witam jakoś nigdy tu nie wchodziłam
ale tez jestem rocznik 82 mam synka Alana , męża i.... w planach pieska hihihi tylko mąż nie pozwala
pozdrawiam wszystkich gorąco
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > czas dla mamy > forumowiczki - rĂłwieĹniczki
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36
witam jakoś nigdy tu nie wchodziłam
ale tez jestem rocznik 82 mam synka Alana , męża i.... w planach pieska hihihi tylko mąż nie pozwala pozdrawiam wszystkich gorąco
króliczekjestem oczywiscie za
Sylwia_82 witam nowa kolezanke. fajnie ze sie odnalazlas. pisz czesto tuska o gratuluje. kak mi brakuje tych chwil gdy malszek w brzuszku harce urzadza ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj pozdrawiam pa
tuska, gratulacje nieładnie zazdrościć, ale zazdroszczę
dziękuję dziewczyny!!
jestem bardzo szczęśliwa!! pozdrawiam gorąco pa
qenedi jak juz się odnalazłam to pewnie ze będe pisała oczywiście na tyle ile mi mój synuś pozwoli
tuska, ale masz fajnie... a u mnie za chwilę roczek, jejku, kiedy to było, gdy mała kopała pierwszy raz...
witam i ja Sylwia, chociaż mojego pojawienia sie nikt nie zauważył
witamy
witaj
zapraszamy serdecznie do nas!!
hej hej ziowik
heh nie ma to jak sie upomnieć o powitanie ale co tam będąc w ciązy naprawde wieloma rzeczami sie nie przejmuje w razie czego mam wymówkę
pozdrawiam wszystkie kobietki z rocznika 82 aż dziwnie sie czuję, ja ze stycznia, więc stuknęło mi ćwierćwiecze już jakiś czas temu i tak jakoś dziwnie
ja na swoje ćwierćwiecze poczekam sobie do grudnia, więc teoretycznie nie powinnam się jeszcze stresować ale rodzinka skutecznie mi o tym przypomina
powiadacie ćwierć wieku juz za mną
ja w zeszłym roku jak leżałam w szpitalu to zamiast podac że mam 24 to podałam 23 tak się przywiązałam że ciągle myślę że je mam
o jak fantastycznie ze wreszcie sie ten watek rozkreca
Witam nowa kolezanke A ja od wczoraj cala zsypana jakims uczuleniem i juz 2 razy dostalam ( jakis ) zastrzyk na to. po nim mi przechodzi ale jak przestaje dzialac to mam takie placki jak rumień wszystko swedzi ach szkoda gadac Sylwia_82 oj tak prawda ja mam czas ostatnio tylo wieczorem zajrzec na forum bo w dzień tragedia. Jak to dziadkowie z meza strony stwierdzili"wychowalismy 4 swoich i juz 3 wnuczat ale takiego zywego srebrka to nie bylo". na wszystko by wlazł i ovzywiscie zeby ie mamy pomoc spadł OJJ mój kochany urwis jak tylko sie usmiechnie wszystko mija Pozdrawiam pa
A ja do 25 latek poczekam sobie jeszcze pół roku. Też jakoś ciężko mi sie do tej myśli przyzwyczaić, że to już pół wieku jestem na tym świecie.
qenedi współczuję uczulenia. A ja znowu mam jakąś infekcję. Znowu boli mnie gardło i mam katar. Jutro idę do mojego lekarza bo już naprawdę mam tego dość. Wszystko co lata w powietrzu czepia się mnie!!! Ileż można? Pozdrawiam gorąco!!
współczuje tych uczuleń.. i zastrzyków, ja osobiście nie lubie kłucia (chociaż sama kłuje zawodowo )
ja za to mam pyszczek spalony na raczka, wczoraj z mężem i teściową byłam na Tatrzańskiej Łomnicy oni szusowali na nartkach, a ja grzałam sie na słonku wylegując sie na leżaczku dobrze mi zrobiła ta wyprawa, od tylu miesięcy nigdzie sie właściwie nie ruszam, do sklepu, na weekend na wieś do teściów i tyle. ani do pracy (L4 od listopada), ani na żadne narty (buu.. może odbije sobie w przyszłym sezonie) ogólnie posoka a jak sie Malizna urodzi to też pewnie nieprędko gdzieś sie wybierzemy ależ piękna dzisiaj pogoda, też taką macie?
tuska, coś ci liczenie nie idzie. Nie postarzaj sie tak, 25 lat to nie pół wieku
ziowiku u nas tez pogoda cudna, dziś nawet córcię na spacer w sukienkę wystroiłam
Aga H dopiero po twoim poscie zobaczylam jakiego byka strzeliłam rzeczywiście zamiast ćwierć napisałam pół sama się uśmiałam jak to zobaczyłam. racja aż taka stara nie jestem...
pozdrawiam
witam
oj współczuję uczuleń ja tez je mam i to na słońce na szczęście tylko na początku później mija a ja od wczoraj na antybiotykach bo nabawiłam się zapalenia piersi buuuu ani razu nie miałam z karmieniem problemow a teraz po 4 mc mnie dopadło brrr boli jak cholera u nas też ciepełko tylko dziś słyszałam ze od jutra znowu zimniej
hello
ale cisza na tym wątku tak wicher więc pewnie wszystkich gdzieś wywiało
hej
wreszcie na chwilke zajrzałam u mnie juz troche to cos zwane wysypką czy pokrzywka mija po wizycie u dermatologa wiec juz przynajmniej troszke jest ok. Ale juz nie karmie malca cycusiem, troche mi smutno ale lepiej teraz niz jak bedzie juz mądrzejszy i jak synus mojej sasiadki sam sobie cyca w nocy wyciagał A tak to mam dosc t6ego miesiaca, niech sie juz skonczy. Same problemy i choroby. Juz dawno tak zle nie było. Ale jestem dobrej m,ysli i nastawiam sie pozytywnie Sylwia_82 jak zdrówko u ciebie buzki
qenedi dzięki u mnie już wszystko dobrze ale bez antybiotyków się nie obeszło no i ...kapusty też
najważniejsze to być dobrej myśli wszystko będzie dobrze
Pozdrawiam i dołączam się - czerwiec 82!!! Mam 5-miesięcznego synka Krzysia, 30-letniego męża (jak na raze też jednego - dobrze, że nie widzi, co ja tu napisałam!), 4-letniego owaczarka niemieckiego, masę rybek i ogródek. Do niedawna byłam szczęśliwą posiadaczką pekińczyka (niestety 2 tygodnie temu zmarł) i krabki (dostała nakaz eksmisji do mojego siostrzeńca - on ma węcej czasu, aby się nią zająć). No i to na tyle mojego przechwalstwa!!! Synek śpi, a mąż może zaraz wróci z pracy i strasznie się nudzę! Pozdrawiam
witam nowa kolezanke
zaglądaj czesto na nasz watek bo niestety podupada Jak ci sie nudzi lib chcesz sie czyms podzielic A jak synus ma na imię i jak sie chowa Pozdrawiam
Ma na imię Krzyś i dziś skończył 5 miesięcy. Jest bardzo wesoły i "rozgadany". pozdrawiam
witaj RoksiSK też mam synka który właśnie wczoraj skońćzył 5 miesięcy hihi to widzę ze mamy w tym samy,m dniu urodzone dzieciaczki
ja zapraszam na nasz wątek grudniowych cudów tam jest duużo mam które mają w tym samym wieku dzieci i można uzyskac wiele mądrych i cennych porad a także poplotkować!! zapraszam!!! https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=43...der=asc&start=0
witajcie piękne młode mamusie
hello czy jest tu kto????
hej ja jestem
ja też jestem
i dotarło dziś do mnie, ze dobre czasy się skończyły. 18-20 maja mam ostatni zjazd, potem jeszcze tylko dwa egzaminy i wypadało by się obronić powoli też zapada decyzja, gdzie kupuję mieszkanie i od września praca, swój domek... Bo w sumie to nie wiem, czy wam pisałam, ale póki co mieszkam z rodzicami, bo jesteśmy z Emilką same (choć od jakiegoś czasu nowy mężczyzna jest w naszym życiu i chce się nawet z nami wyprowadzić). Oj dużo się dzieje... i już studentką nie będę.... trochę szkoda
no proszę ktoś jednak jest
Aga H oj dużo dużo z tego co piszesz ale same przyjemne rzeczy Cię czekają ,wiec pozostaje mi życzyć powodzenia
Aga Hoj ffaktycznie dużo---życze ci żeby wszytsko po twojej myśli poszło
A ja zapisalam sie na kurs na samodzielną księgowość. Zobaczymy jak mi bedzie szło. Trwa okolo 1 sem. wiec cos sie na pewno podszkole. Licencjat mam teraz mialam isc mgr robic ale stwierdzilam ze z kursu wiecej wyniose. Znajde moze jakas prace ( zaczne kolo wrzesnia szukac bo tak mi się wychowawczy kończy)i dopiero na magisterke sie wybiore Chyba dobrze robie
qenedi ja tez nieposzłam na studia po licencjacie bo w ciąży byłam i jak narazie chybanie pójde bo kaski niet, kupiliśmy mieszkanko i w październiku odbieramy wiec będzie trzeba za coś urządzić
a kurs ok lepszy bo w jednym kierunku się kształcisz ja 2 lata w księgowości pracowałam ale po macierzyńskim mnie wykopali buuuu no cóz trzeba dalejk jakoś sobie radzić
dziewczyny muszę się z wami podzielić nowiną!!! właśnie wczoraj dowiedziałam się że będziemy mieć synka!! jestem taka szczęśliwa!!
u mnie już minął rok od czasu jak się broniłam. teraz sobie spokojnie pracuję i robię doktorat. ale będę musiała wziąć dziekankę bo nie dam rady ciągnąć studiów i wychowywać dzidziusia. pozdrawiam piszcie co u was się dzieje
Sylwia_82 oj nieładnie cię załatwili, ale cóż takie czasy
Skończylam licencjata w marcu a rodziłam w lipcu. Ja nie poszłam na mgr bo mały na cycusiu był, i szkoda mi go bylo na butle. aLE NIEżałuje Ja na wychowawczym do listopada, ale juz po wakacjach cos zaczne szukac, bo tez nie wracam do swojej dawnej pracy, bo szefowa firme likwiduje, wiec lipa troche. Ale cóż na razie mam płatny wychowa. wiec na małego jest Potem zobaczymy
Tuska, gratuluję bardzo serdecznie. A co do dziekanki - na doktoracie trochę mniej zajęć jest chyba, więc może jeszcze to przemyśl?? Ten rok spokojnie skończysz, a decyzję zacznij podejmować we wrześniu. Powodzenia.
Ja nie żałuję, ze poszłam dalej na studia mimo, ze juz byłam w ciaży - o Emilce dowiedziałam sie 2 dni przed obroną licencjatu. Rodzice przekonali mnie, ze mi pomogą, za studia zapłacą byle bym je skończyła, więc walczę. Jeszcze tylko 2 egzaminy, jeden zjazd i obrona. Będzie dobrze
tuska GRATULACJE------ja już widze że moj Daniu to bedzie jak na razie synuś mamusi
Póżniej wiem że bedzie zmiana i tata będzie cacy a mama ta niedobra ale cóż taka kolej
dziękuje dziewczyny!!
co do doktoratu to aga h masz racje ze zajeć jest niewiele ale za to duzo pisania w domu, jeżdzenia po bibliotekach, archiwach itp. nie wyobrażam sobie jak mialabym zostawić moje maleństwo. wprawdzie decyzji ostatecznej jeszcze nie podjelam. ten rok normalnie skoncze a co pozniej to jeszcze sie zobaczy ale powaznie rozwazam dziekanke. pozdrawiam gorąco!
W takim razie powodzenia i spokojnego podejmowania decyzji. Na pewno podejmiesz tą właściwą.
A co do bycia córeczką mamusi... Emilka płacze, gdy widzi mnie przez okno - gdy wracam do domu, bo gdy wychodzę, to spokojnie robi papa Nie ma problemu by została z dziadkami na weekend, gdy mam studia, ale generalnie mama jest the best.
tuska gratuluję synusia,
a z doktoratem na pewno podejmiesz dobrą decyzję czego Ci życzę z całego serca u nas dziś pogoda do du.... szaro buro i ponuro wiec trzeci dzien w domku siedzimy i oboje z Alanem mamy już dość!!
hejka
u nas tez pogoda do dup..... ale z Daniem choc na 20 minut wyjde bo w domu szłau dostajemy oboje Aga H----u mnie to samo jak wychodzegdzieś np. na zakupy a niunio z babcią zostaje to spoko,tylko papa nie moge robić bo wtedy z talkim żalem patrzy a jak wracam to szczęśliwy że hoho( tylko jak własnie w oknie zobaczy to babci już jęczy) A ja wczoraj na kursiku I raz byłam i mąż z babcią sami małego kąpali i kładli spać(też 1 raz) Myślałam że bedzie gorzej a poszło im na 6. Wiec i ja spokojniejsza Pozdrawiam
Znalazłam ten nasz wątek po remoncie forum. Dzień dobry
Przyszłam sie pochwalić, że póki co wszystko idzie dobrze. M mieszka od wczoraj w Grudziądzu, od dzisiaj pracuje Ja pierwszy cel odchudzaniowy mam za sobą Zostały tylko egzaminy i obrona. No i znalezienie pracy, ale z tym chyba nie będzie aż tak źle (optymistą trzeba być, a co)
Aga H tzrymam kciuki za pracę i obronę daj znać kedy będzie!!
a z praca to różnie bywa dobrze żeś optymistka, ja wylądowałam na bruku po macierzyńskim i też czeka mnie szukanie pracy wrrr tylko ja w przeciwieństwie do Ciebie czarno to widzę ale póki co cieszę sie z synusia i jemu poświęcam caly mój czas!!!
Ja chcę pracować w szkole i póki co mam już umówioną jedną szkołę, ale tam tylko fizyka, jedna klasa w roczniku, czyli nawet nie ćwierć etatu. Mam tez kolejną propozycję, to już na 100% - szkoła specjalna tylko najpierw muszę skończyć kurs oligofrenopedagogiki. Tylko, że kurs zaczyna się we wrześniu i trwa pół roku - czyli tez kiepsko. Ale tak myślę, że po prostu na pł roku poszukam czegokolwiek, bo koniecznie chcę sie wyprowadzić, przez te pół roku zrobię kurs i wtedy do szkoły.
A jeszcze wczoraj sie dowiedziałam, ze w szkole na której najbardziej mi zależy fizyk odchodzi na emeryturę, ale dopiero za rok. I kurcze teraz już sama nic nie wiem. Pójdę tam w poniedziałek pogadać i dopiero wtedy będę myśleć intensywnie.
wątek nam zdycha, więc podciągam.
Jeszcze tylko jeden egzam i obrona
oj zdycha zdycha
odzywać się laseczki ja przez ostatnie 5 dni ledwo żylam cosik mnie dopadło i ledwo z łóżka się zwlekałam nawet karmić sił nie miałam n aszczęście męzuś pomógł i moja mamusia bo inaczej bym rady niedała dziś już jest leepiej wiec stawiam soczek i zdrówka dla wszystkich AgaH trzymam kciuki za egzamin i obronę ps. daj znać kiedy się bronisz tokciukasy potrzymamy
ja sie melduje!
witaj imienniczko
he imienniczki i ten sam rocznik.
oj zdycha zdycha.
trzeba cos z tym zrobic Aga H i ja trzymam kciukasy&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Sylwia_82 to fajnie ze juz mija choróbsko, taka piekna pogoda a ty chorujesz :nie nie! u mnie po staremu, mały zaczyna uczyc sie sam chodzic, ale cos boi sie puscic. Nie martwie sie tym ma jeszcze czas Ja na kursik chodze i bardzo mi sie podoba goraco jak choler,,,,, wiec wiekszosc czasu na podworku spedzamy tylko miedzy 11-15 w domku lub na balkonie w cieniu siedzimy AgaH jak tam Emilka sama smiga juz czy jeszcze nie To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|