Witajcie chyba pierwszy raz w tym roku
U nas raczej ok.Teraz mamy ferie,dzieci w domu bo w naszym mieście nic nie ma.Trzy dni był siostrzeniec męża także miałam spokój z chłopcami.
28 lutego mam jechać z Majką na zabieg usuniecia przepukliny,tzn.sam zabieg będzie 1 marca.Jak się da to mąż pojedzie bo tak mi łatwiej logistycznie wszystko ogarnąć tym bardziej ze po zabiegu Majka będzie musiała się oszczędzać to mąż ją ponosi jak bedzie trzeba.Chociaż z drugiej strony wolałabym sama jechać bo Majka jest bardziej za mną a najberdziej bedzie przekichane w nocy bo mąż jej nie słyszy jak się budzi.
Także jeszcze zobaczę jak to wyjdzie.
No i Kacper też ma przepuklinę,wyszło na bilansie że ma pod żebrami
Byłam z nim pod koniec stycznia i okazało się że ma dwie-tą pod żebrami i pępkową też chociaż małą.Obie do usuniecia,na szczęście za jednym razem.Zapisani jesteśmy w kolejce,oczywiście znowu termin za około pół roku,mam nadzieję że akurat trafi na wakacjach bo zaczyna pierwszą klasę i szkoda by było gdyby opuszczał zaraz na początku.
A moja sprawa jest w toku,wiem że to nic wielkiego ale dla mnie to bardzo ważne.
Teraz Wy piszcie co słychać?