy na piwo, a czym innym casus Jeana Valjeana, nieprawdaż?

Poza tym imho mylisz karę z konsekwencją. Konsekwencją byłoby odpracowanie tej kasy, spłacanie z kieszonkowego czy coś w tym stylu. Zabranie prezentów to jest kara, a nie konsekwencja. Zresztą, pomijając lingwistykę - tu nie ma mowy o nieponoszeniu konsekwencji, więc skąd ta opinia...? Kara była, tyle, że zdaniem większości tutaj, nieadekwatna w danej sytuacji.
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:05
Post #44

CYTAT(calineczka_m @ Fri, 04 Jan 2013 - 16:56) *
Według mnie kara autorki wcale nie była za ostra. Teraz wzięła pieniądze mamie z portfela a kiedy indziej kogoś innego okradnie jeśli nie poniesie konsekwencji takiego postępowania. Kradzież to kradzież i nie ważne czy to mama czy ktoś zupełnie obcy. A 12 latka to nie jest już malutkie dziecko.


Tak, a jak odwinie jakiś numer w wieku 16 lat to efektem skali trzeba ją będzie zabić icon_rolleyes.gif
I nie, kradzież to nie jest kradzież taka sama zawsze. Bo czym innym jest obrabowanie staruszki z potrzeby kasy na piwo, a czym innym casus Jeana Valjeana, nieprawdaż?

Poza tym imho mylisz karę z konsekwencją. Konsekwencją byłoby odpracowanie tej kasy, spłacanie z kieszonkowego czy coś w tym stylu. Zabranie prezentów to jest kara, a nie konsekwencja. Zresztą, pomijając lingwistykę - tu nie ma mowy o nieponoszeniu konsekwencji, więc skąd ta opinia...? Kara była, tyle, że zdaniem większości tutaj, nieadekwatna w danej sytuacji.

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
oliwia02445
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:07
CYTAT(Ika @ Fri, 04 Jan 2013 - 18:05) *
Tak, a jak odwinie jakiś numer w wieku 16 lat to efektem skali trzeba ją będzie zabić icon_rolleyes.gif
I nie, kradzież to nie jest kradzież taka sama zawsze. Bo czym innym jest obrabowanie staruszki z potrzeby kasy na piwo, a czym innym casus Jeana Valjeana, nieprawdaż?


Jak w wieku 16-tu lat coś odwali to będzie miała np szlaban na jakąś super dyskotekę lub imprezę, nie demonizuj nienie.gif

Ika moje dziecko postąpiło źle i kara musi być. Konsekwencją jej złego postępku jest to, że nie ma prezentów=kara. Można to nazwać jak się chce, dając jej tak surową karę liczę na to, że to się więcej nie powtórzy. Co ciekawe, dziecko nie ma poczucia "niesprawiedliwosci" przynajmniej tak twierdzi...

Ten post edytował oliwia02445 pią, 04 sty 2013 - 17:11
oliwia02445


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 228
Dołączył: czw, 03 sty 13 - 09:15
SkÄ…d: An Tochar
Nr użytkownika: 41,373

GG:


post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:07
Post #45

CYTAT(Ika @ Fri, 04 Jan 2013 - 18:05) *
Tak, a jak odwinie jakiś numer w wieku 16 lat to efektem skali trzeba ją będzie zabić icon_rolleyes.gif
I nie, kradzież to nie jest kradzież taka sama zawsze. Bo czym innym jest obrabowanie staruszki z potrzeby kasy na piwo, a czym innym casus Jeana Valjeana, nieprawdaż?


Jak w wieku 16-tu lat coś odwali to będzie miała np szlaban na jakąś super dyskotekę lub imprezę, nie demonizuj nienie.gif

Ika moje dziecko postąpiło źle i kara musi być. Konsekwencją jej złego postępku jest to, że nie ma prezentów=kara. Można to nazwać jak się chce, dając jej tak surową karę liczę na to, że to się więcej nie powtórzy. Co ciekawe, dziecko nie ma poczucia "niesprawiedliwosci" przynajmniej tak twierdzi...

--------------------


Ika
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:10
CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:07) *
Jak w wieku 16-tu lat coś odwali to będzie miała np szlaban na jakąś super dyskotekę lub imprezę, nie demonizuj nienie.gif


I to Twoim zdaniem gwarantuje sukces wychowawczy...? icon_smile.gif

Pogadamy za kilka(naście) lat icon_smile.gif Z tego, co obserwuję, metody szlabanów kończą się zwykle źle. Dla rodziców.
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:10
Post #46

CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:07) *
Jak w wieku 16-tu lat coś odwali to będzie miała np szlaban na jakąś super dyskotekę lub imprezę, nie demonizuj nienie.gif


I to Twoim zdaniem gwarantuje sukces wychowawczy...? icon_smile.gif

Pogadamy za kilka(naście) lat icon_smile.gif Z tego, co obserwuję, metody szlabanów kończą się zwykle źle. Dla rodziców.

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
oliwia02445
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:20
CYTAT(Ika @ Fri, 04 Jan 2013 - 18:10) *
I to Twoim zdaniem gwarantuje sukces wychowawczy...? icon_smile.gif

Pogadamy za kilka(naście) lat icon_smile.gif Z tego, co obserwuję, metody szlabanów kończą się zwykle źle. Dla rodziców.



A wg Ciebie co gwarantuje sukces wychowawczy? Bo jeśli znasz sekret to podziel się, myślę, że żadna z nas nie moze tego powiedzieć w odniesieniu do nie swoich dzieci, to bardzo indywidualna sprawa...
Pozwól, że przekonam się na własnej skórze icon_smile.gif Lepsze to niż to co napisałaś 37.gif

Nie napisałam, że mała nie dostała prezentów, ale tylko OD NAS, dostała od cioci, wujka i babci oraz daliśmy jej słodycze.

Ten post edytował oliwia02445 pią, 04 sty 2013 - 17:22
oliwia02445


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 228
Dołączył: czw, 03 sty 13 - 09:15
SkÄ…d: An Tochar
Nr użytkownika: 41,373

GG:


post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:20
Post #47

CYTAT(Ika @ Fri, 04 Jan 2013 - 18:10) *
I to Twoim zdaniem gwarantuje sukces wychowawczy...? icon_smile.gif

Pogadamy za kilka(naście) lat icon_smile.gif Z tego, co obserwuję, metody szlabanów kończą się zwykle źle. Dla rodziców.



A wg Ciebie co gwarantuje sukces wychowawczy? Bo jeśli znasz sekret to podziel się, myślę, że żadna z nas nie moze tego powiedzieć w odniesieniu do nie swoich dzieci, to bardzo indywidualna sprawa...
Pozwól, że przekonam się na własnej skórze icon_smile.gif Lepsze to niż to co napisałaś 37.gif

Nie napisałam, że mała nie dostała prezentów, ale tylko OD NAS, dostała od cioci, wujka i babci oraz daliśmy jej słodycze.

--------------------


Blaszka12345
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:32
oliwia02445 dla mnie sprawa jest bardzo dziwna nie chce mi się wierzyć że 12 latka nie zna wartości pieniędzy moim skromnym zdaniem ona ma problemy i to poważne jak już tu któraś z dziewczyn napisał poobserwowałabym szkolę , koleżanki , i jej otoczenie , co do kary dla mnie trochę za drastyczna ale twoja sprawa .
Blaszka12345


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 646
Dołączył: śro, 30 wrz 09 - 13:40
SkÄ…d: warszawa
Nr użytkownika: 29,342

GG:


post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:32
Post #48

oliwia02445 dla mnie sprawa jest bardzo dziwna nie chce mi się wierzyć że 12 latka nie zna wartości pieniędzy moim skromnym zdaniem ona ma problemy i to poważne jak już tu któraś z dziewczyn napisał poobserwowałabym szkolę , koleżanki , i jej otoczenie , co do kary dla mnie trochę za drastyczna ale twoja sprawa .

--------------------

[
Gosia z edziecka
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:35
CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:07) *
Co ciekawe, dziecko nie ma poczucia "niesprawiedliwosci" przynajmniej tak twierdzi...

Jeśli wzbudzi sie w dziecku poczucie winy, to dziecko nie będzie miało poczucia neisprawiedliwości. Mnie jednak zastanawia tak zwane "skruszone po karze" dziecko.

Konsekwencja od kary się różni, przynajmniej tu na froum nie stosujemy tych słów zamiennie.
Konsekwencja to NATURALNY skutek. Czyli jeśli sie spóźnisz na obiad - to masz zimny. Karą za spóźnienie byłby na przykład szlaban na bajkę.

Kara od konsekwencji różni sie jeszcze tym, że konsekwencja jest skutkiem, który może ale nie musi nastapić. A kara jest DOTKLIWOŚCIĄ, która MUSI wystapić.
Konsekwencja uczy. Kara tresuje.
Czyli jeśli moje dziecko spóźni sie na obiad i JEDNAK ma ciepły to jednak sie ucieszę, że POMIMO spóźnienia ma jeszcze ciepły. I przede wszystkim się ucieszę, że spotykamy sie przy stole. Bo jednak głównym celem wspólnych posiłków u nas jest SPOTKANIE przy stole.
I ta radość bedzie magnesem (mam nadzieję), który nastepnym razem przyciagnie dziecko na obiad/do stołu. Nie chciałabym,żeb y dziecko siadało punktualnie do stołu tylko dlatego, ze lubi bajki. A taki skutek możemy osiągnąć, jeśli bedziemy za spóźnienie karać szlabanem na bajkę.

Czy nie kupiałbym prezentów pod choinkę? Tak, w jednym wypadku, gdyby te zabrane pieniądze były pieniędzmi na prezenty. Zabrałaś, teraz mam mniej, musze z czegoś zrezygnować, rezygnuje z żalem(!!) z prezentów. Wtedy byłaby to konsekwencja.

Napisałaś:
CYTAT
Ika moje dziecko postąpiło źle i kara musi być.
///podkreslenie moje
Takie podejscie uważam za złe. Ja sie staram eliminowac kary. Staram sie nie karać. Oczywiście mam naleciałości, stąd pisanie o staraniu.
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:35
Post #49

CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:07) *
Co ciekawe, dziecko nie ma poczucia "niesprawiedliwosci" przynajmniej tak twierdzi...

Jeśli wzbudzi sie w dziecku poczucie winy, to dziecko nie będzie miało poczucia neisprawiedliwości. Mnie jednak zastanawia tak zwane "skruszone po karze" dziecko.

Konsekwencja od kary się różni, przynajmniej tu na froum nie stosujemy tych słów zamiennie.
Konsekwencja to NATURALNY skutek. Czyli jeśli sie spóźnisz na obiad - to masz zimny. Karą za spóźnienie byłby na przykład szlaban na bajkę.

Kara od konsekwencji różni sie jeszcze tym, że konsekwencja jest skutkiem, który może ale nie musi nastapić. A kara jest DOTKLIWOŚCIĄ, która MUSI wystapić.
Konsekwencja uczy. Kara tresuje.
Czyli jeśli moje dziecko spóźni sie na obiad i JEDNAK ma ciepły to jednak sie ucieszę, że POMIMO spóźnienia ma jeszcze ciepły. I przede wszystkim się ucieszę, że spotykamy sie przy stole. Bo jednak głównym celem wspólnych posiłków u nas jest SPOTKANIE przy stole.
I ta radość bedzie magnesem (mam nadzieję), który nastepnym razem przyciagnie dziecko na obiad/do stołu. Nie chciałabym,żeb y dziecko siadało punktualnie do stołu tylko dlatego, ze lubi bajki. A taki skutek możemy osiągnąć, jeśli bedziemy za spóźnienie karać szlabanem na bajkę.

Czy nie kupiałbym prezentów pod choinkę? Tak, w jednym wypadku, gdyby te zabrane pieniądze były pieniędzmi na prezenty. Zabrałaś, teraz mam mniej, musze z czegoś zrezygnować, rezygnuje z żalem(!!) z prezentów. Wtedy byłaby to konsekwencja.

Napisałaś:
CYTAT
Ika moje dziecko postąpiło źle i kara musi być.
///podkreslenie moje
Takie podejscie uważam za złe. Ja sie staram eliminowac kary. Staram sie nie karać. Oczywiście mam naleciałości, stąd pisanie o staraniu.
Ika
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:42
CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:20) *
A wg Ciebie co gwarantuje sukces wychowawczy? Bo jeśli znasz sekret to podziel się, myślę, że żadna z nas nie moze tego powiedzieć w odniesieniu do nie swoich dzieci, to bardzo indywidualna sprawa...


Jeszcze raz...? Przecież to już tu kilkakrotnie zostało napisane i nie jest to żaden sekret.
Oczywiście, zrobisz co uważasz, to Twoje dziecko. Ale z indywidualizmem metod wychowawczych bym nie przesadzała, pewne rzeczy się po prostu psychologicznie nie sprawdziły.
Podobnie z karami - tak naprawdę nie surowość kar jest skuteczna, lecz ich nieuchronność (to w przypadku prawa). Ale kary to nie są naturalne konsekwencje - bo co prezenty mają wspólnego z podebraniem pieniędzy? Nic, poza rodzajem "zemsty". Naturalne konsekwencje są inne - konieczność zwrotu pieniędzy, spłaty, ryzyko utraty zaufania rodziców o czym pisała Gosia z eDziecka.
Sorry, może skrzywiona jestem, ale dla mnie kary to pójście na łatwiznę i działanie mało wychowawcze tak naprawdę. I także mniej skuteczne niż rozmowy, tłumaczenia, nieuchronna konieczność naprawienia szkody.
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:42
Post #50

CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:20) *
A wg Ciebie co gwarantuje sukces wychowawczy? Bo jeśli znasz sekret to podziel się, myślę, że żadna z nas nie moze tego powiedzieć w odniesieniu do nie swoich dzieci, to bardzo indywidualna sprawa...


Jeszcze raz...? Przecież to już tu kilkakrotnie zostało napisane i nie jest to żaden sekret.
Oczywiście, zrobisz co uważasz, to Twoje dziecko. Ale z indywidualizmem metod wychowawczych bym nie przesadzała, pewne rzeczy się po prostu psychologicznie nie sprawdziły.
Podobnie z karami - tak naprawdę nie surowość kar jest skuteczna, lecz ich nieuchronność (to w przypadku prawa). Ale kary to nie są naturalne konsekwencje - bo co prezenty mają wspólnego z podebraniem pieniędzy? Nic, poza rodzajem "zemsty". Naturalne konsekwencje są inne - konieczność zwrotu pieniędzy, spłaty, ryzyko utraty zaufania rodziców o czym pisała Gosia z eDziecka.
Sorry, może skrzywiona jestem, ale dla mnie kary to pójście na łatwiznę i działanie mało wychowawcze tak naprawdę. I także mniej skuteczne niż rozmowy, tłumaczenia, nieuchronna konieczność naprawienia szkody.

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
Ika
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:45
CYTAT(Gosia z edziecka @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:35) *
Jeśli wzbudzi sie w dziecku poczucie winy, to dziecko nie będzie miało poczucia neisprawiedliwości. Mnie jednak zastanawia tak zwane "skruszone po karze" dziecko.

Poza tym znane są przypadki bitych dzieci, które też twierdzą, że dzięki temu wyszły na ludzi icon_rolleyes.gif Warto się nad takimi mechanizmami zastanowić.

CYTAT(Gosia z edziecka @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:35) *
Konsekwencja uczy. Kara tresuje.

Otóż to.
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:45
Post #51

CYTAT(Gosia z edziecka @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:35) *
Jeśli wzbudzi sie w dziecku poczucie winy, to dziecko nie będzie miało poczucia neisprawiedliwości. Mnie jednak zastanawia tak zwane "skruszone po karze" dziecko.

Poza tym znane są przypadki bitych dzieci, które też twierdzą, że dzięki temu wyszły na ludzi icon_rolleyes.gif Warto się nad takimi mechanizmami zastanowić.

CYTAT(Gosia z edziecka @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:35) *
Konsekwencja uczy. Kara tresuje.

Otóż to.

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
Gosia z edziecka
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:54
CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:20) *
A wg Ciebie co gwarantuje sukces wychowawczy? Bo jeśli znasz sekret to podziel się, myślę, że żadna z nas nie moze tego powiedzieć w odniesieniu do nie swoich dzieci, to bardzo indywidualna sprawa...

A to jest troche nieprawda icon_smile.gif
Bo fakt, kazdy jest inny. Ale jednak kazdy z nas jest człowiekiem i podlega pewnym mechanizmom. Gdyby tak nie było cała psychologia byłaby do niczego nie podobna i nie przydatna icon_wink.gif.

Sekret wychowania - ja Ci powiem icon_smile.gif
1 dawac dziecku poczucie bezpieczeństwa
2 być szczerym,
3 dzielić sie swoim doświadczeniem zyciowym
4 akceptować/kochać bezwarunkowo
5 szanować dziecko.

