Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Dankin kciuki trzymam mocno. &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Zastanawiam się tylko nad tymi wargami, czy to nie ma bezpośrednio wpływu na całą sytuację. Bo to jest podobne do stulejki u chłopców, a ta jest przyczyną częstych infekcji. Tutaj piszą o tym między innymi.
PS. Wrzuciłam lepszy link, bo tamten był o dziwo odpłatny?!
Majka 82
Sat, 20 Jun 2009 - 16:22
Dankinku, bardzo smutno mi sie czyta Twoje posty, nie moge zrobic nic innego jak tylko napisac, ze jestem z Wami, ze o Was mysle, wierze bardzo, ze niebawem to sie skonczy, ze Nateczka szybko z tego wyjdzie, ze znajda przyczyne i ze malutka szybko wroci do zdrowia&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Syza za Ciebie tez trzymam kciuki, ciesze sie, ze juz jest lepiej, zycze spokojnych kolejnych miesiecy i wielkich wzruszen w Dniu Narodzin Malenstwa
A propo narodzin, nasza mala uparciuszka nadal sie chce wyjsc siostra juz tydzien po terminie i dzis miala juz isc do szpitala, zaraz do niej zadzwonie, trzymajmy kciuki, zeby wszystko bylo dobrze...
dankin-82
Sun, 21 Jun 2009 - 09:39
ja wczoraj padłam na pysk ze zmęczenia i to dosłownie wiec nie było rady i D zajmował się młodymi, ja nic nie pamiętam ehhh do tego potwornie głowa mnie bolała i wymioty buuuuu no ale mam to z własnej głupoty bo wszystko to co sobie zaplanowałam musiałam zrobic. Tylko zoo nam nie wypaliło ale za to poszalałyśmy na karuzelach, lodach, kucyku i ogólnie zakupowo, Kulka wracała jak choinka obładowana no tylko teraz jak tu się przed starym przyznac że tyle kasy poszło hihi Nocka za to u nas fatalna, Julka chyba chora będzie bo zawsze takie nocki coś u nas oznaczają buuuu A dziś piękna pogoda więc jedziemy na "ratowniczego" grilla niby się cieszę ale Natkę zostawiam u rodziców i mam wyrzuty że ją zostawiam no i jeszcze jutrzejsza wizja oddania jej do szpitala nie pomaga mi........ bawcie się dziś dobrze laseczki, poodpisuję jak tylko będę miała chwilkę, wybaczcie..... no i ciągle proszę o &&&&&&& żeby szpital nas jednak ominął
Majka 82
Sun, 21 Jun 2009 - 12:36
!!!!!!!!!!!!!JEST MAJECZKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!
3500, 56. 10
syza7
Sun, 21 Jun 2009 - 15:49
Majka, gratuluje siostrzenicy! Dankin wszystko się w końcu ułoży. Nie może być ciągle człowiekowi pod górkę. Trzymaj się mocno.
dankin-82
Mon, 22 Jun 2009 - 08:43
Dziewczyny, a ja się chyba dziś upije..... ze szczęścia dzwoniłam na bakteriologie i Nata ma dobre wyniki więc raczej obędzie się bez szpitala idziemy dziś do pediatry się tylko powarzyc
no i kolejeczka
Ps czasami upór się opłaca, bo pediatra chciała już w pt położyc młodą na oddział i niepotrzebnie cieszę się że tak ją męczyłam o kolejne skier.
no i Kulka ma obiecane meeeega lody
syza7
Mon, 22 Jun 2009 - 11:49
Suuuuuuuuuuuuper wiadomości. Cieszę się bardzo. Oby tak dalej.
goralka
Mon, 22 Jun 2009 - 14:29
Majka, gratulacje! Teraz będzie czas na rozpieszczanie maluszka. Bo kto ma to robić jeśli nie ciocia?
Dankin, podziwiam Twój upór. Super, że dopięłaś swego! Uściskaj córeczki od ciotek forumowych Oby zła passa już się skończyła, bo niedługo chrzciny, prawda?
dankin-82
Tue, 23 Jun 2009 - 07:58
Dziewczyny dzięki za wsparcie
ufff ciężko było alke się udało a z radości myślałam że swoją młodzież uduszę no tak zaszalałam i były wieczorne wygłupy i jak D wrócił wcześniej z pracy to myślał że chałupę pomylił
majka no w końcu się Cioteczko doczekałaś gratuluję !!! mam nadzieję że Niuńkę nam przedstawisz a tak z ciekawoścoi to są gdzieś blisko Ciebie byś mogła " pobawić? wiesz u mnie jest teraz kol. która bardzo chce mieć swoje itd lata się starała a teraz jej chłopu odbiło i zostaeił ją bo zaczęła bardziej naciskać w tej kwestii więc od rana do wieczora siedzi i bawi moje dziewczyny i mówi że to jej pomaga syza Słońce no i jak się czujesz? jak tam Twoja starsza Latorośl? i wogóle Kruszyną się pochwal, no ogólnie dziećmi bo córci też ciekawa jestem i dzięki za link przydał się i nawet D się troszkę poedukował
goralka obyś miała racje kobieto i zaczęły się dla nas lepsze dni a z tą determinacją to wiesz każda matka walczy o dziecko z tym że ja walczę od 9 tyg ciąży i już mam wprawę zresztą ja niedopuszczam rozłąki do siebie a zwłaszcza do szpitala, serducho by mi pękiło, no ale trzeba by było to niestety
jsj a co tam u Ciebie? nie odzywasz się
dankin-82
Tue, 23 Jun 2009 - 19:26
KULKOWA WRÓŻKA
Majka 82
Tue, 23 Jun 2009 - 22:45
A coz to za piekna Wrozka Czarodziejka!! To ja sie wcale nie dziwie, ze D myslal, ze pomylil chalupe Ciesze sie niezmiernie, ze u Was juz lepiej, ze sa lepsze wiesci, oby juz tak pozostalo, trzymam nadal kciuki aby te chorobska opuscily Was juz na dobre! Jak juz pisalam na NK usmiech czarodziejki jest taki promienny wiec moze wyczaruje nam troche slonca, bo juz mam serdecznie dosc jesieni tego lata...
Dziekuje za gratulacje, Malutka ma sie dobrze, moze jutro wyjda do domu, niestety Dankinku, bede ich widywac raczej rzadko, 2 moze 3 razy do roku, najczesciej na Swieta i na wakacje, czesciej jakos sie nie daje, studia, praca, zgrac urlop moj i M, jakis urlop czasem niekoniecznie do Polski (choc przez tych 8 lat tylko raz nam sie udal wypad do slonecznej Ilatii )teraz jade na razie sama w polowie lipca a na poczatku sierpnia M do mnie dojedzie i wrocimy razem, potem mam wesele u kolezanki we wrzesniu, tez w Polsce, ale zupelnie nam nie po drodze, wiec w domu bede dopiero na Boze Narodzenie! Czasem ciezko i smutno i teskno, ale ja juz chyba nie umialabym wrocic na stale... chociaz nigdy nie mowie nigdy!
Jesli chodzi o sytuacje Twojej kolezanki, to ja mam z lekka podobnie, ja chce, on jeszcze nie, ale to nie jest u nas jakies chorobliwe i nie jest tematem calonocnych dyskusji, potrafie zrozumiec i jego (czasami ), czasem sobie pomarudze, ale jak juz wczesniej pisalam dalam sobie na luz bo wiem ze to i tak nic nie da, a tylko bedzie to rodzilo niepotrzebne spiecie miedzy nami. Poczekam niech dorosnie do tej dycyzji, nic na sile, to ma byc nasze dziecko i my obydwoje musimy naprawde czuc, ze wlasnie teraz go chcemy! Jeszcze kolejne dwa lata dostanie, potem sie bede zastanawiac, zobaczymy, nie ma co gdybac, a ciagle drazenie tematu tez nie doprowadzi do zmiany jego decyzji! Wiem wiem, pomieszanie z poplataniem, ale on juz taki jest ze jak cos robi to na 100 procent, wiem ze chce miec dzieci i ze bedzie cudownym Tata (przez duze T) dlatego wiem, ze zranilabym jego uczucia gdybym go ciagle naciskala i probowala wplynac na jego dycyzje, ktorej nie bylby do konca pewnien... Ach, jak on ma ze mna dobrze... Wiec poki co bede sobie tu z Wami pisac, bede sie cieszyc razem z Wami i Waszymi Maluszkami i zbierac doswiadczenia wspanialych mam
Pozdrawiam!
syza7
Thu, 25 Jun 2009 - 21:25
A niech cię! Ale młoda ma skrzydła. Jak moja to zobaczy, to mnie zamorduje. Też jej muszę takie kupić, bo dostał grająco-świecącą wróżkową różdżkę i tylko skrzydeł brak.
Majeczko jaka ty dojrzała i kochana kobieta jesteś. Tak trzymaj. Jeśli cię kocha naprawdę, to w końcu się doczekasz. Trzymam kciuki oby jak najszybciej.
jsj
Fri, 26 Jun 2009 - 21:19
A ja sobie w między czasie synka urodziłam W 34 tyg się urodził, miał zapalenie płuc, leczył sie, lezał w inkubatorze, ale już jest dobrze i jesteśmy od dzis w domu
Majka 82
Fri, 26 Jun 2009 - 22:37
Syza- dziekuje za mile slowa
jsj- serdecznie Ci gratuluje i duzo zdrowka zycze, niech Malenstwo zdrowo rosnie
na dzis ode mnie tylko tyle, bylam 48 godzin pod rzad w pracy i padam na przyslowiowy "pyszczek"
do jutra, buziaki
dankin-82
Fri, 26 Jun 2009 - 22:41
jsj no tak coś czułam żeś może na porodówce wielkie GRATULACJE i koniecznie pochwal się bączkiem a czemu mu się tak spieszyło? jejku jak przeczytałam że w 34 to serce mi zamarło ale cieszę się że już w domku jesteście i się cieszycie sobą, zuch dziewczyna
dankin-82
Sat, 27 Jun 2009 - 08:48
syza w sumie to ja chorowałam na taką maleńką wróżkę, młoda nie miała pojęcia że coś takiego istnieje no ale jak już udało mi się kupić i dałam jej to faktycznie szaleństwo na całej linni i warto było wydać kaskę bo radość niesamowita
majka oj dziewczyno ja jak mantrę będę powtarzać, Ty za dobra jesteś odnośnie mojej kol. to ona o dziecko walczyła 7 lat z chłopem i ciągle jej wmawiał że się będą później mocniej starać, że teraz nie mają bo ona niby nie może itd i się wqurzyłam ostatnio i kolejny raz zatargałam ją do gina, porobiłyśmy konkretne badania w kierunku bezpłodności i się okazało że ona jest zdrowa więc wróciła do Holandii i oznajmia chłopu te rewelaje że teraz jest spokojniejsza itd a on jej wali prosto z mostu że się wykastrował i to jak już byli razem i dobrze wiedział że dziewucha chce mieć dzieci, on sam ma już z wpadki i więcej nie chciał, tylko czemu ją tak okłamywał tego nie pojmuję
Majka 82
Sat, 27 Jun 2009 - 11:22
Dankin- no musze bo sie udusze- wiem, ze moj sie jeszcze nie wykastrowal
A teraz na serio, wiem, ze nie wolno sie smiac, bo sytuacja rzeczywiscie bardzo trudna, na miejscu Twojej kolezanki czulabym sie oszukana i bardzo zraniona, nic nie usprawiedliwia jego zachowania, tak tylko na marginesie- jesli kastracja zostala nalezycie wykonana to w kazdej chwili mozna operacyjnie przywrocic plodnosc, choc ja to bym takiemu delikwentowi zamiast plodnosci to WOLNOSC zwrocila...
A ja tam swoje wiem i sie doczekam, nakupilismy ciuszkow i sukieneczek dla Majusi i on sobie dzis rano cichaczem ogladal i sam sie do siebie usmiechal, nie wchodzilam, nie przeszkadzalam, nawet nie wie, ze to widzialam, spokoj i czas, tylko tego teraz mu potrzeba!
Ja dzis mam wolne i zabieram sie za zajecia kurzo-domowe pranie wstawie, poodkurzam tu i owdzie, zrobie salatke... Wam tez zycze milusiego dnia!
jsj
Sat, 27 Jun 2009 - 11:33
W piątek 12 zaczął mi twardnieć brzuch co 10 minut, potem przeszło, sobotnie skurcze były słabsze, ale po śniadaniu znów się zaczeło. Zadzwoniłam do mojego dr, kazał jechać do szpitala (on był w gabinecie prywatnym) i dać mu znać co i jak. No to pojechaliśmy i okazało się że miałam już 2 palce rozwarcia i całkowicie zgładzoną szyjkę To było około 12. Skurcze były znośne i nie bardzo uciążliwe, nie czułam że rodzę. O 14 przyjechał mój dr i mnie zbadał, było 5 cm, ustaliliśmy że nie bedziemy na siłę przyspieszać porodu, nie dostałąm oxy, siedziałam na piłce, byłam pod prysznicem, chodziłam. O 17 skurcze były już mocniejsze, doktor mnie zbadał i okazało sie ze jest juz 7 cm. Puślił mi wody i wtedy się zaczęlo... Skurcze były tak mocne że nie wiedziałam momentami co ze sobą zrobić...bałam sie ruszać a jednoczesnie chciałam uciekać...położna chciała żebym zeszla z łóżka bo główka jeszcze była wysoko, ale wiedziałam ze jak zejde to juz na nie nie dam rady wejsc. Więc resztką sił klęknełam na łóżku...po 3 skurczach poczułam że zbliżamy sie do finału... Więc znów na plecy sie położyłam (mimo że pozycja horyzontalna nie jest zalecana mi było na leżąco bardzo wygodnie), spróbowałam poprzeć i poczułam jak mały się przesuwa... Po 3 skurczach partych o 18:15 był już na świecie...byłam tak oszołomiona że z zamknietymi oczami czekałam na płacz i doczekałam sie. Adaś troszkę pokrzyczał, Tatuś przeciął pępowinę (ze łzami w oczach) i mały został zabrany na oddział patologii noworodka. Ważył 2250 g i miał 48 cm, dostał 7 punktów z skali Apgar. Ja miałam jeszcze kontrolę jamy macicy i nacięcie krocza (standardowe przy porodach przedwczesnych). Kontrola była bardzo nieprzyjemna, a wiedziałam kiedy położna nacieła mi krocze, ale nie bolało wcale, poczyłam poprostu troszkę więcej luzu. Szycie też całkiem ok, nie bolało. Maż był ze mną cały czas, chociaż jakiegoś kontaktu w tej ostatniej fazie nie mieliśmy, ale podawał mi wodę, trzymał za rękę, wspierał jak już nie dawałam rady, mówił jaki jest dumny ze mnie, że jeszcze troszkę, czułam się bezpieczniej jak był blisko. Mąż tez ma bardzo pozytywne wspomnienia i mówi że wszystkim poleca. W sumie mam bardzo pozytywne wspomnienia po porodzie. Miałam super położną. Wszystko było szybko, ta ostatnia godzina była ciężka, ale to tylko godzina. Po 2 godzinach wstałam i poszłam zobaczyć Adasia. Ja czułam sie ok On leżał w inkubatorze, był na wspomaganym oddechu (CPAP), był obrzekniety i w nie najleszej formie. Szybko okazało się ze ma zapalenie płuc i zaczęło sie leczenie. Na szczescie w miarę szybko dochodził do siebie.
W sumie natura czasem jest mądrzejsza. Dobrze że Adaś urodził sie wcześniej, bo im dłużej by siedział w brzuchu w tym gorszym stanie by był po porodzie. A tak już jesteśmy w domu
jsj
Sat, 27 Jun 2009 - 11:35
A oto mój syn Adam
[/quote]
Majka 82
Sat, 27 Jun 2009 - 11:49
jsj, pieknie opisalas swoje doswiadczenia
Maluszek slodki, niech zdrowo rosnie, najwazniejsze, ze jestescie juz w domu, ze wszystko jest dobrze, teraz tylko czerpac z urokow macierzynstwa
Gratuluje Wam serdecznie! M.
syza7
Sat, 27 Jun 2009 - 17:15
Jsj Tak się zastanawiałam, gdzie cię wcięło, ale nawet na myśl mi nie przyszło, że już urodziłaś. Serdecznie ci gratuluję i cieszę się, że mały jest już w dobrej formie. Dobrze się spisałaś i byłaś bardzo dzielna. Pogratuluj również mężowi. Mój także wybiera się do porodu, ale jest bardzo odporny psychicznie, więc pewnie będzie równie dzielny jak twój. Mam tylko nadzieje, że tym razem będzie wszystko ok i nie skończy się znowu cc. Śliczny chłopczyk. Dominika, gdyby urodziła się chłopcem, też by była Adasiem. szczerbaty usmiech
dankin-82
Mon, 29 Jun 2009 - 08:24
my po chrzcinach i było ok, młoda całą ceremonię przespała łącznie z laniem wody nic jej nie wyrwało ze snu, no tylko jak wredna mamusia czapkę założyła to wtedy zapiszczała nie reagowała że większośc dzieci darła się niemiłosiernie chrapała w najlepsze no i Kulka tak biedna czekała na "lanie wody właśnie" i też przespała
dankin-82
Mon, 29 Jun 2009 - 08:24
dankin-82
Mon, 29 Jun 2009 - 08:25
jsj świetną masz tą Kruszynę, niech się zdrowo chowa
jsj
Mon, 29 Jun 2009 - 17:06
dankin Twoje księżniczki śliczne
A to mój Adamo I malutka rączka
Majka 82
Mon, 29 Jun 2009 - 18:19
Dankin Malenka niesamowicie przecudna, gapie i sie i gapie i nagapic sie nie moge, moje zdjecie faworyt to drugie z drugiej serii, przecudowie wygladacie wszystkie trzy Oby teraz juz bylo wszystko dobrze, aby juz nie bylo zmartwien i lekarzy, byscie mogly wreszcie cieszyc sie kazda chwila niczym niezmacona, tego Ci zycze z calego serca
jsj- slodki ten Twoj Adamo, a raczka jaka malusia...niech zdrowo rosnie Maly Kruszynek
u mnie nic ciekawego, upaly u nas straszne, wrocilam z uczelni i odpoczywam;)
Syza- co u Ciebie?? I goralka tez nam gdzies uciekla, napisz do nas czasem!
dankin-82
Mon, 29 Jun 2009 - 20:47
jsj śliczny ten Twój Księciunio, oj będzie łamał damskie serca
majka u nas niby szaro buro a gorąco i duszno, szok teraz w końcu popadało i ciut lepiej dychac
o i syza na posterunku
Agnieszka_82
Tue, 30 Jun 2009 - 09:57
Zapiszę się też na ten wątek jestem Agnieszka z rocznika 82 dopiero raczkuję na tym forum , to nasz pierwszy taki prawidzwy cykl starań. W końcu przeprowadziliśmy się do naszego domku i zaczęło nam brakować małego "Ktosia" Instynkt włączył się już jakiś czas temu no ale .. ciągle coś było nie tak. Ślubowaliśmy prawie 2 lata temu - jak to szybko zleciało ! mamy wspaniałego psiaka - roczną żółtą bokserkę Unkę i świnkę morską Zuzka no i trochę gadów (agamy brodate, kameleony itp) przyjmiecie mnie do swojego grona? pozdrawiam Agnieszka
Agnieszka_82
Tue, 30 Jun 2009 - 10:01
Zapiszę się też na ten wątek jestem Agnieszka z rocznika 82 dopiero raczkuję na tym forum , to nasz pierwszy taki prawidzwy cykl starań. W końcu przeprowadziliśmy się do naszego domku i zaczęło nam brakować małego "Ktosia" Instynkt włączył się już jakiś czas temu no ale .. ciągle coś było nie tak. Ślubowaliśmy prawie 2 lata temu - jak to szybko zleciało ! mamy wspaniałego psiaka - roczną żółtą bokserkę Unkę i świnkę morską Zuzka no i trochę gadów (agamy brodate, kameleony itp) przyjmiecie mnie do swojego grona? pozdrawiam Agnieszka
jsj
Tue, 30 Jun 2009 - 10:16
Agnieszko witaj!!! Ale macie wesołą gromadkę w domu Trzymamy kciuki żeby jeszcze mały Ktoś szybko dołączył do ekipy
goralka
Tue, 30 Jun 2009 - 10:54
Witaj Agnieszko
Wywołana Góralka się melduje czytam Was namiętnie, ale na pisanie już nie zostaje za wiele czasu - przenosimy firmę do biura i troszkę nam zajął remont, kupowanie wyposażenia itp. Ale od poniedziałku mam nadzieję, że już będziemy w nowym miejscu
Dankin - dziewczynki są cudne! świetny pomysł na podobne sukieneczki! wyglądają jak z bajki
jsj - maluszek śliczniusi. Niech się chowa zdrowo
Majka, a Tobie gratuluję cierpliwości. Obyś nie musiała zbyt długo czekać na decyzję swego lubego. Studiujesz? Kiedy koniec sesji?
Uściski (w końcu) słoneczne
goralka
Tue, 30 Jun 2009 - 11:01
duplikat
Majka 82
Tue, 30 Jun 2009 - 11:33
Hej dziewczyny,
Agnieszko-witamy serdecznie rozgosc sie tu u nas na dobre, jak sie tak napatrzysz na Dankinkowe wrozki to ani sie obejrzysz jak w ciaze zajdziesz, fluidki od naszej Ciazoweczki Syzy tez zapewne dostaniesz, ja trzymam kciuki abys szybko ogloszala nam dobra nowine
Goralko, dobrze ze sie odezwalas, jednak udalo mi sie Ciebie "zlapac" Ja studiuje ale nie mam sesji, w semestrze przygotowuje referaty, recenzje, protokoly a na feriach opracowuje je pisemnie no i z jedna jakas obszerniejsza prace pisze i to wszystko. Koniec semestru mam 17 lipca a prace musze oddac do rozpoczecia nowego semestru, czyli do 26 pazdziernika. Wydaje sie easy ale niekoniecznie tak zawsze jest
Syza- bede sie powtarzac- co u Ciebie??
Milego slonecznego dnia Wam zycze!
syza7
Wed, 01 Jul 2009 - 15:11
U mnie teraz dobrze. Sensacje żołądkowe raczej odpuściły. Zapachy mi tylko czasem przeszkadzają. Moja siorka zdała maturę i jestem z niej bardzo dumna, bo przez ten sport miałam obawy trochę. Póżniej coś jeszcze dopiszę.
dankin-82
Fri, 03 Jul 2009 - 04:13
a u nas jak się wali to kilka rzeczy na raz znowu mamy biegania po lekarzach z Natą nie daję rady w dodatku tesciowie odstawili taką akcje że D nie chce ich na oczy widziec no i od dziś zostaję sama z dziewczynkami
Agnieszka_82
Fri, 03 Jul 2009 - 10:49
Dankin życze dużo zdrówka dla córeczki :* tesciami sie nie przejmuj (wiem łatwo mówic) trzymaj sie !
jsj
Fri, 03 Jul 2009 - 14:08
dankin dzielna bądz!!!! Mam nadzieję ze się wszystko ułoży &&&&&
Pearl
Mon, 06 Jul 2009 - 09:02
Witam rocznik 82 Mąż, dziecko w drodze Pozdrawiam gorąco.
Wiecie gdzie można poruszyć temat dotyczący wózków dla maluszka?
jsj
Mon, 06 Jul 2009 - 10:44
Pearl witaj
Temat wózków wałkowałyśmy na ciążowym (ja na lipcówkach). Wracał co jakiś czas jak bumerang.
dankin-82
Mon, 06 Jul 2009 - 21:32
Witaj
CYTAT(Pearl @ Mon, 06 Jul 2009 - 10:02)
Wiecie gdzie można poruszyć temat dotyczący wózków dla maluszka?
Pearl- witamy serdecznie niech nas bedzie wiecej i wiecej!!
Co do wozkow nie pomoge za bardzo, ale mamy tu duzo specjalistek wiec zapewne Ci pomoga
Jak sie czujesz w ciazy? Wiesz juz czy urodzi sie chlopczyk czy dziewczynka??
To teraz ja juz sie sama zostane bez dzieci, ciazy badz staranek, ale to nic, to nic, moze kiedys
U mnie ok, nudno i wciaz to samo, krece sie miedzy uczelnia, praca, domem i moim balkonem (bo upaly u nas niezmierne )i tak jakos czas sobie leci. Planuje juz urlop, tzn zaden urlop tylko pobyt u mamy, tak od okolo 18 lipca do 10 sierpnia, fajnie, bo najwieksze upaly przesiedze sobie w cieniu, w ogrodzie
syza7
Mon, 06 Jul 2009 - 22:25
Hej dziewczyny!
Witaj Pearl. Będziesz miała maleństwo miesiąc przede mną.
Dankin nie martw się teściami. W końcu trochę od nich odpoczniesz. Co znowu małej Natce dolega?
U mnie wszystko ok. Młoda mi zdziczała strasznie. Muszę ją więcej do dzieci wyprowadzać, bo mały Robinson mi rośnie. Jak się jej rodzeństwo urodzi, to się wszystko zmieni. Mam nadzieję.
dankin-82
Tue, 07 Jul 2009 - 19:06
Dziewczynki melduję................................... PRZEBIŁ NAM SIĘ P-I-E-R-W-S-Z-Y--------Z-Ą-B-E-K
jsj
Tue, 07 Jul 2009 - 19:25
dankin no to super...ale wcześnie!!! Z takiej okazji to trzeba strzelić drinia
Tigerek
Tue, 07 Jul 2009 - 22:25
To i ja się przedstawię - ja z tej mniejszości, jeszcze bez męża, nie staram się o malucha bo za wcześnie
Ale jestem, czytam, poznaję, douczam się
Majka 82
Wed, 08 Jul 2009 - 00:30
Dankinku a raczej Natalciu swietne wiesci, tak szybciutko pierwszy zabek, dzielne dziewczyny;)
Syza- fajnie, ze sie odezwalas, mam nadzieje, ze ciazowe dolegliwosci juz nie sa tak uciazliwe i ze mozesz juz w pelni sie cieszyc i przygotowywac na przyjscie nowego czlonka rodziny, Twojej malej tez zapewne dobrze to zrobi
Tigerek witaj i rozgosc sie tu u nas, prosimy
To i ja z tej mniejszosci, chociaz ja nie uwazam, ze to za wczesnie, bo kolezanki nasze juz maja drugie dzieciatka albo niedlugo beda mialy. Ja szczerze mowiac tez juz bym chciala, ale M nieugiety, ale to inna historia, a raczej poemat ale to ani czas ani miejsce zeby sie ponownie rozpisywac:nic nie mowie
A ja wlasnie wrocilam od kolezanki, ogladalysmy ceremonie pogrzebowa Michaela musze przyznac, ze bardzo sie wzruszylam, nie powiem, zeby on byl jakims moim wielkim idolem, owszem jego muzyka czesto mi towarzyszyla, uwazam, ze jako artysta duzo zrobil dla muzyki i to jest bezsprzeczne. Byl dla mnie duzym zagubionym dzieckiem, ktore nie chcialo badz nie moglo wydoroslec... Bolalo mnie jednak i nadal boli, ze to media w jakis sposob go zlamaly, za bardzo wtargnely w jego prywatnosc, odarly go prawie z czlowieczenstwa a teraz te same media spiewaja mu piesni pochwalne...
Bola mnie tez komentarze internautow, zapewne jakichs smarkaczy, ktorzy niewiele wiedza i pojmuja a jedynie umieja sie wklikac na "pudelek.pl" i tam daja upust jakze plytkich i glupich komentarzy... Pierwsza wartoscia jakiej naucze swoje dzieci bedzie lojalnosc dla drugiej osoby, szacunek do niej, nie wydawanie pochopnych osadow, bo "reszta tak uwaza", bo mnie to strasznie razi...Co taki 13-latek moze wiedziec o osobie 50-letniej, tylko tyle ile laskawe media zdolaly mu naklepac do pojemnego jak gabka mozgu. Szkoda, wielka szkoda...Ze teraz w ten sposob poznaje sie swiat...
Ach, wzruszylam sie i zdenerwowalam za razem, czas najwyzszy zeby isc spac. Dobranoc.
Tigerek
Wed, 08 Jul 2009 - 19:29
Dzięki Majeczko za przywitanie
Za wcześnie u mnie - nie mówię o wieku, po prostu ja z tych o starodawnych zasadach, że figle dopiero po ślubie,a go jeszcze nie było, a bez tego nie ma dzieci
jsj
Wed, 08 Jul 2009 - 20:56
Tigerek witamy
Rozgość się i pisz dużo. A za zasady wielki "szacun"
syza7
Fri, 10 Jul 2009 - 19:08
Jestem świeżo po USG. Badanie wyszło super.(CRL=7.09) Jestem taka szczęśliwa, że łzy same mi lecą. Małe wierzgało się, jak kijanka. W końcu mogę spać spokojnie. Jedyne, czym potencjalnie mogę się na przyszłość martwić, to przodujące łożysko. Na razie sięga krawędzią do ujścia macicy, ale jest jeszcze szansa, że się cofnie. To jednak dla mnie w tej chwili najmniejsze zmartwienie.
Oto fotka:
Witaj Tigerek! Mam takie rude kociaki, jak w twoim awatarku. Pisz z nami, jak najczęściej.
dankin-82
Fri, 10 Jul 2009 - 22:59
syza bardzo się cieszę i po cichu zazdraszczam
wybaczcie dziewuszki ale nie mam n a nic ostatnio czasu, raz ze D cały tydzień nie było a dwa że znów latanie po lekarzach itd no i się wietrzymy mimo pogody a jutro mamy wypad do zoo tylko Nati ma delegację do babcie
ach i mojemu dziecku przebiło się w sumie 3 zębiszcza
buziolki myślę o Was ciepło
no i witam NOWE LASECZKI w naszym gronie
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.