Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Przeraziłam się.

> 
jawor
wto, 07 lis 2006 - 11:04
Posłałam córkę od października do przedszkola. Dziecko dobrze się tam czuje, chętnie chodzi, ładnie je, ma już koleżanki.
Pewnego dnia przyszłam po córkę, na schodach ukazała się inna dziewczynka o tym samym imieniu. Trochę się najpierw zdziwiłam, weszłam wyżej na schody i słyszę, że tamtej ( czyli mojej) nie ma.
Wzięłam dziewczynkę i zaglądam do sali mówiąć, że nie po to dziecko przyszłam. Na szczęście moja córka była.
W domu dopiero dotarło do mnie, że przecież ktoś inny na miom miejscu, gdyby miała złe zamiary mógł wziąć tamto dziecko, każde dziecko, w tym i moje!
Nikt nie wyjrzał, kto odbiera dziecko. Poprostu tamta dziewczynka wyszła z sali i tyle.
Potem dowiedziałam się, żę w zeszłym roku był przypadek, że dziecko odebrał rodzic innego dziecka, bo tamto chciało się pobawić. Nikt nie wiedział, że ktoś inny zabrał dziecko. MAtka, gdy przyszła - tylko możemy się domyślać co czuła. Na szczeście dziecko się znalazło. A co by było gdyby ...?
Powiedziałam pani o swoich obawach, przyznała mi rację.
Ale od tamtego czasu ciągle myslę o córce, gdy jest w przedszkolu. Boję się. Córce nabiłam do głowy, że z nikim ma nie wychodzić, nawet ze znajomą osobą, ale to w końcu dziecko.
Poradźcie, co powinnam jeszcze zrobić i jak jest z odbieraniem dzieci w Waszych przedszkolach?
jawor


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 346
Dołączył: czw, 21 kwi 05 - 21:44
Nr użytkownika: 3,028




post wto, 07 lis 2006 - 11:04
Post #1

Posłałam córkę od października do przedszkola. Dziecko dobrze się tam czuje, chętnie chodzi, ładnie je, ma już koleżanki.
Pewnego dnia przyszłam po córkę, na schodach ukazała się inna dziewczynka o tym samym imieniu. Trochę się najpierw zdziwiłam, weszłam wyżej na schody i słyszę, że tamtej ( czyli mojej) nie ma.
Wzięłam dziewczynkę i zaglądam do sali mówiąć, że nie po to dziecko przyszłam. Na szczęście moja córka była.
W domu dopiero dotarło do mnie, że przecież ktoś inny na miom miejscu, gdyby miała złe zamiary mógł wziąć tamto dziecko, każde dziecko, w tym i moje!
Nikt nie wyjrzał, kto odbiera dziecko. Poprostu tamta dziewczynka wyszła z sali i tyle.
Potem dowiedziałam się, żę w zeszłym roku był przypadek, że dziecko odebrał rodzic innego dziecka, bo tamto chciało się pobawić. Nikt nie wiedział, że ktoś inny zabrał dziecko. MAtka, gdy przyszła - tylko możemy się domyślać co czuła. Na szczeście dziecko się znalazło. A co by było gdyby ...?
Powiedziałam pani o swoich obawach, przyznała mi rację.
Ale od tamtego czasu ciągle myslę o córce, gdy jest w przedszkolu. Boję się. Córce nabiłam do głowy, że z nikim ma nie wychodzić, nawet ze znajomą osobą, ale to w końcu dziecko.
Poradźcie, co powinnam jeszcze zrobić i jak jest z odbieraniem dzieci w Waszych przedszkolach?

--------------------
Moje nadzieje nie zawsze się spełniają, ale zawsze mam nadzieję.
Mika
wto, 07 lis 2006 - 11:10
powinnaś wręcz zarządać żeby każde dziecko było "wydawane" przez nauczycielkę OSOBIŚCIE

u nas z racji tego,że budynek parterowy po dzieci wchodzi się do sali,pani widzi kto je odbiera
na zebraniu pisało się deklaracje z nazwiskami,adresami i telefonami osób które upoważniamy w razie czego do odbioru dziecka

nie zdeklarowane osoby mogą odebrać dziecko jedynie okazując podpisane przez rodzica "pełnomocnictwo" odbioru

telefoniczne zgłoszenia rodzica,że "dziś przyjdzie pani iksińska" nie są honorowane
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post wto, 07 lis 2006 - 11:10
Post #2

powinnaś wręcz zarządać żeby każde dziecko było "wydawane" przez nauczycielkę OSOBIŚCIE

u nas z racji tego,że budynek parterowy po dzieci wchodzi się do sali,pani widzi kto je odbiera
na zebraniu pisało się deklaracje z nazwiskami,adresami i telefonami osób które upoważniamy w razie czego do odbioru dziecka

nie zdeklarowane osoby mogą odebrać dziecko jedynie okazując podpisane przez rodzica "pełnomocnictwo" odbioru

telefoniczne zgłoszenia rodzica,że "dziś przyjdzie pani iksińska" nie są honorowane

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
ulla
wto, 07 lis 2006 - 18:35
U nas po wejściu rodzica do szatni wołają dziecko, z sali lub przez domofon jeżeli jest w dalszej sali, po imieniu (rodzic słyszy), ew. z dodatkami "mała Weronika", ew. imię i nazwisko, jeżeli akurat popularne. No i panie znają rodziców (upoważnionych do odbierania dziecka, na początku roku, jak dziecko nowe, mają listę i sprawdzają szczegóły), więc pomyłki się nie zdarzają.


Ps fakt, że ktoś mógłby odebrać moje dziecko jest abstrakcyjny, bo ona by się nie dała icon_lol.gif
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post wto, 07 lis 2006 - 18:35
Post #3

U nas po wejściu rodzica do szatni wołają dziecko, z sali lub przez domofon jeżeli jest w dalszej sali, po imieniu (rodzic słyszy), ew. z dodatkami "mała Weronika", ew. imię i nazwisko, jeżeli akurat popularne. No i panie znają rodziców (upoważnionych do odbierania dziecka, na początku roku, jak dziecko nowe, mają listę i sprawdzają szczegóły), więc pomyłki się nie zdarzają.


Ps fakt, że ktoś mógłby odebrać moje dziecko jest abstrakcyjny, bo ona by się nie dała icon_lol.gif

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
malgog
wto, 07 lis 2006 - 19:14
w przedszkolu synka jest zainstalowany wideofon w każdej sali i pani widzi kto wywołuje dziecko
w sytuacji, kiedy małego ma odebrać ktoś nie wpisany na listę - najczęściej dzwonię rano tego dnia i informuję o tym - akurat jestem w RR i panie przedszkolanki znają mnie osobiście, no i mój głos też icon_biggrin.gif
malgog


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,852
Dołączył: pią, 25 sie 06 - 18:44
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 7,202




post wto, 07 lis 2006 - 19:14
Post #4

w przedszkolu synka jest zainstalowany wideofon w każdej sali i pani widzi kto wywołuje dziecko
w sytuacji, kiedy małego ma odebrać ktoś nie wpisany na listę - najczęściej dzwonię rano tego dnia i informuję o tym - akurat jestem w RR i panie przedszkolanki znają mnie osobiście, no i mój głos też icon_biggrin.gif

--------------------
user posted image
user posted image
grzałka
wto, 07 lis 2006 - 19:33
w przedszkolu Ani rodzic wchodzi do sali, panie widzą kto przyszedł po dziecko i z kim wychodzi
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post wto, 07 lis 2006 - 19:33
Post #5

w przedszkolu Ani rodzic wchodzi do sali, panie widzą kto przyszedł po dziecko i z kim wychodzi

--------------------
e_Ena
śro, 08 lis 2006 - 08:08
CYTAT(grzalka)
w przedszkolu Ani rodzic wchodzi do sali, panie widzą kto przyszedł po dziecko i z kim wychodzi


U nas jest tak samo, dziecko odberam (ja albo moja mama) z sali, zawsze jeszcze zapytam przy okazji czy wszystko było w porządku, jak obiadek zjedzony itp.
W razie gdyby ktoś inny miał odebrać dzieci powinnam zgłosić to telefonicznie (nie wiem czy w jakiś sposób weryfikują kto dzwoni, bo nigdy nie dzwoniłam).
e_Ena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,627
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:02
Skąd: ...
Nr użytkownika: 341

GG:


post śro, 08 lis 2006 - 08:08
Post #6

CYTAT(grzalka)
w przedszkolu Ani rodzic wchodzi do sali, panie widzą kto przyszedł po dziecko i z kim wychodzi


U nas jest tak samo, dziecko odberam (ja albo moja mama) z sali, zawsze jeszcze zapytam przy okazji czy wszystko było w porządku, jak obiadek zjedzony itp.
W razie gdyby ktoś inny miał odebrać dzieci powinnam zgłosić to telefonicznie (nie wiem czy w jakiś sposób weryfikują kto dzwoni, bo nigdy nie dzwoniłam).
marghe.
śro, 08 lis 2006 - 22:32
CYTAT(grzalka)
w przedszkolu Ani rodzic wchodzi do sali, panie widzą kto przyszedł po dziecko i z kim wychodzi

to samo u nas
Jesli chcę, żeby moje dziecko odebrał ktoś inny muszę napisać upoważnienie i uprzedzić opiekunki.
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post śro, 08 lis 2006 - 22:32
Post #7

CYTAT(grzalka)
w przedszkolu Ani rodzic wchodzi do sali, panie widzą kto przyszedł po dziecko i z kim wychodzi

to samo u nas
Jesli chcę, żeby moje dziecko odebrał ktoś inny muszę napisać upoważnienie i uprzedzić opiekunki.
ewita 77
śro, 08 lis 2006 - 22:35
CYTAT(grzalka)
w przedszkolu Ani rodzic wchodzi do sali, panie widzą kto przyszedł po dziecko i z kim wychodzi


U nas jest tak samo.
ewita 77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,623
Dołączył: pon, 12 cze 06 - 22:21
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 6,244

GG:


post śro, 08 lis 2006 - 22:35
Post #8

CYTAT(grzalka)
w przedszkolu Ani rodzic wchodzi do sali, panie widzą kto przyszedł po dziecko i z kim wychodzi


U nas jest tak samo.

--------------------
D -(2002) A -(2003) M -(2009)

------------------------------------------------------------------------------------------------
"Mamo, dobrze ,że jesteś bo wszystko dla dzieci robisz"- D.
lena77
czw, 09 lis 2006 - 15:32
Ostatnio do mojej kolezanki zadzwonil jej szef, proszac ja, by odebrala jego synka z przedszkola, bo sam utknal w korkach i nie zdazylby na 15 (chlopiec widzial ja raptem , w przelocie 2 razy). kolezanka poszla, byla na miejscu pare minut po 15. panie czekaly ubrane i szybko oddaly chlopca w rece kolezanki, nie pytajac sie kim jest. spytaly tylko chlopca, czy chce isc z ta pania. kolezanka myslala, ze szef zadzwonil do przedszkolanek informujac, ze przyjdzie pracownica. pozniej okazalo sie, ze nie zadzwonil bo zapomnial.
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
Skąd: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post czw, 09 lis 2006 - 15:32
Post #9

Ostatnio do mojej kolezanki zadzwonil jej szef, proszac ja, by odebrala jego synka z przedszkola, bo sam utknal w korkach i nie zdazylby na 15 (chlopiec widzial ja raptem , w przelocie 2 razy). kolezanka poszla, byla na miejscu pare minut po 15. panie czekaly ubrane i szybko oddaly chlopca w rece kolezanki, nie pytajac sie kim jest. spytaly tylko chlopca, czy chce isc z ta pania. kolezanka myslala, ze szef zadzwonil do przedszkolanek informujac, ze przyjdzie pracownica. pozniej okazalo sie, ze nie zadzwonil bo zapomnial.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
Tobatka
czw, 09 lis 2006 - 16:03
U nas jest lista z upoważnionymi osobami, mozna napisać czy zadzwonić, że przyjdzie pani taka i taka, a ta pani potem musi się wylegitymować, ale... Ale nie mam pojęcia, czy nie zdarzały się sytuacje, ze ktoś, kogo panie widziały pierwszy raz, powiedział, że przychodzi po dziecko i panie bez sprawdzania mu wydały. Mam nadzieję, że nie..
Z tym, że nasze przedszkole wiejskie jest i większość dzieci, rodziców między sobą, pracowników przedszkola się zna. Tylko kilkoro dzieci jest spoza wsi (jak my).

A, nie ma u nas domofonu, wchodzi się do szatni, zagląda do sali i panie wyprowadzają dziecko do szatni lub czeka się pod salą (jeśli słychać, że dzieci dopiero siadły do podwieczorku), a panie co jakiś czas zaglądają, które dzieckomożna już wypuścić..
Tobatka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,955
Dołączył: pią, 04 lip 03 - 17:33
Skąd: Tobatkowo :)
Nr użytkownika: 881




post czw, 09 lis 2006 - 16:03
Post #10

U nas jest lista z upoważnionymi osobami, mozna napisać czy zadzwonić, że przyjdzie pani taka i taka, a ta pani potem musi się wylegitymować, ale... Ale nie mam pojęcia, czy nie zdarzały się sytuacje, ze ktoś, kogo panie widziały pierwszy raz, powiedział, że przychodzi po dziecko i panie bez sprawdzania mu wydały. Mam nadzieję, że nie..
Z tym, że nasze przedszkole wiejskie jest i większość dzieci, rodziców między sobą, pracowników przedszkola się zna. Tylko kilkoro dzieci jest spoza wsi (jak my).

A, nie ma u nas domofonu, wchodzi się do szatni, zagląda do sali i panie wyprowadzają dziecko do szatni lub czeka się pod salą (jeśli słychać, że dzieci dopiero siadły do podwieczorku), a panie co jakiś czas zaglądają, które dzieckomożna już wypuścić..
iguana
pią, 10 lis 2006 - 08:59
u nas jest domofon, ale nie wiem czy rodzice z niego korzystają, ja w każdym razie nie. Reszta podobnie jak u Tobatki. Nawet był przypadek, że kolega poinformowała rano paniąa, iż po dziecko przyjdzie ktoś inny niż zwykle. Po południu pani dzwoniła do ojca dziecka by się upewnić, że osoba, która przyszła po dziecko, rzeczywiście może je odebrać.
iguana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 455
Dołączył: wto, 17 sty 06 - 14:24
Nr użytkownika: 4,613




post pią, 10 lis 2006 - 08:59
Post #11

u nas jest domofon, ale nie wiem czy rodzice z niego korzystają, ja w każdym razie nie. Reszta podobnie jak u Tobatki. Nawet był przypadek, że kolega poinformowała rano paniąa, iż po dziecko przyjdzie ktoś inny niż zwykle. Po południu pani dzwoniła do ojca dziecka by się upewnić, że osoba, która przyszła po dziecko, rzeczywiście może je odebrać.

--------------------

AdusiaR
pią, 10 lis 2006 - 09:53
u nas rodzic wchodzi do sali i wtedy pani wie komu przekazuje dziecko
jezeli ma odebrac ktos inny to trzeba uprzedzic o tym np. ustnie dzien wczesniej, a w nagłych wypadkach telefonicznie, a jezeli jest to osoba niepełnoletnia to trzeba podpisac specjalny papierek
AdusiaR


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,729
Dołączył: pią, 23 maj 03 - 08:18
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 758

GG:


post pią, 10 lis 2006 - 09:53
Post #12

u nas rodzic wchodzi do sali i wtedy pani wie komu przekazuje dziecko
jezeli ma odebrac ktos inny to trzeba uprzedzic o tym np. ustnie dzien wczesniej, a w nagłych wypadkach telefonicznie, a jezeli jest to osoba niepełnoletnia to trzeba podpisac specjalny papierek

--------------------
moje córeczki:

Letycja Anna ur. 21.09.2000 r.
Amelia Marta ur. 21.05.2005 r.
A_KA
pią, 10 lis 2006 - 10:08
U nas odbiera się dzieci z sali (z grup 1-4). Poza tym drzwi i częściowo ściany wychodzące na korytarz przedszkola są oszklone. Wchodząc - widzę co robią dzieci, widzę co robi Karolka. Zawsze przy okazji porozmawiam chwilę z paniami o tym jak zleciał jej dzień. Szczególnie w tej grupie Karolka ma "rozmowne" icon_wink.gif panie.
Dzieci z grupy 5 (zerówka) - widziałam, że rodzice odbierają przez domofon, który jest zamontowany przy szatniach. Jest przy nim kamera. Kamera również uchwyca wszystkich, którzy odbierają dzieci (jeśli odbierane są z przedszkola, a nie z podwórka).
A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post pią, 10 lis 2006 - 10:08
Post #13

U nas odbiera się dzieci z sali (z grup 1-4). Poza tym drzwi i częściowo ściany wychodzące na korytarz przedszkola są oszklone. Wchodząc - widzę co robią dzieci, widzę co robi Karolka. Zawsze przy okazji porozmawiam chwilę z paniami o tym jak zleciał jej dzień. Szczególnie w tej grupie Karolka ma "rozmowne" icon_wink.gif panie.
Dzieci z grupy 5 (zerówka) - widziałam, że rodzice odbierają przez domofon, który jest zamontowany przy szatniach. Jest przy nim kamera. Kamera również uchwyca wszystkich, którzy odbierają dzieci (jeśli odbierane są z przedszkola, a nie z podwórka).

--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
cydorka
pią, 10 lis 2006 - 10:32
u nas wpisuje sie na oswiadczeniu osoby upoważnione do odbioru
jak sie wchodzi, to prosi sie dziecko do domofonu
w przedzkolu kojarza mnie meza mame i opiekunke
na upoważnieniu jest tez awaryjnie moj brat, jego Panie nie znaja, byl moze kilka razy w przedszkolu i mimo to ze mój syn był przeszczęsliwi, ze przyszedl wujek ( czyli ktos znany dziecku) zostal poproszony o dowód osobisty
cyd
cydorka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,410
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:09
Nr użytkownika: 343




post pią, 10 lis 2006 - 10:32
Post #14

u nas wpisuje sie na oswiadczeniu osoby upoważnione do odbioru
jak sie wchodzi, to prosi sie dziecko do domofonu
w przedzkolu kojarza mnie meza mame i opiekunke
na upoważnieniu jest tez awaryjnie moj brat, jego Panie nie znaja, byl moze kilka razy w przedszkolu i mimo to ze mój syn był przeszczęsliwi, ze przyszedl wujek ( czyli ktos znany dziecku) zostal poproszony o dowód osobisty
cyd
Tynia
pią, 10 lis 2006 - 13:04
Mieszkam przy przedszkolu. Kiedyś stałam na balkonie i zobaczyłam jak z samochodu oddalonego od przedszkola wysiada chłopiec, odwrócił się zrobił "pa pa" i poszedł w stronę przedszkola. Samochód odjechał.
Chłopczyk wszedł za bramkę przedszkolnego placu zabaw, schował się za krzaki odczekał aż ktoś przejdzie i "wyruszył w świat". Pierwsza myśl jaką miałam dzwonić do przedszkola. Krzyknęłam do męża, aby szukał numeru tel. Na szczęscie dziecko się opamiętało i wrócił. Jak widać nie tylko opienunkom brakuje czasem wyobraźni.
Tynia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 142
Dołączył: czw, 25 sie 05 - 11:30
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,548




post pią, 10 lis 2006 - 13:04
Post #15

Mieszkam przy przedszkolu. Kiedyś stałam na balkonie i zobaczyłam jak z samochodu oddalonego od przedszkola wysiada chłopiec, odwrócił się zrobił "pa pa" i poszedł w stronę przedszkola. Samochód odjechał.
Chłopczyk wszedł za bramkę przedszkolnego placu zabaw, schował się za krzaki odczekał aż ktoś przejdzie i "wyruszył w świat". Pierwsza myśl jaką miałam dzwonić do przedszkola. Krzyknęłam do męża, aby szukał numeru tel. Na szczęscie dziecko się opamiętało i wrócił. Jak widać nie tylko opienunkom brakuje czasem wyobraźni.
> Przeraziłam się.
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 20 kwi 2024 - 02:47
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama