Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Mam pytanie.
Zrobilo sie cieplutko, mozna wyjsc z dzieciaczkeim do parku, na plac zabaw... Sa tu dzieci (rozniste wiekowo) i ich mamusie, tudziez babcie...
Moja corka jest wczesniakiem, urodzonym w 31 tygodniu. Teraz ma prawie 22 miesiace, co prawda wyglada na okolo 1,5 roku.
Co mam mowic mamom gdy sie pytaja o wiek Natalki - klamac, ze ma np. 16 miesiecy, czy mowic prawde dodajac, ze urodzila sie jako wczesniak, widzac zdziwione i badawcze spojrzenia? Nie chce mi sie za kazdym razem tlumaczyc, a poza tym boje sie, ze przyklejam corce etykietke. Ona juz duzo rozumie. W pewnym momencie zorientuje sie, ze jest jakas inna, skoro mama zawsze powtarza "...ale to wczesniak i dlatego (nie chodzi, nie mowi duzo, nie biega...) itd"
Pomozcie, bo mi jakos glupio...
Pozdrawiam upalnie ))
Ika
Wed, 07 May 2003 - 21:10
Mów, ile ma naprawdę i mów to tonem oczywistym. I co, pytająca mamusia zdziwi się? Powie, że "to dziwna jakaś" czy coś takiego? Jeśli tak - znaczy, że kompletnie nie ma klasy.
Mój Żuczek ma ledwo 17 miesięcy, a już od trzech miesięcy wszyscy mówią, że wygląda na dwa latka. Córeczka koleżanki - urodzona terminowo! - wygląda na jakieś trzy, cztery miesiące mniej, niż ma. Po prostu każde dziecko rośnie inaczej. Dorośli też - jedni są wysocy na dwa metry, inni - jak ja - mają to 160 cm, jak skarpety frotowe ubiorą lub na gazecie staną Nie przejmuj się. Jeśli mała rozwija się prawidłowo i lekarze nie mają zastrzeżeń, to mamuśki na placu zabaw też nie powinny mieć
A gdybyś trafiła na prostaczkę i spotkała się z głupim komentarzem, to skomentuj odpowiednio, acz z uśmiechem
sylwiakrol
Wed, 07 May 2003 - 22:31
Pewnie,że mów prawdę.
I nawet nie próbuj się nikomu tłumaczyć,że dziecko robi coś z opóźnieniem.Po co?Jak ktoś będzie się dziwił,że nie mówi itp to poprostu potwierdź z uśmiechem,że tak jeszcze nie mówi.Ja zawsze tak robię jak ktoś ma jakieś wątpy i nikt już dalej się nie dopytuje.A ja się nie tłumaczę bo nie mam z czego.Moje dziecko dla mnie i tak jest naj naj naj na świecie.
martusiawie
Thu, 08 May 2003 - 09:10
Mów ze ma tyle ile ma . Wiadomo,że każde dziecię rozwija się w swoim własnym tempie. jedne mają 9 miesięcy i biegają inne czejaką z tym do 18 miesiąca. tak samo z mową, wzrostem i waą., ludzie ci mali też są różni.
Manatka
Thu, 08 May 2003 - 17:12
Dzieki za rady I to jakie zgodne! Wlasnie tez tak sobie pomyslalam, ze nie ladnie klamac Tylko troszke mam dola, patrzac na inne dzieciaki. Takie malenstwa, a juz na wlasnych nozkach. Corka kolezanki 10 miesiecy mlodsza juz stawia pierwsze kroczki. Boje sie, ze coreczka drugiej kolezanki, obecnie pieciomiesieczna, tez bedzie wczesniej chodzic niz moja Niunia
Wiem, wiem, ze nie warto porownywac dzieciaczkow. Dla mnie moje dziecko tez jest najwspanialsze i najbardziej wyjatkowe na swiecie, ale same wiecie jak to jest. Czasem zdarza mi sie winic siebie, za to, ze Natka urodzila sie za wczesnie. Nawet nie moge jej posadzic na hustawce, bo nie umie siedziec z wyprostowanymi nozkami. A teraz jeszcze chca mi ja wsadzic do gipsu na dwa tygodnie chlip...
magren
Thu, 08 May 2003 - 17:33
Manatko Natalka to śliczna dziewczynka (co widać na zdjęciu), sama pisałaś że bardzo lubi raczkować czyli jest dobrze. Wiesz jak już zacznie chodzić to sama bardzo prędko zapomnisz kiedy to było, jakie to ma znaczenie dla trzy czy czterolatka w jakim wieku zaczął chodzić.
Wiem, że jest Ci bardzo trudno ale bądź cierpliwa i nie przejmuj się uwagami czasami niedelikatnych i nietaktownych ludzi.
Trzymam kciuki za Natalkę i za Ciebie (bardzo współczuję z powodu gipsu)i cieplutko Was pozdrawiam.
Jeżeli masz ochotę to napisz do mnie na priva.
Izunia
Thu, 08 May 2003 - 22:47
Cześć Aniu
Nie martw się, wszystko będzie ok. Natalka jest śliczną, mądrą dziewczynką (tak fajnie się bawiła z moją niunią) Napewno niedługo zacznie biegać, skakać, nie będziesz mogła jej upilnować. Co do gipsu, niestety nie pomogę ale zgadzam się z moja przedpiszczynią, że powinnaś jeszcze to skonsultować z innym lekarzem.
Może się spotkamy i pogadamy
Pozdrawiam
Iza z rodzinkÄ…
Manatka
Fri, 09 May 2003 - 12:30
Dzieki dziewczyny! Hi, hi, fakt, przyznam nieskromnie, ze Natalka jest posiadaczka dosc rozbrajajacej urody, co nie raz wpedza mnie w kompleksy! Ida sobie np. jacys panstwo ulica, patrza na Natke w wozeczku, a pani mowi do pana, "spojrz jakie ladne dziecko..." po czym oboje badawczo spogladaja na mnie... i miny maja mocno zdziwione No, ale ja tez bylam taka piekna w jwj wieku hue, hue...
No, dobra, teraz powaznie Dzieki, ze jestescie ze mna. naprawde czuje sie o wiele lepiej. A tak naprawde to troche sie boje, jak juz mala zacznie chodzic... jest okrrrropnym lobuziakiem. Wlasnie sie wybieram do apteki po Melisal, bo mnie ponosi a to niedobrze
Co do tego choler...o gipsu to sama nie wiem. Chyba nawet jesli nie pomoze to nie zaszkodzi, najwyzej dziecko sie troche pomeczy...
Pozdrawiam cieplutko -
Manatka
Fri, 09 May 2003 - 12:37
CYTAT(Izunia)
Cześć Aniu Może się spotkamy i pogadamy
Witaj Iza!
Jeszcze raz urodzinowe zyczenia dla Twojej Niuni.
Wtedy to Natalka byla malo samodzielna, teraz juz moze sie bawic na podlodze i z innymi dzieciaczkami.
Pare dni temu mala nauczyla sie pokonywac taki 25 cm podest, w gore i w dol, a tesciow mowila, ze wczoraj zeszla z wersalki tylem
Ciagle ma przed oczami Sarunie, jak wchodzila i schodzila z fotela u Agnieszki tez chcialam, zeby moja tak fikala, w koncu to prawie rowiesniczki
Co do spotkania to bardzo chetnie. Moze w przyszlym tygodniu w
Sosnowcu jak bedzie pogoda? Bo pozniej moj tatko idzie do szpitala, a ja nie wiem jak z ta czestsza rehabilitacja w gipsie u Natalki. Napisz na priva czy Ci odpowiada, ok?
asiaT
Thu, 05 Jun 2003 - 16:09
Mówić prawdę. Ja mówię zawsze, że mają półtora roku. Nie chodziły do niedawna. No to co? Nie mówią nic poza BA. No to co? Dodaję czasem, że są wcześniakami. Ale kogo to obchodzi? Pamiętaj, że ludzie i tak nie wiedzą dokładnie, co to oznacza.
Grunt, że córeczka się rozwija prawidłowo. A ludźmie nie warto się przejmować...
sdw
Fri, 06 Jun 2003 - 07:50
Prawde, cała prawde i tylko prawde . A jak sie kto dziwi, to niech sie dziwi. Jest taki gatunek ludzi , co zdziwienie ma we krwi, i pewnie jak by nawet była nad wiek rozwinieta, to tez by sie dziwli. Ot, co.
Moja Kamila ma 20,5 miesiaca, wczesniakiem nie jest, moze nawet ciut przeterminowana a tez nie gada. Jakimis monosylabami sie porozumiewa (ledwo czterema) i wieloznaczacym OOOO. I tez sie dziwia, ba, nawet współczuja. I wiesz co ja na to? Zawsze twierdze, ze bardzo sie ciesze, ze miast pyskatego dwulatka dłuzej mam w domu słodziutkie niemowle. I ani mysle po lekarzach prowadzac (to tak na jakies sugestie), bo mi to bardzo odpowiada i jej widac tez. W koncu gdyby nie odpowiadało, to by sie nauczyła, nie ?
Nic sie nie martw, przezyjecie.
Pozdrawaiam
Ciocia Magda
Mon, 09 Jun 2003 - 21:30
Ja tez jestem za tym, zeby mowic prawde. Moje panienki urodzily sie z duza roznica wagi a przez wade serca Zosi powiekszyla sie ona jeszcze w pierwszych miesiacach zycia. Bardzo czesto spotykalam sie z pytaniami "a dlaczego ta jedna jest mniejsza?" - zreszta do dzis zostaly prawie 2kg roznicy i ok. 2 cm wzrostu - i do dzis te pytania slysze. Na poczatku mowilam kazdemu co i jak, "tlumaczylam sie" - dziewczynki tez rozwijaly sie powoli, w swoim tempie. Potem stwierdzilam, ze po pierwsze, nie zrobilam moim dzieciom nic zlego (wiec nie ma powodow do poczucia winy) a po drugie, ze mam prawo i obowiazek chronienia naszej prywatnosci - dzieci od nas ucza sie jak nalezy reagowac na niedyskretne pytania, ktore ingeruja w nasza prywatnosc i sa tak naprawde nie na miejscu.
Tak wiec na pytania o roznice wagi odpowiadam, ze nie wszystkie bliznieta sa identyczne (w zaleznosci od humoru tonem ucinajacym rozmowe albo nie). A co do rozwoju to ok. 20 m-ca dziewczynki naprawde ruszyly do przodu i teraz (2 lata 5 m-cy) wcale nie odstaja od rowiesnikow - inna sprawa, ze na tym etapie dzieci rozwijaja sie naprawde indywidualnie i porownywanie jest wlasciwie niemozliwe.
Moge Ci tylko polecic, abys umozliwila swojej coreczce spotkania z rowiesnikami - mimo ze w tym wieku nie bawia sie jeszcze razem, to bardzo duzo sie od siebie ucza.
Pozdrawiam
AgaMamaTrojaczków
Tue, 10 Jun 2003 - 15:57
Cześć! Natalka to ślicznotka i nadgonoi rówieśników! Moje chłopaki to też wcześniaki, najmniejszy Michaś fizycznie nie osiągnął jeszcze poziomu rówieśników z wieku skorygowanego ( czyli takiego jakby urodził się w terminie) ale za to jest najbystrzejszy i podrywa wszystkie kobiety na horyzoncie. Nie ma co się stresować. Natalia to pięknisia i ma jeszcze czas! Podobno do 36 miesiąca nadgonić i przegonić kolegów. Ja jak ktoś się interesuje to tłumaczę, a jak ktoś jest wścibski to guzik się dowie. Trzymajcie się! Jakby co to będzin niedaleko i natalka będzie miała kolegów w Krakowie ))! Pozdrawiam! Agi
Manatka
Thu, 12 Jun 2003 - 12:27
Dziewczyny, naprawde dziekuje za wsparcie
Ostatnio (przez 3 tygodnie) mialam jeszcze jeden problem. Otoz jak pisalam, mala miala obie nozki w gipsie z powodu jednego ze sposobow rehabilitacji. Myslalam, ze szlag mnie trafi, na te ciagle biadolenia na ulicy Nie bylo problemu, jesli sie ktos normalnie spytal, co sie stalo, albo czemu ma gips. Gorzej bylo jak slyszalam za plecami: "Boze, jakie biedne dziecko!" "O! Jaki straszny wypadek" "Rany Boskie! A co to sie stalo!!!" Nie byly skierowane bezposrednio do mnie, tylko do wspoltowarzysza. Nierzadko spotkalam sie z badawczymi i potepiajacymi spojrzeniami Nie bylo to mile. Staralam sie nie zwracac uwagi. Dodam, ze moja coreczka wcale nie wygladala na "biedne dziecko". W ogole nic sobie nie robila z gipsu na nozkach. Wiecej klopotow on sprawial mnie niz jej A teraz jest juz po wszystkim i zobaczymy czy to cos pomoglo... Rehabilitantka mowila, ze w gipsach dzieci stawiaja pierwsze kroki, potem, ze JEDNA dziewczynka, "uruchomila sie" dopiero po zdjeciu gipsu, a co teraz powie? Zobaczymy. Na razie Natalka nie rwie sie do chodzenia. Chodzi trzymana za dwie rece, ale gdy ja trzymam za jedna, to stoi jak wmurowana, lub upada i do tego placze bo sie boi Juz nie wiem co robic Wydaje mi sie, ze 23 miesiace to juz najwyzszy czas...
sylwiakrol
Tue, 17 Jun 2003 - 22:51
Manatko,a może Twoją córcię trzeba trochę ośmielić?Mój synek też długo chodził prowadzony za rączkę i nie chciał jej puścić.Dopiero wpadłam na pomysł,żeby prowadzić go w szelkach.Wtedy będzie czuł się bezpiecznie i jednocześnie nauczy się,że można chodzić nie trzymając nikogo za rękę.I wiesz co, trwało to ze trzy dni i synek ruszył sam.
Może spróbuj w ten sposób?
Izunia
Wed, 18 Jun 2003 - 08:12
Cześć Aniu
Tak się cieszę, że małej już zdjęli ten gips Co do ludzi to niestety, tacy są Nawet jak dziecko krzyczy na ulicy, kładzie się na ziemię i tupie nogami, to łażą, kręcą głowami i doagadują: co za dziecko, jak tak można i takie tam...... Poprostu nie zwracaj na to uwagi Aniu, dzieci mojej koleżanki (urodzone w terminie) zaczęły chodzić gdy miały póltora roku.
Jej trzecie dziecko w marcu skończyło roczek, a zaczęło chodzić samo
ze dwa tygodnie temu. Nie przejmuj się, napewno przyjdzie moment, ze Natalka nagle zacznie dreptać sama
Trzymam kciuki za małą, ślemy jej z Sarą buziaczki, ucałuj ją od nas
Pozdrawiam
Iza z rodzinkÄ…
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.