Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna  

Czy jest taka praca gdzie ma się swięty spokój?

> 
minka.
wto, 13 maj 2014 - 22:32
Mam bezstresowa prace, baardzo fajna i gwarantujaca ciepla posade do emerytury. Tesknie za stresem! Wiem ze umiem i lubie pracowac w stresie. Aktualnie ucze sie bo zaczelam sie wypalac w pracy ( z nudow)wiec pracuje jedynie co trzeci weekend- czytaj odpoczywam.Celem jest praca na pogotowiu ratunkowym chociaz i to moze sie zmienic: 2 miesiace praktyki na chirurgii byly naprawde jednym z pozytywniejszych kopow energetycznych icon_smile.gif Wiem ze pewnie i moze bede zalowac ze zamienilam spokojna fajna prace na stresujaca i bardzo odpowiedzialna ale na razie to moje marzenie!:)
Wiec nie kazdy szuka spokojnej pracy:))

Ten post edytował minka. wto, 13 maj 2014 - 22:36
minka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,622
Dołączył: wto, 30 maj 06 - 01:03
SkÄ…d: Szwecja
Nr użytkownika: 6,069

GG:


post wto, 13 maj 2014 - 22:32
Post #21

Mam bezstresowa prace, baardzo fajna i gwarantujaca ciepla posade do emerytury. Tesknie za stresem! Wiem ze umiem i lubie pracowac w stresie. Aktualnie ucze sie bo zaczelam sie wypalac w pracy ( z nudow)wiec pracuje jedynie co trzeci weekend- czytaj odpoczywam.Celem jest praca na pogotowiu ratunkowym chociaz i to moze sie zmienic: 2 miesiace praktyki na chirurgii byly naprawde jednym z pozytywniejszych kopow energetycznych icon_smile.gif Wiem ze pewnie i moze bede zalowac ze zamienilam spokojna fajna prace na stresujaca i bardzo odpowiedzialna ale na razie to moje marzenie!:)
Wiec nie kazdy szuka spokojnej pracy:))

--------------------

I HAVE THE BODY OF A GOD. (Unfortunately it's Buddha)
Tamara79
wto, 13 maj 2014 - 22:48
CYTAT(jujka @ Tue, 13 May 2014 - 20:58) *
Kocham moją pracę. Nie mam w niej świętego spokoju w rozumieniu nudy. Bywa, ze zabieram projekt do domu, ale nigdy z przymusu, zawsze z satysfakcją. Mam świetną kierowniczkę, to jest clou w dużej mierze. I fajną dyrekcję. W ogóle... lubię tam chodzić icon_smile.gif


dobra atmosfera w pracy i wyrazy uznania od kierownictwa to moim zdaniem podstawa. Każdy stres da się znieść, problemy nie wydają się aż tak ogromne, a nawet zbyt mała wypłata aż tak nie boli.
W brew pozorom lubię jak się dzieje, zresztą w szkole trudno sie nudzić. Gdyby tylko nie ten strach, że za chwilę ktoś mi coś wytknie i narobi na głowę.
Aż sie nogi cofają (i nie jest to tylko moja opinia).
ZazdroszczÄ™ dobrych posad.
Czasami marzę, żeby pracować w cukierni i lukrować pączki.
Tamara79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,450
Dołączył: pią, 16 lut 07 - 16:36
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 11,117




post wto, 13 maj 2014 - 22:48
Post #22

CYTAT(jujka @ Tue, 13 May 2014 - 20:58) *
Kocham moją pracę. Nie mam w niej świętego spokoju w rozumieniu nudy. Bywa, ze zabieram projekt do domu, ale nigdy z przymusu, zawsze z satysfakcją. Mam świetną kierowniczkę, to jest clou w dużej mierze. I fajną dyrekcję. W ogóle... lubię tam chodzić icon_smile.gif


dobra atmosfera w pracy i wyrazy uznania od kierownictwa to moim zdaniem podstawa. Każdy stres da się znieść, problemy nie wydają się aż tak ogromne, a nawet zbyt mała wypłata aż tak nie boli.
W brew pozorom lubię jak się dzieje, zresztą w szkole trudno sie nudzić. Gdyby tylko nie ten strach, że za chwilę ktoś mi coś wytknie i narobi na głowę.
Aż sie nogi cofają (i nie jest to tylko moja opinia).
ZazdroszczÄ™ dobrych posad.
Czasami marzę, żeby pracować w cukierni i lukrować pączki.


