Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
5 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Alkoholizm rodzica i jego wplyw na dziecko.

, Prosze nie przenosic przez kilka dni, tu zaglada wiecej foremek
> , Prosze nie przenosic przez kilka dni, tu zaglada wiecej foremek
asiam23
wto, 15 maj 2012 - 22:31
Zwracam sie do Was z prosba poniewaz zalezy mi na twardych argumentach.

Potrzebuje informacji/artykulow na temat naduzywania alkoholu przez jednego z rodzicow i wplywu tego na dziecko. Najlepiej w kazdym przedziale wiekowym opisane mechanizmy w jakie wpada dziecko. Poki co doczytalam o DDA ale to za dalekie wybieganie w przyszlosc.

Dziekuje.
asiam23


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 692
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 15:31
Skąd: cardiff
Nr użytkownika: 25,608

GG:


post wto, 15 maj 2012 - 22:31
Post #1

Zwracam sie do Was z prosba poniewaz zalezy mi na twardych argumentach.

Potrzebuje informacji/artykulow na temat naduzywania alkoholu przez jednego z rodzicow i wplywu tego na dziecko. Najlepiej w kazdym przedziale wiekowym opisane mechanizmy w jakie wpada dziecko. Poki co doczytalam o DDA ale to za dalekie wybieganie w przyszlosc.

Dziekuje.

--------------------



captain.jmw
wto, 15 maj 2012 - 23:44
Mechanizm współuzależnienia, szeroko pojęty. Zrozumiany przeze mnie wiele lat poźniej.
Wieczne poczucie winy, że to przeze mnie, ewentualnie przez innych, którzy wyłącznie chcą źle dla uzależnionej osoby. Zaciera się granica między tym co sama wiem i widzę a tym co i jak nazywa moja rodzicielka.
Strach, czy już piła i ile wypiła i jak tym razem na nią to wpłynie i jaka będzie dla mnie.
Słowa nie mają znaczenia, bo są bez pokrycia. Do tej pory ciężko mi zaufać. Beczka soli to za mało.
Strach... wszechobecny bo nie wiesz czego i kogo w domu się spodziewać.
Utracone moralne.
Niepoznane wartości, znane tylko ich z nazwy.
Zaburzone postrzeganie wzorca rodziny i ról w rodzinie oraz jej funkcjonowania.
Złość i nagła dorosłość.
Żal za utraconym sielskim dzieciństwem u dziadków.
Wściekłość, że akurat ja muszę się taplać w tym gównie.
Obrzydzenie, bo jak słyszę, że "piwo, to nie alkohol" i że ona przecież nie pije...........a jak widzę puste butelki i kłamstwa w żywe oczy to już mi nic nie pozostaje.
Na odwyk poszła ale nie chciała, była to decyzja sądu, odwyk nic nie dał.

Obecnie po 20 czy 15 latach jest sama, ma krytyczne niedokrwienie kończyn, kopci jak smok, pije, leży w łóżku i się użala jaka to ona biedna a inni niedobrzy. Czyli jak było wtedy tak jest i teraz, tylko, że obecnie sposnsorzy się pokończyli, dzieci trzymają się z dala od niej (dziękuję ci rodzicielko za to co mi zafundowałaś na całe zycie i do końca życia pewnie) więc ona leży i umiera. Ale jak się znajdzie sponsor to i na rowerze pojedzie do sklepu piwska się nażłopać.
Siadł jej żołądek, popękały wrzody.
Poważnie się kończy kobieta 55 letnia, która piła odkąd pamiętam i robiła rzeczy, których nie chcę pamiętać a siedzą mi głowie i która zniszczyła mi psychikę tak, że nic nie jest w stanie mi pomóc. Do dziś śni mi się po nocach jak chce mi zrobić krzywdę.
Myślałam, że mam przerobiony ten temat ale chyba nie mam.
Niedawno byłam w Polsce, odwiedziłam ją po 3 latach i co? Wyszłam od niej zmęczona, strasznie chora i kurde jak zwykle to hasło czy mogłabym jej wysłać jakieś pieniądze.
Oto moja rodzicielka, która nie pamiętała nawet, że Wojtek rok temu walczył o życie, że urodził się na granicy przeżycia.
Ku...rka :/
Jakbyś konkretnie coś chciała wiedzieć, to się nie krępuj, może sobie jakąś terapię zafunduję w ten sposób.
captain.jmw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,284
Dołączył: nie, 14 lut 10 - 23:44
Skąd: UK
Nr użytkownika: 31,674

GG:


post wto, 15 maj 2012 - 23:44
Post #2

Mechanizm współuzależnienia, szeroko pojęty. Zrozumiany przeze mnie wiele lat poźniej.
Wieczne poczucie winy, że to przeze mnie, ewentualnie przez innych, którzy wyłącznie chcą źle dla uzależnionej osoby. Zaciera się granica między tym co sama wiem i widzę a tym co i jak nazywa moja rodzicielka.
Strach, czy już piła i ile wypiła i jak tym razem na nią to wpłynie i jaka będzie dla mnie.
Słowa nie mają znaczenia, bo są bez pokrycia. Do tej pory ciężko mi zaufać. Beczka soli to za mało.
Strach... wszechobecny bo nie wiesz czego i kogo w domu się spodziewać.
Utracone moralne.
Niepoznane wartości, znane tylko ich z nazwy.
Zaburzone postrzeganie wzorca rodziny i ról w rodzinie oraz jej funkcjonowania.
Złość i nagła dorosłość.
Żal za utraconym sielskim dzieciństwem u dziadków.
Wściekłość, że akurat ja muszę się taplać w tym gównie.
Obrzydzenie, bo jak słyszę, że "piwo, to nie alkohol" i że ona przecież nie pije...........a jak widzę puste butelki i kłamstwa w żywe oczy to już mi nic nie pozostaje.
Na odwyk poszła ale nie chciała, była to decyzja sądu, odwyk nic nie dał.

Obecnie po 20 czy 15 latach jest sama, ma krytyczne niedokrwienie kończyn, kopci jak smok, pije, leży w łóżku i się użala jaka to ona biedna a inni niedobrzy. Czyli jak było wtedy tak jest i teraz, tylko, że obecnie sposnsorzy się pokończyli, dzieci trzymają się z dala od niej (dziękuję ci rodzicielko za to co mi zafundowałaś na całe zycie i do końca życia pewnie) więc ona leży i umiera. Ale jak się znajdzie sponsor to i na rowerze pojedzie do sklepu piwska się nażłopać.
Siadł jej żołądek, popękały wrzody.
Poważnie się kończy kobieta 55 letnia, która piła odkąd pamiętam i robiła rzeczy, których nie chcę pamiętać a siedzą mi głowie i która zniszczyła mi psychikę tak, że nic nie jest w stanie mi pomóc. Do dziś śni mi się po nocach jak chce mi zrobić krzywdę.
Myślałam, że mam przerobiony ten temat ale chyba nie mam.
Niedawno byłam w Polsce, odwiedziłam ją po 3 latach i co? Wyszłam od niej zmęczona, strasznie chora i kurde jak zwykle to hasło czy mogłabym jej wysłać jakieś pieniądze.
Oto moja rodzicielka, która nie pamiętała nawet, że Wojtek rok temu walczył o życie, że urodził się na granicy przeżycia.
Ku...rka :/
Jakbyś konkretnie coś chciała wiedzieć, to się nie krępuj, może sobie jakąś terapię zafunduję w ten sposób.

--------------------
Hope i fot.

-----------------------------------------------------------------------------------
"Poznasz głupiego po czynach jego" F.Gump
Wiewi
śro, 16 maj 2012 - 02:43
Asiu kochanie, przede wszystkim, spokojnie. zresztą ta część pójdzie PW.
Dalej. Mój ojciec podobno był alkoholikiem, ale nigdy z nami nie mieszkał więc ja nie mam pojęcia jak to jest. zmarł gdy miałam 4 lata więc znam go jedynie ze zdjęcia jednego z mojego chrztu
Z alkoholizmem w domu spotkałam się dopiero jako osoba prawie dorosła. i nie był to mój dom rodzinny.
Ale przez ten krótki okres naoglądałam się sporo i nasłuchałam też.
Ja wiem, że to pikuś w porównaniu z tym co mogłyby powiedzieć DDA, ale jedno co mogę napisać, to to co napisała Aga, że nigdy nie wiesz co zastaniesz po powrocie do domu.
Problemem może być to, że dziecko od małego utrwala sobie wzorzec - dorosły pije. Kiedy wracam do domu, kiedy chce odpocząć, kiedy.... , muszę się napić. Rodzic pije, a rodzic jest dobry mądry i kochany znaczy picie jest dobre i pomaga.
I choć jako dorosły czy dorastający człowiek widzi te różnice, i zapoznaje się ze światem gdzie alkohol nie jest na porządku dziennym, to jednak takim postępowaniem nasiąkło przez lata i ten wzorzec gdzieś się utrwala. dlatego dda są często narażone na alkoholizm podobno.
nie wiem, może nie powinnam się udzielać bo nie piszę tego na podstawie doświadczeń osobistych czy rzetelnej wiedzy a jedynie obserwacji i swoich luźnych myśli i skojarzeń.
To co widzę u męża DDA i o czym czasem wspomina, to zaburzone więzi rodzinne, nieumiejętność życia w rodzinie, nieznajomość bliskości, miłości i więzów rodzinnych. On jako dziecko osób pijących nie ma kontaktu nawet ze swoją rodziną (jedynie siostra i dziadek, a rodzinę ma dużą), rodzice go odcięli, nie pokazali prawdziwej rodziny i on teraz ma problemy z życiem w normalnej rodzinie.
Nie umie także rozmawiać, nie umie szukać wsparcia, bo myśli, że i tak go nie dostanie. To jest trudny temat.

ja wybieram się do poradni dla dda , jak dowiem się czegoś ciekawego to napiszę.


Aga nie wiedziałam icon_sad.gif dawno nie pisałaś. Jeśli czujesz potrzebę mówienia o tym to mów. A na razie przytulam Cię bardzo mocno!
Wiewi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,560
Dołączył: śro, 14 lut 07 - 10:29
Skąd: tu
Nr użytkownika: 11,040




post śro, 16 maj 2012 - 02:43
Post #3

Asiu kochanie, przede wszystkim, spokojnie. zresztą ta część pójdzie PW.
Dalej. Mój ojciec podobno był alkoholikiem, ale nigdy z nami nie mieszkał więc ja nie mam pojęcia jak to jest. zmarł gdy miałam 4 lata więc znam go jedynie ze zdjęcia jednego z mojego chrztu
Z alkoholizmem w domu spotkałam się dopiero jako osoba prawie dorosła. i nie był to mój dom rodzinny.
Ale przez ten krótki okres naoglądałam się sporo i nasłuchałam też.
Ja wiem, że to pikuś w porównaniu z tym co mogłyby powiedzieć DDA, ale jedno co mogę napisać, to to co napisała Aga, że nigdy nie wiesz co zastaniesz po powrocie do domu.
Problemem może być to, że dziecko od małego utrwala sobie wzorzec - dorosły pije. Kiedy wracam do domu, kiedy chce odpocząć, kiedy.... , muszę się napić. Rodzic pije, a rodzic jest dobry mądry i kochany znaczy picie jest dobre i pomaga.
I choć jako dorosły czy dorastający człowiek widzi te różnice, i zapoznaje się ze światem gdzie alkohol nie jest na porządku dziennym, to jednak takim postępowaniem nasiąkło przez lata i ten wzorzec gdzieś się utrwala. dlatego dda są często narażone na alkoholizm podobno.
nie wiem, może nie powinnam się udzielać bo nie piszę tego na podstawie doświadczeń osobistych czy rzetelnej wiedzy a jedynie obserwacji i swoich luźnych myśli i skojarzeń.
To co widzę u męża DDA i o czym czasem wspomina, to zaburzone więzi rodzinne, nieumiejętność życia w rodzinie, nieznajomość bliskości, miłości i więzów rodzinnych. On jako dziecko osób pijących nie ma kontaktu nawet ze swoją rodziną (jedynie siostra i dziadek, a rodzinę ma dużą), rodzice go odcięli, nie pokazali prawdziwej rodziny i on teraz ma problemy z życiem w normalnej rodzinie.
Nie umie także rozmawiać, nie umie szukać wsparcia, bo myśli, że i tak go nie dostanie. To jest trudny temat.

ja wybieram się do poradni dla dda , jak dowiem się czegoś ciekawego to napiszę.


Aga nie wiedziałam icon_sad.gif dawno nie pisałaś. Jeśli czujesz potrzebę mówienia o tym to mów. A na razie przytulam Cię bardzo mocno!

--------------------
Moja Dziupla

If You wanna make the world a better place, take a look at Yourself, and then make a Change - MJ
captain.jmw
śro, 16 maj 2012 - 09:44
CYTAT(wiewi @ Wed, 16 May 2012 - 02:43) *
zaburzone więzi rodzinne, nieumiejętność życia w rodzinie, nieznajomość bliskości, miłości i więzów rodzinnych. On jako dziecko osób pijących nie ma kontaktu nawet ze swoją rodziną (jedynie siostra i dziadek, a rodzinę ma dużą), rodzice go odcięli, nie pokazali prawdziwej rodziny i on teraz ma problemy z życiem w normalnej rodzinie.
Nie umie także rozmawiać, nie umie szukać wsparcia, bo myśli, że i tak go nie dostanie. To jest trudny temat.

Tak jest.

CYTAT(wiewi @ Wed, 16 May 2012 - 02:43) *
Aga nie wiedziałam icon_sad.gif dawno nie pisałaś. Jeśli czujesz potrzebę mówienia o tym to mów. A na razie przytulam Cię bardzo mocno!

Dziękuję, Wiewi.
captain.jmw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,284
Dołączył: nie, 14 lut 10 - 23:44
Skąd: UK
Nr użytkownika: 31,674

GG:


post śro, 16 maj 2012 - 09:44
Post #4

CYTAT(wiewi @ Wed, 16 May 2012 - 02:43) *
zaburzone więzi rodzinne, nieumiejętność życia w rodzinie, nieznajomość bliskości, miłości i więzów rodzinnych. On jako dziecko osób pijących nie ma kontaktu nawet ze swoją rodziną (jedynie siostra i dziadek, a rodzinę ma dużą), rodzice go odcięli, nie pokazali prawdziwej rodziny i on teraz ma problemy z życiem w normalnej rodzinie.
Nie umie także rozmawiać, nie umie szukać wsparcia, bo myśli, że i tak go nie dostanie. To jest trudny temat.

Tak jest.

CYTAT(wiewi @ Wed, 16 May 2012 - 02:43) *
Aga nie wiedziałam icon_sad.gif dawno nie pisałaś. Jeśli czujesz potrzebę mówienia o tym to mów. A na razie przytulam Cię bardzo mocno!

Dziękuję, Wiewi.


--------------------
Hope i fot.

-----------------------------------------------------------------------------------
"Poznasz głupiego po czynach jego" F.Gump
Artola
śro, 16 maj 2012 - 09:55
Mnie bardzo interesuje temat DDA, a raczej: jak z DDA żyć, jak ją zrozumieć. Moja mama jest DDA i bardzo, bardzo odbija się to na całej rodzinie.
Asiam, nawiązując do Twojego tematu: żelazny argument: alkoholizm rodzica, życie w rodzinie z tym problemem odbija się na kilku kolejnych pokoleniach niestety 32.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post śro, 16 maj 2012 - 09:55
Post #5

Mnie bardzo interesuje temat DDA, a raczej: jak z DDA żyć, jak ją zrozumieć. Moja mama jest DDA i bardzo, bardzo odbija się to na całej rodzinie.
Asiam, nawiązując do Twojego tematu: żelazny argument: alkoholizm rodzica, życie w rodzinie z tym problemem odbija się na kilku kolejnych pokoleniach niestety 32.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
Wiewi
śro, 16 maj 2012 - 09:59
CYTAT(Artola @ Wed, 16 May 2012 - 10:55) *
Mnie bardzo interesuje temat DDA, a raczej: jak z DDA żyć, jak ją zrozumieć. Moja mama jest DDA i bardzo, bardzo odbija się to na całej rodzinie.
Asiam, nawiązując do Twojego tematu: żelazny argument: alkoholizm rodzica, życie w rodzinie z tym problemem odbija się na kilku kolejnych pokoleniach niestety 32.gif

no właśnie, najgorzej jeszcze jak DDA nie widzi, że ma taki problem. I nie chce spróbować poszukać pomocy nawet ze względu na swoją rodzinę.
No i własnie o dzieci głownie mi chodzi, jak uchronić te kolejne pokolenia? Jak przerwać tą spiralę patologicznych mechanizmów?
Wiewi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,560
Dołączył: śro, 14 lut 07 - 10:29
Skąd: tu
Nr użytkownika: 11,040




post śro, 16 maj 2012 - 09:59
Post #6

CYTAT(Artola @ Wed, 16 May 2012 - 10:55) *
Mnie bardzo interesuje temat DDA, a raczej: jak z DDA żyć, jak ją zrozumieć. Moja mama jest DDA i bardzo, bardzo odbija się to na całej rodzinie.
Asiam, nawiązując do Twojego tematu: żelazny argument: alkoholizm rodzica, życie w rodzinie z tym problemem odbija się na kilku kolejnych pokoleniach niestety 32.gif

no właśnie, najgorzej jeszcze jak DDA nie widzi, że ma taki problem. I nie chce spróbować poszukać pomocy nawet ze względu na swoją rodzinę.
No i własnie o dzieci głownie mi chodzi, jak uchronić te kolejne pokolenia? Jak przerwać tą spiralę patologicznych mechanizmów?

--------------------
Moja Dziupla

If You wanna make the world a better place, take a look at Yourself, and then make a Change - MJ
anetadr
śro, 16 maj 2012 - 10:06
Asiu!

Przejrzyj sobie czasopismo Alkoholizm i Narkomania. Nie mam teraz czasu szukać poszczególnych artykułów, ale sądzę, że coś tam powinno być na ten temat. Są tam pełne teksty z lat 2002-2010.

Można jeszcze poszukać na stronie Instytutu Psychologii Zdrowia.

Z czasopism ciekawe jest jeszcze Remedium i Świat Problemów - brak pełnych tekstów, ale w razie potrzeby można poszukać w bibliotece.

Aneta

anetadr


Grupa: Moderatorzy
Postów: 5,092
Dołączył: śro, 17 wrz 03 - 14:42
Skąd: Już nie Zagłębie
Nr użytkownika: 1,055




post śro, 16 maj 2012 - 10:06
Post #7

Asiu!

Przejrzyj sobie czasopismo Alkoholizm i Narkomania. Nie mam teraz czasu szukać poszczególnych artykułów, ale sądzę, że coś tam powinno być na ten temat. Są tam pełne teksty z lat 2002-2010.

Można jeszcze poszukać na stronie Instytutu Psychologii Zdrowia.

Z czasopism ciekawe jest jeszcze Remedium i Świat Problemów - brak pełnych tekstów, ale w razie potrzeby można poszukać w bibliotece.

Aneta



--------------------
Gosia z edziecka
śro, 16 maj 2012 - 10:09
CYTAT(asiam23 @ Tue, 15 May 2012 - 23:31) *
Poki co doczytalam o DDA ale to za dalekie wybieganie w przyszlosc.

Dzieci wychowujemy do przyszłości. W dzieci ństwie je kształtujemy. Co ten pijący mysli, że teraz będzie pił, a 20-latka bedzie wychowywał.
DDA to sa skutki "pracy wychowawczej" rodzica. Rodzic pijacy wychowuje dziecko do bycia DDA. Czy o to mu chodzi? Że by ta ukształtowac dziecko?

Tak ja to widzę. Ja, Gośka, DDA. Jakoś tam zaleczona, na tyle że na dzieci nie przeniosłam. Ale sama męczę sie strasznie. Jakby co(jakieś konkretne pytania), to jestem na PW.
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
Skąd: .
Nr użytkownika: 366




post śro, 16 maj 2012 - 10:09
Post #8

CYTAT(asiam23 @ Tue, 15 May 2012 - 23:31) *
Poki co doczytalam o DDA ale to za dalekie wybieganie w przyszlosc.

Dzieci wychowujemy do przyszłości. W dzieci ństwie je kształtujemy. Co ten pijący mysli, że teraz będzie pił, a 20-latka bedzie wychowywał.
DDA to sa skutki "pracy wychowawczej" rodzica. Rodzic pijacy wychowuje dziecko do bycia DDA. Czy o to mu chodzi? Że by ta ukształtowac dziecko?

Tak ja to widzę. Ja, Gośka, DDA. Jakoś tam zaleczona, na tyle że na dzieci nie przeniosłam. Ale sama męczę sie strasznie. Jakby co(jakieś konkretne pytania), to jestem na PW.
aniakuleczka
śro, 16 maj 2012 - 11:05
mój ojciec był spod znaku Alkoholika

i długo myślałam, że poza traumatycznym dzieciństwem nie mam z tym problemów
o dzieciństwie po prostu nie myślałam

na terapię poszłam dopiero, gdy okazało się, że facet, któego kocham jest....... alkoholikiem i narkomanem i na dodatek mnie nie chce - zupełnie jak tata
wtedy postanowiłam coś zmienić w swoim życiu.
Terapia zmieniła wszystko.
aniakuleczka


Grupa: Moderatorzy
Postów: 3,484
Dołączył: pon, 23 sie 10 - 22:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 34,112




post śro, 16 maj 2012 - 11:05
Post #9

mój ojciec był spod znaku Alkoholika

i długo myślałam, że poza traumatycznym dzieciństwem nie mam z tym problemów
o dzieciństwie po prostu nie myślałam

na terapię poszłam dopiero, gdy okazało się, że facet, któego kocham jest....... alkoholikiem i narkomanem i na dodatek mnie nie chce - zupełnie jak tata
wtedy postanowiłam coś zmienić w swoim życiu.
Terapia zmieniła wszystko.

--------------------


Fajnie być mamą,
tylko po kim ona jest taka uparta? :)
agapii

Go??







post śro, 16 maj 2012 - 11:28
Post #10

Do poczytania https://www.dda.pl/index.php?option=com_con...3&Itemid=65
asiam23
śro, 16 maj 2012 - 11:32
CYTAT(aniakuleczka @ Wed, 16 May 2012 - 11:05) *
mój ojciec był spod znaku Alkoholika

i długo myślałam, że poza traumatycznym dzieciństwem nie mam z tym problemów
o dzieciństwie po prostu nie myślałam

na terapię poszłam dopiero, gdy okazało się, że facet, któego kocham jest....... alkoholikiem i narkomanem i na dodatek mnie nie chce - zupełnie jak tata
wtedy postanowiłam coś zmienić w swoim życiu.
Terapia zmieniła wszystko.



Aniu a mozesz napisac cos wiecej prosze, moze byc na pw.


DZIEWCZYNY BARDZO WAM DZIEKUJE Z CALEGO SERCA ZA ODZEW. KAZDA INFORMACJA JEST DLA MNIE NA WAGE ZLOTA.
asiam23


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 692
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 15:31
Skąd: cardiff
Nr użytkownika: 25,608

GG:


post śro, 16 maj 2012 - 11:32
Post #11

CYTAT(aniakuleczka @ Wed, 16 May 2012 - 11:05) *
mój ojciec był spod znaku Alkoholika

i długo myślałam, że poza traumatycznym dzieciństwem nie mam z tym problemów
o dzieciństwie po prostu nie myślałam

na terapię poszłam dopiero, gdy okazało się, że facet, któego kocham jest....... alkoholikiem i narkomanem i na dodatek mnie nie chce - zupełnie jak tata
wtedy postanowiłam coś zmienić w swoim życiu.
Terapia zmieniła wszystko.



Aniu a mozesz napisac cos wiecej prosze, moze byc na pw.


DZIEWCZYNY BARDZO WAM DZIEKUJE Z CALEGO SERCA ZA ODZEW. KAZDA INFORMACJA JEST DLA MNIE NA WAGE ZLOTA.

--------------------



jacek placek
śro, 16 maj 2012 - 11:34
Straszne 32.gif
jacek placek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 284
Dołączył: pią, 05 lis 10 - 22:57
Skąd: łódź
Nr użytkownika: 34,815




post śro, 16 maj 2012 - 11:34
Post #12

Straszne 32.gif
asiam23
śro, 16 maj 2012 - 11:41
CYTAT(jacek placek @ Wed, 16 May 2012 - 11:34) *
Straszne 32.gif


Co niby?
asiam23


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 692
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 15:31
Skąd: cardiff
Nr użytkownika: 25,608

GG:


post śro, 16 maj 2012 - 11:41
Post #13

CYTAT(jacek placek @ Wed, 16 May 2012 - 11:34) *
Straszne 32.gif


Co niby?

--------------------



Gosia z edziecka
śro, 16 maj 2012 - 11:45
CYTAT(jacek placek @ Wed, 16 May 2012 - 12:34) *
Straszne 32.gif

Ale co jest straszne? Bo jakoś nie rozumiem. A Twoja tu uwaga może byc interpretowana na wiele sposobów. Takze moze dokładac niepokoju autorce wątku. A ona jest dostatecznie zamniepokojona, skloro zakłada watek. Działa dobrze, bo zbiera informacje, rzeczowo próbuje podej sc do sprawy.
I takie czysto emocjonalne wypowiedzi niczemu nie służą.
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
Skąd: .
Nr użytkownika: 366




post śro, 16 maj 2012 - 11:45
Post #14

CYTAT(jacek placek @ Wed, 16 May 2012 - 12:34) *
Straszne 32.gif

Ale co jest straszne? Bo jakoś nie rozumiem. A Twoja tu uwaga może byc interpretowana na wiele sposobów. Takze moze dokładac niepokoju autorce wątku. A ona jest dostatecznie zamniepokojona, skloro zakłada watek. Działa dobrze, bo zbiera informacje, rzeczowo próbuje podej sc do sprawy.
I takie czysto emocjonalne wypowiedzi niczemu nie służą.
Wiewi
śro, 16 maj 2012 - 11:54
CYTAT(agapii @ Wed, 16 May 2012 - 12:28) *

dzięki, muszę to pokazać mężowi. Każde słowo praktycznie się zgadza. Ciekawe czy On też to zauważy i czy w końcu postanowi coś z tym zrobić
Wiewi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,560
Dołączył: śro, 14 lut 07 - 10:29
Skąd: tu
Nr użytkownika: 11,040




post śro, 16 maj 2012 - 11:54
Post #15

CYTAT(agapii @ Wed, 16 May 2012 - 12:28) *

dzięki, muszę to pokazać mężowi. Każde słowo praktycznie się zgadza. Ciekawe czy On też to zauważy i czy w końcu postanowi coś z tym zrobić

--------------------
Moja Dziupla

If You wanna make the world a better place, take a look at Yourself, and then make a Change - MJ
aniakuleczka
śro, 16 maj 2012 - 12:01
CYTAT(asiam23 @ Wed, 16 May 2012 - 12:32) *
[/b]
Aniu a mozesz napisac cos wiecej prosze, moze byc na pw.
DZIEWCZYNY BARDZO WAM DZIEKUJE Z CALEGO SERCA ZA ODZEW. KAZDA INFORMACJA JEST DLA MNIE NA WAGE ZLOTA.


Mogę napisać ot tak icon_smile.gif bez PW

w pewnym momencie w życiu, po wielu związkach obudziłam się obok faceta, którym z całego serca gardziłam
a jednak okazało się, ze go "kocham" - zastanawiałam się - co jest ze mną nie tak?
czemu zawsze trafiam na niewłaściwych facetów?

no, poza tym, że jestem/byłam w swoim przekonaniu/ "gruba i brzydka" co dużo mogło tłumaczyć, ale nie aż tak dużo icon_smile.gif

pomyślałam, że może rzeczywiście każdy z nich jest jakoś podobny do mojego ojca
ten ostatni był bardzo podobny - nawet pachniał tak samo (niestrawionym alkoholem)
był takim łobuziakiem i nonkonformistą (bez pracy i z długami, ale za to z marzeniami)

poprzedni byli typowymi samcami alfa - tylko tacy mi się podobali - życiowo agresywni,
ja też taka byłam

I poszłam na terapię dla DDA - jest bezpłatna.
Przez dwa lata co tydzień wyrywałam się z pracy na długi lunch.
Szefowi i kolegom powiedziałam jak skończyłam.

przekopałam się przez swoje dzieciństwo, które było rzeczywiście mocno do dupy,
takie z zupą na podłodze, ojcem wyciąganym przez 3 latkę z meliny,
albo stawaniem między ojcem a matką, zeby już jej nie bił.
Takie dzieciństwo, o którym nawet filmów nie kręcą.

U mnie skończyło się to poznaniem faceta, który jest ZUPEŁNIE INNY niż każdy dotychczasowy facet.
Pokochał mnie bardziej niż ja siebie, nawet ZANIM JA MU UDOWODNIŁAM, ŻE WARTO MNIE KOCHAĆ - to było cos nowego.
Jest raczej spokojny - właściwie jest oazą spokoju.
Już nie jestem (nie muszę) być samicą alfa.
Emocjonalnie zmieniło się wszystko we mnie. Jestem zdecydowanie bardziej świadoma swoich emocji i motywacji.
Wyszłam za niego za mąż icon_smile.gif

Życiowo też jestem spokojniejsza - nie dygoczę gdy słyszę tłuczone szkło, nie boję się.
Aha - i odzyskałam pamięć. Serio. Wcześniej miałam czarną dziurę w pamięci gdy myślałam o swoim życiu do 13 roku życia.
Gdy się przekopałam przez otmęty, to łatwiej mi zagłębiać sie także w miłe wspomnienia.

Każdemu, kto ma coś za sobą - polecam.
Terapia i wyleczenie zębów za pierwsze 5 wypłat - to dwie największe rzeczy, które zrobiłam naprawdę dla siebie.

aniakuleczka


Grupa: Moderatorzy
Postów: 3,484
Dołączył: pon, 23 sie 10 - 22:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 34,112




post śro, 16 maj 2012 - 12:01
Post #16

CYTAT(asiam23 @ Wed, 16 May 2012 - 12:32) *
[/b]
Aniu a mozesz napisac cos wiecej prosze, moze byc na pw.
DZIEWCZYNY BARDZO WAM DZIEKUJE Z CALEGO SERCA ZA ODZEW. KAZDA INFORMACJA JEST DLA MNIE NA WAGE ZLOTA.


Mogę napisać ot tak icon_smile.gif bez PW

w pewnym momencie w życiu, po wielu związkach obudziłam się obok faceta, którym z całego serca gardziłam
a jednak okazało się, ze go "kocham" - zastanawiałam się - co jest ze mną nie tak?
czemu zawsze trafiam na niewłaściwych facetów?

no, poza tym, że jestem/byłam w swoim przekonaniu/ "gruba i brzydka" co dużo mogło tłumaczyć, ale nie aż tak dużo icon_smile.gif

pomyślałam, że może rzeczywiście każdy z nich jest jakoś podobny do mojego ojca
ten ostatni był bardzo podobny - nawet pachniał tak samo (niestrawionym alkoholem)
był takim łobuziakiem i nonkonformistą (bez pracy i z długami, ale za to z marzeniami)

poprzedni byli typowymi samcami alfa - tylko tacy mi się podobali - życiowo agresywni,
ja też taka byłam

I poszłam na terapię dla DDA - jest bezpłatna.
Przez dwa lata co tydzień wyrywałam się z pracy na długi lunch.
Szefowi i kolegom powiedziałam jak skończyłam.

przekopałam się przez swoje dzieciństwo, które było rzeczywiście mocno do dupy,
takie z zupą na podłodze, ojcem wyciąganym przez 3 latkę z meliny,
albo stawaniem między ojcem a matką, zeby już jej nie bił.
Takie dzieciństwo, o którym nawet filmów nie kręcą.

U mnie skończyło się to poznaniem faceta, który jest ZUPEŁNIE INNY niż każdy dotychczasowy facet.
Pokochał mnie bardziej niż ja siebie, nawet ZANIM JA MU UDOWODNIŁAM, ŻE WARTO MNIE KOCHAĆ - to było cos nowego.
Jest raczej spokojny - właściwie jest oazą spokoju.
Już nie jestem (nie muszę) być samicą alfa.
Emocjonalnie zmieniło się wszystko we mnie. Jestem zdecydowanie bardziej świadoma swoich emocji i motywacji.
Wyszłam za niego za mąż icon_smile.gif

Życiowo też jestem spokojniejsza - nie dygoczę gdy słyszę tłuczone szkło, nie boję się.
Aha - i odzyskałam pamięć. Serio. Wcześniej miałam czarną dziurę w pamięci gdy myślałam o swoim życiu do 13 roku życia.
Gdy się przekopałam przez otmęty, to łatwiej mi zagłębiać sie także w miłe wspomnienia.

Każdemu, kto ma coś za sobą - polecam.
Terapia i wyleczenie zębów za pierwsze 5 wypłat - to dwie największe rzeczy, które zrobiłam naprawdę dla siebie.



--------------------


Fajnie być mamą,
tylko po kim ona jest taka uparta? :)
weda
śro, 16 maj 2012 - 12:56
jako DDA dodam jeszcze:wszechogarniający wstyd,poczucie odpowiedzialnosci nieadekwantne do wieku
koszmary,które wychodzą z człowieka przy byle skojarzeniu
strach przed ludżmi(bo skrzywdzą i nie zrozumieją)
nieumiejętność bronienia się(pamiętam jak w technikum wychowawczyni posądziła mnie o branie narkotyków-bo miałam małe oczy,byłam wychudzona i często nieobecna duchem a ja po prostu miałam kolejną nieprzespaną noc za sobą-bo awantury.nie umiałam wyjasnic wychowawczyni co sie w domu dzieje)

oj,dużo tego,tej traumy z dzieciństwa

i ogromny wstręt do wszelkich używek,zwłaszcza alkoholu i papierochów

do tej pory walcze z sobą-mój tato był alkoholikiem,pózniej lekomanem
weda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,850
Dołączył: śro, 31 gru 04 - 14:59
Skąd: z drugiej strony lustra
Nr użytkownika: 1,299

GG:


post śro, 16 maj 2012 - 12:56
Post #17

jako DDA dodam jeszcze:wszechogarniający wstyd,poczucie odpowiedzialnosci nieadekwantne do wieku
koszmary,które wychodzą z człowieka przy byle skojarzeniu
strach przed ludżmi(bo skrzywdzą i nie zrozumieją)
nieumiejętność bronienia się(pamiętam jak w technikum wychowawczyni posądziła mnie o branie narkotyków-bo miałam małe oczy,byłam wychudzona i często nieobecna duchem a ja po prostu miałam kolejną nieprzespaną noc za sobą-bo awantury.nie umiałam wyjasnic wychowawczyni co sie w domu dzieje)

oj,dużo tego,tej traumy z dzieciństwa

i ogromny wstręt do wszelkich używek,zwłaszcza alkoholu i papierochów

do tej pory walcze z sobą-mój tato był alkoholikiem,pózniej lekomanem

--------------------
WEDA i Kubba & Bubba :

Żona pierze, gotuje, sprząta, robi zakupy i opiekuje się dziećmi,
mąż wbija gwoździe, pilnuje domostwa przed niedźwiedziami i zombie
oraz zdobywa żywność na polowaniu.
weda
śro, 16 maj 2012 - 13:00
CYTAT(aniakuleczka @ Wed, 16 May 2012 - 12:01) *
- nie dygoczę gdy słyszę tłuczone szkło, nie boję się.
Aha - i odzyskałam pamięć. Serio. Wcześniej miałam czarną dziurę w pamięci gdy myślałam o swoim życiu do 13 roku życia.
Gdy się przekopałam przez otmęty, to łatwiej mi zagłębiać sie także w miłe wspomnienia.

Każdemu, kto ma coś za sobą - polecam.
Terapia i wyleczenie zębów za pierwsze 5 wypłat - to dwie największe rzeczy, które zrobiłam naprawdę dla siebie.


ja wciąż dygoczę,oraz gdy jest facet agresywny i krzyczy-to uciekam

a z dziurą w pamięci staram się walczyć sama-z marnym niestety skutkiem

juz dawno podejrzewałam,ze potrzebny mi psycholog,byłoby mi łatwiej

p.s.ide szybko to wysłać bo czuję ,ze sie odsłoniłam,a to tez boli,jak zaraz nie wysle to wykasuje
weda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,850
Dołączył: śro, 31 gru 04 - 14:59
Skąd: z drugiej strony lustra
Nr użytkownika: 1,299

GG:


post śro, 16 maj 2012 - 13:00
Post #18

CYTAT(aniakuleczka @ Wed, 16 May 2012 - 12:01) *
- nie dygoczę gdy słyszę tłuczone szkło, nie boję się.
Aha - i odzyskałam pamięć. Serio. Wcześniej miałam czarną dziurę w pamięci gdy myślałam o swoim życiu do 13 roku życia.
Gdy się przekopałam przez otmęty, to łatwiej mi zagłębiać sie także w miłe wspomnienia.

Każdemu, kto ma coś za sobą - polecam.
Terapia i wyleczenie zębów za pierwsze 5 wypłat - to dwie największe rzeczy, które zrobiłam naprawdę dla siebie.


ja wciąż dygoczę,oraz gdy jest facet agresywny i krzyczy-to uciekam

a z dziurą w pamięci staram się walczyć sama-z marnym niestety skutkiem

juz dawno podejrzewałam,ze potrzebny mi psycholog,byłoby mi łatwiej

p.s.ide szybko to wysłać bo czuję ,ze sie odsłoniłam,a to tez boli,jak zaraz nie wysle to wykasuje

--------------------
WEDA i Kubba & Bubba :

Żona pierze, gotuje, sprząta, robi zakupy i opiekuje się dziećmi,
mąż wbija gwoździe, pilnuje domostwa przed niedźwiedziami i zombie
oraz zdobywa żywność na polowaniu.
aniakuleczka
śro, 16 maj 2012 - 13:00
aha, no i zapominamy o najbardziej oczywistych rzeczach, które mają wpływ na dziecko jeszcze jak jest dzieckiem
poczucie bycia gorszym od wszystkich innych rówieśników
aniakuleczka


Grupa: Moderatorzy
Postów: 3,484
Dołączył: pon, 23 sie 10 - 22:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 34,112




post śro, 16 maj 2012 - 13:00
Post #19

aha, no i zapominamy o najbardziej oczywistych rzeczach, które mają wpływ na dziecko jeszcze jak jest dzieckiem
poczucie bycia gorszym od wszystkich innych rówieśników

--------------------


Fajnie być mamą,
tylko po kim ona jest taka uparta? :)
captain.jmw
śro, 16 maj 2012 - 13:09
W całej rozciągłości zgadzam się napisała Weda i Aniakuleczka.
captain.jmw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,284
Dołączył: nie, 14 lut 10 - 23:44
Skąd: UK
Nr użytkownika: 31,674

GG:


post śro, 16 maj 2012 - 13:09
Post #20

W całej rozciągłości zgadzam się napisała Weda i Aniakuleczka.

--------------------
Hope i fot.

-----------------------------------------------------------------------------------
"Poznasz głupiego po czynach jego" F.Gump
> Alkoholizm rodzica i jego wplyw na dziecko., Prosze nie przenosic przez kilka dni, tu zaglada wiecej foremek
Start new topic
Reply to this topic
5 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 19 kwi 2024 - 08:12
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama