Mam pytanie, powiedzcie jak to jest z uznaniem dziecka... Jakiś czas temu pytałam o nazwisko i dowiedziałam się od Was, tego co mnie interesowało, za co bardzo dziękuję, a teraz mam inny problem.
Pamiętam tylko, że w urzędzie powiedziano mi, że jeśli biologiczny ojciec zdecyduje się uznać dziecko, to musi przyjść coś tam podpisać i od tego momentu mogę starać się o alimenty, a przepadnie mi zasiłek z tyt. samotnego wychowywania dziecka. U mnie sprawa wygląda tak, że ja już sobie zaczęłam układać życie i nie chcę mieć z nim nic do czynienia i nie chcę żeby miał jakiekolwiek prawa do mojego dziecka. Czy on bez mojej wiedzy i zgody, może iść sam podpisać jakiś dokument i tym samym uzyskać jakieś prawa do dziecka? Co powinnam zrobić? przyspieszyć ślub, żeby przestać się nim martwić raz na zawsze? czy jest jakiś inny sposób? Czy jemy tak po prostu po 3 latach może przypomnieć się o dziecku? czy on zawsze jako "nieznany ojciec" będzie miał jakieś prawa?