--------------------
Bo warto mieć marzenia

On 29.12.2008
Ona 06.09.2010

*******************************************************************
Dwoje dzieci w obłokach ... bo świat się pomylił.
jujka
śro, 14 maj 2014 - 09:50
Kanuś, doświadczyłam tego, o czym piszesz. Ba... szłam do pracy rano i było mi NIEDOBRZE. Nie w przenośni, a całkiem realnie. Tym bardziej doceniam to, co mam teraz. Pracuję z zaangażowaniem, w sumie bardzo podobają mi się zasady panujące w korporacjach - jeśli ma się do nich zdrowe podejście. Uczę się również, jak być liderem i to naprawdę jest ciężki kawałek chleba - do tego trzeba mieć nie tylko umiejętności, ale również predyspozycje. Poza tym... mam prywatnie do czynienia z tzw. couchami i osobiście uważam, że KAŻDEMU pracownikowi takie szkolenie zawodowe jest NIEZBĘDNE - półka bardzo jeszcze w Polsce niedoceniana, a potrafi być ZBAWIENNA. Ogólnie LUBIĘ się rozwijać. Nieprzymuszana przez nikogo, cały czas się doszkalam, idę do przodu. Ot tak, dla siebie icon_smile.gif Jestem tu, bo bardzo mi tu dobrze, ale nie trzęsę się jak osika o stratę pracy. W tej chwili wiem, że jestem cennym pracownikiem i stanowczo nie pozwalam robić sobie na głowę.
jujka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 382
Dołączył: czw, 24 kwi 14 - 22:45
Nr użytkownika: 43,944

GG:


post śro, 14 maj 2014 - 09:50
Post #23

Kanuś, doświadczyłam tego, o czym piszesz. Ba... szłam do pracy rano i było mi NIEDOBRZE. Nie w przenośni, a całkiem realnie. Tym bardziej doceniam to, co mam teraz. Pracuję z zaangażowaniem, w sumie bardzo podobają mi się zasady panujące w korporacjach - jeśli ma się do nich zdrowe podejście. Uczę się również, jak być liderem i to naprawdę jest ciężki kawałek chleba - do tego trzeba mieć nie tylko umiejętności, ale również predyspozycje. Poza tym... mam prywatnie do czynienia z tzw. couchami i osobiście uważam, że KAŻDEMU pracownikowi takie szkolenie zawodowe jest NIEZBĘDNE - półka bardzo jeszcze w Polsce niedoceniana, a potrafi być ZBAWIENNA. Ogólnie LUBIĘ się rozwijać. Nieprzymuszana przez nikogo, cały czas się doszkalam, idę do przodu. Ot tak, dla siebie icon_smile.gif Jestem tu, bo bardzo mi tu dobrze, ale nie trzęsę się jak osika o stratę pracy. W tej chwili wiem, że jestem cennym pracownikiem i stanowczo nie pozwalam robić sobie na głowę.
Dabriza
śro, 14 maj 2014 - 10:11
Chyba nie lubiłabym tak bardzo mojej pracy gdyby był w niej świety spokój.
Owszem czasem go miewam i dyżury są spokojne, ale chyba właśnie tą nieprzewidywalność i brak jakichkolwiek schematów w mojej pracy lubię. Bardzo lubię kiedy coś się dzieje i kiedy widzę jak moje działania mają sens.
Natomiast czymÅ› co mnie najbardziej irytuje jest wszechobecna biurokracja i papierologia .
Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
SkÄ…d: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post śro, 14 maj 2014 - 10:11
Post #24

Chyba nie lubiłabym tak bardzo mojej pracy gdyby był w niej świety spokój.
Owszem czasem go miewam i dyżury są spokojne, ale chyba właśnie tą nieprzewidywalność i brak jakichkolwiek schematów w mojej pracy lubię. Bardzo lubię kiedy coś się dzieje i kiedy widzę jak moje działania mają sens.
Natomiast czymÅ› co mnie najbardziej irytuje jest wszechobecna biurokracja i papierologia .

--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
domi
śro, 14 maj 2014 - 15:27
CYTAT(jujka @ Tue, 13 May 2014 - 22:58) *
Nie mam w niej świętego spokoju w rozumieniu nudy.

Myśle, że nie o taki święty spokój chodziło. No mi akurat nie. Marzy mi się po prostu aby nikt mi nie przeszkadzał telefonami/gadaniem, w pełnieniu moich obowiazków. Rozpraszają mnie rozmowy koleżanek, telefony dzwonią jak wściekłe oba naraz, klienci stoją w kolejce po jakieś drobiazgi..... a bierzące obowiazki leżą nienaruszone. Dlatego marzy mi się świety spokój w sensie, aby zamknąć sie sama w pokoju, nie odbierać tel, nie przyjmować nikogo, tylko spokojnie w skupieniu wykonywać swoja pracę.
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post śro, 14 maj 2014 - 15:27
Post #25

CYTAT(jujka @ Tue, 13 May 2014 - 22:58) *
Nie mam w niej świętego spokoju w rozumieniu nudy.

Myśle, że nie o taki święty spokój chodziło. No mi akurat nie. Marzy mi się po prostu aby nikt mi nie przeszkadzał telefonami/gadaniem, w pełnieniu moich obowiazków. Rozpraszają mnie rozmowy koleżanek, telefony dzwonią jak wściekłe oba naraz, klienci stoją w kolejce po jakieś drobiazgi..... a bierzące obowiazki leżą nienaruszone. Dlatego marzy mi się świety spokój w sensie, aby zamknąć sie sama w pokoju, nie odbierać tel, nie przyjmować nikogo, tylko spokojnie w skupieniu wykonywać swoja pracę.

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
Paula.
śro, 14 maj 2014 - 20:58
CYTAT(domi @ Wed, 14 May 2014 - 16:27) *
Myśle, że nie o taki święty spokój chodziło. No mi akurat nie. Marzy mi się po prostu aby nikt mi nie przeszkadzał telefonami/gadaniem, w pełnieniu moich obowiazków. Rozpraszają mnie rozmowy koleżanek, telefony dzwonią jak wściekłe oba naraz, klienci stoją w kolejce po jakieś drobiazgi..... a bierzące obowiazki leżą nienaruszone. Dlatego marzy mi się świety spokój w sensie, aby zamknąć sie sama w pokoju, nie odbierać tel, nie przyjmować nikogo, tylko spokojnie w skupieniu wykonywać swoja pracę.

Czasem tak mam, szczególnie, gdy pracuję nad jakimś nowym projektem, gdy muszę w skupieniu (nie koniecznie ciszy, bo lubię pracować przy muzyce, "mojej" muzyce:)) nad czymś popracować. Wtedy pracuję w domu, ale na co dzień lubię kontakt z ludźmi, ruch, to że coś się dzieje.
Paula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,290
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 05:37
Skąd: miasto świętej Wieży
Nr użytkownika: 1,965




post śro, 14 maj 2014 - 20:58
Post #26

CYTAT(domi @ Wed, 14 May 2014 - 16:27) *
Myśle, że nie o taki święty spokój chodziło. No mi akurat nie. Marzy mi się po prostu aby nikt mi nie przeszkadzał telefonami/gadaniem, w pełnieniu moich obowiazków. Rozpraszają mnie rozmowy koleżanek, telefony dzwonią jak wściekłe oba naraz, klienci stoją w kolejce po jakieś drobiazgi..... a bierzące obowiazki leżą nienaruszone. Dlatego marzy mi się świety spokój w sensie, aby zamknąć sie sama w pokoju, nie odbierać tel, nie przyjmować nikogo, tylko spokojnie w skupieniu wykonywać swoja pracę.

Czasem tak mam, szczególnie, gdy pracuję nad jakimś nowym projektem, gdy muszę w skupieniu (nie koniecznie ciszy, bo lubię pracować przy muzyce, "mojej" muzyce:)) nad czymś popracować. Wtedy pracuję w domu, ale na co dzień lubię kontakt z ludźmi, ruch, to że coś się dzieje.

--------------------
Paula
Fragosia
czw, 15 maj 2014 - 10:36
Praca która nie wywołuje stresu..
Wydaje mi się że każda praca przez pierwsze miesiące wywołuje ścisk żołądka
nerwy.

Pracuje już 10 lat w jednej firmie ale pamiętam jak wyglądały początki: stres, nerwy..
Teraz nie zamieniłabym jej na żadną inna. Pracuję pełny etat, ale w biurze jestem od 8.30 -15.00.
Jak coś się dzieje np. z dziećmi, wychodzę bez problemu.
Jestem doceniana przez szefa a przy tym wiem że beze mnie ta firma miałaby ogromne problemy
z funkcjonowaniem.

Pól roku temu zatrudniliśmy nową dziewczynę do biura. Widziałam w jakim ogromnym stresie przychodziła do biura przez
pierwsze miesiące. Ostatnio zwierzyła mi się, że wobec ogromnych problemów osobistych jakie teraz przezywa, najbardziej cieszy się że ma taką prace w której może psychicznie odpocząć.
Mam z tego dużą satysfakcję bo dodała że to ja wprowadzam taką spokojną atmosferę.
Szefa mamy niestety strasznego choleryka....
Fragosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,876
Dołączył: pią, 23 cze 06 - 12:27
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 6,387

GG:


post czw, 15 maj 2014 - 10:36
Post #27

Praca która nie wywołuje stresu..
Wydaje mi się że każda praca przez pierwsze miesiące wywołuje ścisk żołądka
nerwy.

Pracuje już 10 lat w jednej firmie ale pamiętam jak wyglądały początki: stres, nerwy..
Teraz nie zamieniłabym jej na żadną inna. Pracuję pełny etat, ale w biurze jestem od 8.30 -15.00.
Jak coś się dzieje np. z dziećmi, wychodzę bez problemu.
Jestem doceniana przez szefa a przy tym wiem że beze mnie ta firma miałaby ogromne problemy
z funkcjonowaniem.

Pól roku temu zatrudniliśmy nową dziewczynę do biura. Widziałam w jakim ogromnym stresie przychodziła do biura przez
pierwsze miesiące. Ostatnio zwierzyła mi się, że wobec ogromnych problemów osobistych jakie teraz przezywa, najbardziej cieszy się że ma taką prace w której może psychicznie odpocząć.
Mam z tego dużą satysfakcję bo dodała że to ja wprowadzam taką spokojną atmosferę.
Szefa mamy niestety strasznego choleryka....

--------------------
Mama Asi 20.11.2003 i Arusia 06.09.2001
Kitka*
sob, 17 maj 2014 - 17:15
Ja mam pracę kompletnie bezstresową. To moja pierwsza praca (a ściślej mówiąc staż), mam nadzieję, że nie ostatnia wink.gif A co robię? Czytam sobie książkę i w końcu ktoś (ściślej mówiąc PFRON) mi za to płaci 03.gif Pracuję w sklepie rowerowym. Nie jest to szczyt moich marzeń, doceniam jednak ten spokój i fajny układ z szefem. Dla porównania mam to, co dzieje sie w pracy mojego męża, paskudna atmosfera, jeden drugiego utopiłby w łyżce wody, a szef podłymi metodami nakłania do pracy w nadgodzinach i soboty za półdarmo. Naprawdę podziwiam M, że znosi to tak spokojnie, ale dystansu musiał się nauczyć, bo wcześniej bardzo się wszystkim przejmował.
Kitka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,478
Dołączył: wto, 29 sie 06 - 15:33
SkÄ…d: wiocha
Nr użytkownika: 7,255

GG:


post sob, 17 maj 2014 - 17:15
Post #28

Ja mam pracę kompletnie bezstresową. To moja pierwsza praca (a ściślej mówiąc staż), mam nadzieję, że nie ostatnia wink.gif A co robię? Czytam sobie książkę i w końcu ktoś (ściślej mówiąc PFRON) mi za to płaci 03.gif Pracuję w sklepie rowerowym. Nie jest to szczyt moich marzeń, doceniam jednak ten spokój i fajny układ z szefem. Dla porównania mam to, co dzieje sie w pracy mojego męża, paskudna atmosfera, jeden drugiego utopiłby w łyżce wody, a szef podłymi metodami nakłania do pracy w nadgodzinach i soboty za półdarmo. Naprawdę podziwiam M, że znosi to tak spokojnie, ale dystansu musiał się nauczyć, bo wcześniej bardzo się wszystkim przejmował.

--------------------

Mariola***
sob, 17 maj 2014 - 23:22
Wszystko zależy od osobowości i charakteru człowieka myślę sobie. Jeden człowiek sprawdzi się zarówno w bibliotece i przy stole chirurgicznym a drugi będzie nawet przy robieniu bukietów się stresował.
Co więcej, wszystko można sobie poukładać i przy uświadomieniu sobie problemu zdystansować się do tego co robimy.
Ja tez pracuje w szkole, śni mi się praca, zasypiam myśląc co mam zrobić i z myślą czego nie zrobiłam. Tylko dzisiaj wyznaję zasadę ,że świat się nie zawali. Odchorowałam swoją dokładność, rzetelność, sumienność. Zawsze wszystko robiłam ja, bo wydawało mi się, że po pierwsze zrobię to najlepiej, a po drugie nie potrafiłam kogoś prosić o pomoc.
Dalej nie potrafię poprosić o pomoc, dalej wydaje mi się,ze jak sama sobie zrobię wszystko to będzie najlepiej, tylko już nie mam tego cisnienia, ze musi by wszystko na 100%
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post sob, 17 maj 2014 - 23:22
Post #29

Wszystko zależy od osobowości i charakteru człowieka myślę sobie. Jeden człowiek sprawdzi się zarówno w bibliotece i przy stole chirurgicznym a drugi będzie nawet przy robieniu bukietów się stresował.
Co więcej, wszystko można sobie poukładać i przy uświadomieniu sobie problemu zdystansować się do tego co robimy.
Ja tez pracuje w szkole, śni mi się praca, zasypiam myśląc co mam zrobić i z myślą czego nie zrobiłam. Tylko dzisiaj wyznaję zasadę ,że świat się nie zawali. Odchorowałam swoją dokładność, rzetelność, sumienność. Zawsze wszystko robiłam ja, bo wydawało mi się, że po pierwsze zrobię to najlepiej, a po drugie nie potrafiłam kogoś prosić o pomoc.
Dalej nie potrafię poprosić o pomoc, dalej wydaje mi się,ze jak sama sobie zrobię wszystko to będzie najlepiej, tylko już nie mam tego cisnienia, ze musi by wszystko na 100%

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Tamara79
nie, 18 maj 2014 - 00:05
Z racji iż jest to forum publiczne trudno ustosunkować się do Waszych wypowiedzi.
Ale zazdroszczę Wam pracy, gdzie spędza się czas ciężko pracując i dostaje sie za to nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim uznanie i spokój ducha.
Szkoda icon_wink.gif bo miałam nadzieję, że wszędzie jest beznadziejnie, bezlitośnie, bezdusznie i obrzydliwie i w związku z tym nie warto szukać i marzyć.
A widać warto.



Tamara79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,450
Dołączył: pią, 16 lut 07 - 16:36
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 11,117




post nie, 18 maj 2014 - 00:05
Post #30

Z racji iż jest to forum publiczne trudno ustosunkować się do Waszych wypowiedzi.
Ale zazdroszczę Wam pracy, gdzie spędza się czas ciężko pracując i dostaje sie za to nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim uznanie i spokój ducha.
Szkoda icon_wink.gif bo miałam nadzieję, że wszędzie jest beznadziejnie, bezlitośnie, bezdusznie i obrzydliwie i w związku z tym nie warto szukać i marzyć.
A widać warto.





--------------------
Bo warto mieć marzenia

On 29.12.2008
Ona 06.09.2010

*******************************************************************
Dwoje dzieci w obłokach ... bo świat się pomylił.
lena77
nie, 18 maj 2014 - 11:07
mam bezstresowa prace. ale to mnie nie mobilizuje do rozwoju. uwstecznilam sie przez ten brak stresu. poza tym mam zawsze stala pensje, czy sie staram czy nie a to nie bardzo mobilizuje mnie do dzialania a wiem ze moglabym dac z siebie o wiele wiecej. doceniam to, ze nie mam rozwolnienia przed kazdym pojsciem do pracy (a mialam tak w swojej pierwszej pracy, moze sama praca nie byla stresujaca co szef, ktory darl sie i rzucal k...mi bezustannie). teraz moge sie zwolnic z pracy, zadzwonic, ze pryszcz mi na nosie wyskoczyl i nie moge sie zjawic icon_wink.gif nie nudze sie bo mam do czynienia z klientami, a co klient to inna historia.
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post nie, 18 maj 2014 - 11:07
Post #31

mam bezstresowa prace. ale to mnie nie mobilizuje do rozwoju. uwstecznilam sie przez ten brak stresu. poza tym mam zawsze stala pensje, czy sie staram czy nie a to nie bardzo mobilizuje mnie do dzialania a wiem ze moglabym dac z siebie o wiele wiecej. doceniam to, ze nie mam rozwolnienia przed kazdym pojsciem do pracy (a mialam tak w swojej pierwszej pracy, moze sama praca nie byla stresujaca co szef, ktory darl sie i rzucal k...mi bezustannie). teraz moge sie zwolnic z pracy, zadzwonic, ze pryszcz mi na nosie wyskoczyl i nie moge sie zjawic icon_wink.gif nie nudze sie bo mam do czynienia z klientami, a co klient to inna historia.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
ana84
nie, 18 maj 2014 - 11:45
a ja mam taką pracę, że przychodzę, robię swoje i po 8h wychodzę. Nie zabieram roboty do domu, nie pracuje w weekendy, nie muszę zostawać po godzinach, nie mam telefonu służbowego i nie mam kontaktu z ludźmi. Siedzę sobie z kilkoma osobami w pokoju i w świętym spokoju wykonuję swoje obowiązki icon_smile.gif

No i po ostatniej podwyżce pensja całkiem całkiem icon_smile.gif

Jednak jak mam perspektywę takiej pracy jeszcze przez ponad 30 lat to już tak kolorowo nie jest. Przychodzą nowi ludzie, którzy ze względu na swoje wykształcenie pełnią zupełnie inną rolę, są wyżej ode mnie. Niestety Ci młodzi ludzie często myślą, że pozjadali wszystkie rozumy, są nieuprzejmi, aroganccy. Często są niezadowoleni, bo jakaś pani Zdzisia robi coś wolniej, myli się. Tylko, że ta pani zdzisia ma prawie 60 lat i postęp techniki często jest dla niej nie do ogarnięcia. Jednak ci wykształceni gówniarze nie biorą tego pod uwagę, nie interesuje ich, że ta pani mimo wszystko bardzo się stara icon_sad.gif

Dlatego ja postanowiłam skończyć kolejne studia i jak się uda to będę na równi z tymi młokosami, bo nie wyobrażam sobie, że za naście lat ktoś będzie mną pomiatał :/
ana84


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,709
Dołączył: śro, 16 sie 06 - 12:37
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 7,023

GG:


post nie, 18 maj 2014 - 11:45
Post #32

a ja mam taką pracę, że przychodzę, robię swoje i po 8h wychodzę. Nie zabieram roboty do domu, nie pracuje w weekendy, nie muszę zostawać po godzinach, nie mam telefonu służbowego i nie mam kontaktu z ludźmi. Siedzę sobie z kilkoma osobami w pokoju i w świętym spokoju wykonuję swoje obowiązki icon_smile.gif

No i po ostatniej podwyżce pensja całkiem całkiem icon_smile.gif

Jednak jak mam perspektywę takiej pracy jeszcze przez ponad 30 lat to już tak kolorowo nie jest. Przychodzą nowi ludzie, którzy ze względu na swoje wykształcenie pełnią zupełnie inną rolę, są wyżej ode mnie. Niestety Ci młodzi ludzie często myślą, że pozjadali wszystkie rozumy, są nieuprzejmi, aroganccy. Często są niezadowoleni, bo jakaś pani Zdzisia robi coś wolniej, myli się. Tylko, że ta pani zdzisia ma prawie 60 lat i postęp techniki często jest dla niej nie do ogarnięcia. Jednak ci wykształceni gówniarze nie biorą tego pod uwagę, nie interesuje ich, że ta pani mimo wszystko bardzo się stara icon_sad.gif

Dlatego ja postanowiłam skończyć kolejne studia i jak się uda to będę na równi z tymi młokosami, bo nie wyobrażam sobie, że za naście lat ktoś będzie mną pomiatał :/

--------------------

[/url]

09.11.2006


23.10.2013
Kitka*
nie, 18 maj 2014 - 15:17
CYTAT(lena77 @ Sun, 18 May 2014 - 12:07) *
mam bezstresowa prace. ale to mnie nie mobilizuje do rozwoju. uwstecznilam sie przez ten brak stresu. poza tym mam zawsze stala pensje, czy sie staram czy nie a to nie bardzo mobilizuje mnie do dzialania a wiem ze moglabym dac z siebie o wiele wiecej.

Myslę podobnie, czuję, że mam potencjał i czas w takiej nibypracy jak w moim przypadku jest marnowany. No, ale jak się nie ma, co się lubi... inni mają o wiele gorzej, dlatego nie chcę narzekać. Poza tym wystartowałam za późno na rynek pracy, moi rówiesnicy są już daleeeeko przzede mną.
Kitka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,478
Dołączył: wto, 29 sie 06 - 15:33
SkÄ…d: wiocha
Nr użytkownika: 7,255

GG:


post nie, 18 maj 2014 - 15:17
Post #33

CYTAT(lena77 @ Sun, 18 May 2014 - 12:07) *
mam bezstresowa prace. ale to mnie nie mobilizuje do rozwoju. uwstecznilam sie przez ten brak stresu. poza tym mam zawsze stala pensje, czy sie staram czy nie a to nie bardzo mobilizuje mnie do dzialania a wiem ze moglabym dac z siebie o wiele wiecej.

Myslę podobnie, czuję, że mam potencjał i czas w takiej nibypracy jak w moim przypadku jest marnowany. No, ale jak się nie ma, co się lubi... inni mają o wiele gorzej, dlatego nie chcę narzekać. Poza tym wystartowałam za późno na rynek pracy, moi rówiesnicy są już daleeeeko przzede mną.

--------------------

Bianka
pon, 19 maj 2014 - 15:34
Ja mam w swojej pracy bardzo duzo swietego spokoju. Czasm za duzo w zwiazku z tym uwazam ze nie jest to za fajne bo mam za duzo czasu na rozmyslanie i nie wychodzi mi to na zdrowie.

Lubie jak sie cos dzieje jak musze cos zalatwic gdzies pojechac np: na jakies szkolenie.

Bianka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,481
Dołączył: śro, 15 mar 06 - 20:25
Skąd: Dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,246




post pon, 19 maj 2014 - 15:34
Post #34

Ja mam w swojej pracy bardzo duzo swietego spokoju. Czasm za duzo w zwiazku z tym uwazam ze nie jest to za fajne bo mam za duzo czasu na rozmyslanie i nie wychodzi mi to na zdrowie.

Lubie jak sie cos dzieje jak musze cos zalatwic gdzies pojechac np: na jakies szkolenie.

muppet
pon, 26 maj 2014 - 08:44
Kiedyś pracowałam na takim stanowisku, że miałam do czynienia z klientami. Owszem, spora ich część była miła i kulturalna, ale niestety zdarzali się tacy bardziej roszczeniowi, który traktowali mnie z pogardą i uważali, że moim powołaniem jest usługiawanie nim. Teraz już nie mam z nimi do czynienia, ewentualnie bardzo rzadko i jest to dla mnie spełnienie moich pracowniczych marzeń icon_wink.gif.
muppet


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 769
Dołączył: pią, 23 maj 14 - 20:15
Nr użytkownika: 44,096




post pon, 26 maj 2014 - 08:44
Post #35

Kiedyś pracowałam na takim stanowisku, że miałam do czynienia z klientami. Owszem, spora ich część była miła i kulturalna, ale niestety zdarzali się tacy bardziej roszczeniowi, który traktowali mnie z pogardą i uważali, że moim powołaniem jest usługiawanie nim. Teraz już nie mam z nimi do czynienia, ewentualnie bardzo rzadko i jest to dla mnie spełnienie moich pracowniczych marzeń icon_wink.gif.
Silije
wto, 27 maj 2014 - 19:37
Pracuję w dużej szkole podstawowej. Dzięki Bogu od września przechodzę ze świetlicy do nauczania języka polskiego i jestem przeszczęśliwa z tego powodu. Atmosfera w gronie nauczycielskim jest miła, obie wicedyrektorki bardzo wspierające, pracowite. Stale coś się dzieje, sporo imprez tematycznych, ludzie mają pomysły i chcą je realizować. Zresztą w szkole pełnej osób w wieku od 6 do 13 lat icon_smile.gif naprawdę nie sposób się nudzić choćby przez chwilę.

Oczywiście bywają trudne dzieci i bardzo trudni rodzice.

Ale ja bym umarła chyba w biurze za towarzystwo mając teczki papierów i komputer. Brrrr...
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post wto, 27 maj 2014 - 19:37
Post #36

Pracuję w dużej szkole podstawowej. Dzięki Bogu od września przechodzę ze świetlicy do nauczania języka polskiego i jestem przeszczęśliwa z tego powodu. Atmosfera w gronie nauczycielskim jest miła, obie wicedyrektorki bardzo wspierające, pracowite. Stale coś się dzieje, sporo imprez tematycznych, ludzie mają pomysły i chcą je realizować. Zresztą w szkole pełnej osób w wieku od 6 do 13 lat icon_smile.gif naprawdę nie sposób się nudzić choćby przez chwilę.

Oczywiście bywają trudne dzieci i bardzo trudni rodzice.

Ale ja bym umarła chyba w biurze za towarzystwo mając teczki papierów i komputer. Brrrr...

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
mikkowska
śro, 09 lip 2014 - 22:22
Ja jestem sobie sama szefową, mam pod sobą dwie dziewczyny i pomimo branży stres towarzyszy mi codziennie. Czasem mówię mężowi, że jednak rzuciłabym to i poszła do pracy od- do i miała wszystko gdzieś. NAjgorzej jak trzeba kierować personelem, który pod twoją nieobecność robi sobie co chce np. idzie na zakupy 30 min po twoim wyjściu. Jak dziś, myślałam, że mnie szlag trafi. Mam akurat młode dwie 20stki pod sobą, które myślą, że rozumy pozjadały jak pisał ktoś wyżej a tymczasem powiem Wam, że szacunku zero! Może i za dobra jestem to mi na głowę wchodzą. Szukam ciągle przyczyny i to mnie najbardziej dobija.

Kanuś powiem Ci, że dużooo nauczycieli narzeka na swoją pracę, ale tyle wolnego, świąt i płatnego urlopu chciałby mieć nie jeden człowiek icon_smile.gif Ja ostatnio poznałam klientkę, która uczyła angielskiego a wcześniej pracowała w dużej korporacji i wiesz? Powiedziała, że ma mało godzin angielskiego, ale ma to gdzieś kocha swoją rodzinę i to ona jest dla niej ważna, a wyścig szczurów jej szczęścia nie dawał w tej poprzedniej firmie. Kasę miałam - mówiła, ale czy kasa to wszystko?
mikkowska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,190
Dołączył: sob, 24 lip 10 - 19:28
SkÄ…d: Kwidzyn
Nr użytkownika: 33,778

GG:


post śro, 09 lip 2014 - 22:22
Post #37

Ja jestem sobie sama szefową, mam pod sobą dwie dziewczyny i pomimo branży stres towarzyszy mi codziennie. Czasem mówię mężowi, że jednak rzuciłabym to i poszła do pracy od- do i miała wszystko gdzieś. NAjgorzej jak trzeba kierować personelem, który pod twoją nieobecność robi sobie co chce np. idzie na zakupy 30 min po twoim wyjściu. Jak dziś, myślałam, że mnie szlag trafi. Mam akurat młode dwie 20stki pod sobą, które myślą, że rozumy pozjadały jak pisał ktoś wyżej a tymczasem powiem Wam, że szacunku zero! Może i za dobra jestem to mi na głowę wchodzą. Szukam ciągle przyczyny i to mnie najbardziej dobija.

Kanuś powiem Ci, że dużooo nauczycieli narzeka na swoją pracę, ale tyle wolnego, świąt i płatnego urlopu chciałby mieć nie jeden człowiek icon_smile.gif Ja ostatnio poznałam klientkę, która uczyła angielskiego a wcześniej pracowała w dużej korporacji i wiesz? Powiedziała, że ma mało godzin angielskiego, ale ma to gdzieś kocha swoją rodzinę i to ona jest dla niej ważna, a wyścig szczurów jej szczęścia nie dawał w tej poprzedniej firmie. Kasę miałam - mówiła, ale czy kasa to wszystko?

--------------------
Córa

Starszy brat Lolek

</a>
Silije
czw, 10 lip 2014 - 08:35
Właśnie są wakacje i ja już tęsknię za pracą, naprawdę.
Co do kasy - gdybym miała pełną rodzinę, pewnie nie odczuwałabym tego, jak mało zarabia nauczyciel kontraktowy i pracowała dla pasji. Ale ponieważ ja jestem głową rodziny i mam troje dzieci, no to niestety nawet przy bardzo oszczędnym trybie życia, które prowadzimy, ale z kredytem i koniecznością przeprowadzki, jest to niebezpiecznie mało. I muszę liczyć na pomoc moich rodziców. To bardzo poważna wada tej pracy i z góry wiadomo, że jeszcze przez trzy lata moje wynagrodzenie się nie zmieni, choćbym stała na rzęsach, bo dopiero teraz od września zaczynam staż na nauczyciela mianowanego.
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post czw, 10 lip 2014 - 08:35
Post #38

Właśnie są wakacje i ja już tęsknię za pracą, naprawdę.
Co do kasy - gdybym miała pełną rodzinę, pewnie nie odczuwałabym tego, jak mało zarabia nauczyciel kontraktowy i pracowała dla pasji. Ale ponieważ ja jestem głową rodziny i mam troje dzieci, no to niestety nawet przy bardzo oszczędnym trybie życia, które prowadzimy, ale z kredytem i koniecznością przeprowadzki, jest to niebezpiecznie mało. I muszę liczyć na pomoc moich rodziców. To bardzo poważna wada tej pracy i z góry wiadomo, że jeszcze przez trzy lata moje wynagrodzenie się nie zmieni, choćbym stała na rzęsach, bo dopiero teraz od września zaczynam staż na nauczyciela mianowanego.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Paka
czw, 10 lip 2014 - 14:27
CYTAT(Silije @ Tue, 27 May 2014 - 20:37) *
Dzięki Bogu od września przechodzę ze świetlicy do nauczania języka polskiego i jestem przeszczęśliwa z tego powodu.

Silije, hurrra!!!!
Paka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 74
Dołączył: wto, 10 cze 14 - 13:20
Nr użytkownika: 44,152




post czw, 10 lip 2014 - 14:27
Post #39

CYTAT(Silije @ Tue, 27 May 2014 - 20:37) *
Dzięki Bogu od września przechodzę ze świetlicy do nauczania języka polskiego i jestem przeszczęśliwa z tego powodu.

Silije, hurrra!!!!
Silije
czw, 10 lip 2014 - 19:31
Oj Paka ja już się chwaliłam na całego w tym wątku icon_smile.gif
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?show...40&start=40
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post czw, 10 lip 2014 - 19:31
Post #40

Oj Paka ja już się chwaliłam na całego w tym wątku icon_smile.gif
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?show...40&start=40

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
> Czy jest taka praca gdzie ma siÄ™ swiÄ™ty spokój?
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 19 kwi 2024 - 19:57
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama