Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
5 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna  

ciąża po poronieniu

> 
chaton
sob, 03 gru 2011 - 12:16
CYTAT(Ariannae @ Fri, 02 Dec 2011 - 21:09) *
Ona ma juz 34 lata, więc nie moze sie pocieszać myślą, że ma jeszcze dużo czasu.


Ja mam 38, wiec wnioskuje, ze powinnam sie pochlastac 29.gif
Nie, ona jeszcze MA czas i to wystarczajaco.
Natomiast nie polecalabym w ogole pocieszania kobiet po stracie. Ani tym, ze maja czas, ani, ze lepiej teraz niz pozniej. To wylacznie poglebia poczucie niezrozumienia. To tak, jak komus, kto owdowial by powiedziec, ze jeszcze jest mlody i na pewno znajdzie nowego malzonka. Zaloby nie da sie przyspieszyc "pocieszaniem", trzeba po prostu byc, wysluchac, zrozumiec jesli mozliwe.
Prosze dziewczyny, nie pocieszajcie kobiet po stracie.

asas-87: a ktore to jest twoje poronienie? Bo u mnie sie uwaza za nawykowe dopiero po 3. Ale jesli ma Ci to dobrze zrobic czy w jakikolwiek sposob pomoc z radzeniem sobie z sytuacja, to idz.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post sob, 03 gru 2011 - 12:16
Post #41

CYTAT(Ariannae @ Fri, 02 Dec 2011 - 21:09) *
Ona ma juz 34 lata, więc nie moze sie pocieszać myślą, że ma jeszcze dużo czasu.


Ja mam 38, wiec wnioskuje, ze powinnam sie pochlastac 29.gif
Nie, ona jeszcze MA czas i to wystarczajaco.
Natomiast nie polecalabym w ogole pocieszania kobiet po stracie. Ani tym, ze maja czas, ani, ze lepiej teraz niz pozniej. To wylacznie poglebia poczucie niezrozumienia. To tak, jak komus, kto owdowial by powiedziec, ze jeszcze jest mlody i na pewno znajdzie nowego malzonka. Zaloby nie da sie przyspieszyc "pocieszaniem", trzeba po prostu byc, wysluchac, zrozumiec jesli mozliwe.
Prosze dziewczyny, nie pocieszajcie kobiet po stracie.

asas-87: a ktore to jest twoje poronienie? Bo u mnie sie uwaza za nawykowe dopiero po 3. Ale jesli ma Ci to dobrze zrobic czy w jakikolwiek sposob pomoc z radzeniem sobie z sytuacja, to idz.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
użytkownik usunięty

Go??







post sob, 03 gru 2011 - 16:53
Post #42

[post usunięty]
chaton
sob, 03 gru 2011 - 17:19
CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 16:53) *
cytowany post usunięto


Nie wiem, Rosa, ja planowalam swoje pierwsze dziecko w wieku 34 lat i ginekolodzy mi mowili, ze mam czas. Drugie stracilam w wieku 38 lat i tez mi lekarze mowili, ze czas jest. Ja ginekologiem nie jestem, wiec moja osobista opinia nie ma tu specjalnej wartosci.

Co do pocieszania...opieram sie na wylacznie ne wlasnym doswiadczeniu, wychodzac z zalozenia, ze sa rzeczy, ktore trudno zrozumiec, dopoki sie ich ie przezylo. Wiec jesli komus pomaga pocieszanie, ze ma czas czy, ze lepiej teraz niz pozniej, to przyznam, ze mam problem ze zrozumieniem tego, ale ok, wiem, ze ludzie sa rozni.

Wam pomagalo takie pocieszanie, dziewczyny?
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post sob, 03 gru 2011 - 17:19
Post #43

CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 16:53) *
cytowany post usunięto


Nie wiem, Rosa, ja planowalam swoje pierwsze dziecko w wieku 34 lat i ginekolodzy mi mowili, ze mam czas. Drugie stracilam w wieku 38 lat i tez mi lekarze mowili, ze czas jest. Ja ginekologiem nie jestem, wiec moja osobista opinia nie ma tu specjalnej wartosci.

Co do pocieszania...opieram sie na wylacznie ne wlasnym doswiadczeniu, wychodzac z zalozenia, ze sa rzeczy, ktore trudno zrozumiec, dopoki sie ich ie przezylo. Wiec jesli komus pomaga pocieszanie, ze ma czas czy, ze lepiej teraz niz pozniej, to przyznam, ze mam problem ze zrozumieniem tego, ale ok, wiem, ze ludzie sa rozni.

Wam pomagalo takie pocieszanie, dziewczyny?

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
użytkownik usunięty

Go??







post sob, 03 gru 2011 - 18:24
Post #44

[post usunięty]
chaton
sob, 03 gru 2011 - 18:36
CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 18:24) *
cytowany post usunięto


Tak, ja wiem o tym, ale jesli sie planuje jedno do gora dwoch dzieci w wieku po 35 lat, to chyba w wiekszosci przypadkow to jest realistyczne?
Edit: to jest pytanie.

Ten post edytował chaton sob, 03 gru 2011 - 18:41
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post sob, 03 gru 2011 - 18:36
Post #45

CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 18:24) *
cytowany post usunięto


Tak, ja wiem o tym, ale jesli sie planuje jedno do gora dwoch dzieci w wieku po 35 lat, to chyba w wiekszosci przypadkow to jest realistyczne?
Edit: to jest pytanie.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
użytkownik usunięty

Go??







post sob, 03 gru 2011 - 19:50
Post #46

[post usunięty]
chaton
sob, 03 gru 2011 - 20:02
CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 19:50) *
cytowany post usunięto


To jest fakt. Wiec tez wieksze prawdopodobienstwo poronien, przypuszczam? Nie odpowiadaj, nie chce wiedziec. 37.gif
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post sob, 03 gru 2011 - 20:02
Post #47

CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 19:50) *
cytowany post usunięto


To jest fakt. Wiec tez wieksze prawdopodobienstwo poronien, przypuszczam? Nie odpowiadaj, nie chce wiedziec. 37.gif

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
użytkownik usunięty

Go??







post sob, 03 gru 2011 - 20:11
Post #48

[post usunięty]
chaton
sob, 03 gru 2011 - 20:28
Chyba czytam to co chce czytac. 37.gif A przeczytalam kilkakrotnie....
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post sob, 03 gru 2011 - 20:28
Post #49

Chyba czytam to co chce czytac. 37.gif A przeczytalam kilkakrotnie....

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
chaton
sob, 03 gru 2011 - 20:35
Rosa: ale dlaczego ja nie zajduje podobnych danych we Francji? Przeciez plodnosc nie zmienia sie z przekroczeniem granicy kraju. Ja znajduje 33%. icon_eek.gif
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post sob, 03 gru 2011 - 20:35
Post #50

Rosa: ale dlaczego ja nie zajduje podobnych danych we Francji? Przeciez plodnosc nie zmienia sie z przekroczeniem granicy kraju. Ja znajduje 33%. icon_eek.gif

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
użytkownik usunięty

Go??







post sob, 03 gru 2011 - 20:42
Post #51

[post usunięty]
malgosia1968
sob, 03 gru 2011 - 23:14
CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 19:50) *
cytowany post usunięto

ja należę do tych 10% które urodziło zdrowe dziecko

malgosia1968


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,471
Dołączył: pią, 04 wrz 09 - 21:23
Skąd: P.T.
Nr użytkownika: 28,966

GG:


post sob, 03 gru 2011 - 23:14
Post #52

CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 19:50) *
cytowany post usunięto

ja należę do tych 10% które urodziło zdrowe dziecko



--------------------
Marek urodzony 02.06.1990 3300g 53cm
Mateusz urodzony 23.05.1991 4150g 59cm
Iza urodzona 04.04.1992 3100g 51cm

Mikołaj urodzony 27.11.2009 2740g 50cm

Franek mój pierwszy wnuczek urodzony 29.09.2011 4100g 58cm
Julek mój drugi wnuczek urodzony 05.08.2015 3900 g 55 cm

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.. "
tato tak bardzo tęsknię za Tobą [*] 23.09. minie 11 lat :(

"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake
asas-87
sob, 03 gru 2011 - 23:58
to moje 2 poronienie jedno jeszcze myslalam ze to przypadek, ale po drugim juz tak nie mysle icon_sad.gif
asas-87


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21
Dołączył: wto, 15 lis 11 - 15:38
Nr użytkownika: 38,389




post sob, 03 gru 2011 - 23:58
Post #53

to moje 2 poronienie jedno jeszcze myslalam ze to przypadek, ale po drugim juz tak nie mysle icon_sad.gif
Fiefiora
nie, 04 gru 2011 - 21:22
asas-87 Bardzo mi przykro

chaton - Ja jestem tą dziwną osobą której otuchy dodały słowa pięlęgniarki, przed zabiegiem, "że jeszcze tu wrócę, żeby urodzić zdrowe dziecko". I rzeczywiście po kilku mc byłam w tym samym szpitalu wprawdzie z zagrożoną ciążą, ale udało się... Ale ja dziwna jestem. A może znaczenie miało dla mnie to że tylko ta pielęgniarka i mój lekarz dawali mi nadzieję na zostanie matką.
Gorzej zniosłam "pocieszenie" od znajomych i milczenie wśród rodziny. Brakowało mi zwykłego "przykro mi". Paskudnie się czułam, że nie informowano mnie o ciążach w najbliższej rodzinie, jak bym miała conajmniej zły urok rzucić. Ale i tak nic nie przebije koleżanki, która gdy byłam w 2 zagrożonej ciąży stwierdziła, że lepiej by było,żebym prędko poroniła tę ciążę żeby móc się starać o normalną... (Tylko teraz już wiem, że ja nie mam szans na normalną ciążę).


Rosa - od kiedy po 2 poronieniach ma się prawo do dodatkowych badań? Czy znaczenie ma, że między poronieniami była żywa ciążą?
Fiefiora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,707
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 08:04
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 14,126




post nie, 04 gru 2011 - 21:22
Post #54

asas-87 Bardzo mi przykro

chaton - Ja jestem tą dziwną osobą której otuchy dodały słowa pięlęgniarki, przed zabiegiem, "że jeszcze tu wrócę, żeby urodzić zdrowe dziecko". I rzeczywiście po kilku mc byłam w tym samym szpitalu wprawdzie z zagrożoną ciążą, ale udało się... Ale ja dziwna jestem. A może znaczenie miało dla mnie to że tylko ta pielęgniarka i mój lekarz dawali mi nadzieję na zostanie matką.
Gorzej zniosłam "pocieszenie" od znajomych i milczenie wśród rodziny. Brakowało mi zwykłego "przykro mi". Paskudnie się czułam, że nie informowano mnie o ciążach w najbliższej rodzinie, jak bym miała conajmniej zły urok rzucić. Ale i tak nic nie przebije koleżanki, która gdy byłam w 2 zagrożonej ciąży stwierdziła, że lepiej by było,żebym prędko poroniła tę ciążę żeby móc się starać o normalną... (Tylko teraz już wiem, że ja nie mam szans na normalną ciążę).


Rosa - od kiedy po 2 poronieniach ma się prawo do dodatkowych badań? Czy znaczenie ma, że między poronieniami była żywa ciążą?

--------------------
Łobuz lipiec 2009
Młoda Gniewna wrzesień 2012
użytkownik usunięty

Go??







post nie, 04 gru 2011 - 21:32
Post #55

[post usunięty]
okruszek
nie, 04 gru 2011 - 21:32
CYTAT(Fiefiora @ Sun, 04 Dec 2011 - 23:22) *
asas-87 Bardzo mi przykro

chaton - Ja jestem tą dziwną osobą której otuchy dodały słowa pięlęgniarki, przed zabiegiem, "że jeszcze tu wrócę, żeby urodzić zdrowe dziecko". I rzeczywiście po kilku mc byłam w tym samym szpitalu wprawdzie z zagrożoną ciążą, ale udało się... Ale ja dziwna jestem. A może znaczenie miało dla mnie to że tylko ta pielęgniarka i mój lekarz dawali mi nadzieję na zostanie matką.
Gorzej zniosłam "pocieszenie" od znajomych i milczenie wśród rodziny. Brakowało mi zwykłego "przykro mi". Paskudnie się czułam, że nie informowano mnie o ciążach w najbliższej rodzinie, jak bym miała conajmniej zły urok rzucić. Ale i tak nic nie przebije koleżanki, która gdy byłam w 2 zagrożonej ciąży stwierdziła, że lepiej by było,żebym prędko poroniła tę ciążę żeby móc się starać o normalną... (Tylko teraz już wiem, że ja nie mam szans na normalną ciążę).
Rosa - od kiedy po 2 poronieniach ma się prawo do dodatkowych badań? Czy znaczenie ma, że między poronieniami była żywa ciążą?



nie ma znaczenia. ja również poroniłam potem urodziłam córeczkę, dwa miesiące temu dziecku przestało bić serduszko. Dostałam badania od genetyka i immunologa. Po 2 poronieniu należy się, tylko te badania są bardzo kosztowne, ale niektóre można zrobić na nfz.

A i mi też nie chce nikt mówić o ciąży, nawet siostra mi nie powiedziała co bardzo mnie boli, nigdy nie usłyszałam od rodziny ,,przykro mi,, a wręcz mnie unikali po zabiegu przez pewien czas. Gdyby nie mój mąż i to forum to nie wiem co było by ....
okruszek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,904
Dołączył: śro, 15 lis 06 - 17:21
Nr użytkownika: 8,487




post nie, 04 gru 2011 - 21:32
Post #56

CYTAT(Fiefiora @ Sun, 04 Dec 2011 - 23:22) *
asas-87 Bardzo mi przykro

chaton - Ja jestem tą dziwną osobą której otuchy dodały słowa pięlęgniarki, przed zabiegiem, "że jeszcze tu wrócę, żeby urodzić zdrowe dziecko". I rzeczywiście po kilku mc byłam w tym samym szpitalu wprawdzie z zagrożoną ciążą, ale udało się... Ale ja dziwna jestem. A może znaczenie miało dla mnie to że tylko ta pielęgniarka i mój lekarz dawali mi nadzieję na zostanie matką.
Gorzej zniosłam "pocieszenie" od znajomych i milczenie wśród rodziny. Brakowało mi zwykłego "przykro mi". Paskudnie się czułam, że nie informowano mnie o ciążach w najbliższej rodzinie, jak bym miała conajmniej zły urok rzucić. Ale i tak nic nie przebije koleżanki, która gdy byłam w 2 zagrożonej ciąży stwierdziła, że lepiej by było,żebym prędko poroniła tę ciążę żeby móc się starać o normalną... (Tylko teraz już wiem, że ja nie mam szans na normalną ciążę).
Rosa - od kiedy po 2 poronieniach ma się prawo do dodatkowych badań? Czy znaczenie ma, że między poronieniami była żywa ciążą?



nie ma znaczenia. ja również poroniłam potem urodziłam córeczkę, dwa miesiące temu dziecku przestało bić serduszko. Dostałam badania od genetyka i immunologa. Po 2 poronieniu należy się, tylko te badania są bardzo kosztowne, ale niektóre można zrobić na nfz.

A i mi też nie chce nikt mówić o ciąży, nawet siostra mi nie powiedziała co bardzo mnie boli, nigdy nie usłyszałam od rodziny ,,przykro mi,, a wręcz mnie unikali po zabiegu przez pewien czas. Gdyby nie mój mąż i to forum to nie wiem co było by ....

--------------------




Moje Kochane Aniołki (5tc) sty. 2007. (8tc)paz.2011
użytkownik usunięty

Go??







post nie, 04 gru 2011 - 21:44
Post #57

[post usunięty]
Fiefiora
nie, 04 gru 2011 - 23:18
Ok z jednej strony masz racje Rosa, że nie mówimy innym jak chcemy być traktowane, więc inni mogą niechcący nas ranić.
Ale ja nie spotkałam się z tym by np ktoś powiedział przykro mi, jak mogę Ci pomóc? Najczęściej spotykam się z milczeniem, unikaniem mnie lub choćby tematu poronienia.
Tak, jak najbardziej czuje się jak trędowata.
Tyle że żeby sobie oszczędzić przykrości sama zaczełam się izolować od ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć co mogę przeżywać.
Jakoś nie bardzo widzę siebie by na pierwszym spotkaniu po zabiegu u rodziny nagle wtrącić, że strasznie mi źle, bo straciłam dziecko i oczekuję, żeby...




Fiefiora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,707
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 08:04
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 14,126




post nie, 04 gru 2011 - 23:18
Post #58

Ok z jednej strony masz racje Rosa, że nie mówimy innym jak chcemy być traktowane, więc inni mogą niechcący nas ranić.
Ale ja nie spotkałam się z tym by np ktoś powiedział przykro mi, jak mogę Ci pomóc? Najczęściej spotykam się z milczeniem, unikaniem mnie lub choćby tematu poronienia.
Tak, jak najbardziej czuje się jak trędowata.
Tyle że żeby sobie oszczędzić przykrości sama zaczełam się izolować od ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć co mogę przeżywać.
Jakoś nie bardzo widzę siebie by na pierwszym spotkaniu po zabiegu u rodziny nagle wtrącić, że strasznie mi źle, bo straciłam dziecko i oczekuję, żeby...






--------------------
Łobuz lipiec 2009
Młoda Gniewna wrzesień 2012
chaton
pon, 05 gru 2011 - 09:20
Racja, Rosa, z jednym niuansem: kupa ludzi ma w zadzie nasze oczekiwania. To znaczy pewnie Ty nie masz i chwala ci za to, ale uwazam, ze wiekszosc ludzi woli wybrac zaprzeczenie (to jeszcze nie bylo dziekco itd). W sensie, ze konfrontacja z cierpieniem kobiety po stracie jest jednak bardzo awersyjna i niewiele ludzi ma odwage, czy ochote na owa konfrontacje. Ludzie przewaznie czuja sie niezrecznie i chronia siebie. Mysle, ze niewiele ludzi chce miec swiadomosc, ze takie rzeczy moga sie zdarzyc rowniez im (zaloba, strata bliskiej osoby).
Moze ja jestem pesymistyczie nastawiona do sprawy i malo obiektywna, wiec powinnam wziasc poprawke... bo nie dalej jak wczoraj uslyszalam od rodzonej matki, ze to "zadna ciaza" nie byla i nawet "zadne poronienie". A powiedzialam jej wyraznie, ze gadajac w ten sposob nie pomaga mi. No coz, moze mam pecha majac tak slepa emocjonalnie rodzine.
Mi pomagalo tylko wsparcie, bycie ze mna bez dawania rad, ewentualna troska "nie przemeczaj sie", no i osoby, ktore przezyly to samo: zwyczajne "wiem, co czujesz".
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post pon, 05 gru 2011 - 09:20
Post #59

Racja, Rosa, z jednym niuansem: kupa ludzi ma w zadzie nasze oczekiwania. To znaczy pewnie Ty nie masz i chwala ci za to, ale uwazam, ze wiekszosc ludzi woli wybrac zaprzeczenie (to jeszcze nie bylo dziekco itd). W sensie, ze konfrontacja z cierpieniem kobiety po stracie jest jednak bardzo awersyjna i niewiele ludzi ma odwage, czy ochote na owa konfrontacje. Ludzie przewaznie czuja sie niezrecznie i chronia siebie. Mysle, ze niewiele ludzi chce miec swiadomosc, ze takie rzeczy moga sie zdarzyc rowniez im (zaloba, strata bliskiej osoby).
Moze ja jestem pesymistyczie nastawiona do sprawy i malo obiektywna, wiec powinnam wziasc poprawke... bo nie dalej jak wczoraj uslyszalam od rodzonej matki, ze to "zadna ciaza" nie byla i nawet "zadne poronienie". A powiedzialam jej wyraznie, ze gadajac w ten sposob nie pomaga mi. No coz, moze mam pecha majac tak slepa emocjonalnie rodzine.
Mi pomagalo tylko wsparcie, bycie ze mna bez dawania rad, ewentualna troska "nie przemeczaj sie", no i osoby, ktore przezyly to samo: zwyczajne "wiem, co czujesz".

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
użytkownik usunięty

Go??







post pon, 05 gru 2011 - 12:38
Post #60

[post usunięty]
> ciąża po poronieniu
Start new topic
Reply to this topic
5 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 13:11
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama