Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Jak poradzić sobie z nerwami

> 
WiolaW
wto, 18 paź 2005 - 14:39
Cześć dziewczyny!
Jestem w 5 tc i totalnie nie moge sobie poradzić z nerwami. To druga ciąża zaplanowana, wymażona a ja wogóle nie potrafi się cieszyć. Cały czas mam zabitą głowe różnymi myślami. Przed ciążą miewałam czasami napady lękowe i brałam doraźnie Xanax a teraz te lęki są cały czas. Na dodatek nie mogę nic wziąść i wiem że te niepokoje szkodzą maleństwu a ja nie potrafie nad nimi zapanować. Bardzo się boje o dzidzie żeby jej nie zaszkodzić.
Poradźcie, może miałyście podobne przypadki. Jak sobie poradzić z lękami w ciąży czy można cos bezpiecznie wziąść coś co by pomogło, nawet doraźnie, może wasz gin wam coś doradzał kiedyś przy takim problemie.
POzdrawiam
WiolaW


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 76
Dołączył: śro, 21 kwi 04 - 10:50
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,679

GG:


post wto, 18 paź 2005 - 14:39
Post #1

Cześć dziewczyny!
Jestem w 5 tc i totalnie nie moge sobie poradzić z nerwami. To druga ciąża zaplanowana, wymażona a ja wogóle nie potrafi się cieszyć. Cały czas mam zabitą głowe różnymi myślami. Przed ciążą miewałam czasami napady lękowe i brałam doraźnie Xanax a teraz te lęki są cały czas. Na dodatek nie mogę nic wziąść i wiem że te niepokoje szkodzą maleństwu a ja nie potrafie nad nimi zapanować. Bardzo się boje o dzidzie żeby jej nie zaszkodzić.
Poradźcie, może miałyście podobne przypadki. Jak sobie poradzić z lękami w ciąży czy można cos bezpiecznie wziąść coś co by pomogło, nawet doraźnie, może wasz gin wam coś doradzał kiedyś przy takim problemie.
POzdrawiam

--------------------
Wiolcia mama Krzysia-Pysia i Wojtusia-Tuptusia
user posted image
Asieńka
wto, 25 paź 2005 - 00:10
Cześć
Chętnie z Tobą porozmawiam na ten temat. Podaj swój nr gg, lub ja wyślę Ci mój jeśli chcesz.
Pozdrawiam i uszy do góry :)
Asieńka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11
Dołączył: nie, 26 paź 03 - 15:22
SkÄ…d: Sosnowiec
Nr użytkownika: 1,140

GG:


post wto, 25 paź 2005 - 00:10
Post #2

Cześć
Chętnie z Tobą porozmawiam na ten temat. Podaj swój nr gg, lub ja wyślę Ci mój jeśli chcesz.
Pozdrawiam i uszy do góry :)
WiolaW
wto, 25 paź 2005 - 10:06
Cześć
Czyżby Ciebie też męczyły takie okropności?
WiolaW


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 76
Dołączył: śro, 21 kwi 04 - 10:50
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,679

GG:


post wto, 25 paź 2005 - 10:06
Post #3

Cześć
Czyżby Ciebie też męczyły takie okropności?

--------------------
Wiolcia mama Krzysia-Pysia i Wojtusia-Tuptusia
user posted image
Asieńka
wto, 25 paź 2005 - 11:21
Witam
Ja też jestem w ciąży:). I wiem, że można wygrać z nerwicą, ale to zbyt obszerny temat na forum, myślę więc, że lepiej pogadać na priv. Chętnie Ci pomogę.
Pozdrawiam
Asieńka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11
Dołączył: nie, 26 paź 03 - 15:22
SkÄ…d: Sosnowiec
Nr użytkownika: 1,140

GG:


post wto, 25 paź 2005 - 11:21
Post #4

Witam
Ja też jestem w ciąży:). I wiem, że można wygrać z nerwicą, ale to zbyt obszerny temat na forum, myślę więc, że lepiej pogadać na priv. Chętnie Ci pomogę.
Pozdrawiam
WiolaW
wto, 25 paź 2005 - 11:31
Jasne to pisz zatem na priv bedę czekać. Dzieki za otuche i wsparcie
pa
WiolaW


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 76
Dołączył: śro, 21 kwi 04 - 10:50
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,679

GG:


post wto, 25 paź 2005 - 11:31
Post #5

Jasne to pisz zatem na priv bedę czekać. Dzieki za otuche i wsparcie
pa

--------------------
Wiolcia mama Krzysia-Pysia i Wojtusia-Tuptusia
user posted image
lusia24
śro, 26 paź 2005 - 12:57
Też szukałąm porad na ten temat... myślę, że wiele osób się z tym boryka - a nigdzie nie jest to poruszone!!!
Może jednak pomimo obszerności tematu warto zacząć taki wątek!

Ja cierpię na nerwicę lękową i depresje od lat - oczywiście z cudownymi latami remisji...
Po siedmiu latach spokoju ponownie zachorowałam, wylądowałam w szpitalu w okropnym stanie. Zaczęłam leczenie - i wtedy właśnie zaszłam w ciąże.
Stan w jakim się znajdowałam nie pozwalał na przerwanie leczenia. Ginekolog z psychiatrą po konsultacji stwierdzili, że muszę zostać przy lekach... Co ja wtedy przeżywałam!!!!!!!!!!
Przeszukałąm cały internet - nocami wlepiałam te swoje oczy w monitor - i nic!
Nikt nie potrafił mi odpowiedzieć na pytania, które stały się jak jakieś fatum...
Dopiero mój lekarz ginekolog - doświadczony facet - wyjaśnił mi czego moge się spodziewać, jakie są szanse na co... i bardzo mnie uspokoił twierdząc, że nie jestem osamotniona, że prowadził już takie ciąże!

Z napadami lęku trudno sobie poradzić - znam to tak dobrze...
Trzymajcie się dziewczyny i piszcie - bo to dla wielu osób jest bardzo ważne!!!
lusia24


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 267
Dołączył: pią, 20 maj 05 - 23:25
SkÄ…d: gdynia
Nr użytkownika: 3,177




post śro, 26 paź 2005 - 12:57
Post #6

Też szukałąm porad na ten temat... myślę, że wiele osób się z tym boryka - a nigdzie nie jest to poruszone!!!
Może jednak pomimo obszerności tematu warto zacząć taki wątek!

Ja cierpię na nerwicę lękową i depresje od lat - oczywiście z cudownymi latami remisji...
Po siedmiu latach spokoju ponownie zachorowałam, wylądowałam w szpitalu w okropnym stanie. Zaczęłam leczenie - i wtedy właśnie zaszłam w ciąże.
Stan w jakim się znajdowałam nie pozwalał na przerwanie leczenia. Ginekolog z psychiatrą po konsultacji stwierdzili, że muszę zostać przy lekach... Co ja wtedy przeżywałam!!!!!!!!!!
Przeszukałąm cały internet - nocami wlepiałam te swoje oczy w monitor - i nic!
Nikt nie potrafił mi odpowiedzieć na pytania, które stały się jak jakieś fatum...
Dopiero mój lekarz ginekolog - doświadczony facet - wyjaśnił mi czego moge się spodziewać, jakie są szanse na co... i bardzo mnie uspokoił twierdząc, że nie jestem osamotniona, że prowadził już takie ciąże!

Z napadami lęku trudno sobie poradzić - znam to tak dobrze...
Trzymajcie się dziewczyny i piszcie - bo to dla wielu osób jest bardzo ważne!!!

--------------------
user posted imageuser posted image
[url=https://www.TickerFactory.com/]

[url=https://straznik.dieta.pl/index.php]
user posted image
[/url]
WiolaW
śro, 26 paź 2005 - 13:27
Dzieki Lusia że napisałaś na ten temat. Rzeczywiście nic się nie słyszy na forum na ten temat a nie jest to sprawa łatwa i przyjemna. Ci co ich to dotyczy dobrze wiedzą o co mi chodzi. A na dodatek zawłaszcza kiedy człowiek jest w ciąży. W internecie same poważne inforamcje, które jeszcze bardzie człowieka mogą przestraszyć. A problem generalnie bardzo powszechny a jednak mało kto o tym mówi, często się wstydzi i nie ma co się dziwić, sama wim jak to jest.
Ide do psychologa w piątek i mam nadzieje że to coś pomoże, że to jakoś przezwycięże sama w sobie.
Życze wszystkim żeby było jak najlepiej.
Lusia a jak Ty się trzymałaś i trzymasz w ciąży?? Jak sobie z tym radziłaś, jak sądze pewnie nie zrezygnowałaś z tabletek??
Dużo zdrówka.
WiolaW


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 76
Dołączył: śro, 21 kwi 04 - 10:50
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,679

GG:


post śro, 26 paź 2005 - 13:27
Post #7

Dzieki Lusia że napisałaś na ten temat. Rzeczywiście nic się nie słyszy na forum na ten temat a nie jest to sprawa łatwa i przyjemna. Ci co ich to dotyczy dobrze wiedzą o co mi chodzi. A na dodatek zawłaszcza kiedy człowiek jest w ciąży. W internecie same poważne inforamcje, które jeszcze bardzie człowieka mogą przestraszyć. A problem generalnie bardzo powszechny a jednak mało kto o tym mówi, często się wstydzi i nie ma co się dziwić, sama wim jak to jest.
Ide do psychologa w piątek i mam nadzieje że to coś pomoże, że to jakoś przezwycięże sama w sobie.
Życze wszystkim żeby było jak najlepiej.
Lusia a jak Ty się trzymałaś i trzymasz w ciąży?? Jak sobie z tym radziłaś, jak sądze pewnie nie zrezygnowałaś z tabletek??
Dużo zdrówka.

--------------------
Wiolcia mama Krzysia-Pysia i Wojtusia-Tuptusia
user posted image
lusia24
śro, 26 paź 2005 - 18:30
Kosztowało mnie to i kosztuje -wiele zmartwień - ale nie zrezygnowałam! Oczywiście ustalenia co do leczenia prowadzili lekarze.
Stan w jakim sie znajdowałam przed rozpoczęciem leczenia był przerażający... Wogóle nie wstawałam z łóżka, mąż prowadzał mnie do ubikacji - ciągłe napady lęku, błedne diagnozy, pobyty w szpitalach - na neurologii leżałam z podejrzeniem SM, gruczolaka nadnerczy...
Trwało to wszystko bardzo długo - a ja przestawałam chcieć żyć - dosłownie!!!
Żeby nie dzieci, które dawały mi poczucie woli walki - nie wiem co by się stało!

No i przy tym chorując na hiperprolaktynemię (lekarz stwierdził, że abym mogła mieć kolejne dziecko musiałabym długo się leczyć) i w żaden sposób nie lecząc się na nią - zaszłam w ciążę!
Byłam przerażona, załamana - aż teraz wstyd mi za tamte odczucia! Bałam się jak to zniosę, co ze mną będzie, co będzie z maluszkiem...???
Płakałam z nieszczęścia a zarazem gdzieś w głębi serca cieszyłam się i wiedziałam, że chcę tego maleństwa!!!

Ku mojemu zdziwieniu ciążę przetrwałam - zostało mi jeszcze pare tygodni... Nadal łykam Asentrę. Po trzecim niesiącu ciąży poczułam się jeszcze lepiej - chociaż naprawdę rzadko, ale czasami pojawia się ten okropny napad lęku. Nie łykam żadnych uspakajaczy - nawet relanium. Chociaż wiem, że to drugie jest bezpieczne w ciąży.Staram się z tym walczyć. Podczas pobytu w szpitalu (3 m-ce) nauczyłam sie wiele technik pomagających podczas tego ataku - staram się je stosować.

Trzymajcie siÄ™ cieplutko i spokojnie. Trzymam za Was kciuki! I serdecznie pozdrawiam
lusia24


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 267
Dołączył: pią, 20 maj 05 - 23:25
SkÄ…d: gdynia
Nr użytkownika: 3,177




post śro, 26 paź 2005 - 18:30
Post #8

Kosztowało mnie to i kosztuje -wiele zmartwień - ale nie zrezygnowałam! Oczywiście ustalenia co do leczenia prowadzili lekarze.
Stan w jakim sie znajdowałam przed rozpoczęciem leczenia był przerażający... Wogóle nie wstawałam z łóżka, mąż prowadzał mnie do ubikacji - ciągłe napady lęku, błedne diagnozy, pobyty w szpitalach - na neurologii leżałam z podejrzeniem SM, gruczolaka nadnerczy...
Trwało to wszystko bardzo długo - a ja przestawałam chcieć żyć - dosłownie!!!
Żeby nie dzieci, które dawały mi poczucie woli walki - nie wiem co by się stało!

No i przy tym chorując na hiperprolaktynemię (lekarz stwierdził, że abym mogła mieć kolejne dziecko musiałabym długo się leczyć) i w żaden sposób nie lecząc się na nią - zaszłam w ciążę!
Byłam przerażona, załamana - aż teraz wstyd mi za tamte odczucia! Bałam się jak to zniosę, co ze mną będzie, co będzie z maluszkiem...???
Płakałam z nieszczęścia a zarazem gdzieś w głębi serca cieszyłam się i wiedziałam, że chcę tego maleństwa!!!

Ku mojemu zdziwieniu ciążę przetrwałam - zostało mi jeszcze pare tygodni... Nadal łykam Asentrę. Po trzecim niesiącu ciąży poczułam się jeszcze lepiej - chociaż naprawdę rzadko, ale czasami pojawia się ten okropny napad lęku. Nie łykam żadnych uspakajaczy - nawet relanium. Chociaż wiem, że to drugie jest bezpieczne w ciąży.Staram się z tym walczyć. Podczas pobytu w szpitalu (3 m-ce) nauczyłam sie wiele technik pomagających podczas tego ataku - staram się je stosować.

Trzymajcie siÄ™ cieplutko i spokojnie. Trzymam za Was kciuki! I serdecznie pozdrawiam

--------------------
user posted imageuser posted image
[url=https://www.TickerFactory.com/]

[url=https://straznik.dieta.pl/index.php]
user posted image
[/url]
WiolaW
czw, 27 paź 2005 - 13:48
Lusia domyślam się co przeszłaś, rzeczywiście to jest okropne, ale całe szczęście że jakoś się z tego wykaraskałaś, dzidziuś zdrowy i Ty czujesz się lepiej no i już niedługo rozwiązanie. Ja też tak miałam że wyłam cały tydzień i nic się nie cieszyłam, ale już mi lepiej i zaczyna to do mnie docierać powoli.
Ja narazie nic nie łykam próbuje jakoś wlaczyć z tym, najgorsze są wizyty u lekarzy wtedy najbardziej mnie dopada lęk a właśnie w poniedziałek ide do ginekologa, nie wiem jak to przeżyje. Boje się o dziecko, że to mu może zaszkodzić, więc chyba zapytam lekarza co w takich sytuacjach robić czy brać, jeśli coś wogóle można brać. Pisałaś że relanium jest bezpieczne, czy ginekolog ci przepisywał to?
Jeśli możesz napisz coś o tych technikach co pomagają byłabym Ci wdzięczna, chętnie bym spróbowała rozładować te napięcie lękowe.
Trzymaj się i dużo zdrówka i otuchy życzę Tobie i wszystkim co mają podobne problemy.
WiolaW


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 76
Dołączył: śro, 21 kwi 04 - 10:50
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,679

GG:


post czw, 27 paź 2005 - 13:48
Post #9

Lusia domyślam się co przeszłaś, rzeczywiście to jest okropne, ale całe szczęście że jakoś się z tego wykaraskałaś, dzidziuś zdrowy i Ty czujesz się lepiej no i już niedługo rozwiązanie. Ja też tak miałam że wyłam cały tydzień i nic się nie cieszyłam, ale już mi lepiej i zaczyna to do mnie docierać powoli.
Ja narazie nic nie łykam próbuje jakoś wlaczyć z tym, najgorsze są wizyty u lekarzy wtedy najbardziej mnie dopada lęk a właśnie w poniedziałek ide do ginekologa, nie wiem jak to przeżyje. Boje się o dziecko, że to mu może zaszkodzić, więc chyba zapytam lekarza co w takich sytuacjach robić czy brać, jeśli coś wogóle można brać. Pisałaś że relanium jest bezpieczne, czy ginekolog ci przepisywał to?
Jeśli możesz napisz coś o tych technikach co pomagają byłabym Ci wdzięczna, chętnie bym spróbowała rozładować te napięcie lękowe.
Trzymaj się i dużo zdrówka i otuchy życzę Tobie i wszystkim co mają podobne problemy.

--------------------
Wiolcia mama Krzysia-Pysia i Wojtusia-Tuptusia
user posted image
Niunia79
nie, 11 gru 2005 - 13:17
Dziewczyny pomóżcie. Ja też się leczyłam ( bioxetin, pramolan) teraz zaczynam 6 miesiąc ciąży i przez ten cały czas nic nie brałam dla dobra maleństwa lekarz też mnie nastraszył a ze mną jest coraz gorzej nawet jeść mi się nie chce tak mnie nieraz zaciska. Boje się może któraś da mi dobrą radę. Prosze!
Niunia79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 24
Dołączył: pon, 19 wrz 05 - 22:17
Nr użytkownika: 3,670




post nie, 11 gru 2005 - 13:17
Post #10

Dziewczyny pomóżcie. Ja też się leczyłam ( bioxetin, pramolan) teraz zaczynam 6 miesiąc ciąży i przez ten cały czas nic nie brałam dla dobra maleństwa lekarz też mnie nastraszył a ze mną jest coraz gorzej nawet jeść mi się nie chce tak mnie nieraz zaciska. Boje się może któraś da mi dobrą radę. Prosze!

--------------------
user posted image
Kasiulka1986Mari...
piÄ…, 16 gru 2005 - 22:57
hej dziewczyny
mi tez trudno wytrzymac z nerwami...
lekarz mnie postraszyl ze jak tak dalej bedzie to ciaza bedzie zagrozona... i wysle mnie na patologie...
teraz gdy ktos sie kluci w domu wychodze bez słowa...
a njalepiej sie czuje jak nikogo w domu niema
buzka
trzymajcie sie dziewczyny
Kasiulka1986Mari...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 188
Dołączył: pon, 14 lis 05 - 17:37
SkÄ…d: Kutno
Nr użytkownika: 4,045

GG:


post piÄ…, 16 gru 2005 - 22:57
Post #11

hej dziewczyny
mi tez trudno wytrzymac z nerwami...
lekarz mnie postraszyl ze jak tak dalej bedzie to ciaza bedzie zagrozona... i wysle mnie na patologie...
teraz gdy ktos sie kluci w domu wychodze bez słowa...
a njalepiej sie czuje jak nikogo w domu niema
buzka
trzymajcie sie dziewczyny
dorotkas
śro, 11 sty 2006 - 23:14
Ja od dwoch lat mam nerwice lekowa,teraz jestem 3 miesiacu i gdy juz nie daje sobie rady biore neospasmine.To bezpieczny,z grupy lekow A ,srodek uspokajajacy- ziolowy.Mi pomaga.A nerwicy nie wolno sie wstydzic,trzeba z nia nauczyc sie zyc i juz:)
dorotkas


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 32
Dołączył: śro, 11 sty 06 - 20:50
Nr użytkownika: 4,541




post śro, 11 sty 2006 - 23:14
Post #12

Ja od dwoch lat mam nerwice lekowa,teraz jestem 3 miesiacu i gdy juz nie daje sobie rady biore neospasmine.To bezpieczny,z grupy lekow A ,srodek uspokajajacy- ziolowy.Mi pomaga.A nerwicy nie wolno sie wstydzic,trzeba z nia nauczyc sie zyc i juz:)

--------------------
user posted image

user posted image
> Jak poradzić sobie z nerwami
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 25 kwi 2024 - 06:26
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama