Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w ustawieniach
przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności
"Polityce Prywatnosci".
[AkceptujÄ™ pliki cookies z tej strony]
Zacznijmy od rzeczy najważniejszej. Jak urabiacie sobie "wychodne"?! U mnie ciężka sprawa, jak nie wiem co. Poza pracą pozostaje mi tylko raz na miesiąc wypad "po wiertarkę".
Ja normalnie rozmawiam z żoną o wyjściu. Nie ma nic przeciwko. Wiadomo, musi sobie troszkę ponarzekać, ale jest to do zniesienia Urabiac specjalnie nie muszę, na szczęście. Chociaż kolacja czy kwiaty od czasu do czasu pomagają
Ja normalnie rozmawiam z żoną o wyjściu. Nie ma nic przeciwko. Wiadomo, musi sobie troszkę ponarzekać, ale jest to do zniesienia Urabiac specjalnie nie muszę, na szczęście. Chociaż kolacja czy kwiaty od czasu do czasu pomagają
Mój wychodzi raz na jakiś czas na piwo i nie mam z tym problemów. Na pogranie w gry też znajduje czas - oboje to lubimy i relaksujemy się wspólnie.
Mój wychodzi raz na jakiś czas na piwo i nie mam z tym problemów. Na pogranie w gry też znajduje czas - oboje to lubimy i relaksujemy się wspólnie.
Moja żona ma swoje koleżanki, z którymi się spotyka raz na czas i podobnie ja mam kolegów, z króymi zdarza mi się spotkać i wypić piwko, dwa lub coś mocniejszego. Taka chwila dla siebie jest w każdym związku i małżeństwie potrzebna
Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0
Nie widzę w tym nic złego - moja żona też wychodzi z koleżankami jak ma na to ochotę. Ważne, żeby obydwie strony o tym wiedziały i brak jakichkolwiek wymówek, bo potem są niepotrzebne nieporozumienia i problemy w związku.
Nie widzę w tym nic złego - moja żona też wychodzi z koleżankami jak ma na to ochotę. Ważne, żeby obydwie strony o tym wiedziały i brak jakichkolwiek wymówek, bo potem są niepotrzebne nieporozumienia i problemy w związku.