Witam
Czy mo偶e kto艣 z was wie, gdzie zg艂osi膰 偶e dana osoba nie powinna adoptowa膰 dziecka? bardzo pilne!
Yyyyy, Karino, z tego co wiem, to proces adopcyjny to procedura wielomiesi臋czna, po to w艂asnie, aby zweryfikowac przysz艂ych rodzic贸w. Chyba trzeba zacz膮膰 od tego, co konkretnie masz do zg艂oszenia - wtedy obra膰 odpowiedni膮 艣cie偶k臋.
Chodzi o to 偶e ojciec kt贸ry teraz chce adoptowa膰 jakie艣 dziecko, wcze艣niej wyrzuci艂 z domu swoje biologiczne dziecko i do tej pory sie nim nie interesuje. A teraz nagle zapala艂 mi艂o艣ci膮 do innego dziecka? czy to go nie skre艣la?
raczej ten cz艂owiek nie powinien zosta膰 adopcyjnym ojcem, jest niestabilny i to nie daje poczucia bezpiecze艅stwa. Chocia偶 podejrzewam, ze chodzi tu o drug膮 rodzin臋 i albo o dziecko nowej kobiety albo razem z now膮 kobiet膮 chc膮 adoptowa膰 dziecko.
Tak teraz chce z now膮 kobiet膮 adoptowa膰 dziecko, a wczesniej i to ca艂kiem niedawno by艂 dla swojego prawdziwego biologicznego dziecka potworem i jest teraz do tej pory okrutny. Teraz stara sie o nowe dziecko, gdzie powinno sie zg艂osi膰 偶e ten cz艂owiek jest nieodpowiedni do opieki?
Karina, ale chce adoptowa膰, w sensie my艣li o adopcji, czy jest w trakcie procedury?
Ty go znasz? znasz jego porzucone dziecko? dok艂adnie wiesz, co zasz艂o?
Jest w trakcie procedury adoptocyjnej. Byc mo偶e ju偶 na dniach dostanie nowe dziecko. Znam bardzo dobrze ca艂膮 sytuacj臋, ale troch臋 sie obawiam pisa膰. Czy to nie obr贸ci sie przeciwko mnie?
Gdybym wiedzia艂a, w kt贸rym o艣rodku stara si臋 o adopcj臋. to bym tam od razu napisa艂a lub osobi艣cie si臋 stawi艂a. Niestety nie mam tej informacji? Mam dowody, pisma, nagrania. Znam z bliska tego cz艂owieka i wiem jaki by艂 i jaki jest. Ale przez to 偶e jest wp艂ywowy jest nie do ruszenia.
Sprawiasz wra偶enie, 偶e wiesz o nim wszystko, siedzisz niemal na jego kanapie, skoro znasz bardzo szczeg贸艂owe fakty z jego po偶ycia z dzie膰mi, a nie wiesz, gdzie stara si臋 o adopcj臋... no c贸偶. Nawet wiesz, na jakim etapie jest jego procedura, a mimo to nie wiesz gdzie.
Nie umiem doradzi膰.
Jeste艣 bardzo mocno zaanga偶owana jak na postronn膮 osob臋. A偶 strach zapytac co to za "dowody, pisma, nagrania" i sk膮d jeste艣 w ich posiadaniu... Mo偶e skontaktuj si臋 z jego rodzin膮 (poprzedni膮) i uzyskasz wi臋cej informacji, lub oni sami b臋d膮 chcieli sie w艂膮czy膰. Jesli nie, obawiam si臋, 偶e b臋dzie bezradna.
By艂am jego 偶on膮........tak niestety ale rozwidlam si臋 bo widzia艂am jak traktuje swoje dziecko z poprzedniego zwi膮zku i nie mog艂am na to patrze膰. Nie by艂am mu w stanie nic przet艂umaczy膰. On nie ma 偶adnej rodziny. Ktos znaj膮c go tylko z zewnatrz nigdy by chyba nie uwierzy艂, 偶e jest bardzo pod艂y. Nie rozmawiamy, bo ja si臋 go zwyczajnie boj臋.
wydawaloby sie, ze przy procedurze adopcyjnej powinno sprawdzic sie danego czlowieka (w tym ewentualne posiadanie dzieci i stosunek do nich). jesli masz watpliwosc i faktycznie istnieja obawy, ze potraktuje dziecko jak poprzednie i nie jest to twoja zemsta na nim, to zglos na policje.
No w艂a艣nie tez tak my艣la艂am. S膮dzi艂am ,偶e cz艂owieka, kt贸ry chce adoptowa膰 dziecko to sprawdzaja, pytaj膮 itd. My艣la艂am ,偶e mo偶e robi膮 jaki艣 wywiad rodzinny, 艣rodowiskowy. A tu dowiaduj臋 si臋, 偶e lada dzie艅 b臋dzie mia艂 nowe dziecko, a o dawnym dziecku nigdy nie pami臋ta艂 nawet na 艣wi臋ta, urodziny. I nie do艣膰 偶e nie pami臋ta to jeszcze dokucza i sprawia problemy na ka偶dym kroku. Bardzo du偶o z艂ych rzeczy uczyni艂 swojemu biologicznemu dziecku, a偶 to sie o policj臋 otar艂o wiele razy. A teraz nikt o tym nie pamieta.
