Ulla dzięki za radę na pewno wypróbuje.
Choć u nas ewidentnie w tej chwili nie jest to problem zaparć fizycznie, bo kupy miekkie jak juz się uda zrobić. Ale Maja zablokowana psychicznie na maksa, nie chce robić, krzyczy że się boi, zadne tłumaczenia nie pomagają. Jak zrobi już jak naprawdę nie daje rady wytrzymać, to się cieszy twierdzi,ze nie boli i że nie będzie się już bała a na drugi dzień z powrotem to samo.
Poszłam do pediatry, innej babki nie naszej, bo nasza już od dwóch tyg na zwolnieniu. Tylko się wkurzyłam i nic nowego mi ta wizyta nie wprowadziła. Chciałam rady jak do tego podejść od strony bardziej psychicznej, emocjonalnej, ale pani doktor jedynie o diecie ciągle, ze wodę pić,że dużo błonnika. A na moje,ze Maja wody teraz jakoś nie chce za bardzo(nie wiem czemu latem piła, u nas woda mineralna na porzadku dziennym ja pije litrami) powiedziała z tonem
"No wie pani, ona ma już trzy lata, proszę jej wytłumaczyć i powinna zrozumie"
ewela czy u Was tylko woda w użyciu do picia, bo u nas jednak w przewadze teraz sok malinowy taki robiony latem przeze mnie, na co lekarka stwierdziłą,zę można go wyrzucić i zastąpić wodą