Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

piekny list,..

> 
katrinaka
czw, 31 sty 2008 - 18:34
Kochane
pozwalam sobie przekleic tu cudowny tekst,moze go znacie,moze nie.
Wzrusza i pozwala dostrzec jakis sens w tym co nas spotyka.
Ja w 2005 roku starciłam swoje maleństwo w 7tc.Były chwile zwątpienia,szukania winnych i ciągłego płaczu
a teraz jestem szczęśliwą mamusią Nadii.

"Kochana mamo,
wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję.
Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć.
Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz...
Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie – myślałem – bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców?
A potem się wszystko jednego dnia zmieniło.
Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego?
Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej.
A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było.
Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj – powiedział i uśmiechnął się do mnie.
Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków.
Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty.
Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy..
Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej.
Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego.
Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie.
Kocham Cię mamo..."
katrinaka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,159
Dołączył: czw, 22 mar 07 - 21:37
Skąd: podobno to Europa:)
Nr użytkownika: 12,249




post czw, 31 sty 2008 - 18:34
Post #1

Kochane
pozwalam sobie przekleic tu cudowny tekst,moze go znacie,moze nie.
Wzrusza i pozwala dostrzec jakis sens w tym co nas spotyka.
Ja w 2005 roku starciłam swoje maleństwo w 7tc.Były chwile zwątpienia,szukania winnych i ciągłego płaczu
a teraz jestem szczęśliwą mamusią Nadii.

"Kochana mamo,
wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję.
Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć.
Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz...
Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie – myślałem – bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców?
A potem się wszystko jednego dnia zmieniło.
Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego?
Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej.
A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było.
Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj – powiedział i uśmiechnął się do mnie.
Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków.
Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty.
Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy..
Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej.
Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego.
Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie.
Kocham Cię mamo..."

--------------------

Ma?e r?czki potrafi? ulepi? kwiatek z plasteliny Narysuj? s?o?ce roze?miane Zbuduj? domek z klocków Ma?e r?czki potrafi? napisa? mama, i przynosz? mi jab?ko czerwone, ocieraj? ?zy i splataj? si? tu? nad szyj?. W ma?ych r?czkach mie?ci si? ca?a mi?o??.
małgosia31
pią, 01 lut 2008 - 17:24
piekne......tak piękne że becze jak nei wiem i na nic słowa w liście o aniolku , silniejsze odemnie
małgosia31


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 447
Dołączył: śro, 07 lut 07 - 20:24
Skąd: małopolska
Nr użytkownika: 10,795

GG:


post pią, 01 lut 2008 - 17:24
Post #2

piekne......tak piękne że becze jak nei wiem i na nic słowa w liście o aniolku , silniejsze odemnie

--------------------


nasz Anio?ek - wrzesie? 2007 /7 t.c./
anax
pią, 01 lut 2008 - 18:34
bardzo ładny list i piękny.
anax


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,979
Dołączył: nie, 06 kwi 03 - 09:59
Skąd: kraków
Nr użytkownika: 433

GG:


post pią, 01 lut 2008 - 18:34
Post #3

bardzo ładny list i piękny.

--------------------


Naz
sob, 02 lut 2008 - 00:22
piękny list, naprawdę
rozryczałam się
Naz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,539
Dołączył: sob, 20 sty 07 - 18:39
Nr użytkownika: 10,178




post sob, 02 lut 2008 - 00:22
Post #4

piękny list, naprawdę
rozryczałam się

--------------------
s IX.2005, s VI.2007, s I.2009, s III.2012, s X.2014, c V.2016

Gniewek (17tc) 19.VII.2013 ['] Emilka (10tc) 3.I.2014 [']
#Margola
sob, 02 lut 2008 - 08:54
cos pieknego... łzy same mi ciekną .
#Margola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,663
Dołączył: pią, 20 kwi 07 - 11:30
Skąd: Szczecin
Nr użytkownika: 13,129

GG:


post sob, 02 lut 2008 - 08:54
Post #5

cos pieknego... łzy same mi ciekną .

--------------------
Natalia (21.01.1998)
Julia   (06.09.2007)

Anecznik
sob, 02 lut 2008 - 14:34
Strasznie wzruszający list. Popłakałam się. Miałam wrażenie, ze to mój aniołek, którego straciłam 3 lata temu daje mi znać o sobie. Nigdy nie zapomnę i zawsze będę kochać 41.gif
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post sob, 02 lut 2008 - 14:34
Post #6

Strasznie wzruszający list. Popłakałam się. Miałam wrażenie, ze to mój aniołek, którego straciłam 3 lata temu daje mi znać o sobie. Nigdy nie zapomnę i zawsze będę kochać 41.gif

--------------------


agata85
wto, 05 lut 2008 - 17:31
Piekny list ...
agata85


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,172
Dołączył: pon, 30 kwi 07 - 14:48
Skąd: niemcy
Nr użytkownika: 13,522

GG:


post wto, 05 lut 2008 - 17:31
Post #7

Piekny list ...

--------------------





TAQILLA
śro, 06 lut 2008 - 00:19
piękne....
TAQILLA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,713
Dołączył: pon, 31 lip 06 - 22:38
Skąd: z drugiej strony świata...
Nr użytkownika: 6,799




post śro, 06 lut 2008 - 00:19
Post #8

piękne....
Lila:)
czw, 07 lut 2008 - 22:16
Znam ten list, piekny...
Lila:)


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6
Dołączył: śro, 15 lis 06 - 13:41
Nr użytkownika: 8,481




post czw, 07 lut 2008 - 22:16
Post #9

Znam ten list, piekny...
nikol
pią, 08 lut 2008 - 22:29
Piękny list ..... tak jak śliczne są nasze aniołki w niebie(moje kochane trzy istotki).
nikol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 644
Dołączył: czw, 07 lut 08 - 14:49
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 18,058




post pią, 08 lut 2008 - 22:29
Post #10

Piękny list ..... tak jak śliczne są nasze aniołki w niebie(moje kochane trzy istotki).

--------------------
córka 01.2006
syn 11.2008
Erima
nie, 17 lut 2008 - 23:57
Trafiłam tu w środku nocy, przeczytałam i ... oczywiście wyję jak bóbr, bo to na pewno moje trzy kochane Aniołki do mnie mówiły właśnie.... Chociaż mam już urwisy, mogę je tulić i kochać, to za moimi Aniołkami nigdy tęsknić nie przestanę...... i zawsze odliczam ile miałyby już latek...
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post nie, 17 lut 2008 - 23:57
Post #11

Trafiłam tu w środku nocy, przeczytałam i ... oczywiście wyję jak bóbr, bo to na pewno moje trzy kochane Aniołki do mnie mówiły właśnie.... Chociaż mam już urwisy, mogę je tulić i kochać, to za moimi Aniołkami nigdy tęsknić nie przestanę...... i zawsze odliczam ile miałyby już latek...

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

MoniZ
wto, 19 lut 2008 - 20:14
dolaczam sie do tego listu
dziewczyny trzeba wierzyc i ja tak zrobilam wierzylam do konca i jestem szczesliwa mamusia 7 miesiecznego michalka ale nigdy nie zapomne tej pustku gdy stracilam swojego aniolka nieraz powracam myslami do tamtych dni 41.gif 41.gif 41.gif 41.gif
MoniZ


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,708
Dołączył: czw, 06 lip 06 - 12:10
Skąd: LESZNO
Nr użytkownika: 6,521

GG:


post wto, 19 lut 2008 - 20:14
Post #12

dolaczam sie do tego listu
dziewczyny trzeba wierzyc i ja tak zrobilam wierzylam do konca i jestem szczesliwa mamusia 7 miesiecznego michalka ale nigdy nie zapomne tej pustku gdy stracilam swojego aniolka nieraz powracam myslami do tamtych dni 41.gif 41.gif 41.gif 41.gif

--------------------


PAMI?TAM O MOICH ANIO?KACH (+11tc)-13 czerwiec 2006,(+5tc)-7 stycze? 2009
Biała
pią, 22 lut 2008 - 19:38
Jasne, że piękny, ale taki zarazem smutny...
Ja też straciłam swoje pierwsze szczęście w 7 tc. Teraz ponownie jestem w ciąży - już 16 tc. Wciąż się boję...
Tak naprawdę wszyscy wokół myślą, że ciąża uleczyła mnie ze smutków po stracie pierwszych marzeń, mojego szczęścia. Coś w tym jest, bo staram się myśleć pozytywnie dla dobra maluszka. Ale nie ma dnia, żebym nie pomyślała o moim Aniołku...
Teraz jednak wiem, że on czuwa nad swoim rodzeństwem i pomoże mu bezpiecznie przyjść na świat.
Biała


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,137
Dołączył: wto, 29 sty 08 - 16:37
Nr użytkownika: 17,896




post pią, 22 lut 2008 - 19:38
Post #13

Jasne, że piękny, ale taki zarazem smutny...
Ja też straciłam swoje pierwsze szczęście w 7 tc. Teraz ponownie jestem w ciąży - już 16 tc. Wciąż się boję...
Tak naprawdę wszyscy wokół myślą, że ciąża uleczyła mnie ze smutków po stracie pierwszych marzeń, mojego szczęścia. Coś w tym jest, bo staram się myśleć pozytywnie dla dobra maluszka. Ale nie ma dnia, żebym nie pomyślała o moim Aniołku...
Teraz jednak wiem, że on czuwa nad swoim rodzeństwem i pomoże mu bezpiecznie przyjść na świat.


--------------------
muszka06
wto, 04 mar 2008 - 13:32
Cudowny list, popłakałam się. Obecnie jestem mamą 16 miesięcznej dziewczynki.Kocham ją ponad wszystko. Ale nigdy nie zapomnę tego, że trojkę dzieci straciłam. Bardzo chcę wierzyć że moje aniołki są szczęśliwe.

Ten post edytował muszka06 pon, 01 cze 2009 - 13:51
muszka06


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 65
Dołączył: pią, 08 lut 08 - 16:53
Nr użytkownika: 18,080




post wto, 04 mar 2008 - 13:32
Post #14

Cudowny list, popłakałam się. Obecnie jestem mamą 16 miesięcznej dziewczynki.Kocham ją ponad wszystko. Ale nigdy nie zapomnę tego, że trojkę dzieci straciłam. Bardzo chcę wierzyć że moje aniołki są szczęśliwe.
Agnieszka(mamaMi...
czw, 13 mar 2008 - 16:37
Zaczęłam czytać ten list, ale juz pierwsze trzy zdania wywołały łzotok.
Myślę sobie - listu nie będę dokańczać, bo spłaczę się jak bóbr a w to miejsce przeczytam Wasze posty.
Jak bardzo się myliłam... Ryczę i przestać nie mogę. Tylu istotkom dałyście życie, tyle było później cierpienia, bólu i łez... Nie wiem dlaczego tak się dzieje... Ale chyba nie warto o to pytać, tylko żyć dalej, co Wy właśnie czynicie:) Z całego serducha trzymam kciuki za WSZYSTKIE mamy, które znów są przy nadziei icon_smile.gif
Agnieszka(mamaMi...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 657
Dołączył: wto, 07 sie 07 - 17:01
Skąd: Pruszków-Toruń-Płońsk
Nr użytkownika: 15,702

GG:


post czw, 13 mar 2008 - 16:37
Post #15

Zaczęłam czytać ten list, ale juz pierwsze trzy zdania wywołały łzotok.
Myślę sobie - listu nie będę dokańczać, bo spłaczę się jak bóbr a w to miejsce przeczytam Wasze posty.
Jak bardzo się myliłam... Ryczę i przestać nie mogę. Tylu istotkom dałyście życie, tyle było później cierpienia, bólu i łez... Nie wiem dlaczego tak się dzieje... Ale chyba nie warto o to pytać, tylko żyć dalej, co Wy właśnie czynicie:) Z całego serducha trzymam kciuki za WSZYSTKIE mamy, które znów są przy nadziei icon_smile.gif

--------------------
Aga, mama Mieszka (ur.5stycznia2006r-3350g,54cm)

* * *
www.pajacyk.pl
www.okruszek.org.pl
"Dla wszystkich starczy miejsca, pod wielkim dachem nieba" E.Stachura
Sabina

Go??







post śro, 26 mar 2008 - 22:37
Post #16

rycze.gif
Mariena
sob, 29 mar 2008 - 10:25
Nigdy nie spotkalo mnie coś tak bolesnego i mam wielką nadzieję, ze nie doświadczę tego, ale ryczę jak bóbr, nie mogę się opanować po przeczytaniu tego listu. Jest..................
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post sob, 29 mar 2008 - 10:25
Post #17

Nigdy nie spotkalo mnie coś tak bolesnego i mam wielką nadzieję, ze nie doświadczę tego, ale ryczę jak bóbr, nie mogę się opanować po przeczytaniu tego listu. Jest..................

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



emka31
czw, 08 maj 2008 - 23:25
Piękny list ...łzy płyną mi po policzkach a moje serce chce pęknąć ...tak bardzo tęsknię za moim maleństwem które odeszło 27 marca w 8tc . Minął już ponad miesiąc a ja dalej tęsknię i chyba już nigdy nie przestanę. Wiem ze czas leczy rany... ale czy na pewno ? rycze.gif
emka31


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 993
Dołączył: pon, 05 maj 08 - 19:15
Nr użytkownika: 19,680




post czw, 08 maj 2008 - 23:25
Post #18

Piękny list ...łzy płyną mi po policzkach a moje serce chce pęknąć ...tak bardzo tęsknię za moim maleństwem które odeszło 27 marca w 8tc . Minął już ponad miesiąc a ja dalej tęsknię i chyba już nigdy nie przestanę. Wiem ze czas leczy rany... ale czy na pewno ? rycze.gif

--------------------


Mój Aniołek marzec 2008

Nadzieja jest nieodłącznym elementem życia.

Sabina

Go??







post pią, 09 maj 2008 - 11:51
Post #19

emka myślę, że leczy, zabliźnia... mi też jeszcze jest bardzo ciężko 32.gif
Nasze maleństwo odeszło 21 marca w końcówce 11 tc.
Znam ten ból...
przytul.gif
syza7
pią, 09 maj 2008 - 16:32
To piękny list. Ja tak bardzo boję się, że zapomnę. Mojego aniołka odebrano mi 6 maja o 10 rano, czyli trzy dni temu. Dalej usypiam się obejmując brzuch. Tak sobie właśnie wyobrażam, że moja dziecinka gdzieś tam sobie istnieje i jest spokojna i szczęśliwa rycze.gif
syza7


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 510
Dołączył: śro, 02 kwi 08 - 19:28
Skąd: podlaskie
Nr użytkownika: 19,121




post pią, 09 maj 2008 - 16:32
Post #20

To piękny list. Ja tak bardzo boję się, że zapomnę. Mojego aniołka odebrano mi 6 maja o 10 rano, czyli trzy dni temu. Dalej usypiam się obejmując brzuch. Tak sobie właśnie wyobrażam, że moja dziecinka gdzieś tam sobie istnieje i jest spokojna i szczęśliwa rycze.gif

--------------------

> piekny list,..
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 18 kwi 2024 - 04:07
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama