Mamami dopytuję się, bo doświadczeń nie mam. Moja mama bardzo dużo piecze i nigdy nie nasącza, ale też jej ciasta są perfekcyjne ( jak już wszystko na szybko to zawsze przechowa/przetrzyma w odpowiedniej temperaturze i wilgotności powietrza, i wszystko jest ok). Ja mam mniej szczęścia (nie mam gdzie przechowywać, nie wiem w czym rzecz i zwykle robię wszystko na max 12 godzin przed "okazją", zwykle mniej) i aczkowliek krem jak najbardziej się trzyma, to miewam wrażenie, że jest trochę za suche - biszkopt znaczy (wrażenie, bo własnego wyrobu tortu w ilości większej niż dwie łyżeczki dotąd nie jadłam).
Ps. wypytam mamę w czasie świąt i chyba przymuszę do nauczenia mnie czegoś, bo pieczenie to dla mnie ciągle stres - czyli problem. Niby wychodzi, ale nie zawsze, za to nerwów więcej niż warto. Gotowanie jakoś tego nie powoduje zupełnie...