I znowu sie porobiło w mojej rodzinie. Najpierw babcia sie pochorowała i zakładałam wątek dla niej z pytaniami a teraz mojego brata spotkało nieszczęście.
W pracy urwało mu kawałek palca. Wsadził gdzies tego palucha i wyjął obdartego z tkanki miękkiej. Musieli mu go częściowo amputować. Cięcie jest na wysokości połowy środkowego paliczka palca wskazującego lewej reki. Trzy noce temu miał zabieg i ponoć źle mu go docięto, bo rana cos się babra. Przedwczoraj , chirurg z poradni powiedział, że kość została za mało docięta i teraz będzie się goooić i goić
Rana niby źle wygląda. No ja oczywiście się martwię i na samą myśl mam ścisk w zołądku
Zastanawiam siÄ™
jakie konsekwencje zdrowotne (takie dalsze) niesie ze sobą częściowa amputacja? Potrzebna jest jakas rehabilitacja? Wpływa to jakoś na psychikę rannego ? Jak długo taka rana się goi (przeciętnie)? I w kwestii prawnej: Wina za wypadek może być częściowa mojego brata (piszę "może" bo jeszcze nic nie wiadomo) i teraz mam pytanie o L4.
Będzie miał płatne 100% ? Odszkodowanie z PZU weźmie na pewno ale czy coś z ZUSu mu sie należy? Kompletnie nie mam pojęcia
wiem, że pomieszane zdrowie z prawem ale nie mogłam się zdecydować na jakie podforum dać