CYTAT(cos_cos @ Mon, 01 Oct 2012 - 19:15)
Filip Galas
Freehair
Noakowskiego, niedaleko Placu Politechniki
No ja sie Filipem baaaardzo rozczarowalam, a nie mam jakichs kosmicznych wymagan. Czekalam chyba z 5 tyg na wizyte, chcialam ciekawej fryzury i zmian na glowie, a wyszlam .... z nudnym bobem, ktorego mialam juz ze sto razy. Farbe, ktora tam robilam (ta nowa, Innoa) mialam na wlosach moze ze 2 tygodnie, kolor potem zmyl sie do zera. A po tym, jak drastycznie podniesli i tak juz niemale ceny, przestalam juz calkiem tam chodzic.
Teraz bywam w Hair a Porter, na Belwederskiej. Strzyga fenomenalnie wg mnie, jest kameralnie, tylko 4 specjalistow, nie ma tlumow i asystentow od czarnej roboty. Po piatkowej wizycie mam na glowie oryginalne, asymetryczne ciecie, wreszcie cos nowego.