Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Cytuje post , ktory napisala Agniesha ze Styczniowek
"Dziewczyny bardzo was proszę pomódlcie się za mojego Filipka. We wtorek stwierdzono u niego wielkiego guza. Wczoraj przeszedł operacje. Wygląd guza może świadczyć o jego złośliwości ale to nic pewnego. Wyniki z 1-3 tygodnie. Taki z niego biedulek. Ta jego opóźniona mowa, apatyczność, marudność to wszystko to... We wtorek nogi odmówiły mu posłuszeństwa. Wczoraj zabieg. Szybka reakcja lekarzy. Pomódlcie się za nas. Ja nie mogę go stracić..."
prosze o co mozecie, modlitwy, kciuki...
jaAga*
Fri, 27 May 2011 - 15:43
PomodlÄ™ siÄ™.
Agga
Fri, 27 May 2011 - 15:52
Dlaczego takie niewinne dzieci muszą tak cierpieć ?
Trzymam kciuki z całych sił i musi być dobrze &&&&&&&&&&&
ewita 77
Fri, 27 May 2011 - 15:52
Jesteśmy z Wami.
justine1980
Fri, 27 May 2011 - 16:35
kciuki mocno zaciśnięte &&&&&&&&&
Zelda
Fri, 27 May 2011 - 16:36
trzymam bardzo mocno kciuki!! Wielkość guza nie zawsze świadczy o wielkości stopnia złośliwości. Moja Hania miała bardzo dużego,a najłagodniejszy z możliwych i pierwszy stopnień.
bb
Fri, 27 May 2011 - 16:48
Lomatko. ZDROWKA!!!!!!!!
Nessi
Fri, 27 May 2011 - 17:26
Trzymam kciuki! &&&&&
naples
Fri, 27 May 2011 - 19:10
Zaciskam mocno kciuki.
mama_do_kwadratu
Fri, 27 May 2011 - 19:12
Myślę o Was.
magdosz
Fri, 27 May 2011 - 19:17
Agniesha, my też myślimy i pomodlimy się..
myla
Fri, 27 May 2011 - 19:30
bedę pamiętała o Filipku w modlitwie
wenua
Fri, 27 May 2011 - 20:06
Aga trzymaj sie!!! Filipek &&&&&&&&&&&&&
beata1104
Fri, 27 May 2011 - 20:43
Bądź dzielny Filipku &&&&&&
Adriannna
Fri, 27 May 2011 - 20:47
Trzymam kciuki mocno &&
As-ia
Fri, 27 May 2011 - 20:47
Leni oczywiście zaciskam kciuki i pomodlę się za Filipka ech...nie ogarniam tego świata ...
netty5
Fri, 27 May 2011 - 21:06
FILIPKU kciuki mocno dla ciebie zacisniete &&&&&&&&&&&&&&&&&& Duzo zdrowka i sily dla ciebie kochanie ,nie daj sie chorobie.Oby ten guz okazal sie lagodny .Zycze ci z calego serca. Pomodle sie za ciebie
dorsim
Fri, 27 May 2011 - 21:33
Agniesha również się pomodlę As-ia ja też nie ogarniam
odynka
Fri, 27 May 2011 - 22:04
my również dołączamy z ciepłymi myślami...
A_KA
Fri, 27 May 2011 - 22:29
Ja również przesyłam ciepłe myśli. Pomodlę się.
Filip_inka
Fri, 27 May 2011 - 23:15
Dla Filipka od Filipka Agniesha trzymajcie sie.
Choco.
Sat, 28 May 2011 - 11:39
Myślę o nich ciepło i życzę dużo siły, zdrowia! Trzymajcie się!
kasiazielonka
Sat, 28 May 2011 - 12:17
tu też mocno trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
semi
Sat, 28 May 2011 - 13:49
i ja wspieram.
agniesha
Sat, 28 May 2011 - 16:09
Dziewczyny, bardzo wam dziękuję za wsparcie. To dla mnie bardzo dużo. Filipek powolutku dochodzi do siebie. Teraz czekamy na wyniki, co to za świństwo.
agniesha
Sat, 28 May 2011 - 16:16
CYTAT(maja2006 @ Fri, 27 May 2011 - 16:36)
trzymam bardzo mocno kciuki!! Wielkość guza nie zawsze świadczy o wielkości stopnia złośliwości. Moja Hania miała bardzo dużego,a najłagodniejszy z możliwych i pierwszy stopnień.
Widzę, że jesteś z Katowic. My byliśmy operowani na Ligocie przez dr marka Mandere. Czy mogła byś opisać mi waszą historię? Jakiego typu był guz, wszystko od razu wycieli, czy coś zostało? Jak długo czekaliście na wyniki histopatologiczne? Jak przebiegało dalsze leczenie? Oczywiście o ile to nie problem. Może być na PW Nas postraszono, że guz miał charakter naciekowy co może (ale nie musi) świadczyć o jego złośliwości.
gosiagosia
Sat, 28 May 2011 - 17:39
trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& musi być dobrze!
Zelda
Sat, 28 May 2011 - 20:24
agniesha,historia Hani jest opisana w "życzeniach".Docent Mandera to bardzo dobry specjalista.Z mojego doświadczenie niestety w Katowich lubią straszyć,to nie tylko moja opinia,ale też znajomego lekarza,który tez miał stycznośc z neurochirurgami na Ligocie.Mi powiedzieli,że Hania ma się cieszyć bo nigdy nic nie wiadomo i opertacja dopiero jak życie będze zagrożone,natomiast w Wawie mi powiedzieli,że ryzyka dużego nie ma,że raczej dzeci szybko dochodzą do siebie. Hania była operowana w Wawie przez prof.Roszkowskiego,Na Ligocie nie chcieli jej operowac.Tzn ostatecznie Docent Mandera powiedzaił,że jeśli Hania nie widzi funkcjonalnie(glejak nerwu wzrokowego oczka prawego) to on zdecydowałby o operacji,ja jednak wybrałam Roszkowskiego bo on jest najlepszy w kraju i de facto od razu podjął decyzję o operacji.Charakter naciekowy wcale nie musi świadczyć o wysokim stopniu złośliwości.Hania miała naciek komórek na nerw za guzem a guz tak jak pisałam był najłagodniejszy z możliwych.Na wyniki czekałyśmy równy tydzień.Hani wycieli całego guza razem z kawałkiem nerwu za guzem w celu sprawdzenia czy tam są jakieś komórki.Komórki były,ale kontrolny rezonans pokazał że w główce jest czysto,że nie ma zadnych obcych komórek i na tym leczenie się zakończyło.Mamy mieć rezonans za pół roku.Lekarze tłumaczyli mi jeszcze,że jesli zostałyby jakies komórki to po odcięciu od źródła czyli guza one same obumierają,bo sa słabsze od komórek normalnych organizmu a po drugie przestają być odżywiane. Ja proponowałabym Ci umówic się po wyniku histo do Roszkowskiego,zadzwoń do CZD,albo jedź tam w jakąs środę(dzień konsultacyjny),ale wcześniej zadzwoń i zapytaj czy profesor jest bo teraz sezon urlopowy.Możesz tez poprosić o konsultację wysyłając płytkę z rezonansu przedoperacyjnego razem z wynikami histo. Czy lekarze typuja co to za guz?Bo podczas operacji dużo wiadomo.Tzn jaki to rodzaj guza,nie o stopień złośliwości pytam.Z rezonansu też dużo wiadomo.Możesz napisac więcej?Co dokładnie lekarze powiedzieli Ci po operacji?
Moc forumowych fluidków(wszak one potrafią zdziałać cuda). Filip walcz i bądź dzielny misiaczku.
*Dora
Sat, 28 May 2011 - 22:53
trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&& zdrowiej Filipku!!!!
Dabriza
Sun, 29 May 2011 - 07:42
Bardzo mocno kciuki zaciskam- musi byc dobrze!
harkon
Sun, 29 May 2011 - 09:14
Zaciśnięte z całych sił!!
OLA77
Sun, 29 May 2011 - 15:32
bardzo mocno trzymamy!!!!!!!
agniesha
Sun, 29 May 2011 - 15:54
CYTAT(maja2006 @ Sat, 28 May 2011 - 20:24)
agniesha,historia Hani jest opisana w "życzeniach".Docent Mandera to bardzo dobry specjalista.Z mojego doświadczenie niestety w Katowich lubią straszyć,to nie tylko moja opinia,ale też znajomego lekarza,który tez miał stycznośc z neurochirurgami na Ligocie.Mi powiedzieli,że Hania ma się cieszyć bo nigdy nic nie wiadomo i opertacja dopiero jak życie będze zagrożone,natomiast w Wawie mi powiedzieli,że ryzyka dużego nie ma,że raczej dzeci szybko dochodzą do siebie. Hania była operowana w Wawie przez prof.Roszkowskiego,Na Ligocie nie chcieli jej operowac.Tzn ostatecznie Docent Mandera powiedzaił,że jeśli Hania nie widzi funkcjonalnie(glejak nerwu wzrokowego oczka prawego) to on zdecydowałby o operacji,ja jednak wybrałam Roszkowskiego bo on jest najlepszy w kraju i de facto od razu podjął decyzję o operacji.Charakter naciekowy wcale nie musi świadczyć o wysokim stopniu złośliwości.Hania miała naciek komórek na nerw za guzem a guz tak jak pisałam był najłagodniejszy z możliwych.Na wyniki czekałyśmy równy tydzień.Hani wycieli całego guza razem z kawałkiem nerwu za guzem w celu sprawdzenia czy tam są jakieś komórki.Komórki były,ale kontrolny rezonans pokazał że w główce jest czysto,że nie ma zadnych obcych komórek i na tym leczenie się zakończyło.Mamy mieć rezonans za pół roku.Lekarze tłumaczyli mi jeszcze,że jesli zostałyby jakies komórki to po odcięciu od źródła czyli guza one same obumierają,bo sa słabsze od komórek normalnych organizmu a po drugie przestają być odżywiane. Ja proponowałabym Ci umówic się po wyniku histo do Roszkowskiego,zadzwoń do CZD,albo jedź tam w jakąs środę(dzień konsultacyjny),ale wcześniej zadzwoń i zapytaj czy profesor jest bo teraz sezon urlopowy.Możesz tez poprosić o konsultację wysyłając płytkę z rezonansu przedoperacyjnego razem z wynikami histo. Czy lekarze typuja co to za guz?Bo podczas operacji dużo wiadomo.Tzn jaki to rodzaj guza,nie o stopień złośliwości pytam.Z rezonansu też dużo wiadomo.Możesz napisac więcej?Co dokładnie lekarze powiedzieli Ci po operacji?
W zasadzie po operacji powiedziano mi tylko tyle, że nie wszystko zastało wycięte, że doszło do krwawienia i musieli się wycofać, że guz rósł naciekowo i to, co pisałam wcześniej, że wygląd guza może (ale nie musi, i to mi podkreślono) świadczyć o jego złośliwości. W sumie boję się teraz dopytywać co to może być za guz, boję się co usłyszę. Ja wszystko zniosę, żeby mi tylko nikt nie odebrał nadziei na szanse wyleczenia mojego dziecka.Ttego się najbardziej boję. Ponoć są takie guzy które są na wszystko odporne. Takiej informacji udzielił mi ordynator po zabiegu.
Zelda
Sun, 29 May 2011 - 17:59
agniesha,jesli nie wycieli wszystkiego to pewnie zastosują jakieś leczenie,radioterapia albo chemioterapia,zależy od guza i pozostałości.W Wawie prawie kazde dziecko po operacji trafiało na onkologię.Nie wszystkim wycinali całości.Warto skonsultować się z Warszawą.Mogę podać Ci na PW nr telefonu na onkologię do CZD,ale może też zadzwoń do centrum onkologii dziecięcej,tam jedna radioterapeutka,spacjalizująca się w leczeniu dzieci,niejedno dziecko już wyciagnęła z choroby której się "nie leczy".Z mojego doświadczenia mogę Ci doradzic jeszcze to, że musisz myślec pozytywnie.Znam przypadki w których dzieciom dawano 1% szans na wyleczenie i się udało.Będzie dobrze i tego się trzymajmy. W Wigilię operowano chłopca,którego nikt nie chciał operować.Jeden lekarz mieszkający za granicą przyjechał akurat na Święta do Polski i zdecydował się na ten zabieg.Dawano temu chłopcu właśnie 1% szans,jednak operacja była konieczna.Lekarz powiedział mu ,że w ten dzeń narodził się Jezus i on tez urodzi się drugi raz.Udało się. A jeszcze chciałam zapytać,jeśliby nie wystapiło krwawienie to dałoby się wyciąć całego guza? Trzymaj się dzielnie i pisz jak będziesz czegoś potrzebować.będzie dobrze.
agniesha
Sun, 29 May 2011 - 18:16
CYTAT(maja2006 @ Sun, 29 May 2011 - 17:59)
agniesha,jesli nie wycieli wszystkiego to pewnie zastosują jakieś leczenie,radioterapia albo chemioterapia,zależy od guza i pozostałości.W Wawie prawie kazde dziecko po operacji trafiało na onkologię.Nie wszystkim wycinali całości.Warto skonsultować się z Warszawą.Mogę podać Ci na PW nr telefonu na onkologię do CZD,ale może też zadzwoń do centrum onkologii dziecięcej,tam jedna radioterapeutka,spacjalizująca się w leczeniu dzieci,niejedno dziecko już wyciagnęła z choroby której się "nie leczy".Z mojego doświadczenia mogę Ci doradzic jeszcze to, że musisz myślec pozytywnie.Znam przypadki w których dzieciom dawano 1% szans na wyleczenie i się udało.Będzie dobrze i tego się trzymajmy. W Wigilię operowano chłopca,którego nikt nie chciał operować.Jeden lekarz mieszkający za granicą przyjechał akurat na Święta do Polski i zdecydował się na ten zabieg.Dawano temu chłopcu właśnie 1% szans,jednak operacja była konieczna.Lekarz powiedział mu ,że w ten dzeń narodził się Jezus i on tez urodzi się drugi raz.Udało się. A jeszcze chciałam zapytać,jeśliby nie wystapiło krwawienie to dałoby się wyciąć całego guza? Trzymaj się dzielnie i pisz jak będziesz czegoś potrzebować.będzie dobrze.
PoproszÄ™ o namiary
agaa.
Sun, 29 May 2011 - 20:15
Aga trzymam kciuki i wierzę w to że wszystko będzie dobrze &&&&&&
mim0za
Mon, 30 May 2011 - 08:54
Biedny maluszek. Trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło sie dobrze.
Anorektyczna Laska
Mon, 30 May 2011 - 13:29
Myslimy o Filipku i mocno trzymamy kciuki!
tissaia
Mon, 30 May 2011 - 14:09
I ja wspieram...
Agga
Mon, 30 May 2011 - 17:25
Cały czas trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści !!!
naples
Mon, 30 May 2011 - 18:23
Trzymam kciuki za Filipka.
Zelda
Thu, 02 Jun 2011 - 14:12
macie juz wyniki histo?
agniesha
Thu, 02 Jun 2011 - 16:35
Wyników jeszcze nie mamy. Dziś ściągnęli szwy Filipkowi. Pod okiem rehabilitantki wykonał tez swoje pierwsze kroki od tygodnia. Troszkę chodzi tak niepewnie. Nie wiem na ile to efekt uboczny operacji a na ile wpływ tygodniowego leżenia w łóżku. Rączki też mu troszkę drżą w szczególności lewa. Wiem, że jeżeli pojawiły się jakieś uboczne objawy po rehabilitacji powinny minąć. Ogólnie Filipek czuje się dobrze. Teraz czekamy na wyniki. Z jednej strony chciałbym mieć to już za sobą a z drugiej boję się tego co mogę usłyszeć. Na neurochirurgii mamy być do poniedziałku. Jak do tego czasu nie będzie wyników to do domu a jak będą to prosto na onkologię. Czyli co, nie zostawiają mi złudzeń?
Zelda
Thu, 02 Jun 2011 - 17:29
agniesha to nie tak.Nie wycieli całego guza,więc musisz się liczyć z tym że na onkologii prawdopodobnie wylądujecie.Teraz ważne jest to,żeby guz był łagodny,żeby radio albo słaba chemia go zwalczyła.Onkologia zawsze dla mnie strasznie brzmiała.Ale uświadomiłam sobie w najgorszym okresie mojego zycia,że tam pomagają,że tam leczą i tam dają szansę na normalne zdrowe życie.Jak będziesz miała już histo,napiszę Ci nazwisko tej lekarki z Wawy,nr telefonu gdzieś mi się zapodział,ale poszukam jeszcze.Trzymaj się dzielnie.
harkon
Thu, 02 Jun 2011 - 18:57
Maja ma racje - onkologia to nie wyrok, ale szansa na zycie i zdrowie. Znam wiele osob wyleczonych z nowotworu, bez remisji, cieszacych sie zyciem. Poza tym nowotwor nowotworowi nie rowny. Trzymam kciuki nieustannie za Filipka!!
kasiazielonka
Thu, 02 Jun 2011 - 19:48
i jeszcze chcę Ci napisać, że takie maluchy są bardzo silne i odważne w swoich chorobach trzymam kciuki mocno za Filipka!!!!!!!!!!!
celin
Sat, 04 Jun 2011 - 14:10
agniesha dużo sił ci życzę... i mocno ściskam &&&&&&& za Filipka.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.