To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

kleszcz

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Eta
Młoda jest na wakacjach u mojej mamy. Dziś mama wyjąc mi do słuchawki oświadczyła, że młoda miała kleszcza w głowie, takiego 2-3 dniowego, co właściwie chyba jest bez znaczenia.
I teraz mam parę pytań. Kiedy i czy w ogóle jst sens robić test na boreliozę? Słyszałam, że często wyniki wychodzą fałszywie ujemne. Z drugiej strony wiem, że nie zawsze pojawia się rumień, a nawet jakby się pojawił to we włosach raczej nie będzie widoczny. Kazałam mamie ją oglądać i mierzyć temperaturę przez parę dni. Coś jeszcze?
domi
Ja bym zrobiła. Sama mam boreliozę i swojemu dziecku będę podawac antybiotyki za każdym razem gdy złapie kleszcza. Są 2 rodzaje badań. Nie pamietam jak sie nazywają ale gdy sie robi samemu prywatnie to są mniej dokładne badania. Najlepiej isc do lekarza zakaźnego (nawet prywatnie), który pobierze krew na IGM+ i IGM - (chyba tak to było icon_rolleyes.gif ) . Borelioza to podstępna choroba, im dłuzej jest w ograniźmie tym gorsze szanse na wyleczenie. A nieleczona daje okropne objawy na całe życie.
Pamietajcie by codziennie albo i 2 razy dziennie smarowac dziecko bądź pryskać preparatem przeciw kleszczom!!!!! Odkąd tak robie to dziecko nie łapie kleszczy-dzięki Bogu.
mama_do_kwadratu
po 6 tygodniach robi się test
zwykły Elisa kosztuje 30 zł za jedno Ig
dokładny Western Blot około 80 zł za jedno Ig

jeśli ten kleszcz był w skórze kilka dni, poszłabym do lekarza, bardzo możliwe, że dziecku zapisze antybiotyk na 30 dni
anita
matko antybiotyk na 30 dni bez potwierdzenie boleriozy? ja bym chyba się zapłakała z rozpaczy. Na razie bym chyba obserwowałaa potem badanie jak już. Faszerwać antybiotykiem na zapas? i daletgo tak się boje kleszczy icon_sad.gif
Maciejonka
A czy antybiotyk jest zawsze zły? z dwojga złego wolę 30 dni antybiotyku niż boleriozę. Jeszcze u dziecka.
mama_do_kwadratu
czasem stosuje się amoksycylinę zapobiegawczo, zwłaszcza jeśli ten kleszcz tkwił tak długo (choć z reguły profilaktycznie anty się NIE podaje)
anita
no pewnie nie, ale tym sposobem to można dawać na wszelki wypadek na każda infekcję, bo może rozwinie się cos gorszego..
no chyba jeszcze nie jest standardem, że na kleszcza antybiotyk? bez objawów boleriozy, tak na zapas?
ulcik
moja koleżanka robiła jakieś testy na boreliozę i to było koło 200 zł za badanie

u
Silije
Zwłaszcza że po 30 dniach dziecko z wątpliwą perspektywą boreliozy miałoby prawie stuprocentową grzybicę różnych narządów icon_rolleyes.gif Moje miały już po kilku dniach.
Lepiej zrobić testy bez paniki.

Jak to jest że za naszego dzieciństwa nie było takiego paskudztwa jak borelioza? Ja miałam chyba z 10 kleszczy na różnych obozach, mąż takoż i w żadnym choróbsko nie siedziało...
ulla
Rumień przy boreliozie nie musi być w miejscu ukąszenia. Poza tym, nikt nie ma aż tylu włosów, żeby nie było widać, czy na skórze czegoś nie ma. Jestem za obserwacją, sprawdzaniem skóry na głowie (szczególnie po kąpieli jest łatwiej) i ew. zrobieniem testu za miesiąc. Nawet jakby miał kosztować 200 zł i tak jest lepszy niż niepotrzebna antybiotykoterapia.
mama_do_kwadratu
CYTAT(anita @ Fri, 24 Jul 2009 - 18:53) *
no chyba jeszcze nie jest standardem, że na kleszcza antybiotyk? bez objawów boleriozy, tak na zapas?

napisałam, że nie jest

mama_do_kwadratu

Profilaktyczne podawanie leków po usunięciu kleszcza nadal pozostaje sporne. Część autorów uważa , że osłonowo należy podać antybiotyk, inni są odmiennego zdania.


(openmedica)
Mika
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Fri, 24 Jul 2009 - 16:13) *
po 6 tygodniach robi się test
zwykły Elisa kosztuje 30 zł za jedno Ig
dokładny Western Blot około 80 zł za jedno Ig

jeśli ten kleszcz był w skórze kilka dni, poszłabym do lekarza, bardzo możliwe, że dziecku zapisze antybiotyk na 30 dni


a dlaczego tak późno? 1,5 miesiąca po ugryzieniu to już może być super rumień
czy nasza polska medycyna jest jakoś do tyłu?
miesiąc temu w stanach klesz udziabał tatę mojej Przyjaciółki -badania miał robione kilka DNI później i już wyszło,że któryś (były 2 ugryzienia) kleszcz miał boreliozę

można zrobić też (o ile go mamy) badanie kleszcza na nosicielstwo choroby

też wolalabym zrobić badania niż "profilaktycznie" faszerować dziecko mocnym antybiotykiem
mama_do_kwadratu
bo te przeciwciała nie powstają od razu po ukąszeniu kleszcza mającego krętki boreliozy, tylko z kilkutygodniowym opóźnieniem.
angelum
Chciałam tylko zauważyć, że jest niemożliwe, aby kleszcz siedział "kilka dni"
Nawet weterynarz (u nas to pies zbiera kleszcze li tylko i wyłącznie) powiedział, że kleszcz sam odpada po 24 godzinach bo jest już najedzony, i najbezpieczniej jest go znaleźć ZANIM wypadnie, bo jest prawdopodobieństwo, że nie zdążył zwymiotować do organizmu.
Jeśli sam wypadnie - to już po ptokach, wiadomo, że zwymiotował - pytanie tylko czy był nosicielem chorób czy nie.
Mika
ale one jak się je źle wyjmuje to zwracają -przy naciśnięciu
normanie nie ruszany klesz żre,najada się i sam się wypina

p.s
miałam w domu takie dwa (po kocie) zginęły marnie icon_twisted.gif
i o dziwo krew przez nich zeżarta ma postać galarety,nie rozbryzga się jak w przpadku ukatrupionych komarów 04.gif
angelum
ale one jak się je źle wyjmuje to zwracają -przy naciśnięciu
Zgadza się.
normanie nie ruszany klesz żre,najada się i sam się wypina
I zwraca przy tym ślinę samą - bez krwi, mikroskopijną niewidoczną dla nas ale zaraźliwą ilość niestety.,..

i o dziwo krew przez nich zeżarta ma postać galarety,nie rozbryzga się jak w przpadku ukatrupionych komarów 04.gif
dokładnie icon_wink.gif Też robiłam sekcje gadowi - jak pies pierwszy raz złapał.
Imho uważam, że najlepsze są takie małe łomo-łapki do wykręcania kleszcza. Jakoś tym pompkom nie wierzę - mam wrażenie, że można odessac tylko górę, a jakaś nóżka, czy ssawka może w skórze zostać :/
anita
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Fri, 24 Jul 2009 - 19:41) *
napisałam, że nie jest

nie widzaiałam Twojego posta icon_smile.gif
mama_do_kwadratu
CYTAT(angelum @ Fri, 24 Jul 2009 - 22:53) *
Chciałam tylko zauważyć, że jest niemożliwe, aby kleszcz siedział "kilka dni"


jest możliwe

Niebezpieczeństwo zapadnięcia na nią może pojawić się wówczas, gdy kleszcz tkwił w skórze człowieka co najmniej 48 godzin (Państwowa Inspekcja Sanitarna)
Kleszcz po przebiciu skóry może wysysać krew przez kilka dni. Następnie odpada.
(Mediweb)
A nawet:
In most cases, the tick must be attached for 36 hours or more before the bacteria can be transmitted (NY Health Dpt)

ticks tend to attach and feed for hours to days. Disease transmission usually occurs near the end of a meal, as the tick becomes full of blood (eMedicineHealth)
Tobatka
U mnie rumień pojawił się następnego dnia, rósł w zastraszającym tempie, niemal w oczach, ale po tygodniu już ledwie pozostał po nim ślad (nie wiem, może w wyniku działania leków? a może sam by zniknął).... Choć czytałam, że nie zawsze się pojawia... Ale nie pamiętam, czy może pojawić się po dłuższym czasie...
angelum
Acha.
Dobra tez doczytałam, coś popierniczyła pani wet. Na mediwebie doczytałam, że z kolei:

"W przypadku KZM wystarcza krótkotrwałe żerowanie. Aby doszło do zakażenia boreliozą, potrzeba około 24 godzin żerowania, po których ryzyko jest już bardzo duże. Dlatego też, natychmiast po zauważeniu przyczepionego kleszcza, należy go we właściwy sposób usunąć."

Czyli wiedziała kobieta, że dzwonią, ale chyba nie bardzo w którym kościele. 04.gif
joannabo
Moje dziecko miało rumień po maksymalnie godzinnym przyssaniu się kleszcza (był w bardzo widocznym miejscu).

Dziewczyny, dla dobra ludzkości pryskajcie zwierzęta preparatami fipronilu. Trzeba dawkować więcej i częściej niż w instrukcji, a wtedy kleszcze na pewno nie zdążą się napompować i rozmnożyć. Chyba, że piesek mały i sprawdzany dzień w dzień.
Mika
CYTAT(joannabo @ Fri, 24 Jul 2009 - 23:13) *
Dziewczyny, dla dobra ludzkości pryskajcie zwierzęta preparatami fipronilu. Trzeba dawkować więcej i częściej niż w instrukcji, a wtedy kleszcze na pewno nie zdążą się napompować i rozmnożyć. Chyba, że piesek mały i sprawdzany dzień w dzień.


do tego roku moja kota nic nie przynosiła,ale w tym po tym jak ja znalazłam turlającego się jednego,a Anton przyniósł mi na ręku 37.gif kolejnego kucgalopkiem wywecowałam kota kroplami
na razie działają-nic nie ma,a ja profilaktycznie kupiłam całe opakowanie zamiast ampułek na sztuki
a jak ładnie pachniała icon_wink.gif

CYTAT
Niebezpieczeństwo zapadnięcia na nią może pojawić się wówczas, gdy kleszcz tkwił w skórze człowieka co najmniej 48 godzin (Państwowa Inspekcja Sanitarna)


kleszcz nie siedział nawet 12h,a wyniki pokazały co pokazały
no chyba,że te amerykańskie kleszcze bardziej zaraźliwe
lub nasza PIS jest niedoinformowana

ale nie ... to zdecydowanie niedoinformowanie -znam "polski" przypadek gdzie kleszcz był dużo krócej jak 48 godzin i zaraził
domi
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Fri, 24 Jul 2009 - 23:13) *
jest możliwe

Niebezpieczeństwo zapadnięcia na nią może pojawić się wówczas, gdy kleszcz tkwił w skórze człowieka co najmniej 48 godzin (Państwowa Inspekcja Sanitarna)[i]

Interesujace 21.gif . To ja miałam jakiegoś wyjątkowego kleszcza. Został usuniety po kilku godzinach, nie pamietam po jakim czasie pojawił sie rumień bo to było z 10 lat temu ale zdąrzył zakazić mnie boreliozą!!!! Wystarczyło kilka godzin a nie 48 godz!!!!!
Mój lekarz twierdzi, ze dobrze jest profilaktycznie przejsc kuracje antybiotykwą choćby 2 tygodniową. Pamietajmy, że im bakteria jest dłużej w naszym organiźmie tym gorzej. Ja będe miała do konca życia skutki boreliozy i dlatego wole podać dziecku profilaktycznie antybiotyk niż potem mieć wyrzuty sumienia, że je naraziłam na życiowe problemy zdrowotne. Antybiotyk w porównaniu z boreliozą to zadne zło-uwierzcie mi!!!
mama_do_kwadratu
moje dziecko złapało nimfę, która dziabnęła i odpadła, a przy okazji zaraziła...

cytowałam, ponieważ w którymś z postów pojawiła się informacja, że kleszcz może ssać max 24 h

a to nieprawda

Gosia z edziecka
A co mam zrobić ja. Mieszkam w miejscu, gdzie kleszczy jest pełno. Wychodzą dzieci do ogródka i wracaja obkleszczowane. Nikt nie miał rumienia. Wydaje mi się, że objawów nie ma nikt. Osób 5. Gdybym chciała robić badania po każdym ukąszeniu - zbankrutowałabym icon_wink.gif. No i nie wiem jakie badania. bo po przeczytaniu tutaj https://www.borelioza.info.pl/diagnostyka.html o skuteczności badań, wychodzi mi, że elisa i western to nie ma sensu robić (widziałabym ten sens, gdyby wyniki wychodziły nadmiernie pozytywne - wtedy robię kolejne badanie, bardziej dokładne) - bo wynik negatywny nie gwarantuje mi "zdrowia".
Jeśli chodzi o smarowanie kota. U mnie są trzy koty, jeden drugiemu czyści futro i się zastanawiam, czy smarowanie ma sens, jeśli sobie nawzajem pozjadają preparat. Do tej pory starałam soę zdejmowac kotom kleszcze.
Teraz zaczęłam sie bać na nowo boreliozy icon_sad.gif
domi
CYTAT(Gośka z edziecka @ Sun, 26 Jul 2009 - 09:08) *
A co mam zrobić ja. Mieszkam w miejscu, gdzie kleszczy jest pełno. Wychodzą dzieci do ogródka i wracaja obkleszczowane. Nikt nie miał rumienia. Wydaje mi się, że objawów nie ma nikt. Osób 5. Gdybym chciała robić badania po każdym ukąszeniu - zbankrutowałabym icon_wink.gif. No i nie wiem jakie badania. bo po przeczytaniu tutaj https://www.borelioza.info.pl/diagnostyka.html o skuteczności badań, wychodzi mi, że elisa i western to nie ma sensu robić (widziałabym ten sens, gdyby wyniki wychodziły nadmiernie pozytywne - wtedy robię kolejne badanie, bardziej dokładne) - bo wynik negatywny nie gwarantuje mi "zdrowia".
Teraz zaczęłam sie bać na nowo boreliozy icon_sad.gif

Wyrobcie sobie nawyk smarowania lub psikania preparatem przeciw kleszczom, najlepiej kilka razy dziennie. Nie ustrzeże to całkowicie ale zminimalizuje szanse złapania kleszcza. Zapobiegać to ważna rzecz!!! ja odszukałam stare wyniki i moje badanie to western, jest podobno najbardziej dokładne i nieodpłatne jeśli kieruje na nie lekarz zakaźny. I jeszcze ważna rzecz! Rumień nie występuje zawsze a objawy boreliozy mozna mieć po kilku latach. Ja miałam po ok. 8 latach. Objawy pozornie różne, niby nie majace ze soba nic wspólnego ale wtedy to już jest minimalna...wręcz żadna... szansa wyleczenia boreliozy. Z jej skutkami chodzi sie do usranej śmierci!!! Poza tym najbardziej narażony jest rejon pomorski i zachodnio-pomorski. Jeżeli mieszkasz w innym rejonie Polski to masz już duze szczęście .
Ja bym była stale w kontakcie z lek. chorób zakaźnych i raz na jakiś czas chodziła z dzieciakami na badania. Tak dla spokojności.
domi
CYTAT(Silije @ Fri, 24 Jul 2009 - 19:23) *
Jak to jest że za naszego dzieciństwa nie było takiego paskudztwa jak borelioza? Ja miałam chyba z 10 kleszczy na różnych obozach, mąż takoż i w żadnym choróbsko nie siedziało...

to choróbsko jest wykryte w latach 70-tych w Ameryce. U nas wiedza na ten temat dotarła 20 lat później. Nie jest to nowość tylko nikt o tym wczesniej nie słyszał. A poza tym nie macie pewności czy nie jesteście chorzy. Nie zyczę nikomu bo sama mam ale tego nikt nie moze być pewien.
joannabo
Gosiu, ja sobie odkleszczyłam teren w ciągu dwóch lat. W tym roku już sporadycznie znajdowaliśmy kleszcze, a myślę, że mogłoby już ich (prawie) wcale nie być, gdyby nie te ciągłe deszcze, które powstrzymywały koty od wędrówek.

Koty pryskam Fiprexem, na wiosnę trzeba zacząć od 3 pryśnięć co tydzień, potem (za ok. 10 tygodni) można już co 10 dni. Jeśli rozchylisz futro i wybierzesz trudne do wylizania miejsca (pod brodą, w zagłębieniu na karku) to łatwo nie wyliżą.

Preparat działa tak, że nie odstrasza kleszczy tylko je zabija na kocie. Z tego względu kot jest chodzącą pułapką na kleszcze, w dodatku przesiaduje w miejscach, w których mają gniazda gryzonie będące ponoć głównymi nosicielami kleszczy, więc zbiera kleszcze z miejsc, w których jest ich najwięcej.

Oczywiście repelenty tego efektu nie dadzą
.
Mam 4 koty + swobodnie krążącego szczeniaka, a do odkleszczenia dobre kilka tysięcy metrów, więc wiem, co mówię, kiedy mówię icon_wink.gif że to naprawdę działa.
Gosia z edziecka
CYTAT(joannabo @ Sun, 26 Jul 2009 - 20:07) *
Koty pryskam Fiprexem, na wiosnę trzeba zacząć od 3 pryśnięć co tydzień, potem (za ok. 10 tygodni) można już co 10 dni. Jeśli rozchylisz futro i wybierzesz trudne do wylizania miejsca (pod brodą, w zagłębieniu na karku) to łatwo nie wyliżą.

Ten Fiprex to jest w spayu? Bo ja znalazłam tylko w jakichś ampułkach: https://vetlandia.pl/pl,product,233309,fipr...,po,0,7,ml.html
Jedną taka ampułkę zużywam na raz?

Moje koty, to są takie półdzikie koty. Łażą gdzie im się chce, czasem przepadają na kilka dni. Czy to tez pomoże na odkleszczenie mojego trerenu, który teraz jest już ogrodzony (np. zwięrzęta z lasu, albo obce psy). Ale jednak koty przełażą przez ogrodzenie - i moje koty i obce, które wchodzą na podwórko.
Mika
CYTAT(Gośka z edziecka @ Sun, 26 Jul 2009 - 20:25) *
Ten Fiprex to jest w spayu? Bo ja znalazłam tylko w jakichś ampułkach: https://vetlandia.pl/pl,product,233309,fipr...,po,0,7,ml.html
Jedną taka ampułkę zużywam na raz?

Moje koty, to są takie półdzikie koty. Łażą gdzie im się chce, czasem przepadają na kilka dni. Czy to tez pomoże na odkleszczenie mojego trerenu, który teraz jest już ogrodzony (np. zwięrzęta z lasu, albo obce psy). Ale jednak koty przełażą przez ogrodzenie - i moje koty i obce, które wchodzą na podwórko.


tak,jedna ampułka na raz
nakrapla się od linii kocich barków do samego ogona
u mnie było napisane,że dobrze by bylo zeby przez 2 dni kot się nie moczył icon_wink.gif -więc trzeba z aplikacją utrafić na pogodę
moja kota też taka podrózniczka (choć tylko w dzień) -od momentu zakropienia nie miała ani jednego kleszcza
joannabo

Gosiu, no to miej parę oswojonych icon_wink.gif
Ja mam w sprayu. Popatrz na Allegro.
Silije
Ponieważ wgłębiam się w temat 41.gif to zacytuję, może jeszcze komuś się przyda:

"Antybiotyk po usnieciu kleszcza nie jest obowiazkowy, ale jest wtedy wskazana wzmozona czujnosc przez kolejny miesiac. Nie kazdy kleszcz musi zakazic, ale niektore moga zarazic nawet bardzo szybko jezeli maja bakterie w sliniankach. Wiekszosc kleszczy ma jednak bakterie w ukladzie pokarmowym. W tym ostatnim przypadku zakazenie nastapi dopiero po dluzszym zerowaniu przekraczajacym 24 godziny.
Antybiotyk nalezy wdrozyc natychmiast jezeli pojawi sie rumien w miejscu ukaszenia (tzw starcza strzelnicza) i/lub pojawia sie objawy grypowe w ciagu 30 dni od ukaszenia. Czasami rumien paradoksalnie moze pojawic sie w innym miejscu niz ugryzl kleszcz lub nawet moze byc tych rumieni wiecej. Jezeli rumien jest nietypowy to decyzja nalezy do lekarza. Pewnie lepiej sie jednak przeleczyc, ale tez pacjent musi sie wypowiedziec na ile chce ryzykowac.

Ale uwaga mozna tez zachorowac nie majac rumienia wcale. Wlasciwie polowa zakazen przebiega bez rumienia.

Wyjetego kleszcza mozna zachowac, aby pozniej go ewentualnie wyslac na badania genetyczne czy mial w sobie zarazki boreliozy. Zywego mozna przechowywac np w fiolce lub sloiku. Kleszcze sa zywotne i zapewniam, ze bedzia tam dlugo zyl nawet bez powietrza.
Jezeli kleszcz jest martwy to albo go zamrozic (np przylepic tasma do kawalka papieru by sie nie zgubil) albo zatopic w spirytusie.
Chodzi o to aby gnicie nie zniszczylo DNA.

Badania sugeruja, ze mozna podawac 100 lub 200 mg doksycykliny po kazdym ukaszeniu kleszcza. W ten sposob szansa na borelioze ulega zmniejszeniu o 50%. Jednorazowa dawke doksycykliny mozna podawac nawet dzieciom. Wtedy bedzie to raczej 100 mg. Warto przed sezonem poprosic lekarza o recepte na kilka tabletek doksycykliny dla siebie i rodziny wlasnie na wypadek jak kleszcz kogos ugryzie.

Jezeli pojawi sie rumien albo wystapi 'grypa' to jak najszybciej nalezy wdrozyc doksycykline zwykle 400 mg dziennie dla doroslego przez 4-6 tygodni. Gdyby objawy nie zniknely to leczenie nalezy jeszcze przedluzyc tak aby objawy zniknely plus maly zapas. U dzieci stosuje sie raczej albo amoksycykline albo azithromycyne lub jedno i drugie na raz.
A to dlatego, ze doksycyklina uszkadza u dzieci zeby jezeli jest stosowana dluzej. Dzieci leczy sie tez tak samo dlugo jak doroslych tzn 4-6 tygodni lub dluzej jezeli sa objawy i trudno przechodza."

Silije
Aha, i jeszcze tutaj link do czulszej (choć też nie stuprocentowej metody) wykrywania boreliozy niż testy Elisa i Western, w Centrum Badań DNA w Poznaniu, można badać już kilkanaście godzin po ukąszeniu. W tym centrum badaliśmy kiedyś Emilkę na Candidę.
https://www.cbdna.pl/index.php/oferta/infek...kleszczowe.html
domi
CYTAT(Silije @ Sat, 08 Aug 2009 - 01:45) *
Aha, i jeszcze tutaj link do czulszej (choć też nie stuprocentowej metody) wykrywania boreliozy niż testy Elisa i Western, w Centrum Badań DNA w Poznaniu, można badać już kilkanaście godzin po ukąszeniu. W tym centrum badaliśmy kiedyś Emilkę na Candidę.
https://www.cbdna.pl/index.php/oferta/infek...kleszczowe.html

O ile dobrze pamiętam, te badania sa odpłatne. Dodatkowo należy dodać koszt dojazdu bądź przetransportowania osocza krwi. Dowiadywałam sie w zeszłym roku gdy chciałam sie przebadać na wszystkie odkleszczowe choroby. Za 6 badań (m.in babesie, bartonelle) miałabym zapłacic ok 600 zł+ koszt odsączenia krwi tu an miejscu i transporu do Poznania. Chyba, że te do DNA pobierane jest ze szpiku kostnego..... to coś innego i robi sie tylko w warunkach szpitalnych.
Martan
Badania są odpłatne. Ich cena zależy od zakresu badań, a także materiału poddanego badaniu (krew, kleszcz). Wszytsko jest w ceninniu w podanym linku.

30 lipca miałam usuniętego kleszcza. Ze względu na 30 tydzień ciąży zgłosiłam się do ginekologa, który polecił zgłosi się do lekarza zakaźnika w Poradni Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych przy Szpitalu Zakaźnym w Warszawie przy ul. Wolskiej. Jako, że nie uśmiechało mi się pojawiać w takim miejscu otrzymałam informację telefoniczną, że mam pojawić się za 6 tygodni w celu zrobienia badania (bo nie było odczynu na skórze).
Uspokojona spałam jak niemowlę...
Odczyn - bo klasycznym rumieniem tego nazwać nie mogę (chyba, że rumieniem wędrującym) - pojawił się 9 sierpnia. I zaczęła się jazda - okazuje się, że chętnych do podjęcia decyzji co dalej brak zwłaszcza w odniesieniu do kobiety w ciąży. Mam dość. Przez 3 dni ciągła burza mózgów i zaczytywanie się po nocach w dostępnych informacjach. Nie będę opisywała jak chodziłam od drzwi do drzwi.

Jutro i pojutrze idę do lekarza. pewnie antybiotyk bęzie grany. oczywiście bez diagnozy - bo 6 tygodni jeszcze nieminęło. Kleszcza i krew przesłałam do Poznania (ww. link), ale wyniki będą za jakieś 16 dni. A termin porodu się zbliża. Wolałabym się przeleczyć teraz, żeby potem móc karmić... Myśli i wątpliwości tysiące kotłuje się w głowie... Może jutro po kolejnej wizycie u kolejnego lekarza będę mądrzejsza.

Jeśli macie informacje o lekarzu na terenie Warszawy z doświadczeniem leczenia boreliozy u kobiet w ciąży, to dajcie proszę znać na priv.
domi
Leczenie musi trwać conajmniej 4-6 tygodni a wiec chyba i tak byś nie zdąrzyła przed porodem. A im później zaczniesz łykac tym dłuzęj powinnać łykać. Ja brałam pół roku z 1 przerwą. dopiero p otym okresie objawy ustąpiły na tyle by móc w miare normalnie funkcjonować. Z tą różnicą, ze ja ją wykryłam po 8 latach!!!!
Martan
Lekarz zdecydował o podaniu antybiotyku przez okres 24 dni (dokładnie 21, ale w opakowaniu jest na 24, więc polecił wybrać wszystko). Powiedział, że okres wynika z zaleceń międzynarodowych dla kobiet w ciąży. W tym czasie ma zniknąć rumień. jak nie, to pewnie będę brała dalej.

Domi - ja jestem w 14 dobie od ukąszenia kleszcza. Zalecenie podania antybiotyku wynika z wystąpienia rumienia. Gdyby nie byo rumienia, to miałam zgłosić się do zakaźnego 6 tygodni od ukąszenia w celu badania krwi. (słowa lekarza/y)
Hermia
A ja nie wiem co robić. Lu wyciągałam kleszcza 17 sierpnia. Niestety malizna była i został łeb, ten wygrzebała pielęgniarka na pogotowiu. Po kleszczu strupek został, rumienia ani śladu. Ale za to dziś (czyli równo dwa tygodnie poźniej Lu ma 38,3 mierzone w pupie (czyli 37,8C), nie ma innych objawów. Czyli co mam uznać, że ma objawy grypy?
Pisać do Poznania, żeby przysłali mi zestaw do pobierania krwi?
Jutro zrobię Lu badanie moczu, zeby wykluczyć infekcję dróg moczowych, pójdę do pediatry, jakiegoś w tej zapyziałej części Polski( jesteśmy od 5 sierpnia koło Wejherowa), ale i tak nie wierzę w to, że coś mądrego mi powiedzą.
kasiunia
a jakie są te późne objawy boreliozy? miałam kleszcza 2x w życiu, kiedy jeszcze nie byłam świadoma zagrożenia, 2 lata temu i z 8. na co powinnam być wyczulona?
Mariena
Ja kleszcza a właściwie nimfę znalazłam u siebie w 2 trymestrze ciąży, na jego początku. Rumienia nie było ale był nieładny odczyn, zaczerwienienie z obrzękiem. I przez miesiąc brałam antybiotyk - Augmentin. Moja 3-latka też złapała kleszcza, miała go ok. 1-2 godzin - dam sobie za to rękę uciąć, bo akurat sprawdzałam. I miała klasyczny rumień po 10 dniach. I też miesiąc na antybiotyku.
Ja chyba zrobie sobie badania w kierunku boreliozy, Westernem bo według mnie pewniejszy.

A objawy późne to np. obrzęk stawów, ich bolesność, obrzęk twarzy.
domi
CYTAT(Mariena @ Tue, 01 Sep 2009 - 10:26) *
A objawy późne to np. obrzęk stawów, ich bolesność, obrzęk twarzy.

Późne to moze nawet po kilku latach. Objawów nieleczonej przewlekłej boreliozy jest ok. 50 !!! U mnie występowało kilkanaście, m.in: ból stawów a nawet bezwład (u mnie najgorzej było ze stawem żuchwowym), tiki twarzy, drętwienie kończyn budzące w nocy, bóle zębów bez wyraźnej przyczyny, nieregularnosć menstruacji, kłucia i mrowienia, zaburzenia widzenia (czarne plamy w polu widzenia), zaburzenia słuchu (dzwonienie w uszach), zaburzenia koncentracji i otępienie: trudności w znalezieniu potrzebnego słowa, problemy z rozumieniem tekstu czytanego, wzmożona ilość błędów ortograficznych, trudności w rozumieniu dłuższych zdań lub szybkich dialogów, liczne wypadki 'z nieuwagi', zapominalstwo, luki pamięciowe, dezorientacja, uczucie 'odrealnienia' i jeszcze kilka innych mniej dokuczliwych.
Wiele objawów udało sie zlikwidowac po półrocznej terapi antybiotykowej. Jednak są takie, któe tylko złagodniały bądź są uspione na pewien czas ale pozostana do konca życia.
kasiunia
dzięki.
a co to jest nimfa?
jaAga*
Domi wymieniłaś tyle objawów, że zaczęłam się zastanawiać czy nie zrobić testu swojej córce, która kleszcza miała 3 lata temu, w ciele nie dłużej niż 12 godz., bez rumienia, odczynu i innych objawów. Ale skoro ich jest tyle......
Myssia
CYTAT(domi @ Tue, 01 Sep 2009 - 17:27) *
Późne to moze nawet po kilku latach. Objawów nieleczonej przewlekłej boreliozy jest ok. 50 !!! U mnie występowało kilkanaście, m.in: ból stawów a nawet bezwład (u mnie najgorzej było ze stawem żuchwowym), tiki twarzy, drętwienie kończyn budzące w nocy, bóle zębów bez wyraźnej przyczyny, nieregularnosć menstruacji, kłucia i mrowienia, zaburzenia widzenia (czarne plamy w polu widzenia), zaburzenia słuchu (dzwonienie w uszach), zaburzenia koncentracji i otępienie: trudności w znalezieniu potrzebnego słowa, problemy z rozumieniem tekstu czytanego, wzmożona ilość błędów ortograficznych, trudności w rozumieniu dłuższych zdań lub szybkich dialogów, liczne wypadki 'z nieuwagi', zapominalstwo, luki pamięciowe, dezorientacja, uczucie 'odrealnienia' i jeszcze kilka innych mniej dokuczliwych.
Wiele objawów udało sie zlikwidowac po półrocznej terapi antybiotykowej. Jednak są takie, któe tylko złagodniały bądź są uspione na pewien czas ale pozostana do konca życia.

matko kochana straszne.....
ja miałam jako dziecko całe wręcz kolonie kleszczy w sobie....może warto zrobic test...
Kacper miał 1 kleszcza, ze 2 lata temu, a kleszcza miał może z godzinę. Rumienia nie było. NIc nie było, żadnych objawów. Test robiliśmy po jakimś czasie. Wyszedł negatywny. Ale chyba jeszcze zrobię raz, tak nam poradziła nasza zaprzyjaźniona neurolog.
Pozdrawiam
domi
CYTAT(jaAga* @ Wed, 02 Sep 2009 - 15:31) *
Domi wymieniłaś tyle objawów, że zaczęłam się zastanawiać czy nie zrobić testu swojej córce, która kleszcza miała 3 lata temu, w ciele nie dłużej niż 12 godz., bez rumienia, odczynu i innych objawów. Ale skoro ich jest tyle......

wymieniełam tylko swoje objawy ale ogólnie jest ich znacznie więcej-jak wspominałam wczesniej. Każdy moze mieć inne objawy. Ponizej skopiowałam najważniejsze z objawów przewlekłej niewykrytej boreliozy:

gorączka, poty, dreszcze, fale gorąca z nieznanych powodów,
zmiana masy ciała (przybranie lub utrata),
zmęczenie (napadowe lub stałe), ociężałość, słaba wytrzymałość fizyczna,
bezsenność, płytki sen,
bezdech nocny,
wypadanie włosów z nieznanych powodów,
drętwienie kończyn lub tylko palców, budzące ze snu (czasem bardzo zmienne),
drętwienie języka, zwłaszcza jego czubka lub warg, zaburzenia smaku,
bóle gardła,
bóle jąder,
bóle bioder,
bóle i kurcze mięśni,
tiki mięśni twarzy lub innych mięśni,
bóle głowy, zwykle części potylicznej,
bóle i obrzmienia stawów, często zmienne i wędrujące,
sztywność stawów i kręgosłupa szyjnego, trzeszczenie szyi,
bóle zębów (bez wyraźnych powodów stomatologicznych),
nieregularność menstruacji z nieznanych powodów,
nieoczekiwana laktacja, bóle piersi,
podrażniony pęcherz lub zakłócenie działania pęcherza moczowego,
utrata sprawności seksualnej lub libido,
bóle i podrażnienie żołądka,
refluks żołądkowo-przełykowy,
zmiana rytmu wypróżnień (zaparcia lub biegunka),
bóle w klatce piersiowej i w żebrach,
przeszywające bóle,
krótki oddech, kaszel, zadyszka,
skoki pulsu i ciśnienia krwi,
bloki serca lub inne arytmie (zwykle zmienne i oporne na leczenie), szmery w sercu,
kardiomiopatia przerostowa,
kłucia, mrowienie o zmiennym charakterze, utrata czucia jak w polineuropatii, palenie skóry,
zapalenie nerwu trójdzielnego,
paraliż twarzy (paraliż Bella),
zaburzenia widzenia: podwójne rozmyte widzenie, czarne plamy w polu widzenia, nadwrażliwość na światło (zwykle badanie okulistyczne nie wykazuje zmian),
zaburzenia słuchu: dzwonienie w uszach, bóle uszu, nadwrażliwość na dźwięk,
nasilona choroba lokomocyjna, zawroty głowy, utrata równowagi,
zła tolerancja alkoholu i nasilanie się objawów po alkoholu,
zaburzenia koncentracji i otępienie: trudności w znalezieniu potrzebnego słowa, problemy z rozumieniem tekstu czytanego, wzmożona ilość błędów ortograficznych, trudności w rozumieniu dłuższych zdań lub szybkich dialogów, liczne wypadki 'z nieuwagi', zapominalstwo, luki pamięciowe, dezorientacja, uczucie 'odrealnienia',
zmiany nastroju, drażliwość, depresja,
'parkinsonowskie' drżenia rąk i innych części ciała,
czterotygodniowa cykliczność symptomów: dwa tygodnie lepiej, dwa tygodnie gorzej,
nadwrażliwość skóry, bolesność na dotyk,
idiopatyczne zapalenie prostaty,
nadwrażliwość na chemikalia i zapachy,
nietypowe ataki padaczkowe,
zapalenie wątroby,
porażenia nerwów obwodowych.
kachaaa
my jutro jedziemy do Poradni Chorób zakaźnych- Wojtka ugryzł kleszcz w ucho 2 tygodnie potem spuchło mu i czerwone, zrobiliśmy badania - wynik niejednoznaczny Jestem przerażona
Martan
a jakie badania zostały wykonane? W jakim czasie od ukąszenia? Będąc w ciąży leczyłam się na boreliozę (w ciągu 5 dni od pojawienia się rumienia) i dlatego tez pytam i szukam informacji o prowadzonych przez lekarzy leczeniach.

Najważniejsze, że od razu zareagowałaś. Pozdrawiam
Cassie
Jak słyszę borelioza to ciarki mie przechodzą.
Mój teść miał kleszcza 3 lata temu, robił badania na boreliozę po 6 tygodniach i nie wykazały nic. On jakoś pól roku później zaczął się coraz gorzej czuć, raz zęby (zdrowe), raz kręgosłup, ciśnienie, serce, wzrok, kamienie żółciowe itd. Co chwilębolało go coś innego. Pojechał do kliniki na kolejne badanie na boreliozę i wykazało że jest jej nosicielem. Wlczył antbiotykami do lipca tego roku. W chwili obecnej to wrak człowieka, schudł może z 15kg, woreczek żółciowy zapełniał mu się kamieniami w przeciągu 24godzin po zabiegu (ognisko boreliozy) co spowodowało jego usunięcie.

Dziewczyny pilnujcie swoich dzieci bo borelioza to jest bardzo bardzo zła choroba i w przeciągu kilku lat jest w stanie doszczętnie wyniszczyć organizm. Nie wyobrżam sobie boreliozy u dziecka. Zasada jest taka zanim wyjmniesz kleszcza weź albo daj dziecku antybiotyk na kilka godzin przed jego wyjęciem, sprawdź czy jest caly wyjęty i zdezynfekuj pożadnie! miejsc wyjęcia kleszcza. Nie szarp go, delikatnie okręcaj i sprawdź czy jest cały. Bo jeśli jakaś część zostałą w ciele to borelioza lub inna choroba to tylko wkestia czasu. Nie pozwalajcie wyjmować kleszcza bez podania wcześniej antybiotyku.

Nie chcę Was straszyć ale to co przez ostanie 3 lata przeżył mój teść nie jest warte nie wiedzy.

Cassie
CYTAT(kachaaa @ Tue, 15 Sep 2009 - 21:23) *
my jutro jedziemy do Poradni Chorób zakaźnych- Wojtka ugryzł kleszcz w ucho 2 tygodnie potem spuchło mu i czerwone, zrobiliśmy badania - wynik niejednoznaczny Jestem przerażona


przed 6-9 tygodnie po ugryzieniu wyniki nic ni wykażą, badanie należy powtórzyć za kilka tygodni.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.