Od kilku dni boli mnie nadgarstek. Od wczoraj zwijam się z bólu. Bol jest taki, że musze brać ketonal. Jutro rano dopiero do chirurga idę ale może któaś z Was coś pokrzepiającego napisze
A więc po kolei.
Ból jest dokładnie w tym miejscu
Dodam, że od kilku lat mam w tym miejscu "gulę" po wewnętrzej stronie nadgarstka i jest to spowodowane pracą z myszką komputerową.
No więc od kilku dni ból się nasilał zwłaszcza przy naginaniu ręki (np zagniatanie ciasta, skrobanie samochodu) . W sobotę już bolało , a od wczoraj nie funkcjonuję
Jak nie wezmę tabletek to "rwie" mnie cały czas. Jak wezmę, to tylko przy ruszaniu ręką. Boli mnie jak pisze na klawie, jak próbuję się czesać. Nie ma mowy o zapięciu biustonosza, i co mnie wnerwia już na maxa, to nawet czynności samoobsługowe w toalecie wydają się niemożliwością.
Nadgarstek mi spuchł. Dokładnie w tym miejscu które zakreśliłam. W obwodzie przybrał 2,5 cm. W miejscu gdzie naszła opuchlizna, jest ciepły w dotyku. Aktualnie nie widac nawet tej "guli" od myszki co mi wyskoczyła. Oooo, własnie czuję, że mi ręka drętwieje - od nadgarstka w górę. W nocy miałam to samo.
Do jutra lecę na ketonalu. Na rano mam prześwietlenie ale póki co, może macie jakiś pomysł, co?
Ten post edytował m4rusia pon, 13 sty 2014 - 16:18