Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze problemy > niepłodność i problemy z zajściem w ciążę
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72
[post usunięty]
Antolka a nie myślisz sobie czasem, że 5 cykli z clo to trochę szkoda czasu, bo jak ja brałam clo to mi od razu gin powiedział, że 3 miesiące, bo szkoda czasu, choć mnie clo wcale nie było potrzebne. Ja już ten ostatni cykl myślałam żeby go nie brać a iść normalnie na monitoring, ale jakoś wzięłam a w 4 cyklu miałam naturalny monitoring.
Witaj Jasminn i życzę powodzenia. A wiecie może coś na temat enometrium kiedy jest za grube, bo piszecie o za małym a ja nie wiem czy nie miałam czasem za dużego. No i gin podejrzewa polipa, ale tak tylko napomknął czy czasem może mam i dlatego mam problem, ale kazał żeby powiedzieć o tym w Gamecie.
Nila ja niestety też jeszcze nie mam @ dzisiaj mam 31 dc i jestem trochę zdenerwowana tym?? Robiłam test w 28 dniu tak jak kazała gin <jedna kreska> zrobiłam też wczoraj następny bo tak myślałam, że może za wcześnie było w poniedziałek i też jedna kreska.... koleżanka z pracy mi mówiła że brała luteine na wywołanie okresu inna znowu brała przez 20 tygodni ciąży na dotrzymanie ciąży bo pierwszą poroniła.... Nie wiem co robić? Jak na razie to tylko raz miała cykl 32 dni ale to było jakieś 1,5 roku wstecz zanim zaczęliśmy się starać o dziecko...
jasminn witam i owocnych staranek życzę!!!
antolka ja miałam dokładnie to samo po luteinie(dopochwowo) cała byłam obolała (podbrzusze, piersi) a po duphastonie jak ręką odjął. W sumie też się zastanawiałam czy duphaston działa skoro nic nie odczuwam ale tak jak pisała Rosa to przecież odpowiednik luteiny.
iwona w takim razie jeszcze nic nie jest przesądzone, jest nadzieja Ja bym poczekała jeszcze kilka dni i powtórzyła test albo poszła na betę, bo wygląda to obiecująco Bądź dobrej myśli. Trzymam &&&&&&&&&&&&&&
A ja czuję wreszcie, że się nieśmiało zbliża, pewnie jutro chce mnie dopaść I dobrze, im wcześniej tym lepiej.
Iwona, idź na betę, to nie będziesz się męczyć. Czytałam o przypadkach, gdzie II krecha pokazała się dopiero tydzień po terminie @ wiec jeszcze jest szansa &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Naila, mam nadzieje ,ze do Ciebie też nie przylezie @ &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Ja dostałam dziś testy owu i już zaczęłam robić, temperatura mi wariuje, albo mam zły termometr, albo źle mierzę, wiec w tych testach upatruję swoją nadzieję Ostatnio zawsze miałam 13/14 dc ,ale teraz nie brałam clo, tylko wiesiołek więc nie wiem jak będzie. Czy w ogóle te cholerniki mi urosły. pozdrawiam
Naila Ja przyklejam te plastry bez przerwy od lipca już, 2x w tyg zmieniam plaster.
Wiem dziewczyny że luteina i duphaston to prawie to samo, w końcu progesteron to progesteron, ale jak się tak przyjrzeć dokładniej trochę sie od siebie różnią. Ten tok myślenia Rosa , że skoro boli po luteinie-tzn że działa-wygenerowała moja gin-trochę mi to dało do myślenia, bo osobiście wolałabym by nie bolało-bo po co sie męczyć, ale brałam ten duphaston tylko jeden poprzedni cykl, i sama nie wiem czy pomógł, czy zaszkodził i czy zadziałał tak jak luteinka (też brałam dopochwowo 2x1). Oraże się dziś na usg i zobaczę co mi zapisze gin -luteina czy duphaston? wiadomo, na wszystko są różne teorie, np. teoria przyjmowania progesteronu: 1. tak jak zazwyczaj przepisuje lekarz i jak widnieje w ulotce: 16-25dc 2. że powinno sie brać od 3 dnia po skoku temp albo stwierdzonej w inny sposób owulacji i nie przerywać broń Boże aż do ewentualnego pojawienia się @ lub 2 krech na teście (ta teoria bierze pod uwage gwałtowny spadek progesteronu po tym 10dniu brania, a raczej odstawienia-co może zaprzepaścić szansę na zagnieżdżenie) uf, ale sie rozpisałam
[post usunięty]
Rosa Poruszyłas ciekawy temat. Zadawałam sobie to pytanie wiele razy. Miałam nieregularne cykle i dostałam najpierw luteine na wyrównanie. Zaczęłam studiować ulotke i inne zródła (internet) i przeczytałam, że luteina zbyt wczesnie podana może powodować zahamowanie jajeczkowania. Oczywiscie poszłam z tym do gina i on mi robił monitoring, na którym się okazało, że nawet i 18dc żaden pęcherzyk się nie zdominował. I tu pojawia się pytanie czy nawet ten 18dc to pora u mnie na owulke? Skoro moje naturalne cykle były o wiele dłuższe to przecież mój organizm wcale nie dopusci do owulacji w 18dc. A jesli ja wezme luteinę to sprawię, że moj organizm wogóle nie będzie mógł przeprowadzić owulacji. Teraz dostałam clo i znowu był monitoring i w 18dc brak pęcherzyka dominującego - niestety. Od 16-25dc duphaston. I znowu mnie dręczą wątpliwosci, czy po clo powinnam zaraz jak w zegarku mieć owulację jak kobieta z 28dniowym cyklem naturalnym czy też mój organizm wyznacza sobie własciwy jemu termin owulacji. Jeżeli to drugie to ja znów hamuję moją owulke biorąc ten duphaston. Rosa napisz co myslisz o tym moim ciężkim przypadku Dziekuję.
ja kochana mam ten sam problem.
clo na mnie zadziałało tylko w 3 cyklach z 5. a ten obecny jest dziwny na maxa. miałam monitoring, temperatura wyrównana między 36,65 a 36,75 a tu dziś po usg okazuje się ze pęcherzyk który sobie rósł po prostu wyparował...i nawet lekarz nie potrafi tego wytłumaczyć dziś mam 18dc i dopiero od dziś wezmę duphaston-(w końcu się na niego zdecydowałam zamiast luteiny-bo po co mam cierpieć z bólu, skoro po duphastonie czułam sie ok) na razie będę miała przerwę, niech sobie organizm odpocznie.
witajcie dziewczynki... dawno mnie tu nie było- problemy w pracy niestety zawirowały mój spokojny świat
Jestem po clo którą strasznie znosiłam... poprostu chodziłam nieprzytomna!!! owulacje miałam taką że brzuch mnie bolał tak jakbym miała okres dostać więc zgodnie z zaleceniem lekarza przytulanko było co dwa dni. w tym czasie trzymaliśmy fajną dietkę nie piliśmy alkoholu no i mój mąż ograniczył papieroski z czego jestem niesłychanie dumna!!! teraz od 3 dni biorę duphaston. czuje sie po nim ok. jedyne co to czuję swoje podbrzusze takie dziwne uczucie wręcz i mam do was pytanko. Mój lekarz powiedział że tfu tfu tfu jakbym teraz nie zaszła to w styczniu położy mnie do szpitala na jeden dzień by zrobić wszystkie możliwe badania a przede wszystkim na hormony... i - czy moge te badania wykonać prywatnie? ile to może kosztować i przede wszystkim czy moge je zrobić każdego dnia cyklu czy tylko np. w 3?? ale się rozpisałam..
Fathima nie pomogę, bo się nie znam kiedy i jakie się robi, ale prywatnie pewnie można zrobić wszystko.
[post usunięty]
Rosa dzięki za odpowiedź! Musze zatem uzbroić się w cierpliwosć i poczekać jak będą wyglądały kolejne cykle. Pozdrawiam!
Niestety też jestem dziwnym przypadkiem, ponieważ u mnie ta 'niby owulacja' występuje około 17-18dc, a @ przychodzi 10 dni później. Z tym, że może u mnie tak się dzieję, ponieważ pęcherzyki rosną, ale nie pękają tylko się wchłaniają?.
Ja przez kolejne cykle sobie odpuszczam stosowanie jakichkolwiek leków, monitoringów, itp. Staranek oczywiście nie, bo po co rezygnować z przyjemności . Byłam w środę u nowego gina i póki co zrobił na mnie dobre wrażenie, jego specjalizacją jest leczenie niepłodności więc mam nadzieję, że będzie mógł mi pomóc. Pokazałam mu wyniki męża i powiedział, że nie są super, ale też nie są najgorsze i z takimi jest szansa na naturalne zajście. Możliwe że problemem są te niepękające pęcherzyki więc chce zobaczyć dokładnie co się z nimi dzieje i wtedy przejdzie do działania. Niestety to wszystko dopiero po Nowym Roku, bo teraz owulka przypada na Święta więc nie mam szans na monitoring. Niestety nadal nie znam dokładnych wyników po HSG, ponieważ przed wizytą nie udało mi się odebrać zdjęć (bo przy wypisie ze szpitala zaginęły) a gin powiedział, że nie bazuje na opisach innych lekarzy i chciałby je sam zobaczyć. Na szczęście już mam więc na kolejnej wizycie się dowiem, mam nadzieję. Za Was trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& mocno, aby clo zdziałało cuda i abyście szczęśliwie zakończyły ten rok.
Rosa jeżeli chodzi o pobyt w szpitalu mój lekarz kładzie dosłownie na jeden max dwa dni. przeprowadza wtedy wszystkie badania. i po dluzszym zastanowieniu poczekam do styczna na wizyte u niego i sie poloze niech porobi co trzeba za darmo a nie za bajonskie sumy
Czarna... zgadzam sie z toba. z ta owulacja jest wiecznie nie tak jakbysmy chcialy. tez mam okres nieregularnie. a nawet jak mam wszystko ok to owulacja mi jezdzi jak chce. i to wlasnie utrudnia zajscie w ciaze. No ale cóż.. samo życie! Od soboty boli mnie całe podbrzusze i cycuchy mam jak donice modle się żeby to było To.....
Hej, ja się tylko witam Narazie żadnych nowości, jutro ,pojutrze spodziewam się owu i mam nadzieję ,ze będzie Pozdrawiam, wszystkie
fathima ja też byłam na takich badaniach w szpitalu i tez miało byc na jeden dzień. Co z tego wyszło? - poszłam do szpitala w poniedziałek rano a wróciłam w srode popołudniu. Lepiej nastaw się na dłuższy pobyt niż jeden dzień.
zuza1313 działajcie!!!!!
Nie było mnie dwa dni <wyjechaliśmy z mężem na weekend> i nie mogłam napisać że moje niepewność się skończyła w sobotę rano jak przyszła @@@@@ tego się spodziewałam ale nadzieje miałam, nie zdążyłam iść na bete bo postanowiłam sobie że pójdę w poniedziałek. Tak więc zobaczymy co przyniesie kolejny miesiąc z clo??????
Wszystkim życzę udanych staranek i POWODZENIA Pozdrawiam
iwona już sobie wyobrazam jak się wkurzyłaś!!!!
czarna wiesz... co miasto to inny obyczaj... moje koleżanki były na takich badaniach od mojego lekarza i były właśnie max dwa dni ... a taka jest prawda że wszystko zależy od organizacji szpitala a może nawet od ilości pacjentek.... brzuch mnie nadal boli ale myślę że jest to od tego cholernego duphastonu... może i lepiej że nie są to bóle zapowiadające okres..... ja juz się tak denerwuję że z mężem dostajemy świra że tan czas tak wolno leci.... oby do poniedziałku... wtedy teścik...
[post usunięty]
fathima dzięki... mnie też po luteinie bolał brzuch myślałam że może akurat się udał ale myślałam sobie że byłoby to zbyt proste w pierwszym cyklu z col.... jak mi okres mi się spóźniał to miałam większe nadzieje, ale testy mówiły co innego więc przygotowałam się na nadejście @ i przyszła... Staraj się nie myśleć o tych bólach a będzie dobrze
Rosa... ale wiesz kasa kasa... zrobienie wszystkich badań pewnie troche kosztuje...a ja nawet nie wiem co bym miała konkretnie zrobić...
iwona ja żyję ogromną nadzieją że to był mój pierwszy i ostatni miesiąc z CLo bo okropnie się czułam...niedobrze mi było i dosłownie spałm na stojąco
ja mam to samo co fathima , jajniki bolą jak cholera po tym duphastonie, choć sama juz nie wiem czy ból łączyć z tym lekiem, bo zaczęły mnie boleć już 3 dni przed duphastonem...
Witajcie
Iwona bardzo mi przykro, do mnie też w sobotę w końcu zawitała, po 5 dniach od odstawienia Duphastonu To zaczynamy zabawę od nowa! U mnie będzie teraz problem z monitoringiem bo już od 21 mają urlop u mojego gin Pójdę więc w piątek mam nadzieję, że 7 dc nie jest za wcześnie...miałam iść 8,9 ale co zrobić. fathima &&&&&&&&&&&&&&& oby Tobie się udało, a potem szybko pociągnij nas za sobą na wąteczek ciężarowy
A co do Duphastonu to ja też miałam bóle jajników i okropny ból piersi, za to przy clo zero objawów.
ja mam to samo co fathima , jajniki bolą jak cholera po tym duphastonie, choć sama juz nie wiem czy ból łączyć z tym lekiem, bo zaczęły mnie boleć już 3 dni przed duphastonem... a może sobie poprostu sobie zaziębiłaś... ja jak zaczęłam brać to się czułam ok i się bardzo cieszyłam że tak jest bo po clo było masakrycznie!!!a tu po kilku dniach kichaaaaa ból! ułć jak nie wiem co!
fathima nie powiem Ci już dokładnie, które z tych badań są nierefundowane ale jak potem pytałam gina to mówił, że bez szpitala kosztowałoby to cos koło 300zl. Jak się dowiedziałam to byłam wsciekła bo więcej straciłam leżąc w szpitalu niż oszczędziłam. Życzę Ci abys nie musiała isc na te wredne badania
Iwona przykro mi, że Cię nawiedziła.
A u mnie owu była 18dc kiedy my już sobie odpuściliśmy - także cykl zmarnowany.
;( Teraz mam brać clo 3x1 od 2dc do 5dc... I przytulanko obowiązkowo co 36godz.
Iwona przykro mi, oj coś nam ciężko zaciążyć
Tagrze, ale moze przytulaliście się kilka dni przed owu, i nie jest stracone Co do duphastonu, to niestety i ja miałam dolegliwości po nim, po 2-3 dniach brani bolesne piersi i ból brzucha. Za pierwszym razem brałam to jako symptomy ciąży, a później już wiedziałam ,ze to nic nie znaczy. Fathima, mam nadzieję, ze u Ciebie jest inaczej. Czarna, a Ty idziesz do gina na monitoring po owu czy w ogóle sobie w tym cyklu wizyty odpuszczasz? A ja rozpoczęłam staranka, w tym cyklu nie brałam clo i nie miałam monitoringu, ale czuję ,ze pęcherzyki mi urosły bo jajniki bolą jak zawsze na owu, test na razie jest niejednoznaczny, bo wczoraj wieczorem był II krecha prawie taka jak ta I ale jednak ciut jaśniejsza, a dziś rano już dużo słabsza. Tylko czytałam ,ze nie należy robić przed 10.00 a ja zrobiłam o 9.00 więc nie wiem jak to interpretować. Wieczorem zrobię drugi o tej porze co wczoraj, to pewnie będzie bardziej wiarygodny. Pozdrawiam
zuza1313 chyba wybiorę się jednak do gina w przyszłym tygodniu. Przynajmniej taki mam zamiar, mam nadzieję, że bedzie przyjmował. Z tymi testami owu niestety Ci nie pomogę bo jeszcze nie stosowałam. Trzymam &&&&&&&&&&&& za Wasze staranka.
tagrze Zuza ma racje, może prztulaliscie się kilka dni przed i będzie &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
z tymi testami to tez nie jest tak hop siup... ja robiłam 2 miesiące a w sumie trzy bo sobie jeden pasek zostawiłam... ciągle wskazywały mi dwie mocne kreski i klops! nic!
a taka jest prawda że ciągle możemy dociekać co i jak a każda z nas czuje wszystko zupełnie inaczej... moja przyjaciółka nie czuła nic a nic. zaszła w drugim miesiącu starań, moja szwagierka- czuła obolałe piersi i ból brzycha i też była i to juz za pierwszym zamachem fuksiara!!! a ja czuję wszystko i nic.... i nicc... maryjo ale dziś mam depreche
tez tak miłam fathima robiłam testy przez 2 cykle i dułi czas miałam 2 krechy uznałam wg ulotki jak jest słabsza to tak jakby jej nie było, więc wzięłam pod uwage ten czas jak była mocniejsza...ale później-bo został mi jeden pasek-zrobiłam 3 dni po poprzednim i też dwie mocne krechy i byłam skołowana całkowiecie...potem poczytałam o tym LH, że niestety u kobiet z PCO to z tym hormonem nic nie wiadomo-skacze sobie jak chce i dlatego czasem testy owulacyjne są zakłamane...taki los
No właśnie byłam dziś na monitoringu tak w 23dc no i gin powiedziała że ciałko żółte miesiączkowe
tagrze kurcze... nie dobrze! ale nie łam sie ... będzie mikołaj który spełnia marzenia! tzreba byc dobrej myśli
antolka dokładnie tak jest i można cholery dostać. niektóre źródła mówią nawet że jak tak ciągle masz dwie kreski to jesteś w ciaży... w takim razie ja juz mam 3 dzieci w sobie co jak co ale ja myślę że zajście w ciążę w dzisiejszych czasach jest nie lada cudem!!!!
alez ja jestem porypana... mój mąż nie mógł się doczekać kiedy zrobie test ciążowy... w tym miesiącu bardzo ładnie sie staraliśmy... brałam Clo i duphaston... okres mam (nie dostać) koło 24.12 dziś rano zrobiłam test i I .... tylko I !!!!!!!
tak się załamałam że oboje ryczeliśmy! i zastanawiam sie co z nami jest nie tak... 6 miesiąc starań... wspomagacz Clo... i nadal nic?? czy tes jeszcze nie wykazał bo za wcześnie??? w styczniu idę na badania hormonów i żałuję że nie zrobiłam tego w listopadzie ale byłam pewna w 100% że już będzie dzidzia!!!!..... czy już mój mąż powinien zrobić badanie nasienia??? Zaczynam się bać jestem załamana....
tagrze, tak mi przykro ,ale przynajmniej wiesz ,ze owulacja przebiegła prawidłowo, więc trzeba mieć nadziej na następny cykl.
Fathima, przytulam mocno i tak jak pisałam już na staraczkach, test jest niewiarygodny Antolka, szkoda ,ze nie możesz się wspierać testami, u mnie zawsze wychodzi słabsza II kreska, a monitoringi potwierdzały owu. Wiec nie wiem jak to jest z tym LH, tak mi przyszło teraz do głowy,ze może powinnam się w następnym miesiącu podczas owu zbadać poziom LH. Czarna, myślę ,ze dobrze zrobisz, niech zobaczy czy wszystko gra po clo. Tobie sie zapowiada testowanko w Wigilię a ja dopiero na Sylwka
dziękuję dziewczynki za wsparcie!
któregoś dnia przyjdzie do nas ten cud! bez testów wspomagaczy... tylko z miłości...
Witam wszystkie staraczki. od 6 miesięcy staramy się z mężem o dzidzię . Pierwszy cykl jestem na clo i duphastonie. Biore od 5 do 9 dc clo i od 16 do 25 dc duphaston. Dzis jest akurat moj pierwszy dzien z clo. Wcześniej brałam sam duphaston bo mialam nieregularne cykle po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych, niestety niewiele pomógł. Mam do was pytanko, ponieważ lekarz przepisała mi od razu dawkę 2x dziennie clo, nie wiem czy to nie za dużo, czy któraś z was tez tak przyjmowała? Po przygodzie z samym duphastonem jestem bardzo sceptycznie nastawiona na wszelkie leki i trochę zdołowana. Mam nadzieje jednak, że zdarzy się jakiś świąteczny cud, czego i wam serdecznie życzę.
Pozdrawiam
witaj jecia jak widzisz wszystkie sie martwimy....
Clo brałam jedna dziennie a duphaston dwa. Clo zwiekszy twoja owulacje co pomoże zajść... i takiej wersji trzeba sie trzymać. nie wiem dlaczego ci przepisała podwójna dawke.. widocznie uznała to za stosowne... a po duphastonie nie wyregulował ci sie cykl?? zyczę ci abyś tak samo jak my nie zagościła tu długo!!! to tylko etap przejściowy do działu mamusiowego!
fathima dzięki za słowa otuchy , mam nadzieję, że jest to etap przejściowy. Duphaston - ciężko powiedzieć bo niby mam ten okres ale strasznie długie cykle po 44, 46 dni. Muszę w końcu uwierzyć w to, że ten lek (clo) pomoże ale czytając te wszystkie fora tylko w deprechę popadam. fathima a jak to było u Ciebie z clo?
tagrze przykro mi, tym bardziej że miałam ostatnio podobną sytuację na usg w 22 dc, też miałam doła jak się okazało ze z takim endo nie ma szans no i nie pozostało nic innego jak czekać na następny cykl . Trzymaj się, w końcu musi się nam udać!!!
Fathima oj myślę, że pospieszyłaś się z tym teściorem Myślę, że najwcześniej w dniu spodziewanej @ mógłby wyjść ale i wtedy niekoniecznie bo te sikańce to nie zawsze mówią prawdę. Mojej koleżance przez całą ciążę pokazywały 1 krechę, a tak chciała mieć pamiątkę ... jecia witaj Życzę udanych staranek Co do Clo to też jestem na dawce 1 x dziennie, a Ty miałaś może monitorowany jakiś cykl? Lekarka widocznie stwierdziła, że może mniejsza dawka nie zadziała tak jak trzeba...hmm... Ja też dziś pierwszy dzień kolejnego cyklu z clo....mam nadzieje, że ostatniego!!! Jestem na diecie orzechowo-winowej i mam nadzieję, że to cholerne endo zareaguje
ja brałam teraz pierwszy raz. strasznie sie źle po nim czułam... spałam na stojaco i głowa mi pekała.. brałam własnie po 1 dziennie... jak przyszła owulacja to była "widoczna" strasznie bo brzuch wręcz napęczniał, jajniki sprawiały wrażenienie jakby urosły... i brzuch mnie ogólnie bolał jak na okres.
teraz został mi jeden dzień duphastonu. i po nim boli mnie brzuch i mi niedobrze. wyczytałam w ulotce że to tak ma niestety przebiegac. u mnie jest 6 cykl starań... mam nadzieję że ostatni bo strasznie znosiłam clo no i w końcu ileż można czekać!!! a w depreche można wpaść... bo mimo wszystkich starań i pragnień ciężko jest zajść w ciążę szybciutko! no ale życzę nam wytrwałości i spełnienia tego naszego wyczekanego marzenia! będzie dobrze! możesz sobie jeszcze kupić testy owulacyjne pomogą ci określic właściwy dzień zawsze jakas dodatkowa nadzieja Naila co to za dietka??? brzmi smakowicie... przegiełam z tym testem i mam za swoje!! ale im dłużej mnie pocieszacie tym bardziej wierzę że jeszcze nie wszystko stracone!
Co ja za bzdury piszę Nie pierwszy dzień cyklu tylko pierwszy dzień przyjmowania Clo
Fathima wyczytałam, że na endometrium dobrze wpływa czerwone winko,orzechy, migdały i ryby więc wcinam i piję Nie wiem tylko czy z Clo mogę łączyć winko, czy nie osłabi go na przykład...Najgorsze własnie jest to że Clo hamuje wzrost endometrium
A tak w ogóle fathima skoro Ty się tak źle czułaś po Clo to o której przyjmowałaś go? Bo najlepiej wieczorkiem żeby ewentualne skutki rozeszły się we śnie.
Naila hejka, cykl teraz będę miała monitorowany, wczesniej lekarz stwierdzil tylko że późno mi pęcherzyki rosną. Tez masz pierwszy dzień z clo, kiedy idziesz na monitoring? napisz coś o tej diecie
fathima Teściki owulacyjne już sobie zakupiłam i będę robić w tym cyklu. Mam nadzieję, że nam się spełnią te marzenia
Naila wiesz co... mimo że mam ciemne włosy to przyjmowałam rano... bo tak wiedziłam ze nie zapomnę.. i widzisz później chodziłam jak narypana ale mam nadzieję że juz wieczorem nie będę musiała pamietać w przyszłym miesiącu...
Jecia wiesz... chyba tylko nadzieja namzostała skoro "chłopaki" nie biegną tak szybko jak powinny trzymam kciuki żeby cię dobrze naprowadziły na właściwy moment przytulanka... bo ja mialam wiecznie II kreski.. i ciągle się śmiałam że to jedyny test który wychodzi mi pozytywnie No i za sugestią Naili proponuję brać CLo na dobranoc zeby cię nie męczyło .. a jak sie po nim właściwie czujesz?(ahhh własnie sobie uświadomiłam że masz 2 razy dziennie wiec na ranek jesteś skazana )
A orientujecie się może czy przy clo można łykać olej z wiesiołka, podobno lepszy śluz jest wtedy??
A no to może dlatego tak się czułaś, no ale miejmy nadzieję to był pierwszy i ostatni Twój clo-cykl! &&&&&&
jecia no właśnie idę na monitoring w piątek bo od poniedziałku już lekarz nie przyjmuje - urlop Tak więc nie wiem jak będzie to wszystko wyglądało, miałam przyjść w 8,9 dniu ale nie mam wyboru. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|