, u siedmiolatka Opcje

[Tuni]

Dzieki dziewczyny za odzew i wyjaśnienia. MamoJulki ależ ja obserwuję, wciąż. nie zaobserwowałam żadnego z przytaczanych tutaj i na specjalistycznych stronach symptomu. Napisz mi jeszcze, proszę jak to jest z tym siadaniem bliżej. Bo tak na chłopski rozum, to skoro ma nadwzroczność, to dobrze widzi właśnie z daleka, więc dlaczego miałby się przysuwać bliżej?

[Tuni]

U mojej córy wyszła nadwzroczność dosyć późno, niestety

Późno to znaczy kiedy, w jakim wieku?

[Anilka]

Dzieki dziewczyny za odzew i wyjaśnienia. MamoJulki ależ ja obserwuję, wciąż. nie zaobserwowałam żadnego z przytaczanych tutaj i na specjalistycznych stronach symptomu. Napisz mi jeszcze, proszę jak to jest z tym siadaniem bliżej. Bo tak na chłopski rozum, to skoro ma nadwzroczność, to dobrze widzi właśnie z daleka, więc dlaczego miałby się przysuwać bliżej?

Tuni tylko właśnie na chłopski rozum Krótkowidz dobrze widzi z bliska a dalekowidz widzi źle i z bliska i z daleka.
Moje dzieci nie mają żadnych symptomów świadczących o wadzie wzroku. Pisałam już wyżej, że rodzice praktycznie nie mają szans zaobserwować, że coś jest nie tak właśnie z powodu silnej akomodacji u dzieci. Myślę, że im wcześniej wykryta jest ta wada, kiedy gałka oczna jeszcze rośnie i kształtuje się i dziecko dostanie dobrze dobrane okulary tym większa szansa na zmniejszenie wady lub całkowite jej cofnięcie się. Gałka oczna rośnie do 14 roku życia. Bez okularów nadwzroczne oczy wkładają bardzo dużo pracy w akomodację i się po prostu męczą stąd przepisywanie okularków nawet przy małej nadwzroczności. Karolina nosi okulary od 4 roku życia.

[Tuni]

Anilko , dzięki za cierpliwe rozwiewanie moich wątpliwości

[isaa]

Tuni niedawno pisałam o Joasi, której wyszła na bilansie wyszła wada wzroku (nadwzroczność). prawe oko ma 0 a lewe w pierwszym badaniu +4, okulary dobrane na +2,5, po dokładniejszej diagnostyce. u nas zdrowe oko przejęło widzenie chorego i też NIC nie zauważyłam. okulary to nie taka straszna sprawa, Młoda chodzi w fioletowych oprawkach cała dumna, najlepsza koleżanka też ma, wiec nie jest źle. od tego tygodnia mamy jej oko zaklejać i ma sobie radzić. jakoś. tego najbardziej się obawiam, bo mamy zalecane to na 5-6 godzin dziennie.

[harkon]

U Marysi wyszło to jak miała 11 lat, choć głowa bolała ją juz wcześniej.. Poza tym nie było żadnych symptomów, widziała zarówno z bliska jak i z daleka super. Te bóle głowy to właśnie była ta akomodacja - mięśnie się tak napinały, ze aż odczuwała to jako ból. Tak nam tłumaczyła to pani doktor. I że jest to u dzieci bardzo częste.

[Anilka]

Tuni nie ma sprawy Dobrze pamiętam jak sama nie mogłam sobie poradzić z tym, że moja maleńka córeczka będzie musiała nosić okulary i to z TAAAKIMI szkłami. Było mi ciężko, mimo tego, że sama noszę okulary od dziecka. Później kolejny szok przeżyłam kiedy okazało się, że wszystkie moje dziewczyny będą musiały nosić. Z czasem człowiek się przyzwyczaja i dla dziecka okulary stają się zupełnie czymś naturalnym. Ważne żeby znaleźć dobrego okulistę i starać się trzymać tego jednego.

[Mafia]

Chcę tylko dopisać, ze po tym trzydniowym zakrapianiu oczu atropiną, rozszerzenie źrenic się utrzymuje długo i mam czarną wizję ślęczenia przez weekend i nadrabiania zaległości. Syn miał oczy zakrapiane od piątku do niedzieli. W poniedziałek i wtorek nie pisał, bo nie widzi niestety z bliska. Nie wiem jak dziś w szkole, ale rano zerknęłam i źrenice nadal wielkie. Już wiem, że kolejne badania muszę planować przy okazji wolnych dni w szkole, bo zaległości się mnożą. Syn nie pisze ani nie czyta.
Nie wiem jak to działa i czy każdy źle widzi z bliska, czy to zależy od wady.

Ten post edytował Mafia śro, 03 paź 2012 - 09:05

[MamaJulki]

Tuni już mnie Anilka uprzedziła

Mafia niestety dość długo się to utrzymuje i raczej nie ma znaczenia wada- nie da się czytać i pisać po zakropieniu, mało tego ten światłostręt

[Anilka]

Mafia atropina tak działa na wszystkich. I właśnie jej działanie utrzymuje się najdłużej do 10 dni nawet.

[Mafia]

O rany, dobiłyście mnie. Czarno widzę nadrabianie aż tylu zaległości, bo mój syn nie jest fanem pisania. Matematyke machnie szybko, ale te literki to masakra.