No w艂a艣nie tez tak my艣la艂am. S膮dzi艂am ,偶e cz艂owieka, kt贸ry chce adoptowa膰 dziecko to sprawdzaja, pytaj膮 itd. My艣la艂am ,偶e mo偶e robi膮 jaki艣 wywiad rodzinny, 艣rodowiskowy. A tu dowiaduj臋 si臋, 偶e lada dzie艅 b臋dzie mia艂 nowe dziecko, a o dawnym dziecku nigdy nie pami臋ta艂 nawet na 艣wi臋ta, urodziny. I nie do艣膰 偶e nie pami臋ta to jeszcze dokucza i sprawia problemy na ka偶dym kroku. Bardzo du偶o z艂ych rzeczy uczyni艂 swojemu biologicznemu dziecku, a偶 to sie o policj臋 otar艂o wiele razy. A teraz nikt o tym nie pamieta.
Ja nie wierze w ZADNE procedury, ani w to, ze w calym procesie najbardziej chodzi o dobro dziecka odkad znajomi dostali status rodziny zastepczej dla 6. letniego chlopca z ridziny patologicznej. Dziecko zostalo przysposobione do rodziny z 3 dzieci w wieku 1,5; 3 i 6 lat, a wiec juz do kitu, bo dziecko nie powinno byc najstarsze ani wchodzic wiekowo miedzy rodzenstwo. Procedure rodzina przechodzila juz majac w domu chlopca (giz!), a po 3 miesiacach okazalo sie, ze oni absolutnie tego dziecka nie chca i kolejne pol roku wojowali z sadami, zeby ostatecznie chlopiec...wrocil do swojej biologicznej rodziny (shit!). Platnikiem tego syfu bylo oczywiscie dziecko, z nim mam wrazenie nikt sie nie liczyl. Jego rodzice urodzili wkrotce wlasne dziecko reasumujac, ze to jednak nie to samo... Oni nigdy nie powinni byli dostac tego chlopca. Mowili, ze gdyby wczesniej wiedzieli... A ich poniosl poryw serca, bo lezeli na jednej szpitalnej sali ze swoim synem. Znam rowniez osobiscie przypadek adoptowanego dziecka, ktoregorodzice sa stale skonfliktowani (mowiac baaardzo delikatnie), a ojciec chleje. Takze ja w te procedury nie wierze.
Ja my艣l臋 podobnie jak [u偶ytkownik x]. Procedury procedurami, a 偶ycie 偶yciem. Je艣li chodzi o dobro dziecka, dzia艂aj. Pewnie zg艂osili si臋聽do o艣rodka adopcyjnego w Twoim mie艣cie. Zg艂o艣 si臋 tam i powiedz, co masz do powiedzenia. A mo偶e ten o艣rodek wy艣le t臋 informacj臋聽dalej? Nie wiem dok艂adnie, jak taki proces przebiega, ale fina艂 chyba ma miejsce w s膮dzie. Wobec tego mo偶e trzeba poinformowa膰聽S膮d Rodzinny?
karina lepiej zg艂osi膰 ni偶 p贸藕niej 偶a艂owa膰, 偶e tego nie zrobi艂a艣
ja mam podobne niestety odczucia co [u偶ytkownik x]
Odczucia mozna miec rozne, natomiast dobrze jest miec wiedze, poparta faktami i/lub doswiadczeniami. Rodzina zastepcza to nie jest to samo, co rodzina adopcyjna.
Jesli chodzi o temat watku: wystarczy zglosic sie do dowolnego osrodka adopcyjnego, napisac pismo w sprawie danego czlowieka i osrodek adopcyjny zajmie sie sprawa.
Ja te偶 nie wierz臋 w procedury i rzeteln膮 weryfikacj臋. Karina, tutaj masz namiary na rzecznika praw dziecka: https://www.brpd.gov.pl/detail.php?recid=23 Zadzwo艅 tam albo napisz maila, powinni Ci臋 pokierowa膰. Powodzenia!
Procedury, procedurami i nawet najlepiej i najrzetelniej przeprowadzone nie zawsze maja膮 wp艂yw na decyzj臋 s膮du, kt贸ry jest jedynym organem wydaj膮cym decyzj臋 odno艣nie zarz膮dze艅 opieku艅czych. Na og贸艂 maj膮c wyb贸r mi臋dzy rodzin膮 , a plac贸wk膮 s臋dziowie wybieraj膮 pierwsz膮 opcj臋, nawet je艣li rodzina budzi zastrze偶enia.
nie chodzi o biede, ale o brak warunkow.
milutka, nie znam warunkow ludzi, ktorych dzieci ida do rodzin zastepczych. wiem natomiast w jak zagrzybialych pomieszczeniach ludzie potrafia mieszkac. gdzie jest jeden stol 1m/1m sluzacy do posilkow i odrabiania lekcji dla kilku osob.
rodzina zastepcza, to nie adopcja. to raczej odciazenie rodzicow, bo jednak dzieci troche kosztuja. moze czas dla rodzicow, zeby wykazac sie zaradnoscia, cos poprawic w zyciu, zeby dzieci moglby wrocic.
Dziewczyny wierzcie mi, 偶e obrazy pokazywane przez media to jeden wielki fa艂sz. Pracowa艂am przez 7 lat w plac贸wce opieku艅czo-wychowawczej i nigdy, powtarzam nigdy nie trafi艂o do nas dziecko "z biedy". Wszyscy podopieczni pochodzili z dom贸w w kt贸rych by艂 alkohol lub choroba psychiczna. Wbrew pozorom nie jest 艂atwo odebra膰 dziecko z domu rodzinnego, bo zwyczajnie w plac贸wkach nie ma miejc. Jest to na prawd臋 ostateczno艣膰.
Obecnie jestem pracownikiem Rodzinnej Pieczy Zast臋pczej i przekona艂am sie nie raz, 偶e rzetelnie przedstawiona procedura kwalifikacyjna kandydat贸w w s膮dzie odsuwana jest na bok, kiedy trzeba wybra膰 mi臋dzy rodzicami zast臋pczymi a plac贸wk膮. Nawet je艣li budz膮 w膮tpliwo艣ci ( s膮d woli ustanowi膰 kuratora, lub zobligowa膰 do uczestnictwa w "szkole dla rodzic贸w"), szczeg贸lnie p-roblem ten dotyczy rodzin spokrewnionych. Efekty niestety s膮 r贸偶ne. Mitem jest te偶 te "ponad 1000 z艂". ROdzina spokrewniona dostaje ok 600 z艂 minus alimenty, renta lub inne 艣wiadczenia. Rodzina niespokrewniona nieco wi臋cej. Sam膮 ide膮 rodziny zast臋pczej jest zabezpieczenie dziecka do czasu mo偶liwo艣ci powrotu do rodziny biologicznej, gdy ustan膮 przes艂anki kt贸re spowodowa艂y, 偶e dziecko zosta艂o z domu rodzinnego zabrane. Niestety zdarza si臋 tak偶e bardzo rzadko. Przez te 7 lat znam jeden przypadek udanego powrotu dzieci do rodzic贸w. Takie niestety s膮 fakty. I strasznie przykry jest fakt tak nierzetelnego i mocno emocjonalnego przekazu medi贸w, kt贸ry buduje mocno zafa艂szowany obraz pracy pracownik贸w OPS-贸w, MOPS-贸w i innych instytucji.
milutka, ja nadal przystaje, ze to nie bieda jest powodem.
Strach pomy艣le膰 jacy ludzie w dzisiejszych czasach dostaj膮 na wychowanie dzieci膮tka. Rodzice powinni by膰 rodzicami kt贸rzy staraj膮 si臋 o adopcj臋 bo pragn膮 dzidziusia a nie rodzicami tylko dla kasy Bardzo czesto ludzie kt贸rzy pragn膮 dziecka i dali by mu wszystko nie otrzymuj膮 takiej mo偶liwo艣ci poniewa偶 np. mieszkanie ma tylko 2 pokoje a nie trzy paranoja !!! Je艣li mo偶esz to nie pozw贸l na t膮 adopcj臋!!!
My艣l臋, 偶e pr贸bowa膰 na przyk艂膮d z MOPSEM. Nawet je艣li sami si臋 tym nie zajmuj膮 to powinni pokierowa膰 do odpowiednich miejsc.
Witam Kochani
Jestem w trakcie pisania pracy dyplomowej na temat adopcji dzieci.
Je偶eli jest kto艣 ch臋tny i zechce pom贸c mi i wype艂ni膰 kr贸tk膮 ankiet臋 b臋d臋 bardzo wdzi臋czna.
Serdecznie zapraszam!
Oto link do ankiety:
https://www.interankiety.pl/interankieta/e532009cfd5411a4ae2096b0eccb2f3b
Jest wiele czynnik贸w - te偶 nie uwa偶am, 偶e to bieda....
P.S. m贸j brat z rodzin膮 s膮 obecnie rodzin膮 zast臋pcz膮 dla Nikolki. Nied艂ugo sprawa o pe艂n膮 opiek臋. trzymajcie prosz臋 kciuki - to takie cudowne dziecko!
bieda bied膮, mo偶na 偶y膰 biednie ale godnie... my艣le 偶e raczej powodem odbierania dzieci rodzinom niezamo偶nym jest niemo偶no艣膰 zapewnienia dziecku jakichkolwiek minimalnych nawet warunkow do rozwoju, zaspokojenia podstawowych potrzeb. przewa偶nie tak si臋 zdarza, ze s膮 to rodziny patologiczne, poniewa偶 uwa偶am, 偶e nawet w najbiedniejszym domu , jednak niepatologicznym, znajdzie si臋 spos贸b by temu dziecku jednak zapewni膰 jakie艣 warunki do 偶ycia i wtedy nie zostanie ono zabrane. uwa偶am 偶e dobrze, 偶e zabieraj膮 dzieci rodzinom z alkoholizmem itp
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)