CYTAT(cymru_na_wygnaniu @ Tue, 11 Aug 2009 - 13:27)
IMHO jazda rowerem po chodniku od jazdy quadem niewiele sie rozni.
Gabarytem i natężeniem dźwięku różni się zasadniczo.
Dla mnie bezsensem jest wożenie roweru samochodem żeby pojeździć. Ja rower wykorzystuję ZAMIAST samochodu, tam, gdzie mogę pojechać bez auta, na bazarek po zakupy, coś załatwić niedaleko itp. Tak ekologicznie, ograniczając emisję spalin
Aczkolwiek ja jeżdżę bez dziecka i wolę jeździć po ulicy, jest równiejsza
Natomiast z dzieckiem będę jeździć po chodniku. Zgodnie z prawem.
P.S. Wczoraj para staruszków lazła mi centralnie po ścieżce rowerowej, pod rękę i całą szerokością niemal (na części ścieżki mieliśmy roboty) i jak zobaczyli, że jadę, to zamiast zleźć, stanęli jak koty w światłach. Nie wiem, na co czekali - może że zejdę i powiem grzecznie "przepraszam, chciałabym przejechać, wybaczcie państwo, że mam kaprys korzystania ze ścieżki rowerowej, ale nie chcę was zastrzelić, przysięgam"
Ścieżka czy chodnik, wszystko jest kwestią odrobiny pomyślunku z domieszką odrobiny dobrej woli
by mogli obok siebie funkcjonować piesi i cykliści