I teraz tylko icon_wink.gif trzeba wiedzieć co jest czym. Czy jak zwierzę się dziecku ze swioch probelmów to sie podzielę, czy może obarcze dziecko i zaburzę mu poczucie bezpieczeństwa? Czy jesli się zmartwię tym, że dziecko kłamie to dam mu sygnał, że nei akceptuję kłamstwa, czy włąśnie wyśle sygnał, że moja akceptacja (a za tym miłość) dziecka jest warunkowa - a ta warunkowa zaburza poczucie bezpieczeństwa. I tak dalej i w ten deseń icon_wink.gif Czyli rodzi sie pytanie JAK robić,zeby było dobrze.
Wyżej gdzieś pisałam o tym,ze sama tez byc może skasowałabym prezenty. Co dobrze pokazuje, ze czasem WAŻNIEJSZE jest JAK niż CO.

Ten post edytował Gosia z edziecka pią, 04 sty 2013 - 17:57
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:54
Post #52

CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 17:20) *
A wg Ciebie co gwarantuje sukces wychowawczy? Bo jeśli znasz sekret to podziel się, myślę, że żadna z nas nie moze tego powiedzieć w odniesieniu do nie swoich dzieci, to bardzo indywidualna sprawa...

A to jest troche nieprawda icon_smile.gif
Bo fakt, kazdy jest inny. Ale jednak kazdy z nas jest człowiekiem i podlega pewnym mechanizmom. Gdyby tak nie było cała psychologia byłaby do niczego nie podobna i nie przydatna icon_wink.gif.

Sekret wychowania - ja Ci powiem icon_smile.gif
1 dawac dziecku poczucie bezpieczeństwa
2 być szczerym,
3 dzielić sie swoim doświadczeniem zyciowym
4 akceptować/kochać bezwarunkowo
5 szanować dziecko.

I teraz tylko icon_wink.gif trzeba wiedzieć co jest czym. Czy jak zwierzę się dziecku ze swioch probelmów to sie podzielę, czy może obarcze dziecko i zaburzę mu poczucie bezpieczeństwa? Czy jesli się zmartwię tym, że dziecko kłamie to dam mu sygnał, że nei akceptuję kłamstwa, czy włąśnie wyśle sygnał, że moja akceptacja (a za tym miłość) dziecka jest warunkowa - a ta warunkowa zaburza poczucie bezpieczeństwa. I tak dalej i w ten deseń icon_wink.gif Czyli rodzi sie pytanie JAK robić,zeby było dobrze.
Wyżej gdzieś pisałam o tym,ze sama tez byc może skasowałabym prezenty. Co dobrze pokazuje, ze czasem WAŻNIEJSZE jest JAK niż CO.
oliwia02445
piÄ…, 04 sty 2013 - 18:01
CYTAT(Gosia z edziecka @ Fri, 04 Jan 2013 - 18:35) *
Czy nie kupiałbym prezentów pod choinkę? Tak, w jednym wypadku, gdyby te zabrane pieniądze były pieniędzmi na prezenty. Zabrałaś, teraz mam mniej, musze z czegoś zrezygnować, rezygnuje z żalem(!!) z prezentów. Wtedy byłaby to konsekwencja.

Napisałaś:
///podkreslenie moje
Takie podejscie uważam za złe. Ja sie staram eliminowac kary. Staram sie nie karać. Oczywiście mam naleciałości, stąd pisanie o staraniu.


Tak, pieniądze były przeznaczone na prezenty, znaczy na jeden- zamierzałam wymienić córce wysłużony telefon.
Kary? Niewiele mam takich przypadków, żeby karać swoją córkę, po prostu nie mam powodu. Ta sytuacja jest jedną z niewielu. Jednak coś mi mówiło że tak powinnam postąpić, przyjaciółka-sąsiadka, mamusia równolatka mojej Oliwci stwierdziła, że w takim przypadku stłukła by na kwaśne jabłko i tu już się nie zgodziłam. Jestem wielką przeciwniczką kar cielesnych.
oliwia02445


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 228
Dołączył: czw, 03 sty 13 - 09:15
SkÄ…d: An Tochar
Nr użytkownika: 41,373

GG:


post piÄ…, 04 sty 2013 - 18:01
Post #53

CYTAT(Gosia z edziecka @ Fri, 04 Jan 2013 - 18:35) *
Czy nie kupiałbym prezentów pod choinkę? Tak, w jednym wypadku, gdyby te zabrane pieniądze były pieniędzmi na prezenty. Zabrałaś, teraz mam mniej, musze z czegoś zrezygnować, rezygnuje z żalem(!!) z prezentów. Wtedy byłaby to konsekwencja.

Napisałaś:
///podkreslenie moje
Takie podejscie uważam za złe. Ja sie staram eliminowac kary. Staram sie nie karać. Oczywiście mam naleciałości, stąd pisanie o staraniu.


Tak, pieniądze były przeznaczone na prezenty, znaczy na jeden- zamierzałam wymienić córce wysłużony telefon.
Kary? Niewiele mam takich przypadków, żeby karać swoją córkę, po prostu nie mam powodu. Ta sytuacja jest jedną z niewielu. Jednak coś mi mówiło że tak powinnam postąpić, przyjaciółka-sąsiadka, mamusia równolatka mojej Oliwci stwierdziła, że w takim przypadku stłukła by na kwaśne jabłko i tu już się nie zgodziłam. Jestem wielką przeciwniczką kar cielesnych.

--------------------


Dorott
piÄ…, 04 sty 2013 - 18:26
nic nie pisałaś wcześniej, że pieniądze były przeznaczone na prezent...
Dorott


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,027
Dołączył: wto, 27 wrz 05 - 10:39
SkÄ…d: kujawsko-pomorskie
Nr użytkownika: 3,715

GG:


post piÄ…, 04 sty 2013 - 18:26
Post #54

nic nie pisałaś wcześniej, że pieniądze były przeznaczone na prezent...


--------------------
Dorott, mama Weronisi 30.04.2006
dlaczego zachowujemy się tak nielogicznie? kochamy tych, którzy nas ranią a ranimy tych którzy nas kochają...


Blog Weroniki
wiktore
piÄ…, 04 sty 2013 - 18:33
Problem kar był wałkowany niejednokrotnie i po licznych porażkach wychowawczych, wczytałam się bardzo dokłądnie w to co mi kiedyś Gosia napisała i to był kamień milowy.
Rozmowa rozmowa rozmowa, spokojnie, trzeźwo bez emocji ocenic sytuacje zanim się nazwie dziecko złodziejem ( w ogóle nie wyobrazam sobie nazwac, ale ok).

Moze rzeczywiscie ma problemy w szkole- bo to rzadko się zdarza, ze dzieci musza jakieś haracze w szkole jakims koleżankom placic? moze boi się powiedziec.

Ja mialam sytuacje z moim szesciolatkiem- systematycznie mi wylewał do wanny moje kosmetyki do peelengu zeby sobie bąbelki zrobic- i nie pomagało tlumaczenie. Po kolejnym wylaniu mojej rzeczy do wanny spytalam i co proponujesz. Powiedzialam ile to kosztuje, po czym syn przychodiz i przynosi mi 10 zl (na nominalam zna się nieźle), ze stwierdzeniem, zebym sobie kupiła nowy, to jest z jego pieniązków, które gdzies tam czasme dostaje od wrózki zębuszki icon_smile.gif icon_smile.gif czy dziadków. Jednak to jest 6 latek- ma jeszcze bardzo mgliste wyobrazenie o wartości pieniądza.

Jezeli chodzi o szlabany i kary ogólnie to mam zdanie jak Ika- mozna poniesc porażkę bo jezeli ma to byc nasz jedyny as w rękawie w odpowiedzi na złe zachowanie dziecka to moze nam się kiedys limit i skala wyczerpac. I co wtedy robic dalej? dziecko ma mętlik w głowie, bez zasad, bez oparcia- a jedyne co mogą mu rodzice zaproponowac za kolejny wybryk to szlaban na playstation czy dyskotekę. To moze dzialac do moze 10 roku zycia. A co jak dziecko zacznie uciekac z domu, wymykac się? zakratujecie okna? i tu mi blisko do Gosi- przenośnia: zeby dziecko chciało z nami przy tym stole usiąść...
wiktore


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,543
Dołączył: czw, 29 gru 05 - 19:07
Nr użytkownika: 4,401




post piÄ…, 04 sty 2013 - 18:33
Post #55

Problem kar był wałkowany niejednokrotnie i po licznych porażkach wychowawczych, wczytałam się bardzo dokłądnie w to co mi kiedyś Gosia napisała i to był kamień milowy.
Rozmowa rozmowa rozmowa, spokojnie, trzeźwo bez emocji ocenic sytuacje zanim się nazwie dziecko złodziejem ( w ogóle nie wyobrazam sobie nazwac, ale ok).

Moze rzeczywiscie ma problemy w szkole- bo to rzadko się zdarza, ze dzieci musza jakieś haracze w szkole jakims koleżankom placic? moze boi się powiedziec.

Ja mialam sytuacje z moim szesciolatkiem- systematycznie mi wylewał do wanny moje kosmetyki do peelengu zeby sobie bąbelki zrobic- i nie pomagało tlumaczenie. Po kolejnym wylaniu mojej rzeczy do wanny spytalam i co proponujesz. Powiedzialam ile to kosztuje, po czym syn przychodiz i przynosi mi 10 zl (na nominalam zna się nieźle), ze stwierdzeniem, zebym sobie kupiła nowy, to jest z jego pieniązków, które gdzies tam czasme dostaje od wrózki zębuszki icon_smile.gif icon_smile.gif czy dziadków. Jednak to jest 6 latek- ma jeszcze bardzo mgliste wyobrazenie o wartości pieniądza.

Jezeli chodzi o szlabany i kary ogólnie to mam zdanie jak Ika- mozna poniesc porażkę bo jezeli ma to byc nasz jedyny as w rękawie w odpowiedzi na złe zachowanie dziecka to moze nam się kiedys limit i skala wyczerpac. I co wtedy robic dalej? dziecko ma mętlik w głowie, bez zasad, bez oparcia- a jedyne co mogą mu rodzice zaproponowac za kolejny wybryk to szlaban na playstation czy dyskotekę. To moze dzialac do moze 10 roku zycia. A co jak dziecko zacznie uciekac z domu, wymykac się? zakratujecie okna? i tu mi blisko do Gosi- przenośnia: zeby dziecko chciało z nami przy tym stole usiąść...
oliwia02445
piÄ…, 04 sty 2013 - 18:35
CYTAT(Dorott @ Fri, 04 Jan 2013 - 19:26) *
nic nie pisałaś wcześniej, że pieniądze były przeznaczone na prezent...


wielu rzeczy nie napisałam, nie wydawało mi się to istotne, po prostu je wzięła i to jest dla mnie problem, a nie przeznaczenie tych pieniędzy icon_sad.gif
oliwia02445


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 228
Dołączył: czw, 03 sty 13 - 09:15
SkÄ…d: An Tochar
Nr użytkownika: 41,373

GG:


post piÄ…, 04 sty 2013 - 18:35
Post #56

CYTAT(Dorott @ Fri, 04 Jan 2013 - 19:26) *
nic nie pisałaś wcześniej, że pieniądze były przeznaczone na prezent...


wielu rzeczy nie napisałam, nie wydawało mi się to istotne, po prostu je wzięła i to jest dla mnie problem, a nie przeznaczenie tych pieniędzy icon_sad.gif

--------------------


Tuni
piÄ…, 04 sty 2013 - 18:39
Skoro były pieniądze, młoda wzięła, to teraz w domowym budzecie ich brakuje.
Czy brak prezentów w takim wypadku nie jest konsekwencją czynu?
Dla mnie jest.
Nawet jeśli pieniądze z tej konkretnej kupki były np na buty, to teraz brakuje na buty i trzeba na te buty z innej kupki zabrać, np z tej na prezenty.
Nie wypowiadam się czy kara była zbyt sroga czy nie. Widzę jedynie konsekwencję czynu.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 248




post piÄ…, 04 sty 2013 - 18:39
Post #57

Skoro były pieniądze, młoda wzięła, to teraz w domowym budzecie ich brakuje.
Czy brak prezentów w takim wypadku nie jest konsekwencją czynu?
Dla mnie jest.
Nawet jeśli pieniądze z tej konkretnej kupki były np na buty, to teraz brakuje na buty i trzeba na te buty z innej kupki zabrać, np z tej na prezenty.
Nie wypowiadam się czy kara była zbyt sroga czy nie. Widzę jedynie konsekwencję czynu.
~Luna~
piÄ…, 04 sty 2013 - 18:41
CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 15:20) *
...Nie napisałam, że mała nie dostała prezentów, ale tylko OD NAS, dostała od cioci, wujka i babci oraz daliśmy jej słodycze.

OLIWIA, to może napisz od razu to czego jeszcze nie napisałaś, bo co rusz dorzucasz nowy "klocek" do układanki - "nie napisałam że wzięła trzy razy", "nie napisałam, że powiedziała że nikt się nie domyśli", "nie napisałam, że powiedziała, że na chipsy wzięła", "nie napisałam że prezenty jednak dostała, tyle tylko że od dalszej rodziny".
Prosiłaś o opinię i dostałaś ją , dziewczyny zapisały już trzy strony (mądre strony), nie wiem co można jeszcze więcej dodać.
Ty masz swoje zdanie, postanowienie i jesteś nieugięta - masz do tego prawo.
Mam jednak wrażenie, że uparcie czekasz na potwierdzenie tego, że postąpiłaś właściwie, a Twoje dziecko popełniło straszny występek.

Będąc dzieckiem, przeżyłam podobną historię jak Twoja córka, tyle, że byłam od niej młodsza o kilka lat.
Nie, nie wzięłam nikomu pieniędzy, chodziło o złoty pierścionek.
Było to w latach stanu wojennego, więc przypominam tym co nie pamiętają, że kupienie wówczas złotej biżuterii wymagało nie lada wyczynu.
Rodzice kupili jednak złotą biżuterię, dla mnie, jako prezent na Pierwszą Komunię w tym trudnym czasie - pierścionek i kolczyki.
Biżuterii tej fizycznie nie dostałam, ponieważ rodzicom udało się kupić komplet w rozmiarze palca dorosłej kobiety, o przeróbce nie było mowy.
W dniu Komunii zobaczyłam tylko świecidełko w pudełeczku z obietnicą, że zawartość pudełeczka dostanę jak podrosnę na ... 18-nastkę 37.gif .
Potem pudełeczko z zawartością trafiło do schowka.
Po dniu I Komunii, w szkole zaczęło się wyliczanie kto co dostał, dziewczynki paradowały w komunijnej biżuterii.
Mówiłam, że ja też dostałam coś wyjątkowego, ale z powodu tego, że nie pochodziłam z bardzo zamożnej rodziny, nikt mi nie wierzył.
Dla koleżanek sprawa była prosta - jak masz, to pokaż.
Wiedziałam że biżuterii nie wolno mi wyciągnąć ze schowka, a tym bardziej wynieść jej z domu, mimo że była moim prezentem.
Odczekałam więc na chwilę, gdy zostałam w domu sama .
Wyciągnęłam pierścionek ze schowka, nikomu się nie przyznałam, zabrałam go do szkoły.
Pokazałam pierścionek koleżankom niedowiarkom , ale nosiłam go w kieszeni swetra, bo obwód był za duży i spadał mi z palca.
Wróciłam do domu, cała szczęśliwa i nieszczęśliwa.
Szczęśliwa , bo koleżanki widziały, a nieszczęśliwa, bo nie miałam jak schować pierścionka z powrotem do schowka, ponieważ mama jako osoba niepracująca zawsze była w domu w godzinach kiedy i ja w nim byłam.
Nosiłam więc tak ten pierścionek w kieszeni, czekając na odpowiednią chwilę by go z powrotem schować.
Pewnego dnia wróciłam ze szkoły, mama robiła pranie.
Niby od niechcenia rzuciła : "wiesz, ktoś nam ukradł twój pierścionek, wiesz coś o tym ?" - w ręce trzymała mój sweter z kieszonką z której zapomniałam wyciągnąć pierścionek.
Zrobiło mi się słabo, powiedziałam, że o niczym nie wiem.
Wtedy mama dostała [użytkownik x], wyzwała mnie od małych złodziejek, pokazała pierścionek znaleziony w moim swetrze.
Całe zajście było koszmarne, słowa okropne, wszystko niewspółmierne do przewinienia.

Gdzie puenta ?

Pierścionka nie dostałam na 18-nastkę, ani długo potem.
Niespełna rok temu dostałam od mamy całą jej kasetkę z biżuterią, piękne złote wielkie pierścienie (bo takie w latach 70/80 były modne) i wśród nich mój "prezent komunijny".
Możecie wierzyć lub nie, ale nawet go nie dotknęłam, dla mnie jest on "żywym" wspomnieniem tamtego zajścia, tego co wtedy czułam - nigdy go nie założę.

Dziś mama z rozbawieniem opowiada jak to wyniosłam pierścionek do szkoły, mnie nadal wcale nie jest do śmiechu, tamto wydarzenie i reakcja mamy zapadły we mnie bardzo głęboko.

Oby dla Twojej córki, święta BN nie były takim smutnym przeżyciem na resztę życia, którego wspomnienie będzie wracało co roku w okolicy świąt.

~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post piÄ…, 04 sty 2013 - 18:41
Post #58

CYTAT(oliwia02445 @ Fri, 04 Jan 2013 - 15:20) *
...Nie napisałam, że mała nie dostała prezentów, ale tylko OD NAS, dostała od cioci, wujka i babci oraz daliśmy jej słodycze.

OLIWIA, to może napisz od razu to czego jeszcze nie napisałaś, bo co rusz dorzucasz nowy "klocek" do układanki - "nie napisałam że wzięła trzy razy", "nie napisałam, że powiedziała że nikt się nie domyśli", "nie napisałam, że powiedziała, że na chipsy wzięła", "nie napisałam że prezenty jednak dostała, tyle tylko że od dalszej rodziny".
Prosiłaś o opinię i dostałaś ją , dziewczyny zapisały już trzy strony (mądre strony), nie wiem co można jeszcze więcej dodać.
Ty masz swoje zdanie, postanowienie i jesteś nieugięta - masz do tego prawo.
Mam jednak wrażenie, że uparcie czekasz na potwierdzenie tego, że postąpiłaś właściwie, a Twoje dziecko popełniło straszny występek.

Będąc dzieckiem, przeżyłam podobną historię jak Twoja córka, tyle, że byłam od niej młodsza o kilka lat.
Nie, nie wzięłam nikomu pieniędzy, chodziło o złoty pierścionek.
Było to w latach stanu wojennego, więc przypominam tym co nie pamiętają, że kupienie wówczas złotej biżuterii wymagało nie lada wyczynu.
Rodzice kupili jednak złotą biżuterię, dla mnie, jako prezent na Pierwszą Komunię w tym trudnym czasie - pierścionek i kolczyki.
Biżuterii tej fizycznie nie dostałam, ponieważ rodzicom udało się kupić komplet w rozmiarze palca dorosłej kobiety, o przeróbce nie było mowy.
W dniu Komunii zobaczyłam tylko świecidełko w pudełeczku z obietnicą, że zawartość pudełeczka dostanę jak podrosnę na ... 18-nastkę 37.gif .
Potem pudełeczko z zawartością trafiło do schowka.
Po dniu I Komunii, w szkole zaczęło się wyliczanie kto co dostał, dziewczynki paradowały w komunijnej biżuterii.
Mówiłam, że ja też dostałam coś wyjątkowego, ale z powodu tego, że nie pochodziłam z bardzo zamożnej rodziny, nikt mi nie wierzył.
Dla koleżanek sprawa była prosta - jak masz, to pokaż.
Wiedziałam że biżuterii nie wolno mi wyciągnąć ze schowka, a tym bardziej wynieść jej z domu, mimo że była moim prezentem.
Odczekałam więc na chwilę, gdy zostałam w domu sama .
Wyciągnęłam pierścionek ze schowka, nikomu się nie przyznałam, zabrałam go do szkoły.
Pokazałam pierścionek koleżankom niedowiarkom , ale nosiłam go w kieszeni swetra, bo obwód był za duży i spadał mi z palca.
Wróciłam do domu, cała szczęśliwa i nieszczęśliwa.
Szczęśliwa , bo koleżanki widziały, a nieszczęśliwa, bo nie miałam jak schować pierścionka z powrotem do schowka, ponieważ mama jako osoba niepracująca zawsze była w domu w godzinach kiedy i ja w nim byłam.
Nosiłam więc tak ten pierścionek w kieszeni, czekając na odpowiednią chwilę by go z powrotem schować.
Pewnego dnia wróciłam ze szkoły, mama robiła pranie.
Niby od niechcenia rzuciła : "wiesz, ktoś nam ukradł twój pierścionek, wiesz coś o tym ?" - w ręce trzymała mój sweter z kieszonką z której zapomniałam wyciągnąć pierścionek.
Zrobiło mi się słabo, powiedziałam, że o niczym nie wiem.
Wtedy mama dostała [użytkownik x], wyzwała mnie od małych złodziejek, pokazała pierścionek znaleziony w moim swetrze.
Całe zajście było koszmarne, słowa okropne, wszystko niewspółmierne do przewinienia.

Gdzie puenta ?

Pierścionka nie dostałam na 18-nastkę, ani długo potem.
Niespełna rok temu dostałam od mamy całą jej kasetkę z biżuterią, piękne złote wielkie pierścienie (bo takie w latach 70/80 były modne) i wśród nich mój "prezent komunijny".
Możecie wierzyć lub nie, ale nawet go nie dotknęłam, dla mnie jest on "żywym" wspomnieniem tamtego zajścia, tego co wtedy czułam - nigdy go nie założę.

Dziś mama z rozbawieniem opowiada jak to wyniosłam pierścionek do szkoły, mnie nadal wcale nie jest do śmiechu, tamto wydarzenie i reakcja mamy zapadły we mnie bardzo głęboko.

Oby dla Twojej córki, święta BN nie były takim smutnym przeżyciem na resztę życia, którego wspomnienie będzie wracało co roku w okolicy świąt.



--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
Gosia z edziecka
piÄ…, 04 sty 2013 - 18:49
Luna opisała swoją historię. Jakże inaczej wygląda ona oczami dziecka a oczami mamy tego dziecka.
Dzieci naprawde nie są "złe". Dzieci tylko czasem cos robią, wysyłaja sygnały. I ja jako dorosły uważam,ze powinnam sie uczyć czytac te sygnały. ile wyczytam tyle zysku. Mojego i dziecka.
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post piÄ…, 04 sty 2013 - 18:49
Post #59

Luna opisała swoją historię. Jakże inaczej wygląda ona oczami dziecka a oczami mamy tego dziecka.
Dzieci naprawde nie są "złe". Dzieci tylko czasem cos robią, wysyłaja sygnały. I ja jako dorosły uważam,ze powinnam sie uczyć czytac te sygnały. ile wyczytam tyle zysku. Mojego i dziecka.
pirania
piÄ…, 04 sty 2013 - 18:54
Jesli pieniadze przeznaczone byly na prezent to dziecko nie powinno go dostac a nie dostac za 4 miesiace icon_smile.gif

Ja nie place za prace domowe- ja w ogole za nic dzieciom nie place. podsuwam ci po rostu sposob na unaocznienie 12 latce ile sie trzeba "natyrac" za tyle kasy. czyli takie sztuczne stworzenie sytuacji "jesli komus bys ukradla to tak bys musiala zapieprzac." Moje dzieci maja duzo obowiazkow w domu- jak patrze po znajomych to jestem w tym wzgledzie potentatem icon_smile.gif nie place wiec "za" wykonanie tylko tak jak iluzja jest ze dziecko mi ukradlo (nie ukradlo technicznie bo pieniadze sa tez jej- ja mam wobec niej obowiazek alimentacyjny prawnie, jest moja corka, pozostaje w moim gospodarstwie domowym, jest nieletnia. nie moze ukrasc pieniadzy ktore sa tez JEJ.) tak iluzja jest ze ja jej place- po prostu ilustruje wysilek bo na razie do roboty nie wysle. A ze ma to byc wykonane bez mojego proszenia i z usmiechem to dodatkowy challenge icon_smile.gif

Generalnie zgadzam sie z Gosia- jestes czlowiekiem- mozesz w chwili wzburzenia palnac glupote czy przyrznac w tylek- wazne co z tym zrobisz POTEM. Duzo wazniejsza lekcja (mam dwie dorosle corki i w zwiazku z tym czesc rzeczy mi sie poweryfikowala) jest przepraszanie, rozmawianie chociaz sie NIE CHCE, branie na klate. Kiedy bedziesz miala dziecko 3, 4 lata starsze, zwiazane na supel emocji, z problemami towarzyskimi a na horyzoncie zamajacza pijacy koledzy i palacy jakies swinstwa, bedziesz gotowa dac sobie portfel wypatroszyc ze dwa razy tygodniowo byle to TYLKO na zelki wydala icon_smile.gif zareczam ci icon_smile.gif

wiec wez wdech- twoje dziecko postapilo glupio. Bezmyslnie. Nie ma czesci informacji, pewnie nie ma swiadomosci, nie ma wrazliwosci (bo jest egoistyczna 12 latka, jak 90% dzieci w tym wieku). Trzeba ja nauczyc. Bo jakos sie nie nauczyla. I tyle. Nie trzeba mnozyc kar i obciazen.
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post piÄ…, 04 sty 2013 - 18:54
Post #60

Jesli pieniadze przeznaczone byly na prezent to dziecko nie powinno go dostac a nie dostac za 4 miesiace icon_smile.gif

Ja nie place za prace domowe- ja w ogole za nic dzieciom nie place. podsuwam ci po rostu sposob na unaocznienie 12 latce ile sie trzeba "natyrac" za tyle kasy. czyli takie sztuczne stworzenie sytuacji "jesli komus bys ukradla to tak bys musiala zapieprzac." Moje dzieci maja duzo obowiazkow w domu- jak patrze po znajomych to jestem w tym wzgledzie potentatem icon_smile.gif nie place wiec "za" wykonanie tylko tak jak iluzja jest ze dziecko mi ukradlo (nie ukradlo technicznie bo pieniadze sa tez jej- ja mam wobec niej obowiazek alimentacyjny prawnie, jest moja corka, pozostaje w moim gospodarstwie domowym, jest nieletnia. nie moze ukrasc pieniadzy ktore sa tez JEJ.) tak iluzja jest ze ja jej place- po prostu ilustruje wysilek bo na razie do roboty nie wysle. A ze ma to byc wykonane bez mojego proszenia i z usmiechem to dodatkowy challenge icon_smile.gif

Generalnie zgadzam sie z Gosia- jestes czlowiekiem- mozesz w chwili wzburzenia palnac glupote czy przyrznac w tylek- wazne co z tym zrobisz POTEM. Duzo wazniejsza lekcja (mam dwie dorosle corki i w zwiazku z tym czesc rzeczy mi sie poweryfikowala) jest przepraszanie, rozmawianie chociaz sie NIE CHCE, branie na klate. Kiedy bedziesz miala dziecko 3, 4 lata starsze, zwiazane na supel emocji, z problemami towarzyskimi a na horyzoncie zamajacza pijacy koledzy i palacy jakies swinstwa, bedziesz gotowa dac sobie portfel wypatroszyc ze dwa razy tygodniowo byle to TYLKO na zelki wydala icon_smile.gif zareczam ci icon_smile.gif

wiec wez wdech- twoje dziecko postapilo glupio. Bezmyslnie. Nie ma czesci informacji, pewnie nie ma swiadomosci, nie ma wrazliwosci (bo jest egoistyczna 12 latka, jak 90% dzieci w tym wieku). Trzeba ja nauczyc. Bo jakos sie nie nauczyla. I tyle. Nie trzeba mnozyc kar i obciazen.

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

> StaÅ‚o siÄ™- dziecko wzięło sobie pieniÄ…dze z portfela
Start new topic
Reply to this topic
5 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: śro, 17 kwi 2024 - 01:27
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama