W aptece preparatów od groma i czuję się skołowana, a włosów na głowie coraz mniej i chcąc niechcąc muszę się zmobilizować, bo łysa zostanę. Możecie coś doradzić. Interesuje mnie coś do łykania na wzmocnienie, coś do użytku zewnętrznego (szampon, czy inny preparat) też by nie zaszkodziło. Co polecacie?
jest taki płyn do nacierania (na spirytusie chyba robiony ;/ ) LOXON 2 %
wewnętrznie to może skrzyp ?
Optymalna dieta bardzo pomaga na wypadanie włosów. Jedz dużo rzeczy bogatych w cynk, magnez, żelazo, witaminy z grupy B i PP, A, C, E, biotynę i siarkę. Czyli, łopatologicznie np. żółtka jajek, kapusta, kalafior, brukselka - w ogóle zielone warzywa, cebula, czosnek, orzechy, podroby... Na skórę, włosy i paznokcie dobrze wpływają też kwasy Omega - 3 - je można znaleźć w rybach, orzechach włoskich, nasionach soi. Jedzenie ryb raz w tygodniu zdecydowanie poprawi Ci pamięć. Omega 3 znajdziesz też w olejach roślinnych np.w rzepakowym. Jeśli chodzi o suplementy na wypadanie włosów słyszałam dobre opinie o Radicalu, poza tym różne Belissy czy Capivity są popularne. Z takich pojedynczych suplementów to świetny jest biomarin z kwasami omega i innymi dobrodziejstwami morza, który dodatkowo poprawia odporność. Z kosmetyków, ja stosuję maskę biovax do włosów zniszczonych, słyszałam dobre opinie o konkurencyjnej dermenie czy kosmetykach la roche.
Mojej teściowej na wypadające włosy bardzo pomogły witaminy MERZ SPEZIAL oraz szampon seboradin wraz z odzywką.
Ja z tym problemem udałam się do dermatologa - zlecono mi seboradin, B6 w zastrzykach, zabiegi specialnym grzebieniem z promieniami UVA.
seboradin jest świetny. Musi być skuteczny i cieszyć się dobrymi opiniami, bo od czasu kiedy kupowałam ten preparat jakieś 3 lata temu do teraz jego cena wzrosła ponad dwukrotnie;). Ale polecam, naprawdę działa(ale brzydko pachnie;))
Muszę wypróbować ten seboradin:) zastanawiałam się nad vichy, ale z tego co czytam skuteczność podobna a seboradin tańszy, tak? zaraz poszukam na necie ile kosztuje..
widzę, że jest sporo z tej serii...szampony..maski...ampułki. Pewnie najlepiej wszystko używać
Ja każdemu z czystym sumieniem polecam VICHY DERCOS ampułki,nie jest to tani preparat ale mi po okresie karmienia gdy włosy zaczeły garściami wypadać tylko to pomogło.No i jeszcze włosy zrobiły się jakies takie.....grubsze.
Czy ten seboradin to w aptece sie kupuje?
ja tez polecam vichy. mialam i seboradin, ale bardzo brzydko pachnie i ten zapach dlugo utzrymuje sie na skorze i wlosach.
tez musze zakupic vichy, bo wlosy mi wypadaja na potege. a rok mialam spokoj.
Zdecydowanie wszystkim polecam szampon Neril. Kupuje się go w aptece i po nim rosną włosy. Może się to komuś wydawać dziwne, ale przekonałam się na własnej skórze. Po drugim dziecku włosy wypadały mi garściami. Ten szampon poleciła mi moja fantastyczna fryzjerka, a po nim przestały wypadać i do tego jeszcze rosły.
Szampon Dermena, do kupienia w aptece. Nie śmierdzi w ogóle. Jednak to szampon leczniczy i polecam od razu zaopatrzyć się w dobrą odżywkę, bo ułożenie włosów po dermenie, żeby naprawdę wyglądały, graniczy z cudem. Efekty działania widać po 2-3 tygodniach.
Wszystko fajne ale napewno nie pomoże na łysienie plackowate wrodzone może znacie jakąś kuracje lub cudny lek.
podbije wÄ…tek.
a co z wypadaniem włosów po ciąży? ja zawsze miałam gęściochy takie a teraz to mi garściami lecą już od 2 miesięcy
magdosz - mi pomagały tabletki Skrzypovita a do tego babcia robiła mi maseczkę z żółtka jajka i parafiny(?) - w każdym razie tłuste to było i ciężko się spłukiwało. poza tym to normalne, że po ciąży włosy wypadają, bo w ciąży wypadają mniej niż przed, więc w okresie pociążowym włosy nadrabiają to, co miało powypadać w ciągu tych 9 miesięcy. wiem, że to marna pociecha, ale przejdzie i wszystko się unormuje.
warto łykać witaminy dla kobiet w okresie karmienia, bo tam ten zestaw witamin jest inaczej dobrany niż w zwykłych zestawach, więc może nie będą włoski lecieć aż tak bardzo jak miałyby wypadać bez witaminek. tylko jak bierzesz witaminy to już innych środków doustnych nie, bo można coś przedawkować.
Na wypadanie włosów polecam kurację z czarnej rzepy - Seboradin (ampułki albo lotion) cena atrakcyjna od kilkunastu do 20 zł. Mnie osobiście bardzo swego czasu pomogły ampułki, a teraz Amelii ratowałam włosy lotionem. Zapuszcza włosy do Komunii św. a że włosy ma po mnie więc powyżej pewnej długości zaczęły jej strasznie wypadać. Od 2 tygodni na noc jej zraszam głowę i włosy lotionem i lekko wcieram w skórę i idzie tak spać i naprawdę od paru dni już widzę znaczną poprawę, przy porannym czesaniu jest tych włosów na szczotce dużo mniej.
ech, z tymi witaminami to jest tak, ze jak sobie przypomne, to wezme
a moze wyprobuje ten lotion, co Sali poleca
Mnie bardzo pomogła mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających RADICAL - spryskuję wilgotne włosy po każdym umyciu, natomiast doustnie MERZ SPEZIAL lub VITAPIL. Przy tym drugim są niestety bardzo duże tabletki do połknięcia więc jeśli ktoś ma z tym problemy to może być ciężko, ja się trochę pomęczyłam, ale później zaczęłam przekrawać je na pół. W każdym bądź razie polecam wszystkie wymienione specyfiki.
Z tego co wiem to vivhy szampony są dobre, ja akurat przeciwłupieżowych używałam, ale mają tez na wypadające włosy.
Mi pomógł merz special. Po porodzie strasznie mi wypadały włosy. Do tego kupiłam szampon z vichy dercos. Naprawdę warto. Teraz mam dużo nowych włosków. W końcu zaczęły odrastać
Mi pomógł merz special. Po porodzie strasznie mi wypadały włosy. Do tego kupiłam szampon z vichy dercos. Naprawdę warto. Teraz mam dużo nowych włosków. W końcu zaczęły odrastać A brałaś go karmiąc piersią? Bo ja przed ciążą też go zażywałam i byłam bardzo zadowolona.
Dostałam przepis od koleżanki której włosy garściami po ciąży wypadały. Lekarka jej zaproponowała i powiem wam że zwalił mnie z nóg:
2 łyżki oleju rycynowego 1 ampułka biostyminy 1 żółtko 10 kropli witaminy A Wszystko zmieszać i nałożyć na włosy. Trzymać 1,5 godziny i spłukać. Umyć włosy delikatnym szamponem dla dzieci. Przez pierwszy miesiąc robić 2 razy w tygodniu a potem już raz. Wszystko dostaniecie w aptece (prócz żółtka ) Trzeba zaznaczyć pani farmaceutce że biostymina w ampułkach a wit A w kroplach. Pomogła kilku osobom z mojego otoczenia. Ja sama nie mogłam uwierzyć że pomaga dopóki nie stosowałam właśnie po ciąży. Edit: nowe włoski zaczęły mi rosnąć jak durne
kupiłam szampon i odżywkę Dermena.
razem ok 55 zł i działa już po tygodniu jest lepiej.
a u mnie Dermena nie działa:(/ fakt, bez odżywki, mam sam szampon. jak zwykle działa vichy z aminexilem, ale to środek, który trzeba by chyba stosować stale, bo mam wrażenie, ze po odstawieniu wypadanie zaczyna się na nowo. działał cynk, ale ja mało systematyczna jestem, skończył mi się , nie kupiłam i jest gorzej.
biedronka, a w jakim stanie sa włosy po tym specyfiku??nie są klejace?ja z dzieciństwa pamiętam włosy po nafcie kosmetycznej, bleee
Emi, niestety masz rację na początku było lepiej a po msc stosowania nadal wypadają.
Biedronka,dziś spróbowałam Twojego specyfiku. Zobaczymy,włosy są lepsze w dotyku. Ale wit A w kroplach jest na receptę
Biedronka,nich Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi
rewelacja!!!!! od dwóch dni wypadło mi tylko kilka włosów
Ja właśnie kupiłam Seboradin lotion i zapłaciłam 8 zeta. A ampułki są po 30 zł i to jest 14 kuracja. Jak to nie pomoze too wypróbuję przepis biedronka83
Ja nawet u dermatologa byłam i polecił Dercos Vichy ale ta cena
Hej dziewczyny. Zapomniałam o włosach wybaczcie!
Anusia a to dziwne że na receptę. Chyba apteki sprzedają jak chcą. W jednej biostyminę dostałam bez problemu a w drugiej już na receptę :/ Emi ciężko to chol...two spłukać ale moje włosy były świetne! Po samej nafcie są okropne ble Dercos vishy używałam siostra i też chwaliła.
Biedronka ja próbowałam w 3 aptekach i wszędzie na receptę, ale kupiłam w ampułkach i przekłuwam Zrobiłam na razie raz jutro znowu spróbuję, póki co mam tak przerzedzone włosy, że mój mąż jest nawet przerażony wizją, że wyłysieję.
Jully to współczuję. Ja od dziecka mam pióra dla mnie to tragedia. A jeszcze jak zaczęły po drugiej ciąży wypadać to myślałam że się załamię i tak zupełnie przypadkiem zgadałam się z koleżanką której włosy po ciąży leżały wszędzie i pierwszy jej mąż zauważył poprawę i mówi: Anka, to naprawdę działa bo w łazience jest czysta umywalka I u mnie efekt był może już po dwóch czy trzech razach widoczny. Po jakichś 3 miesiącach odstawiłam i narazie cisza odpukać. Życzę tego samego wszystkim Wam tutaj!!
to i ja spróbuję, bo też mam wizję łysiny:(.
Witam. Ja też mam ostatnio problem z wypadaniem włosów, ale nie tak trochę tylko garściami a szczególnie podczas mycia. Spróbuję chyba przepisu biedroneczki i mam pytanie czy po nałożeniu specyfiku na włosy należy je na to półtorej godziny zawinąć?
Ja mam 3 wlosy na krzyz. Po porodzie tak zaczely leciec ze szok. Nic nie stosowalam i po jakims czasie sie uspokoilo.
Jully, jak efekty kuracji?? U mnie jest dramatycznie źle, mam już 2 cm przedziałek (wszerz naturalnie). Najgorzej, ze czasu mało i nic z tym nie robię. Chyba powinnam kupić perukę. Na razie zamówiłam ampułki seboradin do wcierania i kupię jutro coś do łykania w aptece.
glinka ghassoul dziala. mi nie wypadaja po niej wlosy. nie wiem jednak jak przy dlugich kuracjach. mysle, ze mozna stosowac jako wspomagacz. po splukaniu glinki i umyciu wlosow nie stracilam ani jednego wlosa, a zwykle o tej porze (tj. po lecie) jest pelen prysznic
U mnie niestety specyfik biedronki nie zadziałał. Włosy mam tragiczne niestety i oczywiście brak czasu, a przydałoby się coś z tym zrobić.
ale masz jakiś pomysł? ja postanowiłam wrócic do tego, co kiedyś u mnie zdziałało cuda-do siemienia lnianego przyjmowanego doustnie. Tylko to cierpliwości wymaga, u mnie trwało z miesiąc, zeby zaczeło być widac efekty.
Mi po ciąży i w czasie karmienia (na początku) włosy leciały garściami. Po prostu koszmar ! Nie wiem czy za sprawą tabl Skrzypowita czy hormony wrócił do normy ale po ok 2-3 miesiącach zaczęło być widać jak nowe włosy odrastają. Teraz to już są długie - i całe szczęście bo wypadło na prawdę dużo ! Aha i spryskiwałam po myciu włosów mgiełką Radical.
ale masz jakiś pomysł? ja postanowiłam wrócic do tego, co kiedyś u mnie zdziałało cuda-do siemienia lnianego przyjmowanego doustnie. Tylko to cierpliwości wymaga, u mnie trwało z miesiąc, zeby zaczeło być widac efekty. Mozesz napisac cos wiecej o tym siemieniu? Mam w domu. Jesli to pomaga to tez chetnie sprobuje.
mi po porodzie tez wypadały
zaczełam brac kompleks witamin w tabletkach i powoli pomogło szampony wszystkie działały tak samo
W książce "Zioła źródłem zdrowia" znalazłam taki przepis, może komuś się przyda.
2 łyżki suszonych liści pokrzywy, 100cm3 Azulanu i 100cm3 soku z czarnej rzodkwi (korzeń utrzeć i wycisnąć przez gazę) zmieszać i odstawić na kilka dni, po czym przecedzić i nalewkę wcierać w skórę głowy. Powtarzać zabieg 2-3 razy w tygodniu. Dla wzmocnienia włosów zalecane są również kąpiele w odwarze z korzenia łopianu, który przyspiesza porost włosów i usuwa łupież. Ja osobiście od ponad miesiąca łykam Belissę i zaczynam widzieć poprawę. Włosy nadal wypadają ale nie wyciągam ich już garściami. Najważniejsze dla mnie, że bierze się tylko 1 tabletkę dziennie bo z moją systematycznością a raczej jej brakiem zapominałabym o częstszym łykaniu.
A jak to jest z tym wypadaniem włosów po porodzie, tzn. w jakim odstępie czasu od urodzenia dziecka zaczynają wypadać? Ile to trwa? Ja jestem 3 miesiące po porodzie i na szczęście jest tak jak zawsze, tak jak przed ciążą. Czy jest ryzyko, że mogą zacząć teraz wypadać?
Siemie lniane w dowolnej postaci w ilości dwóch łyżeczek dziennie zazywane doustnie działa cuda. Kiedyś polecił tę metodę mojemu meżowi fryzjer w Zakopanem. mąż pozazdroscił mu bujnej fryzury. Fryzjer powiedział, ze był na wpół łysy (poparł wypowiedź zdjęciem) i siemię go uratowało. Ja kiedyś wrzucałam nasiona do jogurtu, teraz piję takie zmielone dwa razy dziennie, bo smakuje mi w takiej postaci.
mnie też leciały garściami, przestały jak ręką odjął po szamponie dermena. Potem jeszcze używałam maseczki Wax, łykałam belissę i dziś jest ich już więcej
Siemie lniane w dowolnej postaci w ilości dwóch łyżeczek dziennie zazywane doustnie działa cuda. Kiedyś polecił tę metodę mojemu meżowi fryzjer w Zakopanem. mąż pozazdroscił mu bujnej fryzury. Fryzjer powiedział, ze był na wpół łysy (poparł wypowiedź zdjęciem) i siemię go uratowało. Ja kiedyś wrzucałam nasiona do jogurtu, teraz piję takie zmielone dwa razy dziennie, bo smakuje mi w takiej postaci. A jak przyżądzasz to zmielone, z wodą? W jakiej ilości?
jak na opakowaniu-3/4 kubka wrzątku, jedna łyżeczka siemienia, parzysz kilka minut co chwila mieszając